HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Chatka wiedźmy - Page 3




 

Share
 

 Chatka wiedźmy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Chatka wiedźmy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Chatka wiedźmy   Chatka wiedźmy - Page 3 EmptySro Lut 13 2013, 23:28

First topic message reminder :

MG

Zleceniodawca w Magnolii powiedział wam, gdzie szukać wiedźmy. Wschodni las, nawet wytłumaczył jak tam dojść. I tak, minęliście staw z wysepką, jak wam powiedział, starą kapliczkę i zrujnowany, omszony pomnik. I oto przed wami była ścieżka do chatki, jak powiedział pracodawca: "Prosto jak w mordę strzelił!" Nie dodał jednak, że wszędzie dookoła było pełno znaków: "Uwaga, niebezpieczeństwo!, "Zawróć jeśli ci życie miłe!", "Wiedźma, uwaga!", "Miny przeciwpiechotne (cokolwiek to jest) rozłożone!" i tym podobne. Tak więc staliście na ścieżce, tak do końca nie wiedząc, co zrobić. Mieliście dowiedzieć się, co tak wiedźma odkryła w sprawie tajemniczego koralika, a tymczasem staliście przed teoretycznym zagrożeniem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki

AutorWiadomość
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Chatka wiedźmy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Chatka wiedźmy   Chatka wiedźmy - Page 3 EmptyPon Kwi 15 2013, 17:11

- Nyah.... Nyuuuuda... - jedyne co w sumie kotecek miał do powiedzenia reszcie, bo i po co ma tracić na nich ślinę skoro sami nie chcą, nie? Gdyby tutaj była Takarcia... Nyestety... Teraz go nye pamięta. Jeśli by tylko mógł być silnyejszy! Na tyle silny, by być w stanye ją obronić mimo wszystko i nawet nye dopuścić do niej tej jakiejś Inkwisi. Musi jak nyajszybciej skończyć to zadanye i poszukać Takasie! Właśnye... Miał też iść poszukać rozwiązanya pierścieniowego problemu Amai, nyah... I wszystko jego wina... Jestem do niczego, nyah... - pomyślał sobie Czarnulek, po czym uświadomił sobie, iż znajdują się przed drzwiami owej chatki.
- Czyżby pan wspanyały się bał drzwi? - zwrócił się w kierunku Hugo Kuroś, po czym wylądował sobie przed drzwiczkami, jednak zachowując nadal skrzydełka, bo po co marnować siły na ponowną późnyejszą aktywacje! Co potem? Ano zastukał w drzwiczki, a jeśli nikt nie odpowiedział na wezwanye pod postacią stukania, wtedy... Wtedy Kuroś odlatuje... Gdzie leci, nya? Ano do wypatrzonego wcześniej, dość dziwnego ptaszka, który siedział sobie na drzewie chyba ich obserwując.
- Nyah... Ptaszku... Wiesz gdzie jest ta pani co tutaj mieszka, nya? - kieruje to pytanye do zwierzaczka, a nuż może jest jakiś magiczny i mówić umie, nye? Któż wie ptaszka koło domku pani Wiedźmy, prawda?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Chatka wiedźmy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Chatka wiedźmy   Chatka wiedźmy - Page 3 EmptyPon Kwi 15 2013, 21:40

MG


Kuroś wyglądał na najbardziej odważnego z całej gromadki, czy też najbardziej spieszącego się, by skończyć misję w odpowiednim czasie. Dwaj panowie traktowali to bardziej jak spacerek niż misję, ale co im się dziwić, kiedy pogoda była ładna, a ich zadaniem było tylko dowiedzieć się, co jakaś starsza pani się dowiedziała o zielonym koraliku. W każdym razie kot wleciał na ostatni schodek z zamiarem zapukania, jednak nim to zrobił, drzwi otworzyły się same, zapraszając do środka. Więc i Kuro wszedł do środka, za nim Hitoshi. Wnętrze było schludne, choć nieco stare. Na wprost drzwi kamienny piecyk, robiący również za kuchenkę, u sufitu zwisające pęki ziół, niewielki i wysłużony drewniany stoliczek, jedno krzesło, łóżko w kącie i komoda, z wieloma szufladami, a obok pieca "pracownia wiedźmy" - ni to biurko, ni to toaletka ani szafka, na blacie mebla stało mnóstwo flaszeczek i buteleczek z nieznanymi substancjami, a w środku blatu wyryto dziurę. Jednakże ani widu, ani słychu po rzeczonej wiedźmie. Tymczasem Hugo został na zewnątrz, zaczytany, nie zauważył, jak kos sfrunął z drzewa i zaczął dreptać w jego stronę, jakby zaciekawiony. A po chwili, podreptawszy, zaczął go dźgać na wysokość własnego dzioba, gdzieś w okolice kostki mężczyzny.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Hugo


Hugo


Liczba postów : 55
Dołączył/a : 07/04/2013

Chatka wiedźmy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Chatka wiedźmy   Chatka wiedźmy - Page 3 EmptyPon Kwi 15 2013, 22:13

Wzdrygnął się, czując ból w kostce. Hmm. Więc oni już poszli? Znowu coś go dziabnęło. Spojrzał na ptaka i kucnął. Co to, to nie, kosy przecież nie są takie odważne w naturze. Nie były specjalnie płochliwe, ale też nie podchodziły i nie dziobały, gdy nie chodziło o zjedzenie kogoś lub czegoś. Starał się być ostrożny - natarcie kosa mogło zakończyć się iście tragicznie! W myśli zaczął mówić fragment encyklopedii, w którym mowa była właśnie o kosach. Jadły zazwyczaj robaki... O co chodziło temu ptasiemu przyjacielowi? Schował książkę do torby, zapamiętując stronę i pozostał w kuckach, obserwując ptaszysko.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t856-a-w-torbie-hugona#12275 https://ftpm.forumpolish.com/t846-hugo-isaac-jeremy-jefferson#12095
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Chatka wiedźmy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Chatka wiedźmy   Chatka wiedźmy - Page 3 EmptySro Kwi 17 2013, 07:10

Przynajmniej jeden sukces w tym paśmie klęsk~! Nye ma to jak w końcu wykonać coś dobrze... Nyo prawie, bo coś chyba i tak jednak nie wyszło... Po pierwsze... Może dostali się do środka, ale...
- Nya~! Jest tutaj ktoś?! - zakrzyknął Kuroś rozglądając się dookoła, za śladami żywej istoty, innej niż mężczyzna z misji. Raczej on wiedźmą nie jest, chociaż... Może? Who knows~! Na takową przynajmniej nie wygląda, więc uznajmy, że taką nie jest, nie? - Może nye powinniśmy wchodzić tutaj, jak nye ma właścicielki domku, nyah... To prawie jak włamanye, nyah... - rzucił Exceed w kierunku znajomego z gildii, by potem skierować się do drzwi, bo przecież hipokrytą jakimś nye jest, a nie chce wyjść na jakiegoś złodziejaszka, co ukradkiem wchodzi do mieszkanka obcych osób, gdy tych nie ma w zasięgu widzenya. - Ja poczekam na zewnątrz, nya~! - to dodając, postanowił przekroczyć ponownye próg domostwa, ale teraz w drugą stronę. Jeśli udało mu się wyjść i dostrzegł dziwnego kosa to ponawia pytanie z poprzedniego postku, a dokładnyej...
- Nyah... Ptaszku... Wiesz gdzie jest ta pani co tutaj mieszka, nya? - bo w końcu skoro koty mówią, to czemu ptaki miałyby tego nie robić, prawda? Nyo prawda, chyba... Przynyajmnyej dla Kuro~!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Hitoshi


Hitoshi


Liczba postów : 21
Dołączył/a : 25/03/2013

Chatka wiedźmy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Chatka wiedźmy   Chatka wiedźmy - Page 3 EmptySro Kwi 17 2013, 15:41

Mag pogody wszedł powoli za swym kocim towarzyszem do chatki wiedźmy. Rozejrzał się trochę po mieszkaniu i nie zauważył lokatorki. Przy okazji kulturalnie powiedział na wszelki wypadek jakby jednak przypadkiem jej nie dostrzegł:
Przepraszam za najście. - po czym umilkł i dalej poszukiwał wzrokiem wiedźmy. Kiedy stwierdził, że nikogo nie ma, wyszedł na zewnątrz, i usiadł na schodkach, kładąc sobie przy okazji katanę na kolanach, czekając aż wróci właścicielka domostwa. Przy okazji, spojrzał na to co robi Hugo i rzucił do niego żartobliwie:
Nowy przyjaciel?
Powrót do góry Go down
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Chatka wiedźmy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Chatka wiedźmy   Chatka wiedźmy - Page 3 EmptySro Kwi 17 2013, 21:06

MG

Hugo kucnął, obserwując dziwnie zachowującego się ptaka, a chwilę później dołączyli do niego Kuro i Hitoshi, ponieważ gospodyni w domu nie było. Pech, jak to mówią. Tymczasem kos dalej zawzięcie dziobał Hugo w kostkę, choć, gdy zebrało się więcej gapiów, przestał i zaskrzeczał przeraźliwie głośno, jakby ponaglająco, po czym wzleciał i zaczął dziobać całą trójkę po plecach, jakby mając zamiar ich popchnąć w konkretnym kierunku.
- Ru-szcie-się! - dało się słyszeć cichy głosik. - Ona nie bę-dzie wiecz-nie cze-kać! - Ciężko było zrozumieć ten zagadkowe słowa, jednakże widać kos nie ustawał w swoich działaniach, skrzecząc głośno, jakby go żywego z piórek obdzierali, chwytając dziobem za ubranie i futerko, chcąc zaciągnąć całą trójkę do środka chatki. Czyżby wiedźma chciała ich zjeść?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Hugo


Hugo


Liczba postów : 55
Dołączył/a : 07/04/2013

Chatka wiedźmy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Chatka wiedźmy   Chatka wiedźmy - Page 3 EmptyCzw Kwi 18 2013, 17:09

Ciekawe ptaszysko. Miał ogromną ochotę skorzystać z aktualnego stanu rzeczy, by raczej obserwować dość dziwne zjawisko. JESZCZE GADAŁ! To dziwne, kosy akurat miały to do siebie, że nie naśladowały ludzkich głosów, jak choćby gawrony czy kruki. Magia? O to zapyta się wiedźmy, gdy już ją spotka. W oczach zatliły się iskierki ciekawości. No cóż, wszedł do chatki, tak, jak namawiał go ptak. Skoro nie będzie czekać wiecznie, to na pewno chce porozmawiać przy herbacie i ciasteczkach, nieprawdaż?
- Raczej bym to ujął jako ciekawe zjawisko. Takie zwierzęta należy obserwować... - odparł Hitoshiemu, dzieląc się z nim ułamkiem swojej niezwykłej wiedzy. Zerknął na ptaka i zaczął się dalej zastanawiać. A co, jeśli to zmiennokształtny albo zmiennoskóry? Uuu! Oto jest pytanie! Musiał koniecznie zapytać się wiedźmy. Gdzie ona ich oczekiwała? Jego towarzysze jakoś nieszczególnie tam zostali. Czyżby byli aż tak mało spostrzegawczy, że nie zauważyli wiedźmy? A może ta wiedźma jest taka malutka? To byłoby urocze.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t856-a-w-torbie-hugona#12275 https://ftpm.forumpolish.com/t846-hugo-isaac-jeremy-jefferson#12095
Hitoshi


Hitoshi


Liczba postów : 21
Dołączył/a : 25/03/2013

Chatka wiedźmy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Chatka wiedźmy   Chatka wiedźmy - Page 3 EmptyCzw Kwi 18 2013, 18:28

Kiedy ptak zaczął dziobać i skrzeczeć, po prostu odgonił go ręką, lecz kiedy ten zaczął gadać, wtedy to zaczął go naprawdę interesować. Z tego co wiedział ptaki nie gadały od tak, więc ten musiał być magiczny.
Tak... zdecydowanie trzeba go obserwować. - odparł ni to do siebie, ni to do towarzysza. Wstał opierając się o katanę, po czym schował ją za pas jak to zwykł robić. Powoli się obrócił i wszedł zaraz za fanem literatury. Znowu się rozejrzał i zaczął się zastanawiać jakim cudem, ktoś tu na nich może czekać, był pewien przecież, że jeszcze chwilę temu nikogo tam nie było. W tej chwili w sumie miał parę pytań do wiedźmy, więc chciał ją zobaczyć jeszcze bardziej.
Powrót do góry Go down
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Chatka wiedźmy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Chatka wiedźmy   Chatka wiedźmy - Page 3 EmptyPią Kwi 19 2013, 20:12

Nyah... I ptaszynka zaczęła dziobać, a na dodatek popędzać. Nyo co to ma być?! Przecież Kuroś sam chciał popędzić pana książkowca, ale nye... Teraz to sam kotecek był też poganiany, a weź tu w takich warunkach pracuj!
- Nyo już... Idziemy... - odparł w kierunku ptaszyny, a gdy owe zwierzątko tak sobie dziobało, Kuroś kierował się w stronę drzwi do pomieszczenia, z którego przed chwilą się wyłonił. Przy okazji Czarnulek spróbował też chwycić ptaszka, ale delikatnye. - Nyah... Chodź z nami, nya~! - to rzuciwszy, jakby zasugerował chęć "adopcji" kosa, a jak udało mu się go wziąć w łapki, to delikatnye go trzyma, mając nadzieje, iż ten nie będzie miał nic przeciwko. Poza tym... Jak już znajdzie się w domku, z kosem, czy też nye, to kociak się rozgląda uważnye, próbując wyłapać każdy szczegół, a nyajlepiej wiedźmę i/lub jakiś koralik, w którego sprawie przyszli, nye? To jest... Chodziło o informacje o nim, ale może były gdzieś spisane, nye? Może jakieś specjalne notatki, zdjęcia lub inne rzeczy zachowały się w pomieszczenyu, nya~! Detektyw Kuro wytropi wszystko, a miejmy nadzieję, iż będzie to Pani W.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Chatka wiedźmy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Chatka wiedźmy   Chatka wiedźmy - Page 3 EmptySob Kwi 20 2013, 14:36

MG

Panowie i kot weszli do środka, poganiani przez kosa. No cóż. Od razu widać, kto tu jest stroną dominującą. Aczkolwiek Kuro miał niewielkie problemy z chodzeniem, ponieważ gdy próbował złapać kosa, jak to koty mają w instynkcie, ptaszek dziabnął go w łapkę. Zdarza się. W każdym razie, jak w środku nikogo nie było, tak nie było, wiec gościom pozostawało usiąść i poczekać.
Aż po chwili... W piecyku pojawiła się jakaś starsza kobieta! Zakaszlała, zakasłała i otrzepała się z popiołu. Była nieco przygarbiona, z siwymi włosami spiętymi w koczek. Na ramionach miała płaszcz, a sama ubrana była w kwiecistą sukienkę. I sięgała panom z FT do pasa. Podparła się laską i spojrzała uważnie na magów.
- No wreszcie jesteście! - zakrzyknęła energicznie, doczłapując do towarzyszy misji. - Jesteście w sprawie tego koralika, prawda? - spojrzała na was podejrzliwie, jednak od razu się uśmiechnęła po babciowemu. - Chcecie coś do picia? Do jedzenia? A może coś mocniejszego? Swoją drogą... - Spojrzała na Kuro. - Co chciałeś zrobić z Arturem...? - spytała. W tym samym czasie kos wylądował na jej ramieniu i głośno zaskrzeczał.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Hugo


Hugo


Liczba postów : 55
Dołączył/a : 07/04/2013

Chatka wiedźmy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Chatka wiedźmy   Chatka wiedźmy - Page 3 EmptySob Kwi 20 2013, 14:50

W jednym miał rację - wiedźma/czarownica/magiana rzeczywiście była malutka, a przez swoje pojawienie się i wygląd sprawiła, że w głowie Hugona natychmiast pojawiły się tryliardy skojarzeń z baśniami i wiedźmowym stereotypem. Przygarbiona staruszka, pojawiająca się z płomieni... Chwila, Jaś i Małgosia tu stanowczo nie pasują. Jego filharmonia pamięci otworzyła się na dobre, wyszukując wszystkie możliwe skojarzenia dot. takich bardzo stereotypowych miejsc. Nie będzie chciała ich wpakować do pieca...? Nie, wtedy chatka byłaby zrobiona ze słodyczy. Podejrzewał, że kot wtedy rzuciłby się na nią, nie zważając na nic. W każdym razie, Hugonowi dopiero po chwili udało się wrócić na ziemię, zamykając chwilowo filharmonię.
- Tak, my w sprawie koralika - powtórzył prawie słowo w słowo, przyglądając się ponownie ptakowi, który wylądował na ramieniu czarownicy.
- Proszę się nie martwić, na pewno nie chciał zrobić nic złego. Poza tym... czy Artur, jeśli mogę się tak do niego zwracać, jest zmiennokształtnym? A może zmiennoskórym? A może zwykłym kosem, na którego działa jakaś potężna magia? - Najpierw mimowolnie wytłumaczył exceeda, co było jedynie pretekstem do rozpoczęcia rozmowy o ptaku. Możliwe, że jego ciekawość nie spodoba się staruszce. W takim wypadku po prostu zamknie usta i usiądzie na jednym z krzeseł. W innej sytuacji, też usiądzie, by wysłuchać tego, co czarownica ma mu do przekazania. Pokiwał głową, gdy spytała o coś do picia lub jedzenia.
- Co do koralika... Chyba po to tu przyszliśmy... - W pewnym momencie wiedział, że należy się opamiętać. Pytania były niezwykle istotne, ale z pewnością nie teraz.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t856-a-w-torbie-hugona#12275 https://ftpm.forumpolish.com/t846-hugo-isaac-jeremy-jefferson#12095
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Chatka wiedźmy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Chatka wiedźmy   Chatka wiedźmy - Page 3 EmptySob Kwi 20 2013, 23:04

Nyo~! Dostali się do środka! Znów... I nyah by to... Ptaszynka nie kciała być ponyesiona i go dziabnęła w łapkę. Biedna kocia łapka i biedny zmęczony kosik co sam się przemieszcza, nye chcąc pomocy Czarnulka. Ale co to?! Bum łup, trzask, prask i z kominka wychodzi... Ludź? Jakiś taki mały, ale chyba ludź, bo na Exceeda to za mało kocie i nyawet chyba ciut za duże.
- Nya~! Właśnye tak! - zawtórował na słowa milczącego wcześniej kogosia, co teraz podjął się jak pierwszy dyskusji z panią, która uśmiechała się dość miło, co raczej jest dobrą oznaką, nye? - Podziękuje nyah... A jeśli chodzi o ptaszka to... - powiedział, przerywając na chwilę i jakby myśląc nad tym, co chce powiedzieć, a także o tym, czego się nyedawno dowiedział. - To ma na imię Artur? Ja jestem Kuro, nya~! - skierował te słowa, próbując podlecieć do ptaszka, z wyciągniętą jakby na przywitanye łapką. Jak to już bywa w końcu przy powitanyach. - Nye chciałem mu nic zrobić, nyo może tylko pomóc i wziąć go ze sobą, by się nye męczył... W końcu tym mnyejszym jest zwykle trudnyej, nye? Jakby chciałem się nim zaopiekować, nya? To pani pupil? - powiedział, co wiedział, a nyastępnie nawet zadał pytanie! Whooo~! Potem czekał też na reakcje owej Pani W. licząc na to, iż nye będzie na niego zła. W końcu chciał dobrze, nye? To nic złego w chęci nyesienia pomocy, prawda? - Zmiennokształtny, nyah? Może powie pan coś więcej panye bez imienya~! - te słowa zaś skierował do Hogona, który ciągle usilnye milczał, ukrywając dane osobowe. Nyo przecież z jednej gildii są, to co za kłopot dopełnić formalności i się przedstawić, nye? Nie! Bo po co? Czytanye książki ważniejsze od relacji międzyludzkich... Nyo... Może między ludzko-zwierzęcych... Temu też kociak liczy, iż może chociaż z kosem uda się jakoś lepiej dogadać, nya~!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Hitoshi


Hitoshi


Liczba postów : 21
Dołączył/a : 25/03/2013

Chatka wiedźmy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Chatka wiedźmy   Chatka wiedźmy - Page 3 EmptyNie Kwi 21 2013, 20:25

Znowu byli w chatce, tym razem wszyscy, lecz wiedźmy wciąż brak. Chłopak znowu się trochę rozejrzał, niczego jednak nie zauważył, tak samo jak ostatnio, aż tu nagle w kominie pojawiła się staruszka. Chłopak ukłonił się grzecznie właścicielce domu, przy okazji mówiąc:
Dzień dobry, przepraszamy za najście. Po czym wyprostował się i stanął gdzieś na uboczu przysłuchując się rozmowie. Stwierdził, że nie musi się odzywać, bo chwilowo jego towarzysz, choć mówią według niego trochę za dużo, to wspominają o najważniejszej rzeczy, czyli o koralikach. Zapytany o coś do picia odrzekł tylko:
Nie, dziękuje. Po czym stał tak czekając na dalszy rozwój wydarzeń.
Powrót do góry Go down
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Chatka wiedźmy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Chatka wiedźmy   Chatka wiedźmy - Page 3 EmptyNie Kwi 21 2013, 21:59

MG

Kobiecina pokiwała kilkukrotnie głową, a tymczasem Artur wzleciał i przysiadł na jednej z belek, przypatrując się uważnie magom. Skierowała się w stronę kredensiku, z którego wyciągnęła zwykły kubeczek i nalała do niego jakiegoś płynu z pękatej karafki. Podreptała z powrotem do trójki i postawiła kubek tuż przed Hugo. Płyn był szklisty i pachniał kwiatami.
- Nalewka mojej babci. Najlepsza na rozjaśnienie umysłu i brak procentów. Wypij, młodziutki, nie pożałujesz! - stwierdziła wesoło, po czym zlustrowała wzrokiem Hitoshiego. - Zawsześ takiś markotny? Ech, ta dzisiejsza młodzież... - Pokręciła głową. - A ty, kocie, uważaj! Ptaki są bardziej wytrzymałe, niż sadzisz!
I po tym energicznym wstępie, Wiedźma usiadła na stołku, który znikąd pojawił się tuż pod nią. Oparła dłonie na lasce i odetchnęła głęboko.
- No wiec co wam powiem o koraliku... Do pytań o Artura przejdziemy później, załatwmy najpierw formalności, dobrze, młodziki? - zwróciła się się z uśmiechem do was i faktycznie przeszła do rzeczy. - Koralik znaleziony przez mojego dobrego znajomego jest taki sami, jak ten, który znalazłam niespełna tydzień temu! Posiada ten sam rodzaj magii w nich zamknięty i równie wielką siłę. Zdaje się więc, że jest częścią większej całości. - Zakaszlała sucho, ale kontynuowała. - Z tego co się dowiedziałam po ich analizie, moc uwieziona w jednym koraliku byłaby w stanie zniszczyć pół Magnolii! Są wiec to niebezpieczne artefakty i nie powinny wpaść w niepowołane ręce. Jednak nie wiem, co zrobić, by ją uwolnić. Nie jest to ani klątwa, ani jakieś znane mi zaklęcie pieczętujące. No, chociaż tyle dobrego! W każdym razie koraliki powinny być trzymane w zamknięciu, z dala od ludzi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Hugo


Hugo


Liczba postów : 55
Dołączył/a : 07/04/2013

Chatka wiedźmy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Chatka wiedźmy   Chatka wiedźmy - Page 3 EmptyNie Kwi 21 2013, 22:23

Przejął nalewkę. Czemu miałby nie ufać tej skądinąd całkiem miłej staruszce? Pachniało kwiatami, więc tylko jeśli zapach albo inne właściwości płynu go ostrzegły, nie pił. W każdym innym wypadku z chęcią napełniał swoje usta, a potem i żołądek naleweczką, starając się zachować przy tym kompletną jasność umysłu. Jeśli będzie uchlany, to nikomu nie pomoże, a co najwyżej zostanie zjedzony. Hmm, to nie była jego wymarzona opcja. Dokładnie wysłuchał słów wiedźmy. Całkiem go to zainteresowało, tym bardziej, że moc koralików wydawała się niebagatelna.
- Jeśli z dala od ludzi, to oznacza tylko tyle, że nie możemy ich odnieść naszemu pracodawcy... Im mniej osób wie o tym, gdzie został ukryty, tym lepiej - stwierdził.
- O zmiennokształtnych opowiem ci dokładnie później - zwrócił się do exceeda.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t856-a-w-torbie-hugona#12275 https://ftpm.forumpolish.com/t846-hugo-isaac-jeremy-jefferson#12095
Sponsored content





Chatka wiedźmy - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Chatka wiedźmy   Chatka wiedźmy - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Chatka wiedźmy
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» W kapeluszu wiedźmy~
» Manuskrypt wiedźmy.
» Piecyk ciasteczkowej Wiedźmy
» Chatka z piernika
» Bar Nibyzielona Chatka

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Wschodni Las
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.