I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Jedna z placówek wybudowanych od nowa na zgliszczach starej stolicy. Przywracając miastu dawną świetność, nie można było zapomnieć o niezbędnej infrastrukturze dla opieki medycznej. Ten budynek nie jest zbyt duży, ma trzy skrzydła o lekko skręcających ścianach zewnętrznych, z góry miał przypominać koronę kwiatu. Elewację utrzymano w beżowo-białej kolorystyce i przyozdobiono prostymi płaskorzeźbami, lecz wnętrze nie jest w żaden sposób stylizowane. Wygląda prosto i schludnie - dosyć nowocześnie. Wokół szpitala rośnie niewielka zasłona z drzew liściastych.
---
Co w ogóle tu robię, skoro jestem zdrowa? Obserwacja... A czemu jestem w miarę zdrowa, to nawet nie wiem. Być może starszy pan, poświęcając życie, "przy okazji" zagoił nasze obrażenia, a może nie pamiętam, co się działo później...
W tymczasowej, lekkiej, białej szacie, siedzę koło szpitalnego łóżka w salce pooperacyjnej. Operacji chyba nie przeszłam, ale najwyraźniej chcą mnie gdzieś mieć na oku. W dłoni obracam niewielki kawałek magicznej biżuterii. Oko Aratara, które otrzymałam za bycie bezużyteczną przez dwie godziny, a potem narażenie nas na katastrofę.
Ani trochę nie rozumiem wydarzeń z katedry. Czemu dziadek zginął? Skąd się wziął ten potwór? Czy to oczko to wszystko, czego szukaliśmy?
- Ech. - Kontynuuję wpatrywanie się w okno. Czuję się okropnie po tym wszystkim. Na pogrzebie oczywiście musiałam stracić nad sobą kontrolę...
Autor
Wiadomość
Aff-chan
Liczba postów : 634
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: Szpital w Crocus Sob Lip 08 2017, 20:37
Brachol chyba jednak nie był zbyt zachwycony pomysłem blondaska, cóż... Affciu musiał to uszanować - przecież nie będzie Shinjiego tym pomysłem napastował. Trzeba było przyznać, iż utrata magi była dość dużym minusem, kto jak kto ale wiedźma taka jak nasz wampierz wiedział o tym doskonale. Chłopaczyna wzruszył ramionami po czym odpowiedział na bez większych emocji - zupełnie jakby rozmawiał o pogodzie. - Hmm... ehm masz rację, ale gdybyś kiedyś zmienił zdanie to przyjdź do mnie - złamał byś me braciszkowe serduszko, gdybyś znalazł sobie innego nietoperka.
/Sorki mam mało czasu ostatnio :/
Mejiro Shinji
Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013
Temat: Re: Szpital w Crocus Wto Lip 11 2017, 11:17
- Jasne. - rzucił uśmiechając się długowłosy. - Raczej nie wydaje mi się, żebym zmienił zdanie, ale jak by się to stało to cię odszukam chociaż znów byś się gdzieś zaszył. - i znów wyszczerz. Chociaż naprawdę nie wydawało mu się, żeby coś w tej sprawie miało się zmienić. Czy raczej nie wyobrażał sobie sytuacji, w której chciałby stać się wampirem. Jednak gdyby to przynajmniej teraz miał osobę, która by to zrobiła. Stary, dobry Aff. Chociaż... jak tak pomyślał to nie był pewien ile wampir ma lat. Z wyglądu co prawda wydawał się być w podobnym wieku co on sam, ale kto wie jak było naprawdę. W końcu to niestarzejący się wampierz.
// Spoko spoko. Acz później może edytuję tego posta i dodam z/t jak Nanna będzie chciała ruszać Romerum. x: //
Aff-chan
Liczba postów : 634
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: Szpital w Crocus Wto Sie 01 2017, 11:04
Affciu lubił rozmawiać z swym Bro, poza nim wszak nie miał zbyt wielu znajomych, była jeszcze tylko Nayana, Colette, Takara czy też Biszuś niestety nie miał jak się z nimi skontaktować, nie potrafił wyśledzić ich niczym Mejiro. - Heh, dzięki wielkie Bro, ta rozmowa pomogła mi się nieco rozluźnić ale będę musiał uciekać. Robię się głodny więc lepiej przeniosę się w mniej zaludnione miejsce. Dbaj o aiwbie, nie zapomnij zmieniać bielizny i nie daj się zabić - do następnego braciszku~! Odparł radośnie żegnając braciszka pełnym uśmiechem po czym skocznym tonem ruszył do wyjścia.
ZT
Mejiro Shinji
Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013
Temat: Re: Szpital w Crocus Wto Sie 01 2017, 20:24
- Znowu wywieje cię na jakieś pustkowia i nie będzie o tobie słychać przez dłuższy czas? - zapytał Shinji uśmiechając się lekko. Nawet jeśli tak to wiedział, że nic nie da się na to poradzić. Wampirek już był takim lekkoduchem. Prawdopodobnie to nawet on sam nie miał pojęcia gdzie ostatecznie trafi i co będzie wyczyniał dopóki się to nie stanie. - To samo tyczy się ciebie. Uważaj na siebie i nie wpakuj się w nic głupiego. Do zobaczenia. - odparł podnosząc łapkę w pożegnalnym geście. Aff zawinął się tak szybko, że Shinji nie zdążył nawet dodać, że wcale tak łatwo nie padnie i wampirek nie ma się o co martwić. Więc jedynie uśmiechnął się pod nosem i pokręcił głową. Spoglądając na odchodzącego blondyna zastanawiał się kiedy dane im będzie spotkać się po raz kolejny. Pomyślał też, że miło byłoby gdyby i Takara wzięła udział w ich kolejnym spotkaniu. Jej też nie widział już od jakiegoś czasu. Kiedy jednak Aff zniknął mu z oczu uśmiech zniknął z jego twarzy. Kolejne spotkanie ze starymi znajomymi musiało poczekać, bo miał coś do zrobienia. A może nawet do takiego w ogóle nie dojdzie, bo wnioskując po słowach mistrzyni miejsce, do którego miał się z nią wybrać było naprawdę niebezpieczne. Westchnął i niedługo po tym jak Afuro opuścił szpital i on udał się do wyjścia.
z/t
Kiirobara
Liczba postów : 553
Dołączył/a : 07/06/2015
Temat: Re: Szpital w Crocus Sob Paź 14 2017, 21:02
Niech szlag trafi wszystkich bandytów świata i przeróżne dziwaczne stworzenia... Żyłoby się o wiele lepiej, gdyby tacy nie istnieli, a wykonywanie wszelkich misji byłoby o wiele łatwiejsze. Ale już mniejsza o to... Ja się pytam, gdzie jest mój awans?! Gdzie moje wysokie stanowisko?! Gdzie własny posterunek i mundur oficera?! Cóż miałbym uczynić, żeby to zdobyć? To za mało się staram? Ostatnio sypiam nawet o pół godziny krócej, poświęcając ten czas na spełnianie obowiązków, a co dostaję w zamian?! Gips na głowę... Tyle za narażanie życia... Nie wiem jak ma mi to pomóc, ale przynajmniej zostawili otwory, żebym mógł oddychać... I kawy też się udaje napić... Ale ten gips jest niewygodny... - Rawr? - warczy z niedowierzaniem Qilin, na widok białej kuli otaczającej mą głowę. Cóż... Taka medycyna... Cholera jasna... Jakby nie wystarczyło po prostu sobie poleżeć w łóżku i przeczekać... To nie! Ach ten dziwaczny fundusz zdrowotny...
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.