HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Purchet - Page 3




 

Share
 

 Purchet

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
AutorWiadomość
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Purchet - Page 3 Empty
PisanieTemat: Purchet   Purchet - Page 3 EmptyPią Lis 03 2017, 00:16

First topic message reminder :

Wyspa w kształcie półksiężyca znajdująca się matematycznie niemal w samym sercu Archipelagu Morgan. Bujna roślinność oraz trasy migracyjne wielu morskich zwierząt, połączonych ponadto ze stosunkowo płytkimi wodami stanowił wręcz istny raj dla osadników, a z militarnego punktu widzenia - idealny port oraz punkt zaopatrzeniowy.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

MG:

Minstrel:
W porównaniu do ostatniej bitwy, tym razem Minstrel wystawił znacznie więcej sił. 10 galer, 15 transportowców, 5 mniejszych statków wojennych stanowiły sporą siłę jak na tak małą wyspę. Jednak jej znaczenie strategiczne w zupełności tłumaczyło takie siły. Flota po przepłynięciu przez Fornat zyskała sporo czasu. W oddali widać było już wyspę oraz bardzo spore siły Midi jej broniące. Jeśli cokolwiek pozostało do ustalenia... to teraz.

Midi:
Siły Midi z kolei miały łatwiej. Ezra, który doświadczył Minstrelskiej niewoli jasno stwierdzić mógł, że Minstrel był łagodniejszy. Midi się nie bawiło w jakieś prawa więźniów. Ale też poza tym miało sporą flotę, szykującą się do bitwy. 10 transportowców, 15 mniejszych statków bojowych oraz 5 galer. Do tego 3 galery w prowizorycznym porcie oraz 5 mniejszych statków. Ich obsada jednak pilnowała więźniów. W oddali widać było natomiast nadciągającą Minstrelską flotę. Były to ostatnie luźne minuty przed bitwą...

Jeńcy:
Pojmani do niewoli nie mieli łatwo. Byli biczowani, kiepsko karmieni, traktowani nawet gorzej od niewolników. Faceci mieli w miarę "luz", nie licząc ciężkiej fizycznej pracy, nie mieli okazji cierpieć psychicznie tak jak kobiety, choć może kilku perwersyjnych żołnierzy o odmiennych upodobaniach nad kilkoma tak się znęcało. Dziewczyny natomiast były wielokrotnie wykorzystywane przez żołnierzy, nieraz kilku bądź i kilkunastu na raz, a następnie kazano im szukać jedzenia w lesie na wyspie. Często były też puszczane nago. Praktycznie nie mieli siły myśleć. Co dopiero się sprzeciwić. Jednak wielu się to nie podobało. Nastroje nie były sprzyjające Midijczykom, jednak mimo to nie było okazji do buntu. Dopiero gdy zbliżała się bitwa i ilość strażników zmalała, pojawiła się nadzieja. Choć z nią nie szła w parze siła ku temu. Ale póki nie zostali złamani psychicznie... lepiej było działać.

Info od MG:
Laen: 100MM |
Rin: 145MM |
Amney: n/d |
Ejji: 155MM |
Yukiko: 100MM |
Ezra: 180MM | 100% ręka |
Mejiro: 115MM |
Ryukehoshi: 100MM |
Leticia: 130MM | kajdany blokujące magię |
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559

AutorWiadomość
Rin


Rin


Liczba postów : 136
Dołączył/a : 04/02/2016

Purchet - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 3 EmptyCzw Gru 07 2017, 00:20

Rin jakoś tak usiadła ale nie usiadła przy barierce i z westchnięciem oparła podbródek na barierce, żeby wygodnie obserwować pole bitwy. Następnym razem weźmie ze sobą kajak. Albo jakiś latający dywan. Chociaż... Tylko by ją spowalniał. W każdym bądź razie, rączka się leczyła i to ją bardzo cieszyło. Przydałby się hajs na jakiś lepsiejszy płaszczyk, który by miał jakiś + do defensywy. Albo musi wykombinować zaklęcie tarczy. Jeszcze lepiej!
Walka tam w dole intrygowała wszystkich. Co z tego, że wojna. Że zaraz umrzemy (Rin nie). Zobaczmy kto z nich umrze. Zobaczmy czy strona po której walczymy jest lepsza. Czy walczymy słusznie, czy jednak nie mamy szans. Zobaczmy.
Rin przyjrzy się dokładnie pobliskim wrogim statkom. Bo przydałoby się coś jeszcze rozwalić. Dlatego o ile w pobliżu będzie jakiś wrogi statek i będzie on w zasięgu jej zaklęć (25m), odpali nad nim Deszcz Meteorytów (A) i to będzie ostatnie większe działanie w tej bitwie. Na więcej nie stać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3884-astralne-oszczednosci#77024 https://ftpm.forumpolish.com/t3304p15-hoshi-nightsky#72474
Ryukehoshi


Ryukehoshi


Liczba postów : 172
Dołączył/a : 09/01/2015
Skąd : Biała Podlaska

Purchet - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 3 EmptyCzw Gru 07 2017, 00:42

Niestety próba zabicia dziewczyny się nie udała. Spojrzał przez ramię na to co się tam dzieje. Kimkolwiek ona jest to odwagi jej nie brakuje skoro ruszyła sama poskromić bunt. Hym, szkoda. Z mojej ręki zginałaby szybko... Jednak Ci "byli" niewolnicy raczej mili dla niej nie będą. No ale teraz nie ma co się przejmować osobami postronnymi. 
Obecnie mag Lamii borykał się z problemem dość dużym. Albowiem przed nim stało w ciul baraków które wyglądały identycznie i żaden z nich się nie wyróżniał. Eh, serio? Nie mogli nawet dać dwóch strażników przed barakiem dowództwa? No cóż. Jakoś muszę sobie poradzić. No pomyślmy. Który to może być. Zaglądanie do wszystkich może być dość czasochłonne. Ale z drugiej strony, wnioskując z liczby strażników przy klatce i ledwo słyszalne odgłosy walki ze strony morza, większość żołnierzy poszła walczyć z Minstrelem na wodzie. 
Czyli większość z tych baraków będzie pusta. Hym, zapewne barak dowództwa będzie na środku. W końcu jest ich plus minus pięć. W normalnych warunkach zakraść się do tego środkowego byłoby dość trudne ze względu na te dwa po bokach. Z których w każdym momencie mógł wyjść żołnierz. 
To sprawia że próba zabicia dowództwa jest prawie że niemożliwa ale... W tym momencie trwa oblężenie a Ryu jest niewidzialny i ma jeszcze dość dużo energii. Dobra, czas działać.
Mag, uważając by nikt go nie zobaczył i nie usłyszał zakradł się do środkowego baraku. Uklęknął, zamknął oczy i zaczął nasłuchiwać. Jeżeli byli tam dowódcy to raczej cicho nie było, biorąc pod uwagę fakt że są oblegani. Jeżeli Ryu usłyszy rozmowy brzmiące na mądre i taktyczne(bo oczywiście pewnie będą mówić tą swoją krzyżówką chińskiego z mongolskim) to odpali Itami no Sekai(gdyby tych rozmów nie usłyszał to pójdzie do następnego i ponowi akcje). A co tam, jak mam kończyć tą bitwę to z przytupem. Otworzy kulturalnie drzwi, wejdzie do środka i je zamknie. Oczywiście oni będą widzieć obraz zamkniętych przez cały czas drzwi. A kroki maga będą zupełnie nie słyszalne. Rozejrzy się wokół. Teraz tak. Będzie parę wariantów tego co się może dziać. No to lecim. 
Wariant A. Są to strażnicy, dowódcy i generał. Placówka dość ważna więc podejrzewam że Midi musiało wysłać wysoko postawionego generała do zarządzania ruch wojsk. No i pewnie z dwóch dowódców, typu kapitan or something. Oprócz nich pewnie będzie z dwóch, trzech strażników. 
Więc tak, najpierw poderżnie gardła strażnikom, po kolei. Za każdym razem będzie łapał ich ciała co by przypadkiem żaden nie wpadł na któregoś z żyjących. Po czym będzie odkładał ich na bok. Oczywiście ich obrazy nadal będą na swoich miejscach jak gdyby nic się nie stało. Następnie stanie za jednym z dowódców, zaczeka aż zamilknie lub zacznie mówić ktoś inny i poderżnie mu gardło i położy obok. Jego obraz będzie w pozie jakiej był i co chwile będzie spoglądał na pozostałych żyjących. Gdyby pozostała dwójka zaczęła się patrzeć na obraz martwego oczekując wypowiedzi. Wtedy przyśpieszy swój plan i podejdzie do dowódcy i wbije mu ostrze w krtań. Obraz zostanie, potem poderżnie gardło dla generała. Po wszystkim, będąc jeszcze na Supesu no Mage wyjdzie i uda się w stronę plaży. 
Wariant B. Żołnierze którzy zostali w ramach zabezpieczenia or something. No niech to. Gińcie. Zrobi praktycznie to samo co w wariancie A. Tyle że na zwykłych żołnierzach. Po wszystkim wyjdzie z baraku i korzystając z pozostałej mu niewidzialności zacznie wchodzić po kolei do każdego baraku. Teraz już nie ma odwrotu, muszę działać szybko. Przy wchodzeniu, procedura ta sama kiedy zobaczy kogoś zabija od razu pozostawiając "żywe" obrazy. Kiedy trafi do pustego baraku, to od razu wychodzi i idzie do następnego. I tak ciągle aż nie napotka dowódców. Jak się to stanie to zrobi wariant A ale szybszą wersje. Po wszystkim wyjdzie i uda się w stronę plaży.
Moje zadanie skończone. Teraz muszę się tylko stąd wydostać. I odebrać moją nagrodę.

Umiejki wszystkie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4279-bankus-tsukujomi-byczys-v#87431 https://ftpm.forumpolish.com/t3993-ryukehoshi-toshi-skonczone-nie-po-twarzy-plox-t_t#79243 https://ftpm.forumpolish.com/t4545-oooooooczyyyyyyyy-_#94933
Ezra Al Sorna


Ezra Al Sorna


Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015

Purchet - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 3 EmptyCzw Gru 07 2017, 17:46

Ezra ostatnio znajdował się w bardzo...specyficznym nastroju. W jego życiu zaszły bardzo istotne zmiany i nie za bardzo wiedział jak sobie z nimi poradzić. Nic więc dziwnego, że od czasu do czasu zdarzało mu się zagubić pośród natłoku myśli. Tak było i tym razem. Z owego zawieszenia wyrwało go dopiero wtargnięcie Amney, której wybuch wcześniej tak pięknie zignorował. Nie mógł jednak zrobić tego samego z tabliczką która trafiła w jego ręce.

Bunt?

Cichy chichot narastał powoli w jego krtani, by po chwili wyrwać się z niej. Mag zaśmiał się głośno. Minstrelczycy postanowili się zbuntować, a on będzie musiał coś z tym zrobić?

ŚWIETNIE.

Nie ma co zamartwiać się przeszłością. Dep zginęła, pozostała jedynie pustka w jej miejsce. Równie dobrze może zapełnić ją morzem krwi osób odpowiedzialnych za jej pojmanie.
Al Sorna ruszy w stronę wejścia, wymijając Amney. Obdarzy ją przelotnym spojrzeniem, wydając jej instrukcje:
- Na wyspie znajduje się niewielu żołnierzy. Musimy zdławić buntowników zanim zdążą wymyślić jakiś plan. Obrona w budynku nie ma sensu, z łatwością podpalą go z zewnątrz. Jeśli czujesz się na siłach, to przekradnij się oknem do baraku dowództwa i poinformuj ich o sytuacji. Uważaj na strażników, tylko idiota sądziłby że jakikolwiek dowódca zostanie bez kompetentnej ochrony na wyspie pełnej jeńców z niewielką ilością żołnierzy. Zresztą ci ważniejsi i tak są pewnie na morzu. Ja zajmę się jeńcami.

Al Sorna przywoła swoją zbroję, jednocześnie dobywając miecza i przywołując w drugiej ręce Avaris (buff B). Oceni błyskawicznie sytuację. Żołnierzy pilnujących klatki nie było wielu, nic więc dziwnego, że rozwścieczony tłum szybko pokonał ich samą przewagą liczebną. Może i zdobyli dzięki temu trochę broni, ale nie na tyle, żeby rzucać we wszystkich sztyletami. Prawdopodobnie jeśli ktoś chciał przywłaszczyć sobie za wiele broni, to sam oberwałby od swoich towarzyszy. W końcu tylko idiota będzie chciał pozostać bezbronny. No chyba że ktoś zbierałby je po każdym rzucie. Mniejsza z tym...
Szermierz aktywuje zaklęcie Infernal Vox, jednocześnie używając także PWM Demonic Possession i Demon’s Cry. To powinno zasiać pewien chaos w szeregach zdezorganizowanych jeńców. Następnie wystrzeli w ich kierunku za pomocą Festiny.

Był sam.

Ich było wielu.

Czyżby chciał zginąć?

Ezra Al Sorna nie był typem samobójcy. Jednakże w tym momencie jedyne czego pragnął to rozsiekać każdego wrogiego Minstrelczyka jakiego będzie w stanie dorwać. Nawet gdyby miał skąpać się w ich krwi od stóp do czubka głowy.

Mef, szykuj stół... Wyślę ci kilku gości na kolację. - rzuci w myślach.

Owszem taka szarża nie wydawała się na pierwszy rzut oka rozsądnym pomysłem. Jednakże Al Sorna ufał swojej zbroi oraz szybkości. Jeńcy nie powinni mieć zbyt wielu magów po swojej stronie. Łucznicy też odpadali. A nawet jeśli jacyś się znajdą, to uniknie z łatwością ataków za pomocą Festiny. Jedyne na co musiał uważać, to tak naprawdę jego głowa, prawa ręka i odsłonięta część nóg. Resztę chroniła zbroja. Mag dodatkowo nałoży na zwykły miecz Dies Irae. Dzięki temu będzie w stanie przeciąć z łatwością broń wrogów. Może i był sam, ale warto pamiętać o tym, że wrogowie byli w opłakanym stanie, większość z nich powinna z trudem być w stanie stawić jakikolwiek opór wypoczętemu i wyszkolonemu zabójcy jakim był Al Sorna. Ponadto nie nosili żadnej zbroi. Walka z osłoniętym na każdy cios przeciwnikiem, gdzie nie trzeba się przejmować jego obroną? Idealna sytuacja dla szermierza. Oczywiście nie rzuci się w sam środek tłuszczy, a raczej przebije błyskawicznie przez pierwsze szeregi, by następnie zmienić pozycję dzięki użyciu Festiny i zaatakować ponownie. Nie była to z pewnością heroiczna szarża. Nie ma nic bohaterskiego w walce z wycieńczonymi jeńcami. Jednakże Ezra miał to aktualnie w głębokim poważaniu. Złamać opór przeciwnika. Złamać jego morale. Pozbawić ducha walki. Jednakże mimo wszystko będzie uważał. Nawet najsłabszy przeciwnik może cię pokonać jeśli zbytnio dociśniesz go do muru i będzie musiał walczyć do końca. Dlatego też specjalnie pozostawi otwartą drogę ucieczki. Jeśli się rozproszą, to łatwiej będzie ich wyłapywać pojedynczo.

Emanujący piekielną aurą, odziany w zbroję i wyszkolony w sztuce walki rogaty pół-demon z mieczem w każdej z dłoni; poruszający się z nadludzką prędkością i będący w stanie przecinać wrogie miecze

VS

Tłum słabo uzbrojonych, zdezorganizowanych i wycieńczonych jeńców bez jakichkolwiek zbroi?

Zabierzcie parasolki Panie i Panowie. Przewiduje się dziś umiarkowane opady krwi i odciętych kończyn.

Zaklęcia: Festina x2, Infernum Vox, Avaris Serpens (buff B), Dies Irae.

Buffy: Sprinter, Joker i Wytrzymałość o 100%; Półdemon: siła, szybkość i wytrzymałość o 20%; Avaris: znaczne powiększenie obrażeń, tworzy naprawdę poważne rany przy zranieniu;

Umiejętności: Sprinter 3.1/ Szermierz 2,1/ Joker 2,1/ Wytrzymałość 1.1/ Sportowiec 1.1/ Regeneracja 1/ Zapasy magiczne 1/ Siła 0.1/ Skrytobójca 0.1/ Drapieżnik 0.1
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3310-konto-ezry https://ftpm.forumpolish.com/t3264-ezra-al-sorna
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Purchet - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 3 EmptyNie Gru 10 2017, 23:31

MG:

Laen vs Ejji:
Ejji bez problemu uniknął buteleczki, ale zanim zdołał dobiec do swojego przeciwnika, ten znowu uniknął, znajdując się między żołnierzami. Nie stanowiło to jednak problemu. Skoczył za nim, jednak nim zdołał dolecieć obok niego przeleciały dwa noże, połączone wytrzymałą liną, które wręcz cofnęły go na miejsce startu.
-Pomożesz mi... - powiedziała do Laena niewielka kobieta, która wcześniej wskazała mu drogą do magazyny. W dłoniach miała kolejne dwa sztylety, ale długie rękawy płaszcza uniemożliwiały dostrzeżenie chociażby ich rękojeści. Wyszła kilka kroków do przodu, szykując się do dalszego pojedynku pomiędzy siłami Minstrelu, a jednym ze świętych magów. Po chwili posłała w stronę Ejjiego w błyskawicznym tempie 3 sztylety, które też leciały szybciej, niż jakikolwiek pocisk, który wcześniej widział.
Laen: 65MM | 3 buteleczki z oliwą, z czego jedna ukryta, zapałki | Przecięty nad rękojescią Rusty, rozcięta prawa ręka w przedramieniu i ramieniu. Krwawi i boli, praktycznie niemożliwe korzystanie z tej ręki | 0/0/9
Ejji: 85MM | Mōdokangarū 1/2 | Lekkie rozcięcie na prawym ramieniu oraz drobne skaleczenie po lewej stronie szyi | 6/0/0
Ejji 36h Atak -> Laen 36h Obrona

Rin:
Rin mogła spokojnie obserwować pojedynek rozgrywany na pokładzie wrogiego statku. W międzyczasie przeprowadziła własny ostrzał na ten statek, jednak obszar trafienia zranił też żołnierzy Midi. Na pewno jednak uszkodził okręt. Ale czy naprawdę tylko to jedno zaklęcie było wszystkim, co czarodziejka mogła wykonać na wojnie? Czy była tylko zwykłym działem orbitalnym, mającym za zadanie zasypać wroga ostrzałem, niszcząc nie tylko ich statki, ale i nadzieję i dumę?
Rin: 24MM | Spadająca Gwiazda 1/1 CD, Gwiezdny Pył 2/5 | Lewa ręka drętwieje, czujesz się słabo, problemy z koncentracją, zaczyna wracać władza w ręce | 3/0/14

Shinji:
Lód gwałtownie postępował, aż w końcu złapał statki. Wtedy też zobaczył, jak dużo żołnierzy z wyspy, zwyczajnie zaczyna szarżę w stronę walczących w oddali statków.
Mejiro: 115MM | Zimno

Ezra:
Niestety, ale Ezra niezbyt mógł porozmawiać z Amney. Po części dlatego, że zanim cokolwiek do niej powiedział, ona już wyszła, by walczyć z buntownikami. Przywołał swój miecz, wzmocnił swoje ciało oraz zaryczał, czym zwrócił na siebie uwagę wielu Minstrelczyków, a następnie... zaszarżował. Szybko pozbawił życia kilku, przeniósł się w bok, a tam pozbawił życia kolejnych kilku. Na razie nie zdążyli nawet za nim nadążyć, więc nie miał sie co obawiać, choć zacisnęli szeregi i stali teraz razem, jakby chcąc uniemożliwić tak szybkiemu przeciwnikowi zwyczajne przetrzebienie ich szeregów. I Ezra przy okazji dostrzegł, że żołnierzy było naprawdę niewielu...
Ezra: 73MM | 41% ręka, Avaris Serpens 1/2 (2x B), Infernum Vox 1/2, Dies Irae 1/1 | - 1000 klejnotów, 10/0/0

Ryukehoshi:
Ryuke nie słyszał za wiele słów, ale wkrótce podszedł do środkowego baraku i zgodnie z oczekiwaniami, w środku zauważył coś na wzór dowództwa. Było tam w środku 3 bardziej wyróżniających się postaci, z czego jedna była minimum 15-20 lat starsza od dwóch młodszych postaci. A wyróżniali się mundurami. Do tego było 6 strażników. I jak ukrył on sam swoją obecność oraz drzwi się nie ruszyły, tak już zaskrzypiały. Co automatycznie zwróciło uwagę wszystkich zebranych. Trzech ludzi podeszło w stronę drzwi, a następnie je otworzyło i dostrzegli bunt, o czym szybko zaalarmowali dowódców. W międzyczasie, mag LS zdołał pozbawić życia 3 strażników oraz jednego z młodszych dowódców.
Ryukehoshi: 27MM | Itami no sekai 1/3 | -1 sztylet | 7/0/2

Amney:
Szybkie pchnięcie może i poszło, sprawiając, że jej przeciwnik szybciej się wykrwawił, jednak tym samym jej wycofanie się zostało uniemożliwione, bo gdy wycofywała swą broń, jeden z mężczyzn potężnym ciosem powalił ją na ziemię. I szykował się teraz do zdeptania jej twarzy. W międzyczasie inni biegli dalej, tak, że praktycznie była teraz w środku biegnącego tłumu Minstrelczyków. Niezbyt było nawet jak czmychnąć. I to nie uwzględniając samego jej stanu i atakującego oprawcy
Leticia: 130MM | kajdany blokujące magię | 0/0/0
Amney: n/d | ogłuszona, boli żuchwa, leżysz| 1/0/0

Statki:
Wszyscy walczący odczuli nagły wstrząs. Wszystkie statki, niezależnie od pozycji, zostały uwiezione w lodzie. Dosłownie całe okoliczne morze zostało zamienione w jedną wielką bryłę lodu, z uwięzionymi weń statkami. Dodatkowo, ze strony wyspy nadciągali żołnierze Midi.


Ostatnio zmieniony przez Torashiro dnia Sob Gru 16 2017, 19:03, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Purchet - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 3 EmptySro Gru 13 2017, 18:59

Potrafię zrozumieć, że są panienki, które coś ciągnie do wojny, do walki i tak dalej. Nie ma w tym nic dziwnego, że taka trafia się na wojnie, po przeciwnej stronie i walczy. Problem polega na tym, że staje między mną, a moją ofiarą. I przeszkadza. Nie wiem czy większą hańbą jest bycie powstrzymanym przez kobietę, czy raczej chowanie się za taką, aby walczyła. Co jednak na to poradzić? Wszędzie same problemy... Te najlepiej topić we krwi...
Widząc nadlatujące sztylety natychmiast odskakuję w bok, na prawo, gotów by w razie czego odbić jakiś zabłąkany sztylet mieczykami.
- Ehh... - wzdycham ciężko, smutno i z poirytowaniem. Niech ją szlag trafi... Zabijanie kobiet nie należy do najprzyjemniejszych zajęć, ale lepsze do będzie dla niej, aniżeli miałoby ją gwałcić potem całe wojsko Midi, a dla mnie będzie lepsze jeśli ja zabiję ją, nim ona miałaby zabić mnie. Taki to właśnie pojebany jest ten świat, że trzeba w nim być silniejszym niż inni... Silniejszym, bezlitosnym, bezwzględnym... Żeby nie dać się wykorzystywać, żeby być szanowanym, żeby nie zginąć... Nie ma co udawać, że mogłoby być inaczej. Że w ludziach jest jakieś ukryte dobro i cnota. Wszystko to jest tylko udawaniem, żeby być w porządku wobec samego siebie. To żałosne... Ukrywać się za jakimiś zasadami, aby stłumić zło, które jest tylko kolejnym żałosnym wymysłem ludzkiego postępu...
Po pierwszym skoku chowam Kagayaki i Furrashu, po czym skaczę w lewo, po skosie, w kierunku panienki, aktywując wtedy Sacred Relict i przywołując do rąk ostrza Serca Mikaela. Masz przerąbane droga damo...
Jeśli polecą kolejne sztylety, to zbijałbym je ostrzami, lecz gdyby było ich za dużo, no to wtedy aktywowałbym po prostu Mōdo hi busshitsu [D], żeby niczym nie oberwać. A jeśli znowu rzuci jakimiś sztyletem na sznurku, to lekko się odchylając, uderzyłbym mieczykiem w ten sznurek, tępą stroną, a następnie zakręciłbym go wokół ostrza, żeby najzwyczajniej go zablokować i nie pozwolić dziewczynce na dalsze jego używanie. A kiedy po drugim, lub trzecim jeśli zajdzie taka potrzeba, skoku znajdę się tuż przed panienką, no to pozostaje już tylko ciąć, siekać, aż przestanie stanowić problem.
Otóż będąc przy niej, pchnąłbym obydwoma ostrzami, jednym niżej, drugim wyżej, celując w brzuch. Ciężko może jej być zablokować obydwa, a jeśli spróbuje uniku, wtedy ciąłbym w kierunku, w którym by go wykonała, tak żeby jej przeorać brzuch i flaki.
Oczywiście sprawy mogą się popieprzyć, jakby szanowny paniczyk raczył wtrącić się do walki. Wtedy to na nim zastosowałbym tę taktykę, żeby wpierw się pozbyć jego, a później przyjdzie pora na nią. Właściwie to nie ma różnicy, które pierwsze zginie. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to zginą obydwaj. A jeśli źle... Ehh... To będzie przykre...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Laen


Laen


Liczba postów : 187
Dołączył/a : 09/08/2017

Purchet - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 3 EmptySro Gru 13 2017, 21:07

Chłopak spojrzał na kobietę, które chciała by jej pomógł. Oczywiście, rozpoznał ją. W końcu nie tak dawno ją widział. Laen sądził, że była ona jedną z silniejszych osób biorących udział w tej bitwie. W końcu była generałem? Lub kimś w tym stylu, z tego co wiedział. Tym samym, szanse na pokonanie przeciwnika wzrosły dość znacząco. Raczej ciężko walczyć z dwiema osobami na raz, nawet jeśli jest się silniejszym.
Laen trzymałby Remorse, w swojej działającej ręce, i czekałby na ruch szermierza. W momencie, gdyby ten znalazł się blisko nich, odpaliłby Faster Hands (D) i odciąłby mu drogę od sojuszniczki ze sztyletami. Jeśli dobrze mu się wydawało, jej specjalizacją była raczej odległość lub zaskoczenie. A nawet gdyby preferowała walkę w zwarciu, to mogła w tym momencie flankować przeciwnika. Skupiłby się na obronie, żeby uniknąć ataków Eijiego. Jak to często robił, zbijałby ataki które był w stanie zbić gdzieś na bok, a od reszty próbowałby odskoczyć. Ewentualnie, blokowałby groźniejsze ataki. Gdyby w starciu nadarzyła się okazja na kontratak, z chęcią by ją wykorzystał. Ciąłby wtedy w odkryte miejsce, niezależnie jakie ono było.
Gdyby przeciwnik zastosował groźniejszy atak, użyłby Pure Speed (C) by odskoczyć do tyłu i nie oberwać zbyt mocno. W momencie, kiedy pani z nożami zaczęłaby jakąś większą ofensywę, atakowałby Eijiego z drugiej strony, by musiał podzielić mocno swoją uwagę. Wtedy większa była szansa, że oberwałby od jakiegoś ataku. Czy to od sztyletu, czy to od Remorse. Tak samo, gdyby jego sojuszniczka szykowała jakiś mocniejszy atak który mógł go uszkodzić, odskoczyłby przy pomocy swojej zdolności. Uważałby też na tor lotu jej pocisków, żeby wrogi mag zbyt bardzo nie wykorzystał tej sytuacji.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4750-skrytka-laen-a https://ftpm.forumpolish.com/t4745-laen
Amney


Amney


Liczba postów : 714
Dołączył/a : 24/08/2016
Skąd : Spod harnasiowego tronu

Purchet - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 3 EmptySob Gru 16 2017, 16:00

Dźgnięty, nikt mu nie pomoże więc pójdzie za jakieś kilka minut do piachu. No i dobrze mu tak. Trzeba było nie przyłączać się do buntu. Ale... aua! To bolało! I teraz będę miała spuchniętą buźkę przez tego durnia! Grrrrr! Powinien się domyślać, że oddam mu z nawiązką jak wstanę. Gorzej jak reszta uciekinierów mu pomoże... wtedy zrobi się nieciekawe. Jedna przeciwko wielu... Fajnie brzmi ale niefajnie wykonać. O ile jeszcze jest to przy moich możliwościach możliwe do wykonania! Heh. Nie. Trzeba wiedzieć kiedy się wycofać. I tak oto po szybkim przemyśleniu podczas oberwania w szczękę i posłania na ziemię nie padłam jak decha. Nawet nią nie jestem! Ha! Kontynuowałam upadek tak jakby był zaplanowany aby zmniejszyć obrażenia z tego wynikające, jak robią to parkouerzy. Niby skaczą przez coś ale żeby złagodzić upadek często robią przewrót do przodu, w tył, bok... Niby coś podobnego zastosowałam w tej sytuacji. Po zakończeniu akcji jeszcze spojrzałam na twarz dupka by zapamiętać jak go i w przyszłości mu oddać jak przeżyje. A jeżeli znajdę jego trupa gdzieś tam potem - też mu dokopię. A co! No i dałam dyla przed siebie tnąc co niektórych jeńców którzy mnie zaczepili bo rozpoznali, że jestem najemnikiem na tej wojnie i miałam ich pilnować.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4705-amney-v3
Ryukehoshi


Ryukehoshi


Liczba postów : 172
Dołączył/a : 09/01/2015
Skąd : Biała Podlaska

Purchet - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 3 EmptySob Gru 16 2017, 16:35

Plan połowicznie się powiódł... Niestety Ryu nie jest jeszcze mistrzem w swojej magii. Co nie zmienia faktu że za tego typu błąd a raczej niedopatrzenie w dziedzinie jaką jest skrytobójstwo, drogo się płaci. Jednak w tej sytuacji ta jedna rzecz wnosi tyle że panowie zginą trochę szybciej niż mag planował na początku. 
Udało mu się zgładzić trzy osoby. Pozostała piątka. Hym, dowiedzieli się o buncie, jaka szkoda że to będzie ostatnia rzecz o jakiej się dowiedzą w swoim życiu. No cóż. Podniósł broń martwego strażnika i zaczął kończyć swoją robotę. Jednym ruchem poderżnął gardło najstarszego. W międzyczasie drugiemu wbił drugie ostrze w krtań. Ich upadek będzie wyciszony. "Żywe" obrazy od razu pojawią się na ich miejsca. 
Gdy tak się stanie, obraz starszego pokaże rozkazująco ręką przed siebie żeby pozostała trójka się ustawiła w szeregu. Oczywiście obrazy strażników też się ustawią w szeregu. Jeśli dojdzie do kontaktu fizycznego między obrazem a żywym strażnikiem, to żołnierz poczuje lekkie szturchnięcie a sam obraz zachowa ludzką i żywą reakcje. Następnie dość szybko podejdzie i po kolei poderżnie każdemu gardło. Po zakończonej pomyślnie akcji wyjdzie i uda się do kolejnych baraków. Jeżeli spotka tam żołnierzy zrobi podobnie jak tutaj. Jednak tym razem wyciszy otwieranie i zamykanie drzwi tak samo jak i da obraz ich stojących na swoim miejscu. 
Będzie podrzynał gardła każdemu żołnierzowi. Jego ruchy będą dla nich niesłyszalne. Po każdym zabójstwie, "żywe obrazy" będą się pojawiać na swoich miejscach. Gdyby ktoś coś zauważył lub wpadł przypadkiem na ciało kolegi, to od razu wyłączy mu wszystkie zmysły. Jednocześnie wyciszy jego głos tak samo jak i on sam nie będzie widzialny dla pozostałych żywych a "żywy obraz" pojawi się nieco szybciej. No i oczywiście od razu po wykonaniu tych czynności Ryu szybko "usunie" źródło problemu. 
Jeśli cały misterny plan się uda to wyjdzie z ostatniego baraku i użyje Supesu no Mage i ruszy w stronę plaży. Oczywiście Itami no Sekai będzie dalej aktywne. Po drodze będzie też uważał by na nikogo nie wpaść i w razie gdy kogoś będzie mijał to wyciszy swoje ruchy i usunie obecność drgań powietrza. Teraz muszę się już tylko stąd wydostać. 

Umiejki wszystkie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4279-bankus-tsukujomi-byczys-v#87431 https://ftpm.forumpolish.com/t3993-ryukehoshi-toshi-skonczone-nie-po-twarzy-plox-t_t#79243 https://ftpm.forumpolish.com/t4545-oooooooczyyyyyyyy-_#94933
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Purchet - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 3 EmptyNie Gru 17 2017, 13:26

Mejiro obserwował jak ściana lodu posuwa się w kierunku statków, otacza je i unieruchamia w uścisku. Widział też, że jak tylko lód dotarł do statków spora część stacjonującego na brzegu wojska rusza do ataku. Zastanawiał się czy to był właśnie moment, w którym i on powinien zacząć działać. Niby nikt nie gnał go, aby ruszył w szarży z pozostałymi, ale przecież nie mógł całą bitwę tylko stać i się gapić. Znaczy mógł, ale nie chciał. On wolał działać niż czekać, zwłaszcza że już trochę czasu na czekanie poświęcił. Jeszcze raz rozejrzał się dookoła zanim popędzi za pozostałymi. Wtedy właśnie dostrzegł (czy może usłyszał) co dzieje się za nimi w obozie. (Sokolooki, Kocie uszy, Percjepcja - wszystko lvl. I).  
- Bunt? - pomyślał na głos i znów nie wiedział co powinien zrobić. Niby postanowił zaatakować statki Minstrelu, ale wtedy nie zdawał sobie sprawy co dzieje się za jego plecami. Nie, chyba jednak szarża na wrogie okręty nie była najlepszym pomysłem, nie kiedy walki toczyły się w ich obozie. To tam postanowił się udać. Statki skute lodem nie uciekną, za to zbuntowani więźniowie mogli nabruździć. Nie popędził tam jednak na złamanie karku, najpierw chciał zakomunikować o tym lodowej wiedźmie o ile sama jeszcze tego nie spostrzegła. Zbliżył się do niej.
- Hej śnieżynko. - rzucił. Nie był pewny czy ona w ogóle go zrozumie dlatego kiedy już udało mu się zwrócić na siebie jej uwagę przy kolejnych zdaniach wspierał się gestykulując. - Więźniowie coś odwalają, idę to sprawdzić i coś z tym zrobić. Możesz dać znać dowództwu? - zapytał. Sam by poszedł najpierw do oficerów, ale raz że nie był pewny gdzie oni w ogóle są, a dwa pewnie by się z nimi nie dogadał. Ciekawe czy ona w ogóle miała pojęcie o co mu chodzi, Mejiron przez chwilę przyglądał się jej buźce licząc, że dostrzeże na niej wyraz zrozumienia.
Jeśli nie to trudno, i tak musiał zacząć działać. Najpierw przelał nieco magicznej energii do swojej bransolety (20MM). Zaczął też się przeobrażać. Jego postać stawała się większa, masywniejsza, a ciało zaczęło pokrywać srebrzyste futro. Kiedy przemiana dobiegła końca jego głowa zmieniła się w wilczy łeb. (Wilkołak A). Nie bez powodu wybrał tą właśnie formę. Dzięki niej i własnym umiejętnościom był wstanie wzbudzać lęk w ludziach, co mogło nieźle ostudzić zapał więźniów, którym zachciało się buntu. Poza tym w tej formie mógł lepiej niż w innych wykrywać śmierdzących więźniów. W końcu na pewno nie wszyscy ochoczo stanęli do walki, a trzeba było też odnaleźć tych, którzy gdzieś się skryli. Tak więc Shinji w wilkołaczej formie ruszył w kierunku zabudowań, aby najpierw odnaleźć i zająć się tchórzami. Starał się wyczuć w powietrzu zapach krwi, strachu czy czegokolwiek co naprowadziłoby go na więźnów. Do samych walczących nie musi lecieć na złamanie karku, w końcu ktoś na pewno już się nimi zajął. Najwyżej później do nich dołączy jeśli do tego czasu nie będzie już po sprawie.

Umki i inne:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Purchet - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 3 EmptyWto Gru 19 2017, 02:20

MG:

Laen vs Ejji:
Gdy Ejji odskoczył, schodząc tym samym z linii jej sztyletów, ta błyskawicznie posłała w jego stronę dwa kolejne, a następnie wybuchnęła pod sobą jakiś rodzaj bomby dymnej, pokrywając cały najbliższy, otaczający ją teren gęstym, siwym dymem, który skutecznie utrudniał dostrzeżenie czegokolwiek w jego wnętrzu... i zapewne z jego wnętrza też. Mimo wszystko, mag zdecydował się doskoczyć bliżej, ale wtedy spora ilość shurikenów wyleciała w kierunku, gdzie początkowo wylądował. Nawet jednak z jego zdolnościami, pociski te leciały istną chmurą, przez co uniknięcie obrażeń było możliwe tylko poprzez Mōdo hi busshitsu. Jednak po tej chmarze długo nie było kolejnego ataku, do momentu, gdy mag nie wylądował. Dopiero wtedy poleciała kolejna salwa. I przy niej już Święty Mag dostrzegł nitki. Tym razem jednak odskoczył w bok, łapiąc kilka sznurków. Dym jednak wciąż był gęsty. W końcu jednak magowi udało się dostać do tego dymu, jednak w nim widział tylko sylwetkę szermierza. A ten widział jego. I tylko samozachowawczy instynkt, słaba wizja i ogólnie przewaga przeciwnika zmusiła Laena do odskoku w tył, tym samym wyskakując z dymu, niemalże na skraj okrętu. Tam też zresztą w pobliżu jego zaraz wylądowała jego sojuszniczka, szykując w dłoni jakiś niewielki, okrągły przedmiot. Ejji natomiast widział, w którym kierunku wyleciał jego oponent, ale na razie nic go w tym gęstym dymie nie atakowało...
Laen: 55MM | 3 buteleczki z oliwą, z czego jedna ukryta, zapałki | Przecięty nad rękojeścią Rusty, rozcięta prawa ręka w przedramieniu i ramieniu. Krwawi i boli, praktycznie niemożliwe korzystanie z tej ręki | 0/0/9
Ejji: 78MM | Mōdokangarū 2/2 | Lekkie rozcięcie na prawym ramieniu oraz drobne skaleczenie po lewej stronie szyi | 6/0/0
Ejji 36h Atak -> Laen 36h Obrona

Rin:
Obserwowanie walki, obserwowaniem walki, naparzanie meteorytami, naparzeniem meteorytami. Dzień jak co dzień...
Rin: 24MM | Gwiezdny Pył 3/5 | Lewa ręka drętwieje, problemy z koncentracją, wróciła władza w ręce | 3/0/14

Shinji i Letty:
Czarodziejka naturalnie zrozumiała intencje Shinjiego, odpowiadając mu we Wspólnej Mowie, choć z mocnym akcentem Midijskim.
-Dobra... - była zmęczona. Było to po niej widać. Ale za to mag zaczął się przemieniać, a następnie ruszył na łowy, szybko zabijając 6 zbiegów czy bardziej trzymających się na uboczu jeńców, aż nagle dostrzegł jakąś kobietę. Też trzymała się na oddaleniu, zakuta była w kajdany przeciw magii i ogólnie ubrana była jak jeniec. To była Letty. Pytanie tylko, czy tak nowa osoba w gildii znała tę czarodziejkę, jako jego "znajomą" z gildii? A może potraktuje ją jak każdego jeńca do tej pory i zwyczajnie pozbawi ją życia?
Mejiro: 62MM | 20MM bransoleta, Wilkołak 1/5 | Zimno | 6/0/0
Leticia: 130MM | kajdany blokujące magię | 0/0/0

Ezra:
Czasami analiza sytuacji jest niezwykle potrzebnym elementem przed podjęciem kolejnych, zdecydowanych kroków. Grunt, że udało mu się samodzielnie zatrzymać szarżę całej tej hałastry i nikt go nie zaatakował. Ale tak długie oczekiwanie sprawiło, że część jeńców stała się niecierpliwa i go zaatakowała. A zaklęcia niestety nie trwały w nieskończoność. Jak zaraz nie zacznie działać, będzie miał piątkę wkurzonych Minstrelczyków uzbrojonych w kije, krótkie miecze i sztylety. I to atakujących go istną chmarą.
Ezra: 73MM | 41% ręka, Avaris Serpens 2/2 (2x B), Infernum Vox /2 | - 1000 klejnotów, 10/0/0

Ryukehoshi:
Czarodziej sprawnie zakończył żywot reszty żołnierzy, a następnie wyszedł z baraku, chcąc zrobić podobny pogrom w kolejnym. Szybko jednak się przekonał, że cała reszta żołnierzy już wybiegła tłumić bunt i nie licząc maga, z którym ostatnio mierzył się na morzu, widział jeszcze tylko... jakiegoś wilko-humanoidalną postać w oddali biegającą... a może tylko to mu się wydawało? Już miał się kierować do plaży, gdy nagle dostrzegł kobietę zbliżającą się bardzo szybko do baraku dowództwa, choć widząc toczące się walki zatrzymała się i trzymając się blisko ścian zaczęła skradać się do baraku dowództwa. Wyglądała na zmęczoną.
Ryukehoshi: 27MM | Itami no sekai 2/3 | -1 sztylet | 13/0/2

Amney:
Tylko skrytobójcze zdolności Amney pozwoliły jej w miarę efektywnie przejść z tego uderzenia i tak naprawdę nie paść bezsensownie na ziemię, tylko w miarę sprawnie się z tego podnieść i zwiększyć dystans. Na szczęście w miarę łatwo się wycofała, bo większą uwagę jej dowódca z poprzedniej misji zgarnął dla siebie. Szybko więc ukryła się za jedną ze ścian baraków, skąd mogła obserwować, jak jej szefa (stojącego po drugiej stronie sporej grupy jeńców), atakuje pierwsza piątka oponentów.
Amney: n/d | ogłuszona, boli żuchwa | 1/0/0
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Purchet - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 3 EmptyCzw Gru 21 2017, 14:07

Jednak lodowa panienka go zrozumiała. Co prawda nie była z Fiore co łatwo dało się zauważyć przy jej akcencie, ale posługiwała się wspólną mową. Nie mnożyła też trudności po prostu zgadzając się na zaproponowaną przez Shinjiego opcję. Tak więc ona ruszyła do dowództwa, a on zajął się tropieniem więźniów. Nie było to trudne, szybko udało mu się odnaleźć kilku oraz odpowiednio buntownikami się zająć. W końcu jednak trafił na bardziej nieprzeciętnego więźnia. O jej wyjątkowości, bo była to kobieta stanowiły kajdany blokujące magię. Niestety nie miał pojęcia, że ma do czynienia z koleżanką ze swojej organizacji. Choć to akurat wiele nie zmieniało, bo tak czy siak nie miał zamiaru się jej tak zwyczajnie pozbywać jak pozostałych. Co prawda mogła stanowić spore zagrożenie jeśli uwalniałby się z więzów blokujących jej magiczne zdolności, ale będąc magiem stanowiła także większą wartość niż reszta obszarpańców. Mejiro wyciągnął w jej kierunku owłosioną łapę, ale nie po to, aby ją zabić. Chwycił ją w pół i zarzucił sobie na ramię.
- Nic nie kombinuj. - warknął ostrzegawczo wilkołak i rozejrzał się zastanawiając co z tą znajdźką zrobić. Nie zastanawiał się długo, wystarczyło że dostrzegł Śnieżynkę (bądź o niej pomyślał jeśli nie była w zasięgu wzroku), aby postanowić, aby oddać tą więźniarkę pod jej opiekę. Jako mag z pewnością stanowiła jakąś wartość dla dowódców. Jeśli nie jako ktoś za kogo można dostać okup to przynajmniej może jako generator magicznej energii. Chociaż może tutaj, w tych warunkach była jak każdy inny więzień? Welp, nie na jego to głowie, sami zadecydują co zrobić, on ją tam po prostu odstawi zanim podejmie kolejne akcję. Tak więc ruszył w kierunku kobiety posługującej się magią lodu. Może razem z nią zawlecze swój tyłek do dowództwa? W sumie może daliby mu jakieś konkretniejsze rozkazy, bo takie odnajdywanie pojedynczych jednostek i ich eliminacja nie leżały mu za specjalnie. A jak nie to sam coś zadecyduje. Chociaż raczej ruszy na tłum niż będzie kontynuował to co robił dotychczas, ale no zobaczy się. Łapką cały czas przytrzymywał swoją ofiarę. Liczył, że okaże się grzeczna, bo nie chciał jej niepotrzebnie uszkadzać.

Wykorzystywane umki:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Laen


Laen


Liczba postów : 187
Dołączył/a : 09/08/2017

Purchet - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 3 EmptyCzw Gru 21 2017, 19:33

Chłopak miał trochę nadzieję, że bardziej przyszpilą swojego przeciwnika. Nie mógł jednak narzekać, bo póki co to nie oberwali od niczego zbyt bardzo. Złapał by pewnie swoją broń i spojrzał w stronę swojej sojuszniczki, która coś na niego szykowała.
-Byłabyś w stanie tak intensywnie go zaatakować by był ciągle na defensywie i dać mi szanse na zranienie go? - zapytałby i jeśli według niej była na to szansa, odpaliłby swoje SR. Miał nadzieję, że jego własności się przydadzą. A następnie ruszył by na wroga, który widocznie zastał w miejscu. Oczywiście, gdyby to co zamierzała rzucić szefowa miało wybuchnąć, to zaczekałby chwilę i dopiero ruszył. Tak żeby nie oberwać tym od niej.
Szybko podbiegłby do swojego wroga, a następnie odpalając Faster Hands (D) zacząłby natarcie w tym samym czasie co jedna z dowództwa. Żeby jak najbardziej zsynchronizować ich ataki, chociaż to nie była jego specjalność. Celowałby w odkryte punkty, żeby chociaż drasnąć przeciwnika.  Gdyby ten próbował zablokować jego ostrze, wycofałby je bo z jedna ręką działającą to było niebezpiecznie. W razie ataku nadchodzącego w jego stronę, odskakiwałby do tyłu lub na boki, dając pani ze sztyletami pomęczyć przeciwnika, który raczej nie mógłby dalej za nim lecieć. A gdyby widział że ten jest odsłonięty w trakcie starcia z nią, pojawiłby się szybko za nim przez użycie Pure Speed (C) i ciąłby po najbliższym kawałku ciała.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4750-skrytka-laen-a https://ftpm.forumpolish.com/t4745-laen
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Purchet - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 3 EmptyCzw Gru 21 2017, 19:56

Problem z upierdliwymi przeciwnikami jest taki, że nie są oni jakoś wybitnie silni, uzdolnieni, wytwarzają zagrożenie, lecz zamiast tego trzeba poświęcić im od cholery czasu, aby się ich pozbyć. No cóż... Trzeba by jednak dokończyć tę sprawę, skoro już ją się zaczęło.
Ten dym trochę przypomina pamiętne starcie z panią Persefoną. Też było dużo dymu, który bardziej był korzystniejszy dla mnie, aniżeli dla niej. Należy więc jak najlepiej skorzystać z tego, co jest. Skoro mnie nie widzą, to widzieć nie będą, a skoro widzieć nie będą, to za wiele mi raczej nie zrobią. Aktywuję zatem Kamereonmōdo [C], po czym odchodzę cichutko na bok, żeby wyjść z dymu i otoczyć swoje biedne, zagubione ofiary. Tak, żeby niezauważonym znaleźć się za ich plecami. No i też przydałoby się jednak aktywować Sacred Relict, jeśli wcześniej się to nie udało... Żeby podgrzać nieco atmosferę... I przygotować sobie idealną okazję do ataku. Takiego, którym można by zakończyć tę farsę i zająć się ważniejszymi sprawami. Zdobywaniem okrętów, flag i tak dalej...
Gdyby zaś sama niewidzialność nie była wystarczająca, żeby uniknąć zagrożenia, to starałbym się jej uniknąć odskokiem, a jak dalej zagrożenie będzie, to zbić je mieczykami tak, żeby zagrożeniem nie było. Ale ogółem to najważniejsze jest, aby nie rzucać się w oczy i znaleźć się w takiej pozycji, żeby potem bez problemu zająć się tym irytującym chłopkiem i panienką...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Amney


Amney


Liczba postów : 714
Dołączył/a : 24/08/2016
Skąd : Spod harnasiowego tronu

Purchet - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 3 EmptyPią Gru 22 2017, 18:50

Jak to się mówi, co dwie głowy to nie jedna, nie? W grupie zawsze raźniej i tak dalej... Ale tak stanąć i popatrzeć jak odwala on całą robotę z buntem też byłoby fajnie. O! Jeszcze muffinkę zajadać albo gorące kakao popijać i w fotelu siedzieć... ach. Pomarzyć zawsze i wszędzie można, byle głowy nie stracić z tego powodu. A może jednak nie będę tam wracała skoro przed chwilą stamtąd uciekałam przed tym tłumem? I jeszcze pewnie kazałby mi cofnąć się bo przeszkadzam albo nie dam rady, więc bez sensu to jest. Przynajmniej dla mnie. Oczywiście trzymałam broń w pogotowiu i obserwowałam otoczenie aby w razie czego móc rzucić tekagi shuko i uratować mu dupsko, albo dobiec i przejąć przeciwnika. Coś trzeba w końcu robić, bo takie stanie i patrzenie wydaje się zbyt piękne by było prawdziwe.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4705-amney-v3
Ryukehoshi


Ryukehoshi


Liczba postów : 172
Dołączył/a : 09/01/2015
Skąd : Biała Podlaska

Purchet - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 3 EmptyWto Gru 26 2017, 06:45

No dobra, dowództwo zabite. Najwyraźniej już większość Midijczyków wie o buncie. Czyli w sumie nie ma sensu iść do kolejnych baraków. Rozejrzał się na boki. Dostrzegł kobietę która po chwili biegu zaczęła się skradać w stronę baraku z którego właśnie wyszedł. Od razu odpalił Supesu no Mage, oczywiście nie anulował Itami no Sekai, i przykleił się do ściany baraku. Wolał nie ryzykować. Tylko jedna osoba widziała jak używałem magii. Odwrócił się w stronę maga z dziwną ręką. I nadal tylko on wie że tu jestem i co potrafię. Biorąc pod uwagę jego umiejętności i epizod który miał miejsce kiedy jeszcze byłem w klatce to musi być wysoko w tutejszej hierarchii. No i jakimś cudem uciekł mi wtedy na statku. Co oznacza że jest priorytetem i musi zostać jak najszybciej zgładzony. Hym, walczy teraz z buntownikami czyli nie będzie się spodziewać tego co nadejdzie. Tym razem nikt mu nie pomoże. Do dzieła.
Lekkim truchtem zaczął zmierzać w stronę Ezry. Kiedy ten wszedł w zasięg dziesięciu metrów od razu wyciszył swoje kroki jak i usunął efekt drgania fal. Po czym zaczął biec w jego kierunku. Kiedy też buntownicy wejdą w zasięg wyłączy im zmysły, co by nie przeszkadzali. Kiedy będzie w zasięgu trzech metrów a Ezra nadal będzie na swoim miejscu wtedy stworzy iluzje w obu dłoniach wrogiego maga. O dokładnie uczucie drapania. Będzie to tak silne że wrogi mag powinien wypuścić ostrza z dłoni. Wtedy kiedy Ryu będzie przy nim wyłączy mu wszystkie zmysły i szybkim ruchem poderżnie dla przeciwnika gardło. 
Kiedy wszystko się uda odskoczy by nikt go przypadkiem nie wypatrzył. Następnie szybko cofnie się w stronę ściany by przemyśleć następne posunięcia.

Umiejki wszystkie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4279-bankus-tsukujomi-byczys-v#87431 https://ftpm.forumpolish.com/t3993-ryukehoshi-toshi-skonczone-nie-po-twarzy-plox-t_t#79243 https://ftpm.forumpolish.com/t4545-oooooooczyyyyyyyy-_#94933
Sponsored content





Purchet - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Purchet
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
 Similar topics
-
» Wody nieopodal Purchet

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Morza i oceany :: Archipelag Morgan
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.