HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Aleja czterech króli - Page 10




 

Share
 

 Aleja czterech króli

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
AutorWiadomość
Go??

Gość



Aleja czterech króli - Page 10 Empty
PisanieTemat: Aleja czterech króli   Aleja czterech króli - Page 10 EmptyCzw Wrz 06 2012, 18:42

First topic message reminder :

Bardzo długa ulica zwana też aleja, po obu jej stronach rosną jabłonie i stoją okazałe Wille. Jej południowy kraniec zajmuje siedziba Dead Head causus zaś północny zajmuje magnat, niejaki "Bodzio". Ponoć prowadzi wiele szemranych interesów a także, jest wielkim wrogiem Mr.P. Szefa DHC.
~

MG

Hej-ho moi drodzy. Niezmiernie cieszy mnie fakt że przyjęliście tę misję. Tak swoją drogą lubię popcorn a wy? Popcorn jest całkiem smaczny, pomyślcie tylko co by zrobili wrogowie gdyby wystawić przeciw nim armię magów ognia i magów kukurydzy? Potworna strategia bojowa... ale chwila odbiegam do tematu tego listu. No więc, odzyskajcie kaczkę. Tylko to się liczy ps. jak Noc będzie wracać niech kupi popcorn

Tak wiec po zapoznaniu się z treścią tego całkiem normalnego listu znaleźliście się na przeciw rezydencji magna.. stop. Jakkolwiek wyobrażaliście sobie rezydencję magnata przed wami była chata chłopa, z drzwiami, oknem i dachem krytym strzechom. Obok był płotek a za nim pole kukurydzy, strach na wróble i nawet dynia była! Domek strasznie się wyróżniał na tle okazałych rezydencji ale co tam. Dym unoszący się z komina świadczył że ktoś jest w domu, nie było do niego innych wejść.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Yugata


Yugata


Liczba postów : 558
Dołączył/a : 11/11/2012
Skąd : To nie ma znaczenia, skoro miejsce, z którego pochodzi, już nie istnieje

Aleja czterech króli - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Aleja czterech króli   Aleja czterech króli - Page 10 EmptyCzw Lut 06 2014, 00:05

Cholera. Znowu nie wypaliło. Yugata skrzywiła się, z bólu i ze zniesmaczenia. Wszystko się pieprzyło. Czy ona robiła coś źle? I jakim cudem ten strażnik w ogóle dawał radę jeszcze ją tłuc?
Kiedy łuski zaczęły pękać, dziewczynie oczy zaszły się łzami. Nie tylko z bólu, ale i z bezradności. Strażnik nie miał kluczy, a spętana nie mogła zbyt wiele. Jednak mimo to musiała iść do przodu. Skupiła się więc na bieżącej sytuacji. Strażnik wydawał się być tak zdesperowany, że Yukitora obawiała się stałej krzywdy, jaką mógłby jej wyrządzić.
Zdecydowała się zatem na jedyny atak, jaki mogła wykonać, bez użycia rąk. Nabrała w płuca powietrze i użyła Ryku ¦B¦, choć nie chciała tego robić. Z takiej odległości to ona mogła wyrządzić stałą krzywdę strażnikowi. Gdyby czar z jakiegoś powodu go nie powstrzymał, znów używa Łusek ¦C¦. W przeciwnym wypadku ma nadzieję, że Dax usłyszy huk i przyjdzie ze wsparciem. Była w tak beznadziejnej sytuacji, że zaczęła się łamać. Już nie uważała pomocy za hańbę. Ze ściskającym się że strachu gardłem, gorączkowo kontynuowała uderzanie Lodowymi Pięściami ¦D¦ w ścianę za sobą.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4691-pokaz-kotku-co-masz-w-srodku#97803 https://ftpm.forumpolish.com/t4653-yukitora-yugata https://ftpm.forumpolish.com/t913-takie-tam#13434
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Aleja czterech króli - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Aleja czterech króli   Aleja czterech króli - Page 10 EmptySob Lut 08 2014, 21:08

MG

Dax
Silenie się na jakiekolwiek piękne porównania czy zmyślne epitety nie miało sensu. Rozgorzała walka, w której to Aizis z Daxem próbowali zdobyć smoczą łuskę strojąc naprzeciwko Willhelma Greina. Z pewnością byłoby łatwiej, gdyby dwójka "tych dobrych" nie była w takim kiepskim stanie. Dax nie czuł bólu, ale co z tego, skoro nie mógł korzystać z lewej ręki? I co z tego, że Aizis była niezwykle szybka, skoro w każdej chwili mogła zacząć kaszleć krwią? Mimo wszystko trzeba było działać, lepiej przecież nie będzie. W powietrzu szybko dało się wyczuć zapach ozonu, kiedy dwie moce się ze sobą zderzyły. Dax usłyszał też nieprzyjemny zgrzyt, jednak postanowił skupić się na innej rzeczy niż przyglądanie walce a mianowicie zdobyciu łuski. Zaczął wiec biec po łuk, by wyminąć walczących, szybko jednak w jego stronę poleciały dwie błyskawice, których prawie uniknął. Jedna z nich ugodziła go wprost w udo. Nie zabolało, jednak chłopak i tak stracił równowagę. Mięśnie odmówiły mu posłuszeństwa. I pewnie wyciągnął by się jak długi na podłodze, gdyby ręką nie zahaczył o puzderko z łuską.
Czas jakby stanął w miejscu, a później natychmiast pociemniało. Tuż przed sobą Dax zobaczył... smoczy pysk.
- Kolejny... Czy wy magowie nigdy się nie męczycie? - prychnął, wpatrując się wzorkiem starszym niż czas w młodego maga. Całe ciało gada pokrywały zielone, błyszczące łuski, natomiast pysk smoka upstrzony był licznymi rogowymi kolcami i rogami. Kłapną paszczą tuż przed twarzą Daxa, ukazując całkiem ładne dwa komplety zębów. Tymczasem mag Fairy Tail o mało nie zrobił... w sumienie w portki, bo nawet ich nie miał. Ale niewątpliwie pietra miał. - Zostaw mnie w spokoju - warknął smok, zamykając złote oczy, najwyraźniej nie mając żadnej ochoty na rozmowę.

Yugata
Było źle. Ale czy nie zawsze mogło być jeszcze gorzej? Łuski przynajmniej zatrzymały dużą część obrażeń. Ale musiała coś zrobić, bo w tym tempie, nawet z magią, coś jej się stanie. Zaczerpnęła powietrza i już zamierzała wypuścić powietrze z płuc, kiedy strażnik z całej siły przywalił dziewczynie w szczękę, powodując, że zaklęcie prawie całkowicie chybiło. Potężna fala przeszła tuż przy lewej ręce mężczyzny, dotkliwie ją raniąc. Zawył, jednak w akcji obronnej nie wycofał się, tylko z całej siły kopnął białowłosa. Raz, drugi, trzeci. Łuski pękły, a fala bólu dosłownie przyćmiła dziewczynie możliwość jakiejkolwiek reakcji. Drobne ciało miało też swoje wady. Było znacznie kruchsze, nawet jeśli należało do Smoczego Zabójcy. Teraz się o tym dotkliwie przekonała.
Mężczyzna w końcu przestał, a obolała dziewczyna nie ruszała się. Nie dlatego, że straciła przytomność. Była bardzo świadoma tego, co się działo. Ale bolało. I nie mogła się ruszyć z tego powodu. Czy mogła jeszcze coś zrobić? Strażnik splunął i wyszedł z głośnym trzaskiem. Ona została sama. Znów Jednak tym razem miała uwolnione ręce. Kajdany pękły w trakcie szarpaniny. Kwestia było, czy będzie w stanie się ruszyć... dalej, chociaż o kroczek, milimetr. Nie mogła się tu poddać.

Stan postaci:
Dax: 44% MM, lewa ręka niesprawna, jesteś... gdzieś
Yugata: 68% MM, tors całkowicie poobijany i posiniaczony, krwawienie wewnętrzne, ruch sprawia ci straszny ból
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Aleja czterech króli - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Aleja czterech króli   Aleja czterech króli - Page 10 EmptyNie Lut 09 2014, 05:33

Chwila i kolejny raz oberwanie błyskawicą... To serio nie było za fajne, wiecie? Kompletnie go to nie bawiło, bo ciągle obrywa jakimiś zasranymi fajerwerkami na tej misji! Jeden wywalił mu rękę, a teraz to... Prawie to miał, gdy nagle coś się stało i był, gdzie? No właśnie to było dobre pytanie. Szybko jednak zobaczył... SMOKA... PRZECIEŻ TO KURWA NIE ISTNIEJE, TO NIE PRAWDA, TO TYLKO HALUCYNACJA, TAKA SYTUACJA. Strach? Oj tak, zbieracz chciał już puścić, ale wytrzymał, bo przecież nie ładnie tak srać przy kimś. Dech w piersiach mu kompletnie zaparło, coś co uważał, że nie istnieje do niego gadało. To kłapnięcie prawie doprowadziło go prawie do zawału. Normalnie to jest nie do wiary... Twierdzi, że tego nie ma, na pewno go nie ma! To tylko coś, co stworzył Grein, ale ta łuska pasuje... czyżby to jego..? Przez moment się zbierał, by cokolwiek powiedzieć i parę razy po prostu się zająknął.
- C-co tu się dzieje..?- spytał jakby nie tylko smoka, ale też samego siebie. Kompletnie nie wiedział, co ma zrobić, bo przecież gdzie on jest..? Przez chwile starał się uspokoić, zachować zimną krew, nerwy ze stali. Musi być silni nie może się teraz poddać, bo przecież jest Wróżkiem... na jego miejscu każdy by się bał, więc to normalna reakcja. Te zęby... oczy... wygląda tak prawdziwie. Chłopak przełknął z trudem ślinę wpatrując się w stworzenie.
- Przepraszam, że cię niepokoję...- powiedział jakby było mu przykro, tak zareagował na reakcję smoka. Do tego słowo kolejny... - Ale powiedziałeś kolejny... ktoś tu był przede mną?- ciągnął dalej. Na pewno był tu wcześniej Grein i coś mu zrobił skoro nie chce z nim rozmawiać. Czarnowłosy zacisnął mocniej pięści zbierając w sobie odwagę, której w tym momencie potrzebował.
- Był tu Grein?- zadał kolejne pytanie - Oraz czy ta łuska, której szukamy należy do ciebie..?- następne, jednak zawsze pozostawiał mu czas na odpowiedź. Po jego głowie chodziło setki, jak nie tysiące myśli. Mag spuścił z niego wzrok starając się czegoś dowiedzieć...
- Czemu tutaj jesteśmy..? Co ważniejsze... gdzie..?- miał nadzieje, że mu na to pytanie odpowie, musi się czegoś dowiedzieć o tym miejscu, ale jedynie pamiętał, że dotknął łuski. Czyżby to było coś w rodzaju zamkniętej duszy w środku przedmiotu? Albo czymś tego rodzaju? Głęboko westchnął starając się uspokoić. Alezja pewnie dałaby sobie z tym radę, ona jest po przeżyciach i jej takie zdarzenia nie straszne, dużo już przeżyła i widziała, więc Daxowi pozostało tylko być teraz dzielnym jak ona.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Yugata


Yugata


Liczba postów : 558
Dołączył/a : 11/11/2012
Skąd : To nie ma znaczenia, skoro miejsce, z którego pochodzi, już nie istnieje

Aleja czterech króli - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Aleja czterech króli   Aleja czterech króli - Page 10 EmptyPon Lut 10 2014, 00:21

Udało jej się wyjść z kryzysowej sytuacji i to był sukces. Ale jakim kosztem? Cholera, Yugata niemal szalała z bólu. Trzewia ją bolały jakby co najmniej pociąg po niej przejechał. Jasny szlag, kim był ten gość? Białowłosa nie wiedziała i chyba jednak nie chciała wiedzieć. Odkaszlnęła kilka razy krwią, mając nadzieję, że dzięki temu zyska choć odrobinę komfortu. Jednak najważniejszy był fakt, że pozbyła się wreszcie tych kajdan.
Zanim w ogóle postanowiła ruszyć się z miejsca, uspokajała ciało. Co z tego, że ją bolało, że niemal rzygała z bólu? Trzeba było iść dalej. W zasadzie od tego zależało jej życie. Więc za pomocą pwmki ochładzała swoje ciało, uśmierzając boleści i zamrażała krew, tamując dalszy jej upływ. Kiedy poczuła, że jej organizm jako tako nadaje się do współpracy, powoli ruszyła na czworaka, ku drzwiom, by po chwili pchnąć je lekko. O ile nie były zatrzaskiwane, powinny być otwarte. Wszak strażnik nie miał kluczy, a nie słyszała, żeby je zamykał.
Jednocześnie nasłuchiwała i węszyła, czy aby nikt się nie zbliża, by w razie czego wycofać się wgłąb celi. Wolała nie sprowadzać na siebie więcej kłopotów.
Kiedy smoczyca była pewna, że nikogo nie ma w pobliżu, uchyliła drzwi, by powoli wyślizgnąć się na korytarz i głęboko wciągnąć do płuc powietrze. Próbowała rozróżnić zapachy. Zapach Daxa albo Aizis powinien się tu gdzieś jeszcze unosić. Albo może woń łuski. To za nimi zamierzała podążyć, dalej na czterech, skradając się po cichutku. Gdyby zaś wywęszyła kogoś obcego, natychmiast aktywuje Łuski i próbuje ukryć się gdziekolwiek, byleby tylko uniknąć starcia, w którym nie jest zdolna do ofensywy. Nie miała innej możliwości.
Jeżeliby wcześniej wspomnianych drzwi nie udało się otworzyć, białowłosa używa Pięści by je sforsować, ale nie w sposób, który miałby ją zamęczyć. Woli uderzyć więcej i lżej, aniżeli wyrzygać swój żołądek podczas jednego uderzenia.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4691-pokaz-kotku-co-masz-w-srodku#97803 https://ftpm.forumpolish.com/t4653-yukitora-yugata https://ftpm.forumpolish.com/t913-takie-tam#13434
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Aleja czterech króli - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Aleja czterech króli   Aleja czterech króli - Page 10 EmptyPią Lut 14 2014, 01:15

MG

Dax
Halucynacja czy nie, działało i niewiele brakowało do nieprzyjemnej wpadki. Mimo to Dax opanował się... jako tako. Rozmawiał ze smokiem. Z pieprzonym, kurwa, smokiem, którego nie widziano od prawie trzydziestu lat i był bardziej bajką niż wymarłym stworzeniem. Szczęśliwie mało przejmował się paplaniną Daxa, prychając jedynie i wypuszczając kłęby pary z pyska, zupełnie niezadowolony z tej nagłej wizyty. W pewnym momencie jednak smok zaczął się krzywić i... wybuchnął.
- TAK, TO MOJA ŁUSKA!!! - ryknął wprost w twarz czarnowłosego, który natychmiast pobladł ze strachu. Tu nawet adrenalina nie była w stanie pomóc. - Ci przeklęci Złoci ją skradli i teraz pewnie na Pyxis jest taki chaos, że nawet Relia nie jest w stanie tego ogarnąć! A do tego jakiś chłystek z ledwo dwoma dziesiątkami na karku stwierdza, że przetopi moją cenną łuskę! CZY WAM, MAGOM, JUŻ SIĘ DO KOŃCA W GŁOWACH POPRZEWRACAŁO?! - ryknął ponownie, kłapiąc zębiskami. Z cienia wyłoniło się też jego cielsko - długie, wężowe, w całości pokryte zieloną łuską, niewątpliwie smocze. Syknął, przybliżając się jeszcze bliżej twarzy Daxa, bliskiego omdlenia. - Idź przekaż Relii, że mamy dość czekania - warknął. Natychmiast pociemniało.

Yugata
Pozostawało się jakoś pozbierać, ogarnąć, wydostać z tego piekła. Powolutku zaczęła się ochładzać, próbując zmniejszyć odczuwalny ból. Było lepiej, ale tylko troszkę. Nawet ona wiedziała, ze w tym tempie będzie bardzo źle, a przecież w pobliżu nie było nikogo, kto byłby w stanie jej pomóc. Daxa też nie czuła. Została beznadziejnie sama.
I wtedy poczuła znajomy zapach. Aizis. I krew. Na korytarzu zrobiło się zbyt cicho. I po chwili drzwi się otworzyły, ukazując zakrwawioną kobietę, a za plecami nieprzytomnego Daxa, przyciągniętego tu nie wiadomo jak.
- Pora się stąd zbierać, królewno - rzuciła cierpko do białowłosej, która nagle poczuła się lżejsza. - Mamy tylko chwilę, by stąd wyjść, więc  będzie nieco trząść - dodała. I po chwili Yugata pędziła korytarzami willi, kierowana zupełnie nieznaną siłą, prosto ku wyjściu. Powodowało to niewyobrażalny ból, ale nie była w stanie kierować swoimi ruchami. Niedługo zresztą to się skończyło. W trójkę wzbili się w nocne niebo, pozostawiając willę Greina za sobą.

Aizis wylądowała miękko przed szpitalem, a za nią dwójka magów. Nieprzytomny Dax i słaniająca się z bólu Yugata. Był środek nocy, ale mimo to drzwi były otwarte. Obie dziewczyny bardzo ostrożnie przeszły przez drzwi. Pielęgniarka zerwała się z miejsca, widząc stan, w którym znajdowały się kobiety.
- Na dziedzińcu jest jeszcze jeden - mruknęła słabo srebrnowłosa kobieta, po czym zemdlała.

Podsumowanie:
Leżycie w szpitalu w Hosence, sala numer 1. Leży z wami Aizis, nieprzytomna z powodu licznych obrażeń wewnętrznych. Uratowała was. Do tego zdobyliście łuskę, brawo. Leży na stoliczku obok łóżka Daxa.
Dax: Niewielkie problemy z koordynacją w lewej ręce. Czasami coś cie nagle zaboli, czasami przez przypadek coś wypuścisz. Efekt zależny od MG, jednak nie straciłeś siły w ręce oraz nie masz większych problemów z poruszaniem nią. Blizna na udzie oraz na całej długości lewej ręki, wygląda jak tatuaż zrobiony z niewielkich błyskawic. 45 PD, 60k klejnotów, obecnie łuska jest w twoim posiadaniu. Rzeczywisty tydzień w szpitalu. Minimum 2 posty.
Yugata: Skończyło się bez poważnych uszczerbków fizycznych, jednakże twoja psychika nieco ucierpiała. Nienawidzisz być sama, nie cierpisz, napawa cię to lękiem i obawą. Zawsze musisz mieć przy sobie jakąś drugą osobę, czy chociażby przebywać w tłumie. Samotne noce są dla ciebie koszmarem. W momencie przebywania samej ciężej ci się skoncentrować i odczuwasz niewyjaśniony strach. 25 PD, 60k klejnotów. Rzeczywiste dwa tygodnie w szpitalu. Minimum 2 posty.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Sponsored content





Aleja czterech króli - Page 10 Empty
PisanieTemat: Re: Aleja czterech króli   Aleja czterech króli - Page 10 Empty

Powrót do góry Go down
 
Aleja czterech króli
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 10 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
 Similar topics
-
» Tęczowa Aleja
» Wieczór Trzech Króli

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie wybrzeże :: Hosenka
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.