HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Ruiny starego Bavris - Page 4




 

Share
 

 Ruiny starego Bavris

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Ruiny starego Bavris - Page 4 Empty
PisanieTemat: Ruiny starego Bavris   Ruiny starego Bavris - Page 4 EmptyNie Kwi 23 2017, 15:14

First topic message reminder :

Dawno temu właśnie w tym miejscu stał kościół i warownia Bavris. Potężna twierdza na przestrzeni lat została przebudowana, odbudowana aż w końcu przeniesiona w inne miejsce. Teraz, miejsce to porósł gęsty las, gdzieniegdzie jednak wciąż znajdują się kamienie starego Bavris. Krążą też plotki o wejściu do katakumb a nawet o demonach nawiedzających to miejsce
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545

AutorWiadomość
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Ruiny starego Bavris - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny starego Bavris   Ruiny starego Bavris - Page 4 EmptyPon Sie 07 2017, 15:15

MG

Egida przypatrywała się próbom Meredith z zainteresowaniem. Widać dziewczynka lubiła nauczać innych języków. A może interesowała ją sama Meredith?-Tak, ale to przyjdzie z czasem, moja moc też pomoże. Grunt byś opanowała podstawę.-I kiedy tak Meredith próbowała z jedną trudną literką, dziewczyna jej nie oszczędzała i dołożyła ją kolejną do nauki, czyli "Sz" którego również w języku Meredith nie było a istniało we wspólnej mowie. Egida powierciła się chwilę aż w końcu wstała i podpierając bok jedną ręką, palcem drugiej ręki wskazała na Meredith-I żebyś wiedziała. Terrence jest mój! Nie oddam ci go!-To była deklaracja wojny!

Terrence usiadł na ziemi i zmarszczył lekko czoło, w końcu pstrykając palcami.-Widziałeś zapewne już Lacrymę wizyjną prawda?-Zapytał Toriego, chcąc sobie w ten sposób ułatwić tłumaczenie.-Nawet gdy zamknę oczy lub coś mi je przysłoni, mój umysł działa jak taka lacrymowizja. Widzę wszystko dookoła siebie i w najbliższej okolicy bez większych problemów. Zupełnie jak bym się poruszał, bez faktycznego poruszania. Ale to wszystko co mogę robić "Bez problemu"-Wzruszył ramionami.-Obserwowanie czasu nie zależy ode mnie, a im dalej się coś znajduje tym ciężej mi to dostrzec. Mogę też zmieniać "sposób" w jaki patrzę, wymaga to jednak sporo energii... przybliżenie, spowolnienie, obserwowanie "Ciepła". Ta moc ma wiele zastosowań, ale tak naprawdę robienie czegokolwiek niż obserwacja najbliższego otoczenia, to albo losowość albo ogromny wysiłek. Nic czego mógłbym użyć w czasie walki.-Tak więc Terrence nie specjalnie widział zastosowanie swojej mocy w walce z Peterem. Ten również postanowił opowiedzieć o swojej mocy.-Aktualnie za wiele. Nie zdołałbym zmienić niczego w czasie walki. Ale jestem przekonany że w przyszłości dam radę. Moja moc nieco różni się od tej Terrenca. Jest bardziej jak mięsień. Kiedyś, jeśli tylko będę wystarczająco dużo ćwiczył, zapanują nad tą mocą w o wiele większym stopniu.-No i pozostała jeszcze kwestia Golbo, na którą odpowiedział Terrence.-Nie da rady. Nawet przedmioty to dla niego problem.-Jednak jeszcze Peter dodał swoje trzy grosze.-Golbo kiedyś wspominał, że siła i jakość jego możliwości zależą od jego uczuć. Dlatego boi się że kiedyś może faktycznie, kogoś tam przenieść i już nie zwrócić naszemu światu.-No i chłopcom zostało odpocząć i czekać na ewentualne kolejne pytania lub wskazówki Toriego.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Meredith


Meredith


Liczba postów : 84
Dołączył/a : 21/04/2017

Ruiny starego Bavris - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny starego Bavris   Ruiny starego Bavris - Page 4 EmptyWto Sie 08 2017, 13:42

"Sz" było dziwne. Bardziej obce. Faktycznie, wcześniejsza głoska jakoś przechodziła przez gardło Meredith, może i lekko wynaturzona, ale jednak. Tym razem zaś, przy próbie wypowiedzenia tej konkretnej głoski Meredith czuła się jakby miała wypluć z siebie coś bardzo dziwnego, nienależącego do niej samej, coś na tyle nieznanego, że odczuwało się dziwny dyskomfort to robiąc. Niezależnie jednak od własnych uczuć, pani generał zamknęła po prostu oczy, odchyliła głowę do tyłu i zaczęła powtarzać uparcie tą dziwną "esz". Czasem wychodziło "ś", czasem "tsz", czasem zaś język plątał się kobiecie na tyle, że nic konkretnego nie wypowiadała tylko mieliła językiem w policzkach, starając się odnaleźć odpowiedni sposób na wykonanie zadania. Ogólnie jednak widać było po jej obliczu, że była spokojna - nie śpieszyła się ze swoimi próbami, choć była uparta to nie ślepo zabita na jeden sposób mówienia, w nauce próbowała różnych solucji i rozwiązań, nie poprzestając na jednym. Wiedziała, że by się nauczyć trzeba nie tylko próbować i się starać, ale też szukać samemu rozwiązań.

I tak robiła do momentu aż usłyszała ostatnie zdanie dziewczynki, na dźwięk którego jej oczy się szeroko otwarły. Jej głowa spokojnie wróciła do pionu, a następnie oczy wbiły się w oczy Egidy. Przez chwilę panowała cisza.
- Ach... - a więc to tak było. Interesujące. Niezależnie od wieku, świata, sytuacji i otoczenia pewne rzeczy pozostawały takie same. Uczucia na ten przykład. Od tych nie dało się uciec. Meredith z delikatnym wejrzeniem spojrzała na swoją nauczycielkę. Była zdeterminowana. I była niesamowicie odważna. Och, szczerze mówiąc, Egida imponowała w tym momencie Meredith, imponowała jak mało kto. Pole bitwy? Rycerskość, waleczność, wizja nadchodzącej śmierci? Nie tylko w obliczu takich rzeczy można było pokazać swą odwagę i silną wolę. Egida w oczach Meredith była w tym momencie zwyczajnie... piękna.
- Rozumiem. Pozwolisz jednak, że zapytam, dobrze? - to wszystko nie oznaczało jednak, że Meredith pójdzie na rękę Egidzie. Choć mogły mówić o czymś delikatnie odmiennym. - Co jeśli Terrence zdecyduje inaczej? - Meredith nie pytała w tym momencie o siłę miłości i tak dalej. Meredith pytała o coś innego. Meredith pytała o to jak silny jest własny egoizm Egidy. To ją interesowało.

Dała oczywiście czas na namysł Egidzie, samej wracając do ćwiczenia "sz".
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3952-bank-meredith#78351 https://ftpm.forumpolish.com/t3945-meredith-primrose#78329 https://ftpm.forumpolish.com/t3950-meredith-primrose#78327
Tori Jeaggs


Tori Jeaggs


Liczba postów : 73
Dołączył/a : 26/12/2014

Ruiny starego Bavris - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny starego Bavris   Ruiny starego Bavris - Page 4 EmptyWto Sie 08 2017, 17:51

- Dobrze... w takim razie na tę chwilę nie będziemy ćwiczyć wykorzystania waszych mocy w trakcie walki. Nie zdążę was też kompleksowo przeszkolić. Skupmy się jednak na tym, żebyście wiedzieli, jak się bronić. Weźcie swoje bronie. - Rzekłszy, Tori poszedł po jakiś nieco grubszy patyk długości ~50 cm. - Będę was atakował przyjmując przy tym różne postawy, później też zmienię 'broń'. Nie wiemy, z czym będziecie walczyć, więc nie będę szkolił was w walce z konkretnym przeciwnikiem. Spróbuję za to wyrobić w was choćby szczątki instynktów, które podpowiedzą wam, jaką pozycję przyjąć, jak się bronić i jakie są możliwości kontrataku. W trakcie ćwiczeń będziecie rywalizować... O deser? Przegrany oddaje zwycięzcy połowę swojego najbliższego deseru. Skuteczna obrona to jeden punkt. Skuteczna obrona i skuteczna kontra to dwa punkty. Kontra bez skutecznej obrony to nadal zero punktów. Przede wszystkim mamy zadbać o wasze bezpieczeństwo. Co wy na to?

Ustaliwszy z chłopcami zasady, Tori w każdej pozycji przeprowadzi po pięć pojedynczych natarć, co atak zmieniając ofiarę. Między atakami daje im około dziesięciu sekund przerwy. Po pięciu natarciach w tej samej pozycji, udziela dzieciakom wskazówek, po czym powtarza pięć ataków, by mogli sprawdzić, jak weszły im do głowy słowa szermierza. W trakcie tego treningu kaktus wystosowuje dość szybkie ataki, które mogłaby zastosować osoba umiarkowanie biegła w walce. Stara się, by jego podopieczni czuli uderzenia, ale jednocześnie nie chce ich uszkodzić. Co jakiś czas dokłada atak drugą ręką, kopnięcie, wytrącenie broni, by wiedzieli, że atak orężem nie jest jedynym, na co muszą uważać. W dalszej części Tori odrzuca patyk i atakuje wręcz. Na koniec również atakuje wręcz, ale jego ataki przypominają raczej te dzikich zwierząt, niż człowieka, jak np. drapanie "pazurami". Ataki kłami z różnych względów sobie daruje.

- ... Terrence... czy już się zaraziliśmy? - Tori pyta chłopca po zakończonym treningu i po czasie na znęcanie się zwycięzcy na pokonanym (oczywiście szermierz wystosowuje drobną motywacyjną mowę w kierunku pokonanego). - Kiedy to się stanie, chciałbym być gotów do wyruszenia w drogę. Jeśli ta choroba ma stopniowo obniżać naszą sprawność, wolałbym przystąpić do wspomnianej przez ciebie próby dysponowany najlepiej jak to możliwe.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2579-wielkie-zasoby-wielkiego-tori-ego#44293 https://ftpm.forumpolish.com/t2572-tori-jeaggs
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Ruiny starego Bavris - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny starego Bavris   Ruiny starego Bavris - Page 4 EmptyCzw Sie 10 2017, 20:08

MG

Nauka języka nawet z pomocą Egidy nie mogła być tak prosta jak by tego Meredith mogła chcieć. Choć też raczej nie sądziła że taka będzie. I naukę, przerwało im jedynie nagłe oświadczenie Egidy, którego Meredith nie puściła mimo uszu. Mało tego jej uwaga widocznie zaskoczyła Egidę i ta nieco straciła na animuszu, kurcząc się w sobie. Z początku zdawało się nawet że nie odpowie, w końcu jednak po cichu wybąkała pod nosem-Jestem pewna że wybierze mnie...-Choć na taką nie wyglądała. I specjalnie też nie odpowiedziała na pytanie Meredith. Chociaż może ta odpowiedź generałowej wystarczy?

Dalsza część treningu wcale nie była tak prosta jak by się chciało, nie mniej pewne wnioski dało się wyciągnąć, po obu stronach. Peter był dużo lepszy w defensywie. Randomowo blokował część ataków, raz nawet udało mu się wyprowadzić dość ładną kontrę. Na 20 ataków, Peter zablokował 14, zdobywając tym samym 15 punktów. U Terrenca było nieco gorzej. Jednak był od Petera bardziej zorganizowany. Nie radził sobie na początku, ale szybko wprowadzał poprawki zalecone przez Toriego. Dzięki temu udało mu się zablokować 11 z ataków mężczyzny, większość po objaśnieniu już przez niego, co zrobił źle. Nie wyprowadził jednak żadnej dobrej kontry, zdobywając więc jedynie 11 punktów. Na dodatek był bardziej zmęczony od Petera.-Nadal nie. O wszystkim was poinformuję.-Odpowiedział Terrence, niszcząc niestety marzenia Toriego o szybkim wyruszeniu. Wciąż było potrzeba czasu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Meredith


Meredith


Liczba postów : 84
Dołączył/a : 21/04/2017

Ruiny starego Bavris - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny starego Bavris   Ruiny starego Bavris - Page 4 EmptyNie Sie 13 2017, 16:28

- ...to może być największa z twoich bitew Egido. Być może nawet przerodzi się ona w pełnoprawną wojnę. - powiedziała Meredith, po chwili milczenia spowodowanej słowami swojej młodej nauczycielki. Niepewność w głosie dziewczyny była na tyle jasna i słyszalna, ze nie dało się jej tak po prostu zignorować i Meredith ignorować tego zamiaru nie miała. Zamiast tego własny głos nasyciła pewnością siebie i zdecydowaniem. Pokrzepiającym, jak gdyby przemawiała do swoich żołnierzy, bo ton jej głosu był faktycznie całkiem podobny. - A to oznacza tylko jedno. Musisz być gotowa Egido. Musisz wiedzieć, że za swoim celem musisz podążać do upadłego. Musisz wierzyć w to, że zwyciężysz. Bo jeśli na chwilę do twojego serca wedrze się wątpliwość, na chwilę choćby odczujesz, że zostałaś pokonana... wtedy w istocie przegrasz swoją walkę. Poddasz ją bez szansy na zwycięstwo. Ścieżka jest przed tobą, ale musisz przejść ją całą. Nawet przez ciernie, po kłujących kamykach czy boleśnie gorącym piasku. I zawsze musisz się śpieszyć, zawsze musisz gnać. Inaczej ktoś inny osiągnie twój cel. - determinacja w głosie Meredith była tak skondensowana, że ktoś mógłby dosłownie zeskrobać ją z powietrza wokół dziewczyny. Po chwili jednak nagła dawka stężonej atencji opadła, a na twarzy Meredith pojawił się ciepły uśmiech. - Mam nadzieję zobaczyć twoją podróż. Proszę, powiedz mi jak lepiej ułożyć język przy tej głosce, bo nie jestem pewna czy dobrze to robię. - szybka zmiana tematu ze strony Meredith mogła być całkiem zaskakująca, lecz dla niej samej nie było to niczym dziwnym. Ostatecznie kobiety były całkiem niezłe w myśleniu o kilku rzeczach naraz. Zwłaszcza, gdy piastowały taką pozycję jak Primrose.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3952-bank-meredith#78351 https://ftpm.forumpolish.com/t3945-meredith-primrose#78329 https://ftpm.forumpolish.com/t3950-meredith-primrose#78327
Tori Jeaggs


Tori Jeaggs


Liczba postów : 73
Dołączył/a : 26/12/2014

Ruiny starego Bavris - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny starego Bavris   Ruiny starego Bavris - Page 4 EmptySro Sie 30 2017, 11:46

- Rozumiem. W takim razie... możemy przećwiczyć jeszcze jedną rzecz, która może wam się bardzo przydać... Musicie jeszcze dużo trenować, by być przygotowani do prawdziwej walki. Może się jednak zdarzyć, że będziecie do tego zmuszeni. Wysoce prawdopodobne, że w takiej sytuacji korzystna będzie dla was współpraca. Będę napastnikiem, a wy, razem, będziecie się bronić i starać się mnie pokonać. W trakcie tego ćwiczenia kompletnie nie myślcie o rywalizacji. Teraz to tylko ćwiczenie, ale może pozwoli wam się lepiej zrozumieć i skuteczniej reagować w prawdziwej sytuacji zagrożenia. Rzecz jasna tym razem trochę bardziej się do tego przyłożę, jednak postaram się was zbyt mocno nie uszkodzić. - Kiedy chłopcy będą gotowi do podjęcia ostatniej części treningu, Tori kilkukrotnie przeprowadza krótkie sparingi z dziećmi. Tym razem ogranicza się znacznie mniej. Tak, by wymusić na uczniach współpracę. Ciosy zadaje tak, by bolały, ale nie wywołały większych uszkodzeń czy widocznych sińców. Rzecz jasna po każdej "rundzie" dzieli się swoimi spostrzeżeniami.

- Dobrze. Kończymy. Dopiszcie sobie po 5 PD. - Tori zastanawia się przy tym, jak zareagują jego towarzysze. Może mają tam jakiś podręcznik do D&D i pykną sobie sesyjkę, skoro i tak nie ma nic do roboty. - Myślę, że możemy wrócić do środka. Właściwie... czym się tu zajmujecie? Jak spędzacie czas? Nie wygląda jakby było tu wiele ciekawych rzeczy do roboty. - Mężczyzna zdawał się zainteresowany tym zagadnieniem. Był ciekaw, czy ich zajęcia związane są z, tak powszechnie tu występującymi, mocami czy poruszą bardziej niecodzienne kwestie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2579-wielkie-zasoby-wielkiego-tori-ego#44293 https://ftpm.forumpolish.com/t2572-tori-jeaggs
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Ruiny starego Bavris - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny starego Bavris   Ruiny starego Bavris - Page 4 EmptySro Sie 30 2017, 16:19

MG

Egida uważnie słuchała tego co ma jej do przekazania Meredith. Chociaż wydawała się nieco zagubiona i przestraszona to w oczach dało dostrzec się u niej determinację. Brakło jej jednak wciąż pewności siebie. Przy szybkiej zmianie tematu pokazała Meredith jak ułożyć język wróciła do uczenia jej języka. Walka Toriego była dużo ciekawsza. Teraz chłopcy wspólnie próbowali pokonać Toriego i choć dało się dostrzec u nich jakąś współpracę to nie podołali. Peter był zbyt porywczy i pewny siebie, natomiast Terrence mimo że bardziej nadawał się do kierowała Peterem, sam chciał udowodnić że też może walczyć tak jak Peter przez co popełniał głupie błędy. Jak by nie patrzeć to wciąż były dzieci.-PD?-Zapytał Peter, niepewny co teraz. Terrence przez chwilę wyglądał na zaskoczonego, ale po chwili chyba zrozumiał.-Gramy w piłkę na przykład-Powiedział, potem jednak znów wyglądało jak by odpłynął.-Chodźmy-Powiedział i zaprowadził Toriego na powrót do pokoju w którym znajdowała się Meredith. Widząc Terrenca, Egida rozpromieniła się, szybko jednak spróbowała to zamaskować.-Zdolnego ucznia mi sprowadziłeś Terrence!-Powiedziała wskazując Meredith palcem.-Nawet nie zauważyła gdy przeszliśmy na wspólną mowę.-Dodała i faktycznie, Meredith do tego momentu nie zauważyła że w pewnym momencie zaczęła mówić tutejszym językiem. Nawet jeśli wciąż pamiętała swój i potrafiła je odróżnić kiedy się skupiła, tak teraz to ten brzmiał jak jej język rodzimy, a tamten, jak obcy.

Meredith: Umiesz wspólną mowę
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Meredith


Meredith


Liczba postów : 84
Dołączył/a : 21/04/2017

Ruiny starego Bavris - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny starego Bavris   Ruiny starego Bavris - Page 4 EmptyCzw Sie 31 2017, 20:03

Faktycznie, Meredith w dość niepostrzeżony, nawet dla samej siebie sposób przeszła na kompletnie inny język. Gdy zauważone zostało to przez Egidę, dziewczyna na chwilę tylko przyłożyła wskazujący palec swojej dłoni do własnych ust w geście swoistego zamyślenia. Może była całkiem sprytną i pojętną uczennicą, ale bez przesady. Nikt nie uczył się języka w ciągu kilku godzin. Jej nauczycielka posiadała całkiem niesamowity dar, skoro potrafiła nauczyć kogoś władać innym językiem w tak szybki, ciekawy i wygodny dla ucznia sposób. Ba, samej Meredith wydawało się, że więcej czasu poświęcili na inne zagadnienia niż samą naukę, ale nie zamierzała wspominać o tym na głos. Wystarczy, że przez chwilę miała okazję ujrzeć radość na twarzy Egidy gdy Terrence i reszta wkroczyli z powrotem do pokoju. Ktoś tu toczył swoją własną walkę, jakże odmienną od przyszłej kampanii samej Meredith.
- Z taką nauczycielką nie mogło być inaczej. - odwzajemniła komplement używając do tego wspólnej mowy już w sposób jak najbardziej świadomy. Ciekawe. Naprawdę nie czuła się dziwnie używając obcej jeszcze przed chwilą mowy. Egida była niesamowita, skoro potrafiła sprawić coś takiego. - Masz szczęście Terrence. - rzuciła jeszcze, choć nie zamierzała się specjalnie rozgadywać na ten temat. Ot, był to taki mały pstryczek. Egida musiała być przygotowana na toczenie potyczek w tej swojej kampanii, a taki niewielki mentalny kuksaniec nie powinien jej przerazić.
- A wam jak poszło? Stało się coś ciekawego? Ostatecznie z Torim zawsze jest co robić. - skwitowała pani generał, z ciekawością zerkając na swojego podwładnego i na resztą zebranych tu ludzi. Ostatecznie i tak w tym momencie poświęcali czas na "zarażenie się", uprawianie small talku nie było więc niczym złym.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3952-bank-meredith#78351 https://ftpm.forumpolish.com/t3945-meredith-primrose#78329 https://ftpm.forumpolish.com/t3950-meredith-primrose#78327
Tori Jeaggs


Tori Jeaggs


Liczba postów : 73
Dołączył/a : 26/12/2014

Ruiny starego Bavris - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny starego Bavris   Ruiny starego Bavris - Page 4 EmptyCzw Wrz 14 2017, 12:01

- A, wiesz, podziwialiśmy ptaszki, takie tam męskie sprawy. - Mówiąc to, rozejrzał się wymownie, żeby dać chłopcom znać, że pewnie lepiej nie mówić przy siostrze o tym, co naprawdę robili. Kappa. - Widzę, że wy za to nie próżnowałyście. Dobra robota!
Tori był pełen podziwu dla tego, jak mało czasu Meredith potrzebowała, by opanować wspólną mowę. Nie miał wątpliwości, że swój udział miały w tym nadnaturalne możliwości dziewczynki. W pewnym momencie przyszło mu też coś do głowy.
- Terrence, wiesz może, czy nasi wrogowie mówią jakimś specyficznym językiem lub czy znajomość jakiegoś języka byłaby nam wysoce przydatna? Nie szkodzi, jeśli nic o tym nie wiesz. - Powiedział przyjaznym tonem w stronę chłopaka z nadzieją, że może uda się jeszcze coś ugrać przed konfrontacją, którą szykowało im przeznaczenie czy coś.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2579-wielkie-zasoby-wielkiego-tori-ego#44293 https://ftpm.forumpolish.com/t2572-tori-jeaggs
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Ruiny starego Bavris - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny starego Bavris   Ruiny starego Bavris - Page 4 EmptyWto Wrz 19 2017, 17:07

MG

Terrence uśmiechnął się delikatnie na uwagę Meredith. Może zdawał sobie sprawę z uczuć Egidy, może nie.-Nie wiem, przykro mi.-Odpowiedział Toriemu, po tym gdy ten za nich odpowiedział Meredith o "oglądaniu ptaszków". Co wywołało chichot Petera i karcące spojrzenie siostry.-W każdym razie, pora na kolejne kroki.-Wpierw swoje spojrzenie Terrence skierował na Toriego.-Chciałbym żebyś wraz z Peterem spotkał się z innymi dzieciakami. Brahną i Zerhe. Myślę że to ci wiele da.-A następnie na Meredith-Ty zaś powinnaś się udać do jaskini, na północ stąd.-Cokolwiek by tam się nie znajdowało.-Zaprowadzę ją!-Zaoferowała się szybko Egida, łapiąc Meredith za dłoń.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Meredith


Meredith


Liczba postów : 84
Dołączył/a : 21/04/2017

Ruiny starego Bavris - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny starego Bavris   Ruiny starego Bavris - Page 4 EmptyPią Wrz 22 2017, 02:22

No tak, Tori i ptaszki, dlaczego Meredith to nie dziwiło? Kobieta znała mężczyznę lepiej niż mogłoby się wydawać, a przy tym jej stopień tolerancji na rozmach jego odpowiedzi był na tyle spory, że naprawdę musiałby się postarać by ją zaskoczyć. Szczerze mówiąc, bardziej zaskoczyłoby ją, gdyby kilka razy z rzędu uzyskała od niego wprost odpowiedź na swoje pytania. Słysząc o ptaszkach pokiwała więc tylko kilka razy głową, spoglądając na jego "podopiecznych".
- Mam nadzieję, że obserwacje były udane. - powiedziała z delikatnym uśmiechem, zastanawiając się jednocześnie nad tym jak zareagowała na taką odpowiedź jej nauczycielka, jednocześnie też rzucając jej skryte spojrzenie. Bez dalszego komentarza jednak, tym bardziej że kolejne wskazówki zostały poczynione, kolejne kroki zaplanowane, tylko jedynie delikatnie brew dziewczyny podniosła się do góry gdy usłyszała o tym gdzie ma się udać. Problemem nie było jednak samo miejsce, co brak informacji na temat tego "dlaczego".  Meredith szybko poczuła w swej dłoni, dłoń Egidy. Nie miała nic przeciwko jej towarzystwu, ba, nawet doceniała je, więc po tym jak została złapana, odwróciła tylko głowę w kierunku dziewczynki i skinęła jej delikatnie, zanim jednak wyruszyli w drogę musiała zapytać.

- Cóż jest takiego w jaskini? - ostatecznie pytanie było bardzo na miejscu, koniec końców ktoś wysyłał ją tam bez żadnego wytłumaczenia. Gdyby ktoś powiedział "idż do x" bez dalszego wyjaśnienia sama podróż zdecydowanie mogłaby się wydawać bezsensowna. Meredith wiedziała, że o "coś" chodzi. O co jednak konkretnie? - Czy mam nie wiedzieć co jest w jaskini zanim do niej dotrę? - dodała więc od razu by oszczędzić ewentualnych wyjaśnień osobie za te odpowiedzialnej. Tak czy siak zamierzała się do jaskini wybrać. Przyjemnie było raz na jakiś czas mieć podane na tacy kolejne ruchy, a nie musieć samemu ich planować. Raz na jakiś czas, bo zbyt wiele i Meredith zapewne zaczęłaby się nudzić, a wtedy mogłaby się stać nieznośna. Tak czy siak, wycieczka do jaskini, rączka w rączkę... no cóż, trochę się zmieniło od czasów prowadzonej przez niej nie tak dawno (chyba) temu kampanii.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3952-bank-meredith#78351 https://ftpm.forumpolish.com/t3945-meredith-primrose#78329 https://ftpm.forumpolish.com/t3950-meredith-primrose#78327
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Ruiny starego Bavris - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny starego Bavris   Ruiny starego Bavris - Page 4 EmptySro Paź 25 2017, 17:13

MG

Słysząc pytanie Meredith i jego szybkie wyjaśnienie, pokręcił przecząco głową. Swoją drogą, Egida nie wydawała się szczególnie zainteresowana tym co robili chłopaki. Może uwierzyła Toriemu?-Po prostu nie wiem. Wiem dlaczego Tori powinien udać się do mych przyjaciół, ale co ty spotkasz w jaskini?-Wzruszył bezradnie ramionami.-Nie mam pojęcia. Wiem jedynie że jest ważna w tej historii. Sądzę też że to odpowiedni moment byś ją odwiedziła. Mówiłem, ta zdolność nie jest zbyt dokładna.-Powiedział przepraszająco, stawiając Meredith przed sytuacją która wcale nie musiała się jej podobać. Nie musiała ona również wierzyć w to co mówił Terrence.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Meredith


Meredith


Liczba postów : 84
Dołączył/a : 21/04/2017

Ruiny starego Bavris - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny starego Bavris   Ruiny starego Bavris - Page 4 EmptySro Paź 25 2017, 17:32

Wielka niewiadoma. Pod jej znakiem szykowała się ta właśnie wyprawa. Nie była to kompletna nowość dla dziewczyny, ale nigdy nie była to preferowana sytuacja. Zwiad, wywiad, odpowiednia informacja na temat tego, co czekało panią generał po udaniu się w dane miejsce zawsze poprzedzały faktyczną decyzję, o ile tylko było to możliwe. I faktycznie, nigdy nie było lepszym wyjściem udać się gdzieś bez potrzebnej wiedzy, jednak czasem by poruszyć się dalej należało zachować się wbrew sobie i działać. Stanie w miejscu z rzadka okazywało się być czynnością, która przesądzała o zwycięskim zakończeniu kampanii. Meredith ścisnęła nieco mocniej dłoń Egidy, choć nie za mocno, nie robiąc przy tym dziewczynce żadnej krzywdy. Ta wydawała się być chętna przyjęciu roli przewodniczki co mogło sugerować, że przynajmniej w drodze do samej jaskini nie powinno czekać ich niczego złego. Słowo "powinno" nigdy jednak nie oznaczało "na pewno", dlatego Meredith musiała mieć oczy z tyłu głowy w trakcie tej podróży.
- Rozumiem. Zobaczmy w takim razie co na mej drodze postawi los. - Meredith nie bała się jednak. To wszystko było częścią nowej rozgrywki, nowego wyzwania, a kimże była ona, jeśli nie osobą, która kochała wcielać się w rolę gracza? Z uśmiechem odwróciła się w kierunku Egidy. - Pozostaję w twojej opiece, Egido. Czy możemy wyruszyć już teraz? - nie było sensu dłużej zwlekać. Ostatnie spojrzenie posłała Toriemu, jednocześnie delikatnie przytakując tylko głową. Wiedziała, że Tori zapewne nie pochwali decyzji o udaniu się w nieznane ot, tak. Wiedziała jednak też, że Tori zrozumie czemu musiała się tam udać.

Niech więc ta historia zacznie się rozwijać. Jaskinia była jej pierwszym rozdziałem. Choć z jakiegoś powodu Meredith miała wrażenie, że gdzieś uciekł jej prolog...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3952-bank-meredith#78351 https://ftpm.forumpolish.com/t3945-meredith-primrose#78329 https://ftpm.forumpolish.com/t3950-meredith-primrose#78327
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Ruiny starego Bavris - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny starego Bavris   Ruiny starego Bavris - Page 4 EmptyPią Lis 03 2017, 11:09

MG

Egida przytaknęła i wyprowadziła Meredith z pomieszczenia, posyłając jeszcze nieśmiały uśmiech Terrencowi. Ten jednak niespecjalnie to zauważył, więc kiedy wyszli z budynku, Egida westchnęła.-Chłopcy są tacy głupi.-Stwierdziła, jak by świetnie znała się na chłopakach. Obie skierowały się w głąb lasu, za sierocińcem. Czyli z drugiej strony niż faktycznie Meredith z Torim przyszli.-Będziesz miała dzieci z Torim?-Wypaliła nagle Egida,przyglądając się Meredith.-Byłyby ładne-Dodała, tak na wszelki wypadek, co by nie urazić pani generał. No i wiadomo, odciągnąć jej myśli od potencjalnego uwodzenia Terrenca. To była taktyka!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Meredith


Meredith


Liczba postów : 84
Dołączył/a : 21/04/2017

Ruiny starego Bavris - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny starego Bavris   Ruiny starego Bavris - Page 4 EmptyPon Lis 06 2017, 03:00

Nieco bawiło panią generał to jak bardzo Egida wydawała się zachowywać doroślej niż w teorii powinna była. Nie uznawała jednak tego za coś złego i nie uznawała młodszą za zarozumiałą czy za "nadmuchaną" smarkulę. Meredith miała ten dar, że zasadniczo wiedziała głęboko w sobie, że ludzie są różni, a co za tym zachowują się bardzo różnie i nie należy ich zbyt szybko osądzać. Na polu bitwy miało to zasadnicze znaczenie - świadomość, że ludzie mogą postąpić na "x" różnych sposobów często potrafiła ustrzec człowieka przed błędnym założeniem w kwestii ludzkiego zachowania. Jej relacja z Torim też wynikała z jej zrozumienia dla jego sposobu bycia - ktoś inny mógłby wyśmiać możliwość tego, że tak wygadany człowiek jak on, mógłby jednocześnie pełnić tak wysoką funkcję w armii. Ludzie byli różni. Egidę natomiast przyjemnie się obserwowała, choć Meredith zastanawiała się jak mała zniosłaby odrzucenie ze strony swojego wybranka. Przy odrobinie szczęścia nie będzie musiała tego przechodzić, choć z drugiej strony, zdecydowanie dzięki takiej sytuacji mogła duchowo urosnąć.

- Czasami trzeba ich za rękę poprowadzić do celu Egido, wiesz? - odpowiedziała na westchnięcie swojej przewodniczki, podobnie jak ona przyjmując całkiem zmęczony czy też może rozżalony ton. Następnego pytania i komentarza jednak szczerze się nie spodziewała i nawet odbiło się to na jej twarzy. Szczerze mówiąc nigdy nie myślała o byciu matką. Nie miała na to czasu. Ktoś mógłby powiedzieć "karierowiczka, domowych wartości w sercu nie ma"... i byłoby to zapewne prawdą. Meredith zdecydowanie bardziej skupiona była na osiąganiu celów związanych z jej ambicjami niż jakimikolwiek potrzebami serca. Choć może to właśnie te ambicje wynikały z serca? Ostatecznie ona żyła tą grą, jaką była wojna. Jej dziećmi były poszczególne bitwy, a mężem strategia. Wiedziała, że być może kiedyś to się zmieni, a Tori faktycznie był jej bliski. Nigdy jednak wcześniej nie wyobrażała sobie siebie razem w jego ramionach na ten sposób.
- Ładne? Hmm... Po kim? Po mnie czy po nim? - odpowiedziała w końcu Egidzie na jej pytanie, jednocześnie jednak wcale nie potwierdzając ani nie zaprzeczając niczemu. Ostatecznie żadnych deklaracji nie mogła składać. Nie czuła jednak by jej możliwy wybranek lub osoba, która miałaby z nią być byłaby szczęśliwa z bycia jej drugą połówką. - Wierzę, że dzieci Toriego, z kimkolwiek będzie je miał, na pewno będą miały kochającego ojca. A to ważniejsze niż bycie ładnym. Myślisz, że Terrence będzie dobrym ojcem? - odwzajemniła poniekąd pytanie, pozostawiając Egidzie do domysłu dlaczego w ogóle o to zapytała. Oko za oko, poniekąd. Ale tylko żartobliwie w tym przypadku.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3952-bank-meredith#78351 https://ftpm.forumpolish.com/t3945-meredith-primrose#78329 https://ftpm.forumpolish.com/t3950-meredith-primrose#78327
Sponsored content





Ruiny starego Bavris - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny starego Bavris   Ruiny starego Bavris - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 
Ruiny starego Bavris
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 8Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
 Similar topics
-
» Dach starego spa
» Drzewo starego pustelnika
» Problem starego budownictwa
» Chata starego czarownika Gordona
» Ruiny Eisenwald

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Inne tereny
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.