HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5




 

Share
 

 Kawiarenka pani Imbryk~

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Rena


Rena


Liczba postów : 237
Dołączył/a : 02/01/2013

Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 Empty
PisanieTemat: Kawiarenka pani Imbryk~   Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 EmptyPon Mar 18 2013, 21:44

First topic message reminder :

    Niespecjalnie wyróżniająca się jedna z niewielu kawiarenek w mieście. Niewielki budyneczek, pomalowany na błękitno, gdzieniegdzie namalowana porcelana, ciasteczka, herbatka i nawet kwiatuszki. Same malowidła oraz kolorki są łagodne, więc przyciągają stałych klientów, ale i często można tu odpocząć w ciszy bo jak wspomniano - specjalnie nie jest to wyróżniające się miejsce, więc i zdarza się, iż nawet przez cały dzień nie zajdzie w to miejsce chociaż pięć osóbek. Aczkolwiek jakoś się trzymają! Wnętrze urządzone jest w tych samych kolorkach co budynek. Lada znajduje się tuż przy wejściu co by nikt nie uciekł, nie płacąc za pyszności, które zamówił. Okrągłe stoliki, z okrągłymi krzesełkami umieszczone są zarówno w środku, jak i na zewnątrz lokalu. Bo nie ma to jak odprężyć się przy herbatce i to na świeżym powietrzu.
    Obok kawiarenki znajdują się inne budynki, ale na przeciw widnieje parczek, ogrodzony małym murkiem, na którym można sobie usiąść.


Po ciężkiej...nie ciężkiej, ale ciekawej misji, na której poznała ciekawe osóbki, Raven odwiedziła parę miejsc. Pierwszym przystankiem był oczywiście domek, gdzie przeglądając swoje rzeczy, zorientowała się, że wciąż ma wodę święconą! Swoją drogą ciekawe jak ją święcą? No cóż...Rena nie święci takich rzeczy, więc zachowa to cudo bo może kiedyś jej życie uratuje! Trzeba wierzyć w moc takiej wody.
W każdym razie po tym odwiedziła sobie parę posterunków - ot tak by popatrzeć na nie z daleka i powzdychać, że się nie dostała...ale się dostanie! Póki co musiała zadowolić się członkostwem w elitarnym oddziale Baltazara i oczywiście super broszką, którą postanowiła mieć cały czas przy sobie. Jeszcze by szef wpadł z inspekcją, a tutaj lud nie nosi 'munduru' broszkowych motylków! Co to to nie! Rudowłosa będzie pilną...pilnym...żołnierzem? Powinna zapytać o więcej szczegółów...No nic...Po tych jakże krajoznawczych wycieczkach, zawędrowała do kawiarenki, w której niegdyś zauważyła jego - gościa jedzącego coś innego niż ciastka w kawiarence! Naprawdę do dzisiaj nie potrafiła tego zrozumieć, ale na pewno go zapyta jak spotka! No i ta dziwna maska...Przecież maska prosiaczka byłaby ładniejsza! Co więc powinna zrobić Rena by w końcu jeden z jej celi się spełnił? Powinna czuwać! Usiadła więc sobie na murku na przeciw kawiarenki, ale tylko dla zmyły! Rozglądnęła się na boki i jak nikt nie patrzył, 'upadła' do tyłu, gdzie już się schowała niczym komandos! Tylko główka z oczkami wystawała nad murkiem, a owe oczka obserwowały bacznie kawiarenkę w nadziei na swój cel. Nie myślcie sobie, że Raven nie zna się na kamuflażu. Ba! Na główce położyła sobie kawałek krzaczka by ludzie myśleli, że krzaczek ich obserwuje! W tym kamuflażu czekała...pierwszą godzinkę...drugą godzinkę...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t729-kuferek-reny#10167 https://ftpm.forumpolish.com/t553-rena-raven https://ftpm.forumpolish.com/t1370-dzienniczek-reny#20439

AutorWiadomość
Nil Łazienkowicz


Nil Łazienkowicz


Liczba postów : 48
Dołączył/a : 21/10/2015

Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarenka pani Imbryk~   Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 EmptyPon Lis 16 2015, 23:20

Okej, no to spodenki miał.
Ale głosu już nie. Niestety widok tak cudownej niewiasty, jak ta, którą właśnie ujrzał aktywowała jego przegrywowe zdolności... a właściwie brak zdolności do normalnego życia w społeczeństwie. Właściwie też nie tylko takiego, bo groźna drożdżówka była gotowa zabrać tlący się w nim jeszcze jakoś płomyk bytu na Ziemi. Nil nie poddał się. Pokonał słodki wypiek. Niestety wygrana nie była taka doskonała. Wszystko co chciał powiedzieć zostało zagłuszone. Ale czy życie jest idealne? Może jednak owa piękność była tylko halucynacjami z niedożywienia... bo gorąca herbata kapiąca ze stołu na jego skarpetki była bardzo rzeczywista. Nie musiał długo czekać, aż cała bawełniana otoczka na stopę była mokra [PWM - Do suchej nitki]. Właściwie już druga kropla nie miała gdzie wsiąknąć i tylko spływałą sobie na skromne kafelki uroczej kawiarenki.
Nil właściwie nie chciał teraz popadać w refleksję nad ową wilgocią. Bowiem przepiękna piękność nie przejęła się jego smutnym teatrzykiem przegrywu i pełna wdzięczności odezwała się ponownie!
Żołądek Nila przekoziołkował, kiedy widział jej piersi zbliżające się do swojego przedramienia. A dodatkowo jego wielkie łapy zostały porwane w objęcia delikatnych kobiecych dłoni, które dotychczas gościły tylko w jego najmroczniejszych wyobrażeniach.
Nie no. To serio musiał być sen. Może to to stadium, kiedy musisz wstać i śnisz o tym, że wstajesz, a potem okazuje się to nieprawdą (a ty jesteś spóźniony do pracy/szkoły). Tak czy inaczej Nil podejmie to wyzwanie. Uratuje lud pięknej przybyszki. Może wcale nie wniesie do ich świata jeszcze więcej nieszczęścia.
- Spoko - odpowiedział. Miało być coś bardziej poetyckiego, lecz przegryw to przegryw. Nie zdawał sobie chyba do końca sprawy z tego, że był cały czerwony na twarzy, a jego podkoszulek ociekał potem, przez co w każdej chwili przemoknąć mogła też jego marynarka kreszowa bluza. Zestresował się biedny chłopiec. Dobrze, że się załatwił przed wyjściem z domu.
Bo załatwił, co nie?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3142-skrytka-lazienkowiczow#56816 https://ftpm.forumpolish.com/t3078-nil-lazienkowicz?nid=6#54744 https://ftpm.forumpolish.com/t3150-nil-rar#57024
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarenka pani Imbryk~   Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 EmptyPon Lis 16 2015, 23:50

MG:

Niewątpliwie miał nadzieję, że załatwił wszelkie potrzebne do załatwienia potrzeby, które tak miały, że na ogół załatwiane były gdy była taka potrzeba. I faktycznie, cóż to? Potrzeba nie istniała! Gdyby jednak istniała być może ruszyłby do łazienki, gdzie akurat pozostawiona sobie bez opieki leżała walizeczka pełna pieniędzy, o której biedny pan Stasio zapomniał wychodząc z lokalu, gdyż cierpiał na Zapominajkę Niepospolitą, a z każdym opróżnieniem pęcherza zapominał o ważnych dla niego rzeczach. Przegryw. Któż jednak był większym - pan Stasio czy Nil, który do łazienki się nie wyprawił, bo takowej potrzeby nie miał?

Zamiast tego cna kobieta, która tak bardzo zaprzątała teraz uwagę rozumu i policzków Nila, chwyciła go zdecydowanie za rękę i pociągnęła... go za sobą. O tak, nie było czasu na czekanie i rozmyślanie o porażkach życiowych, a należało się ruszać, nawet jeśli mogła nie być to ulubiona czynność z zakresu wszystkich czynności zwykle popełnianych przez Nila. Kobieta wyprowadziła go z miejsca, w którym się znajdował na ulicę. Ulica niezwykła była jednak z tego powodu, że akurat miał na niej miejsce uliczny występ znanego zespołu "Majhołm", którego wokalista - obleśny typ z przydługim nosem, dodatkowo ubranych w koszulkę, która bardziej przypominała przerośniętą wełnianą skarpetę - właśnie dawał popis wokalny. Problemem było to, że zespół ten nie był znany z powodu swoich fenomenalnych umiejętności, a wręcz przeciwnie, z powodu braku takowych. Gdy jednak wokalista zauważyć Nila, momentalnie przestał drzeć japę i ruszył w kierunku mężczyzny z uśmiechem szczerze odsłaniającym wszelkie ubytki w uzębieniu.
- Hej! O mój gacku święty! To ty! Tak dawno cię nie widziałem! Jak wyrosłeś! Pamiętasz jak razem chodziliśmy do kibla w liceum? To były czasy! Chłopaki, patrzcie! - wydzierał się mężczyzna, którego Łazienkowicz kompletnie jednak nie znał. Został z kimś pomylony? A niech to... Kobieta, która wciąż trzymała Nila za rękę puściła go jednak w tym momencie i przyjrzała mu się z lekkim zaskoczeniem. A niech to razy dwa... Czyżby ona... sobie coś... MYŚLAŁA!?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri
Nil Łazienkowicz


Nil Łazienkowicz


Liczba postów : 48
Dołączył/a : 21/10/2015

Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarenka pani Imbryk~   Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 EmptyWto Lis 17 2015, 17:08

[Piękny przegryw z tą walizką xD]


Dawno, dawno temu, był sobie Nil, który w wyjątkowych sytuacjach popuszczał w spodnie. Ale to już odległe czasy. Dzisiejszy potomek Rodu Łazienkowiczów już z tego wyrósł. Miał silny pęcherz, który nie zawodził w trudnych chwilach. Pomyślicie pewnie, że w końcu los mu sprzyja.
Cóż.
Nie do końca. W łazience leżała napchana pieniążkami walizeczka pana Stasia, która to niestety nie weźmie udziału w życiu Nila.
Nieświadomy tego przegrywu Łazienkowicz został pociągnięty przez piękną niewiastę.
- Już idziemy? - wykrztusił zmieszany. No bo jak to tak? Bez śniadanka? Miał tu zostawić te pyszne... zerknął na talerz - drożdzóweczki pęczniały nasiąknięte gorącą herbatą. Hola, hola! Był strasznie głodny, w dodatku ma pozwolić, aby tak zmarnowały się ciężko zarobione pieniążki jego rodziców? Szybkim ruchem złapał jedną z drożdżóweczek, po czym spróbował ją załadować do buzi. Nawet jeśli się zerwała to na pewno został mu w palcach chociażby kawałeczek, którym mógł się nasycić.
Potykając się o klapki, został wyciągnięty na zewnątrz. Słońce oślepiło go na kilka sekund, lecz do uszu doszedł dźwięk jakiejś dziwnej muzyki. Cudownym dodatkiem był śpiew jakości 2/10, który po chwili ucichł.
Kiedy Nil odzyskał wzrok, ujrzał czyjąś jamę ustną, będącą w opłakanym stanie. Co jak co, ale ząbki to Nil zawsze miał idealnie zdrowe. Aż wzdrygnął się widząc takie paskudne ubytki. Spojrzał również na właściciela tego obrzydlistwa. Zaskoczony, że nie ma przed sobą menela, a jakiegoś chłopaka, dodatkowo zadziwił się słowami skierowanymi do niego.
Serio powinien go kojarzyć? Chodził z nim do łazienki? Właściwie to ów chłopak wyglądał na jednego z tych, którzy spuszczali Nilowi wodę w toalecie, ale czy to o to chodziło? W dodatku piękna niewiasta przerwała ten cudowny dotyk.
No tak, dama w potrzebie.
Nil przybrał pozę odzwierciedlającą pewność siebie na najwyższym poziomie. On nie ma teraz czasu na rozmowy z takimi farfoclami jak ten tu obecny typek. Spojrzał na niego swoimi małymi ślepkami.
- Słuchaj, koleś, niestety jestem w trakcie ratowania tej oto pięknej damy i jej współbratymców, pogadamy innym razem - powiedział najbardziej wyluzowanym tonem, na jaki było go stać. Na koniec machnął ręką, jakby był czarnym raperem i odwrócił się w stronę kobiety.
- Prowadź o pani - skinął jej delikatnie głową. Zauważył, że się na niego patrzy z takim jakby zaskoczeniem. No tak. Pewnie się nie spodziewała, że jest taki rozpoznawalny i szarmancki.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3142-skrytka-lazienkowiczow#56816 https://ftpm.forumpolish.com/t3078-nil-lazienkowicz?nid=6#54744 https://ftpm.forumpolish.com/t3150-nil-rar#57024
Abel


Abel


Liczba postów : 1137
Dołączył/a : 09/09/2012
Skąd : Dunno.

Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarenka pani Imbryk~   Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 EmptyWto Lis 17 2015, 17:43

MG

Koleś jednak nie zamierzał odpuścić Nilowi. Kiedy Łazienkowicz wypowiedział ostatnie zdanie, mógł poczuć na swoim wspaniałym, szlacheckim ramieniu uścisk. Zdawało się, że bezzębny młodzian rzucał mu spojrzenie pełne wyczekiwania. Zupełnie, jakby sądził, że nagle pod ich stopami popłynie rzeka pełna mleczka. To post o bobrze i mleczku. Tym bardziej, że bezzębny ziomeczek zamienił się w jeszcze bardziej bezzębnego bobera i patrzył wzrokiem pełnym rozpaczy na Nila.
- Jfak mfie nfie pozfafesz? - zagwizdał, a z jego oczu popłynęły KROKODYLE łzy. - Mfeczko pfynie tfu śfiewutkie i fmapne. Fdrowe jeft, dfobwe jeft, a fienc pfijem zafsze!
Śpiewając tę znaną skądinąd Nilowi piosenkę, bóbr rozpłakał się już całkowicie.
- Offajcie mje mfoje żfebyyy, buu~ - To prawdziwa bobrza żałoba. Ratowana przez naszego bohatera dziewczyna od razu kucnęła, żeby pocieszyć bobera. Chwyciła go w ramiona i przytuliła do swoich krągłych piersi.
- Ach, boberku, wzruszyłeś mnie! Chcesz pierożka? - spytała, a zwierzak przytaknął, wciąż pochlipując. - Mleczko też ci dam!
Bóbr nie patrzył już na Nila, jedynie napawał się towarzystwem damy.
- Boberku, ale zaśpiewasz mi piosenkę? - spytała jeszcze panienka. Uradowany gryzoń posłał Nilowi spojrzenie wygrywa i zaśpiewał:
- Zabief mje do kufni, zabief mje do fanny, jeftem pełen siaren, jeftem nafuralny. Ja dfo łaju fmaków otforze ci furte, jeftem nafuralnym joguftem, joguftem~
To spojrzenie wygrywa musiało jednak sprawić, że w Nilu zagotowała się krew. To on chciał wygrać. Zresztą, przegrywanie z bezzębnym bobrem to jak jakiś koniec świata i zejście do doliny przegrywu. Nawet Łazienkowicz nie mógł sobie pozwolić na takie upokorzenie!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t183-za-pazucha-makbeta https://ftpm.forumpolish.com/t169-makbet-tragiczny-morderca#701 https://ftpm.forumpolish.com/t686-kochany-pamietniczku
Nil Łazienkowicz


Nil Łazienkowicz


Liczba postów : 48
Dołączył/a : 21/10/2015

Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarenka pani Imbryk~   Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 EmptySro Lis 18 2015, 11:41

Dziwny młodzieniec nie dał Nilowi spokoju. Może wyczekiwał po prostu jakiegoś drobniaka za swój marny występ? Właściwie, jeśli się odczepi po tym, to czemu nie.
Nil sięgnął do kieszeni dresów, aby wyciągnąć jakiegoś drobniaka, kiedy chłopak o brzydkim uzębieniu zamienił się... w bobra. Łazienkowicz aż odskoczył. W świecie pełnym magii zamiana w bobra nie była właściwie niczym niemożliwym, ale z drugiej strony takim częstym wydarzeniem też nie było. Zwierzę patrzyło na Nila z rozpaczą. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Już wyciągał drobniaka, kiedy bóbr się odezwał.
Naprawdę liczył, że Nil go pozna? Po tej przemianie to już zupełnie nie mógł na to liczyć.
- Chyba mnie z kimś pomyliłeś... - odpowiedział. Może to był jeden z jego fanów z liceum? W końcu Nil był z tych popularnych... Hehehehehehehe. Widok lamentującego bobra zmiękczył jednak serduszko Nila. - No dobra, pamiętam cię...
Lecz co wtedy się stało!? Piękna niewiasta ruszyła bobrowi na ratunek. Objęła go i zaczęła obiecywać różne pyszności. Halo, Nil też by zjadł pierożka i wypił mleczko. Zaśpiewać też potrafi. Na jego twarzy pojawił się smuteczek, do póki bóbr nie posłał mu spojrzenia wygrywa.
Udawał?
Planował to?
Nil był zły.
Bardzo zły.
Szczególnie, jak zdał sobie sprawę z tego, że jest uczulony na laktozę i nie może pić mleczka. Musiał się jak najszybciej pozbyć tego czegoś, co śpiewało o jogurtach. Na dodatek nie wiadomo co. No i na jogurty Nil też jest uczulony.
Ale musiał to zrobić ostrożnie. W końcu niewiasta była zafascynowana boberkiem... i chyba miał pomysł.
- O pani, czas ucieka,
lud pomocy potrzebuje,
nie możemy tutaj zwlekać,
niechaj pani nas kieruje.
Zwierząteczko to kochane,
niech panienka też zabierze,
bo twe lico roześmiane
dzięki niemu jest wciąż świeże,
młode, piękne, pełne blasku,
uniknie każdego potrzasku.
Ruszajmy więc, o nadobna,
by nieść twemu ludowi moc dobra
- powiedział, klękając przed nią na jedno kolano, najbardziej męskim głosem, na jaki było go stać, a jego włosy powiały na wietrze.
Może jednak panienka stwierdzi, że bóbr jest obleśny i go jednak zostawi. OBY TAK.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3142-skrytka-lazienkowiczow#56816 https://ftpm.forumpolish.com/t3078-nil-lazienkowicz?nid=6#54744 https://ftpm.forumpolish.com/t3150-nil-rar#57024
Heisher


Heisher


Liczba postów : 241
Dołączył/a : 26/09/2012

Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarenka pani Imbryk~   Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 EmptyCzw Lis 19 2015, 01:01

MyGy

Powoli, lecz stabilnie szala wiecznego balansu przechylała się na stronę przegrywu. Powoli... zaraz... czy aby na pewno powoli?

Kiedy koleżka bóbr onieśmielał kobietę swym nie-do-końca pięknym śpiewem, nasz bohater zbierał się w sobie, by przeprowadzić kontrofensywę, którą bardowie opiewać by mogli przez liczne wieki. Ofensywę oratorską, lekko liryczną. By dodać epickości do swego czynu, Nil przyklęknął, a jego wyraz twarzy utożsamiał wytrwałość w walce z cierpieniem i przeciwnościami losu. Z przegrywem. Przyczyną takiego stanu rzeczy mógł być niewysoki pachołek wyznaczający granicę między chodnikiem, a końską autostradą. Złożyło się tak, że, klękając, szlachetny Łazienkowicz zapoznał się bliżej z owym przedmiotem, co też miało wpływ na niesamowicie męski i niewymuszony ton jego głosu.

Pierwsze słowa "wiersza" wychodzące z ust maga zdawały się poruszyć zarówno bobra, jak i księżniczkę w stopniu umiarkowanym. Z każdą chwilą jednak ich uwaga coraz bardziej skupiała się wokół naszego ulubieńca. Czuł, że, mimo przeciwności losu, związanych głównie ze stanem jego okolic intymnych, jest w stanie porwać tą dwójkę, a szczególnie dziewczynę, pochłonąć ich w swym ognistym podrywie romantyzmu, co wlewało w niego pokłady pewności siebie i wygrywu. Każdy milimetr, o który opuszczała się szczęka księżniczki, i rozwierały jej oczy, dodawał mu otuchy i wiary we własne możliwości, twórczość. Kiedy skończył, sam był zaskoczony tonem swego głosu. Czy tak brzmi głos zwycięzcy? Czy tak przemawia człowiek, który wygrał? Bo to mógł wnioskować z twarzy tymczasowych (?) towarzyszy. Po chwili poczuł jednak coś niespodziewanego. Ześlizgiwał się powoli ze słupka. Zorientował się też, że świat zdawał się być większy, niż dotychczas. Czy to dlatego, że jego horyzonty poszerzyły się poprzez dawkę sukcesu? Czy może uświadomił sobie, jak mały jest i jak wiele ma jeszcze do zrobienia, do zwyciężenia? Prawda jednak była bolesna, niczym chodnik, który po chwili wszedł w kolizję z jego twarzą, która, według jego wyliczeń, ów chodnik zaatakowała - on się nie poruszył.

- Ojej. Cóż to za stworzenie? - Wyszeptała księżniczka ze wzrokiem skupionym na Nilu.
- Jacie. - Dodał zgodnie futrzak.
Łazienkowicz nie był pewien, co się stało. Pewnych wskazówek mógł szukać jednak w ogłoszeniu, które rozbrzmiało właśnie w okolicy gdzieś z daleka. "Tylko teraz, jedyna w swoim rodzaju prezentacja! Turbo - Zmienio - Hiper - Sztuko - Mega - zytron 9001! Kilka chwil temu uruchomiliśmy go. Teraz mieliście okazję zobaczyć, jak nasz sztukmistrz przybrał formę hipopotama, a wy to urządzenie możecie dostać za jedyne 300 tysięcy klejnotów! Brawa dla hipcia!"

Sprawy nie wyglądały różowo. Bliżej im było do hipciowej szarości. No, ale jeśli to sprawka produktu komercyjnego, z pewnością nie są to zmiany długotrwałe, a przynajmniej istnieje jakaś forma odczynienia zaklęcia. "Em... Tak... Co prawda czas trwania przemiany nie jest dokładnie znany, ale... da się polubić takie życie..." Odpowiedź na niesłyszalne z takiej odległości pytanie nie spotkała się z przyjazną reakcją publiczności, a po chwili dało się słyszeć odgłosy świadczące o zaistnieniu czynów brutalnych.

Ale zaraz. Wróćmy do najważniejszego. Cóż się stało z biednym trzydziestolatkiem? Ano zdaje się być mały. Łapy... obecne. Cztery. I coś dziwnego, z czym przyjemności, przynajmniej w takim charakterze, obcować nie miał. Ale mógł merdać. Ogón. Jakiś taki krótki i pokręcony, ale zawsze. I poszczekiwać mógł. A sierść miał płową.
- fo fie fyfa "puf" nafyfa. - Dołożył swój input Pan Bóbr.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t493-zasoby-korupcyjne-heishera https://ftpm.forumpolish.com/t481-heisher
Nil Łazienkowicz


Nil Łazienkowicz


Liczba postów : 48
Dołączył/a : 21/10/2015

Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarenka pani Imbryk~   Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 EmptyCzw Lis 19 2015, 21:27

Nil mówił słowami, a jego głos wraz z nimi brzmiał. Niewiasta, jak i bóbr, wpatrzeni w Łazienkowicza coraz bardziej zatracali się poezji jego serca.
A on zatracał się w bólu, który narastał w dolnej części jego ciała.
Ale mówił. Improwizował. Niczym Adam Mickiewicz na salonach rosyjskich, gdzie kobiety i mężczyźni mdleli w równouprawnieniu. Jego słowa będą powtarzane przez pokolenia, a krytycy choćby chcieli, to niec negatywnego, ba, nawet neutralnego o tym nie powiedzą. Słowa, które porywają każdego, nawet nie mówiących w tym języku, nawet wszelkie zwierzę, ptactwo i roślinę, wiatr, deszcz, chmurki po niebie błądzące. Wszystko to skupione jest wokół melodii słów Łazienkowicza.
Wygryw na całej linii.
Świat pragnął go słuchać, dobijał się wprost. Wszystkie cząsteczki wszechświata pragnęły skumulować się przy Nilu, przez co wydawało mu się, jakoby wszystko rosło i rosło... Każdy atomik chciał być jak najbliżej. A szczególnie te chodnikowe, gdyż nawet zaatakowały jego twarz.
Pisnął jak mała dziewczynka, kiedy spostrzegł beton na twarzy.
- Mam okulary! Moje okulary! - piszczał jak poparzony wymachując kończynami. Jego błędnik oszalał, nie wiedział, gdzie góra, a gdzie dół. Czyżby Nil zaburzył prawa fizyki?
Turbo - Zmienio - Hiper - Sztuko - Mega - zytron 9001?
Nil nadstawił ucho. Prezentacja? Że niby jakiś losowy mugol śmiał zamienić go w coś co nie jest nim? Oj, tego Nil już nie przepuści tak jak bobra. Teraz będzie walczył. Teraz zaatakuje. Zniszczy i zabije.
Jego małe ślepia pokryły się żądzą zemsty. Mama zawsze mówiła, że to zła droga, ale nigdy jej pod tym względem nie słuchał. Nie da sobą pomiatać.
Zamerdał ogonem. Coś tu nie gra.
Spróbował się ogarnąć do postawy pionowej oraz zobaczyć swe ciało. Ujrzał jakąś sierść. Chwila. Czy nie zamienił się teraz w jakieś urocze zwierzątko?
Posłał panience spojrzenie mówiące "Patrz jaki jestem uroczy, maleńka".
Pic rel:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3142-skrytka-lazienkowiczow#56816 https://ftpm.forumpolish.com/t3078-nil-lazienkowicz?nid=6#54744 https://ftpm.forumpolish.com/t3150-nil-rar#57024
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarenka pani Imbryk~   Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 EmptyPią Lis 20 2015, 00:38

MG

Bycie największym celem w okolicy niewątpliwie miało swoje minusy. Ale mogło mieć i swoje plusy, bo wraz ze zmianą Nil stał się dużo mniejszym celem. Przypuszczalnie. Tymczasem bóbr i panienka nie do końca wiedzieli, jak powinni zareagować na widok zmienionego mężczyzny. Niecodziennie widzi się otyłego mopsa w okularach, który szczeka i kręci się w kółeczko próbując ogarnąć dziwną formę poruszania się na czterech łapach.
Spoiler:
Niedługo później Nil stanął, podniósł się na 2 łapach, a przynajmniej spróbował, bo zaraz później przewrócił się na plecy i okulary spadły mu z pyska, lądując na krawędzi otwartej kratki ściekowej. Nie było jednak czasu się nad tym zastanawiać, bo on POCZUŁ ZAPACH. Dochodził gdzieś z trawnika obok, kusił i zachęcał nowe instynkty Nila, by z przyjemnością się wytarzał.
- Och, mój bohaterze! I jak mi teraz pomożesz? - jęknęła po chwilce dama w potrzebie, trzeźwo zauważając, że mops niekoniecznie może pomóc jej zagrożonemu ludowi. Bóbr jej tylko przytaknął.
- Fifisz, móffiłem. Foć ffe mną. Ja ffi pomofę! - stwierdził bóbr, dumnie wypinając klatkę. Nieustanna konkurencja z bobrem z pewnością była męcząca. Z drugiej strony, czy Nil dałby radę pokonać plagę kotów, które rzucały klątwy na biednych przechodniów? Czyż pies nie byłby najlepszy w tym przypadku? Na razie jednak Nil musiał walczyć z przemożną chęcią wytarzania się w kupie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Nil Łazienkowicz


Nil Łazienkowicz


Liczba postów : 48
Dołączył/a : 21/10/2015

Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarenka pani Imbryk~   Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 EmptyPią Lis 20 2015, 15:34

Nil i jego odwrotnie proporcjonalna wszechpotężność musiały stawić czoła zmianie postaci. Czuł, że człowiekiem to on nie jest. Oględziny łap pozwoliły mu począć snuć domysły, jakoby był wciąż ssakiem i to w dodatku drapieżnym. Zapewne miał ciało psa, lecz to mogło być podchwytliwe i mógł to być jakiś egzotyczny krewny domowego pupila. Tak czy inaczej czuł pewien ciężar na nosie, a wzrok mu się nie zmienił, więc okulary pewnie zostały.
Szkoda, że anulowanie rozkazu o wstawaniu nie doszło z jego mózgu do poszczególnych części ciała, bo oto Nil podniósł się na dwie krępe łapki, po czym przeturlał się do tyłu. Poczynił kolejne obserwacje. Wstawanie nie było fajne w tej formie, a jego wzrok nagle się pogorszył. Czyżby...
Kątem oka zobaczył okulary na krawędzi, lecz w tej samej chwili POCZUŁ ZAPACH. Jego nos mimowolnie zaczął wciągać coraz więcej powietrza, aby przefiltrować ów woń. Coś mu kazało porzucić wszystko i iść w tę stronę. Ale pamięć Nila mówiła, że to raczej do niczego dobrego nie prowadzi. Cóż tu teraz zrobić! W końcu był psem, jego psie "ja" raczej wiedziało co jest najlepsze dla tego typu ciałka.
Ale pozostał pewien problem.
Dama w opałach. Nil rzucił jej spojrzenie. Tak po prostu - spojrzenie. Jak jej pomoże? Ona myśli, że mu to robi różnicę?
- Normalnie, o pani - odpowiedział. Miał nadzieję, że go zrozumiała. Smutno by było po prostu zaszczekać w takim momencie. I jeszcze się opluć, jak to mają psy w zwyczaju. - Moja magia nie ucierpiała - dodał. Te okulary na krawędzi były dobrym tego przykładem. No bo gdyby stracił moc w tej formie to pewnie by się nic takiego nie wydarzyło, co nie? Jak zaraz ktoś je zdepnie, albo w jakikolwiek inny sposób ulegną zniszczeniu, to panienka będzie miała dowód.
A za chwilę dostanie kolejny.
Ale po kolei. Nil spojrzał wrogo na bobra, który zaczął się panoszyć. Może on też został trafiony tym śmiesznym zmieniaczem i zaraz zamieni się znowu w brzydkozębnego chłopaka? Patrzył się jeszcze chwilę na nich.
- ZW - powiedział i pognał na swoich krótkich nóżkach, niczym jednorożec na tęczy, do źródła owego zapachu. Nil czasami nawet nie próbował się powstrzymywać przed niektórymi rzeczami. Tak było na przykład, kiedy zostawiał sobie ostatnie ciasteczko na potem, a i tak ulegal pokusie i zjadał je od razu.
No ale chwila.
Aż tak nie upadł aby wytarzać się w kupie. Będąc tuż przy niej zerknął znow na damę z bobrem. Skupił całą siłę woli, żeby ruszyć łapki w ich stronę i przestać myśleć o kuszącym zapachu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3142-skrytka-lazienkowiczow#56816 https://ftpm.forumpolish.com/t3078-nil-lazienkowicz?nid=6#54744 https://ftpm.forumpolish.com/t3150-nil-rar#57024
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarenka pani Imbryk~   Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 EmptyNie Lis 22 2015, 04:02

MG:

Nil mówił, niesamowite, oto pies mówił ludzkim głosem nie mając z tym żadnego problemu. Mało tego! Mówił nie byle jakim głosem, bo brzmiał kompletnie niczym wielki mag z zachodu, sam Morganus Wolnyczłowiekus i jemu podobnym tonem raził uszy zarówno bobra, jak i kobiety, której miał pomóc. Niesamowity głos na pewno był atutem, prawda? Niestety. Na twarzy kobiety zagościł grymas niezadowolenia. Choć mężczyzna miał jeden z najprzyjemniejszych głosów na świecie, to jednak kobieta stojąca przed nim była jedną z niewielu osób, która nie szanowała zbyt bardzo głosu Morganusa i widać to było na pierwszy rzut oka. A to peszek.

Tymczasem kupa kusiła. I była w tym naprawdę dobra. Najpierw zaczęła się zachęcająco uśmiechać do maga przegrywu, potem (i mógłby przysiąc!) zaczęła machać do niego rączką! Zaraz po tym do wrażeń wizualnych Nila dotarły także wrażenia słuchowe. O tak! Kupa do niego mówiła! Czy to było normalne? Chyba nie. Ale kto wie? Może psy słyszały rzeczy, których ludzie usłyszeć nie mogli? Tak mogło być.
- Dlaczego w ogóle chcesz tamtej pomóc? - pytała z lekkim fochem, niczym jakaś femme fatale. - Jestem od niej lepsza w każdym calu. - pewnie tupnęłaby nogą, gdyby tylko mogła. Nil został postawiony przed rozkminą natury filozoficznej. Tu oferowana mu była tania i szybka rozrywka, ot tak, tam natomiast musiałby się pewnie napracować.

Kobieta i bóbr na ten moment natomiast patrzyli na niego wzrokiem pełnym napięcia. Bóbr miał też przy sobie kubełek popcornu, z którego zajadali we dwójkę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri
Nil Łazienkowicz


Nil Łazienkowicz


Liczba postów : 48
Dołączył/a : 21/10/2015

Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarenka pani Imbryk~   Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 EmptyNie Lis 22 2015, 13:47

Pies mówiący ludzkim głosem. Czyż nie było większego wygrywu? W dodatku mówiący głosem Morgansa Wolnyczłowiekusa. Normalnie chodzący wygryw.
Ale no bez przesady. Przecież Nil to Żywy Przegryw.
Świat można by ocenić jako źle skonstruowany, lecz panience ów głos się nie podobał. Zachowuje to balans, przechyla szalę szczęścia na niekorzyść Łazienkowicza, dzięki czemu równowaga Wszechświata nie została zaburzona.
Wracając do kupy.
Kusiła jak mogła. Była tajemnicza, ponętna i pociągająca. Któż by się jej nie oparł? Miała wszystko co powinna mieć kupa. A nawet więcej. Mówiła. Machała rączką. I omal nie tupnęła. Chociaż właściwie mogłaby to zrobić jakąś nibynóżką, niczym ameba.
Tania i szybka rozrywka.
Cóż miał wybrać Nil?
Może jeszcze kilka lat temu by się skusił. Ale nie ulegajmy jego przegrywowej naturze. Mimo wszystko miał te trzydzieści lat. Był dorosłym (aczkolwiek może nie aż tak dojrzałym jak powinien) mężczyzną. Wiedział, że coś szybkiego i taniego może nieść za sobą gorycz rozczarowania. Dlatego nie kupuje już książek dodawanych do dziennika codziennego. Bo były miałkie, pisane na szybko, bez głębi. Chęć szybkiego zaspokojenia potrzeb kusiła, lecz doświadczenie ostrzegało. Poza tym w końcu miał okazję się wykazać. I to nie przed jakimś staruchem, który zlecił mu jakąś losową robotę. Tym razem miał pomóc prawdziwej damie w potrzebie. O czymś takim marzy każdy facet od małego [chyba].
Rzucił zdeterminowanym spojrzeniem na niewiastę i bobra.
- O, popcorn - powiedział nagle wypłukany z tych głębokich myśli, które nim targały. Prażone ziarna kukurydzy delikatnie posypane kryształkami chlorku sodu aż prosiły się o kontakt z jego językiem.
Natychmiast ruszył w ich stronę zapominając o kupie.
Co było trochę jego błędem, gdyż omyłkowo odcisnął w niej swą przednią łapkę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3142-skrytka-lazienkowiczow#56816 https://ftpm.forumpolish.com/t3078-nil-lazienkowicz?nid=6#54744 https://ftpm.forumpolish.com/t3150-nil-rar#57024
Abel


Abel


Liczba postów : 1137
Dołączył/a : 09/09/2012
Skąd : Dunno.

Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarenka pani Imbryk~   Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 EmptyWto Gru 01 2015, 00:52

MG

A jak nie odcisnął jak odcisnął? Gdy tak podbiegł radośnie do popcornowego towarzystwa, nie zdążył wyhamować i pudełko przechyliło się, a okupowana łapa postanowiła rozmazać coś niecoś na pozostałych ziarnach kukurydzy. Bóbr wytrzeszczył oczy i zaświstał:
- Fa wniewaga kfi fymaga!
Panienka wypuściła z rąk gryzonia, a na mopsa spoglądała z prawdziwym obrzydzeniem wymalowanym na twarzy.
- To ten dzielny rycerz miał mi pomóc? Jak zrobi to w tej prymitywnej postaci? - zawołała. Wydawało się, że wszystko już stracone, gdy wtem... panienka stała się wielką, żującą krową. Ale kiedy i jak? Krowa muczała, udając, że płacze i machała pustymi, wiszącymi wymionami.
- MUU, MUU~!
Cóż, wszyscy byli zaskoczeni. Czyżby lud panienki był krowim rodem z dalekich stron? W dodatku z telewizyjnej lacrymy można było usłyszeć, że właśnie nadchodzi jakiś dziwaczny kataklizm i ich wszystkich pożre.
Czo.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t183-za-pazucha-makbeta https://ftpm.forumpolish.com/t169-makbet-tragiczny-morderca#701 https://ftpm.forumpolish.com/t686-kochany-pamietniczku
Nil Łazienkowicz


Nil Łazienkowicz


Liczba postów : 48
Dołączył/a : 21/10/2015

Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarenka pani Imbryk~   Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 EmptyWto Gru 01 2015, 18:41

Pobiegł więc z kupkowym bucikiem na łapce za zapachem pyszniutkiego popcornu... lecz niestety nie było mu dane się tym nacieszyć. Biedaczek zapomniał jak się hamuje czterema kończynami naraz, wpadł na pudełko i wysypał cały popcorn. A w dodatku nieco go podeptał kapcioszkiem odchodowym... Oj oj. I co teraz? Ale zapach wciąż był wspaniały. Dla Nila właściwie jeszcze bardziej wspaniały, bo i z kuszącą kupką. Język aż sam uciekał do ziemi po boskie ziarenka, szyja sama się schylała, aby mu dopomóc. No co miał zrobić? No co?
Nawet nie zrozumiał co Bóbr do niego mówi. I nie wiedział o co tyle hałasu. Popcorn był jak najbardziej zjadliwy.
Ale oto panienka podniosła krzyk.
Jak to nie pomoże?
-Nadobna pani, ależ ruszajmy, ta niegodna forma z pewnością zaraz zniknie. Proszę dozgonnie o wybaczenie, nie kontroluję siebie... do końca - dodał, po czym zastanowił się, czy to ostatnie podniesie jego wartość, czy wręcz przeciwnie, w oczach księżniczki.
A jej oczy nagle się zmieniły. Czy to w reakcji na słowa Nila? Trochę się wycofał z przerażenia. No bo halo. Krowa się pojawiła. Mogła być nieobliczalna... nawet jeśli to tylko księżniczka...
Dodatkowo we wrażliwe psie uszka dotarła informacja o kataklizmie.
Super dzień.
Ale coś tu nie grało... Nil znał swoje szczęście bardzo dobrze. Ale to tutaj było już zbyt absurdalne. No bo bobra by zrozumiał. Siebie jako psa też. Popcorn z kupą również. Ale księżniczkę-krowę? Kataklizm? Czas chyba ratować świat. Czy coś.
W takich chwilach przydałoby się użyć zaklęcia wskazującego drogę. Ale niestety nie miał przy sobie patyczka... Rozejrzał się wokół. Na pewno jakiś znajdzie [PWM - Czarodziej].
Kiedy już mu się uda, postanowi użyć zaklęcia mimo wszystko. W końcu podczas niego patyk i tak unosi się ponad ręką, więc wystarczy, że tylko podniesie nieco łapkę i wymówi "Patyczku, pokaż mi drogę", aby ten wskazał Nilowi, dokąd ma ruszać, żeby odkryć zagadkę tego dziwnego dnia.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3142-skrytka-lazienkowiczow#56816 https://ftpm.forumpolish.com/t3078-nil-lazienkowicz?nid=6#54744 https://ftpm.forumpolish.com/t3150-nil-rar#57024
Tori Jeaggs


Tori Jeaggs


Liczba postów : 73
Dołączył/a : 26/12/2014

Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarenka pani Imbryk~   Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 EmptyCzw Gru 10 2015, 15:26

MyGy

Rzeczy się działy, a Nil nadal był piesełem. Co tu zrobić. Ano fakt, dobrym pomysłem może okazać się zwrócenie się do sił wyższych o pomoc. W tym przypadku pomoc patyczka. Co ciekawe, kiedy nasz bohater udał się w poszukiwaniu patyczka, księżniczka ruszyła za nim. Czyżby jego urok wreszcie zaczął działać? Czyżby piękna kobieta, a na chwilę obecną krowa, poznała się na ujmującej osobowości mężczyzny? Było to całkiem możliwe! To znaczy... aż do momentu, kiedy, po dotarciu do trawnika, skręciła i w iście majestatyczny sposób, zaczęła się paść.
- Muuuu~ - Ogłosiwszy, miotnęła ogonem na prawo i lewo, a następnie pomiętosiła w zębach upolowane źdźbła trawy. Po chwili jednak chyba przypomniała jej się egzystencja Nila i spojrzała w jego stronę, a to, co zrobiła później, z pewnością zapadnie mu w pamięci. "Mu" rzuciła i teatralnie odwróciła się od niego. A miała być atencja. Z drugiej strony, to kolejny znak, że magia działała, bo, jak wiadomo, mag przegrywu to ulubieniec zwierząt.

Ale wróćmy do poczynań naszego śmiałka. Co to się u niego dzieje? Ano znalazł patyczek. Czuł, że to właśnie ten. Najwspanialszy na świecie. Czuł aurę, którą mogło wytwarzać tylko pióro feniksa zawarte w różdżkach najpotężniejszych czarodziejów, w tym samego Morganusa Wolnyczłowiekusa! Strach pomyśleć, jaka potęga mogła drzemać w tym kawałki drewna, tkwiącym w bucie mężczyzny w osobliwym, kolorowym odzieniu, otoczonego orszakiem wojska i kilkoma osobami, które wyglądały na cywilów. Część z nich trzymała transparent o treści "Oto idzie król Burkarlepu. Klaskać proszę".

Lecz to nie koniec zwrotów akcji, ponieważ nagle w okolicy dało się słyszeć muczenie przepełnione dezorientacją i bezradnością. Jego treść przedstawiała się mniej więcej tak: muuuuuuu.
- Już, już, Betty. Przecież wiesz, że specjalnie dla ciebie wypożyczyliśmy Fernando, króla wystaw! Nie każ mu czekać. - Do księżniczki przemawiał mężczyzna o w aparycji typowego, wioskowego Janusza. Prowadził ją również w kierunku przedmieścia.

Bóbr, który wyglądał na nieco zdezorientowanego, stał i patrzył na Nila.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2579-wielkie-zasoby-wielkiego-tori-ego#44293 https://ftpm.forumpolish.com/t2572-tori-jeaggs
Nil Łazienkowicz


Nil Łazienkowicz


Liczba postów : 48
Dołączył/a : 21/10/2015

Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarenka pani Imbryk~   Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 EmptyCzw Gru 10 2015, 17:19

Nil, potężny mag Rodu Łazienkowiczów, ruszył na poszukiwania patyczka, idealnego patyczka, który jest niezbędnym rekwizytem do zaklęcia. Rozejrzał się. Przefiltrował zapachy w powietrzu swoim psim nosem. I użył mocy. A moc zawsze była z nim.
Szczególnie było to widocznie, kiedy ruszył, a za nim również krowia niewiasta. Nil czuł jak promienie Słońca odbijają się na nim niczym na Edłordzie Kałenie. Czyli takim typem kobiety była. Musiał udać niedostępnego, po prostu sobie iść, a ona już leciała za nim.
Jednak nie.
Zauważył to, chcąc odwrócić pysk w tył, aby rzucić jakimś szarmanckim spojrzeniem. A zamiast tego tylko przybrał smuteczkową maskę. O ile można mówić o jakiejkolwiek mimice u psa.
Tak czy inaczej znalazł patyczek. Oh, idealny, perfekcyjny, jak dostojnie pachniał. Tylko był jeden problem. Był on w bucie mężczyzny z obstawą. Lecz Nil umiał myśleć. Bardzo dobrze potrafił ocenić sytuację. Był psem. Jest szansa, że przeciśnie się między ich nogami, a oni nie zwrócą większej uwagi. Pies to w końcu pies. Przebiegnie sobie tylko zgrabnie i szybko. Tak też zrobił.
Nie biegł od razu w kierunku kolorowo odzianego kogoś, lecz na początku tak nieco z boku, żeby wyglądało, jakby chciał minąć tylko dwóch, trzech stojących wokół. Jednak jak już wbije między ludzi, postara się skręcić z obojętnością do króla, wyciągnąć patyczek i uciec jak najszybciej, najlepiej w jakiś pobliski krzak lub ukryć się za drzewem. Początek "misji" chciał wykonać w typowym psim truchcie.
Dosłownie chwilę przed rozpoczęciem misji, kątem ucha wyłapał głos Janusza. Betty? Wypożyczyli? Nilowi w głowie pojawiły się złe myśli. Jak to jakiś Janusz zabiera księżniczkę? Pomylił ją ze swoją krową? A może ta krowa miała zdolność zamiany w księżniczkę i tylko oszukała biednego Łazienkowicza? Tak czy inaczej jej muczenie pełne dezorientacji i bezradności dawało jasny wniosek - musi ją uratować. Rzucił się więc w bieg, aby ugryźć Janusza w kostkę.
Znając życie po ugryzieniu zamieni się w człowieka. Albo gorzej. Zamieni się w trakcie biegu i jako mężczyzna będzie biegł na czterech kończynach, po czym zatopi nogi w nodze Janusza.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3142-skrytka-lazienkowiczow#56816 https://ftpm.forumpolish.com/t3078-nil-lazienkowicz?nid=6#54744 https://ftpm.forumpolish.com/t3150-nil-rar#57024
Sponsored content





Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarenka pani Imbryk~   Kawiarenka pani Imbryk~ - Page 5 Empty

Powrót do góry Go down
 
Kawiarenka pani Imbryk~
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
 Similar topics
-
» Kawiarenka Babuni
» Nienormalnie Normalna Kawiarenka
» Ta pani od słodyczy ~
» Pani Domu
» Konto per pani Aclarii

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Południowe Fiore :: Era
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.