HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Dom Darksworthów - Page 2




 

Share
 

 Dom Darksworthów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Dom Darksworthów - Page 2 Empty
PisanieTemat: Dom Darksworthów   Dom Darksworthów - Page 2 EmptySob Paź 31 2015, 19:41

First topic message reminder :

Na skraju Ery, w miejscu gdzie kończy się wielkie miasto, a zaczyna się Las, stoi dom. Właściwie można by opisać go tylko jednym słowem. Nie jest ani mały, ani specjalnie duży, ot w sam raz dla 4 osobowej rodzinny. Zbudowany z cegły, stalowy dach, pomalowany na biało. Otoczony kwiatowym ogrodem i drewnianym płotem. Niedaleko stoi jeszcze jeden budynek, z którego non stop dobiegają odgłosy uderzenia młotem o metal. To kuźnia. Nie zachwyca swoją wielkościa, ale wystarcza. W takim właśnie miejscu mieszkają Darksworth'owie.

Fem zatrzymał się na dróżce prowadzącej do jego rodzinnego domu i potrząsnął lekko Abi, aby ta się obudziła. Przez cała drogę od dorożki, siedziała mu na barana i spała, oparta o jego głowę. Fem przyjrzał się z daleka budynkowi i westchnął. Nie był tutaj tak dawno... Dużo się pozmieniało w świecie, ale to miejsce cały czas wyglądało tak samo. Dziewczynka przetarła oczy i rozejrzała się niepewnie po okolicy.
-Dzie jesteśmy?-zapytała wciąż zaspanym głosem.
-To mój dom. Tutaj dorastałem.-odpowiedział czarnowłosy po chwili namysłu i zdjął dziewczynkę z głowy, po czym postawił ją na ziemie i złapał za rączke. -Chodź. Poznasz moich rodziców i moją siostrę...-kiedy mówił te ostatnie słowa, ugryzł się w język i zdał sobie sprawę, że powiedział tylko o jednej. Bo Nimue uciekła z domu tak jak on... Ale nie miał z nią kontaktu już od dawna... W dodatku była w LS z tego co się dowiedział, a ta gildia nie dażył go za wielkim szacunkiem, więc nawet nie próbował się czegoś dowiedzieć. Mógł mieć tylko nadzieję, że wróciła do domu. Szczęśliwie. Ruszył ścieżką, wolno stawiając kroki i ciągnąc za sobą wciąż na wpół śpiąca Abigail. Sam lekko się denerwował wizytą. Zatrzymał się przed drzwiami i trzy razy zastukał.
... A może nikogo nie było w domu?- pomyślał z nadzieją.


Ostatnio zmieniony przez Pheam dnia Sro Lis 11 2015, 00:32, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth

AutorWiadomość
Abel


Abel


Liczba postów : 1137
Dołączył/a : 09/09/2012
Skąd : Dunno.

Dom Darksworthów - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Darksworthów   Dom Darksworthów - Page 2 EmptyPią Lis 20 2015, 17:41

MG

Tyle okazji... No tak. Luke patrzył jedynie na swojego syna, nie komentując początkowo niczego, co Pheam miał mu do powiedzenia. W końcu jednak stwierdził:
- Są sprawy, do których nie tylko ty musisz dorosnąć, ale również ja - odparł kompletnie obojętnym tonem. Mimo tego młody Darkstworth miał wrażenie, że jego rodziciel zaraz zapłonie żywym ogniem gniewu i wtedy nie będzie już tak miło. Dla niektórych w ogóle nie było miło, śmiałabym jednak zauważyć. W końcu Pheam wybuchnął, a Luke kompletnie nie wiedział, co zrobić z tak silną reakcją syna. Patrzył na niego, nie potrafiąc się w ogóle poruszyć. Nie wiadomo, co chodziło mu po głowie, gdy słyszał wyrażenia związane z mordowaniem, z tym, za kogo Pheam był ponoć uważany przez magiczną społeczność. Słuchał, a jego wyraz twarzy kompletnie się nie zmieniał, jakby był tak doszczętnie zszokowany zaistniałą sytuacją, że nie potrafił sobie z nią poradzić (co było pewnie poniekąd prawdą).
- Pierdolone króliki, hmm? - powiedział jakby do siebie, unosząc wzrok ku sufitowi kuźni. - A komu innemu masz to powiedzieć, jak nie własnej matce, Pheam? Masz kogoś, komu możesz to powiedzieć? Twoja matka niejedno już przeżyła, wie, jak wygląda świat. Nie trzymaj jej pod kloszem, tylko po prostu usiądź z nią wieczorem w swoim dawnym pokoju i porozmawiaj. W taki sposób dowiadywała się również o twoim bracie. Myślę, że jest twardsza niż obaj myślimy.
Patrzył na niego jeszcze przez krótki czas, po czym zwrócił wzrok na stojak z bronią.
- Dostałem - odparł, wskazując głową na Raikiri, którą Pheam doskonale znał. - Nawet nie wiesz, jak byłem dumny, że dałeś radę to zrobić. I nie mówię tego, bo... argh... kurwa, ale się porobiło.
Rąbnął pięścią w blat, dając upust swojemu zakłopotaniu (ciekawy sposób).
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t183-za-pazucha-makbeta https://ftpm.forumpolish.com/t169-makbet-tragiczny-morderca#701 https://ftpm.forumpolish.com/t686-kochany-pamietniczku
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Dom Darksworthów - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Darksworthów   Dom Darksworthów - Page 2 EmptyNie Lis 22 2015, 13:30

Fem przez chwile zastanawiał się nad słowami ojca, starając się jednocześnie uspokoić. Czuł się dziwnie, bo wcale nie chciał nakrzyczeć na niewinnego ojca, ale wyszło jak wyszło. Szambo wyje*ało i trzeba było teraz wiadrami zebrać tą gnojówkę z powrotem do zbiornika. Westchnął, nie odpowiedział nic, chociaż wiedział, że ojciec miał rację. Mama była silną kobietą. Twardszą niż Tasia.
-Odzyskałem jeszcze Kumokiri. Znajdowało się w jakiejś starej wiosce w wielkim pokoju pełnym trupów. Ale ja je odzyskałem...-mruknął, po czym z dymu papierosowego zebranego w kuźni stworzył dymną wersje Kumokiri, która unosiła się leniwie w powietrzu.-Problem w tym, że w całym tym zamieszaniu po Turnieju, Kumokiri gdzieś zniknęło. Nikt nie wie co się stało z moim ukochanym mieczem... No nic. To i tak 3 z 7 mieczy.-skończył i po chwili wstał. Podszedł do ojca i mocno go przytulił.

-Przepraszam za wszystko, tato.-mruknął, tkwiąc chwile w stalowym uścisku kowala. Po czym odsunął się i znowu usiadł.

-Jeszcze jedno... Spotkałem Take'a Darkswortha. Opowiedział mi o ... tamtej nocy. Żałuje, że mi o tym nie opowiedziałeś wcześniej. Latałem po świecie i wszędzie chwaliłem się swoim nazwiskiem, a tymczasem Ci ludzie na nas polowali. Ale na szczęście, nic się jeszcze nie stało... Ktoś ukradł  Izanami i Izanagi.-powiedział, bo Ojciec może coś o tym wiedział, a może nie. W każdym razie podrapał się po głowie i patrzył dziwnym wzrokiem na ojca. Ta nagła  zmiana tematu wynikała z tego, że Fem już nie chciał więcej dramować, ale czy tata nie powróci do tematu?

Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Abel


Abel


Liczba postów : 1137
Dołączył/a : 09/09/2012
Skąd : Dunno.

Dom Darksworthów - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Darksworthów   Dom Darksworthów - Page 2 EmptyPon Lis 30 2015, 22:04

MG

Luke uniósł brwi, słysząc opowieść o Kumokiri, tym bardziej nie rozumiał, dlaczego syn go przeprasza. Te miecze i tak pojawiały i znikały - z jednej strony był to skarb rodzinny, ale Pheam naprawdę robił sporo, by je wszystkie odnaleźć i zwrócić. Ach, więc o to chodziło, cóż...
- Ech, Take... No cóż, ścigali nas, to prawda, ale jak widzisz, jesteśmy bezpieczni, więc specjalnie nie zawiniłeś - odparł. Znów zmarszczył brwi, słysząc o Izanami i Izanagi?
- Naprawdę? Nic mi o tym nie wiadomo - odpowiedział, rzeczywiście zdziwiony. Co do mieczy chciał coś jeszcze dodać.
- Doszły mnie za to wieści z magnolijskich slumsów. Ktoś ponoć ma miecz, który bardzo przypomina Onikiri. Nie wiem, co o tym myśleć, bo one wszystkie zdają się być zaginione, ale z drugiej strony jest rzeczywiście możliwość, by ta broń się tam pojawiła. Ponoć organizują tam jakieś nielegalne walki. W sensie w piwnicy starej gospody urządzili się naprawdę porządną arenę i biją się po mordach, jak przystało. Ciekawe, że policja jeszcze ich stamtąd nie zwinęła, ale to już nie moja sprawa. W każdym razie pojawił się jakiś gość z tym mieczem i wydaje się, że bardzo trudno go pokonać. Więcej nie wiem, bo to tylko plotki - powiedział, patrząc uważnie na syna. - Jeśli chcesz, może tam zajrzysz za jakiś czas? Oni szybko nie zwiną interesu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t183-za-pazucha-makbeta https://ftpm.forumpolish.com/t169-makbet-tragiczny-morderca#701 https://ftpm.forumpolish.com/t686-kochany-pamietniczku
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Dom Darksworthów - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Darksworthów   Dom Darksworthów - Page 2 EmptyWto Gru 01 2015, 23:58

Czarnowłosy zaciekawił się słyszać o Onikiri. On nic takiego nie słyszał. Ale ciężko, żeby dochodziły do niego jakieś plotki, skoro wszyscy się go bali, albo nim gardzili. Mało z kim rozmawiał. Zanotował w pamięci informacje od ojca.
-Wpadnę tam jak tylko będę mógł.-powiedział, uśmiechając się niepewnie. Onikiri... W tej sytuacji, kiedy Kumokiri, jego ukochany miecz, znikło, kolejna legendarna broń mogła sporo mu pomóc. Brakowało mu w arsenale zwykłych mieczy. Miał teraz Doujigiri, katane i Raikiri, wakizashi. Ciężko było by tym walczyć, jeśli musiałby zmierzyć się z kimś w zbroi. W każdym razie...
-Dobrze, tato, nie będę Ci już przeszkadzał. Hibiki mówiła coś o dużym zleceniu, pewnie chcesz popracować. Pójdę porozmawiać z mamą.-powiedział, po czym wstał i wyszedł z kuźni, zostawiając ojca samego z myślami. Wrócił do domu i zaczął szukać matki.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Pierre


Pierre


Liczba postów : 38
Dołączył/a : 16/12/2014

Dom Darksworthów - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Darksworthów   Dom Darksworthów - Page 2 EmptySro Gru 02 2015, 22:46

MG

Ojciec pokiwał głową.
- Wpadnij, wpadnij. I do domu też wpadaj częściej niż ostatnio - mruknął. - Może wtedy nie będę za każdym razem zmuszonym do dania ci ojcowskiego klapsa.
Brzmiało to dość dziwnie z perspektywy Pheama, ale cóż miał poradzić. Gdy oddalił się od kuźni i wrócił do domu, zobaczył, że Hibiki właśnie siedzi z Abi i coś rysują. Poza tym wszędzie walały się jakieś dziewczęce ubrania.
- HIBIKI, POSPRZĄTAJ TO NAJPIERW - zawołała Mae, widząc ten koszmarny bajzel. Kobieta zaczęła zbierać z podłogi dwie sukienki, które zapewne przyniosła tu Hibiki. Wtedy ujrzała Pheama. - I jak? Wyjaśniliście sobie co nieco?
Wydawała się, jak to mama, rzeczywiście zainteresowana tematem, ale musiała jeszcze w międzyczasie sprawdzać, czy cały dom funkcjonuje. A zdawało się, że nie było z tym łatwo.
- Na jak długo zostajesz? - Zdawała sobie sprawę, że syn nie wraca "na zawsze". Nawet przez krótki moment o tym w ten sposób nie myślała. - Chciałabym, żebyś został jak najdłużej...
Usiadła na krześle i spojrzała w okno. Hibiki i Abi nagle wstały i z radosnym krzykiem pobiegły na piętro. Mae stwierdziła, że to idealny moment, żeby wrócić do sprzątania.
- Miła dziewczynka z tej Abigail. Jak długo się już znacie? - spytała. Zdawała sobie sprawę, że ominęło ją naprawdę wiele w życiu jej syna, ale starała się to nadrobić. Opowieść, którą ofiarował im przy obiedzie, jej nie wystarczyła. Nie mogło przecież być tylko dobrze albo tylko przygodnie.
- Nie chcesz herbaty i ciasta rabarbarowego? - zapytała, układając sukienki na krześle.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2555-pierre-kamyczek-pierniczek#43931
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Dom Darksworthów - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Darksworthów   Dom Darksworthów - Page 2 EmptySro Gru 02 2015, 23:59

Abigail świetnie bawiła się w towarzystwie Hibiki. Kiedy była w Fairy Tail, nie miała tam zbytnio kontaktu z dzieciakami w jej wieku, a już w szczególności z innymi dziewczynkami. Zaś siostra czarnowłosego, jak zwykle energiczna, stanowiła dobre towarzystwo dla blondynki. Fem uśmiechnął się, widząc córkę w tak dobrym humorze i zmierzwił jej włosy, kiedy przechodził koło niej.
-Daj im się bawić. Pomogę Ci.-powiedział do mamy i również zaczął sprzątać zostawiony przez dziewczyny bajzel. W końcu to dzieci, muszą się wyszaleć. A miło było patrzeć na tak ucieszoną Abigail.-Nie wiem, mamo. Chciałbym zostać dłużej, ale nie mogę... to niebezpieczne dla was wszystkich.-odpowiedział, chociaż ostatnie prawie wymruczał pod nosem. Sprzątając wraz z matką, poczuł się jak dawniej, kiedy sam był dzieciakiem i musiał zbierać pozostawione przez siebie klocki. Uśmiechnął się na samoi wspomnienie.
-Chyba będzie już z rok. Albo dłużej. Spotkałem ją w Koh.-rzucił, po czym spojrzał na matkę i wiedział, że ta chciałą wiedzieć o jego córce więcej. W sumie... czemu nie. Należało jej się wyjaśnienie.-Mamo, w tej twierdzy walczyliśmy na śmierć i życie z Inkwizytorami. W każdym pokoju był kolejny do pokonania i tak dalej, aż w końcu docierało się do ich szefa. I wyobraź sobie... zamek pełen wrogów, przed chwila udało Ci sie pokonać jednego przeciwnika, wchodzisz do pokoju i co widzisz...? Dziewięcioletnią dziewczynkę. Z lizakiem. I człowiek nei wie co robić. Z jednej strony wie, że Inkwizycja mogła zrobić z niej maszyne do zabijania, ale z drugiej to tylko małe, nie ogarniające sytuacji dziecko. Nie mogłem jej zabić. Ryzykowałem własne życie, ale  nie mogłem.-urwał i zajął się sprzątaniem. Potem kiwnął głową na znak, że tak, z chęcią zje i wrócił do opowieści.-Nie wiem, czy w Romerum miała jakąś rodzinę. Po Koh zabrałem ją ze sobą do Fiore. Opiekoewałem się nią, dopóki... do tamtego incydentu. Musiałem oddać ją na wychowanie do Fairy Tail, ale to gildia magów, a nie żłobek. A ona to Inkwizytor. Nie mogła zostać tam na długo, bo w końcu Rada odkryła by ją i zabrała. I nie wiadomo co by z nią zrobili. W końcu wyszedłem ze szpitala, ale byłem jeszcze zbyt niebezpieczny, żeby po nią wrócić. Dopiero niedawno odebrałem ją Wróżkom. I o to jesteśmy.-skończył swoją wypowiedź patrząc w oczy matki.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Abel


Abel


Liczba postów : 1137
Dołączył/a : 09/09/2012
Skąd : Dunno.

Dom Darksworthów - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Darksworthów   Dom Darksworthów - Page 2 EmptyCzw Gru 03 2015, 00:53

MG

Mae słuchała uważnie opowieści syna i nie pytając go już o zdanie, podała mu herbatę i ciasto. Niech je. Schudł strasznie przez ten czas, gdy go nie było. Trzeba było koniecznie dać mu duuużo jedzenia, żeby znowu zrobił się taki, jak dawniej. Nie podobały jej się te zapadłe policzki. Jak on mógł się tak zaniedbać przez ten krótki czas?
- Oj, chłopie, nawet mnie nie denerwuj. Twoja matka wiele już zrobiła w swoim życiu. Powiedziałabym, że są sprawy, o których nie wiesz... Ale to chyba działa w dwie strony, prawda? - zagadnęła. Zmierzyła syna spojrzeniem, które miało w sobie sporo wątpliwości. - Incydenty, szpital... O czymś tam czytałam, ale wolę to usłyszeć od ciebie. Mam dość gapienia się na gazety w poszukiwaniu wieści o moich dzieciach.
Założyła nogę na nogę. Jej twarz wyglądała nieco surowiej, niż Pheam pamiętał. Mimo wszystko było w niej coś maminego, coś, czego nie potrafiłby znaleźć u żadnej innej kobiety. Martwiła się o niego i to tak prawdziwie, nie to co jacyś gildyjni przyjaciele.
- I co będziesz chciał zrobić z Abigail? - dodała, wpatrując się uważnie w oczy swojej latorośli.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t183-za-pazucha-makbeta https://ftpm.forumpolish.com/t169-makbet-tragiczny-morderca#701 https://ftpm.forumpolish.com/t686-kochany-pamietniczku
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Dom Darksworthów - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Darksworthów   Dom Darksworthów - Page 2 EmptyCzw Gru 03 2015, 23:52

Fem spojrzał na matkę z zaciekawieniem. Wiele robiła w swoim życiu? Uśmiechnął się zawadiacko do niej i uniósł jedną brew. Czarnowłosy zastanowił się chwile nad tym, co wiedział o swojej matce... W sumie nie wiele. A na pewno nie szczegóły z jej historii. Nie chciał się jedna dopytywać, więc nie powiedział nic.
- Nie lubię o tym mówić, wiesz? To dość... kiepski kawałek mojej historii -mruknął, grzebiąc widelcem w ciastku. Chwile milczał, delektując się smakiem wypieku, upił trochę herbaty i kontynuował. - ...Na turnieju magicznym zabiłem człowieka. To nie powinno się w ogóle zdarzyć, organizatorzy mieli o to zadbać... Ale coś się stało i go zabiłem. Ściąłem mu głowę... Wiesz, na co kiedyś chorowałem. Właściwie, chorowałem dalej kiedy uciekłem z domu. Nie przeszło samo z siebie. Zabiłem go i zwariowałem. Zostałem zmuszony do leczenia się w psychiatryku, ale wyszło mi to chyba tylko na gorzej. Gadałem tam z królikami mamo. Tam wszędzie było pełno królików - umilkł na chwilę, wpatrując się w matkę pustymi oczami. Na chwile odpłynął. Potem potrząsnął głową i zjadł jeszcze kawałek ciasta.
- To trochę też moja wina. Turniej odbył się zaraz po walkach z inkwizycją, a wtedy walczyliśmy aby zabić. Albo przeciwnik zginie, albo ty. I ja walczyłem właśnie tak. Instynktownie... Ale on też chciał mnie zabić, czułem to. Dlatego poniosło mnie i... umarł - westchnął, dopił herbatę i uśmiechnął się do matki. - Nikt nie robi tak dobrego ciasta jak ty - stwierdził. Nie wiedział, czy to przez tak długą rozłąkę, czy tylko mu się wydawało, ale Mae była inna. Bardziej... surowa. Jednocześnie bardzo kobieca. I przeszło mu nawet przez myśl, że wie na co poleciał jego ojciec. I pewnie też zakochał by się bez pamięci w takiej kobiecie jak jego matka. Zaraz jednak skarcił się za tą myśl. Co mu w ogóle przyszło do głowy? Z odpowiedzią na ostatnie pytanie zwlekał. W końcu jednak mruknął niepewnym głosem:
- ...Mówiąc szczerze, chciałbym, że została tutaj z wami... - urwał, po czym pośpiesznie dodał: - Wiem jak to brzmi, wracam po latach i proszę o coś takiego. Ale ona nie może ze mną zostać. Nie nadaje się na ojca. Jeszcze nie. W moim towarzystwie nie będzie bezpieczna. Jestem magiem, nie mogę targać jej wszędzie ze sobą. A zostawić w domu samą? 10-latkę? Inkwizycja nie nauczyłą jej zbyt dużo. A ja nie chce być tacy jak oni. Nie mogę uczyć jej jak walczyć mieczem, a ona nie może oglądać jak jej ojciec zabija złoczyńców. Chciałbym, żeby wychowała się na normalną osobę. Tu będzie miała Ciebie. Tatę. Hibiki... - urwał na chwilę.
- Oczywiście będę przysyłał wam pieniądze czy coś... - znowu przerwał, tym razem na dobre. Nie patrzył już na matkę. Wstydził się. Był zakłopotany.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Yu'an


Yu'an


Liczba postów : 41
Dołączył/a : 21/07/2014

Dom Darksworthów - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Darksworthów   Dom Darksworthów - Page 2 EmptyPią Gru 04 2015, 02:43

MG

Słuchała uważnie każdego słowa syna. Wydawało jej się, że historia Pheama nie jest tak nieprawdopodobna, na jaką wyglądała. Generalnie każdemu mógł zdarzyć się taki wypadek... Szkoda, że padło akurat na tego chłopaka. Przecież to wszystko było dziełem przypadku. To on mógł tam zginąć. Mógł paść ofiarą swojego przeciwnika i zginąć. Jeden fałszywy ruch i po wszystkim. Potem szpital. Cóż, Mae nie spodziewała się wesołej historii.
- Wiem, że nie jest ci z tym łatwo, ale to już część ciebie. Nie uciekniesz od tego - powiedziała. - Mam jedynie nadzieję, że to, co będziesz robił w życiu, nie sprawi, że będziesz się czuł moralnie źle. Chodzi o to, żeby twoja ścieżka nie przeszkadzała tobie samemu.
Spojrzała na wydźgane ciasto.
- No tak, własnie widzę - uśmiechnęła się mimo tego. Wysłuchała uważnie informacji dotyczących Abigail i pokiwała głową. - Z tym nie powinno być problemu. Nie wysyłaj nam pieniędzy, damy sobie radę. Na szczęście dbałam o to, by twoje siostry zostawiły po sobie niepopsute ubrania i książki. Zresztą, poradzimy sobie. Twój ojciec ma ostatnio dużo zamówień, a ja... cóż. Myślę, że moja fioryjska renta wystarczy.
Ostatnie słowa wypowiedziała, powstrzymując śmiech.
- A jak następnym razem przyjedziesz, to opowiem ci, jak poznałem waszą tatkę... w sensie, co robiłam, nim poznałam twojego ojca. A było wesoło, oj, było! - powiedziała z pewnym rozmarzeniem. - Chciałabym mieć znowu tyle samo lat, co wy.
Powrót do góry Go down
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Dom Darksworthów - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Darksworthów   Dom Darksworthów - Page 2 EmptyPią Gru 04 2015, 23:43

Spodziewał się raczej mocnego opieprzu ze strony mamy, coś w stylu "ZWARIOWAŁEŚ?" albo "PRZYSZEDŁ PO 2 LATACH I CHCE CZEGOŚ TAKIEGO?", ale z drugiej strony znał swoją matkę na tyle, że zdawał sobie sprawę że tego nie powie. Jednak wolał nastawiać się na najgorsze, niż spodziewać się dobrego, a potem się zawieść. Ze spokojem wysłuchał Mae, jednak nie dał rady ukryć radości z faktu, że ta się zgodziła. Przeszło mu nawet przez myśl, że matka spodziewała się tego od momentu, kiedy pojawili się w drzwiach. To była Mae Darksworth, jej nie da się oszukać. Uśmiechnął się do mamy, po czym wstał i przytulił ją do siebie.
-Dziękuje mamo.-mruknął. Chwile trwał tak, po czym puścił rodzicielkę i znowu usiadł.-Czuje, że twoją historia będzie ciekawsza od mojej mamo. Mogę prosić jeszcze o kawałek ciasta?-dodał. Kiedy już wszystko było pochłonięte, wstał.
-Wiem, że to była krótka wizyta, ale już zdążyłem zebrać w morde od taty i zjeść twoje pierogi i ciasto, więc to prawie jak bym był w domu cały tydzień.-uśmiechnął się, po czym dodał.-Ale na mnie już czas. Pożegnam się tylko ze wszystkimi i ruszam.
Poszukał Abigail i wyjaśnił jej sytuacje. Prawdopodobnie będzie płakać i znowu go pobije, ale jest mądra i zrozumie. Zresztą będzie ją odwiedzał. Przytulił też swoją siostrę i cmoknął ją czule w policzek. I kategorycznie zabronił jej uciekać z domu. Co z tego, że mrugnął do niej porozumiewawczo kiedy to mówił. Potem poszedł ostatni raz pogadać z ojcem i matką.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Endymion


Endymion


Liczba postów : 100
Dołączył/a : 06/01/2015

Dom Darksworthów - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Darksworthów   Dom Darksworthów - Page 2 EmptySob Gru 05 2015, 12:45

MG

Mae jeszcze przez moment patrzyła na swojego syna, po czym wstała, otrzepała się i podeszła do blatu, na którym stały dwa "cosie" zapakowane w szary papier.
- Tylko nie trzymaj tego "na pamiątkę", bo się zepsuje - powiedziała, stawiając pakuneczki przed Pheamem. Chwilę później wróciła do blatu i ukroiła młodzianowi jeszcze kawałek placka z rabarbarem. Ustawiła go na talerzyku, słuchając dalej tego, co młody miał jej do powiedzenia.
- Jak następnym razem będziesz miał zamiar pojawić się po dwóch latach i nie przesyłać w międzyczasie o sobie żadnej informacji, to następnym razem ja ci złoję skórę. I będzie bolało bardziej niż po ojcu, to mogę obiecać - powiedziała twardo, ale po chwili przytuliła swoją latorośl. - Dbaj o siebie, jedz dużo... dobra, jedz z umiarem, ze wszystkimi ranami od razu do szpitala, żeby ci się nie wdały żadne zakażenia. I cokolwiek będziesz robił, dostarczaj mi wiadomości. Nie lubię odchodzić od zmysłów. A jeśli będzie trzeba, wiesz, że sama cię znajdę. Gorzej, że ucierpi na tym cały Earthland - wydawała się na koniec nieco poważniejsza, ale może to było jedynie wrażenie. Trudno było określić, Mae potrafiła być naprawdę nieprzewidywalna. Zawołała jeszcze dziewczyny i wyszła z domu, żeby Luke także miał okazję na odpowiednie pożegnanie syna. Zarówno Hibiki jak i Abigail wydawały się niepocieszone, ale ta druga bardziej pokazała swoje niezadowolenie, kiedy została powstrzymana od zakładania butów i kolejnej podróży. No bo jak to? Stało się dokładnie to samo, co w Fairy Tail - płacz i bicie, ale tym razem ktoś mógł zareagować. Mae prędko wróciła do domu, kucnęła obok dziewczynki i otarła jej łzy. Potem zaczęła coś mówić, ale Pheam zbyt zajęty był w tej chwili Hibiki, by to usłyszeć. Siostra rzuciła mu się na szyję i ucałowała w policzek. Potem wysłuchała uważnie tego, co miał do powiedzenia.
- Serio? - uśmiechnęła się jedynie, słysząc uwagę o domu. Mae obrzuciła ich oboje wzrokiem pt. "grożę ci aresztem domowym na dwieście lat". Kiedy Pheam opuścił dom, trafił jeszcze na swoje ojca. Papieros w ustach i miecz w rękach.
- Mam coś dla ciebie - mruknął mężczyzna, dając synowi broń. - Raikiri. Tobie przyda się bardziej, niż nam.
Uważnie przyglądał mu się jeszcze przez moment.
- Uważaj na siebie. Matka zresztą wszystko ci pewnie już powiedziała, więc nie ma sensu, żebym się powtarzał. Czegokolwiek byś nie zrobił, należysz do rodziny. No. To powodzenia - rzucił i ruszył z powrotem do kuźni.
Czyżby tak kończyła się wizyta Pheama w domu?

+ 7 PD
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2677-konto-z-osobistym-calusem#45688 https://ftpm.forumpolish.com/t2671-endymion-drogi-mg-zaczekaj-jeszcze-troche#45564 https://ftpm.forumpolish.com/t2676-ksiaze-endymion#45687
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Dom Darksworthów - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Darksworthów   Dom Darksworthów - Page 2 EmptySob Gru 05 2015, 22:59

Pheam pamiętał Mae zupełnie inaczej, być może dlatego, że jako dzieciak postrzegał jej osobę tylko przez pryzmat rodzicielstwa. Teraz, jako dorosły mężczyzna, dostrzegał w matce to, czego wcześniej nie widział. Nie była już tylko mamą. Ale nie przypominał sobie, że była takim... złodupcem. Najlepsze w tym wszystkim było to, że naprawdę przejął się słowami matki, bo patrząc na  nią, widział, że ta nie żartuje. Była magiem, ale aż tak potężnym? Tak naprawdę nigdy jej o to nie pytał. Nie słyszał tez jej historii, jak nim została i czy wcześniej należała do jakiejś gildii. Znał ją tylko jako swoją rodzicielkę. Teraz żałował trochę, że nie poznał jej lepiej i nie miał na to czasu. Kiedy był dzieckiem obchodziło go zupełnie co innego...
... Wziął od ojca Raikiri i jeszcze raz zachwycił się kunsztem dawnych kowali. Teraz rzadko widywało się tak piękne i jednocześnie wytrzymałe bronie. Wsunął wakizashi do sayi, która cały czas nosi przy sobie i uśmiechnął się do ojca.
-Dziękuje tato. Za wszystko.-uściskał go ostatni raz i odwrócił się plecami do domu. Abigail pewnie będzie płakać przez wiele dni. Ale nie mógł zabrać jej ze sobą. Zatrzymał się jeszcze na chwile, uporządkować ekwipunek, a potem ruszył w poszukiwaniu przygody.
/ z.t
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Sponsored content





Dom Darksworthów - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Darksworthów   Dom Darksworthów - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Dom Darksworthów
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Południowe Fiore :: Era
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.