HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Fortune grupa III - Page 3




 

Share
 

 Fortune grupa III

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3
AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Fortune grupa III - Page 3 Empty
PisanieTemat: Fortune grupa III   Fortune grupa III - Page 3 EmptyCzw Sie 21 2014, 02:34

First topic message reminder :

MG

I puff. To że czasem się znika, kiedy indziej pojawia a od czasu do czasu je bakłażana, było całkiem normalne w świecie przesyconym miłością, tęczą, sprawiedliwościa i po prostu magią. Dlatego też fakt że magowie - nieco wbrew swej woli - nagle znaleźli się w innym miejscu, było całkiem normalny. No może prawie, ale nie wdawajmy się w szczegóły. W każdym bądź razie miejsce w którym magowie się znaleźli zalatywało kupką słonia, co do najmilszych rzeczy nie należało - ale mogło być gorzej. Dla tych którzy prócz nosa, postanowili skorzystać jeszcze z oczy, ukazało się miejsce całkiem dobrze znane, jeśli było się bogatym i grzecznym dzieckiem. Tak, to był namiot cyrkowy. Czerwono-żółty na dodatek. Magowie stali na piaszczystej arenie(na której to w 2 miejscach znajdowała się słoniowa kupka) o średnicy 20m. Otaczały ją zewszą malejące ku centrum(jak w amfiteatrze) trybuny, na których siedziały mechaniczne klaskające i śmiejące się klauny na sprężynie. Takie wyskakujące z pudełka, ale te chyba zdążyły już wyskoczyć. W każdym razie nad magami pojawił się magiczny neonowy napis "Gra o torcik", niestety z powody dziur budżetowych "G" w słowie Gra oraz "r" Torcik, migały, jakby niepewne czy stać je na to by się zapaliły. Zaraz potem w jednym miejscu trybuny zsunęły się pod ziemię, zamiast tego wyjechała mównica, z drewnianą lalką ludzkich rozmiarów, ubraną w granatowy garnitur i czarną perukę. Oczywiście lalka oślepiała, niesamowicie białym i idealnym uśmiechem jak w reklamie pasty do zębów. Tak, to był prezenter. Miał on nawet takie karteczki w dłoniach a po chwili żywym głosem oznajmił[W tym momencie klowny skandowały]-Witajcie wwwwww "GRZE O TORCIK~~!-Oklaski-Czyyyyyy chceeeecieeee pooooodjąć wyyyyyzwanieeee?-Zapytał melodyjnie, a Clowny zaczęły dopingować "Tak". Tylko jeden popsuty rzucił "Nie", ale po chwili rzucili się na niego sąsiedzi i rozgorzała bójka.

Czas na odpis: 23.08 godzina 23:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647

AutorWiadomość
Lucia


Lucia


Liczba postów : 37
Dołączył/a : 16/03/2014

Fortune grupa III - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Fortune grupa III   Fortune grupa III - Page 3 EmptyNie Wrz 07 2014, 00:11

Zamyśliła się i nie zdążyła odpowiedzieć na jedno z pytań, no masz ci los! Nie wiedziała dlaczego oberwała ciastem, chociaż zawsze uważała, że rzucanie się jedzeniem, jest bardzo w złym guście. Nie pochwalała tego, z taką ilością zmarnowanej żywności przecież można tyle zrobić dobrego! A tu jej włosy zostały narażone na taki atak. Ciekawe czy uda jej się doprowadzić swoje kłaki do stanu wyjściowego. Nawet nie chciała ich dotknąć, martwiła się tym, że jeszcze bardziej może pobrudzić fartuszek, o ile to w ogóle było możliwe…
I ostatnie pytanie… Dużo to ich nie było, ale nie miała zamiaru nic mówić na ten temat. Po co brudzić sobie czymś takim rączki? Może ktoś inny wpadnie na podobny pomysł i zapyta zamiast niej? Teraz mogła krótką chwileczkę zastanowić się nad odpowiedzią, miała nadzieję, że znowu nie porwie jej jakaś dłuższe dygresja na tematy egzystencjalne. Nie miała na to czasu w takiej sytuacji. Chociaż rozważanie prawa moralnego nad tymi, które obowiązywało w kraju to bardzo interesujący temat. Mogła ponieść się i dodatkowo określić swoje stanowisko wobec ratowania życia pacjenta bez jego zgody. Prawdopodobnie doszłaby nawet do momentu, gdzie stwierdzi, że biel nie jest dobrym kolorem dla uniformu pracy, strasznie trudno pozbyć się z niego krwi. A szczeniaczki są przecież takie słodkie…
Potrząsnęła głową, próbując odgonić nadchodzącą dygresję. Nie mogła sobie pozwolić na to w takiej sytuacji.
- Oczywiście, że decyduje o tym czysty przypadek. – odpowiedziała spokojnie, nabierając głębokiego wdechu. – Możliwe, że istnieje jakiś wyżej określony system, który decyduje o tym, kto oberwie najpierw ciastem. Dotyczyć do może wszystkiego co sobie można wyobrazić. Dlatego nie można jednoznacznie określić wyżej wymienionej przyczyny, która może powodować oberwanie ciastem. Ta fioletowa pannica oberwała nim dwukrotnie, chociaż udzieliła odpowiedzi, to prowadzi do tego, że nie ma całkowitej pewności czy udzieliła ona dwukrotnie złej bądź dobrej odpowiedzi. – przerwała na moment rozglądając się po zebranych. – Dlatego moja odpowiedź do przypadek, który kierowany jest, przez pana… Laleczkę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2157-hiszpanska-inkwizycja
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Fortune grupa III - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Fortune grupa III   Fortune grupa III - Page 3 EmptyNie Wrz 07 2014, 19:10

MG

Prowadzący zaklekotał, głowa zakręciła mu się o 360 stopni a potem wybuchła, zalewając całą arenę sosem wiśniowym! Każdy był w wiśniowym sosie i w ogóle było wiśniowo a potem puff. Cyrk zniknął a grupka uwalona sosem, ciastem i gównem stała na porośniętym trawom wzgórzu, otoczonym przez białe chmury. Na owym wzgórzu znajdowała sie góra złota, a u jej stóp siedział krasnal. Chociaż krasnal to złe słowo. W każdym razie rudowłody jegomość o wzroście około 1 metra, ubrany w czarne trzewiczki, zielone spodenki i kamizelkę. Spodenki spinał czarny pas o złotej klamrze a na głowie skrzat miał zieloną czapreczkę ze złotym znakiem czternolistnej koniczyny. A teraz łypał na zebranych widocznie niezadowolonym wzrokiem.-No cóż, czyli wszyscy się tu znaleźliście, to niedobrze, niedobrze. W każdym razie odpowiedzią na 3 pytanie był los, szczęście, pech, przypadek... i tak dalej.-Wymienił wielce niezadowolony z faktu że musiał to robić.-Wiecie naprawdę nie lubię dni takich jak ten. Was w sumie też nie lubię.-Łypnął na Fahada i pstryknął palcami, tak że zawisła nad nim mała burzowa chmurka która zaczęła zalewać go wodą.-I jeszcze przychodzicie i śmierdzicie kupą. Co się stało z ludźmi w tych czasach? Kiedyś jak się trafił jeden na sto lat i poprosił o nowego konia... ha! To były czasu. Dawało się mu osła i uznawało że to konsensus a ja i inne moje awatary mogliśmy w sposkoju robić to, co lubimy najbardziej. Ja na przykład zbierać i gubic kosztowności.-Wskazał na górę złota.-A tak właściwie jestem Mietek. Albo Stefan... a może to był Maurycy? Bez znaczenia, jestem Fortuna. Czasami. Właściwie tylko od Piątku do Niedzieli w godzinach popołudniowych, w tygodniu robie racze... dlaczego ja wam to właściwie opowiadam?-Zapytał ich krasnal i pokręcił głową chwytając się za czoło.-Dobra, okej... posłuchajcie. Zostaliście tu zebranu bla, bla, bla, jesteście wybrani bla, bla, bla dostaniecie nagrodę.-Klasnął.-Cieszycie się?-I wtedy uderzył w niego piorun, aż mu się z czapeczki zadymiło. Niezadowolony jeszcze bardziej niż był posłał znienawidzone spojrzenie niebu. Na dodatek chwilę potem z chmurki Fahada też wypadł piorun, uderzając biednego mężczyznę.-Cholera by wzięła tę biurokrację.-Wyjął zza pazuchy paczkę fajek i włożył papierosa do ust, zaciągając się miętowo-nikotynowym dymem.-Kawa na ławę. Musicie teraz o coś poprosić a ja muszę spełnić waszą prośbę, lub dać wam coś innego jeśli wasza prośba przekracza waszą motywację. W każdym razie dostaniecie to o co prosiliście lub coś co pasuje do poziomu waszej motywacji.-Odwrócił się patrząc w niebo, czy znów zamierzają posłać w niego piorun. Nie społali.-No... to ten. Lepiej umotywójcie swój wybór i sprężać mi się. Mam randkę za godzinę a będę musiał się umyć i czymś spryskać, walę waszym kolegom.-Spojrzał na Fahada, którego deszcz obmywał z gówna i innych takich.

Czas na odpis: 10.09 godzina 19:00

//Na odpis(ostatni swoją drogą) poczekacie niestety aż wszystkie grupy dojdą do tego momentu//
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Ryudogon


Ryudogon


Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013

Fortune grupa III - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Fortune grupa III   Fortune grupa III - Page 3 EmptyWto Wrz 09 2014, 01:02

Ryu jedynie miał w głowie mętlik, bo kompletnie nie ogarnął co tutaj się dzieje. Złapał się za łeb i spojrzał na tego karła. Zastanawiał się przez chwilę co on takiego pił i czy czasem w tym cieście nie było jakiegoś dopalacza pokroju białych myszy lub zielonej góry. Spojrzał na tłumaczącego krasnoludka i jak uderzył w niego piorun – A jednak to była elektryczna kula – powiedział gładząc się po brodzie. Jaka do cholery biurokracja? Jaka randka? Jaki kolega? Przecież nie znał tego typa, więc czemu gościu stwierdził, że to ma być jego kolega? W końcu co to do cholery za miejsce w końcu. Jedynie złapał się za włosy i lekko pociągnął mówiąc sobie „Obudź się chlejtusie moczymordo!” lekko nie dowierzając. Po chwili jednak się otrząsnął jak to na faceta przystało i przyjął do wiadomości, co tutaj się do jasnej cholery dzieje. W końcu prawdziwy mężczyzna nie może mieć urojeń, dlatego też on ich nie ma i uważa to za rzeczywistość! Po dość krótkim momencie usiadł po turecku na glebie i zastanawiał się czego on może chcieć. Niby ma każde życzenie i dostanie cokolwiek chce, przynajmniej tak gada ten gościu. Może powinien zażyczyć sobie wszystkich piękności tego świata wokół niego? Może władzy w swoich rękach i siły? W końcu niby z niego taki porządny gościu, więc czemu niemiałby zostać królem Fiore? No właśnie to jest dobre pytanie! Władca i Pan Ryudogon! Chociaż ostatnim razem chciał być silniejszy i też usłyszał coś podobnego...
Ale po co mu do cholery jakieś diamenty, złoto i inne rzeczy? Przecież to takie oczywiste... czemu on nie pomyślał o tym od razu? Przecież to by oznaczało, że odzyskałby siostrę...
W oczach szczura od razu rozbłysła mała iskra nadziei co do tego całego faktu. Jeśli to prawda to ją odzyska... W końcu, po tylu latach rozłąki. Od razu chciał się podnieść, jednak po chwili poczuł, że w rękach coś trzyma, mianowicie gumową kaczusie i Dokeshiego, lalkę Miyu. I teraz pojawia się kolejny problem, co zrobić z tym fantem..? Może chcieć czego chce więc... Będzie mógł odzyskać Miyu! No tak, on to jest geniuszem odzyska sobie Miyu... ale co z siostrą? Palnął się mocno w łeb bez jakiegokolwiek dźwięku. Czuł się teraz dość potwornie, nie wiedział co ma wybrać, siostra czy Miyu? Z jednej strony siostra to rodzina, a z drugiej Miyu odebrał życie, a teraz może je jej zwrócić! Usiadł w pozycji myśliciela i zaczął się zastanawiać. On chce tego by odzyskać je obie, za siostrą tęski, a za tą drugą? Do niej ma po prostu obowiązek, bo zrobił głupstwo. Liczyła się dla niego siła, którą dały mu czarne insygnia. W końcu jak to było z nią? To samo, pragnienie mocy znowu go dopadło, znowu popełnił ten sam błąd! Ponownie rzucił czyjeś życie na szale, by dostać moc!
- Kurwa mać... – mruknął pod nosem. Może powinien zostawić to losowi co wybierze? Chociaż najchętniej odzyskałby je obie nie zastanawiając się nad kosztami tego wszystkiego, nawet jakby miał oddać swoją prawą rękę... którą zresztą już raz stracił. Głęboki wdech i zaczął myśleć nad tym czego może chcieć, poczekał chwilę i wstał z ziemi.
- Pozwolicie mi, że pierwszy będę mówił..? – zapytał się reszty, w sumie nie wiedział za bardzo o co tutaj chodzi, ale zebrał w sobie odwagę, by przemówić – Otóż nazywam się Ryudogon, właściwie to nie moje imię, a raczej mój przydomek. Imienia nie znam, ale nie o tym teraz. Chciałem cię poprosić Fortuno o pewną rzecz... mianowicie co do tego życzenia. Chciałbym byś odnalazł moją siostrę... – przełknął ślinę – Kiedyś zrobiłem coś okropnego, też ktoś mnie się zapytał jakie mam życzenie. To nie była wróżka zębuszka, a raczej ten z dołu – Pewnie teraz sobie myśli, że gada głupoty – Została mi ona odebrana, pragnę ją znaleźć, choćby miało mnie to kosztować ręce, nogi, życie... – Westchnął ciężko – Moje istnienie to pasmo nieszczęść, w którym popełniłem wiele błędów, podjąłem złe decyzje, ale najgorszą właśnie była ta przez którą straciłem siostrę. Każdego dnia o tym myślę – Tutaj uniósł swoją lewą rękę – A to ramie przypomina mi o tym każdego dnia - przerwał – Skoro już mówisz, że możliwe jest dostanie tego o co prosimy... to ja proszę właśnie o to. Nie chcę niczego innego. Przez ostatnie 10 lat włóczyłem się po Fiore szukając jej, ale nie mogłem tego dokonać, ale wiesz co? Nie poddałem się i nigdy tego nie zrobię. Jedyna zdjęcie po mojej rodzinie trzymam schowane, ono nie spłonęło w ogniu, ono mi przypomina i daje iskierkę nadziei, że kiedyś ją odnajdę... Moja siostra... ona była jedyną osobą, którą kochałem na tym świecie... – w tym momencie uronił jedną, jedyną łzę, męską łzę! Mówił o tym z dość głęboką pasją i uczuciem... – Proszę... To chyba jesteś w stanie uczynić..? – powiedział cicho ścierając łezkę koniuszkiem palca – Dziękuję za wysłuchanie – ukłonił się lekko, po czym się osunął gdzieś na tył i usiadł na ziemi rozmyślając o tym czy podjął dobrą decyzję, może powinien poprosić o to, by wskrzesić albo odnaleźć Miyu? W końcu w Est nie dało się umrzeć, więc może dalej gdzieś tam jest..?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1680-kieszen-ryudogona#28246 https://ftpm.forumpolish.com/t1394-czlowiek-z-piekla-rodem https://ftpm.forumpolish.com/t1733-ryudogonowe-cosie
Fahad


Fahad


Liczba postów : 30
Dołączył/a : 10/07/2014

Fortune grupa III - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Fortune grupa III   Fortune grupa III - Page 3 EmptySro Wrz 10 2014, 18:12

Pojawienie się ledwie odrastającego od ziemi skrzata mogło i powinno normalnych ludzi zdziwić Fahada jednakowoż niespecjalnie. Nie dość, że nie miał niezbędnego kontekstu kulturalnego by wiedzieć co to leprechaun to jeszcze mało go to obchodziło. Niemal dosłownie gotował się ze słości, a nagły prysznic w niczym nie pomógł... wróć, o dziwo jednak trochę go uspokoił. Mężczyzna mógł nie wiedzieć co to są skrzaty , ale tworzenia miejscowych opadów i jak się chwilę później ojazało, piorunów sugerowała, że pan Fortuna był kimś więcej niż zwykłym marionetkarzem. Fahadowi przypomniały się opowieści o djinnach, istotach mogących spełniać dowolne życzenia, ale też zawsze próbujące je obrócić przeciwko swoim panom. Cała ta gadka o motywacji wydawała mu się dosyć podejrzliwa, ale oto ktoś odważny już wypowiedział swoje życzenie. Fahad chciał poczekać ze swoim i zobaczyć co się stanie, ale szybko okazało się, że najwyraźniej karzeł ma zamiar spełnić wszystko na raz. - Szczwany lis... - pomyślał. Cóż więc zrobić, nie powiedzieć niczego i stracić taką szansę? Czy może powiedzieć i ryzykować figla , który może zaważyć na całym jego przyszłym życiu. A może wystarczy tylko sformułować życzenie tak by nie dało się go obrócić przeciwko niemu? Tylko, że djinny nie mogą bezpośrednio skrzywdzić swego pana, a ten tutaj nie miał z tym problemu o czym przypominały mu sterczące włosy i lekko poparzona skóra. Wybory, wybory, wybory. Łatwo powiedzieć "raz kozie śmierć" kiedy zapomina się, że śmierć jest dosyć ostateczna. Tak, był tchórzem i był z tego powodu dumny! Wtedy coś przyszło mu do głowy - mógłby zapewnić sobie bezpieczeństwo jednym życzeniem! Pytanie tylko jakim... Myślał nad tą kwestią intensywnie parę minut i w końcu doszedł do następujących wniosków: Nie nienawidzi ścigających go ludzi dosyć by umotywować tym prośbę o ich śmierć. Tego typu rozwiązania są zbyt tymczasowe, potrzebuje czegoś co zapewni mu bezpieczeństwo lub przynajmniej ostrzeże go przed zagrożeniem. W grę wchodzi więc jakieś bezpośrednie wzmocnienie jego skromnej osoby bądź jakiś przedmiot o magicznych właściwościach. Nadal jednak pamiętając o sposobie działania djinnów nie chciał prosić o żadną manipulację jego ciałem. Nie umiałby dokładnie wytłumaczyć czego chce, a to mogłoby i pewnie skończyłoby się tragicznie. Zostawała więc jedna opcja. Po krótkim namyśle Fahad wiedział już czego chce i odezwał się nieco przyjemniejszym głosem niż poprzednio: - Proszę o broń miotaną w formie chakramu, który będzie w stanie wyczuć i rozpoznać wrogie intencje w stosunku do mojej osoby i reagować na nie w dwojaki sposób. Jeśli będę go miał blisko siebie to zacznie wibrować oraz ciągnąć w kierunku z którego one dochodzą, tym mocniej im mocniejsze są emocje mojego wroga. Jeśli jednak chakramem rzucę to albo sam będzie atakował wrogie mi istoty albo, jeśli wróg zginie bądź tak rozkażę, wróci mi do ręki. - opisał dokładnie o jaki przedmiot mu chodzi. Teraz nadszedł czas na tą trudniejszą wypowiedź, która, jak za chwilę miało się okazać, będzie też dosyć osobistym wyznaniem. - Moja motywacja jest zarówno prosta jak i potężna, a jest nią strach. Możecie się śmiać albo mną pogardzać, ale lęk towarzyszy mi od najwcześniejszych lat, zawsze ten sam, ale zarazem ciągle nowy i coraz gorszy. Kiedyś bałem się, że umrę z głodu lub zakatowany przez straż. Co zabawne, lęk pierwszego pozwolił mi przezwyciężyć ten drugi. Ale ze strachem nie da się wygrać gdyż zawsze potrafi przetrwać i dopasować do sytuacji. Poprzednie lęki szybko okazały się błahe w porównaniu do następnych. Strach przed śmiercią zastąpiły obawy o to kto mnie kupi, potem przed wyprawą w najniebezpieczniejszy region mej ojczyzny, następnie treningu z którego cało wychodzi najwyżej jeden na czterech. Teraz zaś boję się grupy ludzi, którzy ów trening przeszli znacznie lepiej niż ja i pragną mojej śmierci, a może raczej "usunięcia" mnie tak by żadna informacja o nich nie ujrzała światła dziennego. Obawiam się, że są w tym dość dobrzy i nie mam szans się obronić kiedy w końcu mnie znajdą, a maskowanie śladów i ukrywanie się kupi mi jedynie odrobinę czasu by pogodzić się z losem. Potrzebuję tej broni, albo czegoś podobnego co pozwoliłoby mi dostatecznie wcześniej wiedzieć, że ktoś czyha na moje życie. Nie jestem w stanie zwalczyć swojego strachu więc muszę znaleźć sposób by go wykorzystać! - zakończył przemowę zaciskając pięść i unosząc ją dramatycznie do góry.


Ostatnio zmieniony przez Fahad dnia Czw Wrz 11 2014, 01:12, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2301-sakiewka-fahada#39700 https://ftpm.forumpolish.com/t2281-fahad
Pace


Pace


Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013

Fortune grupa III - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Fortune grupa III   Fortune grupa III - Page 3 EmptySro Wrz 10 2014, 22:03

Szybko się zaczęło i szybko też się skończyło. No cóż... skoro to koniec konkursu, to przyszedł czas na nagrodę... Hmm... jest jedna rzecz, na której mi naprawdę zależy... a nawet dwie takie rzeczy... Ale jeśli będzie mi dane ich doświadczyć, będzie to jedna z nich, nie obie... Bo kiedy zdobędę jedną z nich, druga... God... o czym ja myślę? Fortuna czeka na odpowiedź, a ja roztrząsam niewiadome, które nikogo nie interesują...
Dobra, postawmy sprawę jasno... Żeby osiągnąć swój cel, potrzeba mi mocy... A co może dać mi wystarczająco dużo mocy i siły? A specjalna magia... Otóż to... Albo Smocza Lacryma albo możliwość nauczenia się Magii Zabójcy Bogów... Nie ma innej opcji... Tylko... czy w takim błahym i niby prostym konkursie mogę liczyć na coś tak potężnego? Nigdy nic nie wiadomo... Jak to mówili? "Każdy dostanie nagrodę, nie koniecznie to o co prosi, ale coś dostanie" czy jakoś tak mówili... No, więc teraz pozostaje tylko poprosić i pokazać, dlaczego mi jej potrzeba...
-Pragnę tylko jednego Fortuno... Pragnę mocy! Konkretnej mocy... Chcę zostać Zabójcą Bogów!-
Ufff... dobra, powiedziałem to... Teraz wywalić ślepia na wierzch i prosić jak piesek? Nie, on nie nabierze się na słodkie słówka... on chce prawdy...
-Prawda jest taka, że od dawna poszukuję siebie, by zyskać na sile i mocy... Od dawna staram się jak mogę, ale jedyne co osiągam, to nieznaczne i błahe rzeczy... Podczas ostatniej misji zostałem praktycznie uśmiercony. Przestępca miał mnie na ostrzu noża, mógł zrobić ze mną co chce... Moja moc magiczna się wyczerpała, a ja nie mogłem nic zrobić... Zawiodłem nie tylko siebie, ale także moją gildię i rodzinę... Obiecałem sobie, że więcej na takie rzeczy nie pozwolę... Dlatego pragnę mocy... Nie po to, żeby bronić tylko siebie, ale po to, aby być w stanie bronić innych... Gdybym był może chociaż trochę silniejszy, trochę szybszy i posiadał trochę więcej mocy, może nawet mógłbym zapobiec śmierci towarzysza z gildii...-
"Nie" - napomknąłem się w myślach... Temu nikt nie mógł zapobiec... Nikt nie spodziewał się takiego obrotu sprawy... Wszystko działo się w oka mgnieniu... W jednej chwili oboje stali na arenie, a w drugiej jedna z głów toczyła się po piachu... Nikt nie mógł temu zapobiec... nikt się nie spodziewał...
Złapałem się na tym, że zamilkłem w pół słowa
-Przepraszam, zamyśliłem się... Na koniec dodam, że moja aktualna magia jest kompatybilna z tą konkretną starożytną magią... Chcę zostać użytkownikiem Magii Wodnego Zabójcy Bogów!-
Moja twarz wyrażała smutek i zawziętość... Zwykły konkurs przerodził się w chwilę, kiedy może spełnić się jedno, z moich największych marzeń. Ale wielka moc niesie też za sobą wielką odpowiedzialność... Jestem na to gotowy... Zajdę na szczyt, ukończę pozytywnie Egzamin na maga klasy S i zmienię Fiore od środka... Moja przygoda zaczęła się niedawno, ale trwać będzie jeszcze długi czas...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4712-skarbiec-lodowego-krola https://ftpm.forumpolish.com/t4662-pace
Taki


Taki


Liczba postów : 109
Dołączył/a : 16/07/2013

Fortune grupa III - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Fortune grupa III   Fortune grupa III - Page 3 EmptyNie Wrz 14 2014, 00:42

Był sobie w cyrku, był, puff - nie był. Tak można opisać pokrótce co się wydarzyło z Taki'm. Ah jeszcze sos wiśniowy. Lubił wiśnie, szczególnie lizaki wiśniowe chociaż same owoce też więc aromat wcale nie przeszkadzał. Aktualnie chłopak był na wzgórzu, gdzie również była góra złota i jakiś skrzat w zielonym stroju. Z sekundy na sekundę było co raz ciekawiej. Najpierw teleportacja, klaun, pytania, losy, a teraz wielka niewiadoma i zapowiedź nagrody za... prawidłowe odpowiedzi? A może to zwyczajne szczęście, że tu trafili. Kto wie. Zaczęło się dziać. Pan krasnal się rozgadał mówiąc, że można poprosić o co się chce, lecz trzeba to umotywować. Chwilę po tym zaczęły się żałosne, dramatyczne, groteskowe, śmieszne, rzewne historię trójki z uczestników tego przedsięwzięcia. Jakiemuś dziwakowi umarła siostra, na drugiego polowano, trzeci mało sam nie umarł i ktoś z gildii mu umarł. No dajcie spokój. To wszystko sprawiło, że jak Taki miał wspaniały humor, szeroki uśmiech, tak teraz nawet miał normalną minę i znudzone oczy oraz armię głosów w głowie, które kazały mu coś z tym zrobić.
- Zamknij im mordy wreszcie! - coś krzyknęło wewnątrz myśli. - Zabij ich! Zacznij działać. - pojawiły się kolejne, a za nimi kolejne, a za tamtymi jeszcze kolejne. Wszystkie kazały rozerwać się, zrobić coś ciekawego co zabije tą stagnację, nudę. Gdy skończyli gadać postanowił szybko zacząć coś młody Karasuma, by tamci nie doszli do głosu.
- Dobra, koniec tej opery mydlanej bo się poryczycie. - rzucił zirytowany chociaż ostatnio taki był... nawet nie pamiętał kiedy. Potrząsnął główką jakby chciał z niej wyrzucić te emocje i wysilił się na uśmiech. Wszelkie uśmieszki miał opanowane więc problemem to nie było. Spojrzał na zielonego człowieczka i zrobił piruet na lewej nóżce puszczając do niego prawe oczko.
- Chcę, by wszystkie życzenia oprócz mojego się nie spełniły. Motywacja? Nie lubię ich. - powiedział i zaśmiał się radośnie, dziecinnie, a następnie spoglądnął na resztę z niewinną minką. - Spokojnie, spokojnie. Żartowałem ponuraki. - dodał po chwili i znów zaśmiał się. Westchnął lekko i spojrzał w niebo zamyślony.
- No to ja poproszę taką zdolność, żebym lepiej mógł unikać. I tyle. Dobrze mi to idzie teraz, ale może być lepiej. - powiedział krótko zupełnie inaczej niż jego poprzednicy, który prawili wielkie monologi. - Dlaczego? Cóż, zabijani ludzie lubią walczyć przed śmiercią, a co za tym idzie atakują, zaś nie chcę zostać trafiony toteż muszę dobrze unikać. Tyle. Co tu gadać, czujesz jak bardzo mi na tym zależy. - zakończył wypowiedź podając motywację. Bardzo pragnął tego, lecz co tu dużo mówić, prawić o tym jak bardzo chce być zwinniejszy? W końcu i tak ostatecznie skrzat zweryfikuje ich motywację samodzielnie, a słowa pozostaną jedynie słowami.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1289-skryteczka-taki-ego-haha https://ftpm.forumpolish.com/t1285-taki-karasuma#18948
Cassandra


Cassandra


Liczba postów : 546
Dołączył/a : 04/06/2013

Fortune grupa III - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Fortune grupa III   Fortune grupa III - Page 3 EmptyPon Wrz 22 2014, 12:29

W jednej chwili byli w cyrku, aby w następnej znaleźć się na jakimś wzgórzu. Nawet było całkiem fajnie i przyjemnie, jeśli nie liczyć tego, że biedna Cass cała upaprana była w sosie wiśniowym i w cieście z wcześniej i... I w sumie to wszystko. Ale ona nie była jedyną, którą spotkał taki los. Nie mniej miała ochotę się tego pozbyć, wykąpać się i poczuć czystą. Ale na to trzeba będzie jeszcze chwilę poczekać, właściwie zaraz i tak całkowicie pochłonęła ją obecność jakiegoś krasnoludka pod górą złota. Tylko kto by pomyślał, że taki mały śmieszny człowieczek będzie taki ponury?  Na pewno nie Dusthert.
- A ja ciebie lubię. - powiedziała kiedy on zakomunikował im coś zupełnie odwrotnego, bo był taki fajny i śmieszny i w ogóle. A potem znów wypłynął na nich potok ponurych słów. Ale i tak wydawał się jej prześmieszny, aż w końcu dowiedziała się o co chodzi. Był to skrzat spełniający życzenia. To na pewno przez to spodobał się jej tak od samego początku. Nie zrozumiała do końca o co chodzi z tą motywacją, ale wiedziała czego chce. Tak się jej zdawało. Aż nagle jeden z chłopaków powiedział, że chce... Odnaleźć siostrę. W ogóle nie przyszło jej do głowy coś takiego. Chociaż, ona raczej wolała unikać swojej rodziny zaczęła nagle pałać sympatią do Ryu, wydawał się fajnym kolesiem.

Kiedy zielonowłosy powiedział, że jego życzeniem jest niespełnienie życzeń pozostałych spojrzała na niego zaskoczona. To gnojek, móc prosić o co zechce a wybrać coś takiego? Potem zmrużyła oczy i zaczęła się śmiać kiedy okazał się to być tylko żart, jej zdaniem całkiem udany. Pozostałą dwójka prosiła o magiczny przedmiot - czyli coś takiego co sama z chęcią by dostałą i moc. A dalej... Widocznie nikt nie kwapił się z podaniem swojego życzenia, wiec płomiennowłosa postanowiła w końcu powiedzieć czego sama sobie życzy.
- To teraz ja. Karzełku, ja bym chciała jakiś fajny magiczny przedmiot. Właściwie nie wiem czy to miałaby być broń czy coś innego. Może coś co zmieniałoby się w różne rodzaje broni. Albo jakiś niewielki przedmiocik jak na przykład to. - tu wskazała swój pierścień - Ale żeby był potężny! I... i... - sama już nie wiedziała co jeszcze. Zafrasowana spojrzała na skrzata, może on, pan szczęścia będzie wiedział lepiej... Nie? - W każdym razie chodzi o jakiś magiczny przedmiot, i żeby był cool i zaskakujący. - no, a teraz kiedy skrzat już wszystko wiedział trzeba było umotywować swój wybór... Milczała przez kilka chwil, zastanawiając się dlaczego właśnie jej prośbę miałby spełnić.
- Chce żeby inni patrzyli na mnie z zazdrością że nie mają tego co ja. Chce być silniejsza, żeby zawsze móc robić co tylko będę chciała, żeby nigdy nikt mnie do niczego nie mógł zmusić. - może w takim razie powinna poprosić o moc samą w sobie, siłę która sama by to załatwiła. Wybrała jednak magiczny przedmiot.  - Poza tym uwielbiam takie rzeczy. Magiczne przedmioty, nie ważne czy to broń czy coś innego. Chcę mieć wielką kolekcję. A i jeszcze jedno. Ostatnio gildii do której chcę dołączyć spotkały pewne kłopoty. Może to jakoś pozwoliłoby mi pomóc w ich rozwiązaniu. - tak jest. Nie zapomniała o tym jak pani Sophie zniknęła w tajemniczych okolicznościach. Trzeba było rozwiązać tą sprawę, a kto wie. Może dostałaby jakiś detektywistyczny item, który by w tym pomógł...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1058-skrytka-cass#15774 https://ftpm.forumpolish.com/t1054-cassandra-dusthert https://ftpm.forumpolish.com/t1320-cassandra#19636
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Fortune grupa III - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Fortune grupa III   Fortune grupa III - Page 3 EmptySob Gru 13 2014, 22:57

Za zgodą MMG, a zarazem z powodu posiadania czasu oceniłem mniej więcej posty o/ Jeśli ktoś uważa, że niesłusznie - trudno, bo mimo wszystko nie każdemu podoba się to samo duh @.@

Ryu - 16PD
Fah - 15PD
Pace - 13PD
Taki - 20PD
Cass - 18PD
Reszta - brak ostatniego posta = 0PD, so sorry~
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Sponsored content





Fortune grupa III - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Fortune grupa III   Fortune grupa III - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Fortune grupa III
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3
 Similar topics
-
» Ousama game grupa 2
» Ousama Game grupa 1
» Fortuna grupa I
» Fortuna grupa 2
» Grupa III - Wieża do nieba!

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Wydarzenia Offtopowe :: EVENTY OFFTOPOWE
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.