HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Szachownica - Page 4




 

Share
 

 Szachownica

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4
AutorWiadomość
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Szachownica - Page 4 Empty
PisanieTemat: Szachownica   Szachownica - Page 4 EmptyCzw Maj 28 2015, 23:25

First topic message reminder :

Tym razem magowie zebrani zostali na arenie podzielonej na szereg kamiennych płyt, które lekko połyskiwały na różne kolor. Uczestnicy tego zadania ustawieni zostali na wylosowanych wcześniej pozycjach, na które nie mieli wpływu. Jakie zadanie czekało ich tym razem? Po absurdalnym wyścigu kurczaków i przygodzie na statku, tym razem wyglądało na to, że cokolwiek się tutaj będzie działo, będzie stosunkowo proste, jako że arena pozbawiona była żadnych dodatkowych elementów. Płyty na których znajdowali się magowie były od siebie wyraźnie oddzielone czarnymi konturami, natomiast ich rozmiary wynosiły 2,5m x 2,5m. Nie wydawały się posiadać żadnych magicznych właściwości - poza tym, że sobie delikatnie błyszczały. Zawodnicy przyjrzeli się sobie wzajemnie - mieli się tutaj bić? A może robić co innego. Publiczność spoglądała na nich wyczekująco, a magowie mogli tylko zastanawiać się czy wiedzą oni o co chodziło?

Zanim cokolwiek drgnęło, zanim choćby powieka na oku któregokolwiek z graczy zadrżała, na arenie rozległo się bardzo zmęczone i głośne ziewnięcie, a po chwili na arenę wkroczyła mała dziewczynka, na oko 9-letnia, ubrana w tanukowe kigurumi. Ziewnęła sobie jeszcze raz stając przed graczami, a następnie zaczęła mówić, jak gdyby całe to miejsce było jej własnością. - DEBILE! IDIOCI! Wiecie jak ciężko zasypia się w dzień? - wykrzyknęła na dzień dobry, a następnie uśmiechnęła się nieco diabelsko. - Za karę zagracie w grę, którą wymyśliłam i będziecie się świetnie bawić. A jak się nie będziecie świetnie bawić, to dopiero wtedy zobaczycie moją prawdziwą złość. Wytłumaczę wam bo pewnie nie wiecie o co chodzi, bando skretyniałych buzdyganów! Każdemu z Was przypisany został kolorek. Stając na którejkolwiek z płyt, spowodujecie że przyjmie ona wasz kolor. Po każdej turze, dostaniecie tyle punktów, ile płyt ma wasz kolor. Proste? Proste. Zobaczymy jak sobie z tym poradzicie. No i ten, niektóre z płyt są większe, nie? Domyślcie się czemu. Nie zamierzam wam wszystkiego tłumaczyć, Boże... - rzuciła, po czym uniosła się w powietrze i zawisła nad areną zmagań. Najwyraźniej miała zamiar tu być i podziwiać całą rozgrywkę. No i nic więcej na temat zasad nie powiedziała.

Arena: link!
Kolory zostały wylosowane przy użyciu programu losującego, według kolejności z tematu "Inauguracja" -> Lynk
Termin: 1 czerwiec, godzina 23:59
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri

AutorWiadomość
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Szachownica - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Szachownica   Szachownica - Page 4 EmptyPią Lip 10 2015, 19:13

MG:

Ten odcinek Szachownicy sponsorowany jest przez płonące ubrania (all rights reserved). Następny odcinek będzie ostatni (co oznacza, że mój następny odpis jest finałowym, a obecny moment to ostatnia szansa na zdobycie punktów).

Tym razem opis tego co się działo zaczniemy od pary dziewcząt, konkretnie Luriel i Takary. Ta druga zdawała się chcieć zignorować płomienie, które coraz śmielej i weselej tańczyły na jej ubraniach, one jednak nie zamierzały w podobny sposób zachować się w stosunku do niej. Ba, więcej, płomienie jak najchętniej rozpościerały się po połaciach materiału z jakiego stworzone były jej ubranka. Przy tym wszystkim należy pamiętać, że ból który pojawia się obcowaniu z ogniem wcale nie jest taki łatwy do zignorowania i "zapomnienia". To ból, który nie znika, to ból który się rozszerza z czasem, a najlepiej wiedzą o tym osoby, które zostały w ten czy inny sposób poparzone (pozdrawiam siebie). Dlatego też nie, od razu należy zauważyć, że plan Takary najzwyczajniej w świecie nie wypalił. Luriel przyglądała się jak jej przeciwniczka w pierwszej chwili ugasiła swoje włosy i przyłożyła dłoń do karku (co wywołało kolejną falę bólu, bo dotykanie takich miejsc przecież boli), jednak największy ból sprawiały jej wciąż płomienie, które wesoło harcowały na połaciach jej ubrań. Takara jednak zamiast zająć się tymi postanowiła ruszyć w siną dal odpalając przy tym swoją sprzączkę, jednak udało się jej ruszyć tylko o dwa pola nim przewróciła się na ziemię z bólu, nie będąc w stanie wykonać kolejnych ruchów. Powierzchnia jej ciała w tym momencie zdawała się już być bardzo mocno spalona, a ubrania wciąż płonęły. Luriel nie musiała więc długo czekać na to, by Takara znalazła się w położeniu, które umożliwiłoby jej działania. Ziemna dziewczyna zmusiła się jeszcze ostatkiem sił do użycia swojego zaklęcia, a Luriel, która już wietrzyła swoją szansę na pokonanie dziewczyny odrzucona została na bok przez Shielda. Nic poważnego się jej jednak nie stało, głównie dlatego, że sam Shield był w tych okolicznościach dość panicznym odruchem i trudno było o odpowiednie skupienie, odepchnięta została jednak na bok i leżała teraz na plecach mocno obolała z lewą dłonią, która wyglądała najprawdopodobniej na zwichniętą. Zapewne kontuzji nabawiła się podczas odrzutu przy zaklęciu Takary. Ta swoją drogą wyła teraz wniebogłosy, tarzając się po ziemi. Pozytyw dla niej był taki, że ogień przez to tarzanie się zaczął nieco słabnąć.  

Dużo rzeczy naraz działo się natomiast w południowej części areny, gdzie wyglądało na to, że każdy z magów miał jakiś kolejny pomysł na swoje działanie, a mało który plan zazębiał się z planem drugiego maga. Takie sytuacje były najciekawsze dla publiki i najprzyjemniejsze w obserwacji, nawet "kigurumi-chan" zaczęła się temu wszystkiemu przyglądać z większym zainteresowaniem. Po pierwsze, nim w ogóle Tim zdołał dotrzeć do Nevera, by podać mu swoją dłoń, ten zdołał pochwycić ponownie swoje ostrze i ruszył w kierunku Kyle'a wykorzystując do tego cały swój zapał i wszystkie siły, jednocześnie mając przy sobie Grey, która baczyła na wszystkie próby zaatakowania chłopaka od tyłu. Finnian nie miał okazji do tego, by zaatakować w ohydnie zdradziecki sposób Tima, ponieważ żeby akcja którą opisał miała sens ten musiałby znajdować się obok niego, wraz natomiast z odbiegnięciem Nevera, Tim po prostu ruszył obraną przez siebie drogą, wcześniej wołając do Finniana to, co zamierzał (a skoro wołał, nie musiał podchodzić). Finnian ruszając na południe w końcu znalazł się blisko mężczyzny, lecz ułożenie obu panów było takie, że atak ten w żaden sposób nie byłby z zaskoczenia dlatego też nie został on wykonany. Tim natomiast nie zaatakował Tęczowego... bo działy się inne rzeczy, które mogły wpłynąć na jego ruchy.

Jeszcze przed tą sytuacją rozegrała się scena walki Rainbow D. z powracająca do świata żywych Yugatą. Scena walki to jednak dużo powiedziane, gdy bowiem "Tęczowy" zauważył, że Yugata wcale nie jest taka nieprzytomna jak się wydawało odruchowo zawahał się w swoim działaniu. Na jego korzyść zadziałało to, że był czujny i jasno określił swoje działanie w kwestii ewentualnego ataku na jedną osobę. Gdy tylko poczuł wzmożone działanie grawitacji płynącej z działania zaklęcia Yugi, mężczyzna szybko wycofał się o krok, wychodząc poza zasięg jego działania. Dziewczyna jednak nie odpuściła i ruszyła w jego kierunku, ponownie obejmując go sferą działania swojego zaklęcia, co znacząco utrudniało mu bronienie się przed jej atakiem, dodatkowo jeszcze wzmocnionym kolejnym zaklęciem. Nim mężczyzna zdołał upaść na jedno kolano z powodu zwiększonej grawitacji, Yugata zdążyła jeszcze wymierzyć mu mocnego kopniaka w okolice jego lewego ramienia, posyłając go w ten sposób na sąsiednie płytki, jednocześnie zaś wyswobadzając go w ten sposób ze swojej sfery. Mężczyzna czuł jednak, że uderzenie było silne, naprawdę silne, a jego ramię przeszywał teraz naprawdę mocny ból. Nie było złamane co prawda, ale było na tyle obolałe po tym uderzeniu, że każdy ruch nim był obarczony ryzykiem spotęgowania bólu. Wszystko to stało się zanim Kyle zdołał objąć swojego przeciwnika wymierzonym w niego magicznym atakiem, dlatego bez marnotrawienia many. Gdy Yugata zwróciła na niego swoje spojrzenie, ten kierował się już w kierunku wschodniej części planszy. Problemem dla niego było to, że czyhały na niego trzy osoby, które chciały zdobyć jego pola i pozbawić go "życia". Finny, Never i Yugata. To co się stało przedstawione zostanie w punktach, niczym plan na lekcjach języka polskiego.

1. Finny przetransportował Gemini za pomocą swojego zaklęcia za plecy Kyle'a.
2. Zanim Kyle zorientował się w tym co się stało, Gemofin przebił jego klatkę piersiową mieczem przy dużym wsparciu zaklęcia "Regina" ze strony Yugaty.
3. Yugata widząc co się dzieje nie przystąpiła do ataku wręcz, świadoma możliwości nacięcia się na ostrze Gemofina.
4. Oszalały z chęci pokazania wszystkim kto tu rządzi Never wpadł w cały ten ambaras i cięciem, które normalnie pewnie wylądowałoby na brzuchu mężczyzny, pozbawił go głowy.
5. Pola Kyle'a zmieniły kolor na kolor Nevera, a Kyle wyteleportowany został w inne miejsce areny.

W tym przypadku szczęście miało jednak znaczenie. Zaraz obok Nevera, który zadowolony był ze swojego czynu znajdował się teraz Gemini, nie do końca będący pewnym tego co należy zrobić.

- ...to było trochę dziwne. I głupie. Jesteście trochę głupi, wiecie? - zaśmiała się "kigurumi-chan", po chwili nadeszła jednak pora by ogłosić kto w tej turze zebrał najwięcej punktów. - Ostatnia tura przed wami, a w tej dodatkowe pięć punktów dostanie... Tim! Czy jak ci tam na imię! -

Wygląd Areny

A punktacja, wyświetlona na wielkiej tablicy, która znajdowała się wysoko nad magami, spokojnie sobie lewitując w powietrzu, wyglądała teraz tak:

Rainbow D. - 105
Tim - 103
Luriel - 89
Finn - 77
Kyle - 62
Never - 56
Takara - 53
Yugata - 45
Dax - 14
Kashima - 7

Stan Postaci:
Kyle - 66 MM, osłabione całe ciało
Rainbow D. - 100 MM, lekkie problemy z kondycją, czujesz lekkie zmęczenie z powodu biegania, lewe ramię mocno boli, każdy ruch obarczony potencjalnym zwiększeniem bólu
Finn - 57 MM, osłabione mocno całe ciało, w szczególności klatka piersiowa i lewe ramię, czujesz lekkie zmęczenie z powodu biegania, Monocerotis (83MM) + Gemini (100MM, osłabiony, postać Finna)
Yugata - 80 MM, osłabione całe ciało, spory ból pleców, Regina Gravitatem 1/3
Never - 20 MM, słabsze całe ciało, poziom "W Czepku Urodzony" osłabiony o jeden poziom, lewa ręka brutalnie złamana, nie masz w niej czucia
Dax - 100 MM
Takara - 13 MM, osłabione nogi, mocno spalony kark, głowa boli przy każdym ruchu, całe ciało popalone, boli jak jasna cholera, pojedyncze płomyk na ubraniu
Luriel - 0MM, ból brzucha, lewa dłoń zwichnięta
Kashima - 83MM
Tim - prawy bark cholernie boli, poruszanie prawą ręką jest mniej efektywne


Czas na odpis: do 14.07., godzina 23:59
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Szachownica - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Szachownica   Szachownica - Page 4 EmptySob Lip 11 2015, 17:40

No i należało się wziąć za plan ostateczny. Walka z Yugatą nie poszła do końca po jego myśli. Problemem po części okazała się grawitacja, lecz jednak ważniejszym czynnikiem był fakt, że nie spodziewał się tak silnego oporu, jego błąd, zignorował przeciwniczkę, a przecież Yugi do słabych się nie zaliczała. W każdym razie Gumiś nie czekał aż ktoś go zaatakuje. Użył Amlas- i zmieniając 30MM na energię, wystartował z kopyta gdy tylko poczuł przypływ sił. Szybkie poderwanie się z ziemi i rzucenie w kierunku przeciwnym niż Yugi. Miał nadzieję że Zohm oraz jego wytrzymałość pozwolą mu uporać się z prawym ramieniem. Na dodatek przykładał do ramienia drugą rękę i cały czas używał na nim Amlas. W utrzymaniu równowagi i przebieraniu nogami wspomagał się przy użyciu Lestfr. Mimo że ów bonus zbyt wiele mu nie dawał, miał nadzieję że wspomoże go na tyle by łatwiej mu się biegało w tak niewygodnej pozycji. Kierunek biegu nie miał większego znaczenia. Gumiś nie walczył już o pola a uniknięcie potencjalnej walki, dlatego też nie zamierzał wchodzić w interakcje z kompletnie nikim. Unikał każdej osoby która pojawiła się w zasięgu jego wzroku i biegł, biegł cały czas, unikając każdej żywej osoby. Oczywiscie co jakiś czas odwracał się by spojrzeć co dzieje się za nim lub po bokach. Polegał też na swoim słuchu i jeśli tylko usłyszał że ktoś lub coś się zbliża - reagował. Przede wszystkim jeśli czas i okoliczności mu na to pozwalały używał Pilis w celu przetransportowania się z dala od goniącej go osoby, zaklęcia tego jednak użyje tylko jeden raz, nie ważne ile razy byłoby mu potrzebne. Dodatkowo w czasie uciekania, kiedy pozwolił mu na to czas użył na sobie Con Amae by nie dać się łatwo zabić. Co jednak jeśli dojdzie do pojedynku? Ostrza przyjmuje na naramiennik zdrowej ręki, lub stara się zmienić ich tor lotu(lub też dostosowuje się do niego) tak by trafiły w płaszcz. Jeśli dojdzie do ciosu obuchowego lub wręcz zamierza odskoczyć do tyłu w celu wykonania uniku a następnie szybko w przód uderzając w przeciwnika barkiem zdrowej ręki. Nie było na arenie wielu ludzi w jego przedziale wagowym więc liczył że to przeciwnika przewróci a potem... cóż, jak na nim wylądował to cios z główki w nos a potem wgryzenie się w szyję i próba rozpieprzenia gardła poprzez odgryzienie dużego kawalka ciała. Wtedy też poruszy ręką, ponieważ reakcją na ból będzie zaciśnięcie szczęk a co za tym idzie - większa sznasa na poskutkowanie ataku. Jeśli jednak Gumiś nie przewróci się na przeciwnika, to od niego ucieka i biegnie dalej. W przypadku ataków w postaci róznego rodzaju pocisków to Gumiś unika je odskokiem w bok, który zależy od sytuacji, moze to być prawy a może być lewy, byle jak najdalej od przeciwnika i pocisku. W przypadku zasłon dymnych lub wzmożonej grawitacji, Gumiś ignoruje i niestrudzenie posuwa się do przodu, byle jak najdalej od wrogów. Grunt to przetrwać. Bo Gumiś już był odpowiednio wysoko usytuowany w tabelii tej konkurencji. Tego całego Tima, nie miał już szans pokonać. Jeśli mógł sobie pozwolić na postój, to się zatrzymywał. Nie chciał przeciwników w promieniu 10m od siebie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Szachownica - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Szachownica   Szachownica - Page 4 EmptySro Lip 15 2015, 01:09

Świetnie… Genialnie… Może nawet trochę zajebiście… Nie ma to jak nagle wysunąć się prawie na podium, a tym samym się w dość beznadziejnej sytuacji. Rzucą się na mnie… Jak to zazwyczaj bywa wśród stada rozwścieczonych psów… Myślą tylko o tym, żeby się nażreć, nie zważając na nic innego… Nie panują nad niczym… bezrozumne, głupie… Mam nadzieję, że wszyscy przegrają… To już ostatnie chwile tej gry. Wystarczy, abym tylko przetrwał, ustał na nogach. Potem już będzie po wszystkim. Nie wiem czemu, ale czuję się osaczony… Może dlatego. Ponieważ jestem osaczony. Nieważne w którą stronę bym się nie ruszył, to i tak trafię na jakiegoś idiotę… Ehhh… będzie ciężko z tego wyjść… Wystarczy tylko trochę starań i ewentualny odwrót taktyczny. Tylko gdzie? Szkoda, że nie umiem latać… Więc, uśmiech na twarz i działać swoje. Niech to się szybko skończy…
Wpierw wyciągam Kagayaki… Po cholerę ja ciągle wyciągam i chowam ten miecz?  Może to przez bolący bark, ale to teraz nie ma większego znaczenia. To jak z wizytą u dentysty… Poboli, poboli, aż przestanie. Kiedy ja ostatni raz byłem u dentysty? Nieważne… Podczas wyciągania mieczyka i aktywacji Kuchiku-kan mōdo [A] na drugim ostrzu, cofam się ostrożnie, lecz tym samym nie za wolno, aż pod ścianę, czy coś tam co wyznacza granicę i nie da się za to przejść. Gdyby ktoś chciał zaatakować w trakcie mojego odwrotu, co raczej powinno dać się zauważyć, wpierw blokuję atak ostrzem z lewej ręki. Jak już dojdę do ściany, opieram o nią plecy w prostym celu, aby żadne cholerstwo nie zaatakowało mnie od tyłu. A cholerstwa, które będą chciały zaatakować z przodu, obszernym cięciem przecinam na wysokości bioder, z czym nie powinno być większych problemów. Jeżeli potencjalny przeciwnik atakuje jakąś bronią, blokuję, niszcząc ją jednocześnie dzięki swojemu zaklęciu, a wtedy wykorzystując zaskoczenie takiej osoby wbijam jej mieczyk z prawej ręki w pierś… I niech szlag trafi ból ręki! To ostatnia runda. Wytrzymam… Na pewno wytrzymam… Gdyby same zdolności szermiercze nie wystarczały, aby blokować ciosy i żeby przecinać napastników, zawsze można próbować unikać ich ataków. Tych z dystansu, to szczególnie… Skokiem w prawo, z ewentualnym przewrotem. Sam z siebie nikogo nie atakuję, ale uważam na każdego.

Mapkeł
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Szachownica - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Szachownica   Szachownica - Page 4 EmptySro Lip 15 2015, 08:48

Upsz... No ok, jedno jej się udało. Faktycznie płonęła. Można to chyba zaliczyć do jakiś sukcesów, zwłaszcza, że jeszcze żyła. I miała się dość nieźle. Ktoś może powiedzieć, że jej stan jest lipny. Nic mylnego! Taka osoba nie widziała Tasi podczas egzaminu na S'kę. Albo w Koh. Obecnie była po prostu średnio przypieczona, nic wielkiego. Nie mniej po dłuższym takim bieganiu musiała stwierdzić jedno - tak dłużej być nie może. Zajęła się szybszym zduszaniem ubrań i reszty rzeczy poszukując dodatkowo na sobie jakiegoś luźnego elementu który mógłby zadanie ułatwić. Jak chusta, którą można dusić ogień. Jeżeli jednak nie nadawałaby się do niczego i szybko zaczęła sama płonać, to rzuca ją w kierunku randomowej, najbliższej osoby, a sama tworzy w rączce piach którym dalej dusi płomyczki. I biegnie? Gdzie? Sama nie wiedziała. Kierunek jakikolwiek, prawdopodobnie prosto przed siebie. A jak drogi przed sobą nie ma to skręt w lewo, bo na prawo będzie zła Luriel. I nie zatrzymuje się. Jak będzie koś na drodze - najwyżej w niego wpadnie niczym kula kręgielna. W zasadzie kij z wygraną - chciała jakiekolwiek pola żeby był mniejszy wstyd i zgasić ogień, nim będzie przypominała pieczeń.


Ostatnio zmieniony przez Takara dnia Sro Lip 15 2015, 16:49, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Kyle


Kyle


Liczba postów : 268
Dołączył/a : 28/08/2013

Szachownica - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Szachownica   Szachownica - Page 4 EmptySro Lip 15 2015, 13:23

No i... beznadzieja. Jego pozycja stała się strasznie słaba. Mało mógł na obecną chwilę, prócz oszczędzania energii na następny dzień. No i może próbować zdobyć jakąś pozycje jeszcze.
Dlatego też Kyle bez chwili zawahania biegnie na górę szachownicy niczym prawdziwy sprinter, próbując zdobyć jak najwięcej pól w jak największym czasie. Wykorzystuje całą energie jaka w nim drzemię by przebyć ten dystans. Stara się przejmować pola tak, by po zamianie koloru na jego, natychmiast odskoczyć, bądź przebiec do kolejnego jak na wyznaczonej trasie. Swoje ruchy przyśpiesza za pomocą co najmniej jednego krzyku Wuld (C), jeżeli czasu będzie wystarczająco dużo, jeżeli jednak sytuacja będzie o tyle zła, że czasu została z goła drastycznie mało wówczas, jeżeli ma oczywiście szanse zdobyć zaznaczone pola, spamuje przyśpieszeniem Wuld aż do dna swojego zbiornika magicznego, dzieląc czas użycia ich tak, maksymalnie wykorzystać rozpęd wytworzony przez technikę, oraz trasę po której przyspieszał dzięki niej.

W razie obrony, używa Wuld do ucieczki i zajmowania pól przy okazji, lub Fus by powstrzymać wroga przed jego czynnościami.

https://2img.net/h/oi62.tinypic.com/vgin0i.png
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2721-konto-bankowe-kyle#46648 https://ftpm.forumpolish.com/t1839-kyle-blackstone https://ftpm.forumpolish.com/t3360-kajlowe#62787
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Szachownica - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Szachownica   Szachownica - Page 4 EmptySro Lip 15 2015, 19:07

Młody Jerome nie miał zamiaru się jakoś wykłócać o pola, a po prostu ruszyć w kierunku epicentrum, ażeby to zadbać o bezpieczeństwo swoich pól. Po prostu przejmując pośrednie, pomniejsze pola - ruszył w kierunku centrum mapki, aby tam zajmować spokojnie okoliczne pola, czy też zabrane mu przez innych kwadraciki. Ot byle zachować, bądź ewentualnie zdobyć kilka, pobliskich nowych czworokątów. Oczywiście w dalszym ciągu pozostawała aktualna opcja z defensywą poprzez zręczne odskoki, czy uniki, które miałyby zapewnić minimalizacje obrażeń Jerome'a. Ponadto...

Co zaś z Jednorożcem? Ten zapewne stanowiłby dodatkową, a zarazem asekuracyjną defensywę policjanta, bo w razie czego wyskoczył z cienia, aby stratować przeciwnika, ażeby to powalić go na ziemię, bądź przyjąć na siebie obrażenia, które to zmierzałyby w kierunku policjanta. Dodatkowo - jeśli byłoby to konieczne - otworzyłby ponownie portal pomiędzy cieniem zielonookiego i atakującego go przeciwnika, aby to Jerome wykorzystał przewagę i mógł zaatakować szarżującego przeciwnika z kompletnie niespodziewanego punktu.

Gemini zaś skupiłyby swoją uwagę na magu szczęścia - niemalże automatycznie przełączając główny cel na jego osobę, a dokładniej miotając w chłopaka kilka sztyletów do rzucania, mając zamiar trafić oponenta w głowę, a i następnie rzucić się z szabelką, mając zamiar zajść rannego przeciwnika z poszkodowanej strony aby wyprowadzić silne pchnięcie w kierunku klatki piersiowej, aby następnie spróbować obrócić szabelką wewnątrz chłopaka chcąc wyrządzić jak największe szkody na płucach, czy sercu chłopaka, a i zarazem zająć zapewne nadzianego na miecz osobnika, aż - pochwyci pozostały sztylet i wbije mu go w głowę - nieważne czy to twarz, oczy, czy może też i skroń - byle dobić oponenta i przejąć jego punkty. Poza tym próbowałyby wykorzystać całą zręczność pod postacią Finniana, aby tylko uskutecznić atak i unikać jakichkolwiek przejawów kontrofensywy. Ponadto - gdyby mag szczęścia próbował jakiś ataków mieczem, czy sztuczek z zaatakowaniem Gemini-Finniana - te wykorzystałyby potencjalne zamachnięcie się na niego, aby podkosić chłopaka i przewrócić na ziemie, co powinno ułatwić pozostałe akcje, wymienione wcześniej.

MAPKA
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Szachownica - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Szachownica   Szachownica - Page 4 EmptySro Lip 15 2015, 20:38

NPC - Luriel

No cóż... bolało. Aua i te sprawy. Ale mimo wszystko... Tasie wyłączone z gry to jeden przeciwnik mniej. Dlatego Luriel nawet stwierdziła... a olać. Bawiąc się z jedną ranną sarenką, nie będzie w stanie upolować jelenia. Dlatego też starała się jak najszybciej wstać, nie korzystając i praktycznie też ograniczając ruchy najpewniej zwichniętą ręką do minimum, a więc posiłkowała się prawą ręką, by następnie, jak już wstanie, ruszyć jak najszybciej w kierunku dolnych pól, gdzie jej celem zostało... jedno z dużych pól na dole. Uważała, by nikt w nią niczym nie celował, starając się jednocześnie odskoczyć bądź odturlać od ewentualnego pocisku bądź ataku. Zająć jak najwięcej pól i nie dać się trafić. Tak, piękny plan... prosty plan.

Mapka
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Never Winter


Never Winter


Liczba postów : 641
Dołączył/a : 19/05/2013

Szachownica - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Szachownica   Szachownica - Page 4 EmptySro Lip 15 2015, 22:24

PERSPEKTYWA NEVERA
Hahahaha! Udało się uzyskać zemstę! Zło znów zostało pokonane, a mój status superbohatera został zachowany. Teraz, słysząc że niedługo wszystko się się skończy, pozostało mi jedynie wykonać to co wcześniej miałem wykonać, ale mi drań tutaj przeszkodził!
Czyli dobiec do dolnych dwóch kwadratów! Nie było co się wahać, to wszystko co mi pozostało. Po prostu się tam rzuciłem i biegłem, nie zważając na nic i na nikogo! A po dobiegnięciu...
Co po dobiegnięciu? Po prostu chronić swoją fortecę od wszystkich, próbując odgonić zło które naciera swoim mieczem, parując uderzenia oraz zadając pchnięcia zupełnie jaki pro.

(aktualnie whatever, i tak to nie ma żadnego znaczenia co zrobię ;-; )
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1552-superhero-national-funds-czyli-konto-nevera#24439 https://ftpm.forumpolish.com/t1507-never-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4758-grey-eminence-interworld-heroic-funds#98602
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Szachownica - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Szachownica   Szachownica - Page 4 EmptyCzw Lip 16 2015, 01:30

~ więcej postów nie przyjmuję, post pojawi się na dniach z podsumowaniem eventu ~
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Szachownica - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Szachownica   Szachownica - Page 4 EmptySro Lip 22 2015, 19:46

MG:

Ostatni odcinek Szachownicy sponsorowany jest przez Roberta Korzeniowskiego. I Usaina Bolta. I innych ludzie co chodzą szybko lub biegają.

Końcówka przygód naszych zawodników podczas zawodów na Szachownicy zdecydowanie mogła rozczarować zebrany na trybunach tłum, który chyba zdawał się oczekiwać desperackich ataków, zrywów, chęci zyskania w ostatnim momencie pól przeciwnika i wywrócenia całej sytuacji w tabeli na głowę. Koniec końców to zawsze było przyjemną sprawą w sporcie, niespodzianki, które powodowały, że ludzie zastanawiali się nad tym jak to możliwe, gdy ktoś z tyłów tabeli nagle przemieszczał się na sam jej przód. Tym razem jednak wszyscy uczestnicy tego wydarzenia byli świadomi tego co mają i tego co stracić mogą, dlatego też mało kto chciał ryzykować i podejmować się jakiegokolwiek agresywnego działania. Nawet ludzie z teoretycznie mniejszą ilością punktów woleli okopać się na swoich pozycjach i bronić przed przeciwnikami, ewentualnie biec tak, by znaleźć się jak najdalej od wrogów.

Taki Tim na przykład wcisnął się w bok jednego ze swoich kwadratów i pozostał tam do końca konkurencji. Nikt go nie niepokoił, nic więc nie musiał robić, a jedynie obserwować co robią inni aż czas zadania się skończył. Goomoonryong z kolei pobiegł, pobiegł ile miał sił w nogach, wzmacniając się jeszcze magicznie przy użyciu swojego zaklęcia, starając się zachować odległość od swoich przeciwników gwarantującą mu spokój. Przy okazji udało mu się nawet podebrać kilka pól, działanie to wyszło mu więc całkiem na dobre. Podobnie Luriel i Takara, które niemal jakby w jakiejś zmowie stwierdziły, że pobiegną od siebie jak najdalej i pozajmują co się da. Luriel jednak nie udało się dobiec do wymarzonego pola, choć kilka zdołała zająć. Takara po uporaniu się z ogniem również nie zyskała zapewne tyle ile by pragnęła, ale zawsze coś. Kyle z Finnem też pobiegli wedle zakładanych przez siebie planów, ten pierwszy dodatkowo wspomagając się mocno zaklęciem, które go przyśpieszyło, co rzecz jasna miało swoje przełożenie na ilość zajętych pól.

Gemofin ruszył natomiast na Nevera, momentalnie rzucając w jego kierunku sztylety. Mag szczęścia tylko szybkiej decyzji własnej mógł zawdzięczać fakt, że udało mu się uniknąć pierwszego z nich, drugi natomiast ugodził go w ucho, na tyle mocno by ten przewrócił się w pierwszej chwili na ziemię, lecz nawet to nie zastopowało maga w jego dążeniu do dwóch dużych pól na dole areny, choć zająć udało mu się tylko jedno. Gdy był już na miejscu, a Gemofin podążał jego śladem, na siedząco musiał odpierać ataki przeciwnika, co wcale nie było łatwe ani też nie wyglądało dostojnie. Gemofinowi nie było jednak łatwo wykonać swojego planu właśnie z powodu pozycji w jakiej znajdował się chłopak. Jasne było, że Never nie jest w stanie tej walki wygrać i choć udało mu się sparować jeden cios, to następny wylądował już na jego ciele. Jedynym czego zabrakło Finnowi do pełni szczęścia było... więcej czasu. Nie zadał bowiem w tej sytuacji ciosu kończącego walkę, choć nikt nie miał wątpliwości, że gdyby istniała jeszcze jedna tura, to prawdopodobnie wykończyłby swojego oponenta.

- Kooooooonieeeeeeec~! - zakrzyknęła "Kigurumi-chan", a następnie rozejrzała się po szachownicy, przez chwilę zatrzymując wzrok na znękanym Neverze, śmiejąc się z niego na głos. - Podliczymy punkty i za chwilę przekonamy się kto wygrał ten pokaz nędzy i rozpaczy! Mam chociaż nadzieję, że publiczność bawiła się lepiej. Jak było?! - zakrzyknęła dziewczynka, a z trybun odpowiedział jej niejednoznaczny okrzyk z delikatną przewagą głosów pozytywnych niż negatywnych. - Hm. Póki co ogłosimy, kto w tej rundzie zajął najwięcej pól... A był to... Ponownie Tim! Uch... to chyba już bardziej niż jasne kto wygrał, ale poczekajmy na oficjalne wyniki! - uśmiechnięta dziewczynka skierowała wzrok na tablicę wyników, gdzie po chwili wyświetliły się zmiany w poszczególnych wynikach. Mało tego, nie tylko to się stało w tym momencie, ale także krawędzie pól zmieniły kolor na kolor zwycięzcy, w ten sposób jasno dając znać kto został triumfatorem.

Tim - 141
Rainbow D. - 130
Luriel - 111
Finn - 97
Kyle - 73
Never - 71
Takara - 58
Yugata - 49
Dax - 15
Kashima - 8

(Wygląd Areny)

- Gratulacje Tim! Wśród tej grupki słabiaków to ty okazałeś się być najbardziej przystosowany do sytuacji! Brawo! - zagrzmiała "Kigurumi-chan". - Mogłabym nawet rozważyć pójście z tobą na kawę. Rozważyć. Tak czy siak, dobra robota! Oklaski dla reszty szkodników też się przydadzą! - krzyknęła dziewczynka, a arenę zalały oklaski i krzyki. Mimo wszystko coś się jednak w trakcie zadania działo, fani mogli więc przynajmniej teraz wykrzesać z siebie nieco energii.

Stan Postaci:
Z racji systemu działającego na Szachownicy (odnawiania zdrowia i tak dalej) każdy z was rozpoczyna kolejny dzień zmagań z dokładnie takim samym stanem jak ten, który mieliście od czasu ostatniego zadania. Jedyne co się zmienia to liczba MM.

Kyle - 76 MM, +6pkt
Rainbow D. - 100 MM, +9pkt
Finn - 100 MM, +7pkt
Yugata - 130 MM, +3pkt
Never - 70 MM, +5pkt
Dax - 100 MM, +2pkt
Takara - 63 MM, +4pkt
Luriel - 50MM, +8pkt
Kashima - 130MM, +1pkt
Tim - 100MM, +10pkt
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri
Sponsored content





Szachownica - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Szachownica   Szachownica - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 
Szachownica
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4
 Similar topics
-
» Szachownica się zapełnia

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: Igrzyska Magiczne :: Dzień Trzeci
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.