I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Arena jak arena, okrąg o promieniu 25m. Pierwsze ławy trybun znajdują się 10m nad samą areną która wyłożona jest ubitą ziemią. I to... w zasadzie tyle. Stan pogodowy: Wiatru brak, słońce skryte za chmurami, temperatura odczuwalna około 12 stopni. ~~
MG
Starszy pan, którego brzuch znajdował się zapewne kilka kiełbas przed twarzą, bardziej wtoczył się niż wszedł na arenę. Jego łysina lśniła mimo braku słońca a wielki nos z wielkim wąsem pod nim, przyciągał uwagę z nawet najdalszego krańca trybuny.-Dzisiaj dla państwa komentował będzie, Włodzimierz Jagiełło.-Odpowiedział głosem którego nie powstydziłby się sam Pavarotti. Zaraz potem na środku areny, w odległości 5m od siebie, pojawili się Dax oraz Tsubaki.-Po mojej lewej, mężczyzna który na ostatnich niechlubnych igrzyskach zasłynął jako wspaniały lodowy mag Fairy Tail, teraz reprezentujący barwy samotników[biedy] Dax!-Oklaski-Po mojej prawej, świeżo wschodząca gwiazda magicznego światka, także nie należący do żadnej z gildii... Tsubaki!-Znów oklaski.-Możecie zaczynać walkę. Ma być czysto i widowiskowo, startujcie.-To powiedziawszy, wzleciał nad ziemię, nieco nieporadnie machając krótkimi nóżkami.
Kto pierwszy ten atakuje. Czas na post: 10.04 godzina 02:00. Broniący się ma 24h na post po poście atakującego.
Autor
Wiadomość
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Tsubaki vs Dax Pią Kwi 17 2015, 15:03
MG
Dax faktycznie spojrzał na trybuny i pewnie można by to potraktować jako jego błąd, niemniej. Zrobił to w momencie w którym Tsubaki się przewrócił, więc gdy chłopak wstawał, Dax już ruszał w jego stronę z Bejsbolem w dłoni. Nie było czasu na łapanie miecza i Tsubaki musiał spierdzielać. Tak więc bezbronny bo pozbawiony miecza Tsubaki znalazł się znów, po przeciwnej stronie Areny niż Dax, tym razem jakieś 12m od niego. Miecz aktualnie leżał obok Daxa.
Kolejka: Tsubaki - Atak[18.04 godzina 15:00] Dax - Obrona[24h po ataku Tsubakiego]
Tsubaki
Liczba postów : 283
Dołączył/a : 12/07/2013
Skąd : Nysa
Temat: Re: Tsubaki vs Dax Nie Kwi 19 2015, 02:11
Sytuacja Tsubakiego przedstawiała się coraz gorzej. Najpierw przeciwnik-lodowisko, potem gleba na lodzie, teraz utrata miecza...Co zaraz? A, no tak. Zaraz koniec czasu. Zajebiaszczo. Spoglądając w stronę swego przeciwnika, Tsu czeka. I obserwuje co ten robi. Bo to jednak ważne jest, szczególnie gdy chce się wygrać... Chociaż na wygraną to już raczej nie ma co liczyć. Uśmiechając się w duchu, chłopak zaczął rozmyślać nad planem działania. Bo przecież nie może tak wiecznie uciekać. Chociaż, teraz to już chyba za późno na takie honorowe pomysły... Bo jakby nie patrzyć, mana się kończy. I miecz leży przy Daxie. Niefajno. Ale to przecież nie jest sytuacja bez wyjścia, prawda?
Tak więc, obserwując Daxa Tsubaki robi co następuje: Otóż, gdyby Dax zaczął się wycofywać do swego pola Tsu zostaje tam gdzie stał. Jego szanse na wygraną są zbyt małe, żeby jeszcze dobijać je wejściem w pole swego przeciwnika, które pewnie nie jest tylko na pokaz. Ale za to aktywuje aurę (pwm). I gdy sędzia zarządzi remis przez koniec czasu wzruszając ramionami ruszy w stronę szatni. Ale, gdyby brodacz ruszył na Tsu, ten spokojnym krokiem rusza na spotkanie z nim. Mimo, że ten ma kij. Lodowy. Taki co to głowy rozbija. Trudno, trzeba się honorem unieść. A przynajmniej jego resztkami. No więc, ruszył. Przeszedłszy dwa metry, Tsu puści się biegiem na swego przeciwnika, zaciskając łapki w pieści. A co. Wyjebie mu. Bo kurczę może. Bo kurczę jego przeciwnik jest o 20 cm wyższy. Bo kurczę to wykorzysta. Więc będąc już te dwa-trzy metry od Daxa, Tsu wybija się z prawej nogi, cofa prawą rękę i wykorzystując pęd, wagę a także i siłę wyskoku stara się uderzyć Daxa w głowę. Ale to stara się nie oznacza, że jeżeli głowa będzie zasłonięta a inna część jego ciała gotowa na przyjęcie ciosu to Tsu ja zignoruje. Nie, zwyczajnie obierze sobie ją za cel. Co to za miejsce będzie - bez znaczenia. Niech to sobie nawet kark będzie, jeżeli będzie możliwość to z niej skorzysta. Ważne, żeby miejsce było odsłonięte. I bliskie pierwotnego celu, bo łatwiej będzie zmienić target. I gdy to uderzenie sięgnie celu (bądź też go Dax zablokuje ale Tsu będzie w stanie wykonać następną akcję) chłopak lądując na lewej nodze ponownie się wybija (na tej samej nodze co to wylądował) i zaciśniętą pięścią lewej ręki stara się trafić w podbródek brodacza. Pewnie nie wykorzysta potencjały tej pozycji, ale trudno. Przecież nie jest mistrzem walki wręcz. Ba, uczył się tylko podstawowych podstaw i to dawno temu!
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Tsubaki vs Dax Nie Kwi 19 2015, 02:54
Właściwie jak widać ten mały cholernik chyba nie jest jakimś specjalnie mocnym przeciwnikiem dla maga lodu. Ten jedynie pogłaskał się po brodzie, po czym złapał za rękojeść jego miecza, którego postanowił wziąć do rąk i tylko czekać aż tamten chłopaczyna się ruszy do niego, po swoją zabaweczkę. Niestety w tej kolejce i tak za bardzo nie mógłby mu zaszkodzić, bo ten i tak już wygląda jakby ktoś nim rzucał po całym stadionie, mimo tego, że Dax stał właściwie cały czas, bo ten uciekał... uciekał cały czas. Jedynie westchnął. - Następnym razem postaw się jak mężczyzna, ucieczka nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem - rzuci, po czym wróci się do swojego pola czekając tylko na decyzję sędziów co do walki, w końcu co, ma teraz obić bezbronnego typka? No właśnie to tak trochę nie fair. Tak więc Dax po tym rzuci miecz pod jego nogi. - Następnym razem nie oddam - powie.
Gdyby jednak Tsubaki zaatakował to Dax pierw wróci do swojego pola, gdzie będzie właściwie mocniejszy i wtedy będzie uważał na jego wszelkie ciosy, a gdy jakaś pięść będzie leciała w jego stronę to wtedy on również spróbuje uderzyć po prostu zbijając swoją pięścią jego pięść, a wszelkie kopnięcia przez przyjęcie je na nogę lekko uniesioną. Otóż jak Dax ogólnie blokuje kopy i uderzenia? No to ogólnie jak będzie do niego szedł to przyjmuje pozycję jak w Tajskim Boksie, czyli ręce blisko szczęki, nogi w lekkim rozkroku, delikatnie zgięte. Blok kopnięcia w tułów i ogólnie kopnięć powyżej kolana wygląda tak, że unosi on lewą/prawą nogę zależnie od której strony poleci cios, wtedy kolano zostanie podniesione, by łokieć lekko za nie zachodził, by kopnięcie nie przeszło Daxowi po boku przez przelecenie między łokiem a nogą, które by się nie dotykały. Uderzenia Dax blokuje zasłaniając głowę rękami, dłonie za głowę, a ciosy przyjmuje na łokcie. Gdyby jednak Tsubaki próbował skoku z wyskoku wtedy Dax się odsunie w bok i podetnie go. I... w sumie tyle.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Tsubaki vs Dax Nie Kwi 19 2015, 12:58
MG
Po chwili rozległ się gong zwiastujący koniec czasu walki a sędziowie po naradzie zadecydowali o remisie. Przeciwnicy prezentowali równy poziom[Gdyby Dax odpisał wtedy w terminie to może by wygrał] a co za tym idzie żadnego specjalnie karać nie należało. Ogólnie walka zakończyła się jak zakończyła. Oboje schodzili z areny w przyjaznym humorze odprowadzani oklaskami widowni. Może zdobyli tylko po 5 punktów, ale widownia zdawała się ogólnie zadowolona z widowiska.
Dax: 5p, 87MM na kolejnej konkurencji Tsubaki: 5p, 67MM na kolejnej konkurencji, lekko stępiony miecz
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.