HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Rezydencja - Page 3




 

Share
 

 Rezydencja

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Rezydencja  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Rezydencja    Rezydencja  - Page 3 EmptyNie Lis 24 2019, 22:19

First topic message reminder :

Jeden z nielicznych budynków mieszkalnych na Gia, a zarazem największy z nich wszystkich. Wielka rezydencja wybudowana dla tych, którzy co jakiś czas wpadają tutaj czy to z powodów zawodowych czy dla odpoczynku. Ma wiele pokoi, salę jadalną i inne. Zbudowana w całości z drewna, pozbawiona większej ilości udogodnień.

~

MG

W sali bankietowej ustawiono 8 stołów a przy każdym po 5 krzeseł. Była to uroczysta kolacja tuż przed zawodami. Dla każdej drużyny przygotowano jeden stół, cztery krzesła dla zawodników i jeden dla sponsora. Dwóch chłopaków sprowadzonych specjalnie z Kornu, uwijało się nakrywając do stołów. Wino, kurczaki i gotowane ziemniaki, właśnie tych składników użyto do stworzenia tej uczty. Na końcu sali na małym podeście siedział reprezentant Esmeraldy, który miał odpowiadać za przeprowadzenie turnieju. Szpiczaste uszy wystawały z kłębów blond włosów, odziany był zaś w białą szatę z niebieskimi motywami. Obok niego leżał kostur a on sam bawił się jakąś złotą kostką, obserwując wchodzących gości.

Grupa F[Yugata, Adam, Lindow, Dax]
Sponsorem tej grupy był wysoki i umięśniony mężczyzna z krótkimi czarnymi włosami. Nie posiadał oczu, zamiast tego mając dziwne wąskie szparki. Ubrany był w jednoczęściowy strój sportowy. Reprezentował on Kornijski klub sportowy który chciał otworzyć i w ramach promocji postanowił wygrać zawody - jako trener rzecz jasna. Usiadł on już przy przeznaczonym dla drużyny stole.-No, więc. Wygracie. Wygrajcie, bo to nie takie trudne na pewno. Wygrajcie, bo wygrać musicie, wasza wygrana moją wygraną jest a moja wygrana jest waszą wygraną. A teraz nim rozpocznie się turniej porozmawiajmy o waszej nagrodzie-Bo tak, negocjacje kontraktu zgodnie z tradycją odbywały się właśnie tuż przed samym wydarzeniem.-Zgodnie z zasadami pierwsza drużyna dostaje po 100 owoców na głowę. Jak dobrze wiemy - wygramy, tak też oferuję wam po 125 owoców plus wszystkie owoce które zbierzecie, zachowujecie-Przedstawił on swoją ofertę zawodnikom

Grupa B[Pace, Pheam, Winter. Frederica]
Tutaj sponsor też już się usadowił na krzesełku. Był to niski i grubiutki mężczyzna ubrany w garnitur, z melonikiem na głowie. Zamiast nosa miał świński ryjek i generalnie był różowy. No i bardzo brodaty.-No to jeszcze raz, bardziej oficjalnie, Stolnik Podgorzałka-Przedstawił się wyciągając rękę do uczestników konkursu.-Mam nadzieję że zwyciężycie, bo potrzeba mi tych przeklętych owoców, a zbieranie ich poza sezonem jest uciążliwe. I drogie.-Rozejrzał się i chrumknął, a następnie wyciągnął zza pazuchy puste kartki i pióro wieczne.-Dobrze, dobrze, kontrakt... zachowujecie 100 owoców z nagrody za pierwsze miejsce i 10% owoców które zbierzecie. Dodatkowo niezależnie od zajętego przez was miejsca, wypłacam wam wszystkim po 180 Orbli-To były warunki Stolnika. Jak jednak patrzyli na to wszystko sami uczestnicy?

//Nie ma czasu na odpis niby, ale pewnie wieczności też czekał nie będę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545

AutorWiadomość
Lindow


Lindow


Liczba postów : 415
Dołączył/a : 21/08/2013
Skąd : Z wyspy solą oraz żelazem płynącej

Rezydencja  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja    Rezydencja  - Page 3 EmptyWto Sty 14 2020, 16:07

No nareszcie bankiet się zakończył. Przez te nerwy to nawet nie pojadł sobie za bardzo, ale za to w pokojach były przegryzki więc dobre i to. Miał ochotę położyć się i odpocząć, jednak trzeba było zorganizować jego drużynę do działania razem. Jeszcze dojdzie do tego, że w czasie turnieju każdy zacznie działać na własną rękę, a tego byśmy nie chcieli jeśli chcemy wygrać. Bo oni chcą wygrać... prawda? Do swojego pokoju jedynie zerknął, nie wchodząc do środka. Chciał sprawdzić czy wszystko co powinno być znajdowało się w środku, a ponieważ liczył jedynie na łóżko to dodatki były mile widziane.
Ruszył w stronę reszty ekipy, którzy to także zaczęli sprawdzać swoje pokoje, a ponieważ wyruszył wcześniej od wszystkich to zdążył ich złapać jeszcze przy drzwiach.
- Omówmy strategie w moim pokoju. Dostałem ten z numerem 5. Mam nadzieję, że uda nam się... he? - Przerwał widząc jak Olbrzym rusza gdzieś, jedynie rzucając tekstem o powrocie do Yugaty. Co on znowu wykombinował? Działanie na własną rękę to jedno ale jak ponownie go osłabią to się chłopak nie podniesie jutro. Podrapał się po głowie przez kaptur, a na twarzy pojawił mu się grymas niezadowolenia. Czemu zawsze musi mieć na start pod górę?!
Lindow ruszył pośpiesznie za Adamem trzymając jedną rękę w kieszeni gdzie znajdowała się spinka Lamii. Starał się nie spuścić faceta z oczu co nie było specjalnie trudne, nie jednak ze względu na jego masę, a na fakt że wparował bez parady do jakiegoś pokoju niedaleko. Już się obawiał, że rozwali drzwi. Zaglądając do środka postanowił jakoś opanować sytuacje... znowu.
- Adam to nie ten pokój poza tym mamy się spotkać razem w piątce. Już wystarczająco kłopotów sobie narobiliśmy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4699-rzeczy#97852 https://ftpm.forumpolish.com/t4664-lindow-amamiya
Adam Arclight


Adam Arclight


Liczba postów : 473
Dołączył/a : 30/01/2016

Rezydencja  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja    Rezydencja  - Page 3 EmptyWto Sty 14 2020, 18:10

Adam naprawdę szukając pokoju zakapturzonych postaci nie spodziewał się znaleźć spoconego faceta robiącego kolejne przysiady. Za jego odzywkę najchętniej zdemolowałby mu mieszkanie, ale nie czuł się do tego zbyt gotowy po osłabieniu, nie wypił w końcu jeszcze mikstury i znał doskonale swoje możliwości, chociaż zapewne objawy zaczęły ustawać i czuł się już zdecydowanie lepiej.
- Zamiast ujadać na lepszych od siebie powiedz lepiej, gdzie mają pokoje rankingowi, Ci w zakapturzonych strojach. - zapytał najmilej jak potrafił Adam innego mężczyznę - Chciałem z nimi pogadać, a widziałem, że wchodzili do tego skrzydła na pewno ich widziałeś. Powiesz mi i już mnie nie ma też nie uśmiecha mi się na Ciebie patrzeć.
Niezależnie jednak od odpowiedzi, od tego czy się dowie czy też nie na pewno nie spędzi w tym pokoju zbyt wiele czasu i zaraz po odpowiedzi faceta z bandaną po chwili wyjdzie. Może z informacjami, może nie.

Pewnie dopiero wtedy ksiądz zauważył, że jednak z członków jego drużyny za nim podążył.
- Zdążymy to jeszcze na pewno omówić, na razie chcę dowiedzieć się czegoś o tej całej Esmaraldzie i zakapturzonych postaciach. Nie uważasz za dziwne, aby rankingowi zbierali się na takie owocobranie, a zwykły właściciel ziemski posiadał na swoich usługach służących, którzy dorównują im mocą? Chętnie bym się czegoś dowiedział, może przy okazji trafi mi się okazja, aby zemścić się na tamtym magu iluzji, który w sali bankietowej tak mnie sponiewierał, chętnie się na nim zemszczę
Mówiąc ostatnie słowa Adam uśmiechnął się w swoim złowieszczym uśmiechu, nie zamierzał darować komuś, kto ot tak obraził Boga, sam wiedział, że nie miałby szans, dlatego postanowił poszukać kilku sojuszników.
- Jak tylko ich znajdę i pogadam, wracam z powrotem. Jak chcesz możesz iść ze mną.
Z tym zamiarem, niezależnie od odpowiedzi ksiądz zamierzał wykonać swój plan i ruszył w stronę, którą wskazał mu poprzedni facet, a jeśli nic mu nie powiedział to spróbuje może kilka drzwi dalej. Jeśli na korytarzy jest około 8 pokoi i wszedł do 2gich od wejścia spróbuje wejść do drugich, ale licząc od drugiej strony korytarza. Tak samo albo normalnie je otworzy, albo swoim zaklęciem jak planował zrobić to z pierwszymi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4710-oltarz-arcligta#97979 https://ftpm.forumpolish.com/t4654-adam-arclight
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Rezydencja  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja    Rezydencja  - Page 3 EmptyWto Sty 14 2020, 20:05

Uczty miały to do siebie, że było na nich jedzenie. Nie wypadało wychodzić o pustym żołądku, to też naturalną koleją rzeczy Frederica nałożyła sobie na talerz to, co wyglądało z tego wszystkiego najsmaczniej traktując posiłek jako swoją obiadokolację. Spać jeszcze po tym nie zamierzała iść biorąc pod uwagę, że mieli jeszcze omówić pewne kwestie związane z jutrzejszym dniem. I jeszcze w tym wszystkim pojawiła się jakaś owiana tajemnicą Esmeralda, która brzmiała w pierwszej chwili jak jakiś kłopot.
- Nawet na zewnątrz ktoś może nadstawić ucha. Nie wiemy, do czego tutejsi zawodnicy są zdolni. Po za tym nadmierna ostrożność może nam nie wyjść na zdrowie... - stwierdziła zastanawiając się chwilę jak to rozwiązać. Właściwie była jedna rzecz jaką mogła zrobić w tej chwili, by w jak najbezpieczniejszy sposób omówić plan niemniej - bransoletki. Nie wiedziała, jak jej moc z nimi zadziała. A druga sprawa nie chciała używać tej mocy na obcych. Czuła się źle z tą myślą, ale z drugiej strony czy powinna się przejmować tym, że ktokolwiek z jej drużyny jej nadużyje?
- Możliwe, że mogę jakoś temu zaradzić. Niestety przez bransoletkę nie wiem, jak to, co chcę zrobić zadziała. Po za tym myślę, że uczciwie będzie wyjaśnić, jak moja zdolność działa ze względu na jej... obszerne zastosowanie. Na wyjaśnienia jednak myślę, że będziecie musieli poczekać, aż pójdziemy do pokoi.
Nie była to game-changing zdolność, wiadomo, ale była wystarczająco użyteczna, żeby jednak chronić informacji o niej przed niechcianymi personami. Głupio rozpowiadać o swoich mocach tak przy stole wśród innych. Następnie przeniosła wzrok na Packa uśmiechając się serdecznie słysząc jego propozycję, a zaraz po tym również pytanie.
- Myślę, że będzie już kawałek czasu temu. Ciężko mi podać konkretną datę czy liczbę dni przez dość nieprzyjazne okoliczności, w jakich przyszło mi żyć zaraz po wyjściu z kokonu. A pan, panie Pace? Bo zgaduję, że pan również miał "przyjemność" zjawić się w nowym świecie w taki sam sposób. - tak przynajmniej zabrzmiał, ale wiadomo, mogła się mylić. Często się myliła więc pewnie nie byłaby takim obrotem sytuacji nawet zaskoczona.
- Swoją drogą, panie Podgorzałka - zwróciła się do sponsora odrywając wzrok od maga wody - Wiem, że czas na pytania się skończył, nie mniej muszę zapytać - wie pan może coś na temat ów Esmeraldy, o którą pytał jeden z zawodników? Brzmi jak ktoś, kogo warto spotkać. - może coś wie? Wydaje się, że siedzi trochę w temacie owoców, to może i samego turnieju też. W każdym razie warto było zapytać.

Po skończonym bankiecie zaś wstała rzecz jasna kulturalnie od stołu, proponując przeniesienie rozmowy do jednego z pokojów. Czy tej prowadzonej z Packiem czy samego ustalania szczegółów jutrzejszych zmagań. Jeśli nie padnie inna propozycja - skieruje się do swojego, wcześniej o tym informując, co by nikt nie musiał jej szukać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Rezydencja  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja    Rezydencja  - Page 3 EmptySro Sty 15 2020, 14:15

MG

Mężczyzna westchnął tylko, widząc jeszcze nadchodzącego Lindowa, na szczęście wyglądało na to że Adam problemów nie chce.-Koniec korytarza-Odparł i zamknął drzwi za wychodzącymi gośćmi. Adam nie przejmując się za bardzo Lindowem, ruszył więc na koniec korytarza i tak jak planował, otworzył teraz drugie drzwi od drugiej strony, a tam zastał faktycznie jedną z zakapturzonych postaci, która czytała akurat jakiś kawałek pergaminu. To nie była jednak osoba z bransoletką. Na widok Adama zwinęła pergamin i schowała za pazuchę. Spoglądając na niego, Adam dostrzegł bladą, raczej kobiecą twarz pod kapturem i fioletowe włosy. Lindow nie widział detali, zza Adama.

Frederica nim dotarła do pokoju, zaczepiła jeszcze sponsora w kwestii Esmeraldy, o którą pytał jeden z uczestników.-42 w rankingu, "Spokojna Fala" Esmeralda. Jest właścicielką tej wyspy.-Podrapał się po brodzie-Ludzie pragną rozmowy z nią ponieważ wiele wie. Jakaś prekognicja czy inne rozmowy z duchami, ja tam nie wiem. Ale rady których czasem udziela, zawsze się przydają. Toteż wielu uczestników bierze udział tylko po to by dostać od niej radę-No i się rozdzielili.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Adam Arclight


Adam Arclight


Liczba postów : 473
Dołączył/a : 30/01/2016

Rezydencja  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja    Rezydencja  - Page 3 EmptyCzw Sty 16 2020, 10:12

Adam bez wahania nie czekając nawet na odpowiedź Lindowa wyruszył do obranych sobie za cel drzwi. Jak się okazało jego przypuszczenia pokryły się z tym, co powiedział mężczyzna, którego wcześniej spotkał. Na szczęście mężczyzna też nie chciał problemów i dalej nie pyskował Arclightowi, wtedy pomimo swojego osłabienia sytuacja nie skończyłaby się tak przyjemnie. Teraz jednak spotkanie jakiegoś randoma było już przeszłością, bo teraz udało mu się znaleźć jedną z poszukiwanych przez niego osób. W sumie w serduszku to ucieszył go fakt, że spotkał jakąś śliczną dziewczynkę, przynajmniej tak mu się wydawało, zamiast kogoś z rankingowców. Dla Adama hierarchia była prosta śliczna kobieta > 1 miejsce w rankingu. Chociaż płci nie był do końca pewien równie dobrze mógł to być jakiś bardzo dobry plan. Czemu Ci zakapturzeni zawsze chodzili w płaszczach, nawet w swoich pokojach w nich siedzieli, ciekawe czy brali też w nich prysznic. Jeśli tak to dobrze, że na zawodach będzie dość zimno, to zapach będzie gorzej się rozchodził.
- Yo, na pewno dobrze mnie kojarzysz. Adam Arclight. Zmartwychwstały Bóg. - przedstawił się ksiądz jeszcze nie do końca wiedząc czy powinien zarywać czy też nie, nie znając do końca płci osoby, z którą rozmawiał. - Wydajecie się wiedzieć nieco wiecej niż reszta gamoni na tych zawodach oraz Yugaty i mieć nieco inny cel tych zawodów niż same jabłka. Kim tak w ogóle jest Esmaralda i czemu tak bardzo chcecie się z nią zobaczyć, podejrzewam, że macie jakiś ciekawszy cel, a ja z chęcią odgryzłbym się organizatorom za tą akcję w sali bankietowej, szczególnie temu jednemu nadpobudliwemu. Poza tym... myślisz, że ten lek, który ma mi pomóc dojść po tamtym ataku jest bezpieczny?
Na końcu zapytał właśnie o niego chcąc dowiedzieć się czy może w spokoju już go spożyć, bo oczywiście ciągle nie czuł się w pełni sił. Wyjął oczywiście buteleczkę z płaszcza, aby ją pokazać. Poza tym chciał dowiedzieć się czegoś więcej o tych wszystkich niewiadomych, które do tej pory pozostawały zagadką.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4710-oltarz-arcligta#97979 https://ftpm.forumpolish.com/t4654-adam-arclight
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Rezydencja  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja    Rezydencja  - Page 3 EmptyCzw Sty 16 2020, 23:38

Winter słysząc uwagę ich cichszego towarzysza o tym że w pokojach też nie są bezpieczni, białowłosy zamyślił się przez parę sekund. Nie mógł się nie zgodzić z tym co Genrou powiedział. Z drugiej strony, ta opcja w jego umyśle był i tak bezpieczniejsza. Tutaj ktoś o bardziej wyostrzonym słuchu mógłby przypadkiem dowiedzieć się co zamierzają. Potem został rzucony kolejny pomysł aby wyjść na zewnątrz i tam obgadać plan. Szczerze powiedziawszy, nie była to taka głupia opcja. Winter nie wiedział tylko czy jest warto aż tak się fatygować w celu zatajenia ich planu działania. Wątpił żeby wiele drużyn planowało podsłuchiwać innych. Kiedy Fretka powiedziała, że może będzie w stanie zaradzić jakoś innym drużynom planującym ich podsłuchać, chłopak przypomniał sobie o jednej zdolności które mogła się przydać w "defensywie" ich pokoju.
- Właściwie to także mogę być w stanie coś zaradzić. Jeżeli ktoś będzie blisko naszego pokoju i nie będzie znał się zbyt dobrze na kamuflowaniu własnej many, powinienem móc go wyłapać... - powiedział cicho skupiony na znalezieniu jakiegoś smacznego, dużego kawałka mięsa na ich stoliku. Znajdując swój cel, nadział go widelcem i zaczął się nim opychać. Trzeba korzystać z takich dobroci, skoro dają.
- No, ty Packu wiesz kiedy się obudziłem. Mniej więcej tak jak ty. Czyli nie aż tak dawno temu. - powiedział wzruszając ramionami, po czym spojrzał na białowłosą która to już odpowiedziała na to pytanie. - Chyba nie pomylę się, mówiąc że dla nas również to była "przyjemność". Prawie od razu spotkaliśmy dziwaków lubiących mordować.
Nim białowłosy zaczął się zastanawiać kim ta cała Esmeralda jest, miał już odpowiedź od ich sponsora. Widział dlaczego ludzie chcieli się z nią spotkać. Jeżeli jej zdolności faktycznie były prawdziwe, sam chętnie by się do niej udał. Może byłaby w stanie podpowiedzieć mu gdzie odnaleźć Deme, Kevana lub Mirian? A może znała lokalizację dawnych członków jego gildii? Nieważne jak niewielka, jakakolwiek pomoc w tej kwestii była mile widziana.

Na propozycję przeniesienia rozmowy do jednego z pokojów rzecz jasna przytaknął. W końcu musieli parę rzeczy ustalić, takich jak co każdy z nich potrafi. Czyj to był pokój, nie miało to dla niego specjalnego znaczenia. Zabrałby tylko ze stolika jakieś ciastka czy inne smaczne jedzenie. Przyda się na ich posiedzenie. Podczas ich podróży, badałby także ciągle otoczenie poprzez Wykrycie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Rezydencja  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja    Rezydencja  - Page 3 EmptyCzw Sty 23 2020, 11:21

MG

Osoba dalej przyglądała się Arclightowi, nic jednak nie powiedziała. Zaraz jednak poczuł dłoń na ramieniu.-No, już, już. Nie męcz mojej towarzyszki co?-Obok stał mężczyzna w takim samym płaszczu, z odrzuconym jednak kapturem. Był dość wysoki, niższy jednak od Adama. Nie miał również bransoletki. Miał lekki zarost, piwne oczy i długie spięte w kucyk włosy. Część włosów opadała mu na czoło, tworząc gęsty spiralny loczek.-Esmeralda, to władczyni tej wyspy. A co do naszych pytań do niej... cóż, to nasza sprawa. Nie polecam również chodzenia po pokojach gości i sugerowanie... hmh-Założył ręce na piersi-Co do leku, jest skuteczny. Nie każdy jest gnojem, co z góry zakładasz-Przyłożył dłoń do polika.-Gdyby z tym ciałem, w parze szedł jeszcze mózg... ale nie przeszkadza mi to, jak chcesz, możesz dzisiejszą noc spędzić w moim łóżku-I posłał Adamowi całuska, mrugając i szepcząc jeszcze "misiu".
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Adam Arclight


Adam Arclight


Liczba postów : 473
Dołączył/a : 30/01/2016

Rezydencja  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja    Rezydencja  - Page 3 EmptyCzw Sty 23 2020, 16:56

Arclight oczywiście dużo bardziej wolał usłyszeć odpowiedź od dziewczyny, nie od faceta, mimo, że ten też należał do zakapturzonej grupy. Jakoś tak zakorzenione było w jego mózgu, że kobiecy głos działał na niego kojąco, uspokajał go, podczas gdy szorstki, męski głos od razu go złościł. Podejrzewam, że każdy mężczyzna woli dźwięk kobiecych strun głosowych niż męskich, ale w Adamie jakoś tak było to nasilone. Mimo to wysłuchał go do końca szczególnie dokładnie słuchając o Esmeraldzie, która okazała się być władczynią tej wyspy. Po przybyciu z dawnego świata niezbyt wiedział, co to oznaczało więc oczywiście po prostu uznał, że musi być jakąś mądrą królową.
- Wolałbym, żeby tamta ślicznotka mi odpowiedziała, a nie taki szpetny brzydal jak ty - powiedziałem na początek w jego stronę. - Nie pytałem, o co chcecie ją zapytać, zapytałem tylko, czemu chcecie się z nią spotkać, ale widzę, że chodzi tylko o jakieś pytania. Jeśli zobaczy mnie na zawodach, nie ma jednak szans, aby odpowiedziała Ci, że chce się z tobą umówić. Lepiej więc sobie daruj zawody jeśli tylko o to wam chodzi.
Słysząc jednak, że lek jest bezpieczny Adam postanowił zaufać zakapturzonej postaci i od razu go wypił, nie czuł się w końcu zbyt dobrze, liczył, że specyfik szybko zacznie działać.
- Dzięki za informację, chociaż z tym brakiem mózgu to przesadziłeś, pokażę Ci kto go nie posiada jutro na zawodach. Moją dzisiejszą litość uznaj za podziękowanie za informacje. I nie mam zamiaru spędzać nocy z mężczyzną, chociaż jeśli Ona by się bała to może śmiało do mnie przyjść na noc.
Potem ksiądz powiedział na głos numer swojego pokoju i wyszedł na zewnątrz jeśli go nie zatrzymali w jakimś konkretnym celu. Niestety nie dowiedział się niczego ciekawego poza tym, że lek jest jednak bezpieczny oraz kim jest Esmeralda. Ciekawe jak wygląda, imię brzmi dość kobieco.

Jeśli nic ciekawego już się nie wydarzyło Adam wrócił do pokoju, w którym on i drużyna mieli mieć zbiórkę, aby porozmawiać o planie. Nie zostało im wiele czasu do pójścia spać, dlatego zaczął od opowiedzenia im o swoich umiejętnościach. Raczej nie będą próbowali je skontrować, a taka wiedza mogła być kluczowa w późniejszej walce. Tak samo wysłuchał również tego, co do powiedzenia mieli inni, a potem udał się spać do swojego pokoju wcześniej zamykając drzwi i zostawiając klucz w środku, aby trudniej było się do niego dostać.

Co prawda chciał wstać w nocy i zmolestować Yugatę, ale niestety jak zasnął tak pewnie wstał dopiero rano.

PS. Jeśli jednak wydarzyło się coś ciekawego w pokoju kapturków to oczywiście nie wykonuję ostatnich akcji.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4710-oltarz-arcligta#97979 https://ftpm.forumpolish.com/t4654-adam-arclight
Yugata


Yugata


Liczba postów : 558
Dołączył/a : 11/11/2012
Skąd : To nie ma znaczenia, skoro miejsce, z którego pochodzi, już nie istnieje

Rezydencja  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja    Rezydencja  - Page 3 EmptyPią Sty 24 2020, 14:31

- Mam złe przeczucia - odparła dziewczyna Daxowi, krzywiąc się lekko. Naprawdę, Adam nie wyglądał na inteligentnego. Owszem, wydawał się być pewny siebie, ale białowłosa miała podejrzenia, że ta pewność nie miała zbyt dużego poparcia w rzeczywistości. W końcu im mniejszy pies, tym głośniej ujada.
- Nie - Yugata niemal wypluła odmowę, czy też raczej sprostowanie pomysłu idioty, bo przecież nic jej nie zaproponował ani o nic jej nie poprosił. Pokiwała jeszcze głową w kierunku Lina, który zaproponował spotkanie taktyczne w swoim pokoju.
- Tak, to dobry pla... - zaczęła, ale Adam znów zaczął pierdolić głupoty.
- Spokojnie, nie będę - rzuciła w wyjątkowo, jak na siebie, cywilizowany sposób, ale jej lodowaty głos przepełniony był jadem.
- Dobra, nie traćmy czasu! - zarządziła białowłosa i pomaszerowała do piątki, nie patrząc już więcej na wybryki olbrzymiego ćwierćgłówka. Przycupnęła na parapecie i machała zwisającymi z niego nogami, czekając, aż reszta dołączy.
- Najpierw sprawdźmy, czy nikt nie podsłuchuje.
Gdy upewnili się, że wszystko było w porządku, opowiedziała pokrótce o swoich umiejętnościach i oczekiwała, że reszta zrobi to samo, żeby mogli w jakiś sposób rozdzielić zadania czy ułożyć sensowny plan, albo przynajmniej zarys działania.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4691-pokaz-kotku-co-masz-w-srodku#97803 https://ftpm.forumpolish.com/t4653-yukitora-yugata https://ftpm.forumpolish.com/t913-takie-tam#13434
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Rezydencja  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja    Rezydencja  - Page 3 EmptyPią Sty 24 2020, 16:56

Na bogów! Chwała niech będzie Winterowi, albowiem sam też miał niezgorszy pomysł co do tego, jak zapobiec ewentualnym podsłuchiwaczom. A to oznaczało, że nie będzie musiała jeszcze używać swoich zdolności. Uśmiechnęła się szeroko.
- Więc wszystko postanowione! - zakomenderowała zadowolona, po czym spojrzała jeszcze na innych mając nadzieję, że nie będą mieli nic przeciwko. Sama jeszcze mogła podjąć pewne dodatkowe środki jako uzupełnienie pomysłu białowłosego, ale póki co mogła jedynie krążyć wzrokiem pomiędzy nim a Packiem, który nomen omen został troszeczkę zalany pytaniami. Ponownie jednak skupiła uwagę na magu energii. - Brzmi ciekawie. Nie mielibyście nic przeciwko podzielenia się waszymi historiami bardziej szczegółowo w wolnym czasie? W zamian sama mogę poopowiadać wam trochę o moich przygodach w tym nowym świecie. - zaproponowała szczerze licząc na to, że będą one jakimś źródłem informacji. A jak nie, to przynajmniej zapewnią sobie na wzajem trochę rozrywki.

Pytanie zadane Stolnikowi zdecydowanie zmieniło to, jak zaczęła postrzegać cały ten turniej. Przyszła tu początkowo tylko dla uzupełnienia funduszy, jednak Esmeralda brzmiała jak osoba, która może wiedzieć rzeczy. Zdecydowanie warto będzie z nią pogadać, ale do tego będą musieli wygrać... A to oznaczało, że serio będą musieli się przyłożyć. Jej ambiwalentny stosunek do zwycięstwa zamienił się w całkowitą chęć zdominowania gry chociażby po to, by dostać się do Spokojnej Fali. Dość rozweselone oblicze nagle zaczęło wyrażać dość sporą determinację. Tak też przywitała Wintaha w pokoju siedząc sobie na skraju łóżka. W międzyczasie jeszcze spróbuje w dłoniach wytworzyć małego ziemnego golema, o 5 cm większego niż ołowiany żołnierzyk, zbierając o formując manę w dłoniach (10mm), a następnie ożywi go przez Breath of Shiva. Po tym wyśle do przed drzwi (które mu otworzy, jeśli Winter zamknąłby je za szybko) z prostym zadaniem - ma zacząć pukać, jeśli ktoś zatrzyma się pod jej drzwiami w odległości pół metra na więcej niż trzy sekundy. Za nią pokoje miała ich drużyna i ewentualnie, na przeciwko, jeszcze jedna.
- Generalnie jestem słaba w planowaniu, więc jeśli masz już jakiś pomysł z chęcią go usłyszę. W przeciwnym razie mogę jeszcze przedstawić, na co sama wpadłam... - rzuciła zastanawiając się, czy jeszcze o czymś powinna wspomnień. - A, no tak... Osobiście jestem nieco kiepska w walce. Co prawda ciężko zrobić mi poważną krzywdę, ale sama też raczej nie zatrzymam nikogo siłą na długo. Mogę za to zapewnić pewnego rodzaju komunikację na odległość, wyleczyć kogoś jeśli zajdzie potrzeba oraz tworzyć rzeczy. Jak przed chwilą... - wskazała jeszcze na drzwi mając wrażenie, że ów golem był też swego rodzaju pokazem części jej mocy. Co prawda w tym wszystkim było sporo niedopowiedzeń i nieścisłości, jednak tyle powinno wystarczyć do opracowania planu. Ostatecznie zakres, w jakim ciężko jej cokolwiek zrobić, siła jej zaklęć oraz fakt, że ostatnio bawiła się sporo zaklęciami spontanicznymi nie były aż tak ważne, a i tak przez bransoletkę nie wiedziała, ile z tego da radę dalej robić z taką samą skutecznością. Po tym krótkim przedstawieniu spróbuje też skupić się bardziej na energii życiowej osób wokół (Resonance of the Living) - tak na zaś, gdyby jej golem umarł, a osoba pod drzwiami byłaby w stanie ukrywać własną energię magiczną.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Rezydencja  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja    Rezydencja  - Page 3 EmptySob Sty 25 2020, 00:27

Cisza nastała, sprzeciwów nie było słychać, a więc plan był gotowy. A dokładniej to plan planowania. To był już jakiś postęp w porównaniu do ich braku planu planowania poprzednio. Wracając jednak do sytuacji która się aktualny odbywała, Fretka zadała kolejne - swoją drogą luźne - pytanie na które Winter się uśmiechnął i kiwnął głową.
- Z chęcią poopowiadamy. Może wymieniając się tymi historiami dowiemy się czegoś więcej o tym Nowym Świecie? My ze starego powinniśmy trzymać się razem. No, ale to już jak sprawa planu zostanie załatwiona. - powiedział i napisał się wody ze stołu, które to z pewnością była podana. W końcu jest szansa że szykuje się długa pogawędka o tym co będą robić, a słodkości już na nią gwizdnął.
Wintah zauważył, że na informację o Esmeraldzie nie tylko jemu bardziej zależało na wygraniu w tym turnieju. Ah, waga informacji była przepiękna. Szczególnie dla osób takich jak oni, którzy trafiając do nowego świata, szukają czegoś co było częścią starego. Tak przynajmniej białowłosy zakładał. W końcu, pewnie zdarzyły się takie osoby co nic nie posiadały i nic nie straciły. Brzmiało to jednak smutno, więc nie uważał Fretki za jedną z nich. Skupił się zatem na wykrywaniu ludzi w pobliżu, przy pomocy swojego "Wykrycia". Robiąc to, obserwował co tworzy Fretka i analizował tym samym jej zdolności. Ziemny golem wskazywał definitywnie na aspekt ziemi. To że ruszał się trochę zatrzymało Winter'a. Trzymając otwarte drzwi dla żołnierzyka, zobaczył jak ten wyszedł i zatrzymał się przed nimi. Czyżby był on swego rodzaju strażnikiem ich pokoju. Była to zwykła zdalna kontrola, a może nadanie życia tworowi? Życie mogło podchodzić pod magię ziemii, która także była związana z naturą. Z drugiej strony, nawet jeżeli golem miał jakąś świadomość na tyle by działać samodzielnie, białowłosy nie widział w nim "duszy", dość istotnej rzeczy żeby stworzyć kogoś faktycznie żywego. Na tą myśl, chłopak złapał za swój krzyżykowy naszyjnik SR.
Huh... jakbyśmy kiedyś połączyli te moce, to być może byśmy byli w stanie ożywić martwego człowieka...
Pokręcił głową wyrzucając na ten moment te myśli. Potem może pomyśleć nad bawieniem się w bycie nekromantą. Hexeris postawił słodycze na stoliku, na którym to już leżały owoce i nalał sobie do kufla wody, żeby napić się jeszcze raz. Łapiąc za jakieś jabłko, usiadł po turecku w miarę blisko okna i dalej badał tereny swoim wykryciem. Skoro żołnierzyk pilnował drzwi, to on może bardziej skupić się na oknie. Nie olewał jednak korytarza, tylko zwyczajnie poświęcał mu 40% uwagi, a nie 60%.
Będąc gotowym do planowanie, wysłuchał tego co miała do powiedzenia ich towarzyszka, a potem z głośnym "Hmmm..." zaczął się zastanawiać. Wytrzymałość, komunikacja, leczenie i tworzenie rzeczy.
Nawet z samym tym można było coś zdziałać, co dopiero jak ich towarzysze się dorzucą do roboty.
- To tak, moje umiejętności skupiają się bardziej na walce - chociaż średnio ona mi dalej wychodzi - i rekonesansie. Operuję energią magiczną, a moją specjalnością jest de facto tworzenie rzeczy. Z samego naszego wkładu, to mam pomysł jak moglibyśmy działać. Ogólnie, zakłada on totalne unikanie przeciwników i skupia się na ekspresowym zbieraniu owoców jak się tylko da. Fretko, zostałabyś w naszej bazie i dzięki swoim zdolnościom komunikacji, zajmowała się przekazywaniem informacji między nami wszystkimi. Jeżeli ktoś by ucierpiał, to cofalibyśmy się do Bazy na leczenie. W przypadku gdyby ktoś przeprowadził atak na naszą bazę, Twoja wytrzymałość pozwoliłaby ci na wytrzymanie nim przybędziemy z pomocą... taką przynajmniej mam nadzieję. Nasza trójka zajęłabym się zgromadzaniem owoców, najlepiej z pomocą twoich golemów... czy dałoby się stworzyć je tak, by słuchały się nas? Lub żeby zbierały konkretnie wyglądającą rzecz? - przerwał na chwilę by zadać to dość istotne dla planu pytanie - Mam zdolność, która pozwala mi na poruszanie się 10 razy szybciej niż normalnie, tylko nie mogę wtedy zbyt bardzo zbierać owoców. Mogę za to posprawdzać gdzie jest ich najwięcej i gdzie najbardziej opłaca się jest zbierać. Także pewnie policzyć ich ilość. Wtedy skupilibyśmy się na terenach w nie bogate. Spróbuję jeszcze parę rzeczy od siebie dorzucić, ale pierw muszę się nad nimi bardziej zastanowić. Ktoś coś chętnie doda do tego planu, lub pozamienia?
Skierował otwarte pytanie do wszystkich w pomieszczeniu i podszedł z powrotem po swój kufelek z wodą. Woda dobra rzecz.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Rezydencja  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja    Rezydencja  - Page 3 EmptySob Sty 25 2020, 11:19

Generalnie plan Wintera poniekąd pokrywał się z tym, o czym sama myślała, tak też kiwała co chwila głową. Plan, jak na taki wstępny, wydawał się być dość w porządku. Z tym, że nie zakładał kilku rzeczy, o których nie wspomniała. Ale to można jeszcze skorygować.
- Dopóki będziecie podłączeni pod moją sieć, mogę was również leczyć na odległość. Starczy że dacie znać. - stwierdziła spokojnie częstując się jednym z ciastek przyniesionych przez towarzysza - Z tym, że wolałabym nie utrzymywać go na was zbyt długo. W kluczowym momencie mogłoby to dla mnie wyjść niekorzystnie. - no tak, bo nie powiedziała, że to leczenie to takie trochę "well... you're immortal, deal with it" i też ma swoje wady.
- Ważne jest, byście stali na ziemi, w przeciwnym razie nie zadziała. Jest jeszcze kilka rzeczy odnośnie samej sieci, o której powinniście wiedzieć. Tak, żeby wszystko było fair. - wzięła kolejny gryz ciastka, zostawiając pomiędzy palcami resztki słodycza. - Sieć nie tyle zezwala na telepatie, co na czytanie w myślach, przeglądanie wspomnień, dzielenie się emocjami czyli jak na to nie spojrzeć, rozsyłaniem informacji w różnej formie. Ja ze swojej strony mogę obiecać, że nikomu nie będę w trakcie zadania grzebać w głowie. Z tego co zdążyłam zauważyć, ma zasięg kilometra. Z tym, że lepiej brać na moje zdolności pewną korektę ze względu na bransoletkę.
Uniosła w górę nadgarstek z biżuterią co by nie było wątpliwości co do tego, o czym mówi. Ciężko dzielić się informacjami nie wiedząc, na ile może sobie pozwolić w tym momencie. Damn... To sporo utrudniało, niestety.
- W każdym razie jak dla mnie plan, jako jakikolwiek wstępny, jest w porządku. Nie jestem pewna, czy mogę tak "zaprogramować" moje twory, by się was słuchały, ale zbieranie konkretnych przedmiotów nie powinno być problemem. Powiedz mi jeszcze tylko jedno: czy w razie, gdybyście mieli problemy, a byłabym blisko, powinnam opuścić stanowisko i wam pomóc, czy dużo lepiej będzie, jeśli dalej będę pilnowała bazy? - kurde, kluczowe pytanie. Jak coś się odwali, to chociaż nie będzie miała dylematu moralnego. A ostatecznie chyba lepiej, jak zostanie. Te owoce będą jej potrzebne co by nie spojrzeć Znaczy im, ale akurat w tym momencie sama chciała też wygrać. Taka szansa się szybko nie powtórzy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Rezydencja  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja    Rezydencja  - Page 3 EmptyNie Sty 26 2020, 12:50

Na informację że Fretka może ich leczyć na odległość, kiwnął głową. To zdecydowanie usprawniłoby ich szybkość działania, jeżeli nie musieliby się cofać w razie jakichś niewielkich potyczek.
- Zdecydowanie, w kwestii leczenia to jedynie chwilowe. Dłuższe byłoby nieopłacalne pod względem many, a nikt z nas ma nie próbować być jakimś bohaterem próbującym pokonać samemu inne drużyny lub coś w tym stylu. Zbierzemy tyle ile możemy, a jeżeli będzie ryzyko natknięcia się na silnych przeciwników, wycofamy się i zaczniemy zbierać gdzie indziej. Chyba że będą mieli dużo owoców, ale to wtedy ustalimy dzięki Twojej komunikacji. - powiedział Winter, kompletnie rozumiejąc o co chodzi dziewczynie. Sam też nie chciałby wydać całej swojej many na leczenie innych. Zostałby w tedy na pastwę własnych, niemagicznych umiejętności. Białowłosa jeszcze miała za zadanie w razie czego bronić ich bazy dopóki nie przybędą z pomocą, to tym bardziej powinna zachowywać siły.
Otrzymując coraz to kolejne informacje odnośnie całej sieci telekomunikacyjnej. Było nawet lepiej niż się spodziewał, skoro dało się wysyłać obrazy. Zdecydowanie lepiej opisywałoby to ich aktualne sytuacje w porównaniu do samych słów. Prawdopodobnie powinien się obawiać że te bez jego wiedzy przejrzy mu wspomnienia, ale tego nie robił. Zwyczajnie wątpił by były one istotne dla dziewczyny. Nie wydawało się by miała jakiekolwiek połączenia z wrogami jego przyjaciół.
- Mi to nie przeszkadza. Jest to znacznie bardziej efektywny sposób rozsyłania informacji. Nie wiem tylko jak reszta drużyny będzie myśleć o udostępnianiu swoich wspomnień. Zasięg będziemy mogli raczej przetestować i nie będzie z nim problemów. Zobaczymy z jakim tempem pójdzie nam to całe zbieranie. Być może będziemy musieli oddalić się dalej niż na kilometr, ale póki co jest to niewiadome i ustalimy w trakcie działania. - mówiąc to, złapał za jakieś ciastko które przyniósł i nadgryzł jego kawałek. Zasmucił go trochę fakt że golemy nie mogły się ich słuchać, ale zbieranie przedmiotów powinno im wystarczyć. Sam też chętnie by takie stworzył, ale nie miał żadnego sposobu na "ożywienie" ich. Może kiedyś.
- Pilnuj bazy. - odpowiedział bez zawahania białowłosy i dokończył ciasteczko które sobie gryzł. Przełykając okruszki, zaczął kontynuować - Zebranie owoców jest najważniejsze. Wątpię żeby większość osób próbowała nas tutaj pozabijać, więc strata ich  byłaby bardziej... "bolesna". Już lepiej jakby ktoś z naszej trójki zbierającej przybiegł z pomocą drugiej osobie. Jeżeli w trójkę nie bylibyśmy w stanie zgubić lub pokonać przeciwników, to wtedy możemy myśleć nad pozostawieniem bazy niepilnowanej. W razie czego ukryje się wtedy gdzieś owoce np. pod ziemią i wróci po nie później.
Winter bardzo chciałby móc stworzyć lepszy plan działania włączając pozostałą dwójkę towarzyszy do planowania, ale chyba nie było im to dane.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Rezydencja  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja    Rezydencja  - Page 3 EmptyPon Sty 27 2020, 14:08

Kiwnęła po raz kolejny głową dojadając po tym ciastko, którego resztki dalej trzymała w dłoni. Póki co w całym tym planie nie było niczego, co jej by szczególnie przeszkadzało. No dobra, siedzenie w bazie brzmiało nudno. Tak jak w sumie siedzenie na wieży strażniczej w Isenbergu. I później nagle przestało być nudno i prawie umarła. No, przynajmniej była bliska stracenia palców. Albo głowy. Tutaj jednak chyba wolałaby nie mieć takich atrakcji, ale siedzenie przez osiem godzin w miejscu też nie brzmiało porywająco. Chyba zwyczajnie nie spodziewała się, by przez większość czasu jej drużyna potrzebowała szczególnie jej wsparcia. Dalej jednaj problematyczną kwestią było to, czy wszyscy w ogóle będą chcieli podpiąć się pod jej sieć.
- Niektórzy cenią sobie prywatność. Albo mają coś do ukrycia. Jeśli ktoś się na to nie zgodzi, to w porządku. Zrozumiałe. ale będzie to zdecydowanie problematyczne dla mnie. - skwitowała krótko kwestię komunikacji. Może wyjść tak, że tylko podłączy Wintera. Taka opcja też istnieje, jednak jeśli chodzi o samą komunikację, to byłaby ona wystarczająca. Gorzej z resztą. Innym problemem była kwestia opuszczania przez nią bazy. Jeśli lepiej, żeby w niej siedziała mimo wszystko, to warto pomyśleć nad tym, jak im ewentualnie inaczej będzie w stanie pomóc. Ale to może przed snem? Albo nawet jutro, kiedy zobaczy teren zmagań.
- Jeszcze jedna moja uwaga. Co prawda zabijanie jest nielegalne i raczej nikt z nas nie zamierza tu ginąć, ale nie wiemy, z jakimi motywami przyszli inni zawodnicy. Jeśli ktoś przybył na turniej z innych powodów niż wygrana czy owoce, powinniśmy być tak samo czujni jak wszędzie indziej. - możliwe, że się myliła, jak zwykle z resztą, ale ostrożność nie zaszkodzi. Zwłaszcza, jeśli ostrożni będą jej towarzysze, bo ona z lekcji ostrożności w szkole to miała akurat słabe oceny. - Chyba najbardziej bym uważała na tego narwańca rzucającego krzesłem. Nie wygląda groźnie, ale po takich nigdy nie wiadomo, czego się spodziewać. Jest jeszcze dwójka rankingowych. Osobiście odradzałabym z nimi starć, jednak gdybyście się na nich natknęli: jedna z postaci dysponuje aspektem ziemi, specjalnym aspektem "Pchnięcie". Druga zaś aspektami ognia i ciemności oraz specjalnym aspektem "Pakt". Gdybym miała oceniać ich siłę na podstawie many, byliby mniej więcej na moim poziomie. Ale to tak nie działa. - and that's a fact. Jakby siła przeciwnika była zależna od ilości many to po co rankingi? - Żeby być bardziej precyzyjną - osoba z aspektem ziemi ma z opaską prawie tyle many, co ty. Druga osoba ma jej trochę więcej. Czyli bez opasek mieliby jej dwa razy więcej. - podsumowała przedstawiając pokrótce wszystkie zdobyte przez nią informacje na temat dwóch kluczowych przeciwników. Na Adama nawet nie poświęciła czasu, ale pomimo wykazaniem się inteligencją na poziomie małpy nie mogła stwierdzić, że nie jest zagrożeniem. Był jeszcze Dax z Yugatą i niby mogła powiedzieć, że władają lodem, ale... Co, jak już nie? Minęło sporo czasu i jakoś nie pomyślała, żeby to wszystko zweryfikować. Ale kto wie, może się nie spotkają?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Rezydencja  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja    Rezydencja  - Page 3 EmptyPon Lut 03 2020, 10:56

MG

Nastał nowy dzień. Ludzie wstali, ubrali się i o wyznaczonym czasie opuścili pokoje by zostać automatycznie przetransportowanymi do swoich obozów. Mogło być to dość szokujące doświadczenie. W każdym razie, uczestnicy znaleźli się na zewnątrz. Temperatura oscylowała w granicach 5 stopni, wiał delikatny wiaterek, niebo było czyste a widoczność świetna. Na ziemi leżała drobna warstwa powoli topniejącego śniegu. Jeśli pogoda się utrzyma, w 8h zaczną taplać się w błocku. Obozy były bardzo proste, znajdowały się na skraju lasu. Z każdego obozu nie było widać pozostałych, musiały więc znajdować się w sporym oddaleniu. Na obóz składało się ognisko, namiot z kilkoma podróżnymi krzesełkami oraz kosze na owoce. Przeciągły głos rogu zwiastował rozpoczęcie zawodów. Z obozu do lasu było jakieś 60 metrów

//Czas na odpis macie do końca tygodnia. Jeśli ktoś nie ma czasu albo coś, to na czilku, jak dacie znać że za mało to przedłużę do 16.02//
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Sponsored content





Rezydencja  - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Rezydencja    Rezydencja  - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Rezydencja
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Earthland :: Gia-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.