HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Wyspa 003 - Page 3




 

Share
 

 Wyspa 003

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3
AutorWiadomość
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Wyspa 003 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Wyspa 003   Wyspa 003 - Page 3 EmptySro Lis 06 2019, 18:07

First topic message reminder :

???

~~

MG

Trzy dni. Tyle czasu Winter od momencie wyklucia, włóczył się po dziwnym lesie. Dziwnym - bo nie zasypiał w nim, a jednak w nim się obudził. Porastały go liczne drzewa i ogromne krzewy, trochę taka Jungla. W międzyczasie nie napotkał żadnego zwierzęcia, ale były jakieś pseudo owoce więc z głodu nie umierał, chociaż najedzony też nie był. I teraz po trzech dniach przedzierania się przez las, odsunął liść paproci a tam, oj co tam było! Z lewej śnieg, z prawej pustnia, jak trzy kawałkowa pizza o zupełnie różnych smakach! Na dodatek oprócz niego to centrum tej nietypowej wyspy dotarły dwa potwory! Albo bardzo-brzydcy-ludzi. Albo po prostu ludzie. Ah te opinie...

...A był to na przykład Pacek. Trzy dni. Trzy pieprzone dni wlókł się przez skute lodem ziemie których nie rozpoznawał. Szukając Black której nigdzie nie było. Ale nie tylko Black nie było, żywej duszy nie było. Nawet jebanych pingwinów! Widział ktoś kiedyś śnieg bez pingwina!? To był tak dziwny i odjechany świat, że ciężko było uwierzyć że to nie sen. Niestety Pace nie miał tyle szczęścia i jedzenia nie znalazł, więc był całkiem głodny docierając na środek wyspy a tam o, dwóch innych ziomeczków. Za jednym pustynia, za drugim las...

...Obudzenie się po środku Dessertio nie mogło być przyjemnym doświadczeniem. Wszędzie piasek, słońce, ból i cierpienie. Zero wody czy jedzenia. Jakim cudem po trzech dniach tułaczki przez pustynię Shou wciąż żył? Trudno stwierdzić, ale widocznie opatrzność nad nim musiała czuwać. Dzięki temu Opuścił tereny słońcem spieczone by znaleźć... lodowiec? I las? W Dessertio? Coś musiało być nie tak. Tak nie tak, jak brak Green. W każdym razie, były tu jeszcze dwie osoby, może one wiedzą którędy do jakiejś gospody?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545

AutorWiadomość
Shou


Shou


Liczba postów : 287
Dołączył/a : 03/11/2012

Wyspa 003 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 003   Wyspa 003 - Page 3 EmptySob Gru 21 2019, 12:33

Spokój i opanowanie - to właśnie te emocje towarzyszyły w głównej mierze ciemnowłosemu. Dezaktywowałby moce Green, mając na uwadze ich skutki uboczne. Brak najmniejszej ekscytacji zaistniałą walką mógłby wydawać się niezrozumiałe, jednak nie robiło to większej różnicy dla Shou. Co prawda, teraz ciekawił go fakt ich energetycznej siły życiowej. Spowodowało to jednak lekką zmianę planów. Prócz dalszych regeneracji swojej energii, chłopak miał zamiar sięgnąć po swój specjalny przedmiot w postaci Sacred Reliktu - Ouroboros Drive. Miał zamiar wystrzelić pocisk tak, aby wycelować w lidera tej paczki, czy też osobę o najwyższej żywotności lodowym pociskiem. Wszystko po to, aby zmienić zaraz potem pozycje i oddalić się od zmagań, obserwując zaistniałe działania bojowe jego sojuszników. Wszystko po to, aby zachować bezpieczną odległość oraz spostrzec skutki odmrożenia potencjalnie wpływające na "lidera". Co jednak by miało to osiągnąć? Jeśli żyją mimo ran, czy potrafią je zignorować, to zawsze może spróbować ich unieruchomić.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4679-smoczy-skarbiec https://ftpm.forumpolish.com/t4656-shou https://ftpm.forumpolish.com/t4678-smocze-dodatki https://ftpm.forumpolish.com/t326-aki#4622
Pace


Pace


Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013

Wyspa 003 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 003   Wyspa 003 - Page 3 EmptyNie Gru 22 2019, 23:22

Czułem jak wypełnia mnie stopniowo nowa moc. Kiedy lód był tak blisko mnie, czułem się o wiele lepiej i pewniej. Mimo, iż odkręcenie kurka nie podziałało dokładnie tak, jak chciałem, uwolniłem się z więzienia, w którym byłem unieruchomiony od początku walki. Jednak lód, który udało mi się wytworzyć nieco krępował moje ruchy. Wolałem najpierw sprawdzić na ile mogę się ruszyć. Prawą ręką sięgam po katanę, by jak najszybciej móc bronić się przed tym, co jeszcze czeka na mnie na polu bitwy.
Coś jednak nadal tkwiło w moich plecach. Nie czułem bólu, więc nie sądzę by było to coś groźnego. Niemniej jednak było to dość nieprzyjemne uczucie. Może któryś z sopli nie chciał ze mnie "zejść", albo był to trwały wytwór Frozen Kinga. Tym mogłem się zająć później. Teraz lepiej sprawdzić co stało się z wrogiem, który próbował dokonać na mnie skrytobójstwa. Odwróciłem się, a gdybym wyczuł lub dojrzał przeciwnika w zasięgu miecza, wykonałbym cięcie od dołu z prawej do lewej, by rozorać jak najwięcej ciała i wytoczyć jak najwięcej krwi. Gdyby zdarzyłoby się, że przeciwnik cudem zablokuje moje cięcie, lewą ręką wyciągnąłbym wakizashi i wbił pchnięciem w ciało przeciwnika. A gdyby jednak okazałoby się, że przeciwnika nie ma, bądź jest już niezdolny do walki, powoli i ze skupieniem zająłbym się ściągnięciem z siebie tej części zimnej materii, która przeszkadzała mi w poruszaniu się. Następnie starałbym się ogarnąć wzrokiem resztę pola walki, by zdecydować, komu pomóc pierwszemu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4712-skarbiec-lodowego-krola https://ftpm.forumpolish.com/t4662-pace
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Wyspa 003 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 003   Wyspa 003 - Page 3 EmptyPią Gru 27 2019, 12:37

MG

Jedno z oczu Wintera spojrzało w bok, obserwując podnoszącego się przeciwnika. W tym momencie mag ze sztyletem, rzucił nim w Wintera, ten jednak mimo jednego oka patrzącego gdzie indziej, uskoczył w bok. Czasami dzielenie umysłu, mogło znacząco zwiększać szansę na przetrwanie. Gamara wróciła do obserwowania głównego przeciwnika, akurat gdy ten pociągnął za łańcuch tak, że sztylet po łuku zaczął lecieć w bok w który odskoczył Winter. Sztylet w rękach białowłosego momentalnie zmienił się w trójząb a Gamara wykonując szybkie pchnięcie połączone w młyńcem owinęła sobie łańcuch dookoła zębów trójzębu a następnie przyszpiliła go do ziemi, wbijając weń ostrza trójzębu i tym samym unieruchamiając broń najniebezpieczniejszego maga.-Jest twój-Krzyknęła, a ciało Wintera rzuciło się do przodu - czyli w kierunku wcześniej leżącego przeciwnika który teraz podniósł się i zdziwił na widok napierającego Wintera. Widać(Czego Winter nie zauważył) ktoś inny miał się zająć posiadaczem sztyletu na łańcuchu. Inna spawa że Gamara puściła trójząb i Winter pozbawiony był broni.

Shou postanowił wziąć czynny udział w walce. Zaczerpnął tchu by następnie zmaterializować w swoich dłoniach karabin snajperski. Wycelował i wystrzelił. Błękitny pocisk przeszył powietrze by w locie zmienić się w malutkiego niebieskiego smoczka, drgającego jak by był stworzony z energii. Smoczek ten zaczął latać przy szefie zgrai i ziać w niego błękitnym strumieniem powietrza. Mężczyzna nie miał jednak czasu reagować na smoka, gdyż jedna z jego pierwszych ofiar, Kahuna, wzniosła się w powietrze na skrzydłach, a następnie opuszczając dłoń posłała w mężczyznę setki małych ostrzy. Przypominało to grad sztyletów. Mężczyzna skulił się pod naporem ataków z dwóch stron. Skuteczność ataków smoka ciężko było ocenić, gdyż nie pojawiały się one od razu, natomiast ataki Kahuny odbijały się od dziwnej tarczy przy mężczyźnie, lub były niszczone z pomocą czerwonej energii przypominającej ogień. Widać było jednak że atak ten całkiem mocno przyszpilał mężczyznę i ograniczał efektywność jego własnych działań.

Pace wyjął katanę i odwracając się instynktownie wykonał pchnięcie. Jego przeciwnik planował odskoczyć przed tym atakiem, nie dał jednak rady, gdyż jego stopy przymarzły do podłoża. Inna sprawa, że atak Packa go nie dosięgnął, gdyż na drodze jego katany stanęły lodowe kolce, które stworzył przed chwilą, próbując niestandardowo użyć swojej mocy. Ba, były one tak ułożone że dostanie się do przeciwnika będzie wymagało nieco wysiłku i wspinaczki i mężczyzna zrozumiał to w mig, szybko tworząc w dłoniach dwa fioletowe Scimitary i przyjmując pozycję bojową, gotów do pojedynku z lodowym królem.

Winter: ???. 50% ciała objęte działaniem Gamory, broń pozostawiona nieco za tobą
Pace: Frozen king 4 posty, 100 Many, czujesz chłód i dziwny ciężar w lędźwiowym odcinku pleców. Skuło cię nieco lodem
Shou: 48 Many, 1 post green eye, Jeden niebieski smok atakujący herszta bandy(1/4 posty), pozostały 3 pociski w Uroboros Drive
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Wyspa 003 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 003   Wyspa 003 - Page 3 EmptyPią Sty 03 2020, 14:05

Białowłosy nie spodziewał się tego, że zmienią przeciwnika. Nie zamierzał jednak się kłócić w tej sprawie, jak to powiedział Gamarze. Jeżeli ona chce czegoś dokonać, on nie stanie jej na przeszkodzie - przynajmniej tak długo jak było to związane z pokonaniem tych przeciwników. Niestety, ekscytacja na myśl o walce przez to trochę ucierpiała, bo ich nowy cel rzecz jasna będzie słabszy od poprzedniego. Chłopak nie wiedział co prawda kto go przejął, ale zgadywał że był to Hekme. On najbardziej wydawał się zdolny do powstrzymania wrogiego boss'a. Ufając więc decyzji broni która chce przejąć nad nim kontrolę, Winter skupił się na zaskoczonym wrogu.
Pozostawienie trójząba z tyłu przez Gamarę nawet nim nie wzruszyło. Od lat specjalizował się w walce wręcz, a dopiero od niedawna zaczął bawić się innymi broniami. Aktualna sytuacja była niczym powrót do korzeni. Dalej biegnąć, białowłosy zamierzał wykorzystać to chwilowe zaskoczenie przeciwnika do przetestowania nowej techniki, która w najlepszym wypadku zniszczy jego cel. Winter zaczął od przelania sporej ilości many (około 50) do swojej metalowej dłoni. Skupił się na swoim zbiorniku many i zaczął "przepychać" ją przez całe swoje ciało najbardziej optymalną drogą aż dotrze ona do miejsca docelowego. Pilnował też by mana przepływająca przez niego do ręki nie zraniła go w żaden sposób. Następnie ustabilizował ją poprzez równe rozmieszczenie jej po całej objętości dłoni i kawałka ramienia, tak żeby nadmiar many czasem nie rozsadził kończyny od środka.
W ten sposób przygotowałby pierwszy etap techniki, a do następnego przeszedł w momencie uderzenia przeciwnika. Swoją pięścią celował w środek obojczyka, ale jeżeli był on poza jego zasięgiem, to zmieniłby swój cel na każde inna miejsce które jest wrażliwe u normalnych ludzi (np. cios gdzieś pod żebra, w głowę, w szyję czy w mostek). W momencie w którym jego pięść dosięgłaby celu, zaczynał się drugi etap techniki. Mianowicie, wypuszczenie całej zgromadzonej energii w jednym momencie i gwałtownym wprowadzeniu jej do ciała przeciwnika w punkcie uderzenia, co wywołałoby wewnętrzną eksplozję. Tutaj białowłosy lekko darowałby sobie bezpieczeństwo własnej dłoni na rzecz lepszej eksplozji wewnątrz wroga. Kontrolując energię w dłoni, "przepchnąłby" ją gwałtownie w momencie zderzenia w ciało przeciwnika - w to miejsce w które trafił rzecz jasna. Następnie - jeżeli energia sama z siebie by tego nie zrobiła - wymusiłby potężny wybuch przelanej energii w miejscu w które trafił. Spróbowałby też kontrolować wybuch który byłby reakcją tej techniki, tak żeby nie był on skierowany w jego stronę, a w przeciwną.
-Gamaro, jak dojrzysz luki w tej technice to proszę je załataj. Lub daj znać co mam załatać. - dał znać swojej towarzyszce z którą dzielił teraz to ciało. W końcu oboje mogli je kontrolować, to być może szansa na udane zaklęcie wzrośnie gdy będą współpracować. Rzecz jasna, podczas tworzenia tej techniki białowłosy pamiętał o zewnętrznym świecie i obserwował go kątem oka. Ufał jednak Gamarze, że w razie czego uniknie jakiegoś ataku. A jeżeli przeciwnik byłby jednak nie tak blisko Wintera by w chwilę do niego podbiec, ten wykorzystałby wcześniej Flash'a, żeby zbliżyć się do niego. Tak aby był w zasięgu uderzenia.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Pace


Pace


Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013

Wyspa 003 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 003   Wyspa 003 - Page 3 EmptySob Sty 25 2020, 00:21

Sytuacja była zła, ale nadal do opanowania. Gdy odwróciłem się do swojego przeciwnika z zamiarem pozbawienia go życia, nie sądziłem, że na drodze stanie mi moja własna moc. Może faktycznie trochę przesadziłem, gdyż sam teraz tkwiłem w lodowym więzieniu. Jednak skoro ja miałem problem, by dostać się do przeciwnika, to znaczy, że prawdopodobnie przeciwnik będzie miał problem by dostać się do mnie.
Instynktownie czułem, że to jeszcze nie był ten czas, kiedy bez skupienia mógłbym kontrolować otaczający mnie lud. Nadal potrzebowałem chwili, by ruszyć chociażby lodem, który mnie pokrywa. Jednak w moim ciele z każdą chwilą rosła moc, którą niedługo będę mógł wykorzystać. Jednak razem z ową mocą rosło coś jeszcze, co na ten moment trudno było mi ująć w słowa. Gniew? Żądza zemsty? Cokolwiek to jest, może mi przeszkodzić w kontrolowaniu siebie i swojej mocy. Może to pozostałość po gniewie samego Lodowego Króla? Będę musiał to rozgryźć, jednak na tę chwilę miałem inne priorytety.

Przeciwnik. Widząc, jak w jego dłoniach pojawiają się dziwne, zakrzywione miecze, uznałem, że nie mogę mu pozwolić na kolejne ataki. Zanim on zdąży się oswoić z przyzwaną bronią, zanim dobrze je chwyci, używając kontroli Frozen Kinga oraz własnej many (8 many), staram się pchnąć kolcami skierowanymi w przeciwnika tak, by zrobić z niego sito. W razie ataku scimitarami, próbuję ześlizgnąć cięcie po katanie, by wyprowadzić kontratak tnąc z przeciwnej strony, niż ta, z której nadleciał atak (przykładowo atak leciałby z góry z prawej na lewo, kontratak po zbiciu ataku przeciwnika poleciałby z góry z lewej na prawą).
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4712-skarbiec-lodowego-krola https://ftpm.forumpolish.com/t4662-pace
Shou


Shou


Liczba postów : 287
Dołączył/a : 03/11/2012

Wyspa 003 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 003   Wyspa 003 - Page 3 EmptySob Lut 01 2020, 18:31

Spokojne popołudnie trwało w najlepsze. Ciemnowłosy raczej nie musiał przejmować się własnym bezpieczeństwem, a przynajmniej chwilowo zdawał się poza zasięgiem jakiegokolwiek przeciwnika. Nie oznaczało to, że nie pozostawał czujnym. Owszem, aktualnie obserwował głównie wpływ lodowej istoty na jednego z wrogów, jednak nie oznaczałoby to, że da się jakoś podejść, czy dać zaatakować. Starając się ogarnąć wszelkie zamieszanie, Shou miał zamiar odsunąć się nieznacznie, aby to dla pewności zwiększyć dystans pomiędzy sobą i walczącymi. Przy okazji przyjrzałby się poczynaniom innych przeciwników i chwilowych sojuszników, coby wiedzieć gdzie mogłaby się przydać jakaś większa pomoc. Gdyby to któremuś z białowłosych miało coś się stać, wystrzeliłby w tamtym kierunku kolejnego lodowego smoka, który to miałby obrać za cel twarz napastnika. Przynajmniej tak mogłoby to wyglądać. Wszystko po to, aby zdezorientować cel, czy zająć jego uwagę czymś innym i dać Winterowi, bądź Pace'owi nieco więcej czasu na reakcje.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4679-smoczy-skarbiec https://ftpm.forumpolish.com/t4656-shou https://ftpm.forumpolish.com/t4678-smocze-dodatki https://ftpm.forumpolish.com/t326-aki#4622
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Wyspa 003 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 003   Wyspa 003 - Page 3 EmptyPon Lut 03 2020, 11:26

MG

Pole walki, jak to pola walki, było bardzo chaotyczne. Ciężko było się połapać co się w tym wszystkim dzieje dlatego tak nieocenione były w tym wypadku działania Shou, Gamory i Hekme, którzy byli "Dodatkowymi" parami oczu. Ich działania były niczym nie skrępowane i mogli świadczyć usługi supporterskie. Zacznijmy od najprostszej części, czyli walki Packa. Użył on nieco many by lepiej kontrolować swój lód a następnie "Pchnął" go w kierunku przeciwnika. W zasadzie Pace nie zobaczył absolutnie żadnego efektu. Nic się nie ruszyło, żadne kolce nie zaatakowały. Niewypał? Nie do końca bo przeciwnik się skrzywił, więc COŚ się stało. Lecz co tak naprawdę zrobił Pace? Tego nie wiedział. Ale ewidentnie zadziałało. Na dodatek przeciwnik który dotychczas miał uwięzione jedynie stopy, zrozumiał właśnie że znajduje się w ciemnej dupie, gdy lód zaczął ciasno pokrywać jego ciało, utrudniając mu wszelkie ruchy. Jeszcze trochę i całkiem zamarznie...
Winter rzucił się na swojego przeciwnika mając interesujący pomysł w głowie. Skumulował on duże ilości many w swojej prawicy a następnie trafił przeciwnika w pierś. Ten uśmiechnął się na to pod nosem, widocznie samemu coś knując, ale było już za późno. Energia wypełzła z ręki Wintera i szybko rozrosła się. Chłopak absolutnie nie panował nad tym co sobie wymyślił. Eksplozja była na tyle silna że Wintera odrzuciło. W uszach mu brzęczało i czuł jak krew ścieka mu po nozdrzach.-Weź mnie do ręki-Usłyszał gdy Gamora przekrzywiła jego głowę w lewo. Tuż obok leżał trójząb. Co się stało z przeciwnikiem ciężko stwierdzić bo Winter nie miał siły się podnieść.
Obserwując całe pole walki, Shou miał najlepszy wgląd na to co się działo. A działo się sporo. Pustynia zaczęła przypominać lodową krainę, gorzej że Shou i jego przeciwnik jedynie na siebie patrzyli, widać było to jakiś pojedynek honoru czy coś. Zaś walka Wintera... cóż. Rzucił się na przeciwnika i uderzył go by wywołać eksplozję która odrzuciła go wraz z przeciwnikiem do tyłu. Również ten który wcześniej gonił Miraż i właśnie zbliżał się do Wintera został trochę odepchnięty, co pozwoliło Shou na wystrzelenie w niego smoka. Co do szefa złoli - eksplozja Wintera zniszczyła smoczka którego zrobił Shou, ale wytrąciła szefa z równowagi na tyle, że ostrza Kahuny przebiły jego tarczę i zraniły go w kilku miejscach.

Pace: 88 many, Frozen king 5 postów, czujesz chłód i dziwny ciężar w lędźwiowym odcinku pleców. Skuło cię nieco lodem
Winter: ???
Shou: 28 Many, 1 post green eye, Jeden niebieski smok atakujący bandytę2(1/4 posty), pozostały 2 pociski w Uroboros Drive
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Wyspa 003 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 003   Wyspa 003 - Page 3 EmptySob Lut 22 2020, 11:27

Białowłosy czując jak jego improwizowana zdolność wymyka się spod kontroli, tylko się uśmiechnął szeroko. Ah... ile to już minęło odkąd sam siebie okaleczył w jakiś sposób? Definitywnie zbyt długo. Ten uśmiech mógł być ostatnim co widział jego przeciwnik, nim eksplozja ich od siebie odrzuciła i stworzyła lekki zamęt na polu bitwy. Winter, oszołomiony i poszkodowany wybuchem, słyszał tylko słowa Gamary mówiące o podniesieniu jej. Obraz miał rozmazany, ale był w stanie dojrzeć broń leżącą w jego pobliżu. Bez zbędnego zastanowienia się wyciągnął on po nią dłoń. Gdyby jej nie sięgał, postarałby się do niej doczołgać. Gamara kazała mu złapać za trójząb, czyli miała pewnie jakiś plan. Ze swojej strony odpalił Energy Healing i skupił leczniczą energię w okolicach głowy, co by trochę wyleczyć wstrząs którego zapewne dostał. Instynktownie uruchomił też Wykrycie, żeby wiedzieć czy ktoś wrogi lub wrogi atak się do niego zbliża. Przez jego problemy z poruszaniem się, The Guardian of Demons było jedyną stosowną techniką obrony w takiej sytuacji.
W momencie w którym byłby w stanie podnieść się, bez wahania by to zrobił i rozejrzał się po polu bitwy. Nie było sensu od razu atakować, jeżeli nie znał nawet aktualnego stanu wroga. Nie pokonał jeszcze swojego przeciwnika, tego był pewien. Uśmiech wroga w momencie kiedy został trafiony wykluczał taką możliwość. Może przynajmniej dzięki temu wszystkiemu lepiej pozna zdolności przeciwnika. Jeżeli był nieśmiertelny, lub był w stanie negować śmiertelne ataki, pewno będzie trzeba go unieruchomić.
Wątpił by przeciwnicy byli gotowi dać mu chwilę wypoczynku jak już wstanie, dlatego gotowy był do uniknięcia potencjalnych ataków poprzez użycie Flash'a.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Wyspa 003 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 003   Wyspa 003 - Page 3 EmptyPon Mar 16 2020, 10:51

MG

Winter ledwo bo ledwo, ale sięgnął po trójząb i ból jak za dotknięciem magicznej różdżki zniknął. Za to mgła przysłoniła umysł Wintera. Gamora zyskała więcej kontroli niż miała. Teraz to on był raczej jak gość we własnym ciele, nie ona. Wciąż jednak posiadał kontrolę nad ciałem na tyle dużą by robić względnie to co chciał. Nie wyglądało też na to że "Broń" planowała go w chwili obecnej tej kontroli pozbawiać. Nie mniej, Winter nie panował nad oczami. Widział więc to, na co patrzyła Gamora. Tylko i wyłącznie. Dostrzegł więc że lecą w niego jakieś czerwone nici i użył zaklęcia by ich uniknąć. Wtedy Gamora wymusiła kolejne użycie zaklęcia, by znaleźć się przy prawym boku ich przeciwnika(czyli tego którego teraz atakował smoczek Shou) a następnie pchnęła trójzębem pod pachę, uniesionej ręki. Zaskoczony przeciwnik nawet się nie bronił, osłoniła go dziwna tarcza, pobłyskująca szkarłatem. Gamora uśmiechnęła się jednak jedynie w umyśle Wintera i użyła simple boost do wzmocnienia swojej siły i percepcji, a następnie oderwała broń od tarczy na minimetr by przelać niewielkie ilości many w ostrze i wykonać jeszcze trzy szybkie uderzenia pod różnymi kontami. Tarcza pękła w jednym miejscu a trójząb szybko przemienił się w rapier który przecisnął się przez szczelinę i wbił w prawy bok przeciwnika tuż pod jego pachą. wtedy Gamora zmieniła rapier w Kosę i pociągnęła, wyrywając płuco przeciwnika i śmiejąc się radośnie. To był moment w którym skuteczność leczenia pozwoliła Winterowi na ponowne odzyskanie kontroli nad ciałem, ponad tą kontrolę którą miała Gamora. Razem z tym powrócił ból. Ból w lewej ręce był wyjątkowo ogromny-Ostrożnie, pozrywało nam mięśnie, jakoś utrzymuję tą rękę, ale nawet z twoim leczeniem, na wiele się nie przyda-Zauważył też że nie miał prawej dłoni, którą urwało widocznie w poprzedniej eksplozji. Czyli tak trochę - miał bezużyteczne ręce. Na szczęście dwóch przeciwników leżało. Co pozostawiało przeciwnika Kahuny i Packa

Pace: 84 many, Frozen king 6 postów, czujesz chłód i dziwny ciężar w lędźwiowym odcinku pleców. Skuło cię nieco lodem
Winter: ???
Shou: 28 Many, 1 post green eye, pozostały 2 pociski w Uroboros Drive


Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Wyspa 003 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 003   Wyspa 003 - Page 3 EmptyNie Kwi 05 2020, 14:08

Winter obserwował dość spokojnie działania Gamary, nie czując potrzeby jakiejś walki o kontrolę. Z tego co do tej pory wyczuł, ta nie planowała zrobić nic, czego ten by nie chciał. Skupił się więc na zapamiętaniu jej sposobu walki, który musiał przyznać, był bardzo efektywny. Żeby takie efekty osiągnąć brakowało mu wiele lat doświadczenia, które być może ona miała.
- Muszę przyznać, nie ograniczasz się kiedy chodzi o pokonanie przeciwnika. - powiedział myślami do Gamary, patrząc na kosę, wyrwane płuco i rozprutego przeciwnika zimnymi oczami. Jego słowa były czystym stwierdzeniem, nie jakimiś wyrzutami w stronę broni. Nie miał żadnego problemu z jej brutalnością. Wręcz przeciwnie, oblizał delikatnie usta patrząc na masakrę jaka się zadziała. To że sam nie miał wielkiego udziału w pokonaniu przeciwnika na samym końcu, trochę zabiło jego ekscytację z dobrej walki. Miał jednak inne rzeczy, na których musiał się skupić. Mianowicie, ogromny ból który go zaatakował w momencie gdy odzyskał kontrolę. Cichy wierszyk przekleństw poleciał z jego ust, czując wszystkie rozerwane mięśnie, o których to Gamara go poinformowała. Urwana dłoń go nie bolała, z racji że była mimo wszystko częścią metalowej ręki. Nie mniej irytowała go jego bezużyteczność w aktualnym momencie. Skupił dalej swoje Energy Healing na lewej ręce, woląc nie ryzykować wzmacniania leczącego zaklęcia. Zbyt słabo znał się na medycynie by bawić się w takie spontaniczne zaklęcia.
- ...co myślisz o aktualnym świecie? Wydaje się on dość inny od tego z którego pochodzimy. - zapytał Gamarę, przypominając sobie że ona również nie jest stąd. Nie wiedział w jaki sposób powstała, ale był pewien że miała wgląd w to jak wyglądał poprzedni świat.
W międzyczasie, postanowił przyklęknąć żeby dać sobie chwilę na odpoczynek, nim wróci do pomocy jego "sojusznikom". Walka w końcu dalej trwała, nie mógł tak po prostu odsapnąć. Spędził minutę na obserwowaniu toczących się bojów. Kahuna była potężna i aktualnie radziła sobie w walce z wrogim szefem. Pacek natomiast... białowłosy nie wiedział co sądzić o jego sytuacji. Z jednej strony wygrywał, z drugiej sam do końca nie panował nad tym co robi - Winter czuł jego ból w tej kwestii. Eksplozja którą wywołał definitywnie nie była kontrolowana.
Wstając, odpalił wokół siebie Hide i powoli zaczął zbliżać się do przeciwnika tutejszego lodowego króla. Ustawiłby się w odległości 15 metrów za wrogiem, poinformował myślami Gamarę że jeżeli znajdzie jakieś luki w technice, niech o nich wspomni, a następnie skupił na kontrolowaniu własnej energii. Nie było pośpiechu tym razem, więc mógł w pełni skupić się na zaklęciu. Wypuścił on całym swoim ciałem sporą ilość energii (20 many), a następnie zaczął z niej formować przed sobą kulę. Nie musiała być ona perfekcyjnie okrągła, zależało Winterowi na tym by zwyczajnie energia ta była skupiona w jednym miejscu. Następnie, zaczął z niej formować coś na kształt igły rozmiarów zwykłej strzały. Sterując swoją energią umysłem, rozciągnął kulę tak żeby przypominała walec mający około 60 cm długości i 2 cm grubości, a następnie "wyostrzył" jego koniec skierowany w stronę przeciwnika  - poprzez przerobienie go na coś przypominającego stożek z ostrym czubkiem - tak, aby był w stanie przebić on człowieka. Za pomocą Simple Boost, zwiększył swoją precyzję i koncentrację, tak by móc perfekcyjnie wymierzyć w głowę przeciwnika. Kontrolując własną energię, ustawił utworzoną "igłę" przed swoją twarzą i wycelował nią tak, by po "wystrzeleniu" trafił prosto w głowę przymrożonego wroga.
Winter będąc gotowym, wziął głęboki oddech i przelał niewielką ilość many (30 many) do swoich ust. Mieszając w nich pobrane powietrze z energią, wypuścił ją całą poprzez skoncentrowane chuchnięcie wycelowane w tył igły. Jego cel był dość prosty, wzmocnić chuchnięcie na tyle by popchnęło ono pocisk z ogromną siłą, zdolną przebić głowę ich wroga. Pewnie były prostsze sposoby na pozbycie się wroga - przykładowo zwyczajne wypuszczenie cienkiej wiązki energii ustami -, ale Winter wybrał ten. Musiał potrenować panowanie nad spontanicznymi zaklęciami. Na wypadek gdyby jego pocisk zboczył z drogi i mógł trafić Packa, rozproszyłby on energię w igle, nim ta by go zraniła. Podczas tego wszystkiego, starał się ignorować ból ręki. W tego typu sprawach był on całkiem niezły.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Sponsored content





Wyspa 003 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 003   Wyspa 003 - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Wyspa 003
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3
 Similar topics
-
» Wyspa 001
» Wyspa 002
» Wyspa Ember
» Wyspa Endor
» Wyspa Zanri

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Earthland :: Niezbadane Ziemie-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.