HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Różowa Polanka - Page 2




 

Share
 

 Różowa Polanka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
AutorWiadomość
Reschehedera


Reschehedera


Liczba postów : 268
Dołączył/a : 09/12/2013
Skąd : Gdańsk

Różowa Polanka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Różowa Polanka   Różowa Polanka - Page 2 EmptyCzw Kwi 03 2014, 17:19

First topic message reminder :

Sercem zachodniej części lasu jest Różowa Polanka. Rosną na niej piękne kwiaty, kwitnące cały rok niezależnie od pogody. Zbierają się na niej same urocze i słodkie zwierzaczki, idealnie pasujące do otoczenia. Plotki głoszą, że mogą na jej terenie mieszkać mityczne stworzenia.
Według słów miejscowych pustelników dwa razy do roku zbierają się na niej nimfy czy też jednorożce, ukrywające swoje istnienie przed światem zewnętrznym. Spotkanie ich może być najważniejszym momentem w życiu każdego. Widoku nie da się zapomnieć.
Nie ma do niej mapy, trzeba trzymać się północnego kierunku i zwracać uwagę na widoczne wskazówki.

KLIK


MG
Pracodawca zostawił was na skraju zachodniej części lasu. Pozostawił was samych sobie, dając dla każdego kompas i dziwne, połyskujące uprzęże, które miały pomóc w złapaniu jednorożca. W dotyku przypominały ona coś lekkiego i bardzo delikatnego, dlatego nie można było odgadnąć z czego są wykonane. Dostaliście tylko to i przestrogę, by nie wystraszyć stworzenia, bo według legendy może on stracić swoją moc.
Musieliście wybrać drogę, którą chcieliście się udać. Kompas mógł was oszukać, wyczuwaliście magię bijącą od tego miejsca. Wybierając prawą drogę czekała was sucha i spękana ziemia, drzewa wydawały się ponure i puste, a każdy cień między nimi przyprawiał was o gęsią skórkę. Natomiast lewa dróżka wydawała się trudna do pokonania. Obsypana była średniej wielkości kamieniami, oplecionymi przez zdradzieckie korzenie pobliskich drzew.
Wszędzie było cicho, jednak nie mogło to was zwieść, las potrafił być zdradziecki i oszukać każdego swoim spokojem.

Czas na odpis:  5 KWIETNIA do 12.00


Ostatnio zmieniony przez Reschehedera dnia Czw Kwi 03 2014, 21:25, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2396-skarbnica-amatullahimititahllamis#41345 https://ftpm.forumpolish.com/t1938-amatullahimititahllamis-reschehedera-izz-ad-din-al-qassam-hariri#33065

AutorWiadomość
Reschehedera


Reschehedera


Liczba postów : 268
Dołączył/a : 09/12/2013
Skąd : Gdańsk

Różowa Polanka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Różowa Polanka   Różowa Polanka - Page 2 EmptySro Kwi 23 2014, 20:34

MG
Pan Różowy nie spodziewał się jednej rzeczy… Straszne, ciche dziecko… PRZEMÓWIŁO. Znaczy, gdy usłyszał głos Willcia trochę się przestraszył, ale nie dał tego po sobie poznać. Wlepił w niego swoje spojrzenia. Widocznie nawet on po pewnym czasie, zaczyna mówić. Podkicał do niego, zatrzymując się blisko jego nóg tak, aby Rena nie widziała jego miny.
- Skrótem, Willciu, skrótem. – powiedział spokojnie, gromiąc go wzrokiem z miną „Nie zadawaj głupich pytań, dzieciaku!”.
A potem odwrócił się do niego tyłem i podkicał do Reny. Nie żeby ją bardziej faworyzował. Poruszył kilkakrotnie noskiem. Zadawała wiele pytań, ale przynajmniej nie wtykała noska w nieswoje sprawy. Jedyny plus tego wszystkiego. Rozejrzał się jeszcze raz po terenie. Na całe szczęście mgły nie było, więc spokojnie mogli jeszcze nie martwić się takimi sprawami.
- Nie ma tu nikogo innego, nie lubimy obcych, chociaż… Nieważne. – przerwał tak szybko jak zaczął, nasłuchując po raz kolejny. – On jest… specyficzny. Trudno go nawet dobrze nazwać, jest takim okropnym hipokrytą. Lubią i to jest największy problem. – skrzywił się, a potem wytrzeszczył oczy. Nie myślał, że można być takim… kretynem. – Nie dość, że Ruda to jeszcze wolno myśli… - wysyczał pod nosem, nie mając nawet pewności, czy to usłyszy. – Używanie magii nie jest czymś złym, ale Jednorożec potrafi ją wyczuć, jeżeli to zrobił to po zabawie, bo prawdopodobnie już gdzieś uciekł. A niektóre zwierzęta, nie bardzo lubią magów. Reszty nie musicie wiedzieć. – uciął szybko.
Prawdopodobnie gdyby Pan Różowy nie byłby królikiem, zrobiłby w tym momencie bardzo widowiskowego fejspalma. Ale był królikiem dlatego nigdy w życiu tego nie zrobi. Gdy tylko usłyszał potwierdzenie chęci dalszej wycieczki po lesie, skinął tylko głową i ruszył dalej. Kicał w milczeniu przez jakieś dziesięć minut po czym przypomniał sobie pytanie Reny. O lisa, w sumie nawet dobrze się składało.
- Stasiek, Stasiek! Ta dziewczyna pyta jak mówisz! – powiedział głośno, patrząc na jakiś punkt w krzakach. Usłyszeli znowu „szelestu, szelestu”, jednak żadnej zwierzaczek się nie pojawił.
Po chwili dało się usłyszeć jakieś „Rindindididinrindindididin”, z wyraźnym dziwnym akcentem:
- Ale to tylko przy żonie! – powiedział Stasiek, wyraźnie zaciągając samogłoski, po czym krzaki się poruszyły, a z jednej z gałązek spadła kupka świecącej i dziwnie lśniącej sierści.
Króliczek westchnął tylko i spojrzał na Renę:
- Właśnie tak robi lisek, moja droga. – powiedział po czym zobaczył sierść. – A ten to chyba jakiś pijany jest, że się takimi ścieżkami chce wybierać… - dodał pod nosem, zirytowanym tonem.

Czas na odpis: 25 kwietnia do 18.30
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2396-skarbnica-amatullahimititahllamis#41345 https://ftpm.forumpolish.com/t1938-amatullahimititahllamis-reschehedera-izz-ad-din-al-qassam-hariri#33065
Will


Will


Liczba postów : 574
Dołączył/a : 01/10/2013

Różowa Polanka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Różowa Polanka   Różowa Polanka - Page 2 EmptyCzw Kwi 24 2014, 19:46

Tyle słów, tyle reakcji, a Królik zdawał się zestresować na słowa Willcia. Czyżby umysł młodszego ludzika w tej drużynie słusznie podpowiadał mu swoje, a może to tylko bzdurne dziecięce pomysły i wizje? Tego nie mógł wiedzieć, jednak zmierzył kicajca podobnym wzrokiem, jakim ten obdarzył jego, a może nieco innym. Raczej mającym przekazać coś w stylu: "I tak cię obserwuję". W końcu na tym etapie nie zamierzał odpuścić, zostawiając Raven kwestie pytań. Tak... Zostawił Renie pytania, bo najwyraźniej ta lubiła rozmawiać, więc dla niej nie byłyby problemem, a tak... Will się nie będzie musiał zmuszać, a ruda dziewczyna skupi się na futerkowcu, dając możliwość nastolatkowi na wzbogacenie się w informacje! Przy okazji postanowił także dokonać oględzin owej upadłej na ziemię sierści, a co to da? Tego nie mógł wiedzieć, ot co... A tak? Pozostawało cierpliwie iść dalej?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1516-takie-tam#23706 https://ftpm.forumpolish.com/t1498-takie-tam-czerwonym-tuszem https://ftpm.forumpolish.com/t1830-krwawe-literki#30645
Rena


Rena


Liczba postów : 237
Dołączył/a : 02/01/2013

Różowa Polanka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Różowa Polanka   Różowa Polanka - Page 2 EmptyCzw Kwi 24 2014, 21:33

Czyżby męska część towarzystwa miała jakieś tajemnice? Czyżby to coś co nie dotyczyło dziewczyn? Czy królisia można zaliczyć do grona 'mężczyzn'? Właściwie to słodkie zwierzątko, a nie mężczyzna, prawda? Jak widać zamiast interesować się tajemnicami, jej myśli pognały do bardziej ważkich tematów - jak to czy króliś to po prostu króliś, a nie chłopak.
- Ale co? Ale co? Co nieważne? Czyżby ktoś tutaj był? A to jak nie lubicie obcych to nie można tutaj na grzybki chodzić? A jak chcecie kogoś wygonić to co robicie? - zastanawiające! - Hipokrytą. Willciu, hipokryta to ktoś kto innym mówi co robić, a sam tego nie stosuje - pokiwała mądrze główką bo Will młodszy, prawie nie mówi to może i nie wiedział - a dzieci trzeba uczyć! - Hm? Co wolno myślę? A to Pan Różowy nie lubi rudego kolorku? Kolorku włosów się nie wybiera. No... można farbować, ale ja tam lubię swój kolor - mówiła dalej radośnie, nie ogarniając, że prawdopodobnie ją obrażono - Huuuuum? Ale czy to nie dziwne? Przecież jednorożce to magiczne stworzenia i mają magię w rogu, prawda? Więc czemu przed magią ucieka skoro sam jest magiczny? Czy magia nie powinna go przyciągać? I czemu nie lubią magów? Jest sporo dobrych magów! Jak na przykład my! - wskazała na siebie i Willa - A Ty, Panie Różowy, też nie lubisz magów? - a jak nie lubi?! Co to będzie?! Wtem króliś zawołał kolegę z krzaków... lis?! - Wooooooooooooow! Naprawdę tak mówią! - oczka jej się zaświeciły, jakby odkryła najbardziej niesamowitą i najwspanialszą rzecz na świecie. Nawet można było odnieść wrażenie, że straciła na moment kontakt ze światem - tak była pod wrażeniem - A czemu tylko przy żonie? To super dźwięk! - cudem się powstrzymywała by nie piszczeć z zachwytu... w końcu trzeba pamiętać o jednorożcu - Kto pijany?
Zapytała niewinnie bo i dopiero co na ziemię wróciła. Taaa... właściwie to połowicznie dalej była przy dźwiękach liska - nucąc sobie piosenkę o lisku pod noskiem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t729-kuferek-reny#10167 https://ftpm.forumpolish.com/t553-rena-raven https://ftpm.forumpolish.com/t1370-dzienniczek-reny#20439
Reschehedera


Reschehedera


Liczba postów : 268
Dołączył/a : 09/12/2013
Skąd : Gdańsk

Różowa Polanka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Różowa Polanka   Różowa Polanka - Page 2 EmptyPią Kwi 25 2014, 20:25

MG
Willcio jak się okazało został mózgiem ekipy poszukiwawczej Jednorożca. Rozważnie postanowił zbadać kupkę dziwnej i podejrzenie wyglądającej sierści. Po chwili oględzin mógł z całkowitą pewnością stwierdzić, że należała ona do Jednorożca, przecież żadnego innego zwierzaczka, kłaki by tak nie sparkliły. Innymi słowy znalazł drogę, z którą pewnością podążało mityczne stworzenie.
Z kolei Rena i Pan Różowy zachowywali się tak, jakby całkiem nie zauważyli tego faktu. Widocznie królik wolał udawać, niż zobaczyć co tak naprawdę znalazł Willcio. Dalej poruszał uroczo swoim noskiem, próbując zignorować fakt, że Ruda policjantka nie bardzo ogarnia co się dzieje wokół niej. Dodatkowo zadawała mu bardzo trudne pytania, na które nie miał za bardzo ochoty odpowiadać.
- Nie jestem upoważniony do rozpowiadania takich informacji, wiesz tajemnica zawodowa i takie sprawy. A na grzybki to się nikt w tę część nie zapuszcza, a jak ktoś się trafi, to tylko się zgubi. Nie przeganiamy, oni sami uciekają na nasz widok. – odparł spokojnie, patrząc na swoje łapki. Wypowiedz Reny na temat jej koloru włosów i takich tam, puścił mimo uszu. Nie miał ochoty się o to wykłócać, nic z tych rzeczy. – Jednorożców zostało naprawdę mało. Są one pod ich ścisłą opieką i dlatego, gdy tylko wyczują magię uciekają. Boją się, że mogą zostać wykorzystane. Sierść jednorożców ma wielką wartość, o rogach już nie wspomnę. Od czasu do czasu pojawiają się magowie czy też ludzie, którzy chcą się na tym wzbogacić, dlatego są nieufni w stosunku do każdego człowieka, chociaż mają pewne wyjątki. – odpowiedział, kicając nerwowo dookoła.
Rozejrzał się, próbując zastanowić się nad czymś ważnym. Tak samo jak wcześniej udał, że nie dosłyszał pytań Reny na temat Staśka. Szanował on prywatność innych zwierząt leśnych, a rozpowiadanie takich plotek uważał za bardzo złe.
- Pewien głupi zwierzak, co nie potrafi usiedzieć na swoim miejscu, tylko biega po lesie, jak jakiś potłuczony. – powiedział ze złością w głosie. – Do teraz którą drogą chcecie się udać? – spytał uprzejmie, patrząc swoimi oczkami prosto na Willcia.

Czas na odpis: 27 kwietnia do 20.00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2396-skarbnica-amatullahimititahllamis#41345 https://ftpm.forumpolish.com/t1938-amatullahimititahllamis-reschehedera-izz-ad-din-al-qassam-hariri#33065
Will


Will


Liczba postów : 574
Dołączył/a : 01/10/2013

Różowa Polanka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Różowa Polanka   Różowa Polanka - Page 2 EmptyNie Kwi 27 2014, 09:03

Miał podjąć decyzje? Że on? Will i podejmowanie decyzji za całą grupę... Spiął się i to wcale nie mało, niestety. Wolałby chyba iść sam, bo wtedy mógłby obwinić tylko siebie za owy błąd... Nikt inny by go nie mógł winić, a wszyscy może byliby zadowoleni z wyników. Może... Czemu? - T-tu... - rzucił tylko cicho chłopaczek, a przez chwilę można było stwierdzić, iż niepewność podłamała nieco ton tej i tak niemalże niesłyszalnej wypowiedzi. Jaką drogę obrał? Ano kierunek znaleziska... futerka i... krzaki? Na to wyglądało, nie? Oczywiście uprzednio na drzewie narysowałby jakiś większy symbol sztyletem, ażeby w razie czego móc się cofnąć do danego punktu, ot co.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1516-takie-tam#23706 https://ftpm.forumpolish.com/t1498-takie-tam-czerwonym-tuszem https://ftpm.forumpolish.com/t1830-krwawe-literki#30645
Rena


Rena


Liczba postów : 237
Dołączył/a : 02/01/2013

Różowa Polanka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Różowa Polanka   Różowa Polanka - Page 2 EmptyNie Kwi 27 2014, 12:52

- Oh... to ten las jest naprawdę tajemniczy! A to prawdziwe imiona zwierząt czy pseudonimy by się nie zdradzać przed przechodniami? - to pewnie jakaś tajna organizacja! - Hm? Ale czemu się Was boją? Przecież Pan Różowy jest słodziachny! Sam pan tak mówił i to widać!
Dalej nie ogarniała jak można wystraszyć się uroczego królisia. Hmmm... może to inne zwierzęta straszyły? Wszak człowiek boi się dzikich stworzeń, które mogą zrobić mu krzywdę - jak np. niedźwiedzie, prawda? Ale jeśli misio byłby tak słodki i miły jak królik to czego tu się bać? Można by zamiast tego urządzić sobie leśny piknik!
- Oh... biedne jednorożce - zmartwiła się słysząc, że jest ich mało. Nic dziwnego, że jeszcze żadnego nie spotkała! - Są pod ich opieką? Znaczy pod czyją opieką, Panie Różowy? Jacyś strażnicy? Małpki? Niedźwiedzie? Armia króliczków? Liski? - naturalnie w ogóle się nie przejęła tym, że w lasach raczej małpki nie spotka... ale kto wie?! Jednorożca też by się nie spodziewała w normalny dzień - No to to faktycznie tłumaczy czemu nie chcą widzieć ludzi. Ale my nie chcemy nikogo skrzywdzić! Prawda, Willcio? - trzeba przyznać, że sama zapomniała po co tu przyszli... poza chęcią zobaczenia unicorna - Jaki głupi zwierzak, jaki? Można mu pomóc? Zwierzątka piją, że mogą być pijane? A jakby ktoś sobie tutaj urządził piknik to byś się przyłączył, Panie Różowy?
Bo nie ma to jak co chwila mówić o czym innym... W każdym razie to Will został wyznaczony do... wyznaczenia drogi, a skoro króliś tak mówił to należało udać się za Willem, gdy ten drogę wskaże - i uważać na drzewka i wszystko by się nie poranić za bardzo nim się misji nie skończy!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t729-kuferek-reny#10167 https://ftpm.forumpolish.com/t553-rena-raven https://ftpm.forumpolish.com/t1370-dzienniczek-reny#20439
Reschehedera


Reschehedera


Liczba postów : 268
Dołączył/a : 09/12/2013
Skąd : Gdańsk

Różowa Polanka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Różowa Polanka   Różowa Polanka - Page 2 EmptyNie Kwi 27 2014, 17:25

MG
Króliczek wykonał grymas, który miał przypominać uśmiech, wszak czy takie zwierzaczki potrafią uśmiechać się? Kolejna tajemnica, której pewnie nikt nie będzie miał okazji poznać.
- No to idziemy drogą, którą nam wskazał Willcio~! – powiedział radośnie, prowadząc ich z tajemniczą mina w krzaki.
Przemieszczali się tak przez blisko dwadzieścia minut, po czym zdecydował się odpowiedzieć na wszyściutki pytanka Reny. Coś teraz zaczynała ich zadawać coraz mniej, może skończyły jej się pomysły? Pan Różowy jak zawsze zaczął się rozglądać uważnie dookoła. Widocznie miał to już w swoim nerwowym tiku.
- Zależy, każdy ma imię i pseudonim. Ja nie cierpię mojego imienia, bo jest… dziwne. A Stasiek nie lubi swojego pseudonimu. Jesteśmy jak jedna, wielka rodzina, tylko nie czatujemy na spadek po babci, ona nikogo nie lubi, wredna locha. Tak ona jest dzikiem. – zaczął spokojnie, spluwając na wspomnienie o babci. Nie lubił jej, ona też go nie lubiła. – Nie wiem sam, my tylko chcemy się z nimi grzecznie przywitać i pokazać im jak trafić do domu, a oni uciekają z płaczem, to bardzo smutne… - zrobił rozgoryczoną minkę, po czym odwrócił się i pokicał. - Mówię z góry, droga będzie długaśna.
Krajobraz nie zmieniał się, wchodzili w coraz to bardziej gęsty las, gdzie słońce nie dochodziło w całości. Dało się wyczuć dźwięki pełzania, czy łamanych gałązek pod ciężarem zwierząt. One was widziały, wy ich nie.
- Żadne zwierzęta nie zajmują się Jednorożcem, on sam na to nie pozwala. Nie lubi obecności kogoś, kto nie ma mocy. Dlatego mówię, że jest hipokrytą. Możliwe, że poznasz jednego ze stróżów uciśnionych zwierzaczków mitologicznych. – powiedział z przekąsem, dalej prowadząc towarzyszy do przodu. – Będziecie musieli go sami przekonać, ja się w to nie mieszam, nawet by mnie on nie posłuchał.
Puścił mimo uszu kolejną wypowiedź Reny. Nie wiedział za bardzo co powinien z nią zrobił. To było tak głupie, że nawet nie wiedział jak to wszystko rozegrać.
- W sumie nawet lubię pikniki… - powiedział cicho, bardziej do siebie niż do wszystkich tu obecnych.

Czas na odpis: 29 kwietnia do 18.00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2396-skarbnica-amatullahimititahllamis#41345 https://ftpm.forumpolish.com/t1938-amatullahimititahllamis-reschehedera-izz-ad-din-al-qassam-hariri#33065
Will


Will


Liczba postów : 574
Dołączył/a : 01/10/2013

Różowa Polanka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Różowa Polanka   Różowa Polanka - Page 2 EmptyPon Kwi 28 2014, 11:25

Nieco spiął się na dźwięk słówka, które jakże melodyjnie określało ich sytuacje, a mianowicie: "idziemy". Jeśli wybrał źle, to będzie na niego, nieprawdaż? A co jeśli znów popełnił błąd? Tego nie wiedział, ale jak już się gdzieś ugrzęźnie, trzeba brnąć dalej i liczyć, że się wyjdzie. Ot co... Ta. Oczywistym też jest, że wcześniejsze pytanie Reny w jego kierunku skwitował - milczeniem. No mogło się ewentualnie wydawać, że przytaknął na nie niemo głową, acz czy to w sumie było dostatecznie widzialne? Ciężko stwierdzić...
- Rodzina... - mruknął tylko cicho pod nosem, jakby zapomniał w sumie w jakim celu tutaj idą, zupełnie obce słówko względem celu ich misji. Może i temat był poruszany, ale właśnie... Dlaczego? Po co? To nie miało żadnego związku, nie? Nie mogło mieć, a przynajmniej tak raczej chciał Will, który jakoś tak mimowolnie zacisnął dłoń w pięść, przystając na chwilę, ażeby po krótkiej chwili ruszyć dalej. Nic w końcu się nie stało, prawda? Co gorsza zaczęły się niezbyt przyjemne, a raczej po prostu stresujące bodźce, które sprawiały, iż Willcio raczej nie mógł się zbytnio zrelaksować. Kto by mógł, jak cały czas dookoła słychać jakieś niepokojące dźwięki? Chyba nikt, nie?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1516-takie-tam#23706 https://ftpm.forumpolish.com/t1498-takie-tam-czerwonym-tuszem https://ftpm.forumpolish.com/t1830-krwawe-literki#30645
Rena


Rena


Liczba postów : 237
Dołączył/a : 02/01/2013

Różowa Polanka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Różowa Polanka   Różowa Polanka - Page 2 EmptyWto Kwi 29 2014, 14:56

Trzeba przyznać, iż pomimo tego, że Raven chciałaby znać odpowiedzi na swoje wszystkie pytania - co o dziwo się nie zdarza... ciekawe czemu tak mało osób chce na wszystko odpowiadać? - to sama rudowłosa też czasem zapominała o tym co przed chwilą powiedziała. No co? Tyle pytań tkwiło w jej główce, że nie ma co się dziwić! Pomyśleć, że nawet połowy tego co myślała, nie ukazywała światu.
Niahahaha~ Nawet Pan Różowy zaczął nazywać Willcia, Willcio! Nic nie cieszy rudowłosej tak jak to, gdy przyjmują się zdrobnienia i pseudonimy! Królisio wiedział co dobre!
- A jak Pan Różowy ma imię? Bo Pan Różowy brzmi superaśnie! Więc to pseudonim? A to woli pan nie mówić imienia? No skoro pan nie chcę to uszanuję, aczkolwiek każde imię jest piękne! - nie ogarniała czemu ktoś miałby nie lubić swego imienia, ale cóż... ma do tego prawo! - O, Stasiek nie lubi pseudonimu? To kto mu nadał, że nie lubi? To się nie nadaje samemu sobie? Ktoś musi tu nadać? Ja często nadaję, ale jak to jest w lasku? - lepiej wiedzieć na wypadek, gdyby trafiła tutaj ponownie - Woooo babcia jest dzikiem?! Ale super! - taaa... wyobraziła sobie dzika w stroju babci to co się dziwić, że się spodobało? - Ale i tak Pan Różowy lepszy! - dodała radośnie, widząc, że królisio nie lubi dzika - Oh, biedniście! Nie wiem czemu ktoś miałby uciekać skoro tak piękne zwierzątka jak Pan Różowy, chcą tylko wskazać drogę - biedne zwierzaczki! Powinna je wszystkie utulać - Oki doki!
Rzekła, słysząc, iż droga długa będzie. Skoro długa to lepiej iść pozytywnie nastawionym - jak zawsze - niż marudzić bo i tak nic się na to nie poradzi! A oni są tutaj w konkretnym celu! Nieważne, że zapomniała jakim... Ważne, że mają znaleźć jednorożca!
- Uuuu... Ktoś nas obserwuje, Panie Różowy? - ciekawe czemu nie przyjdą się przywitać? - Huuum... nie lubi obecności kogoś kto mocy nie ma, ale jak ktoś ma to od niej ucieka? To jest... smutne! - co z tego, że dziwne? Dla niej to smutne! - Musi być samotnym jednorożcem - nagle otwarła szerzej oczka - Stróż mitologicznych zwierzaczków? A jacy to stróże? A po co? A jakie mitologiczne zwierzaczki? - aż zaczęła sobie skakać na samą myśl! Wszak ma magię mitologiczną to może coś ją 'natchnie'! - Do czego przekonać? Do tego, że jesteśmy dobrzy?
Tak... czyżby zapomniała rozmowę sprzed chwili? A może była tak przejęta tymi wszystkimi zwierzaczki, że... cóż, miesza się! Cud, że w ogóle spróbowała sobie przypomnieć.
- Yaaay~ Bo pikniki są super! Musimy kiedyś tu wrócić na piknik z Panem Różowym!
Aż żałowała, że nie ma ze sobą koszyku i smakołyków! Co prawda miała jedzenie i nawet dzięki pwm mogła wyczarować alkohol, ale Willcio był dzieckiem, a Pan Różowy królisiem!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t729-kuferek-reny#10167 https://ftpm.forumpolish.com/t553-rena-raven https://ftpm.forumpolish.com/t1370-dzienniczek-reny#20439
Reschehedera


Reschehedera


Liczba postów : 268
Dołączył/a : 09/12/2013
Skąd : Gdańsk

Różowa Polanka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Różowa Polanka   Różowa Polanka - Page 2 EmptyPią Maj 02 2014, 00:19

MG
Sielankowa atmosfera nigdy nie może trwać wiecznie. Pan Różowy z każdym krokiem wyglądał na coraz bardziej przerażonego i tylko rozglądał się wyraźnie przestraszony dookoła. Po chwili dało się usłyszeć bardzo głośne przedzieranie się przez krzaki i dźwięk łamanych gałązek. Króliczek przeklną bardzo brzydko po czym… Prawie się popłakał. Widocznie nawet króliczki potrafią rzewnie ronić łzy w obliczu wielkiego niebezpieczeństwa.
Jak na prawdziwego królika przystało co mógł zrobić? Ano dać w długą nie wiadomo gdzie. Jednak jego biedne sumienie ruszyło i po kilku sekundach cofnął się i zaczął nerwowo biegać dookoła nasłuchując leśnych hałasów. Coś się niezaprzeczalnie zbliżało.
- Dobra, słuchajcie mnie uważnie, bo nie będę się powtarzał. – wyrzucał z siebie szybko z ogromnym przerażeniem w głosie. – Goni nas coś co nie jest ani miłe, ani urocze. Jak to się mówi, spierdzielamy jak najdalej stąd. Rozumiecie? – po czym dodał jeszcze, skacząc w miejscu – I nie używajcie magii, i zamknijcie się.
Chciał uciec w kierunku najbliższej gęstwiny, jednak nie zdążył, bo przed nim znalazł się ogromny niedźwiedź. Nie wyglądał on jakby był zainteresowany magami, bardziej skupił się na Panu Różowym, który… Padł na zawał, tak po prostu. Póki macie czas powinniście uciec jak najdalej się da z tego miejsca.

Czas na odpis: 4 maja 12.00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2396-skarbnica-amatullahimititahllamis#41345 https://ftpm.forumpolish.com/t1938-amatullahimititahllamis-reschehedera-izz-ad-din-al-qassam-hariri#33065
Will


Will


Liczba postów : 574
Dołączył/a : 01/10/2013

Różowa Polanka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Różowa Polanka   Różowa Polanka - Page 2 EmptyNie Maj 04 2014, 08:39

Atmosfera nagle zaczęła się zagęszczać zupełnie, jak otaczające ich gęstwiny? Możliwe, jednak początkowo Willcio pewnie tego nie zauważył, a może raczej nie wyczuł. W końcu, co on mógł wiedzieć o takich sytuacjach? - C-co? - nic dziwnego, iż rzucił dość zszokowany, a może raczej zaskoczony na tyle, by zająknąć się przy tak krótkim pytajniku! W końcu nie co dzień dowiaduje się nastolatek, iż śledzi ich jakaś bestia, czy kreatura! Ba! Już nawet zastanawiał się, czy nie spytać - jak się okazało - durnego królika, czy nie mógł tego powiedzieć wcześniej, ale najwyraźniej kazał im być cicho, a po co to? Ano po to by pan niedźwiedź i tak ich znalazł, nie? A jeszcze bezużyteczne Różowe coś zemdlało, czy coś! Nie żeby Will był teraz w jakimś wiele lepszym stanie, bo stał, jakby zobaczył ducha, a przynajmniej jak wryty w ziemie, spoglądając się na źródło odgłosów i przerażenia. Ba! Nawet nerwowo przełknął ślinę i odruchowo postąpił krok w tył, byle by tylko uniknąć kontaktu z owym stworem. Kroczek po kroczku... Ostrożnie. Przynajmniej póki monstrualny zwierz się nie patrzył, by przynajmniej zyskać na czasie i odległości względem "miśka"! Nawet przez chwilę naszło go, że może nie powinien zostawiać tak królika, ale ten też nie powinien ukrywać tego przed nimi przez całą drogę, nie? Acz... jedno go zastanawiało... jedno... - D-dlaczego? - mruknął tylko pod nosem, przez co mógł pewnie skupić uwagę na sobie, acz... Czy to dobrze odchodzić, nie wiedząc co się stało? Nie wiedząc, czy zrobił coś złego? I w sumie... Czy teraz nie przyniósł też pecha kolejnym osobom?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1516-takie-tam#23706 https://ftpm.forumpolish.com/t1498-takie-tam-czerwonym-tuszem https://ftpm.forumpolish.com/t1830-krwawe-literki#30645
Rena


Rena


Liczba postów : 237
Dołączył/a : 02/01/2013

Różowa Polanka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Różowa Polanka   Różowa Polanka - Page 2 EmptyNie Maj 04 2014, 14:12

Buuuu tym razem żadnych odpowiedzi! Pewnie biedny Pan Króliś się zmęczył lub w gardełku mu zaschło - w takim razie się mówi! Wszak Raven ma sporo napojów! No dobra - głównie wodę w swej magicznej skrytce, ale może też alkohol wyczarować, więc nikt z pragnienia nie umrze!
Nie mniej okazało się, że króliczek się czegoś boi. Kazał im być cicho i uciekać, ale wtedy pojawił się kolejny stworek! Który notabene przyprawił Pana Różowego o utratę przytomności - biedaczysko! Zastanawiające było to czy mieli być cicho by niedźwiedź ich nie znalazł czy może z innego powodu? Bo jak z tego pierwszego to już było po ptokach - czyli można mówić! A mówienie to jest to co Rencie lubią najbardziej.
- Waaa misio! Ależ piękny, majestatyczny i groźnie wyglądający! - podziw jawny dla misia! Co się dziwić? Znało się kiedyś misia Yogi... może to jakiś jego krewny? - Zakłóciliśmy spokój? Drzemka zimowo nie zimowa? Wcale nie chcieliśmy. Widocznie pomyliliśmy drogi. Oh! Ale Pan Różowy to niejadalny jest! Futerko tylko by panu zaszkodziło, panie misiu - true story - Nie lepiej jakieś owocki z lasu? Na pewno coś tutaj rośnie.
Ależ chciała magii użyć! Może pwm nie byłoby takie silne? Aczkolwiek póki co postanowiła posłuchać Pana Różowego i się wstrzymać. Powinna uciekać? No... według królisia tak, ale nie można tak zostawić króliczka i Willcia, prawda? Ona była tutaj najstarsza... chociaż kto wie ile puchaty przewodnik miał lat? Tak więc... była najwyższa, o! A gadaninka mogła odwrócić uwagę misiaczka od towarzyszy. No i jeśli miś by tak ją polubił, że by się chciał na nią rzucić to oczywiście stara się odskoczyć do tyłu, donośnie zwracając się przy tym do Willa - by zabrał króliczka i wiał.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t729-kuferek-reny#10167 https://ftpm.forumpolish.com/t553-rena-raven https://ftpm.forumpolish.com/t1370-dzienniczek-reny#20439
Reschehedera


Reschehedera


Liczba postów : 268
Dołączył/a : 09/12/2013
Skąd : Gdańsk

Różowa Polanka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Różowa Polanka   Różowa Polanka - Page 2 EmptyPon Maj 05 2014, 15:56

MG
Działo się, oj działo. Rena jak przystało na odważną i niczego nie bojącą się policjantkę, zagadała do niedźwiedzia. Szkoda tylko, że on sam jakoś specjalnie nie miał ochoty na wymienianie się świeżymi ploteczkami z rudzielcem. Rzucił się na nią, próbując dosięgnąć jej głowy swymi łapami. Rena na szczęście zdążyła zrobić unik, jednak jeden z pazurów dosięgnął jej policzka, pozostawiając na nim głębokie skaleczenie, które zaczęło krwawić. Niedźwiedź próbował powtórzyć atak, ale usłyszał ruch za sobą. Pan Różowy jak na cwanego królika przystało, pisnął i pognał gdzieś w krzaki. Niedźwiedź wkurzył się jeszcze bardziej, po czym ruszył za nim.
Willcio miał o tyle szczęścia, że zwierzę nawet nie usłyszało jego pytania. Potknął się tylko o kamień i upadł na tyłek. Jednak nie przynosił takiego pecha jak myślał.
Odgłos oddalającego niedźwiedzia po chwili przestał być słyszalny. Zapadła cisza, słychać tylko było dźwięk śpiewających gdzieś ptaków. Pozostał jeden fakt, gdzie się znajdowaliście?

Stan postaci:
Rena: skaleczenie na lewym policzku, krwawi

Czas na odpis: 7 maja do 18.00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2396-skarbnica-amatullahimititahllamis#41345 https://ftpm.forumpolish.com/t1938-amatullahimititahllamis-reschehedera-izz-ad-din-al-qassam-hariri#33065
Will


Will


Liczba postów : 574
Dołączył/a : 01/10/2013

Różowa Polanka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Różowa Polanka   Różowa Polanka - Page 2 EmptyWto Maj 06 2014, 18:47

Co się działo? Ciężko było to określić, a zwłaszcza, jak się było niemalże sparaliżowanym przez strach! Groza? Uczucie nadchodzącego końca? Brak gruntu pod nogami? O tym ostatnim z pewnością mógł się przekonać mag krwi, który to właśnie w nadmiarze emocji nie zauważył początkowo nawet, że właśnie upada na ziemi, a dopiero bolesny kontakt z gruntem pozwolił mu względnie wrócić do funkcjonowanie, gdy ten spanikowanym spojrzeniem zaczął się rozglądać dookoła. Nie wierzył, iż jeszcze jest w jednym kawałku? A może szukał zagrożenia, jakby chciał się ubezpieczyć przed nim? Już miał jakoś zareagować, już miał coś zrobić, poza rozglądaniem się raczej spłoszonym wzrokiem, gdy właśnie owe spojrzenie zarejestrowało - brak źródła zagrożenia? - G-gdzie... - wydukał tylko cicho, tak że mógł pomyśleć, iż nawet tego nie powiedział, bo w jego głowie dźwięk zagłuszyło łomotanie serca, które w obecnej chwili mogło powoli się uspokajać. Zniknął niedźwiedź... Zniknął królik... Spokój? Możliwe, ale czy to nie było tylko na chwilę? Siedział tak jeszcze pewnie parę chwil, aż emocje opadły w miarę na tyle, by móc podjąć jakieś poważniejsze akcje. Spróbował potem wstać w ziemi, aby spojrzeć dookoła, czy aby na pewno wszystko dobrze, a potem... - Idziemy dalej...? - mruknął tylko cicho, mając zamiar sięgnąć po kompas i sprawdzić kierunek północny, ażeby następnie go obrać. Mieli iść na północ... to tam pójdą. Sprawy i problemy królika nie są ich, prawda? Zresztą mógł ich nie okłamywać...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1516-takie-tam#23706 https://ftpm.forumpolish.com/t1498-takie-tam-czerwonym-tuszem https://ftpm.forumpolish.com/t1830-krwawe-literki#30645
Rena


Rena


Liczba postów : 237
Dołączył/a : 02/01/2013

Różowa Polanka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Różowa Polanka   Różowa Polanka - Page 2 EmptySro Maj 07 2014, 11:55

Mogła to przewidzieć... misie bez koszyczków piknikowych są głodne i agresywne! Przecież to wie każde dziecko! Tak... następnym razem jak pójdzie to lasu musi wziąć taki koszyczek, albo chociaż paczkę ciasteczek! Wtedy na pewno misio byłby łagodniejszy, a ona nie doznałaby rany wojennej. Ależ była z niej dumna! Najchętniej to by pobiegła na posterunek pochwalić się panu kapitanowi, ale do tego czasu albo ranka by wyschła albo wręcz przeciwnie - dziewczę by się wykrwawiło i nawet nie dotarło do swego miejsca pracy. Powinna mieć aparat! Zrobiłaby se selfika - dziwne słowo... brzmi jak elfik - i by potem pokazała panu kapitanowi jaka dzielna była! Niestety będzie musiała mieć nadzieję, że Lav po prostu uwierzy - bo czemu nie?
Przez to właśnie, gdy misio sobie poszedł - czy też raczej ruszył w pogoń za Panem Różowym - dzielna policjantka odwiązała swą żółtą wstęgę (look na aktualny ubiór) i wpierw otarła płynącą krew, a potem przyciskała materiał do ranki. Lepiej się nie wykrwawić w czasie misji bo co sobie pomyśli pan kapitan! Poza tym królisio miał kłopoty, a Will mógł być na deser.
- Dalej? Masz oczywiście na myśli pogoń i na ratunek Panu Różowemu, prawda? - zapytała radośnie - Chyba nie chcesz zostawić tak kogoś kto nam tak bardzo pomógł? I dalej nie wiemy czy lepiej sprawdza się magia czy kompas skoro działają na odwrót. Poza tym kto powiedział, że jednorożec jest na północy, a nie na zachodzie? Czemu nie iść na zachód? - to było bardzo dobre pytanie! Bo jak ktoś coś mówił to widać jej to umknęło - Pan Różowy ma rodzinę, do której musi wrócić! Sprawdź kompas po drodze, a teraz spróbujmy go znaleźć!
Jak na prawdziwą superbohaterkę przystało - po pięknym geście wskazania kierunku, gdzie pobiegł królisio - złapała Willcia za rękę i pociągnęła za sobą. A gdzieś to się udała? Na poszukiwanie króliczka! Nie mniej, wiedziała, że misio głodny był, więc starała się nie hałasować. No i celem było uratowanie królisia, a nie znalezienie misia! Chociaż ciekawiło ją co to za kierunek świata.
- A może powinniśmy się wrócić i zapytać Staśka o drogę?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t729-kuferek-reny#10167 https://ftpm.forumpolish.com/t553-rena-raven https://ftpm.forumpolish.com/t1370-dzienniczek-reny#20439
Sponsored content





Różowa Polanka - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Różowa Polanka   Różowa Polanka - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Różowa Polanka
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 7Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
 Similar topics
-
» Różowa szkatułka na szekle
» Polanka
» Polanka w środku lasu
» Polanka z małym wodospadem
» Polanka przed stadionem

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Wschodni Las
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.