I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Temat: Plaża na Południowo-Zachodnim wybrzeżu Sob Sty 09 2016, 03:28
First topic message reminder :
Ogromna piaszczysta plaża zniszczona po uderzeniu ogromnej fali, która prawie całkowicie ją zdemolowała. Mimo iż nie była zamieszkana przez jakąkolwiek ludność i należała raczej do dzikich terenów, to i tak wygląda okropnie. Na brzegu pełno jest martwych zwierząt morskich, oraz porozrzucanych szczątków łodzi i statków. W oddali widać zarys niewielkiej wyspy. Na wybrzeżu czuć nieprzyjemny zapach rozkładających się ryb, oraz glonów.
Autor
Wiadomość
Mikazuki
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 05/01/2013
Temat: Re: Plaża na Południowo-Zachodnim wybrzeżu Wto Lis 01 2016, 22:16
No i masz ci los. Nie dość że przykleił się sam do siebie to jeszcze nie specjalnie wiedział, co dalej. W każdym razie biegł tak sobie dalej i dostrzegał więcej problemów(Poza Aclarią), na przykład małpy dalej ich goniły a na dodatek kończyły mu się pomysły. W zasadzie jedyną rzeczą jaką mogli teraz zrobić i liczyć że to coś da(dobrego) to wbiec do tego dziwnego przepełnionego energią lasu i modlić się, żeby w odróżnieniu od Menhirów, on nie próbował ich zabić.-Biegnijmy do drzew-Rzucił do dziewczyny, mając nadzieję że jednak te drzewa są przyjaźnie nastawione i nie lubią się z małpami.
Eris
Liczba postów : 305
Dołączył/a : 22/08/2012
Temat: Re: Plaża na Południowo-Zachodnim wybrzeżu Czw Lis 03 2016, 21:13
Jakie upierdliwe małpy. Dlaczego nie mogłaby ich po prostu zabić? Od razu byłoby żarcie. A tak to nie, bo las. Jak nie woda, to jakieś cholerne, łatwopalne drzewa. Bycie magiem ognia to jednak paskudna robota. Nie wiadomo, czy można sieknąć spellem czy jednak nie, bo się człowiek przy okazji sam usmaży. Biegła więc dalej uciekając przed małpami, głównie kierując się w stronę tych śmiesznych świetlików. Może nie wszystko będzie chciało ich tutaj zabić? - Ta, świetny pomysł. Jesteśmy w środku lasu... - rzuciła do Mikazukiego powoli mając dość tego miejsca. I biegania. Dlaczego jej teleport nie działa na większe dystanse? Byłoby tyle łatwiej. To nie, gonią ją jakieś dziwne małpiszony. Świetny sposób na spędzenie dnia, uciekanie przed małpami. A mogła siedzieć w domu...
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Plaża na Południowo-Zachodnim wybrzeżu Czw Lis 03 2016, 21:22
MG: Zatem biegli dalej, no bo cóż innego mieli robić, będąc ściganymi przez stado rozwścieczonych małp?! A jak zasugerował Mikazuki, tak wbiegli do owego lasu i tak jak Mikazuki myślał, małpy nie lubiły tamtejszych drzew. Albo to tamtejsze drzewa nie lubiły ich. Tak czy inaczej udało się zgubić pościg, ale jak zauważyła Eris, znaleźli się w środku lasu. Ciemnego lasu. Słoneczne światło niezbyt tam docierało, a jedynie niewielkie świetliki stanowiły jakieś źródło światła. Mikazuki jednak coś w ciemności widział, a to co zobaczył, mogło się wydawać trochę dziwne. Drzewa jakby się ruszały, ich pnie pulsowały i przemieszczały się w przestrzeni, zagradzając drogę za nimi, wytwarzając inną, przed nimi. Poza tym było duszno i chłodno, ale nie było złośliwych małp. I stało się niepokojąco cicho...
Stan postaci: Eris: 100 MM. Śmierdzi, cała brudna. Mikazuki: 100 MM Śmierdzi, cały brudny. Ręka przyklejona do twarzy.
Mikazuki
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 05/01/2013
Temat: Re: Plaża na Południowo-Zachodnim wybrzeżu Pią Lis 04 2016, 21:21
No i co im pozostał jak nie to by iść ciągle do przodu? Mimo tego drzewa budziły lekki niepokój i nie dało się tego faktu nie zauważyć. Nawet małpy się tutaj nie zapuszczały - dlaczego? No i przede wszystkim te drzewa zdawały się martwe a to niedobrze. Mikazuki chcąc nie chcąc ziewnął, zauważając że robi się coraz "Później" według jego biologicznego zegara. Na szczęście adrenalina nie pozwalała mu jeszcze na zmęczenie.-Nie podoba mi się tutaj, ale nawet jeśli te drzewa nas zaatakują - uważaj. Nawet jeśli byśmy nie spłonęli, wciąż możemy się udusić. Powoli i z pomyślunkiem. Z pomyślunkiem-Mówił do Eris, nawet na nią nie patrząc. Tak, mówić, ale nie patrzeć. Bo z kobietami to same problemy są.
Eris
Liczba postów : 305
Dołączył/a : 22/08/2012
Temat: Re: Plaża na Południowo-Zachodnim wybrzeżu Nie Lis 06 2016, 13:58
Wreszcie z dala od małp. Super. Tylko dlaczego miała wrażenie, że to nie koniec problemów? Sama niewiele widziała, tego postanowiła znaleźć jakiś suchy patyk, sztywny, który mogłaby podpalić pwmką i zrobić sobie małą pochodnię. Małą, bo w sumie dalej byli w lesie, a ona nie bardzo chciała cokolwiek podpalić. - Czyli jak nas zaatakują, to dajemy się zabić? Dobry pomysł. Sama bym na lepszy nie wpadła... - odparła niezbyt zadowolona, starając się znaleźć wzrokiem jakąś drogę na przód i tam też ruszyć, no bo co im po staniu w miejscu? Oby tylko to, co znajduje się w środku było warte zachodu. Potrzebowała szekli. Dużo szekli, żeby dopaść Aratę. O, jak ona go nie lubiła...
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Plaża na Południowo-Zachodnim wybrzeżu Nie Lis 06 2016, 19:17
MG: No i ruszyli. Zaś gdy Eris podniosła gałązkę i zapaliła na niej płomyczek, wtedy wśród drzew rozległ się smutny jęk i zaczęły one się gwałtowniej zwijać i oddalać od Eris i Mikazukiego, którzy to szli sobie dróżką przez las. Poza pojękiwaniami drzew szło im się całkiem spokojnie, aczkolwiek było tam naprawdę ponuro. W końcu jednak na końcu leśnej drogi dotarli do ściany, a właściwie było to kolejne drzewo, ale dużo większe i blokowało im dalszą ekspansje. Nim jednak Eris, czy Mikazuki zdążyli się odwrócić, w drzewie ukształtowała się twarz, postarzała i smutna, o bardzo drewnianym obliczu. - Kto i po co tu przybył? Czemu zakłócacie spokój? Czego chcecie? - zapytało drzewo, a głos miało ochrypły i nieprzyjemny.
Stan postaci: Eris: 100 MM. Śmierdzi, cała brudna. Mikazuki: 100 MM Śmierdzi, cały brudny. Ręka przyklejona do twarzy.
Mikazuki
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 05/01/2013
Temat: Re: Plaża na Południowo-Zachodnim wybrzeżu Pon Lis 07 2016, 21:46
No w końcu. W końcu pojawił się ktoś, z kim w czystej teorii dało się w miarę sensownie porozmawiać. Mikazuki jednak nie był tak do końca przekonany co do tej rozmowy, jednak nie mając lepszych rzeczy do robienia musiał podjąć się takowej.-No i to jest w sumie dobre pytanie...-Zaczął niechętnie, drapiąc się przy okazji po głowie tą wolną ręką. Mógłby uwolnić i tę drugą, ale jeszcze nie teraz. Tak czy inaczej przyjrzał się twarzy w drewnie.-To musi być strasznie niewygodne, znaczy bycie drzewem.-Zauważył inteligentnie na moment odbiegając od tematu. Jeszcze nie rozmawiał z drzewem.-No mniej więcej można tak powiedzieć że sprawdzamy dlaczego ta wyspa śmieci nam na plaży-W skrócie wyznał Mikazuki, w zasadzie nie tak do końca odbiegając od prawdy. Ciekawe czy ich łódka wciąż jest tam, gdzie była...
Eris
Liczba postów : 305
Dołączył/a : 22/08/2012
Temat: Re: Plaża na Południowo-Zachodnim wybrzeżu Pią Lis 11 2016, 14:53
Dróżka znalazła się sama, nie specjalnie utrudniając im podróż w głąb lasku. Lasku, który był równie nawiedzony, co reszta tej wyspy. Nie mniej w końcu dotarli w jakieś konkretniejsze miejsce, o ile ogromne drzewo we wtopionym w nim twarzą staruszka jest takowym miejscem. Ale nie narzekała. W końcu coś na wyspie, co może mówić. Idealnie. Nie przerywała chłopakowi w prowadzeniu rozmowy. Zamiast tego postanowiła rozejrzeć się nieco wokół drzewa. Nie odchodziła jednak specjalnie daleko. Ot, byleby mieć Mikazukiego ciągle w zasięgu wzroku. Głupio byłoby się zgubić. - ...a po za tym wyspy nie tworzą się z dnia na dzień. - rzuciła w stronę drzewa, gdy tamten skończył. Sama zaś dalej uważała, żeby czasem niczego nie podpalić od swojej pochodni. To by było smutne. Bardzo.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Plaża na Południowo-Zachodnim wybrzeżu Pią Lis 11 2016, 21:04
MG: Fajnie jest tak czasem pogadać do drzew. Chyba... A jak jakiś temat się zacny trafi, to już w ogóle jest super pogawędka i impreza na całego. Ale u Eris i Mikazukiego zdawało się być tak trochę sztywno. W każdym razie, drzewo takie było. Wpierw westchnęło, przeciągle burknęło. Następnie zaś zmrużyło i otwarło oczy, co zajęło mu z dobre dwie minuty i wtedy ponownie przemówiło. - Wyspa? Jaka wyspa? Kim jesteście? - zapytało drzewo, rozciągając każde słowo. I to by było tyle. Patyczek u Eris dalej się palił. Mikazukiemu ręka wciąż przywierała do twarzy. No i cisza, oraz spokój panowały w lesie.
Stan postaci: Eris: 100 MM. Śmierdzi, cała brudna. Mikazuki: 100 MM Śmierdzi, cały brudny. Ręka przyklejona do twarzy.
Mikazuki
Liczba postów : 298
Dołączył/a : 05/01/2013
Temat: Re: Plaża na Południowo-Zachodnim wybrzeżu Pią Lis 11 2016, 21:36
I tak oto Mikazuki czekał. I czekał. I czekał. Potem poczekał jeszcze trochę, a na koniec drzewo odpowiedziało. Na początek Mikazuki nie powiedział nic i teraz drzewo mogło poczekać. Mikazuki musiał zamrugać, mlasknąć, zamrugać, sprawdzić czy nie ma tu jednak jakiejś ciekawszej drogi, potem poszukać lacrym wizyjnych bo może był w jakimś reality show z Neverbeen a na koniec spojrzał na Kłopot.-To jakiś żart prawda?-Zapytał, majac nadzieję że zaraz wyskoczy klown, mim, będzie tort, nagroda pieniężna i gra w bingo z emerytami. Niestety takie rzeczy się nie wydarzyły, była już późna godzina ranna, tak więc mężczyzna położył się na ziemi i zamknął oczy próbując zasnąć.-Krzyczi szturchaj jak by się co działo albo pojawiło wyjście. Że tak powiem, zmiana warty.-To był bowiem kres Mikazukiego. Jego mózg nie chciał już wierzyć w to, co się działo.
Eris
Liczba postów : 305
Dołączył/a : 22/08/2012
Temat: Re: Plaża na Południowo-Zachodnim wybrzeżu Sob Lis 12 2016, 12:46
Co... Ale że tak na poważnie? No nie no, serio? Gapiła się na drzewo nie bardzo wiedząc, co ma w sumie zrobić. Zerkała to na Mikazukiego, to na starca i... to chyba był zły pomysł. Co ona tutaj w ogóle robi? - Całe to miejsce to żart. - odpowiedziała towarzyszowi bez większego entuzjazmu po czym podrapała się po głowie. No i co oni mają z tym zrobić? Spojrzała na Mikazukiego nie rozumiejąc do końca, co planuje. A to, co planuje tylko ją zirytowało. - I co, idziesz spać? O tej porze, jeszcze w środku lasu? Zgłupiałeś? Ehh... - może i zgłupiał. Wszyscy zgłupieli. Usiadła na trawie na przeciwko starca. No, to ona sobie z nim może pogada. - Wyspa. Taki kawałek lądu otoczony wodą. I rośniesz na tej wyspie. Tyle, że ciebie tutaj jeszcze niedawno nie było. Czaisz? A twoje pojawienie się wyrzuciło nam na plażę masę... dziwnych ryb. Nadążasz? - tłumaczyła powoli i wyraźnie nie kryjąc zdenerwowania. On może takim niedorozwiniętym drzewem był i miał opóźniony zapłon. Oby.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Plaża na Południowo-Zachodnim wybrzeżu Sob Lis 12 2016, 22:17
MG: Drzewo wzięło głęboki, długi wdech, a potem głośny, długi wydech. Miało w sobie bardzo dużo cierpliwości i zdawałoby się, że tą cierpliwością chciało obdarzyć Mikazukiego i Eris. Jednak, tak łatwo się chyba nie dało. Ten pierwszy prędko sobie odpuścił konwersację z drzewem, z którym postanowiła pomówić Eris. Postać drzewa zamrugała, co trochę czasu zajmowało. Przez chwilę można było odnieść wrażenie, że drzewo usnęło, jednakże po długiej chwili otworzyło oczy. - A kim wy jesteście? - spytało raz jeszcze, widocznie bardzo zniechęcone do jakiejkolwiek rozmowy, bez odpowiedzi na własne pytania. Mogło tak się wydawać, lecz drzewo przemówiło jeszcze. - Wyspa! To żadna wyspa... - oznajmiło drzewo, ponownie przymykając oczęta ze znużenia.
Stan postaci: Eris: 100 MM. Śmierdzi, cała brudna. Mikazuki: 100 MM Śmierdzi, cały brudny. Ręka przyklejona do twarzy.
Eris
Liczba postów : 305
Dołączył/a : 22/08/2012
Temat: Re: Plaża na Południowo-Zachodnim wybrzeżu Sob Lis 12 2016, 22:34
Eris w sumie była cierpliwa. Dopóki nie chciała zrobić z drzewa pochodni można było rzec, że była przykładem osoby cierpliwej. I tę cierpliwość właśnie chciała wykorzystać w rozmowie z drzewem. Póki Mikazuki śpi i tak nie miała nic lepszego do roboty. Znaczy miała. Wrócić do domu i zapomnieć o tym miejscu. Super. No ale nie, bo łódkę mieli jeno jedną, a jego to tak głupio było zostawiać. - Podróżnikami. - odpowiedziała prosto, nie sądząc, żeby jednak przetrawiał jakieś dłuższe wypowiedzi. Kiedy zaś znowu stwierdził, że nie, wcale nie jest to miejsce wyspą strzeliła facepalma. - Więc co to jest..? - zapytała licząc na jakąś sensowną odpowiedź. Chociaż póki co to drzewo tak nie bardzo chciało współpracować. No ale co zrobisz? Nic nie zrobisz...
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Plaża na Południowo-Zachodnim wybrzeżu Czw Lis 17 2016, 01:05
MG: Drzewo znowu wykazało się bardzo rozwlekłą ekspresją, wciągając powietrze, wypuszczając je, szumiąc, mrugając i przewracając oczami. Mikazuki zaś spał sobie w najlepsze i coś mu się tam śniło. Albo też nie... Zaś Eris dalej męczyła się z drzewem. - Podróżnicy... Ach... - westchnęło drzewo, coś tam burknęło i posmutniało, wyczuwając w głosie Eris niecierpliwość. - Świątynia... A ja jestem strażnikiem... - oznajmiło drzewo, po czym zmrużyło oczy i prawdopodobnie zapragnęło iść w ślady Mikazukiego i zechciało usnąć.
Stan postaci: Eris: 100 MM. Śmierdzi, cała brudna. Mikazuki: 100 MM Śmierdzi, cały brudny. Ręka przyklejona do twarzy. Śpi.
Eris
Liczba postów : 305
Dołączył/a : 22/08/2012
Temat: Re: Plaża na Południowo-Zachodnim wybrzeżu Czw Lis 17 2016, 17:37
Ej ej, ale Eris tak się nie bawi. Wiec co, teraz wszyscy idą spać bo... bo tak? Nawet drzewo. A ona musiała tak siedzieć i pilnować, żeby ich co nie zabiło. Wzruszyła ramionami po czym ruszyła jeszcze raz dokładniej przebadać okolicę. Więc świątynia. Więc może znajdą coś ciekawego. W każdym razie i tak dalej nie miała zamiaru się specjalnie oddalać, co by nic Mkazukiego nie zjadło. Bądź co bądź był przydatny. Jak nic nie znajdzie, czy to dalszej drogi czy czegoś wartościowego czy ciekawego to wróci do towarzysza, usiądzie pod drzewem i poczeka. Bo co innego mogła? Byle, żeby nie spał za długo. Całego dnia tutaj spędzić znowu nie chciała.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.