HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Kozia Góra - Page 3




 

Share
 

 Kozia Góra

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
AutorWiadomość
Minerva


Minerva


Liczba postów : 251
Dołączył/a : 01/01/2015

Kozia Góra - Page 3 Empty
PisanieTemat: Kozia Góra   Kozia Góra - Page 3 EmptyPon Lut 02 2015, 23:21

First topic message reminder :

Wlasciwie to dosc spory pagórek na jednej z polanek w srodku lasu. A moze i góra? Kryptogóra. Coś na pograniczu. Zalesiona, kryje w sobie kilka jaskin i potęzny krąg magiczny na szczycie gdzie niegdys poganskie plemiona na stosach ofiarnych składali krwawe ofiary swym bóstwom

Księżyc już dawno wzniósł sie na firmament oświetlając górę. Lub pagórek. W zasadzie nieistotne. Ludzie tu z reguły nie przychodzą. Ponoć straszy i słychać nocą głosy tych, co mineli. Tych, których tu mordowano nie zważając na błagania. Wszystko w imie wyzszych celów!
Ale zawsze znajdą się odmieńcy, którzy przyjdą. Jednostki, które za nic mają legendy. Wycie wilków ich kołysanką. Ci, którzy nie rozróżniają brawury i odwagi. Poszukiwacze prawdy. Łowcy przygód. Młodzi. Starzy. W każdym wieku.
Albo po prostu jest się Minervą.
Wiedźma już od dobrej godziny tudzież czterech siedziała na pięciometrowym, kamiennym filarze z miotłą na kolanach. Nie, nie miala drabiny. Wszelaka logika wyjechała na wakacje. Obserwowała księżyc wcinając coś chrupiąceg z torby. Chyba lepiej nie wnikać w gastronomię. Księżyć wszędzie wyglądał tak samo. Prawdopodobnie dlatego, że ciągle świeci ten sam. Kawałek domu, nie ważne gdzie się jest I jeszcze ta atmosfera - brakuje tylko drużyny podstarzałych bab kłócących się o to, których wieśniaków tej nocy obrac za cel i w co ich zamie ic. Tylko jej ten kamienny stół nie pasował, ale to nic. Jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3500-konto-minervy https://ftpm.forumpolish.com/t2593-skonczyly-sie-polowania-na-czarownice https://ftpm.forumpolish.com/t3772-minerva#73419

AutorWiadomość
Aisaka


Aisaka


Liczba postów : 137
Dołączył/a : 21/12/2015

Kozia Góra - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Kozia Góra   Kozia Góra - Page 3 EmptyNie Lis 05 2017, 20:41

- Oh, okej - mruknęła jeszcze do Arana dosyć obojętnie i uśmiechnęła się delikatnie. Właściwie bardzo dobrze jej odpowiedział i nie czuła niedosytu.
Zabrała się do schodzenia w dolinę, pozostając gdzieś parę metrów za Aranem. Jakby ktoś odniósł rany to może być ciężko wrócić, zwłaszcza z delikatnymi kwiatami w rękach. Póki co to tylko pagórek. Odrobinę zwiększyła swoją czujność, spodziewając się że potwory mogą nie być wcale duże i będzie je trudno zobaczyć wśród roślinności. Jednakże, tak długo jak nie pojawi się żadne realne zagrożenie, nie będzie miała specjalnego planu działania i polega na instynkcie w unikaniu niebezpieczeństwa. Raczej oczekiwała demonów niż morderców jak Hotaru, ale jak zawsze odrobinę uwagi poświęcała nieznajomym osobom na misji.
Jak zejdzie na dół, rozejrzy się po trochę większym terenie w poszukiwaniu niebezpieczeństwa, zamiast od razu zrywać kwiatki. - Spróbuję się rozeznać odrobinę - rzuci do towarzyszy i o ile nie będzie sprzeciwu, pójdzie ostrożnie na prawo, poobserwować uważnie, omijając rośliny i ogólnie ostrożnie stawiając kroki. Nie oddali się od grupy na więcej niż 20 metrów.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3216-konto-aisaki https://ftpm.forumpolish.com/t3193-aisaka-mira
Seishuu


Seishuu


Liczba postów : 160
Dołączył/a : 04/01/2016

Kozia Góra - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Kozia Góra   Kozia Góra - Page 3 EmptyPon Lis 06 2017, 08:39

- Hym, hym... - wyrzucał co jakiś czas z siebie farbowany blondas. Bez przeszkód udało im się dotrzeć do dolinki i teraz czekała ich pierwsza mała przeszkoda, a mianowicie dość strome zbocze po którym musieli zejść, aby dostać się do czarnych kwiatów będących celem misji. O dziwo nigdzie nie było widać demonów, których ponoć miało to być sporo. Może za dnia spały w swoich norach, aby wyleźć z nich kiedy słońce zajdzie? - Hym, hym... - mruczał podejrzliwie nie wiedząc co o tym wszystkim myśleć, a może za bardzo nad tym rozkminiał? Może należało posłuchać Smitha i wykorzystać fakt, że nie ma potworków. Szybko zająć się sprawą i wrócić zdać kwiatki zamiast szukać problemów, których wcale nie ma?
- Dobra, schodzimy. - rzucił do swojej małej towarzyszki chcąc jej dać do zrozumienia, żeby przerwała na chwilę pałaszowanie i skupiła się na zejściu. Ruszył chwilę po tym co jakiś czas obracając się przez ramię, aby się upewnić czy mała idzie za nim. Starał się stawiać kroki ostrożnie, żeby się nie ześlizgnąć czy potknąć co skutkowałoby szybką drogą w dół zakończonej niezbyt przyjemnym lądowaniem. Nie zapominał też o dziewczynce, bo i ona mogła się potknąć czy ześlizgnąć. W takim wypadku będzie próbował ją złapać coby nic sobie nie zrobiła przy upadku. Co prawda ona z natury była raczej ostrożna, ale lepiej dmuchać na zimne.
Jeśli zaś bez przeszkód uda im się dotrzeć na dół Sei najpierw rozejrzy się lustrując okolicę. Nadal nie było potworków? Świetnie, zatem mógł się rozejrzeć za czarnymi różami.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3305-konto-sei-a#61576 https://ftpm.forumpolish.com/t3245-seishuu#60249 https://ftpm.forumpolish.com/t3306-sei#61577
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Kozia Góra - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Kozia Góra   Kozia Góra - Page 3 EmptyWto Lis 07 2017, 08:52

~MG~

Misja stanowczo okazała się w praktyce zbyt łatwa dla magów, którzy tutaj dotarli, nawet samo zejście po stromej ścianie nie było specjalnie trudne. Niektórzy na wszelki wypadek użyli swojej magii, aby nic się nie stało, ale nie było to konieczne, bez przeszkód dostali się na dół kotliny włącznie z małą dziewczynką, która podążała za Seishuu. Jedynie Terrenco został u góry jakby dostał krótkiego zawieszenia, ale nie dziwmy się w końcu Kicia na chwilę mu uciekła. Po wejściu do doliny dalej nie zauważaliście żadnego zagrożenia w postaci spodziewanych demonów, z którymi mieliście walczyć, Aisaka na wszelki wypadek sprawdziła jeszcze okolicę, ale bez żadnych efektów, żadnego zagrożenia nie było widać na horyzoncie, czyżby miała to być spokojniejsza misja niż wam się wydawało, może wcześniej jakiś potężny mag wytępił wszystkie potwory, opcji było dość sporo. Wątpliwości nie ulegał jednak fakt, że z całą pewnością w okolicy nie było widać żadnego zagrożenia, jedynie róże, które wystarczyło zerwać. NPC, którzy wam towarzyszyli nie czekali na dalsze rekonesanse i od razu zaczęli powoli zbierać róże. Nic się im nie stało więc tutaj też nie było żadnej pułapki. Nie ma to jak tak bezproblemowe misje, oby więcej takich.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Seishuu


Seishuu


Liczba postów : 160
Dołączył/a : 04/01/2016

Kozia Góra - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Kozia Góra   Kozia Góra - Page 3 EmptySro Lis 08 2017, 11:25

Seishuu jak i jego małej towarzyszce udało się dotrzeć na dół bez żadnych komplikacji. Miał przez to wrażenie, że to wszystko idzie zbyt gładko. Najpierw spora liczba osób, która zainteresowała się tą misją, a teraz brak demonów, o której w zleceniu była mowa. Chociaż patrząc jak pozostali się rozpierzchli pomyślał sobie, że za dużo się nad tym zastanawia. Może faktycznie trzeba było wziąć z nich przykład? W końcu jeśli się sprężą i załatwią sprawę szybko nie dojdzie do żadnych komplikacji? Pokiwał do swoich myśli głową i zwrócił się do dziewczynki, która po zejściu wróciła do pałaszowania swojej przekąski.
- Nie podoba mi się to wszystko, ale może za dużo nad tym kombinuje. Po prostu zacznę zbierać te róże. Trzymaj się blisko i miej oko na okolicę. I na pozostałych też, okey? - do tego ostatniego zdania ściszył głos, żeby tylko ona to usłyszała. Co prawda doszedł do wniosku, że być może zbyt wiele nad tym rozkminia, ale i tak nie ufał pozostałych. - Daj mi znać jak coś zauważysz. - dodał i ruszył w kierunku najbliższego skupiska czarnych róż, aby zacząć je zrywać. Co jakiś czas zerkał na swoją towarzyszkę czy robiła to o co poprosił. Jeśli nic się nie działo to po prostu zrywał kwiatki, jak skończył w jednym miejscu to poszedł w następne. Byleby szybko skończyć i do domu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3305-konto-sei-a#61576 https://ftpm.forumpolish.com/t3245-seishuu#60249 https://ftpm.forumpolish.com/t3306-sei#61577
Terrenco


Terrenco


Liczba postów : 155
Dołączył/a : 31/10/2016

Kozia Góra - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Kozia Góra   Kozia Góra - Page 3 EmptySro Lis 08 2017, 19:57

Ajajaj! Tak się zamyślił nad randką z Kicią, że nie zauważył jak pozostali zeszli na dół i zaczęli zbierać już róże. Niech to! Musi się pośpieszyć! Machnął szybko na rozgrzewkę kilka pajacyków, skłonów i krążeń bioderkami. No i na sam koniec najważniejsza rzecz - rozgrzanie rąk przed zaczęciem zbierania kwiatów. Złączył je ze sobą i zrobił kilka energicznych okrążeń nimi na takiej samej zasadzie jak z krążenia biodrami. A w finale wystąpił strzał z palców - wypiął je do przodu i przeszło słyszalne tylko dookoła niego krótkie "tratatata".
Będąc gotowym do roboty, bo kiedyś trzeba się za nią zabrać, spojrzał raz to na dół, raz to na drogę którą obrali pozostali. Chyba było oczywiste z czego skorzysta. Nie wyglądało na to aby odległość do dna przekraczał 50 metrów, więc spokojnie otworzył sobie nieco mniejszy portal i przeszedł przez niego na drugą stronę. Zostawił go samemu sobie, w końcu nikt go nie ściga i nie z tego powodu potrzeby zamykania go. Stawiając pierwszy krok na dole poprawił nieco swoją czapkę bo poczuł lekkie kopnięcie prądem. Nigdy nie zastanawiał się jak działa ten magiczny przedmiot, ale po zebraniu ładunku magicznego raz go właśnie kopało prądem a raz gryzło jak sweter od babci. Liczyło się to, że działa i tyle! Poza tym nie mógł doczekać się randki, więc czym prędzej przystąpił do zrywania kwiatów.
Jeżeli obyło się bez problemów i uzbierał ich pięć sztuk, za pomocą teleportów wrócił do punktu wyjścia, czyli na górę, a stamtąd tą samą metodą raz dwa pojawi się u zleceniodawcy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4161-terrenco#83834 https://ftpm.forumpolish.com/t4011-tele-teleport#79578 https://ftpm.forumpolish.com/t4160-terrenco#83833
Aisaka


Aisaka


Liczba postów : 137
Dołączył/a : 21/12/2015

Kozia Góra - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Kozia Góra   Kozia Góra - Page 3 EmptySob Lis 11 2017, 18:10

Pozostało zbierać róże, ale ponieważ myślała że chodziło o jeden kwiat, nie wzięła koszyka i jest lipa. Przecież ich nie pozgniata w plecaku... Więc postanowiła zerwać tylko kilka, ile będzie mogła spokojnie trzymać w lewej dłoni, nie uszkadzając ich. Powiedzmy, sześć - siedem. Jeśli to były pojedyncze kwiatki, urywałaby je jak najniżej, a jeśli krzewy - jak typowe róże - to żeby urwać jak najwięcej w miarę prostej łodyżki, jak się da. No i wypadałoby się nie pokaleczyć. Można sobie pozwolić na ostrożność, skoro nic nas jeszcze nie próbuje zabić. Z kwiatami w lewej ręce, nadal obserwując otoczenie, dołączyłaby do grupy bliżej zejścia i czekałaby, aż reszta też wybierze się w drogę powrotną.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3216-konto-aisaki https://ftpm.forumpolish.com/t3193-aisaka-mira
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Kozia Góra - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Kozia Góra   Kozia Góra - Page 3 EmptySob Lis 11 2017, 19:33

Chłopak uniósł lekko brew. Te ciasteczka które robiła Hotaru były na tyle dobre, że aż posiadały własną sławę? Próbował wrócić myślami do dawnych lat, kiedy to bardziej angażował się z członkami gildii niż ostatnimi czasami. Mówił ktoś coś o jakichś ciastkach? Hmm...
-Nie przypominam sobie. Dziwne że nikt mi o nich nie powiedział. Albo nie byłem wtedy trzeźwy... taka też jest możliwość. - powiedział po krótkich przemyślenia. Pamiętał że parę razy po imprezach budził się w miejscach gdzie nie był mile widziany. Często musiał też romantycznie uciekać prze okno, kiedy obudził się w nie swoim łóżku. To były czasy pełne śmiechu...
Po kręcił głową na boki żeby przerwać te wspominanie i wrócił do aktualnej sytuacji.
- Mam nadzieję, że będę miał okazję spróbować tych ciasteczek. - dodał z lekkim uśmiechem. Ciasteczka zawsze mile widziane. Słysząc drugą część informacji, tą o którą sam prosił, nie zareagował tak na zewnątrz. Wewnątrz, zaczął już rozmyślać o co może chodzić. Zapowiadało się na to, że niektóre osoby stąd miały do wykonania dwie misje. On sam nie dostał żadnego listu, więc dokładnie nie wiedział o co chodzi. Spróbował jakoś przeanalizować kto jeszcze mógł takie propozycje otrzymać, ale nie znał tej drużyny wystarczająco dobrze by móc się czegoś domyślić. Odpowiedział Hotaru dopiero po tym jak zeszli. Niektórzy nawet zdążyli już zacząć zbierać kwiatki.
- I co zamierzasz? - zapytał równie cicho Hotaru, zadając dość istotne pytanie. Reszta nie musiała wiedzieć o tym co się dzieje. To by się źle skończyło. Sam rozejrzał się po okolicy, z nadal uruchomionym Wykryciem (PWM). Zbyt gładko szło, szczególnie z tą informacją o potencjalnych zabójcach w ich drużynie. No, ale spójrzmy na plusy. Większa szansa na walkę. Tak poza tym, to sam jeszcze nie zaczął zbierać róż i tylko się rozglądał. Był też gotowy w każdym momencie na walkę. Ich "dowódcy" byli dla niego najbardziej podejrzani. Tak mu mówił instynkt.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Aran


Aran


Liczba postów : 84
Dołączył/a : 20/05/2017

Kozia Góra - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Kozia Góra   Kozia Góra - Page 3 EmptyNie Lis 12 2017, 11:31

-Nie podoba mi się to...-burknął w sumie do samego siebie, ale jak go kto usłyszy, to cóż, usłyszy. Aran nie widział sensu w nadmiernym ukrywaniu swoich słów. Mieli natrafić na demony. Do tej pory pokazał się jeden i wszyscy poza jego właścicielem nie mieli pojęcia, że Obserwator to demon. Chłopak nie zamierzał jednak stać bezczynnie. Czujny, może nawet aż do przesady mag Lamia Scale nakazał swojemu małemu podwładnemu polecieć w głąb kotliny. Jego zadaniem było dalej obserwować otoczenie ze szczególnym uwzględnieniem podejrzanie wyglądających śladów, a następnie poinformowaniu maga o ewentualnych zagrożeniach, czyli miejsca ich występowania i odległości od zbierających*. Chwilę później podszedł do grupki już zbierającej czarne kwiaty. Zdjął bluzę, związał rogi z rękawami tworząc swego rodzaju worek. Z ciągle zamkniętym jednym okiem białowłosy zaczął zrywać kwiaty, wrzucając je do stworzonego przez siebie 'plecaków', jednego normalnego oraz drugiego, zrobionego z bluzy. Czekał na informacje od Obserwatora i w sumie na nieuchronne pojawienie się przeciwników. Nie musiał uważać na nic innego, a ci musieli się w końcu pojawić. Było tutaj zdecydowanie zbyt spokojnie...

*Tak samo jak wcześniej, to co widzi wyślij mi na PW.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4207-aran-von-baar#85735 https://ftpm.forumpolish.com/t3997-aran
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Kozia Góra - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Kozia Góra   Kozia Góra - Page 3 EmptyNie Lis 12 2017, 22:01

~MG~

W kotlinie było zdecydowanie zbyt spokojnie, ale może nie powinno się być tak czujnym, w końcu może te historie o demonach były tylko wymysłem, aby trzymać ludzi z dala od tego miejsca? Ciężko było to powiedzieć, chociaż było was od groma misja szła zdecydowanie zbyt łatwo. Nikomu nie udało się wykryć niczego w kotlinie wydawało się, że pozostawała pusta, że nie było w niej wrogów, dlatego wszyscy weszliście do jej wnętrza i zaczęliście zrywać kwiatki licząc na to, że wróg się nie pojawi... Nic bardziej mylnego, wróg był jednak w zupełnie innym miejscu niż mogliście się spodziewać.

W pewnym momencie, całkiem niespodziewanie wybuchła Terrenco twarz, a ten opadł na ziemię tracąc przytomność po jednym uderzeniu. Nie wiadomo skąd ten atak nadszedł, ale chwilę później zobaczyliście jak Thetherion, John Weemble, John Smith grupują się razem.
- Wpadliście w pułapkę pieprzeni magowie - powiedział jeden z nich - już jesteście trupami, nie macie szans, jesteśmy doświadczonymi mordercami i magami.
Po tych słowach Thetherion rzucił w stronę Aisaki kulę ognia, John Weemble zaczął zmniejszać dystans do Hotaru, a John Smith przywołał dwa pistolety, które skierował w stronę Seishuu. Aran i Winter chwilowo wydawali się nie atakowani. Kicia również wydawała się zaskoczona owym obrotem spraw i zaczęła biegnąc w stronę Wintera próbując go przytulić i schować się za nim.
- AAaahh - krzyczała - na pomoc, oni nas pozabijają.

Jak się teraz zastanowić taka kotlina faktycznie była idealnym miejscem na założenie pułapki, w końcu ciężko było z niej uciec mając ze wszystkich stron stromą ścianę.

Stan:
Terrenco - Cała boląca twarz pełna ran, utrata przytomności 1/10.

Na prośbę graczy mapka:
http://ifotos.pl/z/qxhnhsh
Legenda:
Czarnym są drzewa i wysokie krzewy. Podobne uwierzcie.
Czerwona kropka to Tetherion
Brązowa - John Smith
żółta - John Weemble
Rózowa - Kicia
Jasnoniebieski - Winter
Ciemnoniebieski - Hotaru
Zielony - Seishuu z NPC
Czarny - Aisaka
Szary - Aran.

Odległość między Thetrion i Aisaką oraz Seishuu Johnem Smithem wynosi około 20m, a między Johnem Weembley i Hotaru wynosi około 10m. Reszta skalowana na mapce, mniej więcej.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Kozia Góra - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Kozia Góra   Kozia Góra - Page 3 EmptyPon Lis 13 2017, 15:45

Winter spojrzałby na zwrot akcji dość spokojnie. Słysząc o tym liście od Hotaru, nie spodziewał się spokojnego przebiegu misji. Zdrada była wręcz pewna. Westchnął pod nosem na słowa któregoś z tych "zabójców".
Pieprzeni magowie kiedy sam jest magiem, hmm? I jeszcze się przechwala. No, trafił się zabójca z przerośniętym ego i niezbyt wielką inteligencją.
Takie było skromne zdanie Wintera, ale na razie nie było co ich prowokować. Jeszcze staną się wtedy ostrożni, lub coś w tym stylu. Nigdy nie wiadomo. Jedno było pewne. W tym miejscu, nikt nie jest sojusznikiem. No, może poza Hotaru i ewentualnie Aisaką. Pierwszą coś tam znał i charakter mu się nie zgadzał z kimś zdradzieckim. A druga... była po prostu członkinią gildii. Nie nastały jeszcze takie czasy żeby swoich podejrzewał o zdradę. Miał nadzieję, że nie przejedzie się na tym.
- Hotaru, chyba nie muszę Ci mówić, ale nie ufaj tutaj nikomu. A przynajmniej znacznej większości. - powiedziałby do niej, ale patrzyłby już z uniesioną brwią na kicię. Naprawdę? No cóż, skoro dama prosi o ratunek to nie można odmówić, czyż nie? Pomimo, że była blisko, również ruszył by w jej stronę chociaż ten krok. I powitał ją miłą pięścią w twarz. Nie zamierzał jej lekceważyć, dlatego w razie gdyby zrobiła unik lub coś w tym stylu. Wyprowadziłby kopniaka żeby ją trochę odrzucić i przy okazji obić. Nie znał jej magii, dlatego ta bitka byłaby dość ryzykowna. Nie mógł sobie jednak pozwolić na ustanie obok i przyglądanie się jak reszta sobie radzi. Dlatego gdyby Kicia odpowiedziała na ataki Wintera własnymi, ten kontynuował by tą bitkę, wykorzystując maksymalnie swoje umiejętności walki wręcz. Uniki na boki, bloki, podcięcia, kopnięcia, uderzenia w czułe punkty i tak dalej. Gdyby ta jednak nie odpowiedziała to cóż... przywaliłby jej jeszcze raz wystarczająco mocno by zemdlało. Lub, ewentualnie zginęła. Ale postarałby się tego drugiego uniknąć. Co prawda sytuacja życia i śmierci, więc wszystkie zasady moralne i inne nie istniały. Nie żeby u niego w normalnej sytuacji istniały. Niektórzy pytali by się czemu uderzył taką "niewinną" dziewczynę. Cóż... on widział tysiące powodów, dla których była ona bardziej podejrzana niż reszta.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Seishuu


Seishuu


Liczba postów : 160
Dołączył/a : 04/01/2016

Kozia Góra - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Kozia Góra   Kozia Góra - Page 3 EmptyPon Lis 13 2017, 17:43

Farbowany blondas najpierw zerwał się na równe nogi na dźwięk wybuchu, aby kiedy ogarnął wzrokiem co właśnie zaczęło się dziać westchnąć.
- Wiedziałem, że tamta wiadomość oznacza kłopoty... - mruknął pod nosem niezadowolony. Właściwie to spodziewał się, że coś takiego może się stać, dlatego starał się cały czas zachować czujność. Przez chwilę czuł się głupio, myślał że to niepotrzebne i głupie. Okazało się, że wcale takie nie było. Tylko, że choć starał się zachować ostrożność, a i swojej małej towarzyszce nakazał, aby miała oko na pozostałych to i tak nic to nie dało. Znalazł się w tej popieprzonej sytuacji. Było to tym gorsze, że pojęcia nie miał kto jest z tymi, którzy doprowadzili do wybuchu i padnięcia jednego z magów. Domyślał się, że trójka, która się zgrupowała na pewno była zabójcami. Kicia, która kręciła się koło gościa od wybuchającej twarzy też. A jak z pozostałymi? Niby magowie zabójcy jak nazwał siebie i towarzyszy Tetherion obrali sobie konkretne cele. Można było uznać, że te cele nie są z nimi w zmowie. Seishuu jednak postanowił bezpiecznie założyć, że każdy był tu jego wrogiem. Każdy prócz dziewczynki obok, która upuściła paczkę dyniowych chipsów kiedy to wszystko zaczęło się dziać. Więc każdy był wrogiem, ale za wroga numer jeden należało uznać gościa z pistoletami. W końcu w niego mierzył.
Co robić? - Sei zadał sobie w myślach pytanie. Kazać małej wiać w kierunku drzew, aby się za nimi schroniła? Wtedy mógłby pozbyć się rewolwerowca i pozostałych zabójców. Tylko, że wciąż pamiętał o demonach, które ponoć miały się tu kręcić. Nie mógł więc jej tam posłać. Zastanawiał się gorączkowo co powinien zrobić, ale cały czas dochodził do jednego wnioski - powinien zabrać małą i zwiewać. W końcu byli to dla niego nieznajomi ludzie, nie czuł się dobrze zostawiając ich, ale ważniejsza od nich była mała. Plus nie miał pojęcia od kogo z nich mógł dostać cios w plecy. Postanowił.
Skoro podjął decyzję zaczął od razu działać. Zaczął od wystrzelenia w rewolwerowca sporej ognistej kuli (Ognisty pocisk - D). Co prawda zaklęcie nie miało szans dosięgnąć celu, bo miało koło 5 metrów zasięgu, ale Smith tego nie wiedział. Sei chciał tym tylko rozproszyć zabójcę licząc, że będzie uciekał przed ognistą kulą czy spróbuje się przed nią jakoś osłonić. Każda chwila byłaby dla niego cenna, bo równocześnie z wystrzeleniem ognistego pocisku ognisty mag aktywował inne ze swoich zaklęć, które pozwoli mu się poruszać z większą szybkością (Ogniste doładowanie - C). Wtedy chwyciłby małą pod ramię i od razu ruszył w kierunku przeciwnym do tego gdzie znajdowali się zabójcy. Pierwsze kilka sekund po prostu gnał w kierunku drzew. Biegłby slalomem nieregularnie odbijając nieco w lewo bądź prawo, żeby utrudnić trafienie komuś kto mógłby ich ścigać. Dopiero po pokonaniu kilku-kilkunastu kroków obróciłby się przed ramię, aby sprawdzić czy jest ścigany. Jakby jednak nie było nie zaprzestawał biegu chcąc jak najszybciej dotrzeć do granicy drzew, za którymi mógłby się skryć.

__
Nie zapomnij o kumulacji energii lvl.2 przy odejmowaniu MM ;p
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3305-konto-sei-a#61576 https://ftpm.forumpolish.com/t3245-seishuu#60249 https://ftpm.forumpolish.com/t3306-sei#61577
Aisaka


Aisaka


Liczba postów : 137
Dołączył/a : 21/12/2015

Kozia Góra - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Kozia Góra   Kozia Góra - Page 3 EmptyWto Lis 14 2017, 23:01

Przynajmniej złoczyńcy wygłosili krótkie przemówienie, więc była chwila na zrozumienie sytuacji i danie sobie spokoju z kwiatkami. Z drugiej strony Terrenco zaatakowali bez wypowiedzenia wojny... Dziwne! Aisaka rozejrzała się błyskawicznie by rozeznać się w rozmieszczeniu i reakcji wszystkich obecnych. Co najmniej tamta trójka miała złe zamiary, reszta - nie wiadomo. Najbardziej skłoniła się ku opcji, że przynajmniej Hotaru i jej kolega są w porządku, a prawdopodobnie też poszkodowany podrywacz, i - byłoby dobrze - Aran oraz chłopak z dzieckiem. Bo mniej więcej w stronę Arana się zapewne rzuci, unikając pocisku prostopadle do jego toru, chyba że właśnie tam byłby skierowany. Jeden Aran to mniej niż Winter i Hotaru, a nie chciała się za bardzo grupować, nie znając zdolności przeciwników.
Do sensownej osłony nie dotrze dość szybko, a zresztą... niestety nadal może się okazać, że demony to więcej niż zmyłka i nadal gdzieś się czają, więc... Przyjaciół trzymać blisko, a wrogów bliżej! Zostanie tu, w otwartym polu. Stała jak w bloczkach startowych na ugiętych nogach, obserwując trójkę adwersarzy. Jeśli pocisk faktycznie poleciał na nią - natychmiast pobiegła w prawo, nie spuszczając go z oka. Trzeba się tylko nie potknąć zbyt tragicznie o żadne krzaki. Obawiała się wszystkiego, bo dużo mogło pójść źle, ale i tak nie miała innej możliwości. Musi uniknąć tego ataku i każdego kolejnego, jeśli ma przetrwać i do czegoś się przydać. Za wszelką cenę musi pozostać mobilna i bez większych obrażeń, ale jeśli trzeba będzie paść na ziemię z powodu eksplozji i chronić głowę - trudno, trzeba. Byle szybko się podnieść, bo trawa też nie jest bezpieczna. Jeśli ziomek ma kule ognia, może mieć inne rodzaje ognia, które pojawią się w najmniej oczekiwanym miejscu. Tak, to nie będzie łatwe, trzeba mieć oczy dookoła głowy i reagować natychmiast... Adrenalino, ratuj!
Słysząc krzyki Kici, tylko jedno jej przyszło na myśl. - Uwaga na tę dziwkę! - krzyknęła, nie odwracając nawet głowy w niczyim kierunku. Gdy tylko znajdzie sobie dosłownie sekundę, w której nie będzie atakowana, spróbuje stworzyć pod ręką dwa złote symbole tuż obok siebie i trafić siebie zaklęciem Combat Mode! (C). Gdyby jednak trzeba było uciekać natychmiast, to porzuci symbole i spróbuje z nowymi gdzie indziej. To jednak dałoby jej większe szanse z przetrzymaniem ostrzału. Po pierwszym uniku będzie próbowała się cofnąć parę metrów i dostosowywać poruszanie do następnych zagrożeń, a przy najbliższej okazji wyrzucić plecak gdzieś w stronę drzew. Łatwiej bez niego. Następnie może najwyżej grozić bandziorom wytwarzając w powietrzu ze dwa, wycelowane w nich czerwone symbole, w odstępie kilku metrów. Ale z tego zasięgu i pozycji nic z nimi nie zrobi, tylko zostawi jako potencjalną część większego zaklęcia. Może spróbować dokończyć kwadrat dwoma fioletowymi za sobą i zrobić sobie pewną opcję awaryjną, gdyby ktoś chciał do niej dotrzeć. To wszystko jednak ma niższy priorytet niż unikanie ataków.
Nie chce straszyć innych zaczynając im biegać za plecami i zbyt blisko, bo mogą ją też uznać za zagrożenie. Musi się zrobić trochę zamieszania na polanie, a zarazem trochę jasności w sytuacji, zanim będzie mogła dołączyć do walki. Jej zdolności nie nadawały się ani trochę do tej sytuacji. Jeśli wpadnie jej pod rękę jakiś kamień przy bieganiu, to go weźmie. Spróbuje rzucić w Tetheriona lub Smitha, jak będzie sposobność.

PS. Gdyby ktoś inny postanowił ją zaatakować z niewiadomych powodów, to tak - też spróbuje po prostu od tego uciec póki co, pytając po czyjej jest stronie. Chyba że to byłaby Kicia, to na nią można dobyć miecza, ale ona jest daleko. PS2. Nie zabić, ale można ranić jakby przybiegła się przytulić bo nie ma do kogo.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3216-konto-aisaki https://ftpm.forumpolish.com/t3193-aisaka-mira
Aran


Aran


Liczba postów : 84
Dołączył/a : 20/05/2017

Kozia Góra - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Kozia Góra   Kozia Góra - Page 3 EmptyNie Lis 19 2017, 09:55

Gdy Aran usłyszał wybuch, podniósł głowę znad kwiatków, spoglądając na obraz przed sobą. Mógłby teraz sobie przybić piątkę. Obawy Lamijczyka się sprawdziły, były jednak skierowane nie w te cele, co trzeba. Nieobecne i teraz najprawdopodobniej nieistniejące demoniczne istoty musiał zastąpić trójką nowo poznanych ludzi. Dwóch Johnów oraz ten trzeci postanowili nie pierdolić się w tańcu.
-Szybko...-stwierdził, gdy jedno zaklęcie wyeliminowało Terrenco - podrywacza, którym Kicia natychmiastowo przestała się interesować. Na szczęście dla Arana, nim również się nie zainteresowała, tak jak pozostali doświadczeni mordercy i magowie, co pozwoliło mu na szybki rekonesans. Jeden gość z pistoletami, jeden od ognistych zaklęć, jeden władający nieznaną magią oraz strachliwa dziewczyna. Do tego reszta oddziału, prawdopodobnie stojąca po tej samej stronie, co białowłosy. Nawet po eliminacji Terrecno i z Kicią jako przeciwniczką nadal mieli przewagę liczebną.
-Czwórka na... minimum siódemkę.-uśmiechnął się, gdyż w kotlinie w końcu pojawiłyby się jakieś demony, takie prawdziwe.
Gdy kula ognia leciała w stronę Aisaki, Aran zaczął zmniejszać dystans do Tetheriona oraz jednego z Johnów na tyle, by odległość, jaka dzieliła trójkę wynosiła dziesięć metrów. Następnie za plecami wrogiej dwójki pojawiło się Czarne Koło, z którego jak strzały wyleciała Wielka-Mała Piątka, a zaraz po niej wyłoniła się Parka, obydwie z zamiarem rozszarpaniem Strzelca, który w oczach Arana był zdecydowanie łatwiejszym celem. Gnaty to nienajlepsza broń na bliski dystans.

1x Summoning: „Imp”losion (A)
1x Summoning: Dreadstalkers (B)
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4207-aran-von-baar#85735 https://ftpm.forumpolish.com/t3997-aran
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Kozia Góra - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Kozia Góra   Kozia Góra - Page 3 EmptyPon Lis 20 2017, 18:35

- Jak to nikomu? - oburzyła się z początku różowowłosa - Tobie będę ufać.
Nadęła lekko poliki i jeszcze przez parę chwil wpatrywała się w Wintera. Szybko przywiązywała się do innych ludzi, pewnie też dlatego nie potrafiła zrozumieć chłopaka w tym momencie. Jemu też miała nie ufać? Nie znała na tej misji nikogo prócz niego, to mogło wydawać się zwyczajnie dziwne, gdyby mu nie ufała. Zresztą nie miała dużo czasu na takie przemyślenia. Uwielbiała spokój. Kotlina wydawała się bardzo cicha. Pierwszy raz od jakiegoś czasu niebieskooka mogła się odprężyć. Zapomnieć o zgiełku codziennego życia. Spokój ten został przerwany przez jej towarzyszy. Gordwig spodziewała się tego. Przełknęła ślinę i pierwsze co zrobiła to zaatakowała przeciwnika tornadem rangi A. Sama będzie w tym czasie oddała się od Johna. Jeżeli jakimś cudem chłop przedrze się przez jej tornado, albo będzie miał bardzo dużo sił, wtedy użyje lotu rangi C i wzniesie się w powietrze, tak by nie mógł jej sięgnąć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Kozia Góra - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Kozia Góra   Kozia Góra - Page 3 EmptySro Lis 22 2017, 08:47

~MG~

Winter z całą pewnością nie był dżentelmenem. Kiedy Kicia zaczęła biec do niego prosząc o ratunek ten zamiast zasłonić ją własnym ciałem i pomóc uznał za wroga i wymierzył jej potężny cios w twarz, którego dziewczyna nie była w stanie uniknąć. A co jeśli naprawdę była po waszej stronie, uderzyłbyś tak proszącą o pomoc dziewczynę w samej bieliźnie? Tym jednak razem faktycznie okazała się ona być wrogiem. Po uderzeniu Wintera pięścią dziewczyna została odrzucona w tył, a z kącika jej ust i nosa zaczęła płynąć krew, pojawiła się widoczna opuchlizna, teraz znajdowała się jakieś 3 metry od Wintera. Oblizała ona chwilę później swoje wargi, a Winter poczuł i zobaczył jak jego prawa ręka wybucha. Ból był naprawdę trudny do zniesienia, a kiedy dym z wybuchu trochę opadł zobaczył na lewej ręce liczne rany oraz poczuł, że zwisa ona bezwładnie, widocznie doszło do uszkodzenia ścięgien i ręki już nie można było użyć do walki, ba nawet podnieść jej nie można było, po prostu sobie zwisała.

Potyczka Hotaru w tym czasie była znacznie łatwiejsza. Złapanie przeciwnika w tornado było dość dobrym rozwiązaniem i John Weemblee nie mógł przedrzeć się przez stworzoną w ten sposób barierę będąc w niej uwięzionym. Hotaru, ani nikt inny nie wiedział jednak co takiego dzieje się w środku, ruchy powietrza sprawiały, że przeciwnik był niewidoczny. Ważne jednak, że Hotaru była dzięki temu bezpieczna i nie musiała nigdzie odlatywać.

Inaczej sytuacja miała się u Aisaki, która czasu na obronę niestety nie miała wystarczająco dużo, a uciekanie przed zaklęciem wyższej rangi, szczególnie bez posiadania umiejętności pozwalających na wykonywanie lepszych uników czy zwiększonej szybkości  było niestety  mało efektywne. Koniec, końców kula ognia była szybsza niż nogi Aisaki, i chociaż ta spróbowała rzucić się, aby uniknąć efekt zaklęcia to oberwała w swoje obie kończyny, które zostały dość solidnie poparzone spalając jej część ubrań, która się na tam znajdowała jak skarpetki, rajstopy, zakolanówki czy co tam nosiła. mogła jednak wstać i zgodnie z planem użyć swoich symboli celem zwiększenia możliwości bojowych celu. Udało jej się to, ale nie miała już czasu na kolejne zaklęcie, gdyż kolejna identyczna kula nadlatywała już w jej stronę skierowana przez Thetheriona.

Seishuu w tym czasie mierzył się ze strzelcem, który faktycznie widząc kule ognia, którą jego przeciwnik wystrzelił nie chcąc oberwać zaklęciem, w końcu dbał o swoje zdrowie. John Smith widząc nadchodzące zagrożenie anulował przywołanie jednego z pistoletów i zamienił go w tarczę, później dopiero okazało się, że była to tylko zmyłka. Dała jednak czas chłopakowi na podjęcie próby ucieczki.
- Goń go, nie pozwól mu uciec - powiedział Thetherion
John już zamierzał podjąć pościg, ale w tym momencie do akcji wkroczył wcześniej nie zauważony Aran, który obszedł strzelca i go zaatakował skupiając jego uwagę na sobie. Demonów, które zostały przywołane było dość sporo nic więc dziwnego, że mag miał problemy z pokonaniem ich wszystkich błyskawicznie. Strzelał dość szybko ustrzelił jednego karła, który zniknął, drugiego nie trafił, a przed jednym z łowców zasłonił się tarczą. Chwilę później został jednak ugryziony w nogę oraz silnie uderzony przez jednego z karłów biodro, co dość zabolało. Wystrzelił kolejny strzał, który trafił w kolejnego karła, ale chwilę później został ugryziony w ramię, bolało, widać kiepsko sobie radził z tak dużą watahą wrogów na bliski dystans. W tym czasie Seishuu mógł się oddalić (na razie jesteś poza walką i możesz ją nawet opuścić w tym poście).

Stan:
Terrenco - Cała boląca twarz pełna ran, utrata przytomności 2/10.
Winter - 100MM, Lewa ręka bardzo mocno raniona, nie można nią ruszać, zwisa bezwładnie.
Aisaka - 220MM, Mocno poparzone nogi, ale jest w stanie na nich ustać, chociaż bolą i pieką. Siłacz, Łamacz kości, skrytobójca +30% 0.5/2.
Hotaru - 97MM.
Seishuu - 114MM, szybkość ruchów, siła uderzeń +40% 0.5/2
Aran - 87MM, demoniczni łowcy 0.5/3, karły 0.5/5 zostały 3 karły.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Sponsored content





Kozia Góra - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Kozia Góra   Kozia Góra - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Kozia Góra
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Wschodni Las
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.