Lilybet Rhian

Imię:
Lilybet

Pseudonim:
Lilit

Nazwisko:
Rhian  

Płeć:
K

Waga:
54kg

Wzrost:
167cm

Wiek:
22

Gildia:
GH

Miejsce umieszczenia znaku gildii:
Prawe biodro. Ciemnozielony kolor.

Klasa Maga:
0



Wygląd:
Mówisz, że mam opisać swój wygląd? Jesteś ślepy? Niewychowana? Jak śmiesz...? No... No ale dobrze! Jestem raczej niewysoka, a dzięki odpowiedniej wadze moja figura wygląda zdrowo. Nigdzie nie wystają mi kości, nie mam też zbędnych wałeczków na bokach. Mam też, te, wiesz. Kobiece kształty, tam gdzie trzeba. Tylko nic sobie nie wyobrażaj! Zboczeniec!- czerwieniąc się- Wracając do tematu! Moja skóra jest jasna daje więc kontrast bardzo długim, kasztanowym włosom. Z ogólnych rzeczy to chyba tyle. Jeśli chodzi o twarz to nie wyróżnia się ona specjalnie na tle innych. Zwyczajna, owalna. Do tego małe, blade usta i niezbyt duży nos. Mam za to dość duże oczy o ładnym, okrągłym kształcie. Otoczone są długimi i gęstymi rzęsami, których nie muszę nawet malować! Ha! To już coś, co nie? Pytasz jaki mają kolor? Po co to ślep...- gryząc się w język.- W sumie to zależy od światła. Może się wydawać, że ich barwa to brąz ale to tylko złudzenie. Są czerwone. No, to chyba koniec. Co? Fryzura? Jeśli chcesz mogę ci opowiedzieć. Lubię chodzić z rozpuszczonymi włosami, ale nie przeszkadza mi, kiedy są związane w warkocz lub koński ogon. Ostatnio ścięłam sobie grzywkę. Taką zwyczajna, prostą. Zdarza mi się też wypuścić pejsy, żeby sobie dyndały i przeszkadzały. W końcu takie ich prawo. Na koniec dodam, że lubię narzucać na ramiona płaszcze, najlepiej z kapturami. Bardzo lubię też szaliki! Starczy! Już nic więcej nie powiem.

Charakter:
Życie traktuję raczej na luzie! Co ma być, to będzie! Wszystkim trzeba zajmować się... Powoli. Wiesz, później już tylko przeznaczenie i te sprawy. Lubię dobrze się pobawić, nawiązać nowe znajomości, zawsze można spotkać kogoś przydatnego. Wydaje mi się, że jestem osobą raczej otwartą. Wiadomo, jak każdy nieco stresuję się w towarzystwie wielu nieznajomych osób, ale gdy jest to jedna czy dwie... Na pewno się z nimi zaprzyjaźnię. Możesz mówić, że jestem naiwna, ale swoje wiem! Życie jest zbyt krótkie by nadto się przejmować takimi pierdołami, jak nieśmiałość.  Mówiłam już o przeznaczeniu? Pamiętaj, to przeznaczenie kieruje naszymi losami. Zapamiętaj to sobie, rozumiesz? Jeśli będziesz szedł z prądem daję gwarancję, że wszystko ci się uda. Co? Nie wierzysz? Ha! Jeszcze uwierzysz. Poczekaj tylko, zaraz cię uraczę... Co? Nie palisz? Nawet nie wiesz, ile tracisz. To może chociaż się napijesz? Też nie? Nie mam o czym gadać z takim ograniczonym rozumiem!- ciężkie westchnięcie- Rozumiem, masz swoje zasady. Ja też, akceptuję to.- odpalając fajkę.- Co obchodzi mnie to, że ty też palisz. Biernie, też mi coś! Głupia?! Sam jesteś głupi!

Historia:
A więc- hik- chcesz usłyszeć historię mojego życia? Dobrze! Ale wiedz, że jest to coś, czego twój wątły rozum może nie ogarnąć. Nie... Nie rób takiej miny i się nie obrażaj! Sama jej nie pojmuję. Co? Dlatego, że jestem pijana? Jak śmiesz! To przeznaczenie... To przeznaczenie sprawiło, że jestem teraz nieco, tylko leciutko podchmielona. Koniec dyskusji, przejdźmy do meritum! Po pierwsze: urodziłam się! Potem trochę mnie wychowywali jacyś ludzie, dziwny kult i te sprawy. Co się patrzysz jak ciele? Tak było! Rodzice mnie porzucili, to co miałam robić? Byłam niemowlakiem, to to nawet samo się nie nakarmi. No i oni się mną tam trochę zajmowali, trochę poduczyli. Takie było moje przeznaczenie. No i sobie tam żyłam i żyłam. I pewnie żyłabym dalej. No, ale przeznaczenie zechciało, by było inaczej. Pokierowało mną tak, że drogi: moja i kultu się rozeszły. Nie, nie powiem tobie, co to była za, jak to ująłeś, sekta! Nie zasłużyłeś. Jeśli dalej będziesz mi przerywać, nic więcej Ci nie powiem.  Ale, jeśli już Cię to ciekawi, nadal wyznaję ich wartości. No, a potem trochę zadarła ze mną Radą Magii, głupki zawszone. Nie będę się wyrażać, choć na pewno znalazłabym na nich lepsze określenie. A jeszcze później dołączyłam do takiej jednej gildii. Hmm. Nie byłam tam wieki, ale to przez misję! Dokładnie, misję! Jakie pijaństwo?! Przeznaczenie chciało tak, że nieco się ona wydłużyła! Ciekawi mnie co się tam u nich pozmieniało. Ile nowych twarzy ujrzę... czas pokaże! Starczy tych opowiastek! I tak już za dużo o mnie wiesz. Co?! Jak to nie wiesz nic! Przecież opowiedziałam ci wszystko ty niewdzięczny robalu!



Umiejętności:
-Kocie uszy lvl 1
-Smakosz lvl 1
-Percepcja lvl 1
-Support lvl 1

Ekwipunek:
-Stary skórzany bęben ramowy + pałka (komplet).
-Dzwonki (przy kostkach, także element stroju)
-Podniszczony, drewniany flet prosty.
-Lutnia z drugiej ręki.
-Mały nożyk o ostrzu długości 7cm.
-Połatane sakiewki z substancjami narkotycznymi (znajdą się tu między innymi: spreparowany mak lekarski i kolczasty, suszony sok mlecza jadowitego, liście i nasiona lulka czarnego, olejek z nasion pietruszki zwyczajnej, suszony muchomor czerwony oraz łysiczka lancetowata- jest to dość zmienny element ekwipunku).
-Spirytus- 1l.
-Skórzany bukłak 0,7l+woda, sakiewka i kaletka, wszystko z drugiej ręki.
-Stara skórzana piersiówka 0,25l z podejrzaną, nieco oleistą substancją o mocnym, alkoholowym zapachu (roztwór wyciągu z nasion pietruszki zwyczajnej i spirytusu).
-Własnoręcznie wykonana drewniana fajka.
-Suszone mięso 0,5kg
-Bandaż 2mx15cm- 4sztk
-Świece z wosku pszczelego- 3sztk



Rodzaj Magii:
Gusła magiczne
Postać odprawia magiczne gusła dające rozliczne, zależne od zaklęcia i jej woli, premie dla towarzyszy lub nakłada negatywne efekty na wrogów. Ponadto jest w stanie nawiązywać kontakt z bytami niematerialnymi, które również mogą pomagać jej skromnej osobie tudzież towarzyszom lub szkodzić jej wrogom. Dzięki swojej magii (wspomaganej substancjami) jest też w stanie wprowadzać inne osoby w stany niepoczytalności i nietrzeźwości.

Pasywne Właściwości Magii
1. Wielokrotny głos.
Postać potrafi śpiewać wieloma głosami naraz, dzięki czemu odprawianie guseł wymagających pieśni śpiewanej na więcej niż jeden głos nie stanowi dla niej problemu.
2. Śpiew.
Postać jest mistrzem śpiewu. Żadna tonacja nie jest jej straszna. Skala śpiewu sięga od najwyższych tonów do tych najniższych.
3.Arcymistrzyni instrumentów.
Postać niemalże instynktownie gra na instrumentach. Intuicja podpowiada jej jak je stosować.
4. Zmysł muzyczny.
Gra na instrumentach oraz śpiew rozwinęły w mózgu postaci niebywały słuch muzyczny, dzięki czemu jest ona w stanie wychwycić nieprawidłowości w niemagicznych dźwiękach, rytmach i melodiach.  
Dotyczy wyłącznie muzyki.
5.Czytanie nut.
Postać posiadła umiejętność odczytywania zapisów nutowych.
6. Krzesiwo.
Gusła wymagają ognisk. Postać jest w stanie rozpalić ognisko oraz zapalić świecę lub pochodnię dzięki umiejętności wytwarzania iskier między palcami.
7. Zielarka.
Postać jak nikt inny zna się na ziołach. Wie, które mogą zaszkodzić, a które wprowadzić w miły stan ogłupienia i błogości.
8. Bimbrownik.
Postać zna się na trunkach i jak nikt inny potrafi je warzyć. Ma też niezwykłą odporność na działanie alkoholu dzięki częstym degustacjom swoich produktów.
9. Superszybki metabolizm.
Postaci nie jest straszne żadne zatrucie. Dzięki zażywaniu rozlicznych używek postać ma  nieznacznie zwiększoną tolerancję na substancje toksyczne.
Zależne od MG.
10. Do taktu.
Dzikie pierwotne skoki? Walc? A może tango? Postaci żaden taniec nie jest straszny.  
11. Twarda skóra.
Niektóre zaklęcia wymagają użycia krwi, niestety nie zawsze pod ręką znajduje się odpowiednia ofiara i trzeba użyć swojej posoki. Postać zyskała niewielką premię do odporności na ból w związku z częstymi rozcięciami skóry.
12. Wielozadaniowość.
Taniec, śpiew i gra na instrumencie jednocześnie? Nie ma problemu! Jeśli postać tylko ma ochotę może jeszcze zapalić fajkę by w międzyczasie zapalić sobie co nieco!
Zależne od MG.
13. Nieustraszona.
Obcowanie z duchami sprawiło, że postać niezwykle ciężko jest przestraszyć.
14. Kto tam?
Towarzystwo bytów niematerialnych sprawiło, ze postać jest na nie nieco wrażliwsza, dzięki czemu otrzymuje niewielką premię do wykrywania ich w najbliższym otoczeniu.
Zależne od MG.
15. Halo, halo!
Jeśli duch tylko zechce postać może z nim porozmawiać.

Zaklęcia:

1. (B)
Na morzu, na błękitnym morzu
Tam pływały stada białych łabędzi
Są małymi łabądkami
Skądże się wziął szaro-biały orzeł
Rozgonił stado po całym błękitnym morzu
Biały puszek uniósł się do nieba
Szare pierze opadło na zielonej łące
Któż że zbierze to pierze?
Zbierze je piękna dziewczyna

Postać śpiewa pieśń na trzy głosy, jednocześnie rozcinając swoją skórę by złożyć krwawą ofiarę Matce Ziemi. Zaklęcie sprawia, że wszyscy wrogowie czują senność spowodowaną wysysaniem ich energii życiowej przez podłoże. Szybkość i siła ich ataku spada o połowę.
Czas trwania:2 posty, zasięg: wszyscy wrogowie.
Warunek: aby zaklęcie poskutkowało pieśń musi zostać skończona.

2. (B)
Miodunka, Miodunka,
Czujesz ten zapach?
Na całej łące,
Jakże nie pachnie na całej łące
Na całym tym polu?
Babciu, babciu
Oglądaj
Och, choć oglądać
Miodunka, miodunka
Stałam
Och, ja też widziałam
Czerwone dziewczyny, dziewczyny czerwone
Puścił się cwałem
Pogalopował
Och, pogalopował
Małe dzieci, dzieci małe
zdeptane,
Och, zadeptane.

Postać wyśpiewuje szeptem powyższą pieśń, dublując swój głos. Warunkiem powodzenia zaklęcia jest również obecność rozpalonego ogniska, nad którym postać stoi z rozłożonymi ramionami. Pod sam koniec w płomienie wrzucana jest garść suszonej mieszanki ziół o właściwościach hipnotycznych. Krew w żyłach sojuszników zaczyna buzować, a serce przyspiesza tempo co zwiększa siłę ich ataku oraz szybkość o połowę.
Czas trwania: 2 posty, zasięg: wszyscy sojusznicy.  
Warunek: aby zaklęcie poskutkowało pieśń musi zostać skończona.


3. (C)
Rośnij, rośnij ma zielona sosno,
bym wspięła się na twój wierzchołek,
i na dół spojrzała, w dół drogi.
Przy drodze zieleni się trawa,
tam mój miły śpi na materacu.
Postać śpiewa przy ognisku (lub wymiennie świecy). Co jakiś czas rzucając nad ogień proszek z wysuszonego maku kolczastego. Dzięki tym zabiegom jest w stanie przywrócić 10MM jednego sojusznika (z wykluczeniem postaci).
Czas trwania: 1 post, zasięg: 1 postać, czas ponownego użycia: 2 posty.
Warunek: aby zaklęcie poskutkowało pieśń musi zostać skończona.


4. (B)
Mgła w Jarze, mgła w dolinie
Mgła w Jarze, mgła w dolinie
Przez mgłę niczego nie widać
Tylko widać dąb zielony
Pod tym dębem źródło biło
Ze źródła tego dziewczę wodę brało
Upuściła ona złote wiaderko
A któż po te wiaderko sięgnie?

Postać śpiewa pieśń zwielokrotnionym głosem, wtórują jej dźwięki dzwonków i gra na lutni. Prawidłowo rzucone zaklęcie powoduje zamglenie otoczenia w promieniu 25m.
Czas trwania zaklęcia: 2 posty, zasięg: wszystkie postaci.
Warunek: aby zaklęcie poskutkowało pieśń musi zostać skończona.

5. Dzień dobry! (D)
Postać jest w stanie przyzwać... coś: boga, demona, dusze mordercy albo dziecka. Możliwości są nieograniczone. Istota, która zostanie przywołana jest wybierana niemalże całkowicie losowo. Postać ma niewielki wpływ na to, co zostanie przywołane, dla przykładu jeśli podczas przygotowywania zaklęcia użyje swojej krwi może ściągnąć z zaświatów demona, niestety nie jest to pewne gdyż równie dobrze może przyzwać boga, który za plugawe czynności ześle na nią niełaskę. Ponadto ciało postaci może zostać opętane, jest wtedy kierowane wedle woli przywołanej istoty.  Mimo niskiej rangi zaklęcie niezwykle potężne, gdyż istoty przyzywane sięgają rangi SS. Minusem jest jednak jego losowość. I tak, jeśli postaci się poszczęści przyzwie istotę klasy SS, niestety przy nieprzychylnych wiatrach ta istota odwróci się przeciwko niej. Cóż tu dużo mówić, wszystko zależy od przeznaczenia.
Zależnie od intencji do wykonania zaklęcia potrzebne są różne przedmioty, pieśni, substancje i formy. Jest to jedyne sugestia oczekiwanego efektu.
Czas trwania zaklęcia: losowy, zasięg: losowy, efekt: losowy.

Pozostałe 15PD wymieniam na 15MM.