HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Plaża w Hosence - Page 6




 

Share
 

 Plaża w Hosence

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Next
AutorWiadomość
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Plaża w Hosence - Page 6 Empty
PisanieTemat: Plaża w Hosence   Plaża w Hosence - Page 6 EmptySob Wrz 01 2012, 14:26

First topic message reminder :

Hosenka ... kurort słynący w całym Fiore z licznych miejsc do odpoczynku. Jednym z nich jest właśnie olbrzymia plaża położona nad błękitnym i czystym morzem. Plaża jest własnością urzędu miejskiego w Hosence więc oczywiście władze zadbały nie tylko o porządek, liczne ławki, ratowników, ale również o ochronę zbierającą za wejście na plażę odpowiednią opłatę w wysokości 50 klejnotów. Mimo tego jednak na plaży jest mnóstwo turystów, którzy dla warunków tutaj panujących i gwarantowanej dobrej pogody są w stanie zapłacić tą wysoką cenę. Piasek jest tutaj zwykle ciepły i złocisty, a morze przyjemnie chłodzące skórę. Obok plaży znajduje się kilka sklepów z pamiątkami, strojami kąpielowymi i innymi podobnymi przedmiotami. Oddzielone są one od plaży asfaltową uliczką, po której często jeżdżą ludzie na rolkach, deskorolkach czy lacrymoskuterach [skuterach posiadających lacrymę jako napęd. Użytkownik przekazuje lacrymie część swojej magicznej mocy, a ona napędza silnik skutera].
---

Tak więc Asthor uciekł z mokrego, nieprzyjemnego lochu i gdzie się udał na sam początek [oczywiście po tym jak ukradł ubranie z bazarku i wziął prysznic w pierwszej fontannie] ? Oczywiście na wszystkim znane w Fiore wybrzeże w Hosence. Liczył, że może tam znajdzie informacje o swojej zaginionej kilkanaście lat temu siostrzyczce. No i może przy okazji popodziwia kobiety w skąpych kąpielowych strojach... no ale to tylko przy okazji przecież : P. tak czy inaczej przeszedł przez jakąś belkę od strony lasu, gdzie nie można było wchodzić na plażę, aby nie płacić za wejście, a następnie udał się na centralną część plaży. Teraz no w zasadzie przechadzał się po plaży i obserwował szukając ofiary.. znaczy się osoby do której można by zagadać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053

AutorWiadomość
Kuran


Kuran


Liczba postów : 134
Dołączył/a : 25/11/2012

Plaża w Hosence - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża w Hosence   Plaża w Hosence - Page 6 EmptyWto Lut 19 2013, 20:46

Kuran jak zobaczył, ze dziewczyna rusza biegiem, szybko się poderwał i przełożył miecz na plecy. Zauważył, że nic nie zabrała, więc wziął jej rózgę i krzyknął:
-Kyo, Kyu... Chodźcie szybko!
Kyo szybko podleciał na jego bark, na którym się powiesił jak zwykle. Kuran wziął szybko Kyu na ręce, przekładając sobie rózgę dziewczyny przy pochwie, tak aby się trzymała jakoś. Jeśli zostały jeszcze jakieś jej rzeczy, to i je zabrał. Ruszył za dziewczyną w pościg. Chwilę później udało mu się znaleźć ją na plaży. Całe szczęście, że biegam szybciej niż ona...
~Durniu po co ją gonisz?
Nie odpowiedział już drugiemu sobie. Podszedł po chichu do dziewczyny i przytulił ją.
-Czemu uciekłaś? Cała nasza trójka się o Ciebie martwiła.
Powrót do góry Go down
Sayaka


Sayaka


Liczba postów : 101
Dołączył/a : 23/01/2013
Skąd : Wioska niedaleko Hosenki

Plaża w Hosence - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża w Hosence   Plaża w Hosence - Page 6 EmptyWto Lut 19 2013, 21:15

Dziewczyna automatycznie zarumieniła się.. Kyu usiadł obok kryształu.. ,,Mokyukyokyu''.
,,Kryształ jest smutny''. Mruknęła Kyu. Sayaka uniosła lekko głowę do góry chcąc coś powiedzieć, chodź sama nie wiedziała co.. Nie mogła by teraz spojrzeć na chłopaka.
- Przepraszam. Powiedziała zwalajac wine na siebie, i nie tłumacząc tego że ma jako towarzyszkę duszę Madoki. Uśmiechnęła się lekko na dotyk chłopaka.
Powrót do góry Go down
Kuran


Kuran


Liczba postów : 134
Dołączył/a : 25/11/2012

Plaża w Hosence - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża w Hosence   Plaża w Hosence - Page 6 EmptyWto Lut 19 2013, 21:18

Kuran miał nadzieję, że uda mu się poprawić humor Sayaki.
-Nie przepraszaj... Nic się nie stało.
Przyklęknął koło niej, cały czas tuląc. Spojrzał na nocne niebo i dodał:
-Ty też mi się podobasz. Spójrz tylko jakie piękne niebo dziś mamy.
Wrócił wzrokiem do dziewczyny i uśmiechnął się. Jeśli spojrzała do góry na niebo to przyłożył swoje czoło do jej.
Powrót do góry Go down
Sayaka


Sayaka


Liczba postów : 101
Dołączył/a : 23/01/2013
Skąd : Wioska niedaleko Hosenki

Plaża w Hosence - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża w Hosence   Plaża w Hosence - Page 6 EmptyWto Lut 19 2013, 21:21

I owszem dziewczyna spojrzała i uśmiechnęła się ciepło do Kurana.
- Tak, jest pięknie.. Przytuliła się do niego..
Kyu znowu zawinęła Kyo i opatuliła go swoim skrzydłem przytulajac do siebie, gapiła się w morzę i gwiazdy.
~Jestem, szczęśliwa. Pomyślała Sayaka mrużąc lekko oczy i ciesząc się chwilą.
Powrót do góry Go down
Kuran


Kuran


Liczba postów : 134
Dołączył/a : 25/11/2012

Plaża w Hosence - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża w Hosence   Plaża w Hosence - Page 6 EmptySro Lut 20 2013, 01:53

Kyo odwzajemnił gest Kyu, co chwilę zerkał na swoich właścicieli. Kuran zaś siedział wtulony w dziewczynę i tylko momentami spoglądał na zwierzaki, by mieć pewność, że nigdzie, nagle nie zniknęły. Z każdą chwilą robiło się coraz później i chłodniej, a jak to na plaży było to trochę bardziej odczuwalne. Mężczyzna dźwignął się na nogi, przy okazji podnosząc dziewczynę. Przez wstaniem złapał jeszcze jej naszyjnik. Uniósł się bez najmniejszych problemów jakby Sayaka nic nie ważyła.
-Jeśli będziemy siedzieć tak za długo, to się przeziębimy.
Szepnął dziewczynie do ucha i przez krótką chwilę myślał, gdzie może być jakieś cieplejsze miejsce.
-Możemy wrócić do budynku gildii lub pójść do mnie. Mieszkam nie daleko stąd.
Czekał co dziewczyna odpowie, będąc zarazem przestraszonym, że może źle zrozumieć jego słowa i intencje. Na szczęście negatywne emocje były zasłonięte przez uśmiech skierowany ku niej.
Powrót do góry Go down
Sayaka


Sayaka


Liczba postów : 101
Dołączył/a : 23/01/2013
Skąd : Wioska niedaleko Hosenki

Plaża w Hosence - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża w Hosence   Plaża w Hosence - Page 6 EmptySro Lut 20 2013, 16:38

Kyu zeszła z towarzysza i zamachała skrzydłami patrząc na Kurana.
Sayaka spojrzała na chłopaka, uśmiechnęła się lekko i przytaknęła.
Oczy dziewczyny były nadal lekko spuchnięte i czerwone od płaczu, sama ona była zmęczona tym że pobiegła taki dystans oraz swoją nagłą histerią. Wtuliła się w chłopaka.
-Idź gdzie chcesz, obojętne mi to. Mruknęła mrużąc oczy.
Powrót do góry Go down
Kuran


Kuran


Liczba postów : 134
Dołączył/a : 25/11/2012

Plaża w Hosence - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża w Hosence   Plaża w Hosence - Page 6 EmptySro Lut 20 2013, 20:09

Przytulił dziewczynę, a po chwili chwycił ją za rękę i powiedział do Kyo:
-Jeśli możesz to zmień wygląd na drugiego mnie. Tam masz ogony i będziesz mógł prowadzić Kyu, jak ja jej uroczą właścicielkę.
Poszedł z Sayaką najpierw do sklepu bo coś na kolację, a następnie postanowił zabrać ją do siebie.
-Jeśli chcesz to mogę przenocować Cię u siebie. Może nie mam zbyt dużo miejsca, ale na pewno wystarczy.
Powiedział dziewczynie prowadząc ją za rękę ulicami miasta.

[z/t]


Ostatnio zmieniony przez Kuran dnia Sro Lut 20 2013, 20:34, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Sayaka


Sayaka


Liczba postów : 101
Dołączył/a : 23/01/2013
Skąd : Wioska niedaleko Hosenki

Plaża w Hosence - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża w Hosence   Plaża w Hosence - Page 6 EmptySro Lut 20 2013, 20:13

~Chcę i to bardzo. Pomyślała z uśmiechem..
- Jeżeli to nie kłopot. Powiedziała spojrzała na Kyu która dumnie kroczyła przy Kyo, dziewczyna zaśmiała się na to, patrzyła na ulicę miasta z zaciekawieniem.
- Twój mistrz nie będzie zły? Zapytała z wypiekami na policzkach, chwytając trochę mocniej dłoń chłopaka.


<zt>
Powrót do góry Go down
Rena


Rena


Liczba postów : 237
Dołączył/a : 02/01/2013

Plaża w Hosence - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża w Hosence   Plaża w Hosence - Page 6 EmptySob Lip 20 2013, 15:57

Misja zakończyła się sukcesem...ale czy na pewno? Zdobyli lekarstwo i ocalili Kyle`a, ale fakt faktem zostawili tamtą dwójkę w lesie samym sobie. Uh...Biedna Raven wiedziała, że jeszcze przez jakiś czas - o ile nie do końca życia - będzie ją to prześladować...To straszne poczucie winy! Przecież, gdyby ktoś był łaskaw lepiej wyjaśnić o co chodzi to na pewno by tam zostali, więc...dlaczego nie chcieli nic zdradzać, a woleli rzucać pojedynczymi zdankami? Jakby Rena była na miejscu Intree to by od razu wyśpiewała wszystko! Najgorsze, że od tamtej chwili miewała koszmary...
Niedługi czas minął od wykonania misji - właściwie to naprawdę mało - ale dość szybko rudowłosa dowiedziała się o tym co zaszło w Erze...toż to okropne! Dopiero co dostała pracę, a tutaj wysadzili sporą część miasta! Czy to był jakiś znak? Ale...ona się nie poddała! Tak tak! Dalej dzielnie jest w gildii i...całe szczęście, że nie kupiła jeszcze mieszkania bo jakby było blisko miejsca pracy to pewnie też by już go nie było i wypłata zniknęła by w błotku! Ave hotele! No, ale może za jakiś czas kupi mieszkanko? O! I weźmie ze sobą pana kapitana by ocenił wystrój! Jak się okaże, że Lavcio zna się jeszcze na projektowaniu wnętrz to będzie istny raj! Bo nie ma to jak ładny pokoik urządzony według jakiś mistycznych ksiąg spisanych przez super architektów i projektantów!
Tak czy inaczej skoro pana kapitana nie znalazła nigdzie, dowiedziała się co zaszło tooo...poszła odpocząć! Niech żyją nieprzemyślane decyzje! Co więc zrobiła? Wyliczankę na dworcu, w który pociąg wsiąść! Tym oto sposobem wylądowała właśnie w Hosence - fart, nie? Zwiedziła sobie parę miejsc jak zwyczajna obywatelka, po czym znalazła się na plaży, gdzie...pobiegła wzdłuż brzegu! Jak każdy kto dawno plaży nie widział...prawda? Skakała sobie wte i wewte, nawet nie licząc ile przebiegła - i oczywiście nie zwracając uwagi na innych spacerowiczów - bo...musiała dotlenić swój mózg! Ostatnio zrobiła się zbyt poważna, a to źle na nią wpływało, więc należało wrócić do swej normalnej 'ja'!
Niestety i ona miała swój limit sił, a jeszcze wcześniejsza podróż i zwiedzanie okolicy swoje zrobiło, więc po parudziesięciu dobrych minutach, znalazła sobie ławeczkę, gdzieś z boku i po prostu na nią legła...Nie widziała w tym nic złego - zwłaszcza, że słoneczko powoli zachodziło, więc i mniej ludzi było...poza tym chciała zobaczyć jak słoneczko się chowa! Tak więc centralnie leżała sobie jakby to było coś normalnego i...patrzyła w niebo. No co? Do zniknięcia słoneczka jeszcze trochę zostało to może nie męczyć oczków i patrzeć w inną stronę!
Leżała...myślała...i w końcu zasnęła snem spokojnym...Przynajmniej tak się zdawało, ale koszmar się śnił...znowu Intree...znowu poczucie winy...Na pewno po śpiącej twarzyczce widać było niezadowolenie i smutek...dodatkowo co jakiś czas machnęła ręką lub nogą przez sen, próbując odgonić zły koszmar! Ot taki odruch...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t729-kuferek-reny#10167 https://ftpm.forumpolish.com/t553-rena-raven https://ftpm.forumpolish.com/t1370-dzienniczek-reny#20439
Ayumu


Ayumu


Liczba postów : 236
Dołączył/a : 27/12/2012

Plaża w Hosence - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża w Hosence   Plaża w Hosence - Page 6 EmptySob Lip 20 2013, 16:15

Sąd mógł być niecodziennym, nietypowym i dziwnym zjawiskiem, którego łatwo nie dało wyrzucić się z głowy, mógł wpłynąć w bezpośredni sposób na życie chłopaka, nadać mu jakiś konkretny cel, ale przy całym swoim majestacie, potędze i znaczeniu, niemal w żaden sposób nie dało się odczuć tego, że ten faktycznie się odbył. Hosenka jaka była wczoraj, była taka i dziś, ludzie robili swoi, zajmowali się swoimi interesami, wypełniali swoje obowiązki, nieświadomi tego, że jeszcze przed chwilą grupka osób stanęła niemal oko w oko z istotami, które mogły wyjawić im odpowiedzi na wszelkie pytania, a także w bezpośredni sposób wpłynąć na ich życie - przykładem mogły być choćby działania radnej, która poświęciła rok życia swojego chłoptasia. Co jeśli Ayumu postawiłby na szali całe miasto? Czy sąd uznałby jego wkład i pozbawił życia wszystkich mieszkańców, ot, po prostu, bo tak? Kanzaki zaczynał żałować, że nie spróbował takiego rozwiązania, z drugiej strony jednak wyboru de facto nie miał. Gdyby tylko spróbował coś takiego zrobić zapewne wszyscy rzuciliby się na niego i powstrzymali przed swoimi zamiarami, a potem nie mógłby już odzyskać kontroli nad tym co działo się podczas sądu. Z niektórych rozrywek trzeba było zrezygnować. ...poza tym niektórzy ludzie w Hosence mogli się mu jeszcze przydać, w ten czy inny sposób.

To właśnie o sądzie rozmyślał blondyn przechadzając się najpierw uliczkami miasta, a potem zbaczając na plażę. Potrzebował odmiany w swoim sposobie myślenia, a taką zapewniały mu często miejsca mniej znane. Morze i piasek nie były jego ulubionymi towarzyszami, ale w tym momencie zapewniały odmianę, świeżość, a co za tym szło - kreatywność myśli. Ile razy w przeciągu swojego życia chłopak miał okazję się tu pojawić? Raz, dwa razy? Nawet jeśli więcej musiały być to wizyty bardzo krótkie i niespecjalnie zapadające w pamięć. A teraz trafił jeszcze na fantastyczną porę, och-jakże-cudownego zachodu słońca. Fenomenalnie. Niech jego oczy pożywią się widokiem bezimiennych ludzi o podobnych twarzach, którzy z jakiegoś powodu uważali się za osoby ważne lub przynajmniej interesujące. Chłopak westchnął cicho mijając parę trzymającą się za ręce. Miłość, huh? Coś z czego on sam przed chwilą zrezygnował. Zabawne, ale teraz zaczęła go śmieszyć jeszcze bardziej niż wcześniej. Radośni głupcy otumanieni niepotrzebnymi uczuciami. Dla niego lepiej, debili łatwiej wykorzystać, a potem przekonać, że tak naprawdę się im pomogło, a nie utrudniło życie.

Kolejne kroki po plaży i kolejny śmieszny widok. Jakaś dziewczyna leżąca na ławce i rzucająca się co najmniej jakby ktoś ją atakował. Chora psychicznie? Może to jedna z tych upośledzonych, których ostatnio coraz więcej pojawiało się na ulicach? Chłopak sam do końca nie wiedział co kazało mu podejść do ławki i przykucnąć tuż przed twarzą śpiącej dziewczyny, wpatrując się w jej twarz, szarganą różnymi, zabawnymi i smakowitymi reakcjami. Co się jej śniło? Jak bardzo zły był ten sen? Jak bardzo okropny? Sny, zwłaszcza koszmary, od dłuższego czasu interesowały chłopaka, to w jaki podświadomość wpływała na własny umysł podczas stanu braku przytomności... Było w tym coś pociągającego. A dziewczyna tak zabawnie wierciła się podczas snu, że chłopak nie mógł odpuścić sobie tego widoku. Kucał więc przed ławką ze swoją kompletnie znudzoną miną i obserwował dziewczynę, myśląc o tym, że musi zająć się jeszcze tyloma sprawami, odnaleźć tylu ludzi, wypytać... zwłaszcza ją. Siostrę najważniejszego człowieka na świecie. Odruchowo, nie za mocno, dźgnął rudą dziewczynę w policzek, zastanawiając się, dosłownie przez chwilkę, czy sprawi to, że obudzi się z krzykiem, czy tylko pogłębi traumę, którą przeżywała we śnie. Tak, to mogło być ciekawe. Dzisiaj i tak już pewnie nie odnalazłby tamtej dziewczyny, mógł sobie pozwolić na chwilę... odpoczynku.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t498-konto-ayumu https://ftpm.forumpolish.com/t486-ayumu-kanzaki https://ftpm.forumpolish.com/t1631-zapiski-ayumu#26303
Rena


Rena


Liczba postów : 237
Dołączył/a : 02/01/2013

Plaża w Hosence - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża w Hosence   Plaża w Hosence - Page 6 EmptySob Lip 20 2013, 17:56

Trzeba przyznać, iż Raven od zawsze chciała sobie zrobić senniczek i wpisywać tam swoje unikatowe sny - może nie zawsze ciekawe, ale przynajmniej pani doktor miałaby co analizować! Właściwie...zawsze jak rudowłosa coś pamiętała to opowiadała, ale gdyby zapamiętywała calusieńki sen to doktorówna miałaby chociaż więcej materiałów do pracy. Niestety ze snami już tak bywa, że często się je zapomina dość szybko, a tym razem było jeszcze gorzej...Może to dobrze? Co jak co, ale koszmarów lepiej nie pamiętać. W tym też przypadku nawet taka szarawa policjantka nie była ciekawa interpretacji czegoś takiego jak krew, jęki bólu, cierpienie i co najważniejsze...kobiecy głos. Głos głoszący, iż zostawili oni kogoś...dość łatwo było się domyśleć kogo...Czemu takie straszne koszmary śniły się funkcjonariuszce, która musiała wybrać? Która zdecydowanie wolała hipciorożce od krwi i cierpienia...
Tak czy inaczej mimo koszmarów, spała sobie smacznie dalej, nie mając nawet pojęcia, że ktoś może się jej przyglądać. Bo kto chciałby patrzeć na nieznajomą, której śnią się straszne wizje, o których każdy by chciał zapomnieć? Poza tym słoneczko znikało sobie powolutku to i ludzi ubywało. No chyba, że zakochane pary przyszły obejrzeć sobie zachód słońca, więc tym bardziej nie zwracaliby uwagi na jakąś podejrzaną osóbkę, prawda?
W pewnym jednak momencie dźgnięto ją w policzek! Niestety nie obudziła się...jednakże reakcja była natychmiastowa! Ruszyła swymi rękoma jakby chciała odgonić komara, ale i odruchowo po prostu złapała rączkę nieznajomego! Naturalnie dalej śniła swój koszmar, więc...skąd mogła wiedzieć? Nie jej wina co robi ciało, gdy umysł śpi! A co zrobiło? Złapało rękę, obróciło się na bok - przodem do chłopaka - i dłoń blondyna dało sobie pod policzek niczym jakąś przytulankę...Tak! Ciało wie, że przytulanki odganiają koszmary! Nic dziwnego, iż rączki rudowłosej nie puściły rączko-maskotki nawet na chwileczkę. Może dzięki temu jeszcze jakoś wytrzyma swój sen? Bo jakby nie patrzeć...wciąż - niestety - śniła i dalej nie było to nic miłego...co dało się zauważyć po wystraszonej mimice policjantki...i tym jak ściskała swego nowego 'pluszaka'.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t729-kuferek-reny#10167 https://ftpm.forumpolish.com/t553-rena-raven https://ftpm.forumpolish.com/t1370-dzienniczek-reny#20439
Ayumu


Ayumu


Liczba postów : 236
Dołączył/a : 27/12/2012

Plaża w Hosence - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża w Hosence   Plaża w Hosence - Page 6 EmptySob Lip 20 2013, 18:22

Na pewno musiało to wyglądać ciekawie dla zwykłych, przeciętnych ludzi. Większość twarzy w tym momencie powinna być raczej zwrócona w kierunku słońca, które powolutku znikało za linią horyzontu tworząc przy tym, nie ma wątpliwości, cudowny, malowniczy widok. Szkoda tylko, że dla Kanzakiego widok ten nie był aż tak zachwycający. Szczerze? Czym tu się zachwycać? Że oto nastaje noc? Naprawdę? Słońce tak jak znikało teraz będzie znikać jeszcze przez wszystkie następne dni, nawet po śmierci wszystkich tu obecnych ludzi. To było aż takie zabawne? Upewnianie się w tym, że kula ognia zniknie na jakiś czas wszystkim im z oczu? Jeśli to dla ludzi był piękny widok to może oni wszyscy mieli jakieś głęboko zakorzenione problemy psychologiczne? Pomyśleć tylko - ludzie uznający za piękne widok zwiastujący nastanie nocy, pory bardziej niebezpiecznej, tajemniczej i dla niektórych przerażającej. Ayumu uśmiechnął się lekko na tę myśl choć uśmiech ten trwał tylko kilka chwil, następnie powracając do swojej przygaszonej postaci. Nieczęsto zdarzało mu się traktować siebie jako bardziej rozsądnego i zdrowo myślącego niż zwyczajnych mieszczuchów, przynajmniej jeśli chodziło o kategorie piękna czy estetyczności. Widać nawet jemu zdarzało się myśleć w ten sposób, nawet jeśli sposób ten był nieco... pokręcony.

Chłopak podniósł jedną brew do góry, w dobrze wszystkim znanym wyrazie zdziwienia, gdy dziewczyna złapała jego dłoń i ułożyła sobie pod głową. Owszem, spodziewał się, że ta jakoś zareaguje, ale raczej oczekiwał jakiegoś wymachu, odepchnięcia, ewentualnie jęku, na pewno nie pochwycenia jego części ciała i użycia jako poduszki, dodatkowo takiej mocno ściskanej. Ayumu westchnął cicho zastanawiając się, czy zamiast pogorszenia jej snu przypadkiem nie spowodował, że ten się poprawił. Ale nie... Jej twarz dalej zachowywała ten słodki wyraz przerażenia i bólu, który najemnik z DHC tak bardzo uwielbiał obserwować. Ułożył się nieco wygodniej na ziemi, dalej plecami zwrócony do "pożal się Boże" ładnego widoku słoneczka, a następnie wyciągnął w górę drugą dłoń i tym razem szturchnął dziewczynę delikatnie w brzuch, mniej więcej na wysokości pępka (a przynajmniej on zakładał, że tam się znajduje). Używała już rąk do trzymania jego jednej dłoni, co zrobi więc teraz?

...może kopnąć. Skoro używała górnych kończyn to czemu nie dolnych? Trudno, najwyżej chłopak przyjmie uderzenie na klatę/twarz/gdziekolwiek. Jakieś większe działania mogły wybudzić ją z tego smacznego koszmaru, a tego by nie chciał... Mniejsza, niech kopnie. Jej cudowny sen był tego wart.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t498-konto-ayumu https://ftpm.forumpolish.com/t486-ayumu-kanzaki https://ftpm.forumpolish.com/t1631-zapiski-ayumu#26303
Rena


Rena


Liczba postów : 237
Dołączył/a : 02/01/2013

Plaża w Hosence - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża w Hosence   Plaża w Hosence - Page 6 EmptySob Lip 20 2013, 20:09

Piękny świat pluszczaków stał otworem - wystarczyło tylko skupić się na tulaniu by podświadomość załapała co ma robić. Tak więc maskotka miała cieplutko pod główką Raven, a i na pewno była tam o wiele bezpieczniejsza niż na zewnątrz, gdzie grasuje tyle niebezpieczeństw...niebezpieczeństw, z którymi biedne pluszaki same sobie nie poradzą! Od tego właśnie jest policja - by chronić tych, którzy sami się nie ochronią! A jak jeszcze pluszowa 'ofiara' pomaga zwalczyć rudowłosej strach to tym lepiej - obopólna korzyść! Czyż nie piękna wizja? Niestety wyglądało na to, że albo trzeba mocniej tulić albo znaleźć więcej tulaśnych przyjaciół bo wyraz twarzyczki Reny nie bardzo się zmienił...przynajmniej nie na lepsze.
Najwyraźniej biedna rączka to za mało by odrzucić złe sny z główki - ah, biedna! Na pewno bidulce w kształcie dłoni jest teraz przykro, że nie może przepędzić koszmarów z rozumku swej nowej koleżanki. Zapewne i policjantka uroniła by łzy! No...gdyby akurat nie spała...ale uroniłaby, mając świadomość tego co się dzieje! Rączki-pluszaczki walczą na 'froncie', a nic to nie daje! I jak taki żołnierz może się czuć?! Tęskni za uśmiechem niewiasty, a tutaj tylko strach na twarzy! Ah...aż serducho się kraja! Może to dobrze, że jednak spała? Przynajmniej nie cierpiała z powodu bidnej rączki, która wewnętrznie na bank płakała! A co się robi jak ktoś płacze? Przytula się do dzielnej piersi! No...niestety nieświadoma niczego Raven nie zmieniła położenia swego pluszaczka...czego wewnętrznie na pewno żałowała! Gdyby wiedziała...
W każdym razie okazało się, że pluszaczkowa rączka ma brata! Owy brat wolał dźgać w brzuch - od razu wiadomo kto jest starszy. Odruch bezwarunkowy to oczywiście kop! W tym przypadku niestety było troszeczkę inaczej. Oh, chciała kopnąć, ale...po tym jak ciało poczuło dotyk, postanowiło się naturalnie bronić. Tak więc podwinęła nogi do góry by odgonić intruza - który swoją drogą lubił dotykać śpiące dziewuszki! - i wtedy wymierzyła kopa! Tyle, że zamiast dotrzeć do celu, funkcjonariuszka po prostu straciła równowagę...znaczy z ławki! Ławki nie są tak wygodne jak łóżka...Jak to wyglądało? Zamiast spać jak każdy normalny człowiek - czyli dać spaść swemu ciału - ciało próbowało się bronić, więc okręciło się wraz z rączką-maskotką...przecież tak ważnej rzeczy nie można zgubić! Tak czy siak wylądowała na ziemi, a rączkę nie swoją dalej dzielnie trzymała, tyle, że teraz już w połowie była pod głową dziewczyny, a dłoń wciąż przy policzku...czy ciało wylądowało na nieznajomym? Kto wie? No...on na pewno wie, ale Raven nie bardzo...Oh, tak...upadek z ławki, a ta dalej spała! I pomyśleć, że kiedyś zbudziła ją mała muszka...A teraz spała sobie z nową poduszeczką na piasku~ Zdając sobie jednak sprawę z tego, że pluszaczek nie uciekł, nawet na chwileczkę - dosłownie sekundę - można było zaobserwować jak kącik ust uniósł się do góry...a potem znowu pojawił się strach...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t729-kuferek-reny#10167 https://ftpm.forumpolish.com/t553-rena-raven https://ftpm.forumpolish.com/t1370-dzienniczek-reny#20439
Ayumu


Ayumu


Liczba postów : 236
Dołączył/a : 27/12/2012

Plaża w Hosence - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża w Hosence   Plaża w Hosence - Page 6 EmptySob Lip 20 2013, 22:41

Gdy dziewczyna rozpoczęła wyczyniać swoje mniej lub bardziej ciekawe czynności, niemal akrobatyczne, głowa Ayumu przekrzywiła się delikatnie w bok, tak jakby ona sama, a nie jej właściciel, chciała zadać pytanie "co ty do cholery kobieto robisz". Kanzaki nie wykonywał żadnych zbędnych ruchów, a już wcześniej obiecał sobie, że jej ewentualny atak przyjmie z pokorą godna ucznia pierwszej klasy podstawowej, który znalazł się w obcym dla siebie, niemiłym, nieprzyjemnym otoczeniu bandy starszych obwiesi. Problematyczne dość było to, że chłopak nie wiedział kiedy dziewczyna uderzy. Spróbujcie kiedyś postawić się w takiej sytuacji - pewnego rodzaju napięcie, które towarzyszy oczekiwaniu na atak. Owszem, blondyn nie był w sytuacji tragicznej - mógł spokojnie obserwować ruchy dziewczyny, widział jak równomiernie jej ciała porusza się wraz z rytmem oddechu, dodatkowo miał drugą rękę wolną, więc w razie czego mógł reagować, nawet jeśli miałoby to oznaczać uderzenie lub odrzucenie na bok dziewczyny. Że spała i każdy jej atak byłby "nieumyślny"? A co, z młodego chłopak był sędzia w Sądzie Najwyższym by brać takie czynniki łagodzące pod uwagę? Oczywiście, że nie. Mimo wszystko jednak nie chciał się on decydować na tak agresywne i radykalne środki, zwłaszcza, że na plaży wciąż pozostawali ludzie. Co innego jeśli brali ich po prostu za dziwną parkę - wtedy nie było problemu. Gorzej jeśli uznaliby go za jakiegoś zboczeńca-psychopatę, w momencie jej uderzenia. Nie miał zamiaru robić sobie z okolicznych ludzi nieprzyjaciół. Niech sobie łażą, cieszą swoimi chwilkami szczęścia i nie wchodzą w mu w drogę. Kimkolwiek byli. O ile byli. Właściwie chłopak nawet nie rzucił spojrzenia za swoje plecy, nie mógł więc mieć stuprocentowej pewności, że ktokolwiek tam był. Ale jak to zwykł sobie powtarzać "better safe than sorry".

Tymczasem dziewczyna faktycznie zbierała się do kopa, tyle tylko, że we śnie ponoć ciężko się celuje i Kanzaki wcale nie oberwał od rudowłosej butem. Zdążył jednak zauważyć, że uderzenie wcale takie słabe nie było, więc może to i lepiej? Chwilę później ciało dziewczyny sturlało się na ziemię, pociągając za sobą jego rękę, tę pierwszą, uwiezioną. Blondyn nie został uwięziony pod jej ciałem, ale i tak pociągnięcie jego dłoni spowodowało, że i on został zmuszony do legnięcia na piasku, znajdując się teraz niemal twarzą w twarz z śpiochem, dodatkowo wydał z siebie ciche mruknięcie niezadowolenia. Poważnie? Ona wciąż spała? Spadła z ławki, do cholery, mogła sobie nawet coś zrobić, ale nie, co mi tam, jestem śpiąca będę spać - czy tak właśnie teraz myślała? O ile myślała? Czy podczas snu w ogóle można mówić o tego typu myśleniu? Z resztą, kij z tym, jeśli potrafiła spaść z ławki i się nie obudzić, to na zdrowy rozum, mógłby ją teraz podnieść i rzucić nią gdzieś, a ona wciąż nie otworzyłaby oczu. Na swój sposób niesamowite. Niesamowicie naiwne, głupie i dziecinne zachowanie.

Tak czy siak, musieli teraz wyglądać jeszcze dziwniej niż wcześniej. Ich głowy co prawda nie stykały się bezpośrednio ze sobą, ale w tym momencie ich ciała tworzyły niemal idealny kąt 90 stopni, z ręką Ayumu znajdującą się pod jej głową i ciałami obu jako ramionami danego kąta. Dodatkowo wyglądała na to, że jego ręka zaczęła przynosić dziewczynie ulgę - a tego chłopak już nie mógł darować. Tak rzadko zdarzało mu się zwyczajnie bawić czymś... pardon, kimś (choć co za różnica), nie zamierzał więc sobie tak szybko odpuszczać. Co takiego więc zrobił? Jego głowa i tak znajdowała się blisko jej, nie musiał się więc nawet pochylać by wyszeptać jej prosto w ucho kilka słów, które mogły obrzydzić jej jeszcze bardziej jej senne przygody. Chłopak słyszał kiedyś, że podświadomie ludzie śpiący przenoszą doświadczenia jakie słyszy lub odczuwa ich śniące ciało właśnie na domenę snu. Czemu by tego nie spróbować? - Uuuuuuuu~ - zawył cicho chłopak, tak jak każdy podręcznikowy duch. - Zjeeeeem cięeeee~ - dorzucił jeszcze dla zwiększenia realizmu, a swoją wolną dłonią zaczerpnął garść piasku i począł powoli sypać jej na kark. Ciekawe jak jej sen przyjmie to?

...swoją drogą chłopak zdecydowanie za bardzo się w to wszystko wczuwał. Ale z drugiej strony, mając w perspektywie najbliższe tygodnie spędzone na poszukiwaniu tamtej dziewczyny z sądu potrzebował chwili odpoczynku. A tu miał idealną okazję.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t498-konto-ayumu https://ftpm.forumpolish.com/t486-ayumu-kanzaki https://ftpm.forumpolish.com/t1631-zapiski-ayumu#26303
Rena


Rena


Liczba postów : 237
Dołączył/a : 02/01/2013

Plaża w Hosence - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża w Hosence   Plaża w Hosence - Page 6 EmptyNie Lip 21 2013, 09:12

Gdyby Raven była przytomna - lub zdawała sobie sprawę z tego co się dzieje - to już by wiedziała kim jest Ayumu...towarzyszem zabaw! Czyż nie uroczo się bawił? Co prawda było to okrutne znęcanie się nad małymi, nieprzytomnymi dziewczynkami, które zasypiają sobie spokojnie na plaży, ale cóż...Raczej bawił się dobrze, prawda? A zawsze jak ktoś się bawi, nie robiąc krzywdy drugiej osobie to...to jest idealnym kandydatem na zabawową osóbkę! A jak ma jeszcze maskotkowe ręce to tym lepiej! Tak tak...następnym razem na pewno przyśni się jej blondyn i jego dwie osobowości - pierwsza, którą on pokazuje, a druga, którą będzie widzieć rudowłosa!
Swoją drogą kto by pomyślał, że sturlanie się z ławki przyniesie coś takiego? Czy to było to co nazywają fartem? No bo jakby nie patrzeć, gdyby na miejscu chłopaka był ktoś inny to kto wie czy by gorzej nie było jak teraz biedna policjantka leżała sobie obok nieznajomego?! Wszak nie każdy jest tak 'miły' by zamiast wykorzystywać niewiasty, po prostu straszyć je głosem...ah, niczym anioł! To się nazywa mieć szczęście w nieszczęściu.
Jakby się tak zastanowić to może faktycznie lepiej, gdyby udało się wcześniej jednak tylko kopnąć? Może złe głosy, zwiastujące gorsze koszmary by się nie zjawiły? No niestety czasu już ciało nie cofnie, więc i uszka wraz z podświadomością były narażone na głosy z zewnątrz, które to sugerowały...kolację! Kolacja dobra rzecz, o ile się samemu nią nie jest. Niestety w tym przypadku to straszliwy głos chciał zjeść ją! Nie żeby nie uważała się za apetyczną, ale żeby od razu zaraz jeść? Przecież nikt by się nią nie najadł! Utkwiła by w gardle albo komuś zaszkodziła i jedzący sam by umarł, bidak...Tak czy inaczej, przez te właśnie dziwne głosy, wystraszona mina Raven stała się jeszcze bardziej cierpiąca - nawet ciało się zatrzęsło! Odruchowo ruszyła ręką, machnąwszy nią nad uchem by odgonić złe duchy!
- ...N...nie...
Wymamrotała wystraszona chcąc schować twarzyczkę w swej - czy też nie swej - ręczce-przytulance. Była nadzieja, że głos tylko żartował i sobie poszedł, ale jak się okazało...to nie był sam głos! Po tym właśnie coś zaczęło jej się sypać na kark! Brrrr...momentalnie ciało się wzdrygnęło, a umysł...no właśnie, ciekawe co pomyślał? Na pewno nic miłego, gdyż po paru chwilkach tego sypania na szyję...
- Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
...Umysł musiał wziąć piasek za naprawdę coś złego! Rudowłosa wydała głośny krzyk, momentalnie się budząc i podnosząc do...no, właściwie chciała się podnieść bo był to taki odruch - niczym prędka mumia! - ale coś jej na przeszkodzie stanęło...Tak, tak - chciała podnieść górą część ciała, a tutaj czoło uderzyło w twarz jakiegoś nieznajomego! Na którego niestety nie mogła teraz zwrócić zbytniej uwagi bo w chwili, gdy dostała, znalazła się znowu w pozycji leżącej, łapiąc za bolące czoło i przyciskając je do ręko-przytulanki...Tak - też się nie zorientowała póki co, że leży na czyjejś ręce...No co? Boli ją właśnie czółko! Należało więc je przyciskać rękoma do maskotki i czekać aż ból ustanie! Przez to właśnie cierpienie, nie zorientowała się jeszcze nie tylko co do ręki, ale i co do tego w co - kogo - uderzyła, i że leży sobie obok jakiegoś nieznajomego.
- Aua, aua, aua, aua, aua, aua, aua...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t729-kuferek-reny#10167 https://ftpm.forumpolish.com/t553-rena-raven https://ftpm.forumpolish.com/t1370-dzienniczek-reny#20439
Sponsored content





Plaża w Hosence - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Plaża w Hosence   Plaża w Hosence - Page 6 Empty

Powrót do góry Go down
 
Plaża w Hosence
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 6 z 11Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Next
 Similar topics
-
» Plaża
» Plaża Główna
» Plaża niestrzeożona
» Plaża na Południowo-Zachodnim wybrzeżu

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie wybrzeże :: Hosenka
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.