HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Ambulatorium




 

Share
 

 Ambulatorium

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Diarmuid


Diarmuid


Liczba postów : 121
Dołączył/a : 18/10/2013

Ambulatorium Empty
PisanieTemat: Ambulatorium   Ambulatorium EmptySro Lis 13 2013, 02:18

Ambulatorium K1Y6T2A

Miejsce, gdzie ranni uczestnicy Wielkiego Turnieju Magicznego mogą poskładać się do kupy. Albo po prostu przyjść i popatrzeć, bo jest na co - personel składa się praktycznie z samych urodziwych pielęgniarek (pozdrowienia dla Alv o/), które z największą troską, zajmują się podopiecznymi.
Łóżek jest 10, ale można dostawić więcej jeśli zajdzie taka potrzeba. Bez problemu można również odwiedzać rannych znajomych.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1564-konto-diarmuid-a https://ftpm.forumpolish.com/t1559-diarmuid-ze-znamieniem-milosci https://ftpm.forumpolish.com/t1960-diarmuid
Diarmuid


Diarmuid


Liczba postów : 121
Dołączył/a : 18/10/2013

Ambulatorium Empty
PisanieTemat: Re: Ambulatorium   Ambulatorium EmptySro Lis 13 2013, 02:47

Po długiej i wyczerpującej walce, wreszcie udało mu się wygrać. Ale nie można powiedzieć, że był dumny z tego, o nie. Wygrana z Lusye nie przyniosła mu chwały, jednak z drugiej strony - zdobył punkty dla swojej gildii. Mimo wszystko powinien się cieszyć?
Podczas opatrywania poparzonego lewego ramienia i przebitej prawej ręki, Diarmuid bacznie rozglądał się po sali, jakby kogoś szukał. Faktycznie, szukał - rozglądał się za osobą Lusye. Z założenia również powinna tu być, bo ogólny stan jej zdrowia nie należał do najlepszych. Była wycieńczona i cała w krwawych cętkach. Ta walka naprawdę nie była sprawiedliwa. A czarnowłosy chciał z nią porozmawiać i przeprosić. Tak szczerze, w cztery oczy. Na spokojnie. Bez natrętnego kibica nad głową, który domagał się krwi..
Gdy wreszcie pielęgniarka skończyła z zaleczeniem rany i założeniem opatrunku, De Dannan serdecznie podziewał, po czym siadł sobie na łóżku, rozglądając ponownie dookoła. Włócznia była tuż obok, oparta o ścianę. Co miał robić? W sumie nic, czekać.

[suchar-san~]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1564-konto-diarmuid-a https://ftpm.forumpolish.com/t1559-diarmuid-ze-znamieniem-milosci https://ftpm.forumpolish.com/t1960-diarmuid
Artie


Artie


Liczba postów : 107
Dołączył/a : 18/04/2013

Ambulatorium Empty
PisanieTemat: Re: Ambulatorium   Ambulatorium EmptyCzw Lis 14 2013, 20:14

Jakże "przyjemny", a raczej upierdliwy pobyt w tymże miejscu w końcu dobiegł końca. Na szczęście, bo Artek pewnie jakby musiał trzeci dzień spędzać na leczeniu i kolejnych badaniach... Mają szczęście, że przynajmniej odpuściły sobie co poniektóre próby zabiegów medycznych, ale... Tylko dodatkowo rozjuszyły bądź, co bądź jeszcze nastolatka. Oj zadowolony nie był, a i nawet śmiało można był stwierdzić, że dość podirytowany! Burknął tylko coś niezbyt zrozumiałego pod nosem, zbierając swoje manatki, aby ruszyć... Odegrać się za TO! Na pewno nie zostawi tak całej tej sprawy, ot co to nie i tyle!

z/t
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1505-male-zoo#23510 https://ftpm.forumpolish.com/t1405-artie https://ftpm.forumpolish.com/t1658-zwierzyniec#27076
Lusye


Lusye


Liczba postów : 196
Dołączył/a : 09/03/2013

Ambulatorium Empty
PisanieTemat: Re: Ambulatorium   Ambulatorium EmptySob Lis 16 2013, 14:30

Została przeniesiona z areny do ambulatorium. Nie protestowała specjalnie. Chciała po prostu odpocząć, wiec pozwoliła obcym ludziom zająć się swoją osobą, choć gdyby tylko mogła, sama by to zrobiła. Zadawali zbyt ciekawskie pytania, robili zbyt ciekawskie rzeczy, nawet jeśli było to dla jej dobra. Przebrali ją w piżamkę szpitalną, na czas odpoczynku... Była szczęśliwa, że nikt inny... poza pielęgniarką, nie widział. Teraz leżała na łóżku, przytulona do poduszki, pozostawiona sama na sam ze swoimi myślami o kolejnej przegranej.
Za bardzo się przejmujesz. Sama wiesz, że specjalnie niewiele mogłaś zrobić. Zupełnie źle byliście dopasowani, nic nie zrobisz przeciwko czystej sile destrukcyjnej - mówił Hymme raz za razem, unosząc się nieco nad jej łóżkiem z założonymi nogami. Próbowała go ignorować, ale doskonale wiedziała, że coś w tym było. Poza tym, przecież nie mogła po prostu kazać mężczyźnie się poddać. Nie wypadało... Nie chciała. Westchnęła cicho, przewracając się ostrożnie na drugi bok, byle tylko nie naruszyć bandaży. Chciała się zapaść pod ziemię. Mimo wszystko dwie porażki to było za dużo.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t931-konto-lusi https://ftpm.forumpolish.com/t711-lusye
Nathiar


Nathiar


Liczba postów : 172
Dołączył/a : 24/02/2013

Ambulatorium Empty
PisanieTemat: Re: Ambulatorium   Ambulatorium EmptyNie Lis 17 2013, 00:21

Po raz trzeci...
Co raz bardziej się w tym utwierdzał, tak...
...zdecydowanie...
RUDA = ZAGROŻENIE.
Dobra, Rena i Nimue przynajmniej nie chciały go zabić. Chyba, że gadulstwem i upierdliwością. Natomiast panna ruda nr 3 była raczej małomówna, ale za to lubiła rozgrzewać mężczyzn.
Albo wszystko. Chciała spalić. Wariatka.
Bo kto normalny podpala innych w konkurencji? No dobra, może nie podpala, a wywołuje poparzenia jakąś uber-fire-wave. Cokolwiek to było, to właśnie przez to musiał teraz siedzieć w turniejowym ambulatorium, z jakimś dziwnym opatrunkiem na twarzy i bandażem owiniętego wokół znacznej części torsu. Co najgorsze zostało już wyleczone, zero blizn... ale i tak kazali mu w tym jeszcze chwilę posiedzieć. Dodatkowo, opatrunki wydzielały delikatną, błękitną poświatę oraz przyjemny chłodek, a oparzenia  już nie piekły. Ah ta magia. Nie mógłby bez niej żyć.
Teraz, siedząc w samej dolnej części stroju lokaja, bez sensu wpatrywał się w przeciwległą ścianę. I robił by pewnie to dłużej, gdyby nie pojawiła się grupa osób. Zamieszanie, tłok. Jak on tego nienawidził. Już miał ich opieprzyć, żeby poszli sobie won, to jest ambulatorium... Dopóki nie zauważył kogo nieśli. Pobladł. Poprosili go, aby wyszedł na chwilę na korytarz, podczas gdy ją opatrzą i przebiorą. Zrobił to, trochę oniemiały. Kto ją doprowadził to takiego stanu? Miała walczyć z członkiem Fairy Tail, tak? W poprzedniej rundzie członek FT zmasakrował Syrenkę... Dobra gildia, ta?
Otworzył drzwi dopiero po paru minutach po tym, jak pozwolili mu wejść. Chciał dać jej chwilę na ochłonięcie? Może, nie był pewien. Podszedł spokojnie do jej łóżka, gotowy w każdej chwili odejść, gdyby tylko mu to kazała. Nie, nie zamierzał się narzucać.
- Eem... Jak się czujesz? - Tak, to była elokwencja pierwszej klasy. Ale co teraz mógł powiedzieć? Nie miał bladego pojęcia, jakie słowa by teraz pasowały. Z jednej strony to nie była jego sprawa, z drugiej... jak patrzył na Lusye, jej wyraz twarzy... Na Taranisa, nie mógł jej teraz tak pozostawić samej sobie. - Dobrze się spisałaś. Odpocznij. - Rzekł cicho, dalej nie chcąc wyjść na nachalnego. Nie rozkazywał jej, na pewno nie. Po przegranej walce potrzebowała ciepłych słów, nawet jeśli były kłamstwem. A były. Nie widział jej walki, nie widział jak walczyła. Ale średnio obchodziło go to, jak się sprawowała na arenie, skoro teraz była takim w stanie.
Nie troszczył się. Może trochę, ale raczej w tym sensie, że nie mogli sobie pozwolić na zdołowanego zawodnika w kolejnych konkurencjach. O ile on z Lusye mieli zdarzenie i walki solowe za sobą, czekały na nich walki grupowe i... kogo on oszukiwał. Oczywiście, że się martwił. Musiałby nie mieć serca, aby nie przejmować się ranną, zdołowaną dziewczyną.
Zdecydowanie robię się za miękki... Westchnął i skarcił się w duchu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t909-konto-natha https://ftpm.forumpolish.com/t764-nathiar https://ftpm.forumpolish.com/t1668-nath#27588
Diarmuid


Diarmuid


Liczba postów : 121
Dołączył/a : 18/10/2013

Ambulatorium Empty
PisanieTemat: Re: Ambulatorium   Ambulatorium EmptyWto Lis 19 2013, 18:31

W końcu ją dojrzał, leżała na jednym z łóżek. Nawet ktoś do niej przyszedł, jakiś chłopak. Może już mężczyzna? W każdym razie wyglądał na jej znajomego.
- Im szybciej to załatwisz, tym szybciej pójdziesz do Alezji ją uspokoić. - i jak pomyślał, tak zrobił. Wstał na równe nogi, po czym dowlókł się do leża Lusye. Wyciągnął lewą łapkę przed siebie.
- To chyba twoje. - powiedział spokojnie. W łapce trzymał tanto. Ostrze dziewczyny, które dosyć niedawno wbiła mu w ramię, nieprzyjemna sprawa. Ale nie miał do niej o to pretensji, bo niby czemu miałby? Walczyli o honor, o punkty dla swoich drużyn.
Westchnął.
- Przepraszam, że tak mocno Cię poturbowałem.. musiało mnie za bardzo ponieść. - zwiesił głowę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1564-konto-diarmuid-a https://ftpm.forumpolish.com/t1559-diarmuid-ze-znamieniem-milosci https://ftpm.forumpolish.com/t1960-diarmuid
Lusye


Lusye


Liczba postów : 196
Dołączył/a : 09/03/2013

Ambulatorium Empty
PisanieTemat: Re: Ambulatorium   Ambulatorium EmptyCzw Lis 21 2013, 14:25

Leżała, rozmyślając o wszystkim, co wydarzyło się na turnieju. Niewątpliwie mogła się bardziej przyłożyć. Niby nie miała co rozpamiętywać, bo robiła wszystko co w swojej mocy, ale mimo wszystko nieprzyjemny, gorzki posmak przegranej trzymał się jej niczym rzep psiego ogona. Westchnęła ciężko, tuz po niej westchnął Hymme, aż za dobrze rozumiejąc, co też działo się w głowie dziewczyny. Tymczasem miała nieoczekiwanego gościa. Zdziwiła się i było to wypisane na jej twarzy, gdy tylko zobaczyła Nathiara. Ostrożnie uniosła się do góry, by siedzieć a nie leżeć. Niewygodnie było tak z kimś rozmawiać... choć sama nie była w nastroju do rozmowy. Pokiwała głowa, próbując się uśmiechnąć w stronę brązowowłosego. Może też chciała coś odpowiedzieć, jednak przyszedł Diarmuid. Ah, no tak... tanto.
- Przepraszam za rękę - powiedziała cicho, jednak leciutko uniosła kąciki ust ku górze. Wzięła ostrze i umieściła je tam, gdzie powinno być, przy jej boku. Po czym przeniosła spojrzenie na Nathiara i jego obrażenia, bandaże i inne opatrunki. - Nic mi nie jest... Ale muszę trochę odpocząć - odpowiedziała spokojnie. - Jak twoja walka? - spytała, jednoznacznie mając na myśli odniesione przez niego rany. Lub też jej się tak wydawało. W każdym razie... Westchnęła cicho.
- To moja wina, nie zamierzałam czekać, aż uderzysz mnie z całej siły kijem w twarz - mruknęła w stronę Diara, zupełnie nie przejmując się jego skruchą. Bo prawda była taka, że chwila zwłoki i pewnie skończyłaby z przekręconą buźką, a tak... a tak przynajmniej zawalczyła o swoje, w jakiś sposób.
Hej, hej, nie rozpędzasz się? - mruknął Hymme, przysłuchując się rozmowie. - Czy ty właśnie nie powiedziałaś, że i tak masz mu za złe?
- Może... - mruknęła, aż nazbyt dobrze przypominając sobie "niegodne" czyny w swoim wykonaniu. Westchnęła cicho.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t931-konto-lusi https://ftpm.forumpolish.com/t711-lusye
Laura


Laura


Liczba postów : 691
Dołączył/a : 11/04/2013

Ambulatorium Empty
PisanieTemat: Re: Ambulatorium   Ambulatorium EmptyCzw Lis 21 2013, 21:27


Laura była taka cudowna. Udało jej się wygrać nawet walkę. Co prawda walkowerem, ale nadal się liczyło do ogólnego wyniku. Dzięki niej kucyki zdobyły już tyle punktów. Była dobrym przykładem dla swojej drużyny. Przydałoby się jeszcze tylko zmusić Gumisia do wzięcia w czymkolwiek udziału, ale jakoś nie mogła wyhaczyć go wzrokiem wśród widowni. Może dopadła go klątwa Faraona i musiał dużo czasu spędzić w łazience? Kto wie…

Nie mogąc odnaleźć swojego kolegi musiała znaleźć jakieś inne zajęcie. Don jeszcze walczył. Kibicowała mu, rzecz jasna, ale Laura i oglądanie walk… Nie pasowali do siebie. Za mało w tym było roboty. Nie umiałaby usiedzieć na widowni tyle czasu, a mogła zrobić coś jeszcze użytecznego w tym momencie. W końcu odwaliła swoją robotę i miała tyleeeee wolnego.

Z powodu właśnie tej dziury w czasie pomiędzy kolejnymi walkami, w których miała wziąć udział, wybrała się do Ambulatorium. Szpitala tutaj nie mieli po ostatniej zabawie Inkwizycji, a poszkodowanych trzeba było w końcu gdzieś składować, prawda? A jej zboczony umysł… znaczy spaczony umysł domagał się widoku krwi, flaków i ogólnego znaczenia pojęcia masakra. Trochę się zawiodła wchodząc do środka, bo za wiele poszkodowanych tutaj nie było. Jakiś wielkolud z FT, debil z oparzoną klatą (Acl chyba musiała trochę przesadzić…) no i… och! Lusia! Jej ukochana Lusia! Znaczy nie wiedziała, że się nazywa dziewczyna Lusia, ale kojarzyła ją z tej zabawy na dziedzińcu DHC. W końcu razem bawiły się… znaczy zajmowały się zwłokami… znaczy ciałem Pana P. Nawet jej wtedy pomógł ten clown… Ciekawe czy dziewczyna go znała… Hm…

Nie czując żadnego zażenowania (bo w tym wypadku to było słowo obce Laurze), podeszła do łóżka, w którym siedziała, a właściwie pół siedziała dziewczyna otoczona przez swój prywatny harem. No no no. Miała niezłe powodzenia, musiała przyznać.
- Ejejej! Heeeej! Nie zdradziłaś mi swojego imienia wtedy!
Ukucnęła przy Lusi, uśmiechając się pełną gębą. Ach ta jej bezpośredniość. Pewnie sobie napyta tym biedy, ale raczej nic wielkiego jej tutaj nie grozi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t908-depozyt-laury https://ftpm.forumpolish.com/t888-tic-toc https://ftpm.forumpolish.com/t1092-kostnica#16327
Diarmuid


Diarmuid


Liczba postów : 121
Dołączył/a : 18/10/2013

Ambulatorium Empty
PisanieTemat: Re: Ambulatorium   Ambulatorium EmptyPią Lis 22 2013, 08:57

Diarmuid uśmiechnął się ciepło, na nowo unosząc głowę do góry.
- Nie przejmuj się, to nic. Do nowego dnia się wykuruje i będzie jak nowa. - lewa łapka była względnie funkcjonalna, więc nie było tragedii. Poza tym nie takie rany odnosił jak jeszcze był w swojej ojczyźnie. Ważne, że będzie mógł dalej brać udział w turnieju i zdobywać punkty dla Fairy Tail.
- Jeszcze raz przepraszam. - rozumiał, że Lusye ma mu za złe. Miała do tego pełne prawo. Dlatego przyłożył jedynie prawą rękę do serca (o ile da radę), po czym ukłonił się w stronę swojej byłej przeciwniki. - W takim razie nie przeszkadzam, odpoczywaj. - uśmiechnął się do ciemnowłosej oraz dopiero co przybyłej blondi i zrobił zwrot na pięcie maszerując do swojego leża.
Siadłszy wygodnie na łóżku, chwycił za włócznie, po czym zaczął się jej bacznie przyglądać. Czy aby nie zniszczyła się podczas pojedynku. I tak nie miał nic lepszego do roboty.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1564-konto-diarmuid-a https://ftpm.forumpolish.com/t1559-diarmuid-ze-znamieniem-milosci https://ftpm.forumpolish.com/t1960-diarmuid
Nathiar


Nathiar


Liczba postów : 172
Dołączył/a : 24/02/2013

Ambulatorium Empty
PisanieTemat: Re: Ambulatorium   Ambulatorium EmptyNie Lis 24 2013, 02:27

|| Jak to mówi Meiji: Suchar-san~, bo moje wszelkie siły wyparowały w DHC.

Łatwo było wywnioskować z ich rozmowy, że to właśnie ten mężyzna był przeciwnikiem Lusye. Dziwne, ale jakoś cała wcześniejsza złość uleciała, gdy ten tylko przeprosił. Tak, stanie z boku i niewrącanie się w ich rozmowe było takie ambitne. Dopiero kiedy dziewczyna sama się do niego zwróciła, zabrał ponownie głos.
- Moja walka? Ah. Zdarzenie na drugim miejscu. - Uśmiechnął się ciepło. - Co do tych bandaży, to nie wiem po co dalej są... Małe poparzenie, natychmiast je wyleczyli. - Mruknął niezbyt chętnie opisując swój stan. W końcu nic mu nie było, więc... Tak, nawet wtedy, tuż po oberwaniu zaklęciem rudej i tak był w lepszym stanie niż Lusye. Albo po prostu przesadzał, zbyt bardzo się martwiąc, a samemu bagatelizując własne obrażenia. W każdym razie, postanowił grzecznie dotrzymać jej przez chwile towarzystwa, kiedy to do sali wpadła jakaś blondi przyczepiając się do Lusi. Już ją miał ofuknąć, kiedy w sylwetce kobiety rozpoznał znajomą z kaczego festiwalu.
- Julia? - Zapytał niezbyt pewnie, posługując się imieniem, które sama mu podała. Był dość zaskoczony jej obecnością tu. Z drugiej strony, była panią doktor, więc może została poproszona do pomocy przy turnieju w Ambulatorium? Może, kto wie. Kiedy jednak ta zadała pytanie, sam spojrzał na czarnowłosą.
- W gruncie rzeczy... Też go nie znam. - Znaczy, obiło mu się coś tam o uszy, że na L. Layla? Laura? Louise? Chyba to ostatnie, ale nie był pewnien. Kanzaki coś tam mówił, jak podawał skład. Znaczy. Nie Kanzaki. Miss A. Ale teraz to nie było istotne. Wpatrywał się w Lusię, trochę zmieszany speczficznym niedociągnięciem z ich strony.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t909-konto-natha https://ftpm.forumpolish.com/t764-nathiar https://ftpm.forumpolish.com/t1668-nath#27588
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Ambulatorium Empty
PisanieTemat: Re: Ambulatorium   Ambulatorium EmptyPon Lis 25 2013, 14:54

W dość marnym stanie wróżek udał się do ambulatorium. Z rączką nie było za dobrze, oj bardzo... szczerze? Było warto, przynajmniej zdobył te osiem punktów dla FT, ale jak widać chłopak z VP był o wiele lepszy. W sumie to Dax go kojarzył, on był wcześniej w fairy tail, co tłumaczy czemu jest taki dobry. Ciekawe czemu do nich przeszedł... Może mu się nie podobało towarzystwo i życie w cieniu Daxa? Możliwe, każdy ma ten kompleks. Teraz czekał tylko, aż ktoś zajmie się jego nie do końca sprawną ręką. Usiadł na jednym z łóżek i sobie tak czekał. Zastanawiało go jak idzie Pheamowi, jego przeciwnika w miarę znał... typek może nie był ogarnięty, ale siłę w ręku miał. Pieprzona ryba, przynajmniej nie odgryzła jej, niech tylko go ktoś poprosi o padanie ręki, bo ta sytuacja jest dość niezręczna(BA DUM TSS) i raczej nie może nawet liczyć na poklepanie po ramieniu, ani pomocną dłoń(BA DUM TSS x2). Jedynie ciężej westchnął rozglądając się po ambulatorium.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Laura


Laura


Liczba postów : 691
Dołączył/a : 11/04/2013

Ambulatorium Empty
PisanieTemat: Re: Ambulatorium   Ambulatorium EmptyPon Lis 25 2013, 15:34

[państwo wybaczą, ale mam pacjenta :C]

Nie posiedziała za długo przy Lu. Głównie dlatego, że zaraz potem do pomieszczenia wkroczył jej ukochany kolega, którego chyba musiała spotykać wszędzie, ale nie było to jedynym powodem. Wszystko zapoczątkował człowiek-mumia, który nagle odezwał się do niej jednym z imion. Skąd on je znał? Skąd on ją znał? Bo ona jego na pewno nie znała. Na pewno by taką twarz zapamiętała. Więc musiał ją na pewno śledzić! Taki wielki zboczeniec, co nawet się ujawnić nie może! Pewnie teraz sobie dużo w tej główce wyobraża czy coś. Jeszcze zechce jej krzywdę zrobić, jak tylko spróbuje sama opuścić namiot, żeby nie było świadków. Laura już takich znała. Spojrzała się więc na niego z niemym przerażeniem w oczach. Musiała uciekać! Tylko pierw znaleźć kogoś, kto by robił za jej tarczę w razie niebezpieczeństwa… Już miała pytać tego wielkoluda, gdy do środka wkroczył właśnie Dax.

Dax bez ręki. Znaczy z ręką, ale ta ręka była w takim stanie, że w gruncie rzeczy Laura mogła powiedzieć, że obecnie wróżek był bez ręki, bo mógł sobie nią ewentualnie co pomachać i to też nie za mocno, bo bym jeszcze odpadła. Musiała skorzystać z okazji, złapać byka za rogi, a może nawet samego Daxa za rękę, choć może to ostatnie było złym pomysłem (a za co innego go łapać nie chciała). Rozejrzała się więc całkiem przypadkiem niczym głodna surykatka poszukująca smacznych robaków po pomieszczeniu i udała niezwykłe zdziwienie, gdy jej wzrok dotarł do Wróżka.
- Chyba musze mu pomóc… Potem jeszcze porozmawiamy!
I nie czekając wiele, jak to zresztą miała w zwyczaju, zmieniła swoją orientację i podeszła do znajomego, z uśmiechem na twarzy.
- A tobie co się stało, co?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t908-depozyt-laury https://ftpm.forumpolish.com/t888-tic-toc https://ftpm.forumpolish.com/t1092-kostnica#16327
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Ambulatorium Empty
PisanieTemat: Re: Ambulatorium   Ambulatorium EmptyPon Lis 25 2013, 15:44

Nikt się nie spodziewa hiszpańskie inkwizycji, tak samo jak Dax Laury. Nawet ucieszył go jej widok, a z całkiem ciepłym uśmiechem na twarzy spojrzał na nią.
- Powiedzmy, że miałem nie miłe spotkanie z rybą i twoim kolegą z RP...jak mu tam? Fluttershy?- odpowiedział, po czym spoglądnął na rękę, która go bolała i ledwo ją czuł. Cena była tego warta? 8 punktów kosztem ręki? To na prawdę, aż tak ważne zwycięstwo dla FT? Tak, zdecydowanie. Musiał to zrobić dla swojej drużyny, w końcu cała nakama na niego liczyła, a to, że musiał przerzucić się na lewą rękę to sprawa drugorzędna. Skąd wiedział, że to jej „kolega”? A no po tym, że razem są zapisani w drużynie rainbow pony, która właśnie dała mu się po raz kolejny we znaki.
- A ciebie, co sprowadza do ambulatorium?- Zapytał podnosząc delikatnie głowę – Postanowiłaś ratować ludzkie życia? Bo jak tak to ja poproszę o pomoc z ręką... taka tam... niezręczna sytuacja- suchy żart sytuacyjny nie zawsze jest na miejscu. Nie wiedział w sumie, co ma teraz czuć, a w jego kąciku ust pomału rósł grymas bólu. Jakoś to wytrzymywał, raczej interesowało go, co się dzieje z resztą wróżek, w końcu to zwycięstwo to dla nich. Przynajmniej powstrzymał passę LS z ciągłym wygrywaniem. Nawet podobał mu się dopping na stadionie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Laura


Laura


Liczba postów : 691
Dołączył/a : 11/04/2013

Ambulatorium Empty
PisanieTemat: Re: Ambulatorium   Ambulatorium EmptyPon Lis 25 2013, 19:42

Czy czasem Dax nie cieszył się zbyt wcześnie z jej powodu? W sumie może lubił takie rzeczy. Nie to powinno Laurę interesować. Bardziej ciekawa wydawała się teraz rozszarpana ręka, którą nikt się nie chciał zająć.

Więc to Artie tak ładnie go załatwił? Kochana bestyjka, ale chyba trochę przesadził. W końcu to Wróżki zawsze były synonimem destrukcji. Choć to w końcu osoba z FT ucierpiała… Hmm… Może Dax wepchnął po prostu rękę akurat jak Artie ziewał? To bardzo prawdopodobne! W końcu kochane Kucyki nikogo by nie zraniły za mocno. Były takie łagodne. Laura wierzyła w nich z całych sił. Byli cudowną drużyną, tylko teraz trochę im się nie powodziło.
- A kto wygrał? Kto?
Skoro Artie odgryzł mu rękę to z pewnością on. Przecież nie szarżowałby jak głupi, kiedy mieli łowić te rybki.

Tymczasem trzeba było się zająć rączką Daxa. Pierw Laura przyjrzała się z bliska, z bardzo bliska poszkodowanej kończynie. Praktycznie dotykała jej nosem. Zaczęła się powoli zastanawiać, w jakiej formie jej kolega mógł ją odgryźć. Normalnie nie miałoby to znaczenia, ale różne zwierzęta miały różne właściwości. Niektóre, dla przykładu, posiadały trujące wydzieliny, które nie dość, że powodowały wolniejsze gojenie się ran, to jeszcze wprowadzone do organizmu siały w nich spustoszenie, więc najpierw należałoby się ich pozbyć. Na szczęście wyglądało na to, że Dax miał szczęście i nic bardziej irytującego go nie zaatakowało. Mogła zatem przystąpić do swojej kuracji.
Pierw użyła na chłopaku Zabrania Bólu, żeby się je czasem nie wydarł w niebogłosy. Zresztą i tak kiepsko wyglądał. Mogłaby powiedzieć, że cierpiał, tylko nie dawał się pokonać. Silny chłopak. Brawo. Teraz mógł trochę odpocząć, szerzej się uśmiechnąć!
Dopiero po tym mogła rozpocząć kurację właściwą. Złapała go za rozszarpaną rękę i nagle wyprostowała, żeby łatwiej było jej na niej operować. Dax i tak nic nie czuł, więc mu powinno to akurat zwisać. Jedną dłonią przytrzymywała jego kończyną, drugą natomiast położyła na ranie i użyła zaklęcia leczącego.
- Nie pomagam za darmo. Wszystko kosztuje- dodała w międzyczasie, puszczając do niego oczko.- Rozumiesz, o co mi chodzi? Będziesz mi to musiał odrobić na roli czy coś. Na początek możesz mi powiedzieć, jak radzi sobie Don w swojej walce. Wiesz… taki jeden z Lamii.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t908-depozyt-laury https://ftpm.forumpolish.com/t888-tic-toc https://ftpm.forumpolish.com/t1092-kostnica#16327
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Ambulatorium Empty
PisanieTemat: Re: Ambulatorium   Ambulatorium EmptyPon Lis 25 2013, 20:11

Chłopak ziewnął lewinie przykładając zdrową łapkę do ust widocznie będac trochę zmęczonym po wyzwaniu. Laura zadała mu pystnanie, na co odpowiedział krótko:
- Violet Pegasus, Toradashiro- po czym położył rękę z powrotem – Ja zająłem drugie miejsce. Ten twój kumpel podesłał na mnie piranie, ale na szczęście zabiłem to coś co mnie u dziabało i zająłem drugie miejsce- dodał po chwili troszeczkę się przechwalając. Przez chwilę się zastanawiał, co ona planuje zrobić. Przez chwilę nawet ogarnął go strach, że będzie go leczyć! Nawet nie wiedział czy nie wolałby Dżeka za lekarz... Nie, cofam to, Dżekowi nigdy nie podszedłby pod nóż. Potem nagle przestała go boleć ręka, a Pani Doktor zajęła się ową kończyną. Przez chwilę się na nią patrzył, co ona robi. Zdziwiło go, że złapała go za łapę i wyprostowała. To się czasem nie urwie?! Na szczęście nie, po prostu zajęła się ręką. Cóż, przynajmniej nie musi czekać, aż jeden z tych frajerów podejdzie i coś z tym zrobi. Potem puściła do niego oczko i powiedziała cenę. Na pewno będzie jeszcze tego żałował, bo jakoś w polu robić nie chce.
- Don? Aaaa, ten typek... Na razie spami zaklęciami, strzelam, że zmarnował połowę energii magicznej. Dokładniej nie wiem, co się dzieje, widziałem go tylko na chwilę na monitorze, gdy tu szedłem- od razu poczuł się lepiej, jakoś tak... nie wiem...po prostu lepiej i tyle. I tak siedział przez moment, gdy w końcu pomyślał przez chwilę nad czymś i spytał:
- Jak masz na imię? Bo jeszcze mi tego w sumie nie powiedziałaś- rzucił, a następnie oparł się na lewej, zdrowej łapie – Za każdym razem, gdy cię spotykałem zapominałem o to zapytać-
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Sponsored content





Ambulatorium Empty
PisanieTemat: Re: Ambulatorium   Ambulatorium Empty

Powrót do góry Go down
 
Ambulatorium
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 3Idź do strony : 1, 2, 3  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: Wielki Turniej Magiczny
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.