HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Strumyk w środku lasu - Page 7




 

Share
 

 Strumyk w środku lasu

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Strumyk w środku lasu - Page 7 Empty
PisanieTemat: Strumyk w środku lasu   Strumyk w środku lasu - Page 7 EmptySob Sie 11 2012, 13:53

First topic message reminder :

    Drzewa liściaste oraz iglaste jak w większości laskach, nie wyróżniające się niczym szczególnym. Naturalnie w okolicy znajduje się sporo leśnych zwierzątek oraz mały strumyczek - wykąpać się w nim nie można, ale grunt, że jest czysty, więc woda do mycia oraz picia jest! Choć lepiej nie robić obu tych czynności w tym samym momencie...


/by Colette
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Gwen


Gwen


Liczba postów : 92
Dołączył/a : 08/12/2016

Strumyk w środku lasu - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Strumyk w środku lasu   Strumyk w środku lasu - Page 7 EmptyCzw Mar 02 2017, 00:04

Nie przerywała mu. Słuchała uważnie, od razu analizując co mówił. Myślała nad tym dosyć uważnie. Powiedział jej, że zmieni się jego wygląda, że będą porozumiewać się bez słów i w ogóle. Choć to wszystko było dla dziewczynki niepojęte, to jednak jakiś cichy głos w jej głowie podpowiadał, że nie powinno się podpisywać żadnych umów nocą, w lesie i to jeszcze z kimś, kogo się dopiero poznało.
Odważyła się wtrącić w jego wypowiedź, kiedy mówił o zrywaniu połączenia. Miała bowiem pytanie - takie które uznała za bardzo ważne.
- Robiłeś to już wcześniej, prawda? - w tym jednym pytaniu mogło być jeszcze wiele innych, ale Gwen postanowiła zadać takie najbezpieczniejsze. Może po cichu liczyła na to, ze rozgadany duszek sam powie jej to, co chciała usłyszeć?
Ale czy na pewno chciała to słyszeć?
Wciąż się zastanawiała nad tym co mu odpowiedzieć. Próbowała wyszczególnić sobie wszystkie za i przeciw. W końcu to nie było byle co. Owszem, może i powiedział, że połączenie można zerwać ale jego reakcja na te słowa była dla dziewczynki jednoznaczna. Może i była młoda i niedoświadczona, ale wiedziała jak to jest, kiedy traci się coś bardzo ważnego. Może to, co sama przeżyła nie sposób było porównać do tego o czym mówił, ale jednak. I w normalnych okolicznościach pewnie potrzebowałaby więcej czasu na podjęcie takiej decyzji, albo w ogóle wolałaby by nic się w jej życiu nie zmieniło, ale potem powiedział magiczne słowa, które ją przekonały...
Tak, miał rację - życie w samotności było ciężkie. Szczególnie w takich warunkach w jakich żyła Gwen. Bała się nawet kogokolwiek dotknąć, aby nie okazało się, że ten ktoś jest magiem i nie ukradła jego magii, a co dopiero myśleć o wszelkich bliższych relacjach.
- Dobrze... - powie krótko wpatrując się w duszka unoszącego się przed nią i wyciągnie w jego stronę prawą rękę, jakby chciała mu ją podać. Nie bardzo wiedziała, jak to całe połączenie będzie wyglądać, a jego wyjaśnienia na niewiele się zdały. Było jednak coś, co musiała mu powiedzieć.
- Okradam przez dotyk, więc uważaj... - krótko zwięźle i na temat. Ale musiała mu to powiedzieć. I musiała zrobić to teraz. Nie to, żeby po połączeniu już sam dowiedział się jak działa jej magia, ale mimo tego Gwen nie chciałaby zrobić czegoś niepożądanego jeszcze zanim do tego dojdzie. No bo w końcu, jeśli ten drobny szczegół okaże się być istotną przeszkodą, to chyba lepiej będzie nie ryzykować, prawda?
Ale mimo tego chciała to zrobić. Nie tylko ze względu na siebie co i ze względu na niego. Jedna jej decyzja mogła ocalić dwie istoty od samotności i pustki, z którą ta zawsze chodziła w parze. Może i Sadaharu cały czas się uśmiechał, czego Gwen nie rozumiała, pomimo tego co mówił o sobie. Jak można cieszyć się z tego, że jest się duchem? Że się umarło? Straciło wszystko co miało?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3848-skrzynia-skarbow#75537 https://ftpm.forumpolish.com/t3650-gwen?nid=1#top
Sadaharu


Sadaharu


Liczba postów : 164
Dołączył/a : 10/11/2014

Strumyk w środku lasu - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Strumyk w środku lasu   Strumyk w środku lasu - Page 7 EmptyPon Mar 06 2017, 00:03

Kiwnął jedynie głową, w tym wypadku ciałkiem, kiedy spytała się czy już wcześniej to robił. Nie chciałby robić tego tak często w przeszłości, ale musiał godzić się z ryzykiem straty od zawsze. W pewnym momencie myślał, że może należy się do tego przyzwyczaić dlatego jego myśli zaczęły błądzić i zatracać się.
Na szczęście miało się to skończyć. Bo tym razem tak łatwo nie pozwoli sobie zszarpać swoich ledwo trzymających się przy życiu uczuć. Bo to była chyba ta część niego która była dotychczas najbardziej martwa. Zamknął oczy kiedy usłyszał, że się zgadza. Uśmiechnął się niczym sam do siebie, będąc najzwyczajniej w świecie szczęśliwy z jej odpowiedzi. Czy naprawdę tak wiele wymagał?
Przeistoczył się z powrotem do ludzkiej postaci. Następnie uniósł dłoń w jej kierunku, przesyłając jej spojrzenie typu: "Wszystko będzie dobrze." Łańcuch zadrżał po czym prędko wbił się w klatkę piersiową Gwen. Nie bolało, jedynie poczuła specyficzne zimno. Pod jej stopami i stopami Sadaharu zaczął formować się błękitny krąg magiczny, który oświetlał ich teraz swoją poświatą. Dziewczynka poczuła, jak jej stopy odrywają się od ziemi i unosi się w powietrze. Wokół nich zaczął wiać nienaturalny wiatr, w którym widać było cieńkie snopy granatowej energii.
Przez chwilę mogła doznać uczucia niesamowitej lekkości, tak jakby nic na tym świecie nie sprawiało trudności i nie trzeba się niczym przejmować. Łańcuch zadrżał, napiął się, a następnie zmienił kolor na ciemny fiolet. Poczuła też, że jej stopy znów znajdują się na gruncie, a uczucie lekkości zniknęło. Mogła teraz jasno dostrzec, że posiada w sobie łańcuch, który prowadził do duszka. Potrafiła też go wyczuć, tak jakby jej instynkty jej to podpowiadały. Zaczęła także rozumieć bardziej Sadaharu za takiego jakim jest, tak jakby jego istnienie stało się dla niej zrozumiałe.
Sad westchnął głęboko, zagłębiając się nowo zdobytą wiedzę na temat partnerki podczas gdy jego włosy, dotychczas będące w nieładzie opadły gładko na dół, układając się na prostą fryzurę. Dodatkowo zmieniły one kolor na fioletowy, tak samo jak kolor jego oka.
Duch po raz pierwszy też postanowił nie przyswajać jej wspomnień. Chciał je poznawać od niej oraz dowiadywać się o nich pomału, stopniowo. Nie chciał się spieszyć.
Cechy jej charakteru mimowolnie zaczęły na niego wpływać, jednakże nad tym już wpływu nie miał. Tak już to działało i osobiście nie przeszkadzało mu to.
- Jak się czujesz Gwen? - Zapytał się jej, podchodząc do niej bliżej. Nie było potrzeby trzymania między sobą dystansu. Obecnie byli bliżej niż większość ludzi kiedykolwiek będzie mogło być. Aha i to pytanie usłyszała w swojej głowie, gdyż skorzystał z telepatii. Działającej dwubiegunowo oczywiście.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2904-konto-bankowe-sadaharu https://ftpm.forumpolish.com/t2499-sadaharu
Gwen


Gwen


Liczba postów : 92
Dołączył/a : 08/12/2016

Strumyk w środku lasu - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Strumyk w środku lasu   Strumyk w środku lasu - Page 7 EmptyPon Mar 06 2017, 21:59

Przypatrywała mu się uważnie, kiedy to wszystko się zaczęło. Powtarzała sobie cały czas, aby się nie bać. Co prawda zapewnił ją, że to nie boli, ale cały czas miała wrażenie, że robiła coś, czego zrobić nie powinna. Jakie to będzie miało dla niej konsekwencje? Czy, aby na pewno dobrze zrobiła zgadzając się na to?
Było już jednak za późno na wątpliwości, ponieważ właśnie w tej chwili wpatrywała się jak łańcuch wnikał w jej ciało, a zaraz po tym poczuła niesamowitą lekkość. Nawet przez chwilę miała wrażenie, że za chwilę odleci gdzieś w dal zostawiając za sobą wszystko co miała. A miała na prawdę niewiele...
Czy byłoby jej żal?
Nie...
I tak nie mogła już wrócić do domu. I tak Conniego w tym świecie nie było - jak w każdym innym który odwiedziła. A wiele światów zdążyła zobaczyć. I zawsze było tak samo, dlatego nawet nie miała nadziei na to, że tutaj coś się zmieni. Nic więc dziwnego było jej wszystko jedno jak dalej potoczy się jej życie. Ważne, by toczyło się dalej...
A może przynajmniej teraz, z Sadaharu nie będzie samotna? Może rzeczywiście dzięki temu te dwie istoty jakimi byli zostaną przed tym uratowane?
Może to, że trafili na siebie w tym lesie wcale nie było przypadkiem?
Przypatrywała mu się przez cały ten czas. Jakby to on był ważniejszy niż wszystko co się teraz z nią działo. Obserwowała uważnie, jak zmieniły się jego włosy i oko. Nie była pewna tego, czy dobrze zrozumiała, kiedy jej tłumaczył jak to wpłynie na niego samego. Czy w ogóle o tym mówił?
Ale nie to było istotne. Istotnym był fakt, że kiedy wszystko wróciło do normy - normą nie było. Dziewczynka czuła się jakoś... inaczej. Wydawało jej się, że wie więcej niż wiedziała wcześniej, a zarazem tak, jakby nie wiedziała kompletnie nic. Zamrugała kilka razy i spojrzała na siebie. Na swoje dłonie, które od dawna nie mogły nikogo dotknąć. Na łańcuch, który choć wydawał się być ciężki, to w ogóle go nie czuła...
Magia tego świata była zadziwiająca.
Kiedy ją zapytał, spojrzała na niego pytającym wzrokiem. To nie tak, że słyszała jego pytanie. Ona po prostu wiedziała, że to pytanie zostało zadane.
- Jak...? - powiedziała tylko. Na głos - ponieważ nie bardzo wiedziała jak inaczej i jak on to zrobił. A przynajmniej myślała, że tego nie wie. Przez głowę przebiegło jej kilka pytań i od razu potencjalnych odpowiedzi.
Jak się czuła? Tak samo jak wcześniej, ale zupełnie inaczej. Nie wiedząc czemu czuła, że ta decyzja nie była złą, ale czy to aby na pewno były jej myśli? Nabrała co do tego wątpliwości, lecz czy słusznie?
Jak on w ogóle zadał jej te pytanie? Przecież się nie odezwał, a ona wiedziała, że zapytał. Czy słyszał wszystkie jej myśli? Czy to znaczy, że teraz nie będzie mogła mieć przed nim nawet najmniejszych sekretów? A w związku z tym - czy wystarczy po prostu pomyśleć, a on to usłyszy? Jak to działa?
A tak w ogóle to dlaczego cały czas zadawała sobie pytanie, czy doszłoby do kradzieży, gdyby go teraz dotknęła? Czy, aż tak bardzo jej tego brakowało? Czy aż tak bardzo chciała przestać się przed tym bronić?
- Nie wiem...chyba dobrze... - doda po dłuższej chwili zamyślona.
Najchętniej to usiadłaby sobie teraz, żeby to wszystko przemyśleć i oddzielić to, co należało do niej od tego, co należało do Sadaharu. A w ogóle, to poszłaby spać - było już późno. Wcześniej nie zdążyła się nawet zdrzemnąć, ponieważ nie miała ku temu odwagi. A zmęczona to była, w końcu przeszła całą drogę z zimnej północy aż tutaj. I to całkiem sama.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3848-skrzynia-skarbow#75537 https://ftpm.forumpolish.com/t3650-gwen?nid=1#top
Sadaharu


Sadaharu


Liczba postów : 164
Dołączył/a : 10/11/2014

Strumyk w środku lasu - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Strumyk w środku lasu   Strumyk w środku lasu - Page 7 EmptyPon Mar 06 2017, 23:34

Przyglądał się jej z zainteresowaniem, podczas gdy jej myśli za pośrednictwem telepatii wibrowały w powietrzu. Mógł jej odpowiedzieć na jej pytania, jednakże postanowił to także przeczekać. Były teraz bardziej istotne sprawy. Musieli się stąd wydostać oraz musiał zagwarantować jej, że od teraz nie musi się już niczego obawiać.
Skupił się na przepływie jej magii, a następnie położył swoją dłoń na jej głowie. Pogłaskał ją pomału.
- Nie musisz się bać. Nie ukradniesz mi magii. Tak naprawdę to nikomu jej nie kradniesz, tylko ją przyswajasz. Nikogo to nie krzywdzi. O mnie też nie ma potrzeby się martwić. Na mnie twoja magia nie wpłynie chyba, że bardzo mocno tego chcesz. Spokojnie. Twoje myśli są ze mną bezpieczne. - Przesłał jej te słowa w myślach, uśmiechając się do niej sympatycznie. Takie dobre dziecko, a tak musiało zostać skrzywdzone. Cóż za podły jest ten świat. Zadziwiające było, jak duży spokój i harmonię odzyskał dzięki niej. Nawet nie są połączeni minutę, a chaos jaki panowała przez tak długi czas w jego głowie, zmalał do prawie niezauważalnego stopnia. Wdzięczność jego za to nie miała końca.
Wtedy też wpadł na mały pomysł. Złapał ją jedną ręką pod nogami, a drugą podłożył pod szyję i podniósł ją do góry, niczym dziecko. W sumie była dzieckiem, więc wszystko wydawało się być w porządku. Poprawił jej płaszczyk, tak by materiał mocniej ją otulił.
- Musisz odpocząć. Odniosę nas do Gildii, ty w tym czasie możesz się zdrzemnąć. - Pomyślał do niej, po czym ruszył przed siebie. W stronę miasta Hosenka. Do Gildii Gwen. Oraz już za niedługo także i jego gildii. Cóż za ekscytujące przeżycie! Nigdy nie był w żadnej gildii, a ta wydawała mu się jedyną interesującą w tym państwie. W końcu prawa najemników się różniły od zwykłych magów. Ale to nie było najistotniejsze. Ważnym było, że będzie tam z nią. I nie pozwoli, by ktoś ich rozstąpił ze sobą. Zamierzał sprawić by ta mała, niepozorna, a zarazem tak dzielna dziewczynka zabłysnęła jasnym światłem. Niczym oszlifowany diament.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2904-konto-bankowe-sadaharu https://ftpm.forumpolish.com/t2499-sadaharu
Gwen


Gwen


Liczba postów : 92
Dołączył/a : 08/12/2016

Strumyk w środku lasu - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Strumyk w środku lasu   Strumyk w środku lasu - Page 7 EmptyWto Mar 07 2017, 16:38

Pogłaskana podniosła wzrok, aby na niego spojrzeć. Co on właśnie mówił? Że wcale nie kradła magii? Że nikogo to nie krzywdzi? Nie możliwe... zbyt długo myślała, że tak właśnie jest, aby to się zmieniło. Już łatwiej było jej zaakceptować fakt, że na niego to nie zadziała. No bo w końcu umarł. Był tak jakby duchem, a może właśnie na duchy to nie działa? Poza tym teraz był... czymś więcej niż tylko duchem.
- Skąd wiesz?
Skąd wiesz, że nikomu nie robie tym krzywdy? Skąd wiesz, że nie kradnę tylko przyswajam? Jaka w ogóle jest różnica? - dokończyła nieświadomie w myślach. Bo zwykle tak było - więcej myślała niż mówiła...
No właśnie, byli połączeni dopiero niecałą minutę, a już zdążył przewrócić do góry nogami całe jej spojrzenie na własną magię. Do tej pory zawsze uważała, że to było coś złego. Starała się tego nie używać, a magia którą posiadała, to tylko ta którą "dostała", a nie którą sama zabrała.
- Nie trzeba. Mogę... - zacznie protestować kiedy ją podnosił, ale i tak było już za późno. Już trzymał ją na rękach niczym jakąś księżniczkę.
Westchnie cicho i nie będzie się dalej opierać, ponieważ dobrze wiedziała, że miał rację. Była zmęczona, a wcześniej nie miała za bardzo odwagi, aby tak po prostu pozwolić sobie na głęboki sen. Jedyne co potrafiła w takich warunkach, to odpoczywać. Czujnie, ale pozwolić sobie na chwilę lenistwa. Dlatego teraz, kiedy trzymał ją na rękach i kiedy już postanowiła nie walczyć, oprze głowę o jego bark i przez jakiś czas będzie wpatrywać się w guziki na jego koszuli pogrążając się we własnych myślach. Nie wiedziała, czy on słyszał je wszystkie, czy tylko te niektóre. Nie wiedziała czy słuchał tylko wtedy kiedy chciał, czy może zawsze - tak jak ona słyszała swoje własne myśli. Ale zapewnił ją, że te są z nim bezpieczne. I rzeczywiście Gwen tak właśnie się teraz czuła. Bezpiecznie...
I właśnie dzięki temu, pogrążona w rozmyślaniach o swojej magii i o tym, że może inni magowie nie czują nic, kiedy zabierała ich magię i jej używała, pozwoliła sobie po prostu zamknąć oczy i zasnąć. Wcale nie mając wpływu na to dokąd jest niesiona - możliwe, że wcale nie do Hosenki, ale wierzyła w niego. A przynajmniej chciała w niego wierzyć...

[czyli zt oboje ;)]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3848-skrzynia-skarbow#75537 https://ftpm.forumpolish.com/t3650-gwen?nid=1#top
Arisu


Arisu


Liczba postów : 292
Dołączył/a : 23/10/2016
Skąd : Gdynia

Strumyk w środku lasu - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Strumyk w środku lasu   Strumyk w środku lasu - Page 7 EmptySob Maj 20 2017, 12:57

Miała dość, miała dość tego wszystkiego, ileż można było oglądać krwi, oderwanych kończyn od ciała? Nie miała siły na nic, mimo iż fizycznie była w stu procentach sprawna, psychicznie aktualnie było z nią kiepsko. Przejdzie jej, zawsze przechodzi.  W końcu nie można dołować się całe życie, bo ono jest za krótkie smutki, jednak teraz nie wiedziała co powinna ze sobą począć czuła się zagubiona i bardzo smutna. Szła, ale gdzie? Przed siebie, nie patrzyła dokąd ani gdzie grunt, że przed siebie. W końcu dotarła tam gdzie szelest liści, a odgłos zwierzęcych kroków był delikatny, a jednocześnie cichy. Las. Miejsce wyciszenia i spokoju, może tego właśnie potrzebowała? Kardia spowodowała iż ma złe wspomnienia, nie chciała tego pamiętać, chciała to wymazać niczym gumkę, zapomnieć iż takie wydarzenie miało miejsce.
Opadła na kolana prosto przed strumykiem przyglądała się swojej zmęczonej twarzy, pod oczami pojawiły jej się worki od nieprzespanych nocy. Jesteś bezużyteczna, wiesz?! Nie mogłaś nikogo uratować! głos w jej głowie mówił to czego aktualnie słyszeć nie chciała. Nie mogła zaprzeczyć, ale robiła... robiła co w jej mocy by pomagać innym czy to było złe?
-Kłamiesz...! Ja... Robiłam wszystko co mogłam... Tylko. Tyle. Mogłam... - rzekła na głos sama do siebie. Pięściami uderzyła w strumyk, nie było to ani mocne ani silne. bezsilność jaka ją złapała była niewyobrażalna, nigdy wcześniej się tak nie czuła. Wzięła do rąk niewielką ilość wody i oblała sobie twarz kilka krotnie. Próbowała zmyć z siebie to co widziała, co to wtedy czuła. Nie pomogło. Musze czekać, to przejdzie, zawsze przechodzi... w końcu nie można się wiecznie smucić, prawda? Zanurzyła dłonie w płytkim strumyku i patrzyła na swoją twarz. Jesteś słaba, jesteś bezsilna. Jesteś do niczego, przyznaj się! Nawet wspieranie innych Ci nie wychodzi...
Nie wiedziała co mogła teraz zrobić, miała pustkę w głowie, jedyne co przed jej oczami miała to obraz wyrwanej ręki od ciała leżącej gdzieś luzem od ciała. Jej oczy momentalnie stały się mokre od łez, a te spływały po policzkach. Zaczęła szlochać głośno z bezsilności uderzając co jakiś czas w wodę nie wiedząc co ze sobą począć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3512-konto-arisu#66738 https://ftpm.forumpolish.com/t3510-arisu-arakawa?nid=6#66733 https://ftpm.forumpolish.com/t3522-arisu#67021
Kei


Kei


Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017

Strumyk w środku lasu - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Strumyk w środku lasu   Strumyk w środku lasu - Page 7 EmptySob Maj 20 2017, 13:21

- Thomas, halo halo, gdzie jesteś?
Krzyczał chłopak idąc przez lasek. Wszelkie zwierzęta uciekały widząc jak dziesięciolatek hałasuje w ich środowisku i przy okazji od czasu do czasu wyrzuca na ziemię papierek od cukierka. Cóż za absurdalne zachowanie! Ale co on mógł wiedzieć? Od zawsze był rozpieszczany i zawsze znalazł się ktoś, kto szedł za nim i podnosił papiórki. Skąd zatem miał mieć pojęcie, że śmiecenie jest złe? Albo krzyczenie w lesie? Przecież to nic złego, prawda?
- Gdzie on jest no...?
Powiedział, tym razem o wiele ciszej, bardziej pod nosem. Nie miał pojęcia gdzie zaginął jego opiekun od którego miał się tak wiele nauczyć w podróży! Minęło raptem parę dni od opuszczenia domowego zacisza a Kei już był sam. Głód zaczynał mu powoli doskwierać. Co prawda miał w plecaku kilka kanapek ale wolał je zachować na późniejszą chwilę. Szczególnie, że nie było teraz pory na jedzenie. Jedną z ważniejszych rzeczy jakie nauczył się w domu było przestrzeganie czasu co do odbywania posiłków. Była to jedna z niewielu rzeczy które rodzice surowo przestrzegali. Śniadanie o 8.00, obiad o 13.00, a kolacja o 19.00. Jedzenie o innych porach nie wchodziło w grę.
- Z kim rozmawiasz?
Spytał widząc nieznaną mu osóbkę. Po posturze widział, że była niewiele wyższa od niego toteż uznał, że są w podobnym wieku.
- Też czasem mówię sam do siebie, ale Thomas wtedy mnie nagli i mówi, że mówienie samemu do siebie to pierwsze objawy choroby psychicznej. Czymkolwiek to jest. Wiesz może co to? W końcu to masz, no nie? Tak?
Spytał stojąc w odległości około trzech metrów, jednocześnie przechylając głowę lekko w kierunku lewego barku. Jego oczy były wręcz wypełnione "znakiem zapytania" toteż widoczne było (o ile się na niego spojrzało), że mówi poważnie i nie żartuje sobie z tej sytuacji.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4061-kei https://ftpm.forumpolish.com/t3990-kei https://ftpm.forumpolish.com/t4391-kei#90637
Arisu


Arisu


Liczba postów : 292
Dołączył/a : 23/10/2016
Skąd : Gdynia

Strumyk w środku lasu - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Strumyk w środku lasu   Strumyk w środku lasu - Page 7 EmptySob Maj 20 2017, 13:47

Czy to co robiła miało sens? Na pewno miało, pomagała tym, którym umiała, nawet jeżeli było to tyle co nic. Nawet jeżeli nikt tego nie zauważył, chciała tylko pomóc, od tak po prostu. Nie mogła uwierzyć, że to uczucie bezsilności może być takie ogromne, a jej emocje skumulują się do tego stopnia, że szloch minął dopiero po kilku minutach. Obmyła sobie twarz i wydmuchała nos w chusteczkę, wyprostowała się, zaczęła się zastanawiać czy jest dalej sens by ona żyła? Nie sądziła, że kogoś tu spotka, a sądząc po głosie było to jakieś dziecko.
-Z nikim. Gdzie Twój opiekun? - zapytała. Jej ton był obojętny, choć nie chciała być dla niego nie miła. Miała nadzieję, że sobie szybko pójdzie, zostawi ją samą i z jej problemami, to nie jest sprawa. Swój wzrok utkwiła w wodzie.
-Nie jestem chora, ale Ty chyba jesteś za to bardzo ciekawski - dodała. Nie spojrzała na chłopca, nie odwróciła głowy, po prostu spoglądała przed siebie. Nie miała siły na rozmowy z kimkolwiek. Nie sądziła by rozmowa z dzieckiem jej pomogła. Z resztą zaraz pewnie przyjdzie jego opiekun/matka lub ktoś podobny i pewnie go zabierze. Podniosła powoli rękę i mając otwartą dłoń położyła sobie na twarzy, skuliła się, a łzy znowu zaczęły lecieć po jej policzkach i dłoń na strumyk. Po prostu sobie idź...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3512-konto-arisu#66738 https://ftpm.forumpolish.com/t3510-arisu-arakawa?nid=6#66733 https://ftpm.forumpolish.com/t3522-arisu#67021
Kei


Kei


Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017

Strumyk w środku lasu - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Strumyk w środku lasu   Strumyk w środku lasu - Page 7 EmptySob Maj 20 2017, 13:55

Oczywiście, następna! Czemu wszyscy pytają o Thomasa? Sam nie wiem gdzie jest no!
- Nie wiem no! Co wy wszyscy tak pytacie o niego?!
Odpowiedział naburmuszony.
- Był, potem wszedłem po cukierki i znikł!
Dodał niemalże natychmiastowo dodając do tego skinienie głową, jakby sam sobie próbował to wmówić. Co prawda tak było ale Kei uważał, że to wina jego opiekuna, że nie poszedł za nim. Widzicie? Bezstresowe wychowanie przynosi takie skutki!
- Po prostu tak mi Thomas mówił. A może jesteś...? Woo
Podszedł kilka kroków w kierunku nieznajomej, ograniczając dystans do dwóch metrów. Czy to możliwe, że ona jest...?!
- Czy jesteś superbohaterem?!
Wykrzyknął a jego oczy zrobił się jak pięciozłotówki.
- Podobno bohaterowie też mówią sami do siebie i planują swoje następne działania w walce ze złoczyńcami!
Dodał bez chwili wytchnienia. Albo choroba psychiczna albo superbohater! Tych pierwszych ponoć lepiej unikać więc może się oddalę? Zaczął się zastanawiać. Szybko jednak pokręcił głową decydując się na pozostanie tutaj. Nigdzie nie idę! Jak jest superbohaterem to chcę autograf! Albo zdjęcie! Z autografem, oo! Jakże głupie są dziecięce umysły.
- To jesteś?
Po tych słowach zrobił jeszcze kilka kroków w kierunku dziewczyny.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4061-kei https://ftpm.forumpolish.com/t3990-kei https://ftpm.forumpolish.com/t4391-kei#90637
Arisu


Arisu


Liczba postów : 292
Dołączył/a : 23/10/2016
Skąd : Gdynia

Strumyk w środku lasu - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Strumyk w środku lasu   Strumyk w środku lasu - Page 7 EmptySob Maj 20 2017, 14:15

Nie rozumiała go, jego natarczywość była upierdliwa, czy on nie widział to co działo się dookoła niego? Czy po prostu nie był świadomy, że wpadł do niej w nie odpowiedniej chwili. To z nim coś było nie tak, czy z nią samą?
-Jakim superbohaterem? - spytała zastanawiając się o co mu właściwie chodzi. Za dużo cukierków zjadł czy jak? Otarła powoli swoje oczy z łez, westchnęła ciężko pod nosem. Nie było dane jej by zostać w samotności, szkoda może później znajdzie dla siebie chwile ciszy, było by miło.
-Chodzi Ci o bycie magiem? To tak jestem nim - Ona stała się Bohaterem Mangolii, pewnie całe miasto huczało o tym w gazetach przez jakiś okres czasu. Nie czuje się nim, czy w ogóle ona zasłużyła na taki tytuł?
-Czemu pytasz? - podniosła wzrok po czym spojrzała na chłopaka. Wzrok był bardzo smutny, poważnym, a jednocześnie oczy miała mocno przekrwione od łez. Nie miała ochoty na żarty czy kawały, może innym razem jak poczuje się lepiej wtedy może tak.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3512-konto-arisu#66738 https://ftpm.forumpolish.com/t3510-arisu-arakawa?nid=6#66733 https://ftpm.forumpolish.com/t3522-arisu#67021
Kei


Kei


Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017

Strumyk w środku lasu - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Strumyk w środku lasu   Strumyk w środku lasu - Page 7 EmptySob Maj 20 2017, 14:26

Magiem? Serio?
- Nie, nie magiem!
Odpowiedział jednocześnie kręcąc przecząco głową.
- Superbohaterem! Takim, który pokonuje dużo złoczyńców, ratuje innych i mówi "Wszystko będzie w porządku, przybyłem!" Albo coś podobnego!
Dodał jednocześnie cały czas spoglądając na dziewczynę oczami niczym pięciozłotówki. Swoją drogą była nie wiele wyższa od niego. Thomas mówił, że jak będę wyższy to może zostanę superbohaterem. Ale skoro ona jest tylko trochę wyższa a jest bohaterem, to może ja też mogę nim zostać?
- To jak? Bo taki mag zwykły to ich pełno!
Po tych słowach wysunął lekko otwartą dłoń przed siebie i na palcu stworzył mały płomyk sugerując, że sam też potrafi korzystać z magii i fakt bycia magiem nie jest niczym szczególnym, przynajmniej dla niego.
- Chcesz cukierka?
Spytał, widząc oczy nieznajomej. Podszedł jeszcze bliżej i wysunął w jej kierunku rękę trzymając w niej cukierek.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4061-kei https://ftpm.forumpolish.com/t3990-kei https://ftpm.forumpolish.com/t4391-kei#90637
Arisu


Arisu


Liczba postów : 292
Dołączył/a : 23/10/2016
Skąd : Gdynia

Strumyk w środku lasu - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Strumyk w środku lasu   Strumyk w środku lasu - Page 7 EmptySob Maj 20 2017, 14:42

-Magowie robią misję, ale to nie superbohaterowie - Nie mogła pojąć jak dziecko mogło połączyć te dwie rzeczy w jedno. Po części jakoś to rozumiała, bo było to bardzo dziecinne rozumowanie, raczej tez nie było błędne, raczej proste.
-Jeżeli jakiś mag bawi się w superbohatera to nie jestem nim ja - rzekła przerzucając oczami w myślach. Ona co najwyżej mogła by posprzątać po wszystkich innych, którzy weszli w sam środek walki. Wspieranie innych to ważna rola, ale coraz bardziej wątpiła czy robi to jak powinna. Na widok ognia na jego dłoni uniosła brew do góry. Więc on też jest magiem, pewnie wyrośnie z niego porządny człowiek przeszło jej przez myśl.
-Moja magia nie nadaje się do walki - To był dla niej największy plus i minus swojej magii, uwielbiała go, bo mogła wspierać wszystkich dookoła i jednocześnie im pomagać, ale sama nie mogła dołączyć do walki, bo jej magia na to jej nie pozwala.
-A... Dziękuję. Nazywam się Arisu - rzekła biorąc od chłopaka cukierka i powoli go rozwijała by po chwili ten trafił do jej ust.
-Co Cię tu sprowadza maluchu?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3512-konto-arisu#66738 https://ftpm.forumpolish.com/t3510-arisu-arakawa?nid=6#66733 https://ftpm.forumpolish.com/t3522-arisu#67021
Kei


Kei


Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017

Strumyk w środku lasu - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Strumyk w środku lasu   Strumyk w środku lasu - Page 7 EmptySob Maj 20 2017, 15:10

- Ahm, szkoda.
Powiedział ze smutkiem i jego oczy z pięciozłotówek, stały się groszówkami.
- Ale w sumie to mogłem się domyślić. Thomas mówił, że jak urosnę to może zostanę superbohaterem. Myślałem, że jeżeli jesteś ode mnie tylko trochę wyższa to też może wkrótce mi się uda. Cóż, szkoda.
Powiedział zrezygnowany. Chyba będę musiał jeszcze urosnąć. I to sporo.
- Więc jaką magią dysponujesz?
Spytał zaciekawiony. Każda magia jaką widział do tej pory pozwalała walczyć. Przynajmniej w teorii. Poza oglądaniem walk innych w końcu sam nigdy do tej pory nie walczył. Nie miał pojęcia jak ofensywnie używać swojej magii tak, żeby kogoś pokonać. Sam fakt, trafienia kogoś ognistą kulą był dla niego przerażający. W końcu jak można atakować innych?
- Jestem Kei. Razem z Thomasem miałem opuścić rezydencje i nauczyć się czegoś. Tak przynajmniej mówił tata. Ale jak wszedłem do sklepu z cukierkami to Thomas znikł, rozumiesz to?! Okropne! Jak on mógł być tak nieodpowiedzialny! Blah~!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4061-kei https://ftpm.forumpolish.com/t3990-kei https://ftpm.forumpolish.com/t4391-kei#90637
Arisu


Arisu


Liczba postów : 292
Dołączył/a : 23/10/2016
Skąd : Gdynia

Strumyk w środku lasu - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Strumyk w środku lasu   Strumyk w środku lasu - Page 7 EmptySob Maj 20 2017, 15:29

Nie każdy mógł walczyć, nie każdy umiał. Nie każda magia służyła do walki, było przecież tyle rodzaj magii, że to głowa mała, a wiadomo iż każda magia jest ważna. Czy to ta bardzo ofensywna czy też ta bardzo defensywna, jak widać Ari zapisuje się do tej drugiej grupy.
-To, że jestem tylko trochę wyższa od Ciebie nie oznacza, że jesteśmy w tym samym wieku maluchu - rzekła poważnym tonem. Choć "maluch" było raczej po to by się podrażnić z nim. Wiedziała, że nie jest wysoka, była tego świadoma, ale też nigdy to jej nie przeszkadzało na tyle by na to narzekać.
-Magia wsparcia. Potrafię leczyć ludzi, wzmacniać ich siłę, szybkość i wytrzymałość. Lecz do walki się nie nadaje - rzekła na spokojnie wzdychając cicho pod nosem. Położyła się na plecach na trawie i spoglądała w niebo. Ona nie była superbohaterem więc znajdzie się inna osoba, lepsza od niej. Tak, na pewno.
-Nauczyć się? Czego? Thomas na pewno się znajdzie, pewnie musisz go tylko poszukać - Zamknęła oczy zastanawiając się czy nie powinna wpaść gdzieś na jakiś obiad, była zmęczona, a głód jej powoli doskwierał. Sama też nie byłą pewna ile chodziła po Magnolii by znaleźć miejsce dla siebie i swoje przemyślenia.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3512-konto-arisu#66738 https://ftpm.forumpolish.com/t3510-arisu-arakawa?nid=6#66733 https://ftpm.forumpolish.com/t3522-arisu#67021
Kei


Kei


Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017

Strumyk w środku lasu - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Strumyk w środku lasu   Strumyk w środku lasu - Page 7 EmptySob Maj 20 2017, 15:49

Kei zdawał sobie świadomość, że nie jest najwyższy i mówienie do niego maluchu nie jest jakąś obrazą a po prostu stwierdzeniem faktów. Problem pojawiał się jednak w sytuacji, gdy osoba niewiele wyższa do niego mówiła w taki sposób.
- Maluchu? Sama jesteś nie wiele wyższa. Ja mam dopiero dziesięć lat więc urosnę, gorzej z Tobą!
Odpowiedział naburmuszony spoglądając na Arisu. Gdy usłyszał o magii wsparcia zastanowił się przez chwilę.
- W sumie spoko. Jak na moje to masz lepszą magie niż ja. Ty przynajmniej wspierasz innych, ja musiałbym sam walczyć a nie umiem. Jestem pewny, że w walce jesteś bardziej przydatna niż ja. Poza tym bicie innych jest ble.
Stwierdził po czym kilkukrotnie potwierdził to skinięciem głowy. Serio, jak można bić innych? I po co? Nie rozumiał tego. Przynajmniej teraz. W końcu jednak będzie musiał nadejść dzień, kiedy to zda sobie sprawę, że nie przeżyje w tym świecie nie sprawiając cierpienia innym. Zresztą, swoim zachowaniem już to robił, chociaż nieświadomie.
- Szukam już długo i nie wiem gdzie jest. Miał być przy mnie a znikł no! Jeżeli chcesz to możesz Ty się mną zająć do tego czasu. Może nie jesteś superbohaterem, ale przy mnie na pewno nim zostaniesz, mówię Ci.
Zaproponował.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4061-kei https://ftpm.forumpolish.com/t3990-kei https://ftpm.forumpolish.com/t4391-kei#90637
Sponsored content





Strumyk w środku lasu - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Strumyk w środku lasu   Strumyk w środku lasu - Page 7 Empty

Powrót do góry Go down
 
Strumyk w środku lasu
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 7 z 8Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
 Similar topics
-
» Jezioro w środku lasu
» Polanka w środku lasu
» Wioska obok lasu
» Królewska część lasu
» Południowa część lasu

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Wschodni Las
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.