Nil Łazienkowicz

Tak naprawdę to każdy wie jak Nil może wyglądać, po samej tylko znajomości jego magii. Jednak tutaj jej nazwa wymieniona jest dopiero na dole, więc zajmijmy się opisem tego młodzieńca mężczyzny.
Może i wzrostem nie powala, ale wagą już tak. Nie jest co prawda jakoś bardzo spasiony, ale powiedzonko "przy kości" jest bardzo delikatnym określeniem jego budowy ciała. Cienkie i sztywne włosy ciemnego koloru związane ma na karku w kucyka, który sięga mu nieco za łopatki. Łysiejące zakola, wiecznie niedogolony zarost na twarzy, blizny po trądziku. Szerokie i pełne usta - jedyne kobiety, które miały z nimi kontakt to ciotki i ręce dentystki. Małe oczka niezidentyfikowanego koloru ukryte za starymi owalnymi oprawkami okularów (wada -3). Nosek wyraźny i lekko zadarty.
Ubiera się zazwyczaj w piżamę składającą się z bokserek (latem) lub spodni dresowych (welurowych lub kreszowych). Na górę podkoszulek w prążki lub koszulka z nadrukiem. Ogólnie tylko tak w piżamce chodzi, którą zmienia raz na tydzień lub mniej. Czasami jak już naprawdę musi opuścić swoją piwnicę, zakłada spodnie (jeśli akurat jest lato i ma bokserki), kurtkę (zawsze niedopasowaną do spodni), białe skarpetki i w zależności od pogody gumowe klapki lub dwudziestoletnie glany sięgające za kostkę. Na dłuższe wyprawy zabiera swój plecak z najgorszego możliwego materiału, który w każdej chwili może się zepsuć.
Ma bardzo zadbane zęby.
Na misje ubiera szatę czarodzieja i pasujący kapelusz. Ma wdzianka w różnych odcieniach fioletu, a także brązu. Większość jest z losowych materiałów, a kilka z weluru. Do stroju czarodzieja czasami ubiera białe adidasy.
Posiada również ciemnofioletowy (właściwie to prawie czarny) garnitur z połyskującego materiału, przypominający trochę elegancką szatę Rona z Harrego Pottera - wystające falbaniaste rękawy koszuli, oraz kilka falbanek pod szyją. I do tego czarny zwykły krawat od ojca. Trzeba przyznać, że kto jak kto, ale Nils prezentuje się w tym bardziej elegancko niż śmiesznie.

Nil jest typowym przegrywem, samotnikiem wcale nie z wyboru, pechowcem i ofiarą losu. Niechętnie wychodzi ze swojej piwnicy, woli grać w gry i oglądać seriale. Nie ma znajomych, wszyscy go opuścili. Mieszka z rodzicami, matka mu gotuje i sprząta, a z ojcem rozmawia o polityce. Wmawia im, że szuka pracy, a oni mu wierzą. Co prawda stara się coś znaleźć, ale mu nie wychodzi. To bardzo ważna jego cecha. Nigdy mu nic nie wychodzi.  Nie można jednak stwierdzić, czy jest pesymistą, czy realistą. Jego życie jest tak przegrywowe, że w tym przypadku realista=pesymista, a pesymista=optymista (czyli na przykład "pewnie umrę" normalnie jest pesymistyczne, u niego zaś wręcz przeciwnie). (Oczywiście optymista=/=realista. )
Ma duży zapał do nowych postanowień, jednak szybko jest on gaszony przez życie. We wszystko co robi wkłada całego siebie, chyba, że ma mocny nastrój depresyjny. Ogólnie jest podatny na wahanie nastroju. Mimo wszystko na ogół jest po prostu obojętny, a właściwie zrezygnowany.
Chciałby w końcu się czymś zająć, a nie tylko dorabiać jako czarodziej bawiąc się w LARPy. Co nie zmienia faktu, że bardzo mu się to podoba...ło kiedyś. Bo niestety jego magia przestała go satysfakcjonować odkąd tylko użył jej po raz pierwszy.
Podczas oficjalnych kontaktów z innymi, bardzo się stresuje i często mówi coś nie na miejscu. W przypadku luźnych pogawędek z innymi chłopcami stara się zgrywać chłodnego twardziela, ale oni szybko wyczuwają, że coś tu jest nie tak (i nie chodzi tu o zapach dresów). Rozmowy z kobietami, szczególnie ładnymi, to dla niego prawdziwy koszmar. Tutaj również stara się grać "fajnego faceta", chyba, że przedstawicielka płci pięknej pojawi się nagle. Wtedy jest nieprzygotowany i zazwyczaj ucieka. Jedynymi kobietami, przy których swobodnie oddycha to jego matka, ciotki, kuzynka Penelopa i dentystka. Przyjaźnił się też kiedyś z pewną czarownicą, ale była szalona i umarła.
Nie szanuje noszenia halówek na co dzień.

Będąc pączusiem swojej mamusi, Nil od dziecka był uczony jak ważny jest dobry posiłek. Z pomocą wszystkich ciotek wyrósł na dzielnego chrabąszcza, który co chwila uciekał z podwórka na widok najmniejszego robaczka, że o kotach nie wspomnę. Najbezpieczniej się czuł pod spódnicą matki. Pierwsza szkoła przyniosła pierwsze porażki na tle społecznym. Co prawda Nil miał doświadczenie w zabawie z dziećmi (spore grono kuzynów), jednak co w rodzinie jest tolerowane, w miejscach styku owoców różnych form wychowania, przetrwa tylko ten, kto potrafi się dostosować, albo podporządkować sobie innych. Niestety nasz bohater wypadł od razu na margines społeczeństwa. Nawet inne odludki nie chciały z nim spędzać czasu, zbierać kamieni, i co tam jeszcze dzieci robiły. Spędzał więc wolne chwile sam, z wymyślonymi przyjaciółmi.
Czytał książki oraz komiksy. Poznał pierwsze gry. Dzięki rozwojowi zainteresowań udało mu się zdobyć kilku kolegów. Tworzyli własny fantastyczny świat, bawili się w kosmitów, smoki i czarodziejów. Właśnie podczas jednej z takich zabaw Nil odkrył swoją moc.
Pewnego dnia do chłopców dołączyła Leslie, przepiękna siostra jednego z kolegów Nila. Nudziła się ona, więc postanowiła iść z bratem pobawić się w te jego gierki. Oczywiście otrzymała do odgrywania postać klasy księżniczka. Nil, jako czarodziej, trafił do drużyny ratowniczej. Bardzo się starał, aby to jego wysiłki zostały zauważone przez dziewczynę. Jednak jak to w życiu bywa, złego smoka ubił kolega klasy rycerz, co było wiadome od początku. Wściekły Nil stwierdził, że to oszustwo. Bowiem jego kolega jako jedyny miał szansę wydropić Miecz Na Smoki, ponieważ był 4 lata starszy od reszty i z łatwością definiował losowe hasła z encyklopedii, więc oczywistym było, że to on wygra questa. Ręce zdenerwowanego grubaska zaczęły świecić kolorem kupy. Z jego oczu ukrytych pod okrągłymi okularkami również wydobywała się aura podobnego koloru. Wszyscy zgromadzeni wbili w niego wzrok przerażeni, a najbardziej bał się kolega-rycerz. Nie trwało to długo. Coś się zaświeciło, a Nil poczuł, że popuścił. Po chwili wszyscy zauważyli jak puszyste włosy kolegi-rycerza zamieniły się w niemyte przez miesiąc strąki. "Fuj", powiedziała Leslie i odsunęła się od niego. Nil ucieszyłby się z tego, gdyby nie to, że musiał uciec do domu, aby się ogarnąć. Czekała tam już na niego jedna z ciotek. "Czuję, że to się już stało", powiedziała zawieszając na chłopaku swój wzrok. "Przepraszam, już się przebieram", pisnął zmieszany Nil. "Nie o to chodzi, mój drogi. Wyczułam, że dzisiaj odkryłeś swoje magiczne moce", wyjaśniła. Chłopak wiedział, że w jego rodzinie jest kilku magów, ale nie sądził, iż sam jest jednym z nich. To było po prostu niesamowite! Póki nie dowiedział się jaką magią dysponuje. Od tego czasu wszystko w życiu mu się zepsuło. Znaczy jeszcze bardziej niż zawsze. Ale mimo wszystko ćwiczył sumiennie pod okiem ciotki. Załatwiała mu też pierwsze magiczne zlecenia. Odważnie wyruszał na magiczne przygody w swoim kostiumie czarodzieja za czasów LARPowania z kolegami.
"Niluś, wszystkiego najlepszego", zaśpiewała matka wchodząc do pokoju z tortem drożdżowym. Chłopak oderwał się na chwilę od najnowszego komiksu. Zupełnie zapomniał, że ma dzisiaj urodziny! Radośnie podbiegł do tortu i zdmuchnął świeczki. Oczywiście dmuchnął tak, że wosk poleciał i na tort i na sukienkę matki. "Nic się nie stało, pysiaczku", odpowiedziała zawsze uśmiechnięta matka. Zaczęła kroić tort, kiedy do pokoju wszedł ojciec z życzeniami. Wręczył też Nilowi niewielki prezent. Chłopak odpakował szybko. Czy to pejsejfkarta? Zamrugał oczami kilka razy widząc zapakowany w ozdobny papier... krawat. "Dzięki, tato, ale po co mi to właściwie?", spytał. "Pomyślałem, że nadszedł czas, abyś dostał w końcu prezent jak dla normalnego mężczyzny w twoim wieku", odpowiedział ojciec klepiąc syna po ramieniu. Nil zdezorientowany zerknął na świeczki, które jego matka już ściągnęła z tortu. Zaczął je szybko liczyć. Trzydzieści. Przeliczył jeszcze raz. Dokładnie trzydzieści. I ani grama wosku mniej. Upadł na kolana i skrył twarz w dłoniach.
Zrobił to trochę gwałtownie, więc uderzył się okularami w oczy.
[Tu nastąpiłby dramatyczny koniec tej opowieści, jednak dalej stało się coś jeszcze!]
Kiedy Nil doszedł do siebie, ojciec przekazał mu ważną informację. Trwał nabór do rady. Chłopak przypomniał sobie, że przecież ukończył studia administracyjne. Pierwotnie planował zrobić jakieś ścisłe, ale nie chciał pogłębiać swojego wizerunku nerda. Dlatego jako dynamiczny student poszedł na administrację. Którą ukończył rok szybciej, ponieważ bardzo spieszyło mu się, żeby wrócić do domu i zniknąć ze świata ludzi na zawsze. Ale teraz już trochę zmądrzał. Nie, nie będzie trzydziestolatkiem na utrzymaniu rodziców. Przybrał pozę wojownika szykującego się do podboju. Ta praca będzie jego!

Magia przekazywana z pokolenia na pokolenie w rodzinie Łazienkowiczów. Prastare moce ze wschodu pozwalały zrzucić na przeciwnika tonę nieszczęścia... niestety raz na kilkadziesiąt lat przychodzi na świat Żywy Przegryw, u którego magia działa w odwrotny sposób - więcej szkód przynosi używającemu niż celowi. Mimo wszystko da się to jakoś opanować.
Nil używa czasami różdżki, ale to tylko taki patyk dla bajeru.

|D| Waifu - tworzy unoszący się kilka cm przed sobą plakat przedstawiający jakąś ładną, mniej lub bardziej ubraną panienkę 2D, czy też nieco bardziej realistyczną, dostosowaną do gustu przeciwnika, czym powoduje krwotok z nosa u przeciwnika.
Wymiary plakatu - max. 3m x 2m
Plakat można wziąć w rękę, ale po naruszeniu jego struktury (lekkie podarcie, pogięcie) ulega samospaleniu (czym nie wyrządza nikomu krzywdy; nie zostaje popiół). Nie można go więc  przechowywać ani wieszać na ścianie.
Znika automatycznie po misji/evencie itd.
W przypadku rzucenia czaru na panią, na plakacie pokazuje się pan.
Ewentualny szczegółowy opis postaci na plakacie ustala przeciwnik.

Efekt dla Nila: jeśli ma podobny gust do ofiary, również pojawia mu się krwotok z nosa.

W przypadku odwrócenia zaklęcia: plakat pojawia się w stronę Nila, przedstawia zazwyczaj panienkę 2D w bikini i długich różowych włosach; chłopak dostaje krwotoku z nosa, przeciwnik również, jeśli ma podobny gust.

|D| Patyczku, pokaż mi drogę - kładzie swoją aktualną różdżkę na otwartej dłoni, patyk ten obraca się wskazując miejsce, w które Nil powinien się udać (wyjście z budynku, pomieszczenie ze skarbem itd.).
Czas działania: Jeden post.

W przypadku odwrócenia zaklęcia: patyczek pokazuje kierunek, który jest dla Nila najmniej korzystny (np. tory, po których zaraz przejedzie pociąg).


|D| Zaklęcie Rodu Łazienkowiczów - tworzy w dłoni dwumetrowy drewniany trójząb koloru miedzianego, który wygląda bardzo jak widelec. Końcówka jest spłaszczona i wyryta jest na niej podkowa. Nie jest on wytrzymały, ale nadaje się do jakiegoś tam ataku.
Czas trwania:[/b] 2 posty
Inne:[/b] szansa na wbicie się drzazgi temu kto dotknie trójząb
[u]Efekt dla Nila:[/b] ma ochotę na spagetti

[u]W przypadku odwrócenia zaklęcia: tworzy się dziurawa łyżka standardowych wymiarów; przeciwnik ma ochotę na zupę.

|D|You shall not pass - z jednej z jego dłoni pojawia się świecąca kuleczka, która "oślepia" przeciwnika, jeśli spogląda on w tą stronę - właściwie to efekt identyczny co patrzenie na słońce bez ciemnych okularów.
Czas świecenia kuleczki: jeden post [kilka sekund]
Czas oślepienia: jeden post [czas patrzenia x kilka sekund]
Efekt dla Nila: wyrasta mu siwa broda sięgająca do ziemi, znika ona dopiero kilka sekund po zaniknięciu kuleczki, więc jeśli postanowi się poruszyć, zaplącze się w niej; oczywiście sam może też się oślepić kulką, jeśli ją źle użyje
Inne: jeśli używa zaklęcia z "różdżką", kuleczka pokazuje się na końcu patyka;

W przypadku odwrócenia zaklęcia: kuleczka pojawia się na ręce przeciwnika znajdującej się bliżej Nila, dodatkowo wyrasta mu broda do ziemi, znika ona jednak od razu po wygaszeniu się kuleczki.

|B| *krzyk* - zaklęcie nie posiadające specjalnej nazwy, "aktywuje się", kiedy w stronę Nila leci jakiś atak, sprawia, że lecący wróg/broń/zaklęcie jakimś cudem zmienia kierunek, lub trafia w przejeżdżającą właśnie ciężarówkę; im wyższy poziom zaklęcia, tym mniejsza szansa na pozytywny dla Nila skutek zaklęcia; zależne od MG.
Efekt dla Nila: mocno podrażnione gardło, przez co kilka razy odkaszlnie krwią.

W przypadku odwrócenia zaklęcia: nic nie chroni Nila, jednak podrażnienie gardła przechodzi na przeciwnika + odkaszlnięcie krwią.

|A| Niech przegryw będzie z Tobą - nad przeciwnikiem pojawia się burzowa chmurka, z której pada deszcz; duża szansa na to, że ofiarę trafi piorun; chmurka unosi się nad przeciwnikiem i podąża za nim, jeśli postanowi on się przemieścić.
Wymiary chmurki: średnica większa o 30cm od średnicy ofiary (max. 2,5m), grubość kilkadziesiąt centymetrów (tak, żeby w miarę proporcjonalna była)
Czas działania: trzy posty (chyba, że trafi piorun, to chmurka od razu znika)
Obrażenia pioruna B
Szansa na trafienie: 33%/post
Efekt dla Nila: ogólnie brak, jednak jeśli jest blisko przeciwnika i jakieś krople z chmurki polecą na niego, należy pamiętać o właściwości magii - "Do suchej nitki".

W przypadku odwrócenia zaklęcia: chmurka pojawia się nad Nilem, szansa na trafienie pioruna jest jednak nikła; przeciwnik zyskuje na trzy posty efekt "Do suchej nitki"

[A] Mocy przybywaj - z nieba pojawia się widmo wielkiego miecza, który spada na przeciwnika. Samo widmo nic nie robi, aczkolwiek już po sekundzie dzieje się coś niekorzystnego dla ofiary zaklęcia (cofa mu się śniadanie, wdeptuje w pinezkę będąc bez obuwia, pęka mu wrzód na żołądku itd.).
Wymiary miecza: olbrzymi i świecący
Skutki zaklęcia: zależne od MG
Efekt dla Nila: po użyciu zaklęcia na 99% popuści w spodnie (zależne od MG)

W przypadku odwrócenia zaklęcia: miecz spada na przeciwnika, jednak to Nilowi dzieje się coś niemiłego; przeciwnik natomiast popuszcza w spodnie.