HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Droga główna #3 - Page 3




 

Share
 

 Droga główna #3

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Droga główna #3 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Droga główna #3   Droga główna #3 - Page 3 EmptyCzw Sty 05 2017, 11:41

First topic message reminder :

Elegancka brukowana droga prowadząca z dawnej stolicy Fiore w kierunku wschodnim ku obecnej stolicy państwa. Prowadzi przez lasy, góry, rzeczki, a także i pola uprawne. Wiadomo, wzdłuż niej co jakiś czas można też natrafić na jakiś zajazd czy wioskę. Jedne jak i drugie nie mogą narzekać na brak klientów czy ludzi chcących handlować. Droga numer 3 jest głównym (po pociągach) środkiem transportu lądowego, przynajmniej w tych okolicach. Toteż rzadkością nie jest mijanie podróżnych często i poruszających się na wozach w długich kolumnach czy to na wszelkiego rodzaju targi, święta w większych miastach czy po prostu zmierzających w sobie znanym tylko celu.
Na wysokości Oak drogę przecina inny większy szlak północ-południe. Można więc z tego miejsca wyruszyć w każdym kierunku, można było dotrzeć prawie wszędzie.
 

Mejiro stanął właśnie na skrzyżowaniu drogi numer 3 i 8 zastanawiając się w którym kierunku powinien się udać. Nie udało mu się w Crocus złapać żadnego zlecenia i opuścił je w ponurym nastroju. Szedł po prostu przed siebie nie bardzo wiedząc co ze sobą zrobić i teraz właśnie musiał coś postanowić, obrać jakiś konkretny cel. Ta sytuacja przypominała i to nawet bardzo jego życie. Z nim również białowłosy nie wiedział co zrobić. To był chyba odpowiedni moment aby coś postanowić, zarówno w jednaj jak i drugiej kwestii. Spojrzał kolejno w kierunku każdego rozwidlenia an którym właśnie się znajdował. Dokąd się udać? Gdzie znajdzie to czego szuka?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031

AutorWiadomość
Connor


Connor


Liczba postów : 43
Dołączył/a : 05/03/2016

Droga główna #3 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Droga główna #3   Droga główna #3 - Page 3 EmptyPon Lut 26 2018, 20:26

Wolał być podejrzliwy i się miło rozczarować, niż się sparzyć i potem cierpieć. Praca z ojcem i lata wyszukiwania skarbów pokazały mu, że zawsze trzeba uważać na innych, a podejrzliwość stała się już jego drugą naturą. Szczególnie w tak dziwnych sytuacjach. W każdym razie nie zaatakował nikogo, tylko był gotowy na odparcie ataku, jeśli taki by się zdarzył. Nie znaczyło to jednak, że nie znał współczucia i był zimnym gnojem. Wręcz przeciwnie. Pomógł na tyle ile mógł, gdyż widział iż Bari przejęła kontrolę nad tą sytuacją. Patrzył jak rany dzieciaka się powoli zasklepiają. Ciekawe. Czyli jest jeszcze trudniejsza do zdarcia niż początkowo sądził. Dobrze. Przy mu się ktoś o takich zdolnościach, gdyż z tego co wiedział to prędzej czy później będzie musiał zostać poskładany. Poza tym wnioskował z opowiadania ciemnowłosej i jej pokazu, że bardziej preferuje walkę na krótkim dystansie.
- Całkiem nieźle. – powiedział kładąc klingę na ramieniu i patrząc jak Bari daje chłopakowi wodę. – Masz o wiele ciekawsze umiejętności niż sądziłem. Kto by pomyślał, że masz tyle niespodzianek w sobie.
Przez całą wypowiedź uśmiechał się, lecz uśmiech szybko zszedł, kiedy usłyszał to co mówi dzieciak. No to chyba znali już przyczynę jego stanu.
- Zapytaj jakie potwory, ile ich było i kto tam został. – powiedział Connor do swojej towarzyszki. Coś czuł, że będą musieli na chwilę zmienić kurs. Poza tym potwory zawsze czegoś strzegą. Naczelna doktor tego jakże małego zespołu niech zajmie się pacjentem, bo zaraz cała opieka pójdzie do kosza. Wiercił się młody, ale pewnie dlatego, że chciał tam wrócić. Connor przywołał mapę Fiorę, którą dostał od ojca na pożegnanie i zaczął sprawdzać okolicę, w które byli. Nie znał się na tym jakoś genialnie, ale byli niedaleko Crocus i zmierzali ku Magnolii. Powinno być z górki.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4288-sakwa-connora#87549 https://ftpm.forumpolish.com/t4269-connor
Baridakara


Baridakara


Liczba postów : 28
Dołączył/a : 22/10/2017

Droga główna #3 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Droga główna #3   Droga główna #3 - Page 3 EmptyWto Mar 06 2018, 17:29

__Czyli sprawa była bardziej zagmatwana niż by się zdawało... Ciemnowłosa zastanowiła się przez chwilę. Potwory nie stanowiły dla Baridakary większego problemu. Nie, to nie była przechwałka, po prostu nie wbiegała z krzykiem, machając mieczem do ich gniazda. Na widok potwora starała się zawsze nie wadzić ów stworzeniu i odejść, jeśli jej samej w żaden sposób nie przeszkadzał. Oczywiście, że polowała i potrafiła przetrącić kark królikowi, następnie go wypatroszyć i zdjąć zeń skórę i upiec - takie było prawo natury, łowca poluje na swoją zwierzynę. Jednak każdy szanujący się myśliwy, wie dobrze, że nie należy brać więcej niż się potrzebuje. Nie zabija się dla przyjemności, ale by zaspokoić głód, nie po to, by powiesić łeb niedźwiedzia nad kominkiem, lecz by przeżyć. Skóra z wilka ma służyć jako ciepłe okrycie dla tych, którzy są narażeni na chłód, nie jako ozdoba szat damy dworu, która ich w ciepłej sali biesiadnej nie potrzebuje. Wracając do pierwszej refleksji, jeśli grupa z którą był chłopak została zaatakowana przez potwory, to albo były to niezwykle agresywne bestie, albo zrobili coś bardzo głupiego, nie mierząc siły na zamiary.
__Pewne zdziwienie malowało się w złotych oczach dziewczyny, gdy spojrzała na swego pacjenta. Choć jej zaklęcie nie było bardzo potężne, nie powinno też być tak słabe jak zwykłe Pona, które leczy tylko zadrapania... A to mogło dowodzić, że chłopak potrzebuje jeszcze chwili by całkowicie się otrząsnąć i nabrać sił. Przyjął wodę z wdzięcznością, lecz ledwie zaczął się wiercić i próbować wstać, Baridakara złapała go za ramiona i ostrożnie, choć w sposób, który nie narzucał sprzeciwu, położyła go z powrotem na swojej chuście. Nie zamierzała pozwolić mu pobiec na ratunek i dać się jeszcze bardziej poszlachtować. Przynajmniej nie samemu.
__- Leż. - położyła dłoń na czole chłopaka. - Pozwól by zaklęcie wyleczyło Cię do końca i weź głęboki wdech. Dobrze. - zerknęła na Connora, który zajął się studiowaniem kawałka pergaminu, nie odpowiadając na wcześniejszą pochwałę, bo nie było po co - Zadam Ci teraz kilka pytań. - zaczęła łagodnie, pamiętając wciąż o tym, że w głowie chłopaka czaić się może jeszcze strach o niedawnych wydarzeniach i obawa o życie przyjaciół - Mówiłeś o jaskini. Gdzie leży dokładnie, ilu Twoich towarzyszy tam jest i jakie znajdują się tam potwory? Jak masz na imię i jak się tutaj znalazłeś?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4277-konto-bari https://ftpm.forumpolish.com/t4270-baridakara
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Droga główna #3 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Droga główna #3   Droga główna #3 - Page 3 EmptySob Mar 10 2018, 12:00

~~MG~~


Seria trudnych pytań została w końcu wypowiedziana. Ciemnowłosy trzymał się z boku, spoglądając na mapę. Na tej jednak nie znajdowały się żadne jaskinie. Cóż... najwyraźniej takich nie zaznaczyli na mapie. Był tutaj nieopodal jakiś las, a do miasta mieli dobrych parę kilometrów pewnie. Niemniej jednak dziewczyna zajęła się sprawą. Chłopak początkowo milczał, czy też raczej chciał ruszyć, ale jej działania nieco go uziemiły. Rany zasklepiały się i były już niemal w pełni zaleczone, jednak nie w tym rzecz. - ...t-tam. D-Dwoje... Ciemne j-jak... jak... - wydukał jedynie chłopak, pokazując ręką w kierunku jakiegoś pagórka, na którym rosło to kilka drzew i krzaczków. Typowa flora podróżnicza. Niedaleko też zaczynał się jakiś las i w okolicy było też nieco więcej pagórków. Co jednak z ostatnim pytaniem? Dziewczyna nie dostała na nie odpowiedzi. Ten jedynie zdawał się skołowany pokiwać przecząco głową. Czyżby sam nie wiedział? Czy może jednak było już po wszystkim i tylko on się ostał, a może coś zupełnie innego?


Bari - 80 MM, nie musisz tego pisać pod avatarem. Tym raczej zajmuje się MG;
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Connor


Connor


Liczba postów : 43
Dołączył/a : 05/03/2016

Droga główna #3 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Droga główna #3   Droga główna #3 - Page 3 EmptyNie Mar 11 2018, 21:12

Patrzył na mapę, gdyż próbował znaleźć ich aktualne położenie na niej, a następnie może określić, gdzie jest ta jaskinia o której cały czas nawijał ten dzieciak. W pobliżu znajdował się jednak las i to tam mogła być usytuowana ta jaskinia. W każdym razie mógł też prowadzić ich w pułapkę. Naiwniacy polecą pomagać biednym osobom i wpadną w siła bandytów. Typowa technika i dość skuteczna. W końcu dziecko nie może kłamać, ale dość podejrzanym było to, że dał radę tak daleko dojść z takimi ranami. Nauczył się już dawno, by nie lecieć nigdzie na łeb na szyję, a już w szczególności nie włazić do jaskini, o której nie miał zielonego pojęcia. To zawsze kończyło się bardzo źle.
- Wiele nie powiedział co?- rzucił Connor podchodząc do Bari i dzieciaka, a następnie ukląkł przy małym. Patrzył się na niego dość uważnie, a złoty portal unosił się za ciemnowłosym. Na razie nic z niego nie wychodziło, ale wystarczyła chwila i zły ruch, by ktoś skończył przybity do drzewa.
- Weź głęboki wdech. Uspokój się. I teraz opowiedz nam wszystko ze szczegółami, jak chcesz byśmy pomogli twoim znajomym. Inaczej odstawiamy cię do miasta. Uwierz mi. Nie mam żadnego interesu w pomaganiu tajemniczym dzieciakom. Więc? – powiedział Connor. Może i był brutalny i naprawdę nieprzyjemny, ale takie było życie. Poza tym odrobina strachu może sprawić cuda i dzieciak się rozgada.
Jego ruch.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4288-sakwa-connora#87549 https://ftpm.forumpolish.com/t4269-connor
Baridakara


Baridakara


Liczba postów : 28
Dołączył/a : 22/10/2017

Droga główna #3 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Droga główna #3   Droga główna #3 - Page 3 EmptyWto Mar 13 2018, 13:00

__Całym sercem Baridakara była przeciwna przemocy i nie chciała pozwolić sobie na wyrzuty a tym bardziej na podejrzliwość wobec chłopaka. Traumatyczna sytuacja w jaskini której był świadkiem, będzie najpewniej ścigała go przez wiele lat w snach, lecz... Wiedziała, że osoby, które za dużo widziały, często zamykają się w sobie, odcinają od świata i nie potrafią mówić o tym co je tak przeraziło. Chcą to zepchnąć w niepamięć, choćby krwawa sytuacja rozegrała się minuty temu przed ich oczami. Wolała myśleć, że to właśnie się dzieje z nastolatkiem w zniszczonym mundurku, lecz słowa Connora upewniły ją w tym, że ostrzegawcza lampka w jej głowie ma rację bytu. Może i wątpliwość wobec prawdy jaka padała z ust pokrzywdzonego dziecka jest czymś niesmacznym i sprawiły, że czuła się winna, to sama zaczęła się zastanawiać. Chłopak był ranny, tego podważyć nie może, do tego wystarczająco by jej zaklęcie potrzebowało więcej czasu niż zwykle by się nim zająć. Nieopodal drogi znajdował się las, głębiej w nim musiała być rzeczona jaskini - jednak nie potrafiła wytłumaczyć jak chłopak dotarł tu, pod znak. Musiał być bardzo osłabiony i przeszedł sam, w tym okropnym stanie, tak duży dystans? To niemożliwe by jaskinia była blisko drogi. W innym przypadku ataki zdarzałyby się regularnie i być może fragment traktu zostałby zablokowany z powodu niebezpieczeństwa. Jeśli jaskinia jest stosunkowo daleko, by nie rzucała się w oczy i potwory nie krążyły przy drodze, przez upływ krwi i rany nie zdążyłby wyjść z lasu i padłby tam zemdlony.
__Ile prawdy było w jej rozmyślaniach, nie wiedziała, ale gdy Connor przykląkł przed chłopakiem, dziewczyna położyła poszkodowanemu dłoń na ramieniu w geście wsparcia. Jakoś nie zdziwiły ją słowa jej kompana - nigdy nie owijał w bawełnę i jeśli miał podejrzenia, to o nich mówił, nie grając grzecznego. Niewiele czasu spędzili razem, ale to zdążyła poznać, tak jak nie zdumiało jej chłodne, zdystansowane spojrzenie o modrej barwie, jakim uważnie mierzył dzieciaka.
__- Im więcej nam powiesz, tym lepiej będziemy przygotowani na to, co jest w jaskini. - dodała znacznie łagodniej niż czarnowłosy, gdy ten skończył przemawiać. - Musimy wiedzieć jak daleko jest, czy można spodziewać się ataku w lesie, no i musimy znaleźć do groty drogę. Też nie wypadałoby Cię tutaj samego zostawić. Powiedz nam, jak do niej stąd dotrzeć?
__Przez krótką chwilę Bari czekała na odpowiedź, po czym mrugnęła złotymi oczami i odsunęła się od pozostałej dwójki. Kierowana nagłą myślą powstała z kolan, machinalnie otrzepując kolana. Spojrzała na obrzeża lasu, rozciągające się w kierunku, który wskazał chłopak i zrobiła kilka kroków w stronę puszczy, oddalając się od znaku przy drodze. Connor w razie czego, na pewno sobie poradzi. Odruchowo odgarnęła grzywę loków i przykucnęła, wspierając się dodatkowo na dłoniach i przechylając balans ciała nieco do przodu. Musiało to wyglądać dziwnie, ale badała perspektywę, sprawdzała pod jakim kątem pada światło na teren przed nią. Jak sądziła, znajdowała się na linii jaką musiał przebyć chłopak, z gęstwiny do drogi... Czyli na tym odcinku musiało się coś znaleźć. Plamy jego krwi, gdyż trochę ich stracił. Zgnieciona trawa, odcisk buta, który świadczyłby, że z trudem i w pośpiechu biegł przed siebie. Choć rzekomo tropienie polega na szukaniu zdobyczy, to nic nie stoi na przeszkodzie by mając przed sobą istotę, odtworzyć jej drogę. Nawet bez najważniejszych informacji, dziewczyna sądziła, że jest duże prawdopodobieństwo, że byłaby w stanie dotrzeć do jaskini po tropach...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4277-konto-bari https://ftpm.forumpolish.com/t4270-baridakara
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Droga główna #3 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Droga główna #3   Droga główna #3 - Page 3 EmptyCzw Mar 15 2018, 19:38

~~MG~~

...czy sytuacja mogła wydawać się bardziej nietypową? Dwójka magów miała swoje wątpliwości, jednak te nie zawsze musiały być słuszne. Czy jednak odpowiednią decyzją byłaby dla nich gildia, która potrafiła bezmyślnie ruszyć innym na ratunek nie myśląc o żadnych konsekwencjach? Czy nadawali się oni do rozkrzyczanej, głośnej i nader przyjacielskiej gildii? Wiele pytań mogło zrodzić się w tym momencie, jednak to nie w nich leżał sens tego spotkania. Chmurki powoli sunęły po niebie, a mężczyzna postanowił wziąć się za przesłuchanie.
- N-Nie wiem... naprawdę... było ciemno - ciemny i... coś latało. Coś unosiło się koło niego i miał kocie uszy... chyba i... dzwonek? O-Oni muszą tam być... muszą... - wiele to nie powiedziało, jednak z pewnością coś więcej, aniżeli w poprzedniej sytuacji. Mimo wszystko w zacienionym skrawku ziemi, podczas kontaktu fizycznego z posiadaczem skarbca - ten zdawał się wyczuć coś dziwnego. Jakby jakaś złowroga energia rozbłysła w prawym oku nastolatka. Co dziwniejsze, nie widziała tego Bari, dla której to wszystko wyglądało zwyczajnie, a sam osobnik zdawał się zmartwiony i być może nawet na skraju wypłakania tego, co nie tak dawno wypił.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Connor


Connor


Liczba postów : 43
Dołączył/a : 05/03/2016

Droga główna #3 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Droga główna #3   Droga główna #3 - Page 3 EmptyNie Mar 18 2018, 21:18

Czym innym jest lecenie na ratunek przyjaciołom i osobą, które się już znało, a czym innym lecenie na łeb na szyję, kiedy nawet nie wiesz czy to nie jest pułapka. Można, a nawet należy pomagać, ale czasami trzeba się przygotować odpowiednio. Lepsze kilka urazów po rozpoznaniu i dobrze poprowadzonym ratunku, niż skończenie w brzuchu potwora, bo akurat wpadło się na pałę. Myślenie na misji gdzie ryzykuje się swoje życie, a dobra zabawa ze znajomymi to były dwie różne rzeczy. Poza tym w każdej gildii potrzebni są ludzie o chłodniejszym rozumowaniu.
- Latało? Czyli nie dość, że gryzie to jeszcze lata. Super. – powiedział Connor zastanawiając się czy dzieciak nie uderzył się za bardzo w głowę. No, ale jednak warto się temu przyjrzeć. I nagle wydarzyło się coś naprawdę dziwnego. Kiedy na chwilę dotknął dzieciaka, to zobaczył jak w jego prawym oku coś błysnęło. Nie było to słońce, gdyż znajdowali się w cieniu. Wyglądało to na jakąś dziwną energię. Może miał przywidzenia, a może to dziecko nie było tym czym mogło się wydawać.
- No dobrze. Gdzie jest ta jaskinia? – zapytał wstając i czekając aż mały wskaże im drogę. W trakcie przechadzki miał zamiar powiedzieć swojej towarzyszce o swoich odczuciach. Coś tutaj nie grało i to bardzo.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4288-sakwa-connora#87549 https://ftpm.forumpolish.com/t4269-connor
Baridakara


Baridakara


Liczba postów : 28
Dołączył/a : 22/10/2017

Droga główna #3 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Droga główna #3   Droga główna #3 - Page 3 EmptyPon Mar 26 2018, 15:34

__A ślad... Skołował ją. Choć zdarzało się jej tropić magiczne stworzenia o nadprzyrodzonych zdolnościach, zazwyczaj udawało się dziewczynie połączyć ślady i wydedukować w którą stronę bestia popędziła... Nie było to łatwe, ale tropienie było czymś, czym jej rodzina się szczyciła. Sawanna, dżungla, miasto, zawsze coś się znajdzie, specyficzna woń w powietrzu, ślad na kamieniu, plama krwi... Trzeba było patrzeć czymś więcej niż oczami. Dlatego dłuższą chwilę Baridakara milczała, badając teren, wyraźnie zamyślona. Nie chciała poprzestać na jednym znalezisku, ale obraz przed nią był zaskakująco skąpy w poszlaki. Nie było chyba w tym nic podejrzanego, nie wiele się tutaj stało. Jednym uchem słuchała tego co mówi chłopak, podczas gdy jej wzrok skupiał się na zieleni traw. Zieleni, miejscami podeptanej, jakby ktoś biegł w panice i zbroczonej czymś ciemnoczerwonym, gęstym... Dotknęła źdźbła trawy i roztarła w palcach, coś, co oczywiście okazało się na wpół zakrzepłą krwią. Chłopaka? Kogoś innego? Baridakara podniosła się i rozejrzała. Było zbyt wiele niewiadomych w tym równaniu by mogła zdecydować co byłoby rozsądne a co nie i bardzo nie chciała podjąć niewłaściwej decyzji.
__- Ślad urywa się tu, czy też raczej, zaczyna. - zaczęła mówić, zbliżając się do dwójki - To wygląda tak, jakby teleportował się w tutaj bądź przyleciał i dobiegł do znaku, dalej nie mając już sił by iść. - zwróciła wzrok na Connora - To znaczy, że nie dojdziemy po znakach do jaskini, trzeba będzie szukać jej inaczej. - skinęła lekko głową, jakby dając znać, że mapa i wszelkie inne wskazówki będą bardzo pomocne w tym procesie.
__Bari spojrzała na młodszego chłopaka. Wargi mu drżały, wyglądał jakby zaraz miał wpaść w histeryczny płacz, a tego oczywiście żadne z trójki nie chciało. Bari wiedziała jak to jest, gdy emocje brały górę, toteż przykucnęła przed nim, krawędzią swojej chusty wycierając mu policzki i kąciki oczu, w których mogły zebrać się zaraz łzy. - Będzie dobrze, zobaczysz. Znajdziemy Twoich przyjaciół, ale potrzebujemy do tego Twojej pomocy. - pogłaskała go po włosach.
__Podnosząc się, spojrzała pytająco na czarnowłosego, który sceptycznie marszczył brwi. Delikatnie pociągnęła go za ramię, kilka kroków dalej, i przyciszyła głos. Potrzebowali małej narady. - Nie można go tutaj samego zostawić, a zabranie do jaskini może również być niebezpieczne... Chyba, że wejdzie z nami do lasu, wskazując nam drogę, ale nie będzie wchodził do groty, dla własnego bezpieczeństwa. - owinęła wokół palca kosmyk włosów. - Nie chciałabym ryzykować zdrowiem i życiem zgubionego dzieciaka, ale zrobimy to samo, jeśli go tutaj zostawimy. Jest w takim stanie, że nie potrafi się jeszcze otrząsnąć i chyba nie do końca wie co się naokoło niego dzieje. Co myślisz?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4277-konto-bari https://ftpm.forumpolish.com/t4270-baridakara
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Droga główna #3 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Droga główna #3   Droga główna #3 - Page 3 EmptyPią Kwi 06 2018, 19:38

~~MG~~


Grupka magów miała parę kwestii do omówienia. Co jednak mogli poradzić na takie problemy? Co dwie głowy, to nie jedna? Przynajmniej tak się mawiało w pewnych stronach. Co jednak to oznaczało dla naszego duetu? Dwójka magicznie uzdolnionych osób postanowiła pozyskać kilka informacji, kiedy to zwykłe oględziny zawiodły.
- T-Tam... w lesie - rzucił jedynie chłopaczek, który uprzednio zdawał się nieco zaskoczony i zszokowany gestem ze strony dziewczyny, jakby przetarcie jego twarzy wydawało się dla niego nader niecodziennym i dziwnym zachowaniem. Sam zaś chwilę później pokazał w kierunku lasu, przy którym kończyły się ślady. Problemem był jednak fakt, co zrobić z młodą osóbką, która teraz wyglądała zwyczajnie zarówno dla dziewczyny, co chłopaka. Nieco smutno, ciut rozpaczliwie i zmizerniale, ale... normalnie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Connor


Connor


Liczba postów : 43
Dołączył/a : 05/03/2016

Droga główna #3 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Droga główna #3   Droga główna #3 - Page 3 EmptyCzw Kwi 12 2018, 22:19

Obserwował działania Bari, która szukała jakiegoś konkretnego śladu. Takiego chyba jednak nie znalazła sądząc po jej minie. Wkrótce to potwierdziły jej słowa. Connor pozwolił jej na szukanie śladów, a sam w tym czasie obserwował dzieciaka. Wydawało mu się to wszystko dziwne, ale może to byłą prawda, a mały był roztrzęsiony przez to co widział? Wstał i spojrzał raz jeszcze na cały teren. Jeśli zaprowadzi ich do tej jaskini to znacząco ułatwi im całą sprawę. Connor analizował wszelkie za i przeciw zupełnie nie wiedząc co ma zrobić. Owszem trzeba było pomóc, ale dalej w pamięci miał ten dziwny blask w oczach tego dziecko. Podrapał się po głowie, jakby nie mogą się zdecydować co ma robić. Kiedy usłyszał głos dzieciaka, który wskazywał im drogę uśmiechnął się pod nosem. Jego towarzyszka miał rękę do takich spraw. Może to kobieca natura, albo ta troska matczyna, którą okazała dzieciakowi. Con spojrzał na chłopaczka, lecz zanim coś powiedział został odciągnięty przez Bari na stronę.
- Zostawienie go tutaj samego może bardzo źle się skończyć. Uleczyłaś go, ale to dalej dzieciak. Sam się nie obroni. Weźmy go ze sobą, ale poczeka przed tą jaskinią. W razie czego nie będziemy musieli się martwić o chronienie go, gdyby wynikła jakaś walka. – powiedział młody Reeves, po krótkim zastanowieniu się. To była chyba najbardziej optymalna i najsensowniejsza opcja, ze wszystkich które obecnie posiadali. Odwrócił się do młodego i przykucnął przed nim. Spojrzał mu prosto w oczy.
- No dobrze mały. Zaprowadzisz mnie i koleżankę do tej jaskini? Pomożemy twoimi przyjaciołom, a ty zostaniesz przed jaskinią. Pomożesz? – powiedział ciemnowłosy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4288-sakwa-connora#87549 https://ftpm.forumpolish.com/t4269-connor
Baridakara


Baridakara


Liczba postów : 28
Dołączył/a : 22/10/2017

Droga główna #3 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Droga główna #3   Droga główna #3 - Page 3 EmptySro Kwi 18 2018, 16:42

__Dobrze, że w tej kwestii znaleźli porozumienie. Sympatia do Connora pewnie opadłaby drastycznie, gdyby jasno dał do zrozumienia, że nie zamierza ciągnąć chłopaka za nimi... Może ciągnąć to złe słowo i kolejna wyprawa do lasa mogłaby nadwyrężyć zdrowie jej pacjenta, acz Bari wolała mieć go na oku. Mieli ograniczony wybór odnośnie działań i celów, a zostawienie dziecka w takim stanie sprawiłoby, że nie byliby lepsi od tych, którzy go napadli. Sumienie nie dałoby jej spokoju, gdyby zostawili biedaka, a tak w razie kłopotu, będzie mogła się nim zająć. Ostatnią rzeczą na jaką by sobie pozwoliła to chwila ignorancji, która mogłaby skończyć się poważną szkodą... Trzeba brać odpowiedzialność za swoje czyny, a Baridakara zawsze robiła wszystko w zgodzie ze swoim sumieniem i naturą. Plus, przy odrobinie szczęścia chłopak może pokazać drogę, wyjaśniając tym samym tajemniczą zagadkę urywającego się szlaku. Dziewczyna zbyt była przyzwyczajona do tropienia zwierząt, które choć i magiczne, nie znikały nagle w powietrzu, a tu... Nie zmienia to faktu, że to był ludzki trop, zaczynał, urywał, pojawiał się nagle. Magia. Instynkt, dzięki któremu przetrwała na sawannie włączył czerwone światło w jej głowie, sprawiając, że zmysły miała otwarte na otoczenie. Świat bywał bardzo nieprzewidywalny...
__Dziewczyna odwróciła się, stając kilka kroków za Connorem, gdy ten podszedł i ukucnął przy chłopcu. Biedak wyglądał na skołowanego, wymęczonego całym zajściem i nikt nie powinien mieć mu tego za złe... Baridakara musiała hamować odruch by się nim zająć, ale teraz mieli inne priorytety na głowie. Musieli go zabrać ze sobą, a, że nie był zbyt rozmowny i ich pytania zbywał tylko nieskładnymi zdaniami i strachem w oczach... Ostatecznie nie wiedzą co widział, z jakiej sytuacji wybrnął, nie ma pojęcia czy jego przyjaciele jeszcze żyją lub czy od dobrej chwili ich dusze znajdują się poza ludzkim wymiarem... Okropna sytuacja. Uśmiechnęła się do niego ciepło, dając znać, że nie ma się niczego bać z ich strony. Czy też dokładniej, z jej, ponieważ nie była taka pewna co do Connora. Czarnowłosy przedstawił problem szybko i zwięźle, dziewczyna przytaknęła jego słowom. Zdążyła zauważyć, że sprawia takie wrażenie, iż w razie kłopotów nie zwlekał by ze zdarciem skóry z chłopca, gdyby już musiał.
__- Nie możemy zostawić Cię tutaj samego. - zwróciła się do swojego pacjenta, podchodząc bliżej i przyglądając się mu uważnie. - Zostaniesz przed jaskinią, my pójdziemy po Twoich przyjaciół. Lepiej będzie dla nich, gdy zobaczą znajomą twarz. W razie czego, obronimy Cię, lecz musisz nas słuchać, dobrze? - skinęła głową w stronę kompana. - Nie zwlekajmy więc.
__Otrzepała spodnie i upewniła się, że ma swoją torbę przy sobie. Położyła lewą dłoń na prawym nadgarstku, przesuwając palcami aż do opuszka środkowego palca, następnie powtórzyła to samo z drugą dłonią. Złożyła obie ręce na wysokości piersi, zamykając na moment powieki i wzięła głęboki oddech, skupiając się. Otwierając złote oczy, skinęła Connorowi i wyciągnęła dłoń do chłopca. Może, może nie, będzie się czuć lepiej, świadom, że ktoś jest obok.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4277-konto-bari https://ftpm.forumpolish.com/t4270-baridakara
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Droga główna #3 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Droga główna #3   Droga główna #3 - Page 3 EmptyNie Kwi 22 2018, 17:03

~~MG~~


Drużyna potrzebowała chwili, aby naradzić się względem tej strategii. Nastolatek siedział tylko, rozglądając się niepewnie dookoła. Słonko grzało, a chmurki leniwie sunęły się po niebie tak, jakby nic się nie wydarzyło. Delikatny powiew wiatru owiał podróżników, przyprawiając ich o lekki dreszczyk w ten ciepły dzień. Niemniej jednak decyzja zapadła i wkrótce mieli wyruszyć. Skorzystał z pomocy dziewczyny i ruszył, kiwając tylko głową na znak zrozumienia. Na jego twarzy pojawił się nawet delikatny uśmiech? A może zwyczajnie tak padły promienie światła. Powolnym tempem, niewielkimi kroczkami osobnik zdawał się ich prowadzić w głąb lasu. Jedno drzewo, drugie. Do tego jeszcze cała ich grupka, aż dotarli do jakiejś polany.
- Z-Zejście powinno być... jakoś tu, albo... - powiedział tylko, kucając przy jakiś krzakach, jakby spoglądając w poszukiwaniach jakiegoś przejścia. Ruszył się tak zagłębiając nieco w krzaki, ale czy było to bezpieczne? Do tego na lewo wyglądały one podobnie, a te na prawo były bardziej zarośnięte i jakby na wzniesieniu. Do tego drzewo tam wyglądało nieco tak, jakby miało się zaraz przewalić, acz jeśli nic go nie ruszy to powinno wytrwać do potężniejszej burzy, albo ludzkiej ingerencji.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Connor


Connor


Liczba postów : 43
Dołączył/a : 05/03/2016

Droga główna #3 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Droga główna #3   Droga główna #3 - Page 3 EmptyPon Maj 07 2018, 20:27

Nie podobało mu się włażenie do jaskini bez większego rozeznania i z informacją, że coś tam lata, ale nic więcej nie mieli, a nie mogli zostawić przypadkowych ludzi na śmierć. Co jak co trzeba pomagać, a poza tym dzieciak też nie był w najlepszej formie. No, ale przecież nie kazaliby mu walczyć, tylko by ich zabrał do tej jaskini. Connor uważał, że raczej powinni sobie poradzić. Zarówno on jak i Bari coś tam umieli, a to, że wiedzieli co tam może czyhać działało na ich korzyść. W każdym razie dzieciak pokiwał głową, że rozumie i mogli ruszyć na poszukiwania. Oczywiście, że chciał wierzyć, że wszystko jest dobrze, ale Reeves już nauczył się, że trzeba czasami wykazywać się pewną dozą ograniczonego zaufania. Jeśli ich wprowadzi w pułapkę lub zaatakuje to skończy przybity do drzewa. Nie byłoby to trudne, a na pewno skuteczne.
- Śliczne miejsce, ale dalej brakuje szczegółów. – westchnął Connor i przywołał miecz. Trzeba byłoby trochę przerzedzić te chaszcze. Zaczął uderzać tak, by sprawdzić czy zejście jest tam gdzie pokazuje dzieciak. Równocześnie uważał, by nie skrócić dzieciaka o głowę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4288-sakwa-connora#87549 https://ftpm.forumpolish.com/t4269-connor
Baridakara


Baridakara


Liczba postów : 28
Dołączył/a : 22/10/2017

Droga główna #3 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Droga główna #3   Droga główna #3 - Page 3 EmptySob Maj 19 2018, 20:19

__Las trochę różnił się od tego, do czego Bari była przyzwyczajona. Drzewa były tu mniejsze, ich listowie rzadsze, trawa pod stopami jakby mniej gęstsza i słabsza... Zieleń też była... Jakby to powiedzieć, zbyt blada. Gęstwina w jej ojczyźnie była plątaniną lian, grubych, spękanych, powykręcanych konarów drzew ozdobionych liśćmi większymi niż ludzie. Nasycone barwy, mamiące głębokim kolorem, rozkwitały w czasie pory deszczowej, reszta roku była sucha, brązowa, chłodniejsza... Jednak kolory tej puszczy były inne niż w jej domu. Powietrze miało inny smak, słońce, jej przyjaciel, miało inne promienie i kształt. Musiała się przyzwyczaić, że już nie mieszka w chacie z gliny na stepie z rodziną, tylko samotnie podróżuje po obcym świecie. Jednak świat ten czy inny, pewne zasady się nie zmienią, tak samo jak nigdy nie zmieni się walka między łowcą a zwierzyną. Cicho wzięła głęboki wdech, próbując wyczuć jakiś obcy, niepasujący zapach... Zmrużyła subtelnie oczy. Nawet polana na której się znaleźli wyglądała zwyczajnie, nie licząc krzywego drzewa, które siłą dyscypliny i uporu, trwało w pochylonej pozycji, nie zamierzając rozdzielić swych korzeni i gruntu.
__Gdy chłopiec wskazał miejsce, gdzie znajdowało się wejście do jaskini, Bari przykucnęła między chaszczami, próbując wypatrzeć coś między listowiem. Krzaki były gęste i mocne, no i... Szukała wzrokiem śladów, które świadczyły by o tym, że ktoś wchodził wcześniej do jaskini i uciekał z niej w panice. Też ślady jakiejkolwiek krwi, wydeptanej trawy, parę nitek z rękawa na gałęzi krzaków... Szukała czegoś, co potwierdziłoby historię chłopaka. Roślinność mogła być tak bujna, by zamaskować wejście, ale jeśli faktycznie ktoś tutaj wchodził, musiałby zostawić ślad. Nic i nikt nie chodzi po tym świecie, nie zostawiając tropu. Zerknęła na Connora, zajętego ścinaniem roślin, po czym cofnęła się o krok.
__Wyprostowała się, wzięła głęboki oddech i zamykając powieki, złożyła obie dłonie na wysokości mostka. Trwała tak przez kilka sekund.
__- Malkia amari, naomba kuwandi njema. - powiedziała cicho, otwierając oczy. Złożyła chustę, rzuciła ją na trawę i odwróciła się do Connora. - Widzisz wejście?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4277-konto-bari https://ftpm.forumpolish.com/t4270-baridakara
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Droga główna #3 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Droga główna #3   Droga główna #3 - Page 3 EmptyPią Cze 01 2018, 21:34

~~MG~~

Zaledwie kilka pierwszych ruchów pozwoliło stwierdzić ciemnowłosemu, że coś było nie tak. Niemniej, ten próbował przerzedzić chaszcze, które zdawały się kompletnie nie istnieć w tej okolicy. Inaczej postrzegła tę sytuację dziewczyna, która po wypowiedzeniu swoich słów, dostrzegła jak same krzewy, czy chłopak, któremu pomogli emanują białawą, jakby dymną energią. Co więcej, dostrzegła też przez chwilę cienisty kształt w drugiej części polany. Wysokiego, umięśnionego mężczyznę odzianego w stosunkowo mocny pancerz. Ów osobnik przyglądał się ich poczynaniom. Co więcej, znajdował się aktualnie za plecami ciemnowłosego, toteż zapewne tylko dziewczyna mogła przekazać mu informacje o obecności trzeciej osoby. Ponadto ich przewodnik zdawał się... blednąć? Zupełnie tak, jakby stopniowo stawał się przezroczysty. Z tego wszystkiego nawet sam Connor zauważył, że w jego otoczeniu pojawia się pewna ilość białego dymu, ale... skąd on się wziął?

//sorki za zwłokę, przyspieszę nieco rzeczy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Sponsored content





Droga główna #3 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Droga główna #3   Droga główna #3 - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Droga główna #3
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
 Similar topics
-
» Droga numer 666
» Droga w góry
» Domki oraz droga do...
» Głos Otchłani, część 1: Droga Cienia
» Główna ulica

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Południowe Fiore :: Crocus
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.