HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Złomowisko za miastem - Page 2




 

Share
 

 Złomowisko za miastem

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Złomowisko za miastem - Page 2 Empty
PisanieTemat: Złomowisko za miastem   Złomowisko za miastem - Page 2 EmptyPon Mar 18 2013, 19:12

First topic message reminder :

Wielkie stosy metalowego złomu, wszystko to zebrane tu, na obrzeżach Akane resort. Ułożony tu złom, tworzył istny labirynt przejść, uliczek i zaułków tworząc dom i miejsce pracy dla największych szumowin Akane Resort.
~~

MG

Według pracodawcy, który nijak nie wydawał się poruszony wyglądem zleceniobiorców, miejsce w którym winno się szukać sprawców to właśnie złomowisko za miastem. Istny labirynt przejść i ścieżek utrudniał poszukiwania, ale dwójka kotów miała punkt zaczepienia, patrząc z wejścia przy którym stali, mieli skierować się w trzecią alejkę po lewej, dojść do końca, skręcić w prawo i wejść "Do paszczy Dinozaura" gdzie mieścił się klub o takiej samej nazwie. Tam powinni dostać jakieś informacje. Obecnie dwójka kotów znajdowała się przed wejściem na złomowisko, obok paliła się beczka w której jakiś menel mieszał stalową rurką i ocieplał dłonie. Mimo statystycznie ciepłej pogody, zimny wiatr chłostał po kościach. Słońce powoli zachodziło za chmurami, rzucając pomarańczowy blask na wszystko dookoła. Idealna godzina by pijane męty zbierały się w karczmie... lub chodziły kraść.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647

AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Złomowisko za miastem - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Złomowisko za miastem   Złomowisko za miastem - Page 2 EmptyNie Mar 31 2013, 14:02

MG

Kuro i Amai wyszli z baru. O tak, koty miały dość dymu, lepiej było poczekać na zewnątrz. Do Kuro zaś od razu zbliżył się jeden z jego kotów.
-Ej stefan! KURWA STEFAN. ONI STOJA! No ale kurwa, Stefan, rozumiesz to? Stoją Stefan! STOJĄ! Oni stoją, no Stefan kurwa. Stoją! Czaisz to? Stefan... oni stoją!- Powiedział kot wskazując na dwójkę ludzi których to miał śledzić, za nimi zaś znajdowały się dwa kolejne koty. Potem natomiast koty wyparowały. Prócz stojącej parki dało się zauważyć że koleś w płaszcz oddala się wgłąb złomowiska, zaś dwie dziewczyny z bogaczem ruszyły. Co teraz zrobią koty? Kogo będą pilnować? Gdzie pójdą? Oto jest pytanie~!

Stan postaci:
Kuro: 90%MM
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Złomowisko za miastem - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Złomowisko za miastem   Złomowisko za miastem - Page 2 EmptyNie Mar 31 2013, 16:46

Nyah i weź tu się dogadaj z takim kotem, ale nyo cóż... Ważne, że główna treść została przekazana i ludziki, które miały być szpiegowane przez kociaki, nye ruszały się za bardzo. Więc zapewne to nie ich sprawka, czyli pozostawały 2 różne "grupki" nyah... Najpierw, co chyba logiczne, postanowił upewnić się, że parka jest w 100% czysta i nie macza swoich palców w brudnych interesach. Wtedy też korzysta ponownie z Cats Company, tyle że tym razem kociak wysyła jednego chowańca za zakapturzonym, a dwa za nyeznaną mu zbytnyo grupką ludzików, których miała podsłuchać Amai, nya~!
- Jak sądzisz, nya? Co powinniśmy zrobić? - kieruje na początku te pytania do kotki, by dowiedzieć się co ona sądzi, a następnie zbliża się do stojącej parki. - Wiedzą może państwo, co się stało, nya? - pyta się człeków, zachowując szczególną ostrożność, bo mimo, że podejrzenya się oddaliły, to who knows. Zresztą kto wie jak zareagują na gadające koty.
- Powinniśmy się chyba rozdzielić, nyah... Znowu... - odzywa się po udanym, bądź nya wywiadzie środowiska, po czym samemu kieruje się za zakapturzonym osobnikiem. Wydaje się bardziej podejrzany, poza tym kotka miała styczność z tamtymi ludźmi, więc o tyle może jej być łatwiej. - Powodzenya... W razie problemów powiedz któremuś z kotów, by zawróciły, nya... - dorzucił Kuroś, kierując się dalej za bliżej nieokreślonym człekiem, który zmierzał wgłąb złomowiska. Tylko gdzie on idzie, nyah... Oczywiście uprzednio zapamiętuje, w którą stronę ruszała grupka, by w miarę się trafić w to miejsce, czy coś, nya~! Poza tym śledząc mężczyznę, kotecek stara się zachować ostrożność i nye dać się wyłapać, ani nic. Bo w końcu nye chcemy, żeby coś się stało Czarnulkowi, nye? Tak samo skoro próbuje być nyezauważony, to jest gotowy do uniku czy też potencjalnego przyciszenya kota zwiadowcy, do którego dołączy. Ponadto, gdyby sytuacja tego wymagała, pierw posyła na zwiad ów jednego chowańca, który z nim się przemieszcza, ażeby upewnić się w wyborze i bezpieczeństwie trasy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Amai


Amai


Liczba postów : 23
Dołączył/a : 31/01/2013

Złomowisko za miastem - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Złomowisko za miastem   Złomowisko za miastem - Page 2 EmptyPon Kwi 01 2013, 14:06

No, teraz dopiero zaczynały się schody... A schodów nielubiłam, ponieważ wchodzenie po nich, mimo, że mogło być opłacalne, męczyło. Wyszliśmy więc z zadymionej karczmy. Na zewnątrz rzeczywiście czekało nas skupisko ludzkie, jednak niektóre podejrzane typki zaczęły się rozchodzić. Zakapturzony mężczyzna, uprzednio siedzący przy barze, począł się oddalać wgłąb tegoż złomowiska, ci ludzie, których ja podsłuchiwałam też gdzieś poszli- gdzieś głównie dlatego, że nie znałam celu, nie zaś kierunku. Takie określenie było jedynym, jakie przychodziło mi w tej chwili do głowy. Kuro przyzwał kilka kotów, którym kazał pośledzić te osoby, które rzuciły się nam w oczy i nagle, ni stąd ni zowąd zaczął konwersować z ludźmi, których jeszcze chwilę temu śledził.
-Tak, rozdzielmy się. Jest ich za dużo by próbować każde wyjście po kolei, a oni się oddalają- odpowiedziałam cicho, wciąż bacznie i nerwowo zarazem obserwując trójkę ludzi, których podsłuchałam wewnątrz, chyba że zniknęli z pola widzenia, wtedy po prostu trzymam w pamięci kierunek marszu, czy też biegu.
-Owocnych łowów informacji- rzekłam już odchodząc w kierunku dwóch damulek i mężczyzny i pomachałam ogonem Kuro. Lubiłam swój ogonek, choć tak bardzo nie pasował do normalnego kota... Z drugiej strony to chyba dobrze, być oryginalnym w jakimś stopniu.
Jak natomiast mam zamiar śledzić tych ludzi? Najpierw podbiegam, by mieć na nich jakikolwiek widok, a następnie przekradam się kupami żelastwa i śmieci, starając się nie narobić hałasu. To strasznie męczące, lecz czego się nie robi dla sławy i bogactwa? O ironio, ani jedno ani drugie nie jest mym celem, lecz tak się często mówi, więc i ja tak chwilowo pomyślałam.
Powrót do góry Go down
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Złomowisko za miastem - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Złomowisko za miastem   Złomowisko za miastem - Page 2 EmptyPon Kwi 01 2013, 15:24

MG

No więc kotki miały problem. A żeby go rozwiązać Kuro znów przyzwał koty. Stefan pobiegł za zakapturzonym a dwa pozostałe za dziewczętami. Tym czasem Kuro przemówił do ludu a Amai udała się za swoim celem. Czyli za panienkami z bogaczem, utrzymywała się nieco za Cats Company chłopaka. Co jednak zrobili ludzie słysząc Kuro? Jeden z "karków" po prostu złapał chłopaka za kark i mocno ścisnął, odcinając dopływ tlenu, po czym zbliżył go do swojej przepitej twarzy.
-Może się nie znam, ale jak dla mnie ten kot jest jakiś pojebany. No i koty nie mówią...-Rzekł dość głośno, z początku nie było reakcji ale po chwili odezwał się jakiś inny człowiek z tłumu-To jego sprawka, kot chciał nas pozabijać!-Rzucił jakiś głos z tłumu, a reszta zaczęła mu wtórować...

Tymczasem co u Amai? Razem z kotami ruszyła za tajemniczą trójeczką. Po przejściu kilku uliczek, parka szybko skręciła w zaułek a tam... jedna z dziewczyn poderżnęła gardło bogaczowi, a druga spojrzała prosto na Kuro.
-Ech, więc już nas namierzyli...-Przez chwilę sylwetka jej i jej koleżanki zamigotała, a potem rozprysły się w fali niebieskich światełek. Na ziemię upadły dwa stalowe pierścienie, zaś w miejscu dziewczyn stali teraz mężczyźni. Ten który stał bliżej zwłok miał jakieś dwa metry wzrostu, był umięśniony i ubrany jedynie w czarne podarte spodnie. W dłoniach dzierżył oczywiście narzędzie mordu, zakrzywiony, ząbkowany nóż. Dość dziwny. Miał dużego czarnego irokeza, no i ciemną karnację. Do tego złote oczy i kolczyki w wargach, nosie i uszach.
Drugi z rozmówców miał może z metr siedemdziesiąt, krótkie czerwone włosy i bystre zielone oczy, skryte pod dziwnymi, potrójnymi okularami. Dokładniej rzecz biorąc jak by na soczewkę okularów, nałożyć kolejną mniejszą, a na nią jeszcze jedną mniejszą. Ubrany był w bawełnianą koszulę, an którą założył jakąś dziwną, blaszaną zbroję, stalowe rękawice i buty oraz spodnie jak jego kolega. U jego pasa wisiał miecz.
-Amai z Fairy tail. Exceed-Powiedział po chwili patrzenia na Amai po czym zwrócił się do towarzysza.
-Ganta, to zbyt stara wersja bym wyciągnął coś więcej, ale to raczej jakaś płotka... zabij ją, tylko po cichu.- Ganta, jak zapewne nazywał się osiłek, wyszczerzył się w uśmiechu i ruszył prosto na kotkę...
//Odległość od przeciwników około 7m, odległość ich od muru zaułka około 5m. Amai stoi w wejsciu do zaułka wraz z Cats Company//

Stan postaci:
Kuro: 80%MM Dusisz się 1/2 postów CC

Czas na odpis: 03.04 godzina 16:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Amai


Amai


Liczba postów : 23
Dołączył/a : 31/01/2013

Złomowisko za miastem - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Złomowisko za miastem   Złomowisko za miastem - Page 2 EmptyPon Kwi 01 2013, 15:51

Jeśli ostatnio zaczynały się schody, to teraz chyba czekał na mnie Mount Everest. Niby jak ja, biedna kotka o liściastym ogonku miałabym pokonać takiego przypakowanego kolesia? Miał ze dwa metry wzrostu, co dawało mu przewagę zasięgową nawet gdy użyję Gigantii...
-Ty- rzuciłam cicho do kota dalej ode mnie- leć i znajdź Kuro, powiedz mu, co się dzieje. A Ty biegnij na draba, w razie czego uniknij kopnięcia i podrap go, lub ugryź- skończyłam rozporządzanie zasobami ludz... kocimi.
W tym momencie wyjęłam z szalika sztylecik i użyłam Gigantii, od razu rzucając się na przeciwnika. Już wcześniej się zbliżał, jednak nie szeł zbyt szybko, a i odległość między nami była wystarczająca. Jednak tuż przed nim zatrzymuję się gwałtownie i w przypadku gdy będzie chciał zrobić użytek z noża, chwytam się jego ręki i nacinam mu szybkim ruchem tętnicę na wewnętrznej stronie tejże ręki, po czym automatycznie odskakuję, odpychając się kopnięciem od jego cielska.
Jeśli natomiast chwyci mnie drugą ręką, aktywuję Santantem in foliis i ruszam ogonem tak, by liście krążyły ruchem ósemkowym i cięły jego rekę, w której trzyma nóż, a także tułów.
A co w przypadku, gdy jeden z kotów, przywołanych przez Kuro odwróci jego uwagę? Wtedy doskakuję do przeciwnika jak najszybciej, chwytam go łapką bez sztyletu za bark, a drugą pewnym ruchem wbijam mu nożyk w gardziel, używając całego swojego pędu i siły. Miał na sobie tylko spodnie, więc całą górę ciała miał pięknie odsłoniętą na potencjalne ataki.
Ja, z natury nienawidzę przelewu krwi, lecz moja przeszłośc nauczyła mnie jednego. Zabijaj, lub zostań zgładzonym. Wiedziałam, w co się pakuję, zapisując się na tę misję. Nie mogę więc zawieść i się poddać dobrowolnie temu osiłkowi i drugiemu kolesiowi. Tego drugiego, czerwonowłosego, miałam wciąż na uwadze, choć wzrok wiekszość czasu kierowałam na mój tymczasowy i priorytetowy cel. Był on zapewne jedynie człowiekiem od brudnej roboty, a ten drugi tu dowodził, więc nie mogłam specjalnie długo rozwodzić się nad dwumetrowcem.
Powrót do góry Go down
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Złomowisko za miastem - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Złomowisko za miastem   Złomowisko za miastem - Page 2 EmptyPon Kwi 01 2013, 16:51

Nyo i masz ci kocie mięsko! Kuroś chce tu sobie normalnye porozmawiać, a taki pijaczyna ci jeszcze podskoczy! Co wtedy zrobić? Ano... No w sumie pierwsza opcja była prosta, że sięgnye łapką po sztylecik i wbije go boleśnie w dłoń mężczyzny, by następnie aktywować Aerę i wznieść się w powietrze, gdy tylko się uwolni. Ewentualnie pobawić się sztylecikiem nieco dłużej, nye? W końcu chyba mężczyzna ze stali nie jest, nyah... A poza tym lepiej szybko się pozbyć typka.
Druga sytuacja jest nyeco inna i w tym przypadku aktywowane zostaje zaklęcie Grand Neko, by uchronić się przed łapskiem nyemiłego człeka. Kiedy zostaje to użyte? Otóż jak kotecek nye dosięgnye do sztyletu, albo mężczyzna będzie miał immune na sztylety niczym jakiś ajron men. W końcu nyo... Większa szyja, to i raczej jej tak łatwo nye zdusi, prawda? Plus jakby nadal trzymał kociaka, to Czarnulek już się postara odpędzić mężczyznę, czy to machnięciem kociej łapy, czy uderzeniem z ogona. Ważne by utorować sobie drogę, a zabijać raczej cywili nye chciał. Przynajmniej jeśli nye musiał. Chociaż jeśli trzeba, to Kuroś spróbuje rzucić pijaczkiem w tłumek ludzi, by sobie darowali jakieś akcje. Ostatecznye w obu przypadkach powinno skończyć się tak, iż kociak utoruje sobie drogę. Czy to lądową, czy lotniczą! Oczywiście też w tych dwóch przypadkach nadal uważa na możliwe latające przeszkody: butelki, kosze na śmieci, zakrętki, stoły, krzesła, drzwi, a nawet wiele innych ciężkich do określenya rzeczy, bo przecież są na złomowisku.
Część właściwie wykonywana w przypadku uwolnienia:
- Nye mam czasu... - w sumie nie mówi, a raczej wysykuje będąc już wolnym i szukając oznak w postaci kotów z Cats Company, które powinny tutaj dotrzeć. Oczywiście je wysłuchuje, począwszy od Stefana jeśli się pokaże, bo pojawienie się kota od strony Amai znaczy jasno samo przez się, że są kłopoty, ale nye wolno niczego zaniedbywać. Po dość ostrożnym wywiadzie, mając ludziki przed oczyma by widzieć ich postępowanya, rusza w kierunku, w którym poszła Amai, bo skoro ma kłopoty to może być w nyebezpieczeństwie, nye? Nye pozwoli by jej się coś stało, jednak póki co nye angażuje się w walkę, a zachowując ostrożność, patrzy co się dzieje. W końcu nyawet nie wie, jak do tego doszło, nye?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Złomowisko za miastem - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Złomowisko za miastem   Złomowisko za miastem - Page 2 EmptySro Kwi 03 2013, 14:46

MG

Amai użyła Giganti zaś jeden z kotów rzucił się na przeciwnika. Ten jednak jedynie odtrącił pchlarza butem, gdy zaś kocica i zabójca stanęli twarzą w twarz, ten uniósł dłoń by zadać cięcie znad głowy. Na szczęście mądra kocica złapała jego rękę! Tylko że to zabolało, nawet bardzo i mimo cięcia w nadgarstek jaki dziewczyna wyprowadziła, sama znacząco straciła na zwinności przez ten cios, a puszczona po cięciu ręka opadła szybciej niż dziewczyna odskoczyła, tnąc ją wzdłuż prawego obojczyka. Cięcie na szczęście było jedynie powierzchowne, lekko krwawiło i szczypało, nic poza tym, przeciwnik zaś zdał sobie sprawę że nie bardzo porusza dłonią i patrzył jedynie wściekle, ciekaw co uczyni kotka.

Tymczasem Kuro miał własne problemy z wielkoludem. Aczkolwiek szybko je zażegnał, biorąc w łapki sztylet i dźgając faceta, który puścił kota i z syknięciem bólu odtoczył się w tył. Korzystając z okazji Kuro aktywował Aerę i wzniósł się do lotu, oddalając się nieco z pola walki. Szybko też dostrzegł dwa koty siedzące nieopodal zbiegowiska, wylądował więc przy nich.
-Stefan. Ogarnij Stefan! On kurwa śpi! Śpi Stefan! Stefan rozumiesz? ŚPI, musisz tam iść, musisz zobaczyć Stefan, on kurwa śpi, dalej Stefan, dalej!- Poganiał cię jeden z kotów, zaś drugi leniwie oblizał łapkę.
-Kot. Problemy. Walka.- Nie ma to jak zdawkowa ale jakże wymowna odpowiedź. Drugi kot niewątpliwie krócej, udzielił więcej wyjaśnień. Po chwili koty, zniknęły.

Stan postaci:
Amai: Cięcie wzdłuż prawego obojczyka; 86%MM
Kuro: 64%MM
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Amai


Amai


Liczba postów : 23
Dołączył/a : 31/01/2013

Złomowisko za miastem - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Złomowisko za miastem   Złomowisko za miastem - Page 2 EmptySro Kwi 03 2013, 18:32

No proszę, nawet w mych najśmielszych i jednocześnie najskrytszych marzeniach nie sądziłabym, że jedną akcją mogłabym pozbawić przeciwnika luksusu używaniu jednej z dłoni... Może i odmachnął się na mnie, robiąc mi tę krwawą rysę, jednak gdybym miała się przejmować takimi błahostkami, już dawno skończyłabym rozkład swego ciała w jakimś rynsztoku.
Osobiście nie lubiłam swojej Gigantii. Nie byłam wtedy do końca sobą, o czym świadczył fakt, że poruszałam się szybko jak na mnie. Zazwyczaj leniuchowałam, jednak po aktywowaniu tego zaklęcia jakby... Górę brały instynkty. Nie mogłam, nie chciałam i jednocześnie nie umiałam się im postawić, więc po prostu działałam zgodnie z nimi. Postanowiłam więc przejąć inicjatywę w tym jakże nierównym starciu dwumetrowego mężczyzny z "płotką z Fairy Tail". Pobiegnę, rozwijając jak największą prędkość na przeciwnika i przywołam jak najszybciej zaklęcie Saltantem in foliis. W czasie biegu macham ogonkiem w taki sposób, by listki w liczbie sztuk 60 cięły jeszcze głębiej prawą rękę draba, a dokładniej nadgarstek i dłoń, by nóż stał się bezużyteczny, lub wypadł mu z dłoni. Będąc już praktycznie w kontakcie w przeciwnikiem, przygotowuję się na ewentualne kopnięcie, którego unikam odskokiem w lewo, połączonym z atakiem sztylecikiem w bok szyi przeciwnika. Jeśli kopnięcie nie nastąpi, a przeciwnik postanowi zaatakować mnie sprawną póki co ręką, podobnie jak w przypadku pierwszej mojej akcji, ręką bez sztylecika przyblokuję uderzenie, a samą broń wbiję przeciwnikowi w okolice trzustki, co z racji braku ubioru nie powinno być trudne.
Jeśli drab upuści swój nóż, chwytam go w moje łapki i odskakuję, a jeśli będzie go dalej trzymał, próbuję mu go wyrwać. W przypadku nieudanej próby (co przy takich obrażeniach ręki jest średnio prawdopodobne) odpycham się od uda przeciwnika kopnięciem i odskakuję na jakąś tam odległość, ile się będzie dało.
Powrót do góry Go down
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Złomowisko za miastem - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Złomowisko za miastem   Złomowisko za miastem - Page 2 EmptySro Kwi 03 2013, 19:07

- Nyah... Stefan... Raczej śpiący człowiek nic nie da... - odparł, po czym uwolnyony już kotek, wznosząc się w powietrze obrał za cel alejkę, w której zniknęła Amai, ażeby dopomóc ją, bo w końcu nye wiadomo czy jej się coś nye stało. Nye mógł pozwolić by kolejna osoba pod jego opieką cierpiała, nya~! Przy pomocy skrzydełek mógł zachować przynajmniej spory, około parumetrowy dystans do ziemi, by nye być narażonym na wytropienie ot tak! Czarny kotecek na ciemnym niebie. Lecąc tak, wypatrywał ludzi, a także kotke. Bo w końcu to jej chce pomóc, nye? Temu stara się jak najbezpieczniej wymanewrować dość szybko w danym kierunku, by znaleźć się w miejscu, w którym znajduje się kotka. Na jakiej dokładnyej wysokości? Z 7 metrów byłoby dobra, bo i pwm obejmuje upadek na cztery łapy, a i taka wysokość da możliwość jakiegoś uniku przed wzlatującymi w górę przedmiotami, nya~! Gdy znajdzie się już na miejscu, zachowuje ostrożność, by następnie zorientować się co się dzieje, a w razie jakiegoś większego zagrożenya pochwycić kotkę i przesunąć, ażeby nye została zraniona. Oczywiście jeśli uzna, że da radę, a i nic mu nie grozi. Bo jak nie będzie potrzebna interwencja, to ciągle i tak się w milczeniu przypatruje mężczyznom z góry, ażeby dokonać pewnej analizy przeciwników, nye? Dopatrzeć się słabych punktów, nya~! I dowiedzieć co kto robi, a może nawet do jakiej organizacji, czy gildii należą, nye?! Każdy szczegół może okazać się istotny, nya~! Samemu oczywiście uważa, bo nye wiadomo, czy przeciwnicy nye korzystają z jakiejś broni zasięgowej, prawda? Dlatego też jest gotowy w przypadku nagłego dostrzerzenia i ataku odlecieć w bok czy coś. Poza tym próbuje dostać się za plecy mężczyzn, tak by go nya pewno nie widzieli, nye? Może to jakoś im pomoże, czy coś ułatwi, nye? Kto to wie?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Złomowisko za miastem - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Złomowisko za miastem   Złomowisko za miastem - Page 2 EmptyPią Kwi 05 2013, 19:38

MG

Amai zaczęła biec na przeciwnika, aczkolwiek stała blisko niego, bardzo blisko. Nic więc dziwnego że po chwili poczuła jak coś dużego i twardego uderza ją w lewy bok głowy. Usłyszała też głuchy trzask a potem padła na ziemię. Nie ruszała się.
-No... już myślałem ze z TYM przegrasz- Szturchnął z pogardą ciało Amai. Tymczasem Kuro pojawił się za plecami mężczyzn i mógł tylko z niedowierzaniem patrzeć na nieruchome, krwawiące ciałko Amai. Umarła? Nie, coś Kuro mówiło że kotka jeszcze żyje. Ale jest z nią źle. I to źle było naprawdę złe. Bardziej złe niż dobre. Tym czasem przeciwnicy nadal nie widząc kotka zaczęli wychodzić z zaułka.

Stan postaci:
Amai: Uszkodzenie głowy. Dość poważne, brak przytomności, możesz sobie odpuścić pisanie. 86%MM
[b]Kuro:[b] 64%MM 2/5 postów Aery

Czas na odpis: 07.04 godzina 20:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Złomowisko za miastem - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Złomowisko za miastem   Złomowisko za miastem - Page 2 EmptySob Kwi 06 2013, 17:18

Leci tu kot jakby miał zostawić gdzieś po drodze głowę i co zastaje nya miejscu?! Nyo... Dość opłakaną sytuację... Nye ma co mówić nawet o jakimś plusie tego wszystkiego, chociaż... Jak się przyjrzeć, to jeden z przeciwników był chyba ranny, ale... Nazwali jego znajomą z gildii "TYM", co wymagało pomsty, jednak teraz były ważniejsze sprawy, dlatego też Kuroś ląduje cichutko i ostrożnie przy kotce, przyglądając się jej ranye, a i próbując ułożyć ją tak, aby zranyone miejsce znajdowało się u góry. Przy okazji, soł surprising, kotecek przyzywa znów Cats Company, nakazując im, ażeby szpiegowali te dwie podłe kreatury. Jeszcze się z nimi policzy. Oczywiście podlatując do towarzyszki, Czarnulek uważa na możliwy atak, czy odwrócenye się mężczyzn, więc i na unik. Czy to odskok, czy to wzlecenie z kotką w powietrze, bo skrzydełka ciągle ma. Jeśli musiał unikać raz, to i czujność zachowuje cały czas, nye? Proste i logiczne chyba... Ale... Jak już mężczyźni znikną za rogiem, bądź też nye, ale zapewne skoro się ruszają to i znikną, kociak próbuje ocucić Amai.
- Amai, nya? Słyszysz mnye? - odzywa się dość cicho, w żadnym wypadku nye krzycząc do rannej, próbując ją delikatnie ocucić. Początkowo zwykłe poke'owanie, które stopnyowo przeradza się w delikatne szturchnięcia, ale raczej nic więcej. Nye chcemy przypadkiem pogorszyć stanu przyjaciółki z gildii, za którą kotek jest teraz odpowiedzialnym nye?
- Co się stało, nyah? - zadaje to pytanye, gdy tylko kotka się obudzi, by wysłuchać jej odpowiedzi. Oczywiście jeśli się obudzi. Nyah... Gdyby ciągle występowały problemy ze zdrowiem towarzyszki, a jej stan wydawał się nyestabilny, to... Nye myślmy o najgorszych scenariuszach! Nye teraz! Kuroś nye może pozwolić, by Amai coś więcej się stało, nyah... Nye i tyle! Jest jeszcze szansa, iż jakiś kot z jego ekipy powróci ze zwiadu, to pyta się go o treść rozmowy mężczyzn i miejsce, do którego się udali. Nye wybaczy im tego, że zadarli z Fairy Tail...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Złomowisko za miastem - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Złomowisko za miastem   Złomowisko za miastem - Page 2 EmptyNie Kwi 07 2013, 12:42

MG

Kuro podleciał do Amai i przyzwał cat company, mniej więcej w tamtym momencie, mniejszy z ludzi się odwrócił i spojrzał na Kuro.
-Kuro z Fairy tail. Exceed. Oraz trzy zwykłe koty. Zajmij się nimi. Chyba musimy zaprzestać kradzieży w tym mieście, za duży szum.- Stwierdził spokojnie a większy koleś z nożem, teraz już trzymanym w lewej ręce ruszył na kuro, ignorując całkowicie Cats Company futrzaka.

Stan postaci:
Kuro: 54%MM, Cats 1/2, Aera 3/5
Amai: Dość poważne uszkodzenie głowy, utrata świadomości, 84%MM

Czas na odpis: 09.04 godzina 13:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Złomowisko za miastem - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Złomowisko za miastem   Złomowisko za miastem - Page 2 EmptyNie Kwi 07 2013, 14:54

Więc jednak nye znikają, a chcą walczyć, nya?!
- Skąd to wiecie, nyah? - spytał się kociak, postanawiając... No w sumie póki co Kuroś postanowił zająć się nieco defensywą, więc i kazał Stefanowi przemieścić Amai, tak by nye wadziła w walce, a pozostałe koty nasłał na gostka z nożem. Stefan miałby też w miarę delikatnie dalej próbować ocucić kotkę, bo każda pomoc może się przydać, a i odzyskanye świadomości przez jego towarzyszkę z misji, nyeco poprawiłoby morale, nye? Skąd oni to wiedzą, nya? - przebiegło przez myśli kociaka, jak ten wzlatywał w powietrze, próbując znaleźć się poza zasięgiem ręki mięśniaka. Pięć metrów nad ziemią? Pewnye nawet mniej by starczyło, ale uznajmy takie 5 metrów bezpiecznej wysokości. To nie oznacza oczywiście, że spuszcza przeciwnika z pola widzenia, czy coś! Nye! W ten sposób może przyjrzeć się jego zachowaniu i poszukać słabych stron, a jeśli nye poszukać słabych stron, to spróbować dostać się znów na tyły, przynajmnyej mięśniaka. Jakby nadlatywał w jego kierunku jakiś przedmiot, to oczywiście wykonuje unik, bo chyba nikt nye chciałby dostać np. latającym nożem, nya? Nyo chyba, że jakiś masochista czy inny ktoś, ale nye kotecek. Co będzie potem? Jeśli uzna to za bezpieczne, a kocia intuicja nye będzie krzyczeć "NYE!", to atakuje mięśniaka nacierając na niego ze sztylecikiem, ale... Będąc też gotowym do uniku. Wróg ma broń, a Czarnulek co? Nyo... W końcu ma ten koci refleks, a do tego koci wzrok co w ciemnościach mu pozwoli nieco lepiej widzieć! Najlepiej by było jakby udało się zaatakować od tyłu i wbić sztylecik mnyej więcej w potylicę, a bynajmniej szyję przeciwnika, a potem... Potem nyastąpiłaby już tylko zmiana w Grand Neko, ażeby to przytwierdzić wroga do ziemi, nya~! Kuroś tym razem nye popełni też błędu takiego, że zignoruje drugiego wroga! O nye... Mimo wszystko próbuje w miarę możliwości obserwować jego poczynyanya, ażeby wiedzieć czy ten dołącza się do walki, nyah...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Złomowisko za miastem - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Złomowisko za miastem   Złomowisko za miastem - Page 2 EmptyNie Kwi 07 2013, 19:25

MG

Wielkolud ruszył na Kuro z zamiarem przerobienia go na pasztet kiedy nagle zatrzymał się w półkroku i... zaczął świecić! Tak samo zresztą jego towarzysz który przy tym na dodatek westchnął.
-Macie szczęście koty. Chodź zapewne jeszcze kiedyś się spotkamy. Tymczasem musimy wracać... nas mistrz nas wzywa. Ale żeby było ciekawiej...- To powiedziawszy rzucił w Amai dziwnym przedmiotem a następnie oboje zniknęli.
Pomoc nadeszła szybko a kotami się zajęto. Tylko dziwna kulka wczepiona w futerko Amai, budziła niepokój. Kuro został na zewnątrz pobliskiej kliniki zaś Amai zajęli się najlepsi specjaliści. Po kilku godzinach czekania, została uleczona... Problemem była teraz jednak nie kulka a już bransoleta owinięta wokół prawej przedniej łapki. Bransoleta której nie dało się zdjąć. Na szczęście był na niej pewien trop, czarny napis "DV - BE - 0.2f"

Kuro - 3 PD, 3.000 klejnotów
Amai - 1 PD, 3.000 klejnotów oraz zablokowane MM. Dopóki masz na łapce ową bransoletę nie jesteś w stanie korzystać z własnego MM. Bransolety nie da się od tak zdjąć a próby zniszczenia wywołają porażenie energią.

Kuro - 3 dni przerwy
Amai - 8 dni w szpitalu i 10 dni przerwy
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Sponsored content





Złomowisko za miastem - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Złomowisko za miastem   Złomowisko za miastem - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Złomowisko za miastem
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2
 Similar topics
-
» Złomowisko Artail

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie wybrzeże :: Akane Resort
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.