HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Barjetleja - Page 2




 

Share
 

 Barjetleja

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Barjetleja - Page 2 Empty
PisanieTemat: Barjetleja   Barjetleja - Page 2 EmptyWto Gru 13 2016, 20:43

First topic message reminder :

Ciężko nazwać to miastem. W zasadzie jest to kompleks kilkudziesięciu zajazdów, dla możnowładców Pergrandzkich. Otoczone wielkimi palisadami. Znajdują się w masywie Manzang, którego średnia wielkość szczytów nie przekracza 2000m n.p.m.
~~

MG

Ryokan w którym zatrzymali się Frederica z Hienshinem, był prywatnym zajazdem rodziny Kikuta. Całkiem spory budynek, w którym do dyspozycji Hienshina i Frederici oddano przestronny pokój, którego centralną część na stole, zajął Cezar. Poniósł on w pazury poduszkę, wlecial na stół i rozłożył się niczym król, będąc w centrum uwagi każdego i wszystkiego. Sam zajazd był strasznie cichy. Jako miejsce prywatne, prócz służby nie było tu wielu osób. Być może jacyś inni członkowie Kikuta, ale tych Frederica jeszcze nie spotkała.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545

AutorWiadomość
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Barjetleja - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Barjetleja   Barjetleja - Page 2 EmptyPon Gru 19 2016, 20:32

Jeżeli jest się dla kogoś miłym, to teoretycznie powinno się w zamian otrzymać chociaż trochę życzliwości. Dziewczyna zaś nie sądziła, żeby była niemiła. Więcej! To ona została zaatakowana z kompletnie bezsensownego powodu. Wzgardzona za nieco inną urodę i obrażona za proste pytanie. Co za różnica, skąd pochodzi? Co za różnica, czy całymi dniami tapla się w drogich olejkach czy nie? I chociaż czuła, że nie mają racji, mogła tylko spojrzeć na obie smutnym, zagubionym wzrokiem kompletnie nie rozumiejąc, dlaczego jej to mówią. Nawet jeśli rozsądek kazał sądzić, że po prostu są podłe, zrobiło jej się dziwnie słabo i niedobrze. Na tyle, że przez dłuższą chwilę kompletnie zastygła w bezruchu i tkwiła tak jeszcze długo po tym jak wyszły. Przejechała niepewnie palcem po bliźnie, a następnie krytycznym wzrokiem spojrzała na własny biust. - Przecież wiem, że nie jestem idealna. Ale nikt nie jest... nie jest... - zaczęła powtarzać co raz ciszej i ciszej, niczym jakąś mantrę. Mantrę, która tylko sprawiła, że łzy zaczęly zbierać jej się w oczach. Współczuje jej mężowi? Przecież nawet jej nie zna... A jednak zabolało choćby dlatego, że przecież przyjechała tu z myślą, żeby nie przynieść Hienshinowi wstydu. Tymczasem wszystko poszło nie tak. Kompletnie nie tak i zupełnie nie rozumiała, gdzie tym razem popełniła błąd. Znowu szybki rzut okiem na własną osobę, pociągnęła delikatnie nosem po czym jednym ruchem dłoni starła te kilka łez przemieszanych z wodą. Dokończyła szybko kąpiel, po czym opatulona ręczniczkiem postanowiła opuścić łaźnię, w miarę moźliwości zakładając jakieś kimono. Jak nie, to dopiero w pokoju. Mogły ją obrażać. Mogły krzyczeć, że jest brzydka i głupia. Ostatecznie pewnie i tak by o tym zapomniała. Ale nie mogła pozwolić, by z jej powodu ktokolwiek śmiał się z jej męża. Po prostu nie. Nie godziła się na coś takiego. W pokoju więc zaczęła starannie przeglądać swoje rzeczy rezygnując ostatecznie z założenia prostego kimona, a wyciągając porządniejsze, jedwabne w modrym kolorze z nieco szerszymi rękawami, podszyte białym materiałem. W pasie przewiązała szerokie, biało-czarne obi podkreślające talię i kończące się pod biustem tak, że ten zdawał się być kapkę większy niż w rzeczywistości. Włosy zaś splotła w grubego warkocza na boku przy pomocy czarnej wstążki, po czym wpięła w niego dwie, nieco większe wsuwki-motyle, czarne, kontrastujące z białymi kosmykami. Może nie wyglądała jak Afrodyta, ale nikt nie mógł zabronić jej się ładniej ubrać. Zwłaszcza, że w takim wypadku czuła się nieco bardziej pewna siebie niż jeszcze niedawno w łaźni. Jeszcze tylko tuszem przeciągnęła delikatnie i subtelnie po rzęsach, sięgnęła po perfumy i tak przygotowana mogła wyjść znaleźć Shizukę. Teraz miała do niej nie jedną sprawę, a dwie i chociaż najchętniej zaszyłaby się teraz po prostu z mężem w pokoju to było to coś, czym prędzej czy później musiała się zająć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Barjetleja - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Barjetleja   Barjetleja - Page 2 EmptyPon Gru 19 2016, 22:34

MG

No i Frederice zrobiło się przykro. Własne niedoskonałości sprawiały, że smutek narastał w jej sercu. W każdym razie mimo lekkiego doła, Frederica postanowiła ubrać się najlepiej jak tylko umiała. Wszystko, byle podbudować nieco swoją samoocenę, przytrzeć nosa zarozumialskim pannicom i nie przynosić wstydu ukochanemu. Kiedy zaś skończyła, a Hienshin dalej spał, ruszyła na poszukiwania Shizuki. Tą po chwili znalazła, ta zaś była zaskoczona widokiem Frederici.-Pani.-Skłoniła się patrząc na jej strój.-Wygląda pani wspaniale. Czy coś się stało?-Dopytała, widząc że Frederica chyba niedawno płakała.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Barjetleja - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Barjetleja   Barjetleja - Page 2 EmptyPon Gru 19 2016, 23:15

Smutna czy nie, rzucono jej wyzwanie i bez względu na to, czy dominowała w jej charakterze Takara czy Frederica, jakaś pierwotna siła sprawiała, że nie mogła go zignorować. Może nie uzbrojona po zęby, ale przygotowana do potencjalnego powtórnego spotkania ruszyła na poszukiwania, które całe szczęście obyły się bez niemilych niespodzianek i takim też oto sposobem odnazała swoją służkę, a której słowa natychmiast sprawiły, że ta rozpromieniła się jak choinka w Boże Narodzenie. - Nie, wszystko w porządku~! - odparła uśmiechnięta, chociaż dobrze wiedziała, że to nie do końca prawda i nieco zaczerwienione oczy, o których z tego wszystkiego zapomniała, mogły zdradzić to i owo. - Miałabym do ciebie ogromną prośbę. Nawet dwie. Bo widzisz, zapewne bardziej orientujesz się, co gdzie tutaj jest, a że Hienshin jeszcze się nie obudził to tak pomyślałam, że zrobię mu małą niespodziankę i sama przyniosę mu śniadanie. W sumie to nawet nam obu, bo w sumie też zgłodniałam. Tylko nie mam pojęcia gdzie tutaj jest kuchnia i czy to w sumie nie będzie problemem... - wyjaśniła szybko wydając się sama nieco podekscytowana swoim własnym planem. - A co do drugiego... - tutaj już nieco spoważniała i ściszyła kapkę ton głosu. Rozejrzała się po korytarzu, ale korytarzom to w zasadzie zbyt specjalnie nie ufała. - Pozwolisz, że przeniesiemy się na moment w... bezpieczniejsze miejsce. Z dala od ludzi. - tylko gdzie? Początkowo spojrzała nieco wyczekująco na Shizukę jakby ta może wiedziała, jakie miejsce mogłoby się nadać, a jak nie, to mogła co najwyżej poszukać na ślepo i za którymś razem trafić. W każdym razie po upewnienih się, że nikt niepowołany nie słucha usiadłaby w miarę możliwości (no bo co będą stać?) a następnie zdradzić, z czym młoda pani Kikuta przychodzi. - Bo widzisz... Pamiętasz, jak na moim ślubie i Hienshina malowałaś mi symbol klanu na plecach? Śliczny wyszedł. No i tak teraz pomyślałam, że jeżeli to nie problem to w sumie skorzystałabym raz jeszcze z twoich umiejętności. Tak się złożyło, że mam taką niezbyt ładną bliznę pod obojczykiem, wygląda na starą ale jednak nie wygląda dobrze, a rzuca się w oczy. I tak pomyślałam, że skoro już musi tam być, to może no... Dałoby się ją jakoś przerobić, żeby to chociaż ładne było. Nie wiem... W jakąś gwiazdkę i jeszcze kilka po bokach dorobić. Nie wiem w sumie... Znaczy oczywiście jeżeli to nie problem. I pewnie nie teraz, bo do tego pewnie potrzebowałabyś jakiś pędzli... czy farbek... czy czegoś... Ale no, jakbyśmy już wrócili na przykład. Dałoby radę...? - mówiła raz szybciej, raz wolniej ale definitywnie cicho i nieco się rumieniąc, niekiedy nawet uciekając wzrokiem gdzieś w bok. No w sumie dziwnie jej było prosić o takie rzeczy. Ot, taka bzdura, a ona jej głowę zawraca. A jednak nie czuła się z nią dobrze. Jeśli już musi tam coś mieć, to niech będzie już śliczne i z rozmachem, a nie takie no...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Barjetleja - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Barjetleja   Barjetleja - Page 2 EmptyWto Gru 20 2016, 17:32

MG

Shuzika zaprowadziła Fredericę do wolnego pokoju, by tam wysłuchać prośby swej pani. Po chwili namysłu skłoniła się lekko.-Jutro rano przyjdę i się tym zajmę, pani. Dzisiaj niestety zapewne czas na to nie pozwoli, będzie bankiet z rodziną.-Oznajmiła spokojnie. Następnie spojrzała z uśmiechem na Fredericę.-Teraz proszę by panienka wróciła do pokoju. Jedzenie przyniosę ja. Inaczej nie wypada.-Powiedziała spokojnie, wiedząc że Frederica była pełna dobrych chęci, ale przede wszystkim należało dbać o dobre imię Kikuta. A od takich rzeczy, Kikuta mieli służbę. W każdym razie kiedy Frederica wróciła, Hienshin dalej spał. A po 10 minutach Shizuka przyniosła tacę z parującym wciąż bulionem sztuk dwie oraz 4 kulki Onigiri.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Barjetleja - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Barjetleja   Barjetleja - Page 2 EmptyWto Gru 20 2016, 18:00

W normalnych warunkach pewnie przytuliłaby mocno Shizukę, wszak wyświadczyć jej miała nie małą przysługę. Tymczasem spojrzała na nią przerażona, zaś resztki nadziei że może już nie spotka nikogo z rodu właśnie zostały brutalnie przemielone na pył. - B-bankiet...? R-rodzinny...? - powtórzyła niepewnie za służką blada niczym ściana nerwowo mieląc kimono w dłoniach. Szybko jednak zaprzestała kiedy tylko uświadomiła sobie, co robi. Wygniecenie teraz własnego ubrania wydawało się być nie do końca wskazane. Cały jej pomysł z przyniesieniem śniadania mężowi też legł w gruzach pozostawiając Fredericę rozczarowaną. Uśmiechnęła się jednak słabo do Shizuki. - Dziękuję... - odpowiedziała jej po czym wedle prośby ruszyła do pokoju, gdzie zaraz też zjawiła się taca ze śniadaniem. Dziewczyna skłoniła lekko głowę w geście podziękowania, byle żeby nie budzić męża. Ostatecznie jednak nie mogła tak po prostu siedzieć i patrzeć. Przysunęła się nieco bliżej ręką delikatnie gładząc Hienshina po głowie. Cały dzisiejszy ranek jednak z pewnością był ciężki i stresujący, przynajmniej dla białowłosej. Miała wrażenie, że zaczęło się jakieś magiczne odliczanie do czegoś, co możnaby nazwać "egzekucją". Bo na prawdę nie liczyła, że reszta jej nowej rodziny będzie miła i uprzejma. Nie. Hienshin kompletnie do nich wszystkich nie pasował i na prawdę była mu za to ogromnie wdzięczna. Co jakiś czas sprawdzała też, czy specjalnie śniadanie nie wystygło. Gdyby robiło się chłodne jednak będzie musiała go obudzić chociażby po to, by nie musiał jeść zimnego. Może nie potrzebnie się z tym wszystkim pośpieszyła? Ale z drugiej strony zbyt dużo snu to też nie dobrze. Ah te problemy... A jeszcze większe i gorsze dopiero przed nią.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Barjetleja - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Barjetleja   Barjetleja - Page 2 EmptySro Gru 21 2016, 00:29

MG

Frederica nie musiała budzić męża, ani specjalnie długo czekać. W pewnym momencie dziewczyna po prostu dostrzegła że mąż się jej przypatruje. A kiedy ich spotkania spotkały się, ziewnął i objął swoją żonę siadając. Dostrzegł rzecz jasna śniadanie i dość nietypowy strój swojej lubej.-Co się stało?-Zapytał też dość stanowczo, dając do zrozumienia Frederice że świetnie wie, że coś się faktycznie stało. Była jego żoną i umiał dostrzec takie niuanse jak raczej brak humoru jego żony i takie jakieś "Niezadowolenie".
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Barjetleja - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Barjetleja   Barjetleja - Page 2 EmptySro Gru 21 2016, 01:02

Z tego wszystkiego nawet nie zauważyła, kiedy ten się właściwie obudził i ile czasu przyglądał się dalej nieco bladej i zamyślonej dziewczynie. Ta jednak widząc, że ten już nie śpi uśmiechnęła się delikatnie chcąc chociażby stwarzać pozory, że wszystko jest jak najbardziej w porządku. Kiedy jednak wtuliła się w Hienshina dość szybko zrozumiała, że tak łatwo nie będzie. No ale co miała mu powiedzieć? Hej, wolałabym już wbić się sama w pergrandzką armię niż spotkać resztę twojej rodziny na bankiecie? Jakieś dwie dziewczyny stwierdziły w łaźni, że jestem brzydka i chyba miały rację? Przecież to możnaby ją najwyżej wyśmiać, a jednak po porannym spotkaniu wolałaby już nie. Wszystko w porządku. Na prawdę w porządku. Tylko czy jeżeli zacznie to sobie ciągle powtarzać, to czy faktycznie wszystko będzie okej? - No bo... Pomyślałam, że może miło byłoby gdybym czasem ubrała się ładnie dla własnego męża... No i zgłodniałam troszkę ale chciałam poczekać na ciebie... - wyjaśniła krótko nie dbając szczególnie o to, jak wiarygodnie to wszystko brzmiało i chociaż mówiła prawdę, to akurat ta część nie miała kompletnie związku z jej beznadziejnym samopoczuciem. Zaraz też po tym oderwała się od męża, ostrożnie chwytając za miskę z bulionem i odkrywając, że ręce znowu jej się trzęsą. Na tyle, że nie była pewna, czy czasem czegoś nie rozleje. Ale powolutku... Pomalutku... Byleby jakoś podać śniadanie mężowi dalej starając się o uśmiech. Martwienie go takimi drobnostkami, zwłaszcza z samego rana nie bardzo jej odpowiadało. - Wyspałeś się? - zapytała jeszcze, tak na zaś, by jak najbardziej odciągnąc rozmowę od niewygodnego tematu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Barjetleja - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Barjetleja   Barjetleja - Page 2 EmptySro Gru 21 2016, 21:19

MG

Hienshin wysłuchał odpowiedzi żony, milcząc przez chwilę i obserwując jej poczynania z zupą. Po chwili wychylił się i chwycił miskę we własne dłonie, odkładając ją na tackę, a następnie ciągnąc Fredericę z powrotem na łóżko, kładąc ją na plecach i przyciskając własnym ciałem, zupełnie jakby chronił ją przed całym światem, bo poza swoim mężem, nie wiele teraz Frederica widziała. Mężczyzna jedynie patrzył żonie głęboko w oczy i głaskał ją po głowie, nic nie mówiąc. Nie chciała mówić? Nie będzie naciskał. Ale teraz nie potrzebowała zupy, a już tym bardziej podawania jej mężowi. Teraz potrzebowała jego wsparcia. I takie wsparcie jej świadczył, gładząc jej włosy gdy się nad nią pochylał.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Barjetleja - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Barjetleja   Barjetleja - Page 2 EmptySro Gru 21 2016, 22:07

Chociaż starała się, jak mogła, miska nie dotarła tam, gdzie miała. Tyle dobrze, że nie z jej winy co przez Hienshina, który niespodziewanie odłożył ją z powrotem na tacę. Patrzyła na to wszystko nieco zdezorientowana, po czym nim dobrze zrozumiała, co się dzieje, z powrotem znalazła się w łóżku nie widząc nic więcej po za swoim mężem. Ale dlaczego? Dlaczego tak o nią dbał? Za co właściwie tak bardzo ją kochał, skoro faktycznie nie była ani zbyt ładna, ani nie specjalnie mądra? A jednak im dłużej wpatrywała się w tak bardzo lubiane przez nią oczy Hienshina tym bardziej miała wrażenie, że to kompletnie nieistotne. Im dłużej ten głaskał ją po włosach tym bardziej jasne dla niej było, że przecież sama nie obdarzyła go tak wielkim uczuciem ze względu na urodę czy ogromną wiedzę. Znaczy pewnie, był w jej oczach jak najbardziej przystojny i inteligentny, ale to wszystko było kwestią drugorzędną. Moźe w jego przypadku było tak samo? Może zamiast nieziemską sylwetką zrobiła coś bardziej niesamowitego i kupiła go zwykłym uśmiechem? Moźe by nawet zapytała, chociażby teraz, a jednak miała wrażenie, że tylko by zdradziła, co jej leży na sercu. Coś, co wolała ukryć przed światem i zdusić sama w sobie, nim zbytnio urośnie. Zmrużyła delikatnie oczy napawając się dotykiem mężczyzny na własnej głowie. Uśmiechnęła się też, tak po prostu, sama z siebie, nieco nawet rozbawiona. - Hienshin, ciebie po prostu nie da się nie kochać. - stwierdziła cicho, po czym ujęła go delikatnie za podbródek i przyciągnęła do siebie, by zaraz po tym złączyć usta swoje i męża w pocałunku. Może nie rozwiązywało to wszystkich jej wątpliwości. Może nie naprawiało to kompletnie problemu. Może nie zmieniało to tego, co dane jej było usłyszeć w łaźni. Ale miała Hienshina. Cokolwiek by się nie działo. Nawet, jeśli miała znaleźć się niedługo pośród stada hien, to nie będzie sama. Dalej nie chciała iść. Dalej nie chciała mieć z tym bankietem nic wspólnego. A jednak zaczynała mieć nadzieję, że jednak nie będzie on może aż tak złym przeżyciem. Puściła w końcu męźczyznę, dłoń kładąc na jego poliku. - Hmm... Jakbyś miał wybrać po jednej mojej największej zalecie i wadzie, to co by to było? - zapytała w końcu dalej nie odrywając wzroku od oczu męża, cały czas z tym delikatnym uśmiechem na twarzy, który zaczął powoli mieszać się z malującym się na niej zaciekawieniem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Barjetleja - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Barjetleja   Barjetleja - Page 2 EmptySro Gru 21 2016, 23:09

MG

Mężczyzna odwzajemnił pocałunek swojej żony, a następnie gdy ta zadała mu swoje bardzo przedziwne pytanie, westchnął, miziając palcem jej wargę.-Hmm... wadą, pewnie byłaby twoja miłość do magii.-Powiedział smutno, odwracając wzrok. Nie chciał mówić Frederice niemiłych rzeczy, ale ukrywanie ich, też nie było rozwiązaniem.-Rozumiem ją, akceptuję, ale nie podoba mi się.-Tak już było i już. Pogładził raz jeszcze głowę żony.-Zalet za to jest wiele i choć ta wyda ci się może nijaka, najbardziej cenię twój szczery uśmiech.-Powiedział uśmiechając się czule do żony i również ją całując.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Barjetleja - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Barjetleja   Barjetleja - Page 2 EmptyCzw Gru 22 2016, 00:13

Nawet, jeśli w jakimś stopniu było to niemiłe, Frederica nie wyglądała, jakby się smuciła z uzyskanej odpowiedzi. Skoro zapytała o swoje wady, to jasne było, że to, co powie może jej się nie spodobać czy nieco zaboleć. Tymczasem nie czuła się nią specjalnie zaskoczona. Dobrze wiedziała, że wraz z mężem ma zupełnie kompletne zdanie na temat magii i jej fascynacja tematem może mu się nie podobać. I miał do tego prawo. O wiele za to większe poruszenie wywołało jego odwrócenie wzroku, na co tylko przysunęła jego twarz bliżej swojej, dając bawić się w międzyczasie mężowi własną wargą. - Pamiętasz, jak kiedyś mówiłam ci, że masz bardzo ładne oczy? Nie odwracaj wzroku, chcę się na nie napatrzeć. - stwierdziła spokojnie dając mu kontynuować i chociaż to, co jej mówił faktycznie było w pewnym sensie smutne, to po prostu przyjęła to do świadomości z drobną nadzieją, że może kiedyś zmieni zdanie. Może nie dziś. Może nie jutro. Może nie za rok. Ale kiedyś. Kto wie, co się wydarzy? Tymczasem jego kolejna odpowiedź wywołała u niej jeszcze większy uśmiech niż ten, który gościł na jej twarzy. A jednak nieco inny. Ciężko w nim było o jakiś cień rozbawienia, za to wyglądał na taki, który pojawia się jako całkiem potężna manifestacja szczęścia. Tak, była szczęśliwa. Może nawet bardziej niż powinna, ale nie mogła nic na to poradzić. Kiedy ten ją ponownie pocałował mimowolnie położyła i drugą dłoń na poliku męża po czym zamknęła oczy chcąc, by najlepiej chwila ta trwała jak najdłużej. Jakoś zawsze tak było, że kiedy tylko ten był blisko niej, najchętniej w ogóle by mu nie dała nigdzie odejść. A jednak nie było tak dobrze i ostacznie znowu puściła Hienshina. - Od Shizuki wiem, że ma być dzisiaj bankiet rodzinny... - stwierdziła spokojnie przybierając nieco poważniejszy, może nieco zmartwiony wyraz twarzy. Ale w sumie fajnie by było wiedzieć coś więcej niż samo to, że jest. Walczyła już z różnymi potworami i bestiami ale z arystokracją, zwłaszcza w większej ilości, prawdopodobnie przyjdzie jej się zmierzyć perwszy raz. No, chyba że iść nie muszą, to by było jeszcze lepiej.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Barjetleja - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Barjetleja   Barjetleja - Page 2 EmptyPią Gru 23 2016, 19:06

MG

I tak oto Frederica poruszyła w końcu temat, który tak jej nie podchodził. Ale wcześniej naładowała baterie dobrego humoru, długim całusem. W każdym razie Hienshin usiadł.-Tak. Nie martw się, nie wszyscy są tacy źli.-Powiedział mężczyzna gładząc żonę po poliku. Następnie sięgnął po zupę i wskazał ją też swojej żonie.-Zjedzmy, żeby nie wystygło, dobrze?-Zapytał i zaczął jeść bo sam był głodny. Tak więc przed Fredericą rysował się całkiem niefajny dzień.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Barjetleja - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Barjetleja   Barjetleja - Page 2 EmptyPią Gru 23 2016, 19:32

Dziewczyna zdecydowanie nie wyglądała na specjalnie pocieszoną stwierdzeniem męża. Nie wszyscy są tacy źli? Oh, zapewne. Zawsze mogli być przecież gorsi. Ale jasne, może u niektórych działało to też w drugą stronę. Tyle, że ciężko było jej w to uwierzyć, kiedy każda jedna osoba raczej nie kwapiła się o dobre wrażenie. - Jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić... - stwierdziła cicho sama wstając i zerkając na zupę, którą to ostrożnie chwyciła w dłonie, co tym razem okazało się być nieco mniej kłopotliwe. Niby jeszcze dłonie jej nieco dygotały ale tak jakby mniej i nie zdawało się, jakby zawartość miski miała zaraz znaleźć się gdzieś po za nią. Nim jednak sama zaczęła jeść popatrzyła zamyślona na bulion, po czym zerknęła na onigiri. I wtem zrodził jej się w głowie wcale nie głupi pomysł. - Hej, Hienshin... Jak wrócimy... To chyba nauczę się gotować. Mogłabym wtedy sama ci robić śniadania... i obiady... i kolacje... I co byś tylko chciał.- uśmiechnęła się delikatnie na samą myśl. Przecież to by było super! Znaczy wcale nie sądziła, że ich slużki źle gotowały ale tak jej się wydawało, że jednak jedzenie lepiej smakuje jak przygotuje je ktoś, dla kogo jest się ważnym. No bo to zawsze ktoś włoży w to trochę więcej serca i jest inaczej. No i mogliby jeść coś więcej niż ryż, bo na przykład taka Frederica to by pizzą nie wzgardziła. Spojrzała pytająco na Hienshina czekając na jego opinie w tej kwestii no bo w sumie zawsze może wyjść tak, że nie chce swojej żony w kuchni. A wtedy nic na siłę, po prostu dałaby sobie spokój. W każdym razie w końcu sama zaczęła jeść zabijając upierdliwy głód, który to troche ją gnębił od rana. Będzie potrzebowała definitywnie dużo sił.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Barjetleja - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Barjetleja   Barjetleja - Page 2 EmptySob Gru 24 2016, 10:47

MG

Sceptycznie nastawiona do poznawania rodziny Frederica, wcale nie chciała tego bankiety, Hienshin jednak uśmiechnął się delikatnie muskając policzek żony.-Zobaczysz. Zwłaszcza Wuj Howan. Nie da się go nie polubić.-Tak więc Hienshin wierzył, że jest przynajmniej jedna osoba w rodzinie, która powinna przypaść Frederice do gustu. A z pomysłu Frederici, jej mąż się zaśmiał, ale w taki miły sposób.-Dobry pomysł! Nigdy nie jadłem specjałów z Fiore. Ale-No właśnie, bo zawsze było jakieś ale.-Nie za często. Możesz robić co chcesz, ale u nas w domu. I nawet wtedy - nie za często. Od tego mamy kucharzy, musiałbym ich zwolnić, gdybyś wykonywała za nich całą pracę.-Powiedział spokojnie, bardziej niż renomą, przejmując się pracą, którą dawał innym.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Barjetleja - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Barjetleja   Barjetleja - Page 2 EmptySob Gru 24 2016, 11:54

Może znowu nie potrzebnie się martwiła? Może Hienshin ma rację? W sumie jak tak teraz myślała, to kiedyś nigdy nie zawracałaby sobie głowy takimi drobnostkami. Ale w sumie na sam bankiet też by kiedyś nie szła. W sumie było to całkiem zabawne. I niespodziewane. Kto by pomyślał, że skończy w taki sposób? Gdzieś w innym kraju stając się z wojownika czymś, co od biedy możnaby nazwać damą. Kąciki ust mimowolnie poszybowały nieco w górę, zwłaszcza po słowach jej lubego, a następnie sama chwyciła go mocno za dłoń. - W sumie jak tak pomyślę, to nigdy jeszcze nie byłam na bankiecie. I chyba jednak chciałabym się na takim dobrze bawić... Jeśli się nie uda, to trudno ale... Jak już tam będziemy to nie zostawiaj mnie nigdzie samej, dobrze? - zapytała nieco nieśmiało zerkając na Hienshina. W zasadzie to sama nie wiedziała, czy bardziej bała się, że znowu ktoś będzie chciał jej uprzykrzyć dzień czy może, że sama zrobi coś głupiego i nie będzie nikogo, kto by ją w porę powstrzymał. Była jednak pewna tego, że z pewnością chciałaby spędzić ten czas ze swoim mężem. Nawet jeśli coś pójdzie nie tak, to na pewno ją obroni i pocieszy. Tymczasem widząc, że jej pomysł przypadł męźczyźnie do gustu uśmiechnęła się jeszcze szerzej i sama się zaśmiała. - Spokojnie, nie zamierzam nikomu zabierać pracy. - zapewniła męża raczej mimo wszystko nie przewidując, żeby siedziała w kuchni całymi dniami. Miała w końcu też inne rzeczy, którymi będzie musiała się zająć. - Może nie jestem najlepszą żoną, ale chciałabym, żebyś był szczęśliwy... - dodała nieco ciszej znowu wbijając wzrok gdzieś w ziemię.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Sponsored content





Barjetleja - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Barjetleja   Barjetleja - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Barjetleja
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Pozostałe kraje :: Pergrande Kingdom
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.