HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Purchet - Page 9




 

Share
 

 Purchet

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
AutorWiadomość
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Purchet - Page 9 Empty
PisanieTemat: Purchet   Purchet - Page 9 EmptyPią Lis 03 2017, 00:16

First topic message reminder :

Wyspa w kształcie półksiężyca znajdująca się matematycznie niemal w samym sercu Archipelagu Morgan. Bujna roślinność oraz trasy migracyjne wielu morskich zwierząt, połączonych ponadto ze stosunkowo płytkimi wodami stanowił wręcz istny raj dla osadników, a z militarnego punktu widzenia - idealny port oraz punkt zaopatrzeniowy.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

MG:

Minstrel:
W porównaniu do ostatniej bitwy, tym razem Minstrel wystawił znacznie więcej sił. 10 galer, 15 transportowców, 5 mniejszych statków wojennych stanowiły sporą siłę jak na tak małą wyspę. Jednak jej znaczenie strategiczne w zupełności tłumaczyło takie siły. Flota po przepłynięciu przez Fornat zyskała sporo czasu. W oddali widać było już wyspę oraz bardzo spore siły Midi jej broniące. Jeśli cokolwiek pozostało do ustalenia... to teraz.

Midi:
Siły Midi z kolei miały łatwiej. Ezra, który doświadczył Minstrelskiej niewoli jasno stwierdzić mógł, że Minstrel był łagodniejszy. Midi się nie bawiło w jakieś prawa więźniów. Ale też poza tym miało sporą flotę, szykującą się do bitwy. 10 transportowców, 15 mniejszych statków bojowych oraz 5 galer. Do tego 3 galery w prowizorycznym porcie oraz 5 mniejszych statków. Ich obsada jednak pilnowała więźniów. W oddali widać było natomiast nadciągającą Minstrelską flotę. Były to ostatnie luźne minuty przed bitwą...

Jeńcy:
Pojmani do niewoli nie mieli łatwo. Byli biczowani, kiepsko karmieni, traktowani nawet gorzej od niewolników. Faceci mieli w miarę "luz", nie licząc ciężkiej fizycznej pracy, nie mieli okazji cierpieć psychicznie tak jak kobiety, choć może kilku perwersyjnych żołnierzy o odmiennych upodobaniach nad kilkoma tak się znęcało. Dziewczyny natomiast były wielokrotnie wykorzystywane przez żołnierzy, nieraz kilku bądź i kilkunastu na raz, a następnie kazano im szukać jedzenia w lesie na wyspie. Często były też puszczane nago. Praktycznie nie mieli siły myśleć. Co dopiero się sprzeciwić. Jednak wielu się to nie podobało. Nastroje nie były sprzyjające Midijczykom, jednak mimo to nie było okazji do buntu. Dopiero gdy zbliżała się bitwa i ilość strażników zmalała, pojawiła się nadzieja. Choć z nią nie szła w parze siła ku temu. Ale póki nie zostali złamani psychicznie... lepiej było działać.

Info od MG:
Laen: 100MM |
Rin: 145MM |
Amney: n/d |
Ejji: 155MM |
Yukiko: 100MM |
Ezra: 180MM | 100% ręka |
Mejiro: 115MM |
Ryukehoshi: 100MM |
Leticia: 130MM | kajdany blokujące magię |
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559

AutorWiadomość
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Purchet - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 9 EmptySob Kwi 28 2018, 11:12

Wszystko stało się jasne. Mieli rozstawić pułapki, aby... właściwie po co mieli rozstawić te pułapki? Aby zapobiec ucieczce więźniów? Nie, raczej nie o to chodziło. Więc... Śnieżynka planowała ściągnąć wrogie wojska na plaże? Chyba właśnie o to chodziło. Pytanie tylko czy po to, aby to własnie na plaży rozegrała się decydująca bitwa czy raczej po to, aby jakoś ich sprowokować do ataku i uszczuplić ich siły zanim jeszcze przypłynie wsparcie. Tego Mejiron nie potrafił odgadnąć. I w tej chwili nie czuł potrzeby poznawania odpowiedzi na to pytanie. I tak najpierw trzeba było te pułapki rozstawić, więc póki co mniejsza o powód.
- Miałaś nic nie mówić, po co się przemęczasz. - rzucił zwalczając w sobie chęć podejścia i uderzenia Śnieżynki kantem dłoni w łepetynę. Gdyby tylko nie była w stanie, przez który taka akcja mogła pozbawić ją przytomności... No i faktu, że nadal pozostawała jego dowódcą, a przez coś takiego mógł na siebie ściągnąć kłopoty. Chociaż nawet pomijając fakt, że była tu szefem to przecież Shinji jej nie znał. Po czymś takim mogła się nieźle wnerwić i zwyczajnie zamienić go w bryłkę lodu. Wzdrygnął się na tą myśl, ale zaraz potrząsnął głową wracając do rzeczywistości.
- Dobra, idę zobaczyć co i jak. Na razie. - zamiast stanąć na baczność i zasalutować (czy co tam się robiło w tej armii) uniósł łapkę jak gdyby żegnał się z kolegą w drodze ze szkoły. Jakby nie patrzeć kompletnie nie nadawał się na żołnierza, ale w końcu też nie planował do żadnej armii wstąpić. Był po prostu najemnikiem. W każdym razie po tym opuścił barak i ruszył w kierunku ludzi na plaży. Chciał się dowiedzieć jak im idzie oraz tego jak sam mógł pomóc. Byłoby dobrze gdyby, któryś z nich posługiwał się wspólną mową.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Ryukehoshi


Ryukehoshi


Liczba postów : 172
Dołączył/a : 09/01/2015
Skąd : Biała Podlaska

Purchet - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 9 EmptyPon Kwi 30 2018, 17:17

Dostał batem przez plecy. Każdego by to zabolało i patrząc na wyraz twarzy medyka nie ma co do tego obiekcji. Ale nie Ryu, go i tak już zajebiście mocno boli klatka piersiowa. Ten bat był wręcz leciutką ulgą od tego co czuł przy klatce piersiowej. Jego myśli skupiły się teraz wokół zaistniałego problemu. Nie mógł wrócić do stanowiska drwali. Nie wiedział kiedy kończą się prace, choć będąc w klatce miałby większe szanse dostania się do dziewczyny ale... Byłby w obozie a tam jest jeszcze więcej strażników i o wiele mniejszy teren. Bunt mógłby być niemożliwy. No cóż... Czas na plan b...
Ryu użył Itami no Sekai. Jego oczy zmieniły się i spojrzał na strażnika. Sprawił że strażnik widział obraz uginających się z bólu siebie i medyka. W tym momencie wykonał szybki cios pięścią w gardło przeciwnika. W momencie uderzenia obraz dla midijczyka stanie się czarny a w obu jego uszach rozbrzmi dźwięk tak silny że rozerwie jego bębenki uszne.
Po wykonaniu ciosu i oczywistym skrzywieniu się z bólu przez to że musiał użyć mięśni klatki piersiowej, wyjął broń strażnika którą musiał mieć przy pasie. Nóż, miecz, cokolwiek. Oczywiście zrobił to zanim strażnik upadnie z bólu. Broń spróbuje ukryć wzdłuż swojego ramienia i zacznie szybko iść w stronę szwaczy. Dla medyka za pomocą iluzji powie.
-Zmiana planów. Jeżeli byśmy wrócili z tym strażnikiem to byłyby nici z buntu. Oczywiście reszta to zauważy dlatego idziemy do szwaczy. Tam jest najmniej strażników więc najszybciej ich wyeliminujemy. Reszta midijczyków będzie skończona w momencie w którym się do mnie zbliżą. Nie patrz na tego strażnika który nas zatrzymał. Uderzeniem zgniotłem mu krtań. Umrze w ciągu paru minut. Sygnał daj w momencie w którym reszta strażników się do nas zbliży. Wtedy bunt się rozpęta na dobre.
Gdyby strażnicy od szwaczy się zbliżyli, to Ryu otworzy usta i w tym momencie wszyscy midijczycy w zasięgu dziesięciu metrów poczują ten sam ból w uszach co kolega który ich zatrzymał. Następnie ich obraz stanie się czarny a Ryu po prostu podejdzie do każdego po kolei i poderżnie im gardła.
Podobnie zrobi gdyby to zamiast tych od szwaczy, podbiegną Ci od drwali czy od budowy. Najlepiej zaczeka aż wszyscy zbliżający się byli w miarę blisko i dopiero wtedy użyje iluzji. Ogólnie wejście na grubo. Nie mógł niestety tak jak chciał pozostać za długo w cieniu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4279-bankus-tsukujomi-byczys-v#87431 https://ftpm.forumpolish.com/t3993-ryukehoshi-toshi-skonczone-nie-po-twarzy-plox-t_t#79243 https://ftpm.forumpolish.com/t4545-oooooooczyyyyyyyy-_#94933
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Purchet - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 9 EmptyCzw Maj 03 2018, 10:19

MG:

Shinji:
Mejiro podszedł. Miał zapytanie. I szczęśliwie, w grupie żołnierzy był przynajmniej jeden (bo tylko on się odezwał), który znał wspólną mowę. Plan był stosunkowo prosty.
-Wykopiemy kilka dołów i ich dół wypełnimy naostrzonymi palami. W kilku miejscach zrobimy doły z oliwą, a także do naszych strzał dodamy naddarte woreczki z olejem, by puścić ich z dymem. Mamy też trochę kusz, które możemy na linki podpiąć, by wystrzeliły, jak ktoś przejdzie. Brakuje nam jednak trochę magicznych pułapek. - stwierdził mężczyzna i spojrzał na obóz. Westchnął z rozmarzeniem. -Może też udałoby się zrobić tu powtórkę z x698. - ach te rozkminy historyczne. Kilka osób zajęło się już kopaniem dołów.
Shinji: 95 MM | |

Ryukehoshi:
Mag Lamia Scale przecenił trochę swoje zdolności. Jego stan nie był tak dobry, by ot tak sobie zignorować uderzenie batem. Nie musiał używać iluzji, by paść z bólu na kolana. Użył iluzji, jednak zapomniał jeszcze o tym, żeby dodatkowo samemu się ukryć. Strażnika faktycznie to zaskoczyło, jak on nagle się rozdzielił i próbował go zaatakować, jednak zdołał się wycofać przed uderzeniem czarodzieja. W jego stanie nie było to aż tak trudne. Ale wtedy poszedł w ruch ciemny obszar oraz ogromny głos, który ogłuszył nieznajomego na tyle, że Ryuke wyrwał mu miecz i ciął. W gardło nie trafił bo ten zaczął się wierzgać, aż odrzucił napastnika. Jednak rana na wysokości klatki piersiowej była dość głęboka i krwawiła na tyle, że nie pozostało mu wiele czasu. Gorzej, że wciąż był widoczny i kilku strażników, widząc tak dziwne zachowanie wolała zachować dystans. W oddali też ktoś napinał łuk, a niektórzy łapali jeńców i przystawali im noże do gardła. Jeżeli nie chciał, by Purchet spłynęło krwią jego potencjalnych sojuszników musiał działać. A nie do każdego miał 10 metrów.
Ryukehoshi: 97 MM | Itami no Sekai 1/3
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Amney


Amney


Liczba postów : 714
Dołączył/a : 24/08/2016
Skąd : Spod harnasiowego tronu

Purchet - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 9 EmptyCzw Maj 03 2018, 19:26

Hmpf! Jednak coś tam było. Ale czy jest w tym wszystkim gonić za tym jak ktoś stuknięty? Nawet jeśli miałabym się trzymać planu jaki sobie wymyśliłam, to teraz zaczął wydawać się dziwny. Jakbym zrobiła jak planowałam, pewnie bym po krótkim pościgu dorwała to coś. A tak teraz myśląc, mam tutaj nieco kamyczków... jak wróci to sobie znów rzucę. Przynajmniej nie będę aż tak się nudzić i nieco potrenuję o ile jest co taką "bronią".
No więc podniosłam kilka niewielkich kamieni i przyglądałam się całej sytuacji która właśnie się wydarzyła. No, raczej jej kolejnemu działaniu - kilku strażników pojmało ponownie jeńców, będąc w gotowości do zabicia ich. Dziwne posunięcie, ja bym od razu kilku dźgnęła. Tylko żarcie marnują, a wsparcia i zaopatrzenia jakoś nie widać. Ach, gdybym tylko znowu miała głos... ale nie. Podeszłam więc to pierwszego lepszego i pociągnęłam go za rękaw aby zwrócić na siebie uwagę, po czym wskazałam palcem na całą sytuacje.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4705-amney-v3
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Purchet - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 9 EmptySob Maj 05 2018, 12:32

- Powtórkę z x698? - Mejiron powtórzył ostatnie zdanie kompletnie nie mając pojęcia o czym facet mówił. Białowłosy nigdy nie interesował się historią, a tym bardziej historią innych państw więc to raczej nie dziwne, że nie miał pojęcia o co chodziło. Także zainteresowanie takimi rzeczami nie pojawiło się w nim teraz dlatego wzruszył ramionami. - Z resztą mniejsza z tym. - rzucił zanim tamten zacząłby dokładniej wyjaśniać. Byłoby to zupełnie bezcelowe biorąc pod uwagę, że mag Grimoire zapomniałby o tym w ciągu kilku następnych minut.
- Co ważniejsze te kusze... Nie szkoda ich marnować w ten sposób? Może i byłaby z nich niezła pułapka, ale jeden strzał i to wszystko. Nie lepiej uzbroić w nie żołnierzy? - zapytał. - No chyba, że mamy ich nadmiar to wtedy to żadna strata. - dodał, ale zaraz też uświadomił sobie, że może zupełnie niepotrzebnie się odzywa.
- Z resztą nieważne, zapomnij. Nie ja jestem od planowania. - sprostował zapewne trochę poniewczasie, że zaczął się wtryniać do nieswojej działki. - W każdym razie szefowa mnie tu przysłała więc... mogę w czymś pomóc? - zapytał po prostu. W końcu po co jak nie po to, aby im z tym pomóc zostałby tu wysłany. Acz miał jeszcze jedno pytanie. - A tak w ogóle - na co rozstawiamy te pułapki? Myślałem, że jak przybędą posiłki to będziemy walczyli na morzu. Czy jednak planujecie ściągnąć ich tutaj? - nie żeby robiło mu to jakąś szczególną różnice, po prostu chciał się przekonać co dowództwo planuje. Dzięki temu mógł zacząć zastanawiać się jak najlepiej się przysłuży. Chociaż powód mógł być inny. I ta ostatnia możliwość była trochę niepokojąca nie mniej wolał się przekonać. - A może robimy to tak na wszelki wypadek. To znaczy jakby tamci znudzili się czekaniem i zaczęli coś kombinować. Albo... albo szefowa nie dała rady utrzymać zaklęcia zanim przybędzie wsparcie? - o ile ostatnią kwestię zaczął dość lekko tak przy ostatnim zdaniu był już zupełnie poważny.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Purchet - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 9 EmptySro Maj 09 2018, 13:06

MG:

Shinji:
Pytanie historyczne Shinjiego, choć proszono by na nie nie odpowiadać, doczekało się odpowiedzi.
-Przywiązać niewolników, spętać ich tak by robili za żywy mur. Każda spudłowana strzała to strzała w piersi ich towarzyszy. Stare, dobre sposoby. - powiedział z wyraźną satysfakcją w głosie. Bo nie ma to jak żywa tarcza. Taka dookoła całego obozu. -Mamy dość kusz by uzbroić w nie ludzi. Początkowo było tu więcej osób, ale po ostatnich zdarzeniach jest nas trochę mniej. - wyjaśnił na spokojnie. Chyba on tu zarządzał. -Ale nie bój się wyrażać swojej opinii. Jesteś wolnym człowiekiem. - wyjaśnił na spokojnie, po czym dodał -Pomóż nam kopać doły oraz ustawiać linki i kusze. Tylko ostrożnie by nikogo nie postrzelić. Niestety, musimy być gotowi na to, że zaatakują zanim przybędą posiłki z St. Ameil. Im też musi kończyć się pewnie żywność. Więc muszą zająć wyspę chociażby po to, by zdobyć zapasy. - wyjaśnił dodatkowo, spoglądając na Mejiro. A praca trwała. Choć daleko jeszcze do końca. Wypadałoby przyśpieszyć jakoś ten proces...
Shinji: 95 MM | |

Amney i Ryuke:
Niestety, ale podczas patrolu (a także nieodpisywania raz), sama Szczurzyca niezbyt widziała co się działo przy drwalach. Ale postanowiła zrezygnować z dalszego pościgu i udać się z powrotem do obozu. Widziała, że coś się działo po samych wydarzeniach.
-Rzuć broń. - warknął ktoś z Midijczyków w Mowie Wspólnej, po czym lekko skinął głową. Mężczyzna przy Ryukehoshim dostał strzałą w prawy bok. Biedny medyk, jak niedługo nie otrzyma pomocy to wykrwawi się na śmierć. No i nie żartowali. Żarty się skończyły przy ostatnim buncie.
Ryukehoshi: 97 MM | Itami no Sekai 2/3
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Purchet - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 9 EmptyCzw Maj 10 2018, 09:24

Chociaż Mejiron, że to nieistotne to i tak wyjaśniono mu co kryło się za usłyszaną wcześniej datą. A kiedy już się dowiedział to mógł z całą stanowczością stwierdzić, że nie jest zwolennikiem takich taktyk. Mimo to musiał przyznać, że choć ekstremalna to taka taktyka mogła okazać się też niezwykle skuteczna.
- Faktycznie, mogło by to nieźle zadziałać. Przy czymś takich ich morale szybko poszybowały by w dół. - pomyślał na głos. Dalej jednak wolałby się nie posuwać do takich kroków. Na szczęście było jeszcze kilka rzeczy na które dowódca odpowiedział więc nie roztrząsali już tego tematu.
Szybko okazało się, że kusz mają więcej niż ludzi więc wykorzystanie ich jako pułapek było dobrym pomysłem. Mejiron nie pomyślał o tym, że wcześniejsze wydarzenia aż tak bardzo przetrzebiły ich szeregi. Pokiwał tylko głową ze zrozumieniem, bo nie bardzo wiedział co mógł powiedzieć. W końcu dowiedział się też do czego mógł się przydać.
- Dobra, wszystko jasne. - stwierdził po chwili. - Jako, że kompletnie nie mam doświadczenia z kuszami i faktycznie mógłbym kogoś przypadkiem postrzelić to chyba lepiej jak zajmę się dołami, nie? - zapytał dowódcę. I jeśli ten nie miał nic przeciwko należało od razu chciał zabrać się do pracy. Niech tylko dadzą mu jakieś narzędzia i pokażą gdzie powinien kopać i Mejiron od razu się za to zabierze. A gdyby ziemia okazała się jakoś szczególnie twarda to w każdej chwili był gotów zboostować sobie łapki za pomocą częściowej przemiany dzięki czemu powinno pójść łatwiej.

___
Częściowa przemiana (D) - przemiana rąk - Minotaur (być może)
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Leticia


Leticia


Liczba postów : 255
Dołączył/a : 09/10/2012
Skąd : Wypizdajów, który nazywa się Gnieznem ~

Purchet - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 9 EmptyPią Maj 11 2018, 21:11

Kurwa. Ludzie to są jednak zjebani. Połowa jeńców od razu zginie, bo jakiś idiota postanowił się wywyższyć. Letty aż podniosła zaniepokojona brew. Dlaczego ludzie prowokują niebezpieczne sytuacje? Co prawda nie widziała osoby, która ją uwolniła, jednak miała uwolnić jeszcze paru magów. Inaczej to nie miało kompletnego sensu, zwłaszcza w tej sytuacji. Letty tylko westchnęła i dalej haftowała. To była najbardziej rozsądna rzecz w tym momencie. Zielonowłosa zamierzała przeżyć, a nie dać sprowokować kolejny bezsensowny bunt. Najbardziej wszystko musi zostać zrobione, przez tego pachołka. Inaczej nie mieli szans. Jeżeli nie wydarzy się nic, co dałoby Letty szansę na wygraną, kobieta nic nie zrobi. Pierwsza zasada przeżycia brzmi, nie rzucaj się i nie unoś, szybko zginiesz.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3987-konto-leticii https://ftpm.forumpolish.com/t3826-leticia-villanueva https://ftpm.forumpolish.com/t4104-letty
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Purchet - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 9 EmptyNie Maj 13 2018, 17:55

MG:

Shinji:
Shinji zaczął dzielnie pracować. Szczęśliwie, ziemia tu nie była twarda, jednak cały proces był długi i męczący. Ale czy przez to nie był też satysfakcjonujący? Usłyszał jednak w trakcie prac coś, co mu się nie podobało. Trzask. I to dochodzący od lodu. Na jego powierzchni zaczęły pojawiać się pęknięcia, chyba bitwa będzie niestety tylko i wyłącznie kwestią czasu. Widząc to wszyscy zaczęli przyśpieszać, ale niedługo będą musieli przestać. Odpowiednie informacje także poszły w stronę obozu.
Shinji: 95 MM | |

Letty ltd.:
Letty mogła obserwować sytuację. Korzystając z faktu, że wszyscy skupili się na agresywnym osobniku, który chyba nie spodziewał się takiego zachowania. Szybko został spacyfikowany, związany i zablokowano mu magię. Towarzyszący mu medyk też nie miał łatwo, gdyż został potraktowany bardzo podobnie.
-Przygotuj się. - usłyszała szeptem Letty od dziewczyny, która miała długie rękawy i też haftowała. Pod materiałem pobrzękiwały... kajdany. Nieznajoma zaś wykonała kilka gestów prawą dłonią, jakby jej stawy nagle dostały kopnięcia prądem podczas grania na fortepianie, a igła zalśniła lekko na złoto i... wniknęła w kobietę. Chyba właśnie znalazła jedną z magiń -Niedługo rozpocznie się bitwa. - i faktycznie, zaraz przybiegł jakiś zwiadowca i zaczęto więźniów zaganiać do klatki, zaś żołnierze Midi szykowali się do bitwy, choć kilku zostało z kuszami wycelowanymi w jeńców. Chyba mieli robić za towar do negocjacji.
Ryukehoshi: 97 MM | Itami no Sekai 3/3 | Łeb boli, związany, zablokowana magia
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Purchet - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 9 EmptyPon Maj 14 2018, 10:19

Mejiron był zadowolony. Może i praca jaką dostał była długa czy nawet nudna, bo w końcu polegała po prostu na kopaniu dziur, a do tego męcząca, przynajmniej na dłuższą metę. Mimo to Shinji był zadowolony, że miał pracę, na której mógł się skupić. Było to znacznie lepsze od czekania, podczas którego nie robiłby nic tylko myślał. Niestety podczas pracy usłyszał coś niepokojącego. Niepokojącego, bo dźwięk dochodził od strony morza. Spojrzał w tamtym kierunku, aby zobaczyć, że na lodzie pokrywającym powierzchnie wody zaczynają pojawiać się pęknięcia.
- Cholera. - rzucił do siebie i przyśpieszył kopanie dołu. Miał zamiar dokończyć ten, który zaczął po czym udać się do mężczyzny, z którym wcześniej rozmawiał, aby dać mu znać że wraca do obozu. Chciał sprawdzić co z dowódcą. Czy skoro lód zaczął słabnąć oznaczało to, że kobieta straciła już przytomność? Wcześniej wydawało mu się, że nawet kiedy do tego dojdzie to nawet jeśli zaklęcie nie będzie podtrzymywane to minie jeszcze trochę czasu zanim lód zniknie. Był pewny, że taka ilość nawet magicznie stworzonego lodu nie zniknie od tak sobie i minie jeszcze trochę czasu zanim wrogie wojska będą mogły się poruszać. Jednak widząc pęknięcia uświadomił sobie, że był zbyt optymistyczny.
- Wracam do obozu sprawdzić co z szefową. Z resztą i tak powinniśmy tu kończyć. Jeśli wrogowie dowiedzą się o pułapkach to mogą się one na nic nie zdać. A teraz pewnie zaczną obserwować brzeg skoro lód zaczął pękać. - zaraz po tym jak wypowiedział słowa naszła go konkluzja, że znów zaczął się wpieprzać w plany dowództwa. Tym razem nie miał jednak zamiaru przepraszać. Nie było czasu. - Za pozwoleniem. - dodał tylko po czym chciał się oddalić. Właściwie to nie wiedział jak było z hierarchią. Ten facet stał na wyższym szczeblu niż on sam? Jeśli tak to chyba powinien poprosić o zgodę, a jak nie... cóż chyba w niczym to nie przeszkadzało. W każdym razie po tym chciał udać się i sprawdzić co ze Śnieżynką. Miał nadzieję, że była jeszcze przytomna i uda mu się z niej wyciągnąć co robić.
Z zadowoleniem przyjął fakt, że więźniowie byli naganiani do swoich cel, ale jak widział nie obeszło się bez jakichś incydentów. Nie wróżyło to nic dobrego, zwłaszcza że niedługo mogło dojść do bitwy. To własnie podczas bitwy więźniowie będą stanowili największe zagrożenie. W końcu większość ich ludzi zostanie wtedy rzucona do walki, nie będzie można ich pilnować jak teraz. A skoro już teraz zaczęli coś kombinować to później będzie jeszcze gorzej... Mejironowi wydawało się, że to nie lada problem, ale najpierw chciał udać się do szefowej. Nad tym trzeba będzie zastanowić się później, o ile będzie na to czas.
- Lód zaczął pękać, żyjesz jeszcze? - z tymi słowami Shinji wszedł do kwatery dowódcy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Amney


Amney


Liczba postów : 714
Dołączył/a : 24/08/2016
Skąd : Spod harnasiowego tronu

Purchet - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 9 EmptyWto Maj 15 2018, 19:11

Czyli tak się cała sprawa miała. Jakiś jeniec postanowił się zbuntować. Słabe to... w pojedynkę nic nie wskóra. Ha! Ciekawe co go pchnęło w tym kierunku, ale sama akcja jakoś ciekawie się nie zapowiada. Ot pewnie on zginie w najlepszym dla niego przypadku, może kilku innych jeńców co robią za zakładników również i koniec. Jak się podda to będzie sroga kara, że pewnie sam postanowi odebrać sobie życie gdy nadarzy się okazja, ale kto tam wie. Może być jednym z tych upartych i będzie próbował przeżyć za wszelką cenę, bo "ma jakiś cel".
Ejejej, nie pozostało nic innego jak poczekać na dalszy rozwój sytuacji. Może akurat się przydam.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4705-amney-v3
Ryukehoshi


Ryukehoshi


Liczba postów : 172
Dołączył/a : 09/01/2015
Skąd : Biała Podlaska

Purchet - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 9 EmptySob Maj 19 2018, 15:27

Mimo że przerwali mu zaklęcie to wszystko poszło po jego myśli. Te rany uniemożliwiają mu swobodne działanie a poleganie na bandzie kaleków była godna pożałowania. I tak praca w zespole nigdy nie była jego mocną stroną, zawsze wolał działać w pojedynkę. I teraz ma okazje. Wszyscy wiedzą że jest magiem co oznacza że na pewno znajdą się tacy co zechcą pomóc mu z kajdanami. Widzieli że mimo ran potrafi kogoś zabić. Potem wystarczy wytłumaczyć jaki miał zamiar. Gdyby od razu wrócił do drwali, nikt by nie wiedział o jego magii. To niestety było obusieczne. W momencie w którym jakimś cudem udałoby mu się pozbyć kajdan musiałby działać szybko i precyzyjnie. Tym razem jednak nie może się zbliżyć do nikogo bo w tym stanie oznacza to rychłą śmierć. I oczywiście nici z zaskoczenia, aczkolwiek. Nie mogą być pewni jaką magią dysponuje ze względu na to że mało widzieli. Z drugiej strony, to że jest magiem mogłoby w jakiś sposób sprawić że odegra role jeńca na wymianę. Faktem jest że magowie są bardziej użyteczni niż zwykli żołnierze.
Kątem oka zauważył że ktoś przybiegł i to sprawiło że reszta jeńców została wepchana do klatki a większość żołnierzy ruszyła w stronę obozu. Bitwa już niedługo. Czyli się nie myliłem. Lód jest magiczny. Mobilizacja po paru dniach mogłaby oznaczać że wojska Minstrelu zdołali przedostać się przez lód. Gdy był już w klatce lekko się uśmiechnął. Jednak znalazłem się we właściwym miejscu o właściwej porze, tylko może być ciężko w związku z tym że dość znacząco mnie unieruchomili. Heh, biorąc pod uwagę moje rany to plan A był z góry skazany na porażkę. No cóż. Mam nadzieje że plan B w postaci kalek zadziała. Tylko że, musieliby dokonać niemożliwego by powalić tych z kuszami zanim oni wystrzelą. Jedyne co mi zostało to obserwować.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4279-bankus-tsukujomi-byczys-v#87431 https://ftpm.forumpolish.com/t3993-ryukehoshi-toshi-skonczone-nie-po-twarzy-plox-t_t#79243 https://ftpm.forumpolish.com/t4545-oooooooczyyyyyyyy-_#94933
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Purchet - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 9 EmptyNie Maj 27 2018, 10:23

MG:

Shinji:
Mejiro nie musiał się martwić o logikę dowódcy. Ten sam widząc, że lód pada rozkazał zakończyć to, co rozpoczęte, zamaskować i udać się do reszty. Z tego też powodu nie powstrzymywał maga Grimoire Heart, gdy ten dokończył swoją robotę. W ten sposób mógł sprawdzić co ze Śnieżynką, a ciekawie... no nie było. Kobieta leżała bez ruchu na podłodze, ale gdy Shinji zaczął się zbliżać coś jęknęła. Gdyby spojrzał na jej twarz, to widział jej rozgorączkowane wręcz oczy pozbawione jakiejkolwiek siły. Zupełnie jakby tylko resztka woli utrzymywała ją przy świadomości.
-Za...b...ierz.... m...nie... - jęknęła powoli. W tym stanie niestety sama niezbyt mogła to zrobić. Było na łasce i niełasce najemnego maga, który mógł stwierdzić, że w sumie po co ma się nią zamartwiać. Jak przeżyje, to Midi i tak mu zapłaci. A jej życie? Czy miało dla niego bądź całego kraju jakąś wartość? Tak czy inaczej musiał się śpieszyć. Słyszał przybijające do brzegu szalupy i statki. Niedługo pewnie uruchomią się pułapki
Shinji: 95 MM | |

Jeńcy:
Amney obserwowała jak jeńcy są pakowani do klatki, a w oddal widać było jak kilka statków Minstrelskich się zbliża już do brzegu, chociaż kilka też zostawili. Sam Ryukehoshi został natomiast przywiązany do klatki, plecami do kuszników celujących w jeńcow. Podpadł i nawet w obliczu bitwy nie planowano go puszczać tak łatwo. W oddali było słychać, a nawet widać, jak kilka pierwszych statków i szalup dobija już do brzegu, a żołnierze Minstrelu szykują się do szarży.
Ryukehoshi: 97 MM
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Purchet - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 9 EmptyPon Maj 28 2018, 12:45

Facet dowodzący oddziałem rozkładającym pułapki widać miał łeb na karku i widząc zbliżającą się bitwę postanowił przerwać operację nawet jeśli nie udało im się rozstawić tylu niespodzianek ile by sobie życzył. Oczywiście nie mnożył też trudności i Mejiron mógł udać się do baraku dowódcy, aby zastać w nim Śnieżynkę leżącą na podłoże. W pierwszej chwili na ten widok pomyślał, że w końcu straciła przytomność. Kiedy się zbliżył spostrzegł, że się pomylił.
- Leżakujemy sobie, co? Wygodnie? - zapytał wesoło kucając przed swoim przełożonym. Raczej było to niepotrzebne, bo w obecnym stanie nawet gdyby chciała nie mogła pewnie odpowiedzieć na jego zaczepkę. Z resztą w obecnej sytuacji raczej nie było na to czasu więc i nie miał zamiaru tego ciągnąć. Co ważniejsze - o dziwo jednak udało się z trudem coś wymamrotać. Tylko, że nie bardzo Mejiron wiedział co miała na myśli, mógł się tylko domyślać.
- Zabrać cię? Że niby gdzie, na bitwę? - zapytał interpretując jej słowa w pierwszy sposób jaki przyszedł mu do głowy. - Nie ma mowy, tylko byś przeszkadzała. Widok dowódcy w takim stanie obniżałby morale czy coś. - dodał od razu odrzucając jej prośbę. A może rozkaz? Mógł mieć przez to później nieprzyjemności, ale tak postanowił. Tyle, że nie chciał jej zostawiać tak jak teraz. Wstał, aby obejść Śnieżynkę i podnieść ją, żeby następnie posadzić na jakimś krześle czy ewentualnie przy ścianie opierając o nie dowódcę jeśli nie było niczego do siedzenia z oparciem.
- Zostań i sobie odpocznij, swoje zrobiłaś. Przyjdę zdać raport jak już zajmiemy się gośćmi. - po tym machnął łapką i wyszedł na zewnątrz.

Zmarnował trochę czasu na wizycie u dowódcy więc teraz musiał się spieszyć. Przede wszystkim starał się odnaleźć faceta odpowiedzialnego za oddział od pułapek. Co prawda nie wiedział czy on był tu następny rangą, ale przynajmniej mówił we wspólnej mowie.
- Mogę na słówko? - zagadnął kiedy udało mu się go odnaleźć. - Lecę na pierwszą linię, ale zanim to chciałbym coś zasugerować. Czy można by zostawić kilku ludzi z kuszami do pilnowania więźniów? Ostatnie czego byśmy chcieli to jakiś bunt na tyłach kiedy będziemy walczyć, co nie? Więc nawet jeśli zmniejszy to liczbę żołnierzy na froncie dobrze byłoby kilku zostawić. Zwłaszcza, że wśród więźniów są magowie. - wyjaśnił szybko o co mu chodziło. - I osobiście kazałbym im strzelać od razu gdyby więźniowie podejmowali jakiekolwiek akcje. - dodał poważnie, aby kolejne zdanie rzucić już lżejszym tonem. - Bo nawet jeśli kilku odstrzelimy to tam zdobędziemy nowych. - tu oczywiście wskazał brzeg gdzie pojawiały się wrogie wojska.
Naprawdę dobrze byłoby gdyby przystał na ten plan. Wtedy mógłby skupić się na przeciwnikach przed sobą zamiast martwić się cały czas o tyły. Acz była to jedynie sugestia i nie ważne czy mężczyzna na nią przystanie czy nie Mejiron musiał się z tym pogodzić. W każdym razie po tym nie pozostało mu nic innego jak udać się na front.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Amney


Amney


Liczba postów : 714
Dołączył/a : 24/08/2016
Skąd : Spod harnasiowego tronu

Purchet - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 9 EmptyCzw Maj 31 2018, 11:37

No wreszcie, ileż można było czekać?! Ja tu się prawie zanudziłam na śmierć w oczekiwaniu na jakąś grubszą akcję a nie, jakiś więzień się zbuntował czy w krzakach coś się poruszyło. Ostatecznie jedno i drugie nie przykuło mej uwagi na dłuższą chwilę. Coś z krzaków zwiało a jeńca załatwili no i to byłoby na tyle.
Natomiast z wielką ochotą przywitam kolejną fale przeciwników do zabicia! Wreszcie coś się będzie działo i bez straty czasu pobiegłam na brzeg. Tylko głupie byłoby rzucenie się od razu do ataku w pierwszej linii. Od tego są inni, silniejsi, chyba. A może to słabi zawsze maszerują w pierwszej linii? A tam, dowiem się na miejscu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4705-amney-v3
Sponsored content





Purchet - Page 9 Empty
PisanieTemat: Re: Purchet   Purchet - Page 9 Empty

Powrót do góry Go down
 
Purchet
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 9 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
 Similar topics
-
» Wody nieopodal Purchet

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Morza i oceany :: Archipelag Morgan
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.