I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Zboczniec zwany Asthorem vs Takaś zwana ziemniakiem(czy tam magiem ziemi łotewa)
Zboczniec zwany Asthorem vs Takaś zwana ziemniakiem(czy tam magiem ziemi łotewa)
Autor
Wiadomość
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Zboczniec zwany Asthorem vs Takaś zwana ziemniakiem(czy tam magiem ziemi łotewa) Sro Lip 03 2013, 03:29
Lejdis and dżentelmen! Słońce nie świeci, ptaszki nie śpiewają, ciemno na zewnątrz i pada deszczyk. Ciemne chmury objęły niebo, co to oznacza? A no, że zanosi się na klęskę żywiołową. Pytacie pewnie dlaczego? A no bo MG nie miał pomysłu na coś bardziej zaawansowanego + ze względu na późną godzinę nie zamierza się z tym pieprzyć za przeproszeniem. Tak więc jak zostało powiedziane mamy burzę i zbiera się dość porywisty wiatr. Oboje staliście na dość sporym polu, chyba gdzieś w górach. Bezkresna łąka, gdzie jest tylko trawa, nie zielona, nie żółta, jakaś taka pomiędzy. Między wami było jakieś 20m dystansu. Wiatr wiał coraz mocniej, a snobek siana przeleciał przez środek. Oznaczało to początek walki.
KTO PIERWSZY TEN LEPSZY JAK ZWYKLE C: Jakieś pytania? Nie? Dobranoc
Kot od Kostek
Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012
Temat: Re: Zboczniec zwany Asthorem vs Takaś zwana ziemniakiem(czy tam magiem ziemi łotewa) Sro Lip 03 2013, 21:27
//A jednak pierwsza, uhh...
Taka brzydka pogoda a ona musi zasuwać, co by znowu kogoś obić. Nie wie po co, nie wie na co, ale nie miało to znaczenia. Grunt, że będzie walka, a walka dobra rzecz. Chociażby dlatego, że trzeba było poprawić skilla. Cel wręcz nadrzędny dla cielaka pokroju Takary. Zjawiła się na polu pomimo niezbyt sprzyjających warunkach atmosferycznych, noale co tam, Takarze tam burze nie straszne.
Łąka, niestety bez poniaczy ze znaczkiem na tyłku, aczkolwiek była ziemia? Była. Narzekać nie może, chociaż... Przeciwnik. tak, póki co największe zmartwienie. Dlaczego? A ni dlatego, że żeby mu dokopać, trza czegoś więcej niż przyjście na pole walki. Ehh... Peszek.
Spojrzała na chłopaka z niemałym niezadowoleniem. Nie zostało nic innego jak rozpoczęcie walki. Taaak... Rozpoczęcie. W sumie zwykłe mordobicie potrafi robić się już nudne, to i pewna tego, że wygra, postanowiła zrobić jedną rzecz. Tak bardzo odbiegającą od standardów w jakich obija wrogów, że to aż trzeba gdzieś zapisać. - Ej, ty. Co powiesz na mały układ? Jak wygram spłacisz za mnie drobny "dług" mojej znajomej z gildii. Taka blondyna, za drzwi jej trochę grosza wiszę. Za to jak przegram to sam stwierdzisz, co chcesz w nagrodę... Tylko bez przegięć, bo skończysz jako wykładzina w czyimś domu. - i to bynajmniej nie w jej. Mówiła spokojnie, trochę od niechcenia. Ta pogoda... Trochę chmurek i już człowiek taki jakiś nijaki. Oczywiście czy się zgodził czy nie to ją nie interesuje, najwyżej od kogos innego zgarnie grosza, wszak u niej z funduszami ostatnio krucho... No niedobrze.
Zgodził sie czy nie, Takara rusza! Do przodu, nie śpiesznie, obserwując przeciwnika, co by stojąc z jakieś 10m od niego strzelić Shielda kopułę. Promień 4m, grubość ścian 1,8m, moment wcześniej rzucając w jego stronę odbezpieczony granat świetlny, sama odwracając głowę od błysku. Oczywiście tak się to wszystko ma zgrać, by kopuła pokazała się w momencie wlecenia w obszar ogarnięty ścianą.
A co jak ten nie stoi w miejscu, tylko idzie? A no to wtedy Takara też nie stoi jak słup soli, tylko porusza się po okręgu w stronę przeciwną do wskazówek zegara. Jeżeli zaczął się zbliżać, nim ona skończyła mówić, to ofc wprowadza swój plan, jak tylko skończy mówić, cały czas pilnując, by Asthor był z jakieś 10m od niej. Jak trza to i przyspiesza, by jej nie dorwał, a jak zacznie isc po okręgu w przeciwną stronę niż ona, to ofc sama zmienia kierunek marszy/biegu/sprintu/kicania/skakania czy whatever... Cały czas uważa, żeby się nie wywalić o jakies skrzaty, kamienie czy co tam innego się znajdzie w trawie. A jak już się potknie to stara się utrzymać równowagę, chociażby skacząc.
Asthor
Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice
Temat: Re: Zboczniec zwany Asthorem vs Takaś zwana ziemniakiem(czy tam magiem ziemi łotewa) Czw Lip 04 2013, 10:45
Po wielu arenach, które Asthor sprytnie uknuł i w których wzięła udział Takara, ta w końcu dorwała maga błyskawic chcąc zrobić z niego parówkę, albo inne studenckie żarcie. Padał deszcz, który teoretycznie pomagał magowi błyskawic. Dziewczyna była cała mokra i nie mam myśli miejsca między jej nogami, a całość. W wyniku tego z pewnością łatwiej przewodziła prąd. W sumie był to plus dla maga błyskawic.
Coś tam do niego mówiła, ale mag błyskawic postanowił nie odpowiadać. Domyślał się, że w walce magów Takara może okazać się cwaną bestyjką, która mówi swoje, a międzyczasie czaruje, aby pokonać jak najszybciej przeciwnika. Nie ze mną te numery Brunner. Dlatego mag błyskawic nie odpowiada, dalej zachowuje czujność i jest gotowy do ewentualnych ucieczek i uników wykorzystując swoje zaklęcia Krok pioruna [D]. Gdyby próbowała w jakiś sposób go zaatakować bezpośrednio, gdyby zobaczył nagle wyrastającą kopułę z ziemi lub inne ustrojstwo od razu aktywuje swoje zaklęcie i z szybkością pioruna unika uderzenie lub przeskakuje przez wyrastające z ziemi ustrojstwo. Oczywiście mag błyskawic nie ma pojęcia, że takie ustrojstwo zamyka w kopule, ale na pewno nie powstaje znikąd. Dlatego lepiej uciec z tego jak najszybciej.
Może się jednak okazać, że Takaś jest bardziej uczciwa niż ja zakładałem i nie będzie próbować żadnych dziwnych sztuczek w trakcie dawania oferty i po prostu swój atak zacznie rushem na maga błyskawic. Wtedy Asthor szybko zakłady kastety, po co ma się bawić. W sumie skoro przeciwniczka biegnie to pewnie woli walkę w zwarciu. Asthor też ją preferował. Jeżeli więc wcześniej nie użył swojego zaklęcia, kiedy dziewczyna jest w odległości 11,3 metra od niego wykonuje błyskawiczne akcje. Dosłownie błyskawiczne. Najpierw używa zaklęcia krok pioruna [D], aby przenieść się na odległość 7 metrów. Następnie przedłuża zaklęcie i używa kroku pioruna [PWM], aby przemieścić się kolejne 4 metry. Łącznie 11 metrów. Uważa przy tym na wszelkie nierówności terenu i inne rzeczy, o które mógłby się potknąć. Gdyby po drodze wyrastały ściany, kopuły czy inne rzeczy mag błyskawic mając prędkość błyskawicy stara się je przeskoczyć. Kiedy będzie koło dziewczyny używa zaklęcia naładowania [D] i wymierza jej jeden cios. Chociaż czy cios. Po prostu leciutko paca ją w główkę, tak żeby broń boże nawet siniaka jej nie nabić. Wcześniej zostało użyte naładowanie [D] więc pacnięcie wykonywane jest z prędkością błyskawicy. Szybkość całej akcji to 3*prędkość błyskawicy czyli w ch** mało jakby ktoś nie wiedział dużo szybciej niż działają receptory wzrokowe więc Takaś powinna mieć trudności w ogóle z obczajeniem co się stało. W sumie takie pacnięcie nie jest zbyt groźne. Nie jest zbyt groźne o ile łapka nie jest naelektryzowana zaklęciem porażenie pioruna [C]. Wtedy po takim niegroźnym pacnięciu dziewczyna zostaje sparaliżowana na okres 2 pełnych postów. Ruch ten nie zadaje żadnych obrażeń jedynie paraliżuje, co jest oczywiście na równi z możliwością zakładania dźwigni w ruchu obrony. To jest taka magiczna dźwignia po prostu możliwa bez użycia łapek zatrzymująca atak przeciwnika. PS. Ostatnie 0,3 metra to wysięg ramion przy pacnięciu, a nawet mniej.
Jeżeli jednak wcześniej musiał już uciekać i zużył swój krok pioruna [D] postanawia na razie zachować dystans i inaczej to rozegrać. Mógłby co prawda użyć tylko swojej PWMki, ale wtedy jego atak wyprowadzany jest z odległości 4,3 metra. Lepiej rozwiązać to inaczej. Tak więc mag błyskawic widząc biegnącą na niego dziewczynę postanawia ją zatrzymać, aby nie podchodziła. Używa zaklęcia pułapek błyskawic [wersja C] i stawia jedną z pułapek w maksymalnej odległości od siebie [pozostają 3]. W końcu warto zachować dystans. Epicentrum jest stawiane w maksymalnej odległości 10 metrów. Ponieważ pułapka ma jednak promień 1 metra, o czym zapewne Takara w swoim jasnowidzkim poście nie pomyślała [bo jednak fakt podbiegnięcia dokładnie do zasięgu działania pułapki jest cziterski o ile zapomina się o średnicy pułapki]. Tak więc Takara powinna zostać złapana w paraliż trwający do końca posta w odległości 11 metrów od maga błyskawic. Wtedy mag błyskawic po prostu podchodzi i delikatnie paca po główce dziewczynę, która nie mogła się ruszyć. Jak już mówiłem pacniecie w sumie nie groźne, ale zużytym zaklęciem porażenia pioruna [C] dostanie paraliż trwający przez 2 pełne posty co znacząco utrudni Takarze walkę. Akcja dozwolona podobnie jak zamykanie ludzików w kopule przez Takarę w turze obrony. Nie czyni żadnych szkód i jest jak złapanie przeciwnika rękami.
Co jednak jeżeli akcje Asthora z paraliżem zawiodą i będzie zepchnięty do obrony? Jeżeli nagle zacznie wyrastać shield o promieniu 4 metrów? [przypadek czy znowu zerknięcie w PWM i wykorzystanie tego, że zasięg ucieczki wynosi dokładnie 4 metry?]. Wtedy magowi błyskawic nie pozostaje nic innego jak próba użycia zaklęcia krok pioruna [D] i próba ucieczki 7 metrów poza zasięg zaklęcia, ewentualni z próbą przeskoczenia tego, co zdążyło już wyrosnąć. Na szczęście wyrastająca ziemia co było widać w walkach Jury jest wolniejsza niż prędkość błyskawicy. Jeżeli jednak stracił już zaklęcie [D] stara się użyć kroku pioruna [PWM], by jakoś przeskoczyć dobiec jak najdalej, a potem spróbować wskoczyć na część kopuły, która wyrosła, odbić się od płaszczyzny, która powinna mieć 1,8 metra szerokości i wyskoczyć poza zasięg działania kopuły. Jeżeli i to będzie niemożliwe Asthor musi zostać zamknięty przez kopułę, ale od razu używa iskierki [PWM], aby oświetlić sobie wnętrze.
Co robi z rzuconym przez Takaś granatem? W sumie nie wie jak działa ten granat czy oślepia czy wybucha. Dlatego podejmuje uniwersalną akcję i po prostu odwraca się biegnąc jak najdalej od niego w losowym kierunku. Byle jak najdalej oby Takara nie umiała za dobrze nimi ciskać. Jest odwrócony więc go nie oślepi, a przy okazji zwiększa swój dystans od granatu, gdyby miał wybuchnąć. Tuż przed uderzeniem w ziemię skacze, aby jeszcze bardziej zwiększyć dystans i zminimalizować obrażenia. Spróbuje też użyć telekinezy, aby granat uderzył jednak w Takaś, a nie w niego. Dobrze, że zawsze trenował silną wolę.
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Zboczniec zwany Asthorem vs Takaś zwana ziemniakiem(czy tam magiem ziemi łotewa) Czw Lip 04 2013, 15:32
MG
Walka się rozpoczęła prostą rozmową na temat zakładów. W sumie to hazard nie jest taki zły, ale może gdyby mniej się zajmowali hazardem to nie wpadliby w błotko?! WAIT! Jakie błoto?! A no nagle ziemia zaczęła się robić bagnista, a Asth razem z Takarą wpadli dość głęboko… no w sumie około metra byli w błocie. Ale zbok okazał się czujny! Użył swojego swojego kroku pioruna, gdy tylko poczuł, że zaczyna tonąć. Ale niestety trochę zabrakło, by się wydostać z tego bagna… Idealnym określeniem tego wszystkiego można powiedzieć… Wpadliście w bagno…
Stan Asth: Utknąłeś w błocie po same biodra. Jest ci zimno przez zmieniającą się pogodę. 94%MM Takara: Utknęłaś w błocie po pępek. Jest ci zimno przez zmieniającą się pogodę. 90%MM
Odległość między wami to jakieś… 17m
POGODA: Był deszczyk, ale naglę zaczął padać śnieg(Pewnie Dax znowu źle pierdzielnął zamiecią…). Zimny i ostry wiatr dawał się we znaki. Odczuwaliście straszliwy ziąb przez przemoczone ubrania.Wręcz kuł w oczy.
Asthor
Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice
Temat: Re: Zboczniec zwany Asthorem vs Takaś zwana ziemniakiem(czy tam magiem ziemi łotewa) Czw Lip 04 2013, 16:23
No i zrobiło się bajorko, no ładnie. Każdy ruch wydawał się być utrudniony. Nie ma to jak być magiem błyskawic bazującym na szybkości i go spowolnić prawie do zera. No świetnie po prostu. Ale skoro chce walkę w błotku to taki zboczeniec jak Asthor oczywiście ją przyjmie, czemu nie. W sumie nawet ma to lekkie zabarwienie erotyczne. Skoro on sam teraz był nieco spowolniony przez panujące warunki przywołuje swojego małego ptaka gromu [D], aby ten podleciał do niej będąc w powietrzu. Pewnie jakoś przedrze się przez tą zamieć. Cel ptaka? Ano lecieć nad bajorkiem dość wysoko. Ile latają ptaki? z 30 metrów? no to na takiej wysokości ma lecieć ten ptak, aby potem spaść na Takarę prostopadle w dół. Z nieba prostopadle w dół. Cel to ptaka to wydłubać jej oczka, poharatać twarz. Przy okazji uważa, żeby byle napalona dziewczyna nie strąciła go piąstkami czy ziemnymi atakami. Ma skrzydła więc kiedy wyczuje zagrożenie stara się trochę odlecieć, a potem wrócić robić z twarzy Takary buzię seryjnej zabójczyni pełnej blizn, może bez oczek.
Co robi w tym czasie mag błyskawic? Ano spierd***. Stara się wyjść z bajorka jak najszybciej. Zapewne to on był epicentrum, a zaklęcie ma obszar kwadratu bądź koła. Whetever. Tak czy inaczej idzie w stronę najbliższego suchego brzegu. Zapewne jest to ten sam kierunek, w którym użył kroku błyskawicy. Kiedy znajdzie się w odległości 80cm od brzegu [typowy wysięg ramion dorosłego człowieka] chwyta się brzegu rękoma i aby przyśpieszyć cały proces przyciąga się do niego, a następnie wychodzi na w miarę suchy grunt. W tym czasie ptak gromu ma odciągnąć uwagę Takary i jednocześnie zadać jak największe obrażenia. Gdyby Takara stawiała przede mną shielda podczas wychodzenia z jeziora staram się go ominąć przechodząc obok niego i dalej najkrótszą możliwą drogą.
Jeżeli jakoś uda się wyczłapać z bajorka lub okaże się, że mag błyskawic straci możliwość poruszania się wewnątrz niego lub poza nim, ale Takara nadal będzie odsłonięta, nie zasłoni się żadnym shieldem, to wtedy wyjmuje jedną ze swoich igieł i wystrzeliwuje z użyciem zaklęcia przyciąganie elektrostatyczne [D]. Igła warzyła niewiele, siła wystrzelenia była spora. Wiem, że Dax nie bawi się w fizykę, ale zgodnie ze wzorem z KP szybkość tej igły jest baaardzo spora. Poza tym Takara ma ograniczoną możliwość ruchu, co również działało na jego korzyść w atakach. Celował w jej klatkę piersiową, żeby niczym strzała z pistoletu przekłuła jej serce, albo jedno z płuc. Ewentualnie inną ważną w ciele rzecz lub spowodowała trudną do zatamowania, łatwą do ubrudzenia ranę.
Jeżeli zasłoni się shieldem stara się wyminąć tą naturalną zaporę. Jak wyminie ją to uderza ponownie swoją igłą.
Niezależnie od tego tego czy igła zostanie użyta czy nie, ale Asthor wydostanie się na brzeg natychmiast okrąża bajorko uważając, aby nie wpaść z powrotem. Celem jest pojawić się w zakładanym miejscu wyjścia Takary na brzeg. Czyli tam, gdzie zmierzała, albo już stała co również jest bardzo możliwe. Ogólnym celem jest zmniejszenie dystansu do minimum nie wpadając przy tym w bajorko.
Co się stanie jeżeli Takaś zacznie kopać? Ano istnieje możliwość, że naturalnie odwodni bajorko, które zacznie spływać jej tunelem topiąc samą Takaś. Jakby jednak była szybsza od błotka, a mag błyskawic zauważył, że znikła to.. no cóż każe swemu ptakowi [temu u góry] pilnować, gdzie przeciwniczka wyrośnie.
Kot od Kostek
Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012
Temat: Re: Zboczniec zwany Asthorem vs Takaś zwana ziemniakiem(czy tam magiem ziemi łotewa) Pią Lip 05 2013, 13:50
Zacznijmy może od tego, że Takara wcale nie miała zamiaru pozwolić Asthorowi wyjść. Wręcz przeciwnie! Byłoby to jej znacznie nie na rękę. Tworzy ptaka? Kay, zanim uleci te 30m i z powrotem 30m w dół na Takarę to ta ma chwilę na odpalenie zaklęcia. Jakiego? A no Hardeningu B na 20m2 z Asthem w centrum. Za dużo i złapie Takarę? No to zmniejsza pole tak, by Takarę zaklęcie nie objęło. Całą breja powinna zmienić swą gęstość do tego stopnia, by jej twardość dorównywała żelazu. Ofc w temperaturze pokojowej.
Ofc oczekując na ptaszydło też się nie opieprza, szczególnie, że przeciwnik raczej nie wygląda na takiego, co by z kąpieli błotnych chętnie korzystał. Wtedy by nie wychodził, nie? To i zaraz po użyciu Hardeningu, zamyka Astha w kopule (ten Shield...szkoda, że tyle many żre) o promieniu 0,5m i grubości 2m. A niech tam siedzi...
Co dalej? A no, ptaszek spada na nią? Kay. Lecąc, a raczej pikując w dół, nabiera pędu. im większy pęd, tym większa szybkość. Im większa szybkość, tym gorzej z hamowaniem i zmianie kierunku lotu. Tak też cierpliwie czeka sobie, aż ptak będzie kilka centymetrów od jej osoby, by wystrzelić w jego kierunku lewą pięść przygotowywaną do ataku. Przy podnoszeniu ręki ofc zgina ją w łokciu, by przy uderzeniu wyprostować i rozwalić ptaszydło. Czeka aż będzie w minimalnej odległości od niej, by nie dać ptaszydłu czasu na wycofanie się i zwianie. Nie będzie tutaj sobie koło niej jakiegoś ptasiego Air Show urządzać...
Dobra, ptaszek is dead? Asth dalej w błotku? No to w sumie tyle. A nie, nie tyle. Stara się dostać do najbliższej krawędzi i wyczłapać z błotka. Zimno się robi, jeszcze się przeziębi..
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Zboczniec zwany Asthorem vs Takaś zwana ziemniakiem(czy tam magiem ziemi łotewa) Czw Sie 01 2013, 20:34
MG
No to na szybko powiem, że prawdą jest iż Asth stworzył tego swojego ptaszka, ale miał problem z dalszym ruszaniem się bo Takara złapała go w pułapkę! Tak Hardening (B), ale nim będzie cokolwiek to pozwól, że ci wyjaśnię czemu muszę jej to zaliczyć. Hardening poziomu "B" może zostać użyty zaraz po Softeningu(C) no niestety mi się to nie podoba, ale tak to jest z tym zaklęciem po lvl upie, więc nim coś powiesz to... no wiesz w sumie. Tak więc miałeś bliżej ten brzeg niż ci się wydawało, nawet się nie ruszyłeś więc to tyle. No to Przejdźmy do Takasi, która zamknęła ASthorka w Kopule... no niestety nie miał jak się nawet ruszyć więc smuteczek... Jednak podczas tworzenia tego całego Shielda ptaszek sobie do niej podleciał i uderzył ją w czółko... Tak, naprawdę ciężko czasem trafić pikujący w ciebie obiekt, a do tego formujesz zaklęcie więc raczej nie dziwota, że trafił. Uderzenie w głowę było dość bolesne, niestety trochę się spóźniłaś z ciosem, a ptaszek do tego podrapał się szponkami po twarzy. Po chwili jednak wbiłaś go ręką i ptaszek ugrzązł w błotku. Zaraz po tym wyszło słońce i zaczęło się piekło... Asth: Utknąłeś w ziemi po same biodra. Jesteś zamknięty w shieldzie, jest ciemno i ciasno. Zaczynasz się gotować w tym upale. 88%MM. Ptaszek zaliczył kąpiel w błocie 1/6 postów.
Takara: Utknęłaś w błocie po pępek. Liczne nacięcia na twarzy i lekki ból głowy, nacięcia są płytkie. Czujesz się jak w istnym piekarniku. . 58%MM
Pogoda: Kolejne zamieszanie. Upał jest wręcz zabójczy, a na niebie pojawiają się języki ognia, które raczej nie są zwiastunem niczego dobrego. Obyście mieli krem w filtrem.
Kot od Kostek
Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012
Temat: Re: Zboczniec zwany Asthorem vs Takaś zwana ziemniakiem(czy tam magiem ziemi łotewa) Sro Sie 14 2013, 19:12
No i chyba tym tam na górze się klima zepsuła. Peszek. No ale co moze Taśka? A no chyba jeno ich zwyzywać, ale i tak pewnie ją oleją soł... Postanowiła przygotować się na owy upał najlepiej jak to możliwe, co by jej zbytnio słoneczko nie spiekło. Co więc robi? A no że błotko to dalej ziemia, to po prostu... Kopie, o~! Diverem. A gdzie? A no pod sobą i w promieniu 0,5m od siebie, co by siedziała w dziurze. Ofc Taśka już nie pamięta czy to błotko było utwardzane, bo jeśli tak to nic sie nie powinno walić. A jeżeli nie jest to ją pewnie będzie chciało zatopić, ale nie ma tak dobrze~! Utwardza sobie błotko w koło Hardeningiem C. Co to wszystko powinno jej dać? CHŁÓD! Od ziemi powinno lecieć zimno, a Taska jeszcze sobie dodatkowo kuca w ten dziurze, co by było jeszcze zimniej. Ciepło fakt, fajne, ale co za dużo to nie zdrowo. A Aścik niech się smaży...
Asthor
Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice
Temat: Re: Zboczniec zwany Asthorem vs Takaś zwana ziemniakiem(czy tam magiem ziemi łotewa) Czw Sie 15 2013, 09:39
//Sorki Dax nie wiedziałem, że Takaś lvl upowało to zaklęcie x.x mój błąd ofc, dobrze, że zauważyłeś.
Przestało padać, a na zewnątrz robiło się gorąco. No przynajmniej wiedział o tym Asthor z opisu MG, bo fabularnie nie miał prawa wiedzieć co dzieje się na zewnątrz będąc zamkniętym pod kopułą Takary od początku rozpoczęcia tego grilla na polu bitwy. I w sumie było to teraz nawet na rękę magowi błyskawic. Skoro już tak piszę o tym co wiem z postów to może zauważę, że Takaś logicznie szukała schronienia przed żarem pod ziemią. W końcu ten materiał jest świetnym izolatorem cieplnym dającym chłód. Jako architekt mogę jeszcze dodać, ze właśnie z tego powodu w Egipcie budowano domy głównie z gliny, gdyż mury ziemne dawały ochronę przed ciepłem, które było straszne w dzień oraz zimnem, które panowało w nocy. No i poza tym cień. A mag błyskawic znalazł się za sprawą Takasi właśnie w takim domku, który osłaniał go szczelnie od wszelkich promieni słońca i ciepła, które było na zewnątrz. W końcu ziemia nagrzewa się dość długo. Nawet jego przeciwniczka szukała schronienia pod ziemią wcześniej dając zboczeńcowi odpowiednią osłonę. Jak miło z jej strony.
No, ale jak już wspomniałem ziemna ściana faktycznie nie przewodziła promieni słonecznych. Nie tylko w postaci ciepła, ale również w postaci światła. Dlatego mag błyskawic zaraz po zamknięciu w kopule jak zaczął tracić widoczność użył swojego PWM iskierka, aby rozświetlić sobie wnętrze i tym samym uchronić przed URkami, które na pewno wysłała Takara na PW. Sama kopuła była niewielka miała tylko 0,5 metrowy promień, a atak mógł nadejść z każdej strony. Poza tym nadal nie mógł się ruszać przez Hardening, który na nim użyła. Co więc robi, kiedy atak może nadejść z dołu, góry lub z boków? Stara się ograniczyć te możliwości przywołuje 3 ptaki gromu, z których jednego ustawia nad swoją głową drugiego po lewej stronie żeber, a trzeciego za sobą, aby to one przyjęły atak dziewczyny i poszły na pierwszy ogień. Pozostaje atak z przodu, z dołu i z prawej. Te trzy strony, które są koło siebie stara się ogarniać swoim wzrokiem, który powinien być nieco lepszy dzięki iskierce, której wcześniej użył. Jeżeli tylko zobaczy nadchodzące kolce ziemne lub ścianę od razu robi unik... adekwatny do tego jak leciał. Nie mam w opisie posta sposobu jego użycia, a nie jest to już UR jak zauważę atak więc chyba szczególnie o uniku nie muszę się rozpisywać? Jeżeli atak nadszedł ze stron położenia ptaków od razu jak to poczuję przez zachwianie się mojej magii lub wyczucie zagrożenia przez chowańce robię unik również adekwatny do sposobu ataku. Jeżeli nadchodzi od strony ptaków nawet tak nie zerkam wiedząc, że nie zdążę. Atak z góry unikam odchylając ciało na bok, atak z tyłu lub z boku omijam odginając ciało prostopadle do strony ciosu. Poza tym, że ptaki służą za obronę chciałem również zauważyć, że machają skrzydłami dając trochę przyjemnego chłodu.
Przy okazji faktycznie w kopule był chłodek, ale lepiej z stąd wyjść. Pierwsza próba to rozwalenia struktury chemicznej shielda. Bo z czego składa się ziemia? Ano jest to mieszanina różnych substancji w tym wspaniałego żelaza. Tak mag błyskawic odrobił zadanie domowe i widział jak Misaka Mikoto [Railgun]w Toaru Majutsu no Index lub Toaru Majutsu no Railgun kontrolowała żelazo z ziemi za pomocą swojego pola elektromagnetycznego. Skoro jej się to udało podobną próbę postanowił podjąć mag błyskawic. Za pomocą zaklęcia przyciąganie elektrostatyczne [C] postanowił odepchnąć z dużą siłą na boki cząsteczki żelaza z shielda Takary. Oczywiście robi to w pilnowaną przez siebie stronę, by w tym czasie nie zaskoczył go żaden atak. Po wytrąceniu żelaza pozostają oczywiście inne substancje jak wapń, tlenek krzemu etc. Ale kto odrobił lekcje geografii wie, że za twardość ziemi odpowiada żelazo zawarte w glebie. A gdy ściana straci swą twardość wyjście nie będzie takim problemem. Oczywiście robi to tylko z częścią kopuły przed sobą, aby nie spowodować zawalenia górnej części shielda i jednocześnie utopienia maga błyskawic w błocie. Niech ta część u góry dalej się trzyma i osłania maga od ciepełka.
I jeszcze tak bokiem -> Jakbyś napisał Dax ile jeszcze będzie trwał Hardening byłbym wdzięczny.
PS. Przy okazji ptaszek, który był w błocie stara się uwolnić za pomocą swojej fizycznej siły. A nuż mu się uda znowu wzbić w przestworza.
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Zboczniec zwany Asthorem vs Takaś zwana ziemniakiem(czy tam magiem ziemi łotewa) Wto Wrz 10 2013, 20:29
MG
Bardzo ladnie Takara zaczela utwardzac ponownie ziemie, by na ja nie runela. Wiemy w blocie fajnie sie babrac, ale kopac w nim juz mniej fajnie. Wiec Takaska zniknela pod ziemia, robiac za kreta i nawet nie wysciubiala nosa z swojej norki. Co zas u Asthora? A no... Jak widac fajnie sie iskrzylo i tez chlodno mial, a nawet sobie stworzyl przyjaciól do towarzystwa! Dziwnie nic nie nadlecialo, a moze nie mialo nadleciec z strony dziewczyny?! Mozliwe, ale to wiem tylko ja i Takara. Ale wiecie co? Pogoda jest zmienna i to baaaaaaaaaaaaardzo, wiec nie dziwota, ze nagle upal ustal, a cala polane zalalo... Gdyby stac na wysokosci ziemi to woda siegalaby do kolan... No, a pod ziemia..? No to sobie pomysl... No to wiedz, ze Takara nawet nie zdazyla wziac oddechu i nalykala sie wody. Co zas u Astha? No... nie musial nawet uzywac tego swojego zaklecia bo Shield zaczal przeciekac i rozmiekal. Po prostu zrobila sie z niego ogromna ciapa.
Asth: Utknąłeś w ziemi po same biodra. Jesteś zamknięty w shieldzie, a raczej w tym co z niego zostalo(taka ciapa, a bioder tyczy sie to samo), widzisz w pólmroku. 72%MM. Ptaszek ci sie utopil, a tamta trójka nowa 1/6 postów.
Takara: Jestes w ziemi i sie topisz, nieprzyjemne uczucie... Liczne nacięcia na twarzy i lekki ból głowy, nacięcia są płytkie. 42%MM
Pogoda: Nie jest goraco, ale powódz was zalewa...
/// Jak o czyms zapomnialem to pisac. Btw. Asth, pytales ile trwal ten Hardering...Niestety caly czas... Zle info, ale spokojnie... sie poprawi...the end of Hardening! tyle, bo w sumie i tak go zdeczka zmyla powódz xD
Asthor
Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice
Temat: Re: Zboczniec zwany Asthorem vs Takaś zwana ziemniakiem(czy tam magiem ziemi łotewa) Czw Wrz 12 2013, 09:54
No i w końcu mag błyskawic został po części uwolniony. Po części tylko, bo nadal był zatopiony po biodra w błocie, a i shield powoli zaczął przeciekać z powodu napływu wody. Niezbyt widziała się magowi akcja, w której magiczny twór Takary zatapia chłopaka. Innymi słowy trzeba było szybko stamtąd spieprzać póki była okazja. Mag błyskawic użył przyśpieszenia pioruna [D], aby na okres 3 postów zwiększyć szybkość swoich uderzeń oraz szybkość poruszania dwukrotnie. Co prawda taplając się w błocie przydatna była również siła, ale jak to mówią... jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Zwykle mówił tak chłopak, gdy miał do czynienia z płaskimi dziewczynami, wyobrażając sobie olbrzymie biusty rozmiaru D, ale w walce również jak widać miało to zastosowanie.
Korzystając ze zwiększonej szybkości mag błyskawic bierze głęboki oddech, a następnie rozpędza się starając przedrzeć przez shielda Takary na zewnątrz. Ot bierze go z barku i stara się przebić przez ciapowatą powierzchnię. Ma nadzieję, że powietrza mu wystarczy. Gdyby jednak shield dalej był zbyt twardy chłopak próbuje znowu zaczerpnąć powietrza i tym razem przedostać się dołem na wysokości kolan. Czemu tak? Otóż tam teren był już zalany, a shield mógł być bardziej rozmoknięty co umożliwiłoby chłopakowi wyjście na zewnątrz. Przechodząc przez zaporę błotną stara się zakryć oczy, aby nie zostać potem oślepiony. Po wydostaniu się oczywiście je odsłania. Wszystkie akcje dzięki wcześniejszemu zaklęciu mogły być szybsze, ale gdyby nie starczyło powietrza to mag błyskawic oczywiście nie ryzykuje przeprawy przez shielda.
Gdyby jednak miał takie szczęście i jakoś się przedarł to od razu stara się wytrzepać zebrane błotko i w miarę oczyścić. Wytrzepuje je w sposób podobny do zmokniętego psa. Padający deszcz może mu tylko pomóc i nieco obmyć strój chłopaka. Chwyta do ręki dwie stalowe kulki.
Jeżeli chodzi o ptaki, które zamknięte były w pułapce. Jeden z nich próbuje się przedrzeć w sposób identyczny jak mag błyskawic. Jak uda się jednemu przelatują pozostałe. Jeżeli jednak się utopi... To dwa pozostałe czekają na nieco lepsze warunki atmosferyczne.
I teraz pytanie miesiąca. Where is Takara? No w sumie to zagadka roku jak ja zaatakować.
Jeżeli ptaki jakoś się przedarły to pilnują terenu. Jak tylko zobaczą łebek Taśki, która wyłania się z błota od razu ruszają z zamiarem zrobienia jej z pomocą pazurów i szponów marmolady z twarzy. Zanim ta ogarnie sytuację czy dojdzie do siebie. Od razu atak. Najlepiej by jakiś ptak walnął jej dziobem w skroń, ale jak trafi w inne miejsce i zada obrażenia też źle nie będzie. Atakuje jednocześnie możliwie najwięcej ptaków.
Gdyby jednak ptaki się nie przedarły, ale magowi błyskawic udała się ta sztuka sam obserwuje, gdzie jest wróg. Gdy tylko się wyłoni wystrzeliwuje wcześniej wyjęte kulki celując w klatkę piersiową Takary odpychaniem elektrostatycznym [C] z prędkością i siłą przekraczającą wystrzał z pistoletu. Cel zabić. A potem zgwałcić póki ciepła.
Jednak jest tez opcja, że pani kret wylezie pod magiem błyskawic. Wtedy chłopak będąc nieco silniejszy posturą od dziewczyny stara się ją objąć swoim zboczonym przytuleniem, jak najmocniej, a następnie ciężarem swego ciała pociągnąć na dół, aby utopić dziewczynę. W sumie on ma więcej powietrza w płucach. I pewnie dłużej wytrzyma.
Jeżeli jednak został dalej w shieldzie to siedzi sobie w nim z włączoną iskierką.
Jeżeli nie będę w shieldzie, ale Taśka nie będzie wypływać to staram się jak najszybciej dotrzeć do jakiegoś bardziej ludzkiego gruntu najkrótszą możliwą drogą.
Kot od Kostek
Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012
Temat: Re: Zboczniec zwany Asthorem vs Takaś zwana ziemniakiem(czy tam magiem ziemi łotewa) Sob Wrz 14 2013, 11:14
Oto mamy "Potop" sezon II. Główna rola - Takara. Nie żeby jej się to podobało czy coś, bo fakt bycia zatapianą niezbyt ją bawił. Kwestię używania ELEKTRYCZNOŚCI podczas DESZCZU przemilczymy. To przewodnictwo elektryczne... równie dobrze mogłoby go nie być. Nie płacą jednak za rozmienianie, czy takie coś jest wgl bezpieczne, wszak wykracza to po za kompetencje. Pierwsze co próbuje to wypłynąć łbem na powierzchnię. Nie wyłazi, nie ma na to czasu, jeno po odkaszlnięciu i przetarciu oczy zaczyna działać. Shield, nawet przemoczony, nie powinien być na tyle miękki by rozwalić go tak łatwo, tak też przy założeniu że wyjście z niego to nie będzie spacer po lesie, powinien wyjść mniej więcej kiedy Takaś się ogarnie. Wyszedł? Jest cały w błotku? Czeka tylko aż weźmie rękę od ślepi po czym uruchamia Hardening C na błocie, które oblepia Asthora rozwalając mu większość akcji. Po tym ofc wychodzi z dziury. Co zaś z ptaszętami? jak podlecą to od razu na "dzień dobry" wykonuje machnięcie lewą ręką by je zniszczyć, prawą zasłaniając twarz tak, by widzieć cel. Unieruchomiony Asthor i brak ptaszydeł powinien bardzo pomóc w ewentualnym ataku.
Co jednak, jesli Asth to terminator i wyszedł szybciej? Wtedy już jest mniej kolorowo i po prostu natychmiast śmiga pod wodę co by jej nie ustrzelił, wcześniej szybko łapiąc powietrza w płuca. Takim oto też sposobem powinna się uchronić też przed tymi latającymi obiektami.
Wgl nie wyszedł? Fajnie. Takaś za to wychodzi z dziury i podchodzi bliżej Shielda, ok 5m.
A już będzie super jak przy użyciu zaklęcia naelektryzuje wodę, porazi sam siebie a ziemny Shield odizoluje Takaś od strefy zagrożonej~ Ale wiadomo, tak dobrze pewno nie będzie.
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Zboczniec zwany Asthorem vs Takaś zwana ziemniakiem(czy tam magiem ziemi łotewa) Wto Lis 26 2013, 21:22
MG
(Mguje pod staty z wtedy, czyli Takasia ma wytrzymkę lvl 2)
Asthor walczył z swoim problemem, który nie był jednak takim wyzwaniem po całym tym buffie! Początkowo szło opornie, ale dałeś radę! Przynajmniej górną częścią, bo z dolną kombinowałeś jak koń po górę. Na razie było widać tylko główkę i trochę rączek, które znalazły się pod wodą w błotku shielda Co w tym czasie u Takary? A no nasza wróżka łapiąc znowu wodę wyszła głową ponad nią, nie zobaczyła naszego kochanego Asthora z racji, iż mag błyskawic znalazł się pod wodą i trudno było go dostrzec biorąc pod uwagę wcześniejsze zalanie wodą. Kaszlu, Kaszlu droga Takaro... W końcu skoro go nie widziała, to nie mogła wiedzieć czy mag błyskawic wyszedł, prawda? Więc podeszła sobie na luza jakby nigdy nic stanęła sobie te swoje 5 metrów od shielda. Woda zmyła z twarzy Asthora błoto, a on sam ledwo się wykaraskał z opresji. Wtedy Takara właśnie zdała sobie sprawę, że taki zdeka Fail strzeliła, a Asthorek sobie wyciągnął własne kulki analne i wystrzelił je w kierunku Takary... cóż, nie przyjemny widok... strzału z taką siłą pewnie nie przeżyłby sam inkwizytor i to jeszcze z odległości 5 metrów... trafił w dość nie fajne miejsce zwane serduszkiem... dorobił sobie otwory do rejpu. A Takara padła widząc, że Asthor rozpina swój rozporek... Tak ładnie krew została zmyta przez wodę... Niestety Takasiu, możesz tylko poczytać fragment postu Astha i zobaczyć jaki los cię spotkał.
Asthor napisał:
Cel zabić. A potem zgwałcić póki ciepła.
Asth won PD: Wygrany: 7 PD Przegrany: 4 PD
Sponsored content
Temat: Re: Zboczniec zwany Asthorem vs Takaś zwana ziemniakiem(czy tam magiem ziemi łotewa)
Zboczniec zwany Asthorem vs Takaś zwana ziemniakiem(czy tam magiem ziemi łotewa)
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.