HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7




 

Share
 

 Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 Empty
PisanieTemat: Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall   Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 EmptyPon Lis 05 2012, 16:26

First topic message reminder :

Wioska na wschodnim krańcu wschodniego lasu. Prowadzi do niej tylko jedna ścieżka przechodząca przez serce lasu, którego strzegą potężne magiczne potwory, dlatego tylko nieliczni z magów się tu zapuszczają a mieszkańcy wioski oddaleni są od cywilizacji. Na szczęście ostatnimi czasy potwory wyginęły a przejście stanęło otworem. Sama wioska, była formatu kwadratu. Ludzie nie uprawiali tu ziemi, żyli z tego co oferował im las. W mieście prócz zwykłych domostw, był kościół, karczma a nawet chata znachora i młyn, niepracujący już od kilkunastu lat. Nieopodal wioski znajdował się cmentarz a ciut za nim na tak zwanych skałkach, które stanowiły głazy rozsiane po polu na niewielkim wzniesieniu, znajdowały się starożytne kurhany w których ponoć leżeli pochowani magowie, z czasów wielkiej inkwizycji.
~~

MG

Piątka śmiałków podróżowała razem, jak to się stało? A wszystkich wam po przyjęciu zadania wysłano list z instrukcją gdzie i kiedy macie się zebrać, stamtąd odebrał was powóz i zawiózł do Durgvall. Swojski klimat wioski od razu sprawił że wszystkim zrobiło się nieco weselej, mimo dość mrocznego klimatu misji. Słońce schowane było za chmurami ale powietrze było rześkie i nieco wilgotne. Mimo to temperatura utrzymywała się w znośnych granicach. Wszystkie elementy waszej misji były doskonale zorganizowane, przywitał was osobiście starosta wioski, częstując Fema, Felixa i Luxiana, chlebem, kiełbasą i gożałą. Dziewczyny zaś na przywitanie dostały poczęstunek z maślanych bułeczek z powidłami i sok pomarańczowy. Po zapoznaniu się z ludźmi starosta zaczął mówić, tłumacząc wam nie tylko wasz cel, ale przybliżając nieco historię która miała tu miejsce lata temu...
-Jak dobrze wiecie, magia jest czymś dobrze nam znanym, tolerowanym i lubianym. Ale, nie zawsze tak było. Dawno, dawno temu, jeszcze przed narodzinami Zerefa, kiedy magia była bardziej nieokiełznana, nie istnieli magowie, jakich znamy teraz. Tamci magowie byli brutalniejsi, gorsi. Nieliczni tylko leczyli magią lub chronili uciśnionych, magia była narzędziem zła, czymś nieznanym i niebezpiecznym. Tym bardziej ze magia była domeną nie tylko potwornych smoków, władców niebios. Ale też domeną demonów, potworów władających podziemiami. Pokonanie demona czy smoka, samą bronią nie było łatwe, ale żyli wtedy ludzie do tego zdolni. Ale to było za mało, magów przybywało, pozwalali sobie na coraz więcej. Demony stały się silniejsze zagrażając ludzkości i wtedy... wtedy pojawił się on. Nie znamy jego imienia, wiemy tylko że nie mogąc dłużej patrzeć na los ludzi, zebrał grupę sobie podobnych i zaprzedał duszę złu. Zyskał moc którą zwiecie magią. Tak jak kilka set lat później narodzili się Smoczy zabójcy, tak wtedy narodzili się łowcy demonów. Inkwizytorzy. Nie korzystali oni z magii którą znacie teraz, ani z magii którą znano wtedy, było to coś zupełnie innego. Coś na tyle potężnego i strasznego że zdołali na sto lat wywrócić świat do góry nogami i pogrążyć go w chaosie o jakim nikomu się nawet nie śniło. Chcieli pokoju, stworzyli anarchię. Tylko dlatego ze ich-Tutaj przerwał zanosząc się kaszlem, natychmiast przyniesiono mu wody a wy już po chwili zostaliście uraczeni dalszą częścią legendy.-ich wódz, popełnił błąd, było mu żal magów, dlatego tych pojmanych nie zabijał a wysyłał do odizolowanych miast. Wszystko przez jego żonę, która także była czarownicą. Ten drobny błąd, by zamiast zło zabić, odizolować, skończył się tym ze magowie wykształcili społeczeństwo. Pierwszą gildię, której nazwy nikt już nie pamięta. Świat na sto lat, pogrążył się w wojnie między gildią magów a inkwizytorami. Jaki był wynik starcia? Magowie zginęli, wszyscy, doszczętnie, świat zapomniał o magach na wiele lat, inkwizytorzy przestali być potrzebni, niektórzy mówią że zdechli inni że zasnęli. Magia znów zaczęła się rozwijać, teraz już, kontrolowana, zwłaszcza że były to czasy w których na świat przyszedł Zeref... Teraz, magowie znów giną. Zaczęło się tu u nas. Nie wiemy co to ale... Niektórzy obawiają się powrotu inkwizycji, inni mówią że to jakaś mroczna gildia podszywa się pod tą legendę. To nie ma znaczenia, giną niewinni magowie, musicie coś z tym zrobić.- Powiedział do was kończąc tym samym rozmowę. Podeszła do was młoda, kobieta, wyglądająca na budownika i teraz ona przemówiła
-Ciała magów. Znaleziono je w okolicach trzech miejsc jak udało nam się ustalić. Wszystkie znajdowały się na polach o promieniu 3km z marginesem błędu do kilkuset metrów. Z tego co wywnioskowaliśmy z mapy, potencjalnymi miejscami gdzie występuje większe zagęszczenie martwych magów to Skałki, pole na północ za miastem, nieopodal wiatraka i nieco obok wejścia do lasu, na małej polance.- Powiedziała kobieta, wskazując wam owe miejsca palcem. Całkiem sporo terenu do przeszukania. Tak czy siak wszystko przed wami, mieliście spore pole do popisu chodź na razie nic prócz pytań, jakichś planów, założeń czy obrania drogi raczej zrobić nie mogliście.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647

AutorWiadomość
Rena


Rena


Liczba postów : 237
Dołączył/a : 02/01/2013

Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall   Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 EmptyNie Mar 10 2013, 12:01

W jednym momencie przeniosły się z kościoła na jakieś pole - co się stało?! Był to niewątpliwe szok bo...no niby można było przewidzieć, że zostaną jakąś siłą przeniesione, ale Baltazar chciał zobaczyć Blue Herat, więc kto by się spodziewał, że wylądują...Gdzie? No właśnie nie wiadomo! Nic więc dziwnego, iż w pierwszej chwili po przybyciu na miejsce, Rena zrobiła obrót wokół własnej osi by przyjrzeć się otoczeniu, którego nie znała. Niestety była tak zaskoczona, że nie zwróciła w pierwszej chwili w ogóle uwagi na innych ludzi - poza Baltazarem i Kawką.
- Waaaa teleport - skomentowała z podziwem - Więc nie zgadłam co to WDK? A może huuum...WędrówkiDzikichKaczuszek? To niespodzianka? Gdzie jesteśmy? - ależ ją ciekawił ten skrót! Nawet się znowu rozglądnęła czy aby żadne kaczuszki tędy nie idą - Yaaay wycieczka.
Dodała radośnie co było jednoznaczną zgodą na obejrzenie miasta. Bądź co bądź dobrze byłoby się dowiedzieć, dlaczego tu są, i co najważniejsze - GDZIE są. Przez to wszystko dopiero po paru chwilkach dotarło do niej coś ważniejszego...Skoro są tu to znaczy, że...nie mają już szans zdobyć Blue Heart i automatycznie tracą swe nadzieje na zaliczenie tamtej misji? Właściwie to Raven myślała raczej pozytywnie, więc się nie podda i będzie próbować póki co policji się nie dostanie, ale...trudno ukryć jej myślenie.
- Huh? Jesteśmy tutaj, a nie tam, więc...nici z Blue Heart? Buuu... - aż się biedaczynie oczka zaszkliły niczym dziecku co zaraz będzie płakać bo nie dostało cukierków! - Już nie ciekawią cię tamci, Baltazarze?
Dodała smutnie i z trudem powstrzymując się - póki co - przed potokiem łez. Notabene mówiąc 'tamci' miała oczywiście na myśli grupkę z kościoła - czyżby się znudzili chłopakowi, że ten jest tutaj? Gdziekolwiek 'tutaj' to jest.
Chcąc nie chcąc dojrzała w końcu rannego chłopaka, ale i usłyszała o czym rozmawia z...kimś. No mniejsza. W każdym razie o jakiś demonach, a ranny oskarżał radę o wszystko, ogólnie wypowiadając się o magicznej radzie bardzo źle. Co prawda rudowłosa poszła na misję by dostać się do policji, a nie do Rady, ale cóż...Zdawało się, że gość jest wrogiem owej organizacji, więc i nie ciągnęło jej za bardzo do pomocy - póki co. Poza tym w mieście może będzie coś ciekawego, skoro muszą czekać na dowiedzenie się co to takiego WDK.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t729-kuferek-reny#10167 https://ftpm.forumpolish.com/t553-rena-raven https://ftpm.forumpolish.com/t1370-dzienniczek-reny#20439
Kawka


Kawka


Liczba postów : 52
Dołączył/a : 06/01/2013

Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall   Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 EmptyPon Mar 11 2013, 15:29

Kiedy znaleźli się na miejscu, tylko przez chwilę dziewczyna mogła stwierdzić, że czuje się źle. Potem zobaczyła niebo. Tak, niebo! Coś, co kochała nad życie, w tym momencie całe napięcie, jakie towarzyszyło jej przy zejściu na dół okazało się pikusiem. Odetchnęła głęboko i spojrzała na chmury. Dopiero po chwili zorientowała się, że przecież nie jest tu sama i wypadałoby coś ze sobą zrobić. Zerknęła na Renę, która zdawała się w dalszym ciągu rozpracowywać skrót WDK. Kawka nie miała na to żadnego pomysłu, tym bardziej, że jej zdolności językowe były mocno ograniczone. Jej towarzyszka pomogła jej zdać sobie sprawę, że w rzeczy samej, z Blue Heart nici, droga do Rady więc była zamknięta w chwili obecnej. No trudno. Może uda się innym razem.
- Miasto? - zapytała. - Odkryją co?
Cóż, pytań miała dużo, ale do miasta chyba mogła iść. Może ktoś tam będzie mówił w znanych jej bardziej językach. Wyjęła fletnie Pana i zaczęła grać...
Co do maga, który rozmawiał z tamtym gościem - zdawało się, że potrzebował pomocy, ale jego słowa wystarczająco ją zniechęciły. Miałą iść do Rady i wierzyła w tę organizację na tyle, by sprzeciwić się słowom dziwnego mężczyzny.
Powrót do góry Go down
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall   Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 EmptyPon Mar 11 2013, 16:14

MG

Houjin i Nori: Dyskusja między Houjinem a staruszkiem trwała. Nori zaś zaczęła się już zbliżać, świetnie więc słyszała ostatnie słowa Houjina. Nie widziała natomiast jeszcze jego ran no i faktu że właściciel posesji jest uzbrojony i nieprzyjaźnie nastawiony.
-Nie potrzebuje lasek! Od kiedy Halinie się zdechło i tak mi nie staje!- Powiedział bez cienia skrępowania staruszek, na chwilę zapominając o problemach z Houjinem i skupiając się na swoim ptaku. Oj chyba sobie chłopak nie zbratał miejscowego. Tymczasem Nori doszła do towarzysza misji i dostrzegła jego rany. Dostrzegła też trzy kolejne osoby stojące w polu nieco dalej.

Kawka i Rena: Pytania, pytania, pytania. Pytań ciąg dalszy, bo Baltazar wiedział więcej, a dwie dziewczyny też chciały wiedzieć. Jednak ich rozmówca miał dużo cierpliwości bo starał im się wszystko wytłumaczyć. No a przynajmniej część, w prosty i logiczny sposób.
-WDK... wirus demonicznej krwi. Nie trafiona nazwa. Nie ma właściwie nic wspólnego z krwią czy demonami. Raczej jest to wpływ pewnej toksyny na aminokwasy i DNA organizmów... działa podobnie do rdzy na metal. Sprawia że wasze ciała ulegają "Rozpadowi" i "mutacji". Zazwyczaj nie jest śmiertelne... tutaj natomiast mamy iście demoniczną odmianę- Zaśmiał się cicho pod nosem-Wirus który znajduje się w tej wiosce jest niebezpieczny. Zapewne nie doprowadzi do upadku świata, ale doprowadzi do innych znacznie ciekawszych wydarzeń które mogą stać się przyczyną upadku cywilizacji a zaraz potem tego świata. Ta dwójka magów do Houjin Kyouma i nori- Powiedział wskazując na parkę przy domu.-Tej drugiej nie znam, ale Houjina jest ciekawą osobistością. Chciałem kiedyś go wykorzystać do swoich planów, niestety przez jego mentalność coś mogło by pójść nie tak... a po co komplikować sobie życie?- Pogłaskał Renę po głowie dostrzegając smutek na jej twarzy. Dlatego nachylił się nad jej twarzą i dmuchnął w nią mroźnym podmuchem który aż oszronił dziewczynie rzęsy ale w bardzo przyjemny i orzeźwiający sposób.-Nie martw się Reno. Może nie możesz na razie przynależeć do policji ale co ty na to by zostać członkiem oddziału Baltazara hmm? Też jestem jak taki policjant, tylko działam nieco inaczej w innych celach i nie mamy mundurów. Mamy za to, to.- Otworzył lewą pięść pokazując dziewczynce broszkę z lodu przedstawiającą motyla.
-Ta oferta kieruje się też do ciebie.- Skłonił się kawce, której broszkę też w każdej chwili będzie mógł wyczarować. Zaraz po tym wstał i skierował się do miasta a dziewczyny udały się za nim.
-Mam tu do załatwienia pewną rzecz. muszę zniszczyć jeden budynek pełen zła, nim Nori do niego wejdzie. Jeśli bowiem to zrobi, wszystko może pójść nie tak.- To mówiąc kontynuował z wami podróż, aż doszliście do stodoły z której wydobywał się obrzydliwy smród. Smród zgnilizny i śmierci. Baltazar jednak nie pozwolił wam nawet do budynku podejść, szybkim krokiem zbliżając się do niego i kładąc na nim dłoń. W ułamku sekundy budynek pokrył się szronem. Drzwi zamarzły a reszta budynku też zaczynała powoli porastać lodem...

Stan postaci:
Houjin: 90%MM. Złamana prawa ręka, rana postrzałowa w prawym barku, wiele małych i bolących ran, dość sporo krwi.

Czas na odpis: 14.03 godzina: 17:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Kawka


Kawka


Liczba postów : 52
Dołączył/a : 06/01/2013

Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall   Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 EmptyPon Mar 11 2013, 18:06

Wirus demo-co? Chyba to było coś bardzo ważnego, ba, nawet w pewnym sensie zrozumiała to, o czym opowiedział Baltazar. Mimo wszystko nazwy nie zapamięta, będzie mówiła skrótem. Kiedy usłyszała wytłumaczenie, wszystko stało się dla niej w pewnym sensie jasne. Kiedy przedstawił im tego dosć interesującego maga, nie mogła robić nic innego, jak tylko przyjąć tę informację jako prawdziwą.
Motyle. Co to miało symbolizować?
- Jedzą ptaki motyle - mruknęła pod nosem. Czy powinna brać coś, co mogłoby być pożywieniem jej przyjaciół? Motyl... Cóż, Baltazar wydawał jej się być na tyle interesującą postacią, czemu więc miałaby się nie zgodzić? Czy błędem będzie przyjęcie tego daru? Z lodu. Zimna. No cóż, może jednak skorzysta z tej propozycji?
- Moją zgodę masz - powiedziała do Baltazara. Cóż innego miała zrobić? Nie weźmie ich w innym wypadku... Tak jej się przynajmniej zdawało.
Szron... Co to wszystko miało znaczyć? Nie do końca rozumiała. Może później uda jej się to pojąć.
Powrót do góry Go down
Houjin Kyouma


Houjin Kyouma


Liczba postów : 86
Dołączył/a : 08/09/2012

Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall   Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 EmptyWto Mar 12 2013, 08:37

Negocjacje ze starym osobnikiem dalej trwały i nie zmierzały ku końcowi. Nawet słowa chwały i bogactwa nie zadziałały do jego umysłu. Cóż powoli kończyły się moje pomysły jak udowodnić staruszkowi moje ludzkie pochodzenie.
- Ehh, ale chwała w wiosce i powstanie twojego funklubu chyba nie byłoby złe - odpowiedziałem - To co pozwolisz panoszyć się demonom czy wpuścisz mnie i pogadamy? W zamian za krótką rozmowę ona zobowiązuje się, że Cię pocałuje - tutaj pokazałem na nadchodzącą Czarną wiewiórkę - To może chociaż opowiesz na kilka pytań? Ja będę stał na zewnątrz, a ty odpowiadaj. Po pierwsze... Podpisałeś już pakt z jakimś demonem, albo co gorsza magiczną radą? Drugie pytanie to czy widziałeś gdzieś jakieś kręgi przywołań? Trzecie podobno w twoim domu rozpoczęła się zaraza wiesz coś o tym? W którym dokładnie miejscu na twoich włościach się rozpoczęła? Poza tym wiesz co mogło ją wywołać? Pewnie to wszystko środki rady i magiczna rada wykorzystała twoją posiadłość do rozpoczęcia swojego mrocznego planu zniszczenia świata. Nie chcesz ratować świata?
Oczywiście kiedy proponowałem pocałunek ze strony Czarnej wiewiórki moja asystentka nie została przeze mnie o niczym poinformowana, a tym bardziej nie wyraziła zgody. Ale czy powinna się opierać, gdy chodzi o dobro świata? Raczej nie.
Powrót do góry Go down
Rena


Rena


Liczba postów : 237
Dołączył/a : 02/01/2013

Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall   Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 EmptyWto Mar 12 2013, 11:09

Okazało się, że skrót WDK został odszyfrowany wcześniej niż można było przypuszczać, ale...czyż Rena nie była blisko zgadnięcia?! Oczywiście, że była! Wszak niedaleko jest od WędrówkiDzikichKaczuszek do Wirus Demonicznej Krwi. Naturalnie jakby Raven nie była smutna to pewnie by się cieszyła jak prawie zgadła tajemniczy skrót. Mimo wszystko oczywiście słuchała Baltazara, ale trudno powiedzieć ile z tego zrozumiała - medykiem nie była, nie studiowała medycyny i w ogóle...dziwne słowa. Aczkolwiek może je zapamięta? Kto wie...niezbadane są wyroki rozumku Reny!
- Huh? Ciekawszych wydarzeń? Upadku świata?
Coś jednak wyłapała i...chyba to nie było dobre? Widać za to było, że ona sama nie jest pewna czy świat faktycznie może upaść przez jakąś chorobę. Nawet główkę przekrzywiła, niczym niewinne dziecię z pytaniami. Właściwie powinna się tym przejąć od razu, ale...trudno się przejmować czymś - chyba - wielkim, nie rozumiejąc tego do końca...
- Waaaa sporo wiesz.
Skomentowała z zaskoczonym podziwem, słysząc, iż Baltazar wie nawet jak nazywają się osóbki będące niedaleko - a przecież dopiero przybyli tutaj! Ach, te znajomości...Musi być naprawdę zapracowanym człowiekiem skoro zna tylu ludzi!
- Men...Mentalność?
Nawet ona była zdziwiona, że nie ogarniała tego słowa! Przynajmniej nie w takim zdaniu - po prostu nie wiedziała jak odczytać mentalność Houjina...że co? Że coś duchowego? Naprawdę pojęcia nie miała...A może to przez to, iż była tak smutna?! Uh...Po tym jednak Baltazar nie tylko pogłaskał rudowłosą po główce - co już samo w sobie dodało jej nieco radości - ale i próbował ją pocieszyć pewną propozycją...Co się udało momentalnie!
- Oddziału Baltazara?! - aż oczka jej się zaświeciły z podekscytowania - Chcę zostać! Naprawdę mogę? Mogę? A jakie cele? Co robić? Yaaaaay!
Ucieszyła się widząc piękną broszkę w kształcie motylka! Naturalnie - o ile mogła - sięgnęła po nią z zachwytem. Wszak została przydzielona do elitarnego oddziału, więc przeżyje brak mundurów! Zwłaszcza, że ma super broszkę. Nic więc dziwnego, iż z o wiele lepszym humorkiem udała się za Baltazarem w kierunku prawdopodobnego miasta...czy tam budynku, który chłopak musiał zniszczyć. Ależ on miał sporo wiedzy na temat wszystkiego! Ciągle było to zaskakujące, ale kolejne dociekliwe pytania zostały zabrane przez okrutny smród, dochodzący ze stodoły. Naturalnie mądra Rena od razu zakryła sobie nosek! Na szczęście - czy nie? - Baltazar nie pozwolił dziewczynom nawet podejść za blisko, zaczynając zamrażać budyneczek...niczym bohater zapachów!
- I to wystarczy by nie weszła do środka? Czemu ktoś chciałby wchodzić do tak śmierdzącego miejsca.
Skomentowała ze zdziwieniem bo...no fakt faktem po co iść tam, gdzie tak śmierdzi? Jednakże to Baltazar był tu szefem ich oddziału i na pewno wiedział co robi!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t729-kuferek-reny#10167 https://ftpm.forumpolish.com/t553-rena-raven https://ftpm.forumpolish.com/t1370-dzienniczek-reny#20439
Nori


Nori


Liczba postów : 463
Dołączył/a : 06/02/2013
Skąd : Katowice

Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall   Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 EmptyWto Mar 12 2013, 15:44

Nori nieco przybił widok, który ujrzała w stodole. Jednak zmotywował ją także do działania, by bardziej się postarać, by ta misja była udana. Potrzebuje jakiejś kasy, bo jak tak dalej pójdzie, to nie będzie mogła za czynsz zapłacić. Pewnie i tak kroci nie zarobi, przecież zleceniodawcą jest staruszek, który pewnie nie należy do bogatych, ale zawsze jakimś zielonymi sypnie, a to już jakiś postęp. Jeżeli chodzi o obietnicę Houjina... Jakby doszła do jej uszu, to ten leżałby już dawno martwy w jakimś rowie. Miał szczęście, że przyszłą kilka minut po tym, jak to powiedział. Coś czuła, że ten napaleniec nie dogadywał się zbytnio ze staruszkiem.
- Dzień dobry. -Chciała być kulturalna.- Możemy chwilkę porozmawiać?
Nori nie przepadała za byciem miłą, ale inaczej do celu nie dojdzie. Będąc niekulturalną wobec mężczyzny, przed którym teraz stoi, to by pewnie nie dowiedziała się niczego. Musi jakoś się z nim dogadać, na tym gospodarstwie może znajdować się klucz do rozwiązania zagadki.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t983-nori#14522 https://ftpm.forumpolish.com/t604-nori https://ftpm.forumpolish.com/t632-norisiowe-info
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall   Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 EmptyCzw Mar 14 2013, 11:03

MG

Rena i Kawka: Obie dziewczyny otrzymały więc od Baltazara broszkę z motylem. Obecnie jednak był zbyt zajęty niszczeniem szopy, która po dłuższej chwili całkowicie pokryła się lodem a potem po prostu skruszyła rozpadając na kawałki.
-Gotowe... jednak zmęczyło mnie już przebywanie tutaj. Muszę odpocząć. Moje drogie spotkamy się za jakiś czas, wam radzę udać się do Magnolii i zażyć wakacji~! Bo kiedy wrócę... wakacje się skończą.- Powiedział spokojnie i zniknął. W jednym momencie tam stał w drugim go nie było. Dziwak.

Houjin i Nori:
-Możecie mówić na zewnątrz, nie wpuszczę was do środka- Wykrzyczał w kierunku Houjina i Nori, właściciel domu.-Nie podpisywałem żadnych kontraktów i nie widziałem kręgów. Co do choroby, taa, moje bydło padło pierwsze. Ale skąd do cholery mam wiedzieć dlaczego?- Wrzasnął z domku. Oj raczej zbyt szybko się z nim nie mieli dogadać. Widać staruszek był bardzo uparty. No i nie zamierzał wpuszczać magów do środka.

Stan postaci:
Houjin: 90%MM. Złamana prawa ręka, rana postrzałowa w prawym barku, wiele małych i bolących ran, dość sporo krwi.

Kawka, Rena - Możecie dołączyć do tej misji, lub zrobić z/t dostaniecie wtedy po 6 PD
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Rena


Rena


Liczba postów : 237
Dołączył/a : 02/01/2013

Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall   Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 EmptyCzw Mar 14 2013, 20:32

Biedny Baltazar! To wszystko tak go zmęczyło, że nawet nie miał sił odpowiadać już na pytania. Ah, ci zapracowani ludzie...Ależ mu współczuła! Robi wszystko by zapach nie wydostał się ze środka i nie zabił okolicy - wykosztowali by się na perfumikach - a potem traci siły...Swoją drogą strasznie zmienny był. Wpierw chciał zobaczyć grupkę na Blue Heart, potem WDK i w końcu nie zobaczył ani tego ani tego...a może zapomniał? Zmęczenie to taka straszna rzecz!
- Paapaaa, Baltazarze - pożegnała go z radosnym uśmiechem - Odpoczywaj!
Dodała na 'papa' energicznie bo wszak jest teraz w jego oddziale to trzeba o szefa dbać! Nawet jak się nie wie jakie się ma obowiązki...Póki co dostały tylko piękne broszki w prezencie i mają wakacje - marzenie, a nie praca! Kto by nie chciał takiej pracy? Prezenty i wakacje.
- No to trzeba korzystać póki mamy wolne. Chociaż z drugiej strony ciekawe co miał na myśli, prawda? I znowu użył teleportu!
Oczka jej się ponownie zaświeciły i nawet zrobiła piruet w miejscu, gdzie zniknął Baltazar. Tak tak - miała nadzieję jeszcze złapać teleport! No niestety próba była wątpliwa, ale cóż...Przynajmniej próbowała! Aczkolwiek te zdanie o wakacjach ją nurtowało...hmmm...Zapewne chodziło o to, że zacznie się prawdziwa praca! Do tego czasu Raven postanowiła, że spróbuje się dostać do policji by przy następnym spotkaniu się pochwalić! Ależ będzie z niej dumny!
- To co idziemy? Pewnie sama bym się zgubiła, ale we dwie znajdziemy drogę!
Rzekła energicznie ruszając...przed siebie. No co? Przyznała się, że sama może się zgubić to i po drodze oczywiście czekała na Kawkę! W razie czego nie zgubi się sama.


<zt>
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t729-kuferek-reny#10167 https://ftpm.forumpolish.com/t553-rena-raven https://ftpm.forumpolish.com/t1370-dzienniczek-reny#20439
Kawka


Kawka


Liczba postów : 52
Dołączył/a : 06/01/2013

Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall   Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 EmptyCzw Mar 14 2013, 21:13

Wzięła broszkę od Baltazara i przypięła ją sobie we w miarę widocznym miejscu, choć po dłużej chwili namysłu... Przypięła ją na ramię tak, by nieliczni zwracali w ogóle na nią uwagę. Kto wie, czy Baltazar nie miał przypadkiem wrogów we współczesnym świecie. Po chwili usłyszała słowa Baltazara. Zwróciła też uwagę na rozwalającą się szopę. Hmm, powinna się tym przejąć? Możliwe. Problem był tylko taki, że magia otaczała ją zewsząd i Baltazar ciekawił ją raczej pod względem tego, jak się poruszał i tego, co opowiedział im wcześniej, nie zaś jego możliwości... technicznych na chwilę obecną. Nie tych, rzecz jasna. Teleport był bardziej interesujący, jeśli mogła tak to ująć. No i znikanie kamienia. Dobra, wracając do rzeczy, Baltazar zaproponował im wakacje w Magnolii. Krótki odpoczynek... Dlaczego jak wróci, to juz nie będzie wakacji? Coś jej tu nie grało, ale... entuzjazm młodej był wart więcej niż jakieś dziwaczne niepokoje.
- Chodźmy - stwierdziła i ruszyła za Reną. Czuła, że jej przygoda dopiero się zaczęła, tak jak wtedy, gdy przyleciał orzeł. Odetchnęła głęboko. Czas iść.

*nmjt*
Powrót do góry Go down
Houjin Kyouma


Houjin Kyouma


Liczba postów : 86
Dołączył/a : 08/09/2012

Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall   Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 EmptyPią Mar 15 2013, 08:56

W końcu dialog zaczął zmierzać we właściwą stronę. Może nie ufał nam jeszcze do końca, nie chciał wpuścić do środka, ale wiedzieliśmy już dokładnie, gdzie owa choroba się rozpoczęła. Z pewnością informacja o lokalizacji miejsca, gdzie rozpoczęła się zaraza była dla nas bardzo korzystna.
- Masz coś przeciwko, żebyśmy nieco się rozejrzeli w twojej stodole? - zapytałem - To pewnie tam rozpoczęła się magiczna rada i to tam muszą znajdować się szatańskie kręgi. Wskażesz nam drogę, chociaż słownie jak dojść do twojej zagrody czy innego miejsca, gdzie zwykle trzymasz bydło? A i jeszcze jedno... Masz może pomysł dlaczego Ciebie nie dotknęła zaraza mimo, że mieszkasz najbliżej jego epicentrum?
Jeżeli rozmówca wskaże nam drogę po krótkim zastanowieniu ruszam właśnie w tamtą stronę. Przy okazji uważam na kolejne ataki mając w przygotowaniu teleportację. Również jeżeli dziadek znowu zacznie strzelać jestem gotowy do użycia tego wynalazku.
Powrót do góry Go down
Nori


Nori


Liczba postów : 463
Dołączył/a : 06/02/2013
Skąd : Katowice

Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall   Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 EmptyNie Mar 17 2013, 18:37

Nori naprawdę robiła wszystko, żeby z tym mężczyzną się dogadać, ale ten najwidoczniej ochoty nie miał, co jej się nie podobało. Dziewczyna nie chciała używać siły, dlatego miała zamiar nadal rozwiązać do dyplomatycznie. Nie o to chodzi w tej misji, by zranić bezbronnego mieszkańca wsi. Mają przecież pozbyć się zarazy i jego źródła. Nadal miała w pamięci widok ze stodoły, który sprawiał, że robiło się dziewczynie nieco niedobrze. W nozdrzach ciągle czuła zapach spalonych i rozkładających się ludzkich ciał. Po jej plecach przeszedł dreszcz.
- Proszę się uspokoić, przecież my mówimy do pana normalnym tonem.- uśmiechnęła się od niechcenia.- Nie przyszliśmy tu po to, by się kłócić. Ja i mój towarzysz chcemy wam pomóc i pozbyć się epidemii.
Pytania, które zadał Houjin, były dobre, dlatego postanowiła się nie trącać jak na razie. Nori miała w zamiarze rozejrzeć się po okolicy, kiedy staruszek straci czujność i będzie mogła niezauważona się wymknąć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t983-nori#14522 https://ftpm.forumpolish.com/t604-nori https://ftpm.forumpolish.com/t632-norisiowe-info
Edgy Guy


Edgy Guy


Liczba postów : 315
Dołączył/a : 21/02/2013

Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall   Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 EmptyNie Mar 17 2013, 18:49

MG

Drzwi domu nieco się uchyliły, magowie widzieli jednak, jedynie cień mężczyzny, niskiego, trochę grubawego, nie wątpliwie z jakąś strzelbą w ręce.
-Ni mom stodoły, Bydło pasło się na pastwisku, jakieś 100m na wschód stąd. I nie jestem chory? Ha! Pokonam tę chorobę! Nie dam się szatanowi.- Zakasłał i po tym króciutkim wystąpieniu zatrząsnął drzwi. Nori zaś dotarła już do wskazanego przez mężczyznę miejsca, do którego wymknęła się już wcześniej, a nakierowała dokładniej słysząc jego słowa. W sumie nie znalazła tam nic dziwnego... no może prócz różowawej brei, zapewne pozostałości po jakimś zwierzu. Chodziły po tym szczury, a sama górka miała jakieś 20cm wysokości i 15 średnicy. Śmierdziała jak diabli i raczej nie była bezpieczna dla tutejszej fauny i flory.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4763-edgy-guy#98643 https://ftpm.forumpolish.com/t4742-edgy-guy
Houjin Kyouma


Houjin Kyouma


Liczba postów : 86
Dołączył/a : 08/09/2012

Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall   Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 EmptyCzw Mar 21 2013, 09:55

Cóż nie uzyskaliśmy zbyt wielu odpowiedzi od nieznanego nam mężczyzny. Widocznie tchórzył i bał się starcia z magiczną radę preferując pozostanie w domu. Na pewno osoba ta nie nadałaby się na członka organizacji, do której należałem. Bez informatora postanowiłem nieco się rozejrzeć po okolicy tak jak zrobiła to moja towarzyszka. Znaleźliśmy tam niewiele znaczące resztki jakiegoś zwierzęcia hodowlanego. Pewnie mógłbym wziąć próbkę i wykonać odpowiednie badania tworząc antidotum, ale niestety brak odpowiednich środków wykluczał u mnie możliwość wykonania zadania w ten sposób dotykając tego mogłem się jedynie zarazić i niepotrzebnie narazić na niebezpieczeństwo. Nie widziałem również żadnych magicznych kręgów.
- Cóż widocznie chorobę tą przywołała magiczna rada, ale z pewnością działa tak jak zwykłą epidemia. Czyli potrzebuje jakiegoś środku, dzięki któremu mogłaby się rozpowszechniać. Mogą to być pchły, szczury, demony, powietrze, woda. Pytanie jak jest w tym wypadku. Jakieś pomysły?
Przy okazji obserwowałem owe szczury, które żywiły się ścierwem. Chciałem zobaczyć czy coś im po tym jest. Czy może szczury są odporne na tą chorobę. Bo nie było wątpliwości, że taki posiłek musiał skończyć się zarażeniem.
Powrót do góry Go down
Nori


Nori


Liczba postów : 463
Dołączył/a : 06/02/2013
Skąd : Katowice

Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall   Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 EmptySob Mar 23 2013, 20:42

Nori i jej towarzysz byli w kropce. Ani to właściciel farmy, na której zaczęła się epidemia, nie był na tyle uczynny, co staruszek, ani nie znaleźli żadnej wskazówki w okolicach farmy. Jedyną "zdobyczą" były resztki jakiegoś zwierzęcia, które pewnie również padło na tą chorobę. Smrodem przypominał zapach ze stodoły, w której była. Chyba powinna powiedzieć o niej Houjinowi. Spojrzała na swojego towarzysza i westchnęła ciężko. Czuła się taka bezradna, a obiecała przecież sobie i im, że powstrzyma tą plagę. Nori przypomniały się dni spędzone w swojej pierwszej gildii... Lonely Children to gildia, która dawała dach nad głową sierotą z potencjałem magicznym. Ona także była wychowanką Matuli Liny. Jednakże pewnego dnia Policja napadła na jej gildię w celu pojmania Nori. Wtedy na jej oczach zginęli jej przyjaciele oraz Matula. Dziewczyna obiecała sobie wtedy, że się na nich zemści. Ale widząc te dzieciaki... leżące martwe, które były niewiele młodsze od niej czuła smutek. Dawno, ale to dawno nie dała ponieść się tak emocjom.
- Houjin... idąc tu znalazłam stodołę, w której były ciała ludzi, zapewne zmarłych na tą chorobę. Niektóre były spalone, a niektóre nietknięte, jakby... spali, w szczególności ciała dzieci- spojrzała na naukowca, zachowując pełną powagę.
Nori nagle olśniło. A może gospodarz nie chce ich wpuścić do siebie do domu, bo coś tam ukrywa?! Dziewczyna odwróciła się na pięcie i pobiegła do domu starca. Jeżeli był już w domu to zapukała mocno, agresywnie. Robiła to tak długo, aż mężczyzna nie otworzy. Jeśli jest na dworze to stara się go docisnąć do ściany domu, wcześniej starając się zabrać mu broń i powiedziała:
- Gadaj, co ukrywasz?!- Jej wyraz twarzy mówił, że nie jest to czas na żarty. Wyglądała na śmiertelnie poważną i taka była.
Nori była przygotowana na unik w razie czego. Nie miała zamiaru tracić czujności, ten staruszek był podejrzany, więc wolała być uważną i skoncentrowaną.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t983-nori#14522 https://ftpm.forumpolish.com/t604-nori https://ftpm.forumpolish.com/t632-norisiowe-info
Sponsored content





Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall   Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall - Page 7 Empty

Powrót do góry Go down
 
Wschodnia granica Fiore - Wioska Durgvall
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 7 z 9Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
 Similar topics
-
» Granica
» Zabytki w Fiore
» Fiore News #4
» Religie Fiore
» Fiore News #8

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Wschodni Las
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.