HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Hotel Briston




 

Share
 

 Hotel Briston

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Hotel Briston Empty
PisanieTemat: Hotel Briston   Hotel Briston EmptyPią Lut 03 2017, 18:39

Jest to trzygwiazdkowy hotel, znajdujący się gdzieś na uboczu Hearonhear. Całkiem przytulne miejsce i w niskich jak na ta okolicę cenach. Niedaleko znajduje się bar "Dog Bark", oraz kasyno "Quail". Hotel mieści się w trzypiętrowym budynku, który w całości zbudowany jest z cegieł. Szyld widać już z daleka. Okna pokojów wychodzą na znajdujące się między budynkami podwórko. Hotel otaczają liczne kamienice. Daleko stąd do najważniejszych miejsc w tym mieście, ale panuje to względny spokój.

MG:

Po zgłoszeniu się na misje, dostaliście tylko krótką informacje zwrotną: "Hotel Briston, za trzy dni. Bądźcie tam przed wieczorem. Vanessa." Najwidoczniej mieliście spotkać się właśnie tam. Ciekawe, dlaczego nie chciała zapoznać was już pod czas podróży? Tak się złożyło, że dotarliście tam tym samym statkiem (tym razem Dax nie przyjechał rowerem), więc mogliście zapoznać się już pod czas podróży. Samo Neverbeen powitało was chłodną pogodą. Wiatr wiał mocno od strony morza, przeszywając was do samych kości i pozostawiając zimno wewnątrz waszego ciała. Jednak od razu dało się wyczuć pozytywną atmosferę tego miejsca - ludzie byli tutaj strasznie mili i ciągle się uśmiechali, gdzieś grała muzyka, ktoś tańczył, tam się bawili... A były to godziny popołudniowe! Co tu się musiało dziać nocą? Od portu do Hotelu droga była krótka - albo pół godziny piechotą dla bardziej skąpych osób, lub kilka minut jednym z tych śmiesznych wehikułów. Tak czy siak, w końcu oboje znaleźli się pod Hotelem. I co teraz? W środku miasta pogoda nie była już, aż tak dotkliwa.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Saulo


Saulo


Liczba postów : 174
Dołączył/a : 14/08/2012
Skąd : Krk

Hotel Briston Empty
PisanieTemat: Re: Hotel Briston   Hotel Briston EmptyPią Lut 03 2017, 22:45

Na samym statku było już huczno od Saulo i jego ekipy nieumarłych Mariachi, który przez całą drogę grali na gitarach i innych instrumentach robiąc za małą atrakcję turystyczną, sombrero postawił pod nogami, może ktoś jakieś grosze zawsze rzuci! W końcu nikt nie powiedział, że w czasie rejsu też nie można zarobić. Zaczął spokojnie co by się pomału rozkręcić (klik), nie będzie od razu całego arsenału walił na pysk. Podszedł w pewnym momencie do ładnie wyglądającej dziewczyny - Seniorita, samostny rejs? - zbliżył się z gitarą cały czas brzdękając, kompletnie nie zaprzestając - A może dotrzymać pani towarzystwa razem z moją wesołą kompanią? - wręcz wyśpiewał w rytm muzyki grając coraz to mocniejszą melodię wraz z Mariachi - Może wybierze się ze mną seniorita do hotelu, oferuje ciekawe atrakcję przy dotarciu, poznanie sławy i zakosztowanie smaku przygody... I muzyki - po czym wyciągnął marakasy i nimi potrząsnął rytmicznie. No cóż, droga do hotelu z taką dziewczyną to w końcu będzie sama przyjemność dla Mariachi, cza, cza, cza. No i droga do Hotelu niby krótka, ale kto wie czy może się im coś nie przydarzy? No niestety nie, ale przynajmniej byli po Hotelem. Najwyżej zacznie poszukiwać panny Vessy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3806-drobne-dla-grajka https://ftpm.forumpolish.com/t3803-saulo-fierro https://ftpm.forumpolish.com/t4436-the-fierro#92067
Karin


Karin


Liczba postów : 137
Dołączył/a : 23/12/2012
Skąd : PIEKŁO.

Hotel Briston Empty
PisanieTemat: Re: Hotel Briston   Hotel Briston EmptySob Lut 04 2017, 22:37

Vanessa. 10 święty mag. Ciekawe, jak silne zaklęcia trzyma w rękawie. Z pewnością można było powiedzieć, że Nastya była dość zainteresowana osobą von Tilden. Im silniejsza osoba obok, tym silniejsza była sama Karin. Tylko... czy zdoła ją przekonać do pożyczenia paru zaklęć dla siebie? Miały współpracować, to był jakiś argument, ale... uh, pewnie jak zwykle będzie szła na żywioł i starała się ją jakoś do siebie przekonać. Co, ona nie da rady? Jakoś będzie, Bob budowniczy zawsze da radę.
Ciężko było nazwać rejs statkiem ciekawym, skoro zmuszał cię do takich przemyśleń. Ciągle. Nuda jak flaki z olejem. Ani się napierdolić, ani nażreć, ani czym zająć. Tylko woda, pizgało zimnem i jakaś grupa leszczyków grała na gitarkach.
- ...ale bym opierdoliła taco. - mruknęła pod nosem dziewczyna, zainspirowana brzmieniem muzyki. O tak, dobre taco z dobrym piwem i już by była szczęśliwsza. Ale nie miała ani taco ani piwa, za to miała na głowie grajka, który zaczął coś do niej pierdolić. Oh God, why. Spokojnie wysłuchała, co miał do powiedzenia i zmierzyła wzrokiem od stóp do głów. - I tak nie zaruchasz.
Oh well, przynajmniej postawiła sprawę jasno.

Droga do hotelu była o wiele krótsza, a zatem bardziej znośna. No i miasto było całkiem całkiem, już udało jej się wyhaczyć wzrokiem parę miejscówek, do których chciała zajrzeć. Ale to potem. Najpierw musiała się spotkać z Vanessą i wykonać robotę. Obecność grajka zignorowała, albo starała się jak najbardziej zignorować. Cóż, niektórzy nie potrafili zrozumieć słowa "nie". Może potem, jak będzie miała czas i ochotę, to da mu parę buziaczków za chęci. A teraz niech spierdala i da jej spokój.
- Przepraszam, byłam umówiona tutaj z Vanessą von Tilden. - zagai osobę w recepcji. Postara się jednak nie mówić zbyt głośno, najlepiej, jakby w ogóle nikt nie słuchał. Nie chciała, aby ta informacja wyciekła po gościach w hotelu i poza. Obecność Świętego Maga nie była byle czym, może Vanessa życzyła sobie dyskrecji? W każdym razie recepcjonista powinien coś wiedzieć. A jak nie, to usiądzie sobie gdzieś i zaczeka w holu, obserwując ludzi i wyszukując wzrokiem kogoś, kto mógłby Vanessą być.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3802-konto-nastyi-yershovej https://ftpm.forumpolish.com/t3750-akta-zatrzymanego-karin
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Hotel Briston Empty
PisanieTemat: Re: Hotel Briston   Hotel Briston EmptySob Lut 04 2017, 23:01

MG:

MORDECAISER ES NUMERO UNO. Dotarli do Hotelu, gdzie Karin postanowiła działać i pójść zapytać w recepcji o Vanesse. I bardzo słusznie. Przypadkowy Mariachi przypałętał się za nią, najwidoczniej przychodząc tutaj w tym samym celu co dziewczyna.
Środek hotelu prezentował się bardzo schludnie, lecz czuć było, że nie byli zbyt bogatą instytucją. Do recepcji prowadził krótki korytarz, którego ściany pokryte były licznymi obrazami, przedstawiającymi ważne historyczne zdarzenia. Co prawda, Karin i Saulo nic to nie mówiło, ale pewnie ludziom z Neverbeen tak. Na końcu korytarza znajdowała się drewniana lada, za która siedziała młoda, czarnowłosa kobieta. Ubrana była w typowy strój pracowników hotelowych. Czytała książkę. Kiedy Karin się do niej odezwała, ta spojrzała na nią ze zdziwieniem po czym westchnęła cicho i odłożył książkę na bok. Goście z Fiore... Najgorzej. Nie zbyt za nimi przepadała.
-Chwilka, zaraz sprawdzę.-powiedziała po Fioryjsku, chociaż dało się wyczuć w jej głosie pewien akcent ludzi z Neverbeen. Najwidoczniej nie była przyzwyczajona do mówienia w tym języku, ponieważ widać było, że zastanawia się nad każdym słowem.-Aha, państwo na misję. Proszę udać się do sali konferencyjnej na pierwszym piętrze. Łatwo powinniście trafić, po prostu schodami na górę i pierwsze drzwi na prawo.-powiedziała.
Schody znajdowały się po obu stronach, tuż za samą recepcją i prowadziły na pierwsze piętro. Sam hotel został zrobiony na planie koła - sam środek parteru stanowiła recepcja, natomiast na wyższych piętrach "środka" nie było, zaś pokoje znajdowały się po bokach okręgów. Na pierwsze piętro prowadziły schody, jednak aby dostać się do wyższych poziomów, trzeba było wjechać jedną z dwóch wind znajdujących się na piętrze.
W sali konferencyjnej znajdował się ogromny stół na około 40 miejsc, oraz taka sama ilość krzeseł. Panował tam pół mrok, bowiem świeciły tylko lampy ewakuacyjne, która dawały niewiele światła.. Na samym końcu sali, na jednym z krzeseł siedziała postać.
-Witajcie.-mruknęła, kiedy weszliście do środka.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Saulo


Saulo


Liczba postów : 174
Dołączył/a : 14/08/2012
Skąd : Krk

Hotel Briston Empty
PisanieTemat: Re: Hotel Briston   Hotel Briston EmptyNie Lut 05 2017, 00:37

Gdy tylko usłyszał słowa od dziewczyny i tak jedynie się uśmiechnął pod maską i roześmiał jak głupi potrząsając zadkiem razem z marakasami - Nyahahaha, cza, cza, cza - w dość rytmiczny sposób nawet się śmiejąc jak opętany. Dziewczyna to chyba dobre bo trafił na dość osobliwe poczucie humoru. Jedynie oddalił się trochę od niej i zaczął grać innym osobą, ale cóż, już wie kogo teraz zabierze do Hotelu~! Cóż za to będzie fascynująca przygoda, normalnie by balladę o tym napisał, szkoda tylko że ssie w pisaniu.

Gdy tylko zeszli ze statku podążał cały czas za dziewczyną, w końcu też zmierzał w to samo miejsce co ona. Oczywiście nie przestawał grac na gitarze widząc tych wszystkim ludzi, a jego mariachi dotrzymywali mu towarzystwa brzękając na trąbkach jak to oni.
- Seniorita, jak widzę wiesz gdzie podążamy - i zagrał szybko na gitarze - Nyhaha - oj tak, Hotel był całkiem bliziutko, w końcu tylko 30 minut, a będzie miał szanse spotkać kogoś sławnego! Kto wie, może jak sobie wpisze w CV z kim współpracował to da radę jakąś fajną robotę dostać, kto to wie nyehehe. Tak czy siak, gdy tylko do kogo przyszła jego mina była nieco... inna... Zdziwił się w sumie co nie miara i gitarę aż schował do futerała - Madre di dios, to chyba musiało być przeznaczenie - stwierdził i potrząsał marakasami - A od niego nie da się uciec - powiedział w stylu Opery Mydlanej po czym pstryknął, a jego Mariachi zniknęli. Chyba było pora zakończyć ten występ na dzień, a przynajmniej na następne 40 minut. Od razu gdy usłyszał gdzie znajdzie Vanesse wyprzedził Karin - Zagrajmy w grę kto pierwszy, nyehehe - po czym ruszył na górę dość szybkim krokiem. A gdy tylko doszedł tam spojrzał do środka - Seniorita Vanessa, mam wrażenie że nie płacą tutaj za światło - po czym sięgnął po jeden z marakasów i potrząsnął nim rytmicznie - Nyehehe, cza, cza, cza - po czym ściągnął sombrero z głowy i w sumie rozglądnął się czy nie widać gdzieś tutaj jakiegoś normalnego światła - Nazywam się Saulo Fierro, pochodze z Stelli - wręcz wyśpiewał i w sumie chciał zająć jakieś miejsce.

Jakby kogoś interesował śmiech Saulo: klyk
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3806-drobne-dla-grajka https://ftpm.forumpolish.com/t3803-saulo-fierro https://ftpm.forumpolish.com/t4436-the-fierro#92067
Karin


Karin


Liczba postów : 137
Dołączył/a : 23/12/2012
Skąd : PIEKŁO.

Hotel Briston Empty
PisanieTemat: Re: Hotel Briston   Hotel Briston EmptyNie Lut 05 2017, 18:15

Przynajmniej jednej rzeczy się dowiedziała. Gościu był pojebem. Westchnęła ciężko, siłą woli zmuszając się, aby nie przywalić mu w ten zasłonięty maską ryj. Z takim śmiechem to wygra każdy konkurs na najbardziej wkurwiającą istotę na świecie. Skąd się tacy ludzie brali? Dziewczyna nie miała pojęcia, ale szczerze pragnęła, aby zwyczajnie się od niej odwalił.
Ale się nie odwalił. Łaził za nią aż od statku, grając na tej przeklętej gitarce. Pierdole, zaraz połamie ci to gówno - przeszło jej przez myśl. Nie. Spokojnie, Karin, spokojnie. Vanessa. Vanessa nie mogła czekać. Najpierw Vanessa, najpierw misja. A potem spierze człowieka-czaszkę tak mocno, że aż nie będzie co zawinąć w tortillę. To był plan.
Musiała się skupić, aby zrozumieć recepcjonistkę. Ważne, że uzyskała informację i mogła czym prędzej się udać do sali konferencyjnej. Przeznaczenie? Co najwyżej jej but był przeznaczony jego dupsku.
- Możemy zagrać w kto pierwszy umrze i kurwa obiecuję, że pomogę ci pobić rekord Earthlandu. - warknęła pod nosem, już bez znaczenia czy puszczony w pęd Saulo to usłyszał czy nie. Denerwował ją, co łatwo było odkryć. A na myśl, że miała z nim wykonywać to zlecenie... za jakie grzechy. DOBRA, OKEJ, wiele grzechów w życiu popełniła, ale żeby aż coś takiego na nią zsyłać? Rzuciła mężczyźnie w masce mordercze spojrzenie ( >I ), kiedy ten odezwał się do Vanessy. Szacunku, kurwa, to był jeden z najsilniejszych magów.
- Jestem Karin. - odezwała się, wchodząc bardziej wgłąb pomieszczenia. - To zaszczyt z tobą pracować.
No co, grunt to podlizywać się silniejszym, nie? Szczególnie, jak chce się coś od nich podkraść.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3802-konto-nastyi-yershovej https://ftpm.forumpolish.com/t3750-akta-zatrzymanego-karin
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Hotel Briston Empty
PisanieTemat: Re: Hotel Briston   Hotel Briston EmptyPon Lut 06 2017, 18:52

MG:

Przez chwile pomieszczenie wypełniała tylko cisza. Vanessa nie odzywała się i wydawało się, że bacznie się wam przygląda. Tylko czy w panującym w sali półmroku widziała na tyle dobrze?
-Jasna cholera, za jakie grzechy.-mruknęła po chwili, chociaż dla waszych uszu było to ledwie słyszalne, z powodu odległości, jaka was dzieliła. Po chwili odsunęła krzesło, wstała i powoli zaczęła iść w waszym kierunku.
-Pierdole formalności. Jestem Vanessa von Tilden, co zresztą wiecie. Możecie mówić mi Ves, żadnej pani, a już na pewno nie senorita.-powiedziała. W jej głosie dało się wyczuć pewną stanowczość, widać było, że jest przyzwyczajona do wydawania rozkazów.-Współpracujecie ze mną, więc ja tutaj dowodzę. Macie się mnie bezwzględnie słuchać. Jak wam się każe zesrać, to macie to zrobić i nie obchodzi mnie, że macie na sobie swoje ulubione majtki.-mówiła dalej, podchodząc jeszcze bliżej, aż w końcu znalazła się w zasięgu waszego wzroku. Była niższa od Seulo, zaś od Karin tylko kilka centymetrów wyższa. Jej popielate włosy były związane w kok, zaś ciemnozielone oczy, wyglądające jak szmaragdy, wydawały się lśnić lekko w półmroku. Ubrana była w biała koszulę, której dekolt rozpięty był do granic możliwości. Na to narzuciła skórzaną kamizelkę. Skórzane spodnie, myśliwskie buty. Przy pasie wisiał sztylet. Uśmiechnęła się lekko.
-A teraz czym walczycie i jaką magią dysponujecie. Tylko mówcie prawdę, bo możecie potem przez to zginąć. Będę dobierać wam zadania, patrząc na to, co potraficie.-powiedział, po czym wskazała na krzesła, aby sobie usiedli, sama zaś zajęła miejsce po drugiej stronie stołu. Odsunęła krzesło, wyciągnęła swoje długie nogi na stół, tak aby was dobrze widzieć, po czym skrzyżowała ramiona na piersi. -No no, zapowiada się ciekawa misja.-pomyślała.

///Jak by co, to Vanessa wygląda jak Ciri z Wiedźmina
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Saulo


Saulo


Liczba postów : 174
Dołączył/a : 14/08/2012
Skąd : Krk

Hotel Briston Empty
PisanieTemat: Re: Hotel Briston   Hotel Briston EmptyPon Lut 06 2017, 19:22

- Nyahaha, cza, cza, cza już raz go pobiłem Seniorita - odpowiedział Karin na propozycję dotyczącą jej gry. W sumie to raz już umarł i w sumie to było strasznie nudne to wszystko i nic ciekawego się nie działo. Gdy tylko Ves zaczęła poważnie on od razu zasalutował i powiedział - Tak jest - i złapał za swoje gacie sprawdzając czy to czasem nie jego ulubione. Miał na nich napisane "Sobota" a to kurde Piątek był jakby nie patrzeć. W sumie to też podobał mu się widok dekoltu, ale na szczęście maska była to mój chyba przez moment postalkować, chyba. Tak czy siak ściągnął futerał z pleców i postawił go na stole. Zaraz po tym schował ręce za plecami i wyciągnął białe sombrero zostawiając je na stole - Taki mały prezent z okazji współpracy nyehehe - po czym wyciągnął z pochwy rapier - Jestem szermierzem, przynajmniej można to tak nazwać, tak mi się wydaje - Przynajmniej miał pewność, że się nie potnie tym nożykiem podczas walki, przynajmniej miał taką nadzieje, że to się nigdy nie stanie. Zaraz po tym pstryknął palcami trzy razy, przy każdym pojawiał się jeden duch miariaczi, który grał delikatną melodię.
- Jestem grajkiem, podróżnym... Jednak moja magia jest dość... specyficzna, nazywam to Dniem Zmarłych - zaraz po tym schował broń do pochwy. Po czym położył rękę na blacie by następnie użyć Duch (PWM), by przeniknąć przez blat, by zademonstrować to, że jest w stanie przenikać przez różne rzeczy, skoncentrował się przy tym - Powiedzmy, że... przez chwile nie byłem zbytnio żyw - no cóż, jak mu nie wyjdzie to najwyżej użyje Ducha (D), by to pokazać - Ciężko mi opisać wszystkie moje zdolności bez demonstracji, jednak powiedzmy, że umiem co nie co, ale niestety nie chce zużywać swoich sił magicznych na wszystko w jednej chwili - niestety zbiornik jego magii nie jest jakoś specjalnie duży.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3806-drobne-dla-grajka https://ftpm.forumpolish.com/t3803-saulo-fierro https://ftpm.forumpolish.com/t4436-the-fierro#92067
Karin


Karin


Liczba postów : 137
Dołączył/a : 23/12/2012
Skąd : PIEKŁO.

Hotel Briston Empty
PisanieTemat: Re: Hotel Briston   Hotel Briston EmptyWto Lut 07 2017, 22:19

- Co, kurwa? - To były słowa, które najlepiej podsumowały każdą wypowiedź i akcję Saulo. Jak już raz pobił rekord w umieraniu? Był wyraźnie niedorozwinięty albo wyślizgnął się kiedyś mamie z kocyka. Albo to i to. Ale chyba, powoli zaczęła się do niego przyzwyczajać. Do jego odmienności, sposobu bycia. Wciąż ją denerwował, wciąż mogła w każdej chwili wybuchnąć chęcią przerobienia go na papkę. Ale chyba zaczęła się przyzwyczajać.
Vanessa... była w jej typie, jeśli można tak powiedzieć. Tak, Nastya z pewnością odetchnęła z ulgą, że nie musiała lizać dupy jakiejś zarozumiałej panience czy formaliście z kijem w odbycie. Była pewna siebie, konkretna, postawiła sprawę jasno. Wybornie. System "róbcie, co każę" pozwoli im zaoszczędzić masę czasu, który mogli głupio stracić na debacie "gdzie idziemy, co robimy, demokracja". Tylko niech się Ves nie zdziwi, kiedy Karin nie zesra się jednak w majtki na jej polecenie. Nigdy nie była typem, który posłusznie spełniał wszystkie rozkazy. W zasadzie, to w ogóle, rzadko się słuchała. Pieprzyć reguły, czy coś. Tylko może lepiej nie mówić o tym Vanessie.
Przyjrzała się dokładnie kobiecie i jej wzrok mimowolnie powędrował od jej szyi do końca dekoltu, w dół. Uśmiechnęła się lekko. No proszę, nie sądziła, że kiedykolwiek będzie czuła się ubrana jak zakonnica.
- Grunt to mieć świadomość swoich atutów, czyż nie? - Rzuciła siadając do stołu, podpierając brodę na ręce. Zajebiście, że Vanessa sama zaproponowała rozmowę na temat umiejętności. Mogła sobie posłuchać co i jak, aby potem pożyczyć cudzą magię. Chciała czy nie, jej magia zmuszała ją do współpracy z innymi... często upierdliwe, ale bardzo pomocne, jeśli miało się silnego sojusznika. A jej sojusznikiem był jeden z najsilniejszych magów.
I jakiś frajer, co przekopał się pod murem Trumpa.
Ale przynajmniej się wyjaśniło, dlaczego Saulo "już raz pobił rekord w umieraniu". Jego magia była... specyficzna. A to przechodzenie przez przedmioty... to było całkiem przydatne.
- Dzień Zmarłych? I co do tego mają uliczni grajkowie? - Mruknęła nieprzekonana. Nazwa jego magii jednoznacznie kojarzyła jej się z magią śmierci czy duchów. I to wyjaśniało jego niematerialną formę, ale nie grajków. - A co do tego przechodzenia przez przedmioty... na jakiej zasadzie to działa? Zamieniasz się w ducha? Całe ciało, na długo? Jesteś wtedy nietykalny? - Zadawała pytania spokojnie, ale nie ukrywała zainteresowania. Przydatne zaklęcie, mogło łatwo uratować tyłek.
Kiedy nadeszła jej kolej, wyciągnęła z torby zapalniczkę. Czas na magiczną sztuczkę. Pokazała wszystkim wyraźnie, że nie trzyma w rękach nic poza samą zapalniczką. Złożyła ręce, chowając ją, skopiowała przedmiot i rozłożyła obie ręce, teraz już w każdej trzymając po jednej zapalniczce. Posłała po stole kopię do Ves, aby mogła sobie sprawdzić jej jakość, a sama wrzuciła oryginał do torby.
- Kopiuję, oto, co robię. Przedmioty, cechy, materię. Magię. Ludzi. - Uśmiechnęła się. - Oczywiście w ramach możliwości, nie jestem w stanie stworzyć całej armii klonów. Ale mogę skopiować wasze zaklęcia i sama ich używać, korzystając z własnego zbiornika magicznego. Albo, podczas walki, stworzyć klona ciebie - spojrzała bezpośrednio na Vanessę - Z pewnością nie będzie aż tak silny jak oryginał, ale będzie mógł używać twojej magii i zdolności. A to z pewnością coś.
Westchnęła cicho, opierając się wygodniej na krześle i krzyżując ręce na piersiach. Nie lubiła się prosić, ale sytuacja tego wymagała. Teraz mieli czas, teraz była szansa.
- Dlatego muszę wiedzieć, jak wasza magia działa, aby wam pomóc. Jeśli stworzę klona Ves, a nie będę wiedziała, jakich zaklęć może używać, to ich nie będzie mógł użyć - proste jak budowa cepa. - Postanowiła odkryć karty. - Co do klonów, to wystarczy mi wyjaśnienie jak działają i co robią wasze zaklęcia. Jeśli mam skopiować zaklęcie, to też muszę je zobaczyć. I jeśli nic nie szkodzi nam na przeszkodzie, aby użyć teraz trochę mocy magicznej, to chyba mamy na to idealną okazję. Chyba, że mamy ją oszczędzać i planujesz ruszyć od razu, Ves. - Bo prawdę mówiąc nie wiedziała, czy mieli nocować w hotelu czy zacząć pracę od razu. W pierwszym przypadku mieli czas na regenerację sił. Ale decyzja i tak należała do Vanessy, prawda? Chociaż liczyła na to, że i tak poświęcą jej swój czas, aby omówić dokładniej swoje magie.
- Co do zdolności bojowych... żaden laluś nie uczył machania mieczem, strzelania z łuku czy kręcenia kijem. Ale radzę sobie, obić mordę - obiję, przeżyć - przeżyję. Nie potrzebuję fikuśnego mieczyka, aby zrobić komuś krzywdę. I chyba najlepiej się czuję w zatłoczonych, zagraconych przestrzeniach. Znaczy, połowa rozpierdolonych w Fiore barów to moja zasługa. Bicie leszczów w knajpie to może niezbyt wytworna sztuka walki, ale doświadczenie mam. No i mimo wszystko, zawsze udaje mi się wyjść z kryzysowych sytuacji chroniąc dupę. Albo dupą.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3802-konto-nastyi-yershovej https://ftpm.forumpolish.com/t3750-akta-zatrzymanego-karin
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Hotel Briston Empty
PisanieTemat: Re: Hotel Briston   Hotel Briston EmptyCzw Lut 09 2017, 20:01

MG:

Vanessa milczała, przyglądając się umiejętnością Seulo, chociaż chłopak opisał swoje zdolności w tak pokrętny sposób, że nic nie zrozumiała. Ale dobra, szermierz i coś tam umie, więc jakoś go wykorzysta. Kiedy przyszła kolej Karin, Ves uśmiechnęła się lekko. No proszę, bardzo ciekawa umiejętność. Klonowanie sojuszników? Nie wiem ile chce jej powiedzieć... Wszystkiego jej nie powiem, nigdy nie wiadomo kto okaże się wrogiem.-pomyślała, oglądając skopiowaną przez dziewczynę zapalniczkę. Zmarszczyła brwi.
-Posługuje się magią przejęcia. Zmieniam się, lub przejmuje umiejętności potworów, które kiedyś pokonałam. Skoro musisz je zobaczyć, to dobra... Ostrzegam tylko, pod czas używania nie wyglądam zbyt pięknie.-powiedziała, uśmiechając się i wstając od stołu. Westchnęła i użyła zaklęcia Strzygi. Przygarbiła się nieco, jej zęby urosły i wyostrzyły się, zaś paznokcie zmieniły się w szpony. Mrugnęła do swoich podopiecznych.
-Strzyga nie jest silnym zaklęciem, ale zapewnia zwiększoną szybkość i zręczność, po za tym ataki takimi szponami lub zębami są śmiertelne.-powiedziała, po czym szybkim ruchem przecięła oparcie jednego z krzeseł. Po chwili wróciła do normy.-Kikimora.-mruknęła, po czym zniknęła wam z oczu. Po chwili poczuliście, jak coś łapie was z ramię.-Dość przydatne zaklęcie.-usłyszeliście za waszymi plecami.-Wilkołak... Nie za bardzo chce się w to przemieniać, bo wyglądam wtedy strasznie.-westchnęła.-Ale to podobne do Strzygi, więc jakoś sobie z tym poradzisz.
Znowu się pojawiła, jednak jej całe ciało pokrywało coś w rodzaju cienia. Jej torba, która zostawiła na krańcu stołu podniosła się nagle i przyfrunęła do was i wtedy dostrzegliście, że była ona niesiona przez cień.-To moc Nocnicy. Pozwala dowolnie manipulować cieniami.-usiadła na swoje stare miejsce, anulując zaklęcie, po czym rozpięła kurtkę i wyciągnęła z ukrytej kieszonki kilka fiolek z jakąś fioletową substancją i wypiła dwie duszkiem.
-Jad wywerny, śmiertelna trucizna Lepiej jej nie pijcie.-wyjaśniła, chowając resztę fiolek do kieszeni.-Oprócz tego świetnie walczę mieczem.-dodała, patrząc na Karin.-Ale wystarczy tego małego pokazu. Teraz zadam wam ważne pytanie... Co wiecie o wampirach? I o Bruxach?
Sama wzięła do ręki swoją torbę i zaczęła czegoś w niej szukać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Saulo


Saulo


Liczba postów : 174
Dołączył/a : 14/08/2012
Skąd : Krk

Hotel Briston Empty
PisanieTemat: Re: Hotel Briston   Hotel Briston EmptyPią Lut 10 2017, 01:35

Spojrzał on jedynie na Karin i szeroko uśmiechnął się pod maskę - W języku Stelli... Dia de muertos, równie można to nazwać... dniem śmierci - po czym spojrzał na swoich grajków - Oni są duchami grajków- po czym schował miecz do pochwy - Tak, zmieniam się w ducha, mogę przenikać przez przedmioty, ludzi, prawie wszystko poza jednym wyjątkiem, magia na mnie działa póki nie przyjmuje formy fizycznej jak np. miecz. Działa to jednak chwile po czym muszę jednak złapać chwilę przerwy - gdy tylko dziewczyna zaczęła kopiować zapalniczki i inne Saulo był pod wrażeniem. Skoro mogła tworzyć klony to równie dobrze to nie musiała tu stać ona tylko jej sobowtór, który się przedstawia Vessie.
- Więc dlatego pytałaś o ducha - skomentował krótko po czym zaczął oglądać wygląd Vessy pod względem jej transformacji.
- Seni... Ves, liczy się wewnętrzne piękno nyehehe, cza, cza, cza - lekko zachichotał się pod komentarzem i strasznym wyglądzie. Jednak potem pokaz trwał dalej i pojawiło się jedno ważne pytanie...
- Wampiry... Dios Mios... Dziadek mi o nich opowiadał, jednak używał określenia chodzący nocą. Wampiry ponoć nie mogą pojawiać się w świetle słońca, ich skóra zaczyna płonąć. Osikowe kołki ponoć wbite w serce potrafią przybić delikwenta do jego trumny, by juz nie wstał, ucięcie głowy ponoć też, ale to zależy w jakim wypadku. Niektórzy powiadają, że srebro równie dobrze działa, podobnie jak na wilkołaki, jednak nie miałem okazji tego przetestować w praktyce. Czosnek ponoć je dusi przez wyczulony zmysł węchu. Ponoć potrafią zmieniać swoją postać oraz kontrolować słabsze umysły, które poddadzą się ich woli. Niestety muszę zmartwić, że określenie Bruxa nie za bardzo mi tłumaczy, ale skoro pytasz zaraz po wampirze to pewnie ma z nimi dużo wspólnego - no cóż, powiedział co wiedział, jednak nie był w stanie więcej nikt wykrztusić z siebie, jakby to był Czupakabra to może by nieco więcej o niej wiedział.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3806-drobne-dla-grajka https://ftpm.forumpolish.com/t3803-saulo-fierro https://ftpm.forumpolish.com/t4436-the-fierro#92067
Karin


Karin


Liczba postów : 137
Dołączył/a : 23/12/2012
Skąd : PIEKŁO.

Hotel Briston Empty
PisanieTemat: Re: Hotel Briston   Hotel Briston EmptyPią Lut 10 2017, 20:04

W powietrzu dało się wyczuć pewnego rodzaju napięcie. Niby byli sojusznikami, gdzie powinni sobie udzielić jak najwięcej informacji o sobie, aby potem jak najlepiej współpracować. Jednakże nikt nie chciał zdradzać wszystkiego o sobie, wszystkich swoich atutów, słabości. Znali się dopiero od dziś, nie znali się zupełnie, więc jak mieli sobie kompletnie zaufać?
Jednak usłyszała sporo informacji i starała się spamiętać wszystko, co mogła na temat ich zaklęć ich magii. Spróbuje także skopiować zaklęcie Saulo - Duch (D) - na podstawie przedstawionych jej informacji i demonstracji (pokazywał Ducha na PWM, zaklęcie działa wręcz identycznie, plus "no cóż, jak mu nie wyjdzie to najwyżej użyje Ducha (D), by to pokazać" a z postu MG nie wynika, czy mu wyszło czy nie - anyway, próbuję to zaklęcie skopiować, wola MG czy spełniłam warunki i mi wyszło czy nie).
Następnie przyszła kolej na pokaz umiejętności Ves. Prawdziwa pogromczyni potworów, co?
- Po prostu pozwala ci się stać niewidzialną? Na długo? - Dopytała się po tym, jak Ves pokazała im właściwości Kikimory, a raczej nie pokazała nic. Po uzyskaniu odpowiedzi i upewnieniu się postanowiła skopiować to zaklęcie - Takeover: Kikimora (B) - do swojego arsenału zaklęć.
I na razie tyle, nie chciała poświęcać teraz na to więcej czasu. Miała jako-takie pojęcie o zaklęciach Vanessy, więc sądziła, że poradzi sobie z posługiwaniem się jej klonem. Ale kurde, człowiek zamieniający się w potwory... wykonujący każde rozkazy Karin...bardzo przydane, nawet jeśli to był tylko słaby klon. Aż poczuła dziwny dreszcz ekscytacji.
- Ot tak możesz pić sobie truciznę? - zapytała Nastya, unosząc jedną brew pytająco do góry. Czyżby to kolejna właściwość, którą zyskała z zabijania potworów? Karin już wcześniej domyślała się, że Ves z pewnością nie powiedziała im wszystkiego, a odpowiedź na to pytanie będzie właśnie jedną z tych rzeczy. I chyba zmuszona była się z tym pogodzić i liczyć na to, że więcej informacji zdobędzie w tak zwanym "praniu".
Wampiry i Bruxy? Zmarszczyła brwi i wpierw wysłuchała wypowiedzi Saulo.
- Mniej-więcej to samo. Bajeczki dla dzieci. Choć słyszałam plotki, że ktoś widział i walczył z nimi w Fiore, ale nie ufałabym opowieściom pijanych. A o Bruxach... niestety nie wiem nic. - Wzruszyła ramionami. To Ves tutaj była ekspertem od potworów. - Domyślam się, że właśnie wampirem albo tą całą Bruxą jest nasz cel, który uwodzi mężczyzn i ich zabija?


// technicznie - chce wsadzić Duch (D) Saulo na slot C i Takeover: Kikimora (B) Vanessy na slot B. Jeśli MG uzna, że Karin się to udało, wpiszę sobie na legalu do księgi zaklęć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3802-konto-nastyi-yershovej https://ftpm.forumpolish.com/t3750-akta-zatrzymanego-karin
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Hotel Briston Empty
PisanieTemat: Re: Hotel Briston   Hotel Briston EmptyNie Lut 12 2017, 17:49

MG:

Karin skopiowała zaklęcie Ducha. Ves wyjaśniła jej, że jej zaklęcie działa dość krótko, jednak nie podczas niewidzialności nie może zostać wykryta przy pomocy zmysłów, ani magicznych sonarów. Karin skopiowała też Kikimore. Potem Vanessa ze spokojem wysłuchała tego co Seulo miał do powiedzenia. Słyszał bardzo dużo, część z tego była prawdą, część nie... Przez chwile przeszło jej przez myśl, że dziadek Seulo mógł być członkiem Dial, ale jego wnuk pewnie i tak by o tym nie wiedział. Uśmiechnęła się lekko.
-Wiesz sporo na temat wampirów. Masz racje jeśli chodzi o srebro, oraz promienie słoneczne, chociaż z tym bywa różnie. Zależy od rodzaju wampirów... O czosnku i reszcie tego typu pierdół możesz zapomnieć. Co najwyżej je tym rozzłościsz. Są silne, szybkie i regenerują się w strasznym tempie. Najlepszym sposobem na wampiry jest tak zwana Zatruta krew, srebro i magia. No i ogień.-zamilkła na chwilę.-Bruxa to inny rodzaj wampira. Zamiast wysysać krew, ta żywi się cudzą energią magiczną. Nie generują one własnej, dlatego muszą żywić się cudzą. Można zranić ją tylko przy pomocy srebra i magii. Jest jednak cholernie szybka i upierdliwa... W dodatku potrafi kontrolować czyste eternano i w ten sposób atakuje. Jest odporna na promienie słoneczne, więc może sobie żyć i w dzień. Bruxy są cholernie inteligentne, dlatego raczej trudno je wykryć. Energia magiczna jednej osoby wystarcza im na długo, szczególnie kiedy wejdą w stan letargu...-urwała na chwilę i spojrzała na nich z zaciekawieniem. Zastanawiała się, czy jej podopieczni zadadzą jej to pytanie. W końcu znali treść ogłoszenia i ta informacja się tam znajdowała. Zresztą powiedziała im już wiele, chciała dać im chwile czasu na przetrawienie informacji.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Saulo


Saulo


Liczba postów : 174
Dołączył/a : 14/08/2012
Skąd : Krk

Hotel Briston Empty
PisanieTemat: Re: Hotel Briston   Hotel Briston EmptyPon Lut 13 2017, 01:06

Saulo podrapał się po podbródku zastanawiając się nad tym co powiedziała im Ves. Mruknął cicho pod nosem - Czyli wampir energetyczny, który chodzi za dnia... Nie pozostaje nic innego tylko ją wytropić i złapać - dalej myśląc nad tym wszystkim zastanawiał się nad ilością porwanych osób, było ich 20... - W kilka tygodni zniknęło 20 osób, mówisz że energia wystarcza im na długi czas... Jak długi? - do tego jakby była w letargu pewnie nie potrzebowałaby aż tyle energii, więc pozostaje zagadka na co jej aż tyle jej? - Bruxy rozmnażają się tak jak wampiry..? Mam na myśli przez ugryzienie - chociaż właśnie chodziło mi po głowie to, że może chce się rozmnożyć i dlatego zbiera aż tak cholernie dużą liczbę mocy, nic nigdy nie wiadomo. Mag poprawił swoje sombrero - Mamy jakieś informacje do tego gdzie doszło do ataków oraz czy zaginięcia miały jakiś okres czasowy dokładniejszy między nimi? - Przynajmniej mu się wydawało że może to być istotne do zastawienia jakiejś pułapki - Jakbyśmy znali mniej więcej kiedy do czego doszło to można spróbować zastawić ewentualną zasadzkę, ale to tylko moje osobiste myśli i sugestie - jakby nie patrzeć zawsze kostek mógł porobić za ewentualną przynętę na Bruxe, w końcu wystarczyłoby mu znaleźć się w dobrym miejscu, o właściwej porze i zacząć trzaskać magią na lewo i prawo.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3806-drobne-dla-grajka https://ftpm.forumpolish.com/t3803-saulo-fierro https://ftpm.forumpolish.com/t4436-the-fierro#92067
Karin


Karin


Liczba postów : 137
Dołączył/a : 23/12/2012
Skąd : PIEKŁO.

Hotel Briston Empty
PisanieTemat: Re: Hotel Briston   Hotel Briston EmptyPon Lut 13 2017, 22:40

Karin uważnie słuchała o wampirach i bruxach. Więc to cholerstwo naprawdę istniało? Owszem, żyli w świecie magii ale to nie oznaczało, że z automatu miała wierzyć w gnomy, krasnale, elfy i inne magiczne smerfy. Mimo to nie czuła się oszukiwana czy "wrabiana w konia" - Vanessa nie pasowała do osoby wycinającej tego typu żarty. Więc uwierzyła jej na słowo i uznała każdą podaną przez nią informację za prawdę - szczególnie starając się zapamiętać zdania o ich słabościach i silnych stronach. Bo tylko to teraz mogła robić - chłonąć wiedzę. Analizować. Sama nie miała wiele do dodania.
Więc tym czymś był ich przeciwnik. Chyba pozostało ją tylko wytropić i zabić. Brzmiało łatwo. Za łatwo, aby było aż tak proste. Zerknęła na Saulo, który zadawał pytania odnośnie poprzednich ataków. Zasadzka, hmm? Nie wyrażała swojej opinii na ten temat, bo nie miała nawet zdania - tu Vanessa była ekspertem i ona decydowała. Karin wręcz była przekonana, że ich dowódca ma już przygotowany plan działania i za chwilę ich z nim zaznajomi. Więc cierpliwie czekała na więcej informacji.
- Mam tylko jedno pytanie. Skoro da się sukę zajebać tylko srebrem i magią, to mamy się gdzieś zaopatrzyć w to cholerne srebro czy jesteś już przygotowana... na nasze nieprzygotowanie? - Bo i co miała ukrywać, że coś srebrnego by się im przydało. A najlepiej jakiś sztylecik czy choćby zwykły nóż. No, chyba że i w tej kwestii Ves miała inne plany.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3802-konto-nastyi-yershovej https://ftpm.forumpolish.com/t3750-akta-zatrzymanego-karin
Sponsored content





Hotel Briston Empty
PisanieTemat: Re: Hotel Briston   Hotel Briston Empty

Powrót do góry Go down
 
Hotel Briston
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 3Idź do strony : 1, 2, 3  Next
 Similar topics
-
» Hotel
» Hotel "Ibris"
» Hotel "Złota Magnolia"

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Pozostałe kraje :: Neverbeen :: Hearonhear
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.